Z chemicznego punktu widzenia całkowite oddzielenie białek i węglowodanów nie jest możliwe, ponieważ większość produktów zawiera i jedno, i drugie. Występują one jednak w różnych ilościach, dlatego przy wyborze pokarmu należy brać pod uwagę ten, który przeważa. Zdecydowanie należy unikać pokarmów działających najsilniej kwasotwórczo (są to głownie produkty pochodzenia zwierzęcego). Pamiętajmy również, że cała gama chemicznych dodatków do pożywienia reaguje silnie zasadowo, co prowadzi do zakwaszenia organizmu. Uwaga więc na kupowane w sklepach więdliny!
Dieta niełączenia Doktora Hay’a zaleca rozdzielenie produktów o wysokiej zawartości białek od produktów o wysokiej zawartości węglowodanów, co oznacza, że typowe dla nas łącznie chleba i sera lub mięsa i ziemniaków jest niewłaściwe. Należy jadać je osobno, najlepiej w połączeniu z innymi warzywami i sałatami.
Kiedy mówię znajomym, że dieta niełączenia wyklucza spożywanie tradycyjnych kanapek (pieczywa w połączeniu z wędliną lub serem) to widzę w ich oczach przerażenie. Z ich spojrzeń można wyczytać: „O nie, chyba umrę z głodu”. Ten strach wynika jednak tylko z siły przyzwyczajenia. A nawyki można przecież zmienić! Kanapki są jak najbardziej dozwolone: pyszne, pełnoziarniste pieczywo (pieczywa z białej mąki generalnie unikamy, chyba że raz w tygodniu zjemy kawałek pysznego, domowej roboty ciasta) w połączeniu z surowymi lub pieczonymi warzywami. Ja robię z nich przeróżne pasty. Przecież właśnie tak robią Włosi. Pycha!
Właściwe proporcje spożywanych produktów
Główny element naszej diety powinny stanowić warzywa (najlepiej świeże, gotowane lub pieczone), sałaty i owoce, kasze, nieoczyszczone, pełnoziarniste produkty zbożowe i ryż (również pełnoziarnisty, czyli brązowy), rośliny strączkowe. Najrzadziej ryby i nabiał. Mięso tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne. Jeśli nie jesteś z stanie zrezygnować z mięsa, to przynajmniej ogranicz jego spożycie i nie komponuj go z ziemniakami czy makaronem, ale tylko z innymi warzywami lub sałatami.
Na początku to może być trudne (siła przyzwyczajenia), potrzeba trochę czasu, by całkowicie zmienić sposób myślenia o komponowaniu posiłków. Należy pamiętać o właściwych proporcjach, które w skrócie można nazwać 4 x 1. Znaczy to, że np. na 400 gramów warzyw powinno przypadać 100 gramów mięsa, kaszy, makaronu, ryb lub ryżu itd. Natomiast ilość pożywienia jest sprawą indywidualną. Ma na nią wpływ wiek, płeć, styl życia, a także klimat.
Warzywa i owoce
Ważna jest wysoka jakość produktów. Najlepiej wybierać warzywa i owoce z upraw ekologicznych, ale w dzisiejszych czasach całkowita „czystość” pokarmów jest już praktycznie niemożliwa.
Staraj się jeść warzywa i owoce sezonowe, które rosną w pobliżu miejsca Twojego zamieszkania, najlepiej jak najszybciej od momentu ich zebrania. Oczywiście osoby żyjące w dużych miastach mogą mieć z tym spory problem. Aby zachować jak najwyższą zawartość składników odżywczych, staraj się więc zjadać potrawy zaraz po przyrządzeniu.
W diecie niełączenia nie ma zakazanych warzyw czy owoców. Wiadomo jednak, że bardziej „tuczące” są warzywa, które zawierają dużą ilość skrobi, dlatego na przykład ziemniaki należy jadać w rozsądnych ilościach i nie codziennie. Nie należy z nich jednak zupełnie rezygnować, ponieważ odpowiednio skomponowane (z dodatkiem sałat lub innych warzyw) stanowią zdrowy i odżywczy składnik posiłku. Wbrew pozorom ziemniaki są lekkostrawne, nie zawierają tłuszczu i posiadają niewielką ilość kalorii (średnio 77 w 100 gramach). Są bogate w potas oraz magnez, który poprawia przemianę materii, łagodzi stany zmęczenia i stres. Ziemniaki zawierają też żelazo, wapń i fosfor, witaminy A, B1, B2, B3, B6, C i PP oraz błonnik, który ułatwia trawienie, pomaga w walce z nadwagą i obniża poziom cholesterolu. Tak naprawdę stają się kaloryczne jedynie poprzez dodatki (mleko, masło czy inne tłuszcze).
Podobnie rzecz ma się z owocami. Dieta niełączenia nie wyklucza ich, wręcz przeciwnie, zachęca do jak najczęstszego spożywania. Istnieją jednak owoce, które są bardziej kaloryczne niż inne. Duże ilości cukru zawierają winogrona, dlatego należy jadać je w rozsądnych ilościach. Złą sławą cieszą się również banany i większość osób na diecie zupełnie wykreśla je ze swojego menu. Jest to błąd, ponieważ banany są bogate w składniki odżywcze. Zawierają dużo potasu, magnezu, a także cynk i mangan. Pobudzają perystaltykę jelit, usuwają nadmiar wody z organizmu oraz obniżają zbyt wysokie ciśnienie krwi. Zawarte w bananach pektyny obniżają poziom cholesterolu i zmniejszają apetyt. 100 gramów bananów zawiera około 90 kalorii. Nie należy przesadzać z ilością tych owoców. Wystarczy jeden banan raz na jakiś czas.
Nie powinnyśmy również rezygnować ze spożywania suszonych owoców – suszone śliwki regulują przemianę materii i zawierają ogromne ilości przeciwutleniaczy, które pomagają w walce ze skutkami starzenia i usuwają z organizmu wolne rodniki. Suszone owoce najlepiej kupować w sklepach ze zdrową żywnością, gdyż te ogólnie dostępne zawierają dużo siarki. W sklepach spożywczych morele mają kolor pomarańczowy, a te suszone na słońcu powinny być brązowe. Wystarczającą ilością jest kilka suszonych owoców w ciągu dnia.
Kasze, ryż i ziarna zbóż
Kaszę i ryż kupuj pełnoziarniste, nieoczyszczone i razowe. W wielu „dietach cud” są zupełnie zabronione, ponieważ uważa się, że zawierają dużo kalorii. Jest to niezwykle szkodliwy mit, ponieważ te kalorie posiadają bardzo wysoką wartość odżywczą. Karmią nas i zapewniają poczucie sytości. Kasze i ryż są najbardziej wartościowym pożywieniem, jakie możemy sobie wyobrazić. Ziarna zbóż (na przykład płatki owsiane) zawierają mnóstwo błonnika, który wypełnia żołądek dając uczucie sytości, a także reguluje pracę przewodu pokarmowego, ułatwiając trawienie. Zawartość kaloryczna dotyczy suchego produktu, a przecież kasze, ryż, a także ziarna zbóż pęcznieją w wodzie. Z kubka ryżu czy kaszy po ugotowaniu otrzymujemy garnek potrawy, którą możemy nakarmić całą rodzinę! Straszy się nas kaloriami, a przecież podczas gotowania kasze i ryż pęcznieją od wody, która ma zero kalorii.
Pisałam już o tym w Smaku życia, ale nie zaszkodzi powtórzyć – nie należy kupować ryżu lub kasz w plastikowych woreczkach do gotowania, które podobno ułatwiają i przyśpieszają ich przygotowanie (moim zdaniem utrudniają, komplikują i parzą palce). Spożywanie ich nie może być zdrowe. Nie oszukujmy się, gotowany plastik nie jest zdrowy, nawet jeśli spełnia wszelkie wymogi bezpieczeństwa…
Pani Agnieszko,
w której grupie umiescić kawe z mlekiem? np latte? mam jeszcze pytanie czy gdzieś można kupic pierwszą Pani książkę?
Kawę z mlekiem proponuję pić między posiłkami, wtedy nie ma żadnego problemu. Ale z moich obserwacji wynika, że lepiej jest pić kawę bez mleka…. Można się przyzwyczaić. Wiele osób po kawie z mlekiem tyje. Ja również do nich należę…
Co do książki – ostatnie egzemplarze można jeszcze zakupić tutaj:
http://sklep.sante.pl/pl/p/Smak-zycia-Agnieszka-Maciag/155
Pozdrawiam ☺
Pani Agnieszko, a można pić kawę z mlekiem sojowym?. Zrezygnowałam już z cukru ;), ale tak całkiem czarną to mi coś ciężko wypić 🙁
Pozdrawiam
Jasne! Może być też mleko ryżowe, migdałowe, albo orzechowe. A zamiast cukru może być ksylitol albo stewia. Proszę próbować ☺
A czy to nie jest tak, że mleko sojowe należy do grupy białek, ryżowe/ owsiane do węglowodanów, a z migdałów lub innych ziaren i orzechów do grupy neutralnej? Także próbuje zastosować się do tej zasady dlatego bardzo proszę o wyjaśnienie mi tej kwestii 🙂 pozdrawiam
Witam Pani Agnieszko,
wydawało mi się, ze rozpoczęłam stosowanie metody niełączenia, ale soja mi tu wyraźnie miesza szyki :).
Napisała Pani, że podczas odchudzania jadła Pani „chlebek joginów” (który wypróbowałam już wraz z innymi rewelacyjnymi przepisami z Pani książki). Czy połączenie w nim mleka sojowego, otrębów i mąki jest zgodne z zasadami niełączenia? Jeżeli znajdzie Pani czas byłabym bardzo wdzięczna za wyjaśnienie. Już po tygodniu czuję się o niebo lepiej i mam wewnętrzne przekonanie, że to będzie właśnie mój sposób na schudnięcie i złapanie wiatru w żagle :).
Radosnego wtorku życzę
Asia
To połączenie w „chlebie joginów” zupełnie nie przeszkadza pod warunkiem, że ten chlebek będziemy jadły nie z wędlinami czy serami, ale z odrobiną oliwy i warzywami, na przykład pieczonymi. Smakuje świetnie. Polecam również wszelkie pasty warzywne, super smakuje też z pastą z suszonych pomidorów. Jeśli jednak są wątpliwości, to proszę zamienić mleko sojowe na mleko ryżowe. Ja często tak właśnie robię. Pozdrawiam ☺
Pani Agnieszko czy diete nie łączenia, to dieta na ktorej Się chudnie? Pozdrawiam
Pani Agnieszko,
czy w Pani diecie także istnieje rygorodstepu godzinowego? Jeśli tak to jakie powinny być przerwy?
czy istnieje zasada, że ileś tam posiłków w ciągu dnia ma być węglowodanbowych a ileś białkowych?
Gdzieś wyczytałam, że owoce można jeść tylko do 15 a o 15 najlepiej pierwszy konkretny posiłek….
To co Pani opisała to jest dieta Diamondów, ale ja jej nie stosuję. Kiedyś owszem, stosowałam ją, ale zrezygnowałam. Na dłuższą metę nie jedzenie do godz. 12:00 nie jest dobre. Najlepiej jest jeść pięć posiłków dziennie – trzy główne i dwie przekąski. Oczywiście najlepiej jest robić to o regularnych porach. Nasz organizm bardzo to lubi ☺
Ten podział godzinowy robi się sam, w zależności od naszego stylu życia. Tylko Pani wie o której budzi się Pani i o której zasypia, kiedy ma Pani przerwę na obiad itd. Trzeba to dostosować do indywidualnych potrzeb i stylu życia. Ważne jest, żeby każdego dnia jeść i węglowodany i białka, bo tak jest najzdrowiej. Nasz organizm naprawdę potrzebuje tego wszystkiego. Ludzie koncentrują się na mięśniach i wyglądzie, a co z naszym mózgiem, koncentracją i nastrojem. Do tego potrzebne są węglowodany złożone (prostych unikamy)
W jakich proporcjach? Dajmy się ponieść życiu i obserwować co jemy, czego nam ewentualnie może brakować. Ja nie przestrzegam żadnych ograniczeń jeśli chodzi o spożywanie owoców. Staram się ich nie łączyć z innymi potrawami, ale czasem robię odstępstwa od reguły, np. czasem dodaję gruszki do sałaty, albo granat. Czasem owoce z naturalnym jogurtem. Na pewno bardzo ważne jest, żeby rano zjeść pożywne śniadanie, a kolacja musi być bardzo lekka, nie później niż o godz. 19:00 maksymalnie. Najbardziej tuczy nocne jedzenie. A do nocnego jedzenia często prowadzi właśnie pomijanie śniadań… Pozdrawiam ☺
Pani Agnieszko, to co pani pisze o nie jedzeniu po 19 to bzdura wierutna którą potwierdzi kazdy dietetyk. Jemy najpozniej 2 h przed snem, bo jak ktos chodzi spac o 23 a zje o 18 ostatni posiłek to siłą rzeczy będzie głodny.
Pani Agatko, proszę jadać tak, jak Pani najlepiej się czuje, co Pani najlepiej służy.
Każdy z nas może tylko podzielić się swoim własnym doświadczeniem – dla dobra innych osób.
Ale wybór drogi zależy od każdego z nas. 🙂
Witam,
Super pomocny opis.
Jeżeli chodzi o kanapki, też myślałam że nie da się ich zjeść bez wędliny!
A jednak;)
Teraz są kolorowe i smaczne:)
Sałata, pomidor, rzodkiewka, cukinia mniammmmm
Pozdrawiam
Bardzo się cieszę! Dla mnie również taki sposób odżywiania to niekończące się inspiracje i zabawa. Serdecznie pozdrawiam ☺
Witam,
Pani Agnieszko, ja mam pytanie do roślin strączkowych (oprócz soji), czy można je łączyć z węglowodanami? Np. pasta z bobu plus chleb żytni? albo sałatka warzywna z kaszą jaglaną i bobem?
Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam gorąco
Ania
Po moich długich studiach nad różnymi wariantami diety niełączenia, ajurwedą i opierając się na własnym doświadczeniu jestem przekonana, że można je łączyć. Najbardziej dla nas niekorzystne jest łączenie np. makaronu, ziemniaków czy pieczywa z mięsem lub serami. Takie zdrowe połączenia o których Pani pisze moim zdaniem są świetne. Do roślin strączkowych zawsze należy używać przypraw i ziół, które wspomagają trawienie i powodują jednocześnie, że takie potrawy są pyszne! Smacznego! Pozdrawiam ☺
Pani Agnieszko czyli pieczywo z humusem jest dobrym połączeniem ?
Ja zamiast pieczywa polecam np. „łódeczki” cykorii – czyli listki cykorii wypełnione humusem. Idealne i lekkie połączenie 🙂
Pani Agnieszko 🙂
opisy historii powstania diety i zasad które pani tu przedstawia są jak najbardziej ciekawe i przydatne ale mam prośbę czy możne pani spróbować wypisać listę produktów w grupie białkowej i węglowodanowej a także neutralnej z podziałem na trawione w środowisku zasadowym i kwasowym proszę o to bo niestety wszędzie gdzie o tym czytam pojawiają się dość kontrowersyjne informacje typu
– masło czy śmietana w grupie neutralnej (czyli można łączyć z grupa zarówno białkowa jak i węglowodanowa) a przecież zawierają białko
– sery do 50% tłuszczu w grupie białkowej ale powyżej 50% już w neutralnej
– ziemniaki i kukurydza jak również banany w grupie węglowodanowej ?
takich rozbieżności jest o wiele więcej…
Znalazłam również informacje ze owoce powinno się jadać najlepiej na czczo albo jeżeli już to miedzy posiłkami – co pani na to?
A jeszcze jedno i zastanawia mnie czy pani się również do tego stosuje:
białka trawią się 3 godziny wiec najwcześniej posiłek białkowy lub węglowodanowy można zjeść dopiero o tym czasie węglowodany trawią się po 2 godzinach wiec powinno się taki odstęp zachować po ich zjedzeniu nie dotyczy to grupy neutralnej która można jeść niezależnie no i własnie rodzi się również następne pytanie jak wiele posiłków można spożywać nie pytam tu o kaloryczność tylko o to czy są jakieś zasady odnośnie odstępu miedzy posiłkami.
I ostatnie już pytanie co powinno się jeść na ostatni posiłek tzn kolacje/przegryzkę wieczorną węglowodany bo są lekkostrawne i krócej się je trawi czy białka bo co prawda dłużnej się je trawi ale za to są bardziej odżywcze i energetyczne dla regenerującego się w nocy podczas snu organizmu?
Mam nadzieje że pomoże mi pani rozwiać moje wątpliwości
pozdrawiam ciepło i serdecznie
M:)
Moim zdaniem takie podejście do odżywiania to czyste szaleństwo ☺ Nie można żyć ciągle myśląc o tym gdzie co i jak długo się trawi. To nie ma żadnego sensu. Moja dieta niełączenia ma ułatwić życie, a nie je skomplikować.
Nie zastanawiam się nad dokładnym składem białek i węglowodanów w posiłkach, bo do niczego nie jest mi to potrzebne. Mam jasno określone zasady, które stworzyli ludzie mądrzejsi ode mnie. Ja z nich korzystam. Podobnie jak każdego dnia włączam wieczorem światło, chociaż nie mam pojęcia jak to się dzieje, że to działa. Podobnie jak nie mam pojęcia w jaki sposób działa komputer. Wymyślił go ktoś mądrzejszy ode mnie, a ja nauczyłam się tylko korzystać z niego zgodnie z moimi potrzebami. Tak samo jest z dietą niełączenia.
Na kolację czasem jadam węglowodany, a czasem białka. Ostatnio na przykład miałam ochotę na sałatkę (pomidory, ogórki małosolne, czarne oliwki, oliwa z lnu, ocet jabłkowy) z kawałkiem koziego sera. A czasem zjadam pajdę razowego chleba z grubym plastrem pomidora. To zależy od mojego apetytu.
Owoce – niektóre osoby dobrze znoszą owoce na czczo, a niektóre bardzo źle. Zimą, w naszym klimacie jedzenie surowych owoców na czczo uważam wręcz za barbarzyństwo ☺ Moim zdaniem gdy jest zimno poranny posiłek powinien być ciepły. Wyziębiona śledziona prowadzi do spadku energii, osłabienia organizmu i ogromnego apetytu na słodycze. Latem, gdy jest bardzo gorąco owoce na śniadanie są ok. Ale czy one nas odżywią? Moim zdaniem nie. W moim przypadku lepiej sprawdza się pełnowartościowe śniadanie złożone między innymi z węglowodanów (kasza jaglana, płatki owsiane), czasem jajka lub sery z warzywami. Ja owoce jadam głównie między posiłkami. W odstępach, ale jak długich tego nie liczyłam. Zdrowe odżywianie powinno być przygodą i radością w życiu. Do tego zachęcam! I przede wszystkim – słuchać swojego organizmu!
Serdecznie pozdrawiam! ☺
Pani Agnieszko,
ja również mam pytanie o sery powyżej 45%, czy faktycznie mogę zjeść kanapkę z takim serem. Jest to jedno z moich ulubionych połączeń, w ogóle sery baaardzo lubię.
Z niecierpliwością czekam na przykładowe przepisy.
Pozdrawiam gorąco
Alicja
Pani Alicjo, ja generalnie unikam takich połączeń, ale jeśli tak bardzo je Pani lubi, to proszę robić sobie taka kanapkę raz w tygodniu. I zrobić sobie z tego taki rytuał. Takie święto jedzenia kanapki z serem. Co Pani na to? ☺
Witam Pani Agnieszko,
do której grupy zaliczyć, soczewicę, kiełki zbóż oraz kiełki soi.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Soczewica generalnie jest w grupie białek, ale z moich doświadczeń wynika, że można ją łączyć np. z ryżem ( tak jak robią to wegetarianie), a ja uwielbiam z quinoa. Nasiona roślin strączkowych zawierają mieszaninę skrobi i białek, ale w większości z nich (poza soją) dominuje skrobia. Większość z nich można łączyć zarówno z ziarnami jak i z warzywami. Dlatego klasyczne diety wegetariańskie (np. hinduskie kitri) są jak najbardziej wskazane. A wszystkie kiełki są w grupie neutralnej. Są bardzo zdrowe, dlatego warto jak najczęściej dodawać je do wszelkich potraw.
Pozdrawiam ☺
Pani Agnieszko!
Bardzo dziękuje za wpis o zasadach diety jak i za Pani książki. Jestem po 40- tce i faktycznie zauważam, ze mój metabolizm się nieco zmienia wiec jest mi dodatkowo trudno pozbyć się kilogramów po ciążach. Zaczęłam stosować proponowany przez Panią sposób odżywiania i liczę na to, ze ja rownież w tym odkryje dietę na całe życie. Dania które Pani proponuje w książkach są pyszne, nie tylko dla mnie ale i dla moich dzieci. Mam tylko jedno pytanie, robiąc tarty, łączymy mąkę i jajka, to raczej nie jest dobre połączenie, można czy nie można?
Pozdrawiam
Wszelkie tarty to jest zdecydowanie odstępstwo od diety niełączenia. Dlatego robię je okazjonalnie.
Pozdrawiam serdecznie! ☺
Pani Agnieszko.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. To była kwintesecja! :). Okazało się, że staram się być bardziej pomidorowa od pomidora. To mnie ostatecznie przekonało! Pani „normalność” jest dla mnie niesamowitą inspiracją. Powiadomię Panią o wynikach. Pozdrawiam 🙂
Cieszę się bardzo! ☺ Pozdrawiam ciepło ☺
Pani Agnieszko 🙂
Mam ogromną prośbę, oglądałam dzisiaj archiwalne odcinki „Dzień dobry TVN ” i mówiła tam pani o czosnku niedźwiedzim. Wspomniała Pani o robieniu z niego pesto jestem bardzo ciekawa jak je wykonać więc jeśli będzie to możliwe to bardzo proszę o przepis.
Pozdrawiam
Bardzo prosto – wrzucam do miksera listki czosnku niedźwiedziego, trochę oliwy z oliwek i odrobinę soli. Miksuję. Nie dodaję żadnych orzeszków, ani innych dodatków, tylko te trzy składniki. Przekładam do słoiczka, upycham łyżeczką i z wierzchu zalewam odrobiną oliwy z oliwek tak, by przykryła całość – to właśnie konserwuje. Przechowuję w lodówce. A mój mąż nawet w piwnicy przez kilka miesięcy. Jednak musi być na wierzchu warstwa oliwy, a przechowywać należy w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu.
Serdecznie pozdrawiam ☺
Pani Agnieszko proszę o odpowiedż w wolnej chwili 😉 Co pani powie na humus i ajwar jako dodatek do chleba zgodnie z dieta niełaczenia? Mnie się wydaje że byłoby to ok ale nie jestem pewna….
Jak najbardziej polecam ☺ Zdrowe, świetne. Serdecznie pozdrawiam! ☺
Witam Panią
odkąd zaczęłam stosować zasady przeczytane na Pani blogu ok. (1m-ca) schudłam 5 kg. Bez wyrzeczń, Nie znam słów, żeby wyrazić swoją wdzięczność. Jestem lżejsza i szczęśliwsza. Zaczęłam wierzyć, że wszysko jest możliwe.
Chciałam prosić Panią o opinię: rano piję koktajl z siemienia i żurawiny (budzi mnie cudownie), a po ok pół godziny jem płatki owsiane z owocami. Dzisiaj przeczytałam, że soki owocowe to białka (a to dopiero szok! 🙂 Czy w takim razie nie popełniam błędu jedząc po wypiciu koktajlu węglowodany? I drugie pytanie: gdzie mogę kupić dobry ocet jabłkowy? Jaką markę Pani poleca?
Uwielbiam Pani sposób postrzegania świata, jest mi bardzo bliski. Zaraziłam też moje Przyjaciółki, które kupiły książki i podzielają mój zachwyt. Dziękuję.
…i jeszcze jedna wątpliwość….w chlebie joginów znajduje się jajko, otręby oraz mąka. Nie podlega więc regułom diety? Czy jest jakieś pieczywo, które spełnia wymogi? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
witam Panią !
Bardzo chciałabym kupić Pani książkę ..Smak szczęścia ” Czy jest to możliwe? Pozdrawiam
mam pytanie, a np. owsianka z mlekiem ryżowym ? albo kasza jaglana na melczku ryżowym ? chyba nie dam rady z tego zrezygnować ? czy mleko ryżowe to też typowe białka ?
Pani Agnieszko jest Pani dla mnie inspiracją i motywacją do wielu zmian. Udało mi się zdobyć wszystkie trzy książki i często do nich zaglądam, i oczywiście wykorzystuję w praktyce.
Mam pytania : do jakiej grupy produktów zaliczyć ser twarogowy, jogurt naturalny, kefir. Jest wiele sprzeczności na różnych stronach dotyczących w/w produktów.
Drugie pytanie , to jak zrobić naleśniki wg diety niełączenia? To moje ulubione danie. Pozdrawiam
Bardzo się cieszę z wprowadzenia pozytywnych zmian w życiu :). Ser twarogowy zaliczam do grupy białek, nie łączę go z pieczywem. Natomiast jogurt i kefir zaliczam do grupy neutralnej. Ale ja osobiście staram się nie łączyć ich z grupą węglowodanów, chociaż oczywiście są wyjątki – np. młode ziemniaki z koprem i kefirem, albo z chłodnikiem. Czasem do owsianki dodaję trochę naturalnego jogurtu, ale raczej sporadycznie. Jeśli chodzi o naleśniki – ja je robię z warzywami (szpinak, cukinia, por itd). Jednak generalnie unikam potraw smażonych, ponieważ pochłaniają tłuszcz i nie są najzdrowsze. Ale raz na jakiś czas oczywiście można je jeść!
Pozdrawiam ciepło 🙂
Pani Agnieszko- czyli kawa z normalnym mlekiem NIE, ale z mlekiem sojowym, kokosowym lub migdałowym już może być?
Witam Pani Agnieszko. Niedawno trafiłam na Pano blog i bardzo mnie zainspirował. Mam 21 lat i staram się stosować do diety niełączenia. Niestety często mam problem z skomponowaniem posiłku, ponieważ przy niełączeniu produktów brakuje mi weglowodanow lub białka. Co Pani sadzi o np. obiedzie składającym się z ryzu, warzyw i ryby. Ale zjedzonego w kolejności najpierw ryz pelnoziarnisty pozniej duża ilosc warzyw, a na końcu białko. Czy to ma sens? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Pani Kasiu, to nie ma sensu. W diecie niełączenia jemy ryż + warzywa LUB rybę + warzywa. Dużo warzyw świeże, sałatki, pieczone, duszone, gotowane. W związku z tym np. na obiad może pani zjeść rybę z warzywami, a na kolację ryż w warzywami. Wtedy to ma sens. Pozdrawiam ☺
Pani Agnieszko serdecznie dziękuję za odpowiedź. Chciałam jeszcze Panią zapytać czy ten sposób odżywiania jest bezpieczny dla osób z niedowagą. Niestety cierpię na anoreksję z którą staram się walczyć i mam niedowagę. Dodam, ze mam 21 lat. Stąd moje pytanie do Pani czy to bezpieczne bo czytałam, że na tej diecie osoby chudną. Z góry dziekuję za odpowiedź. Jest Pani świetną inspiracją i wzorem do naśladowania. Pozdrawiam. 🙂
Witam 🙂 Mam do Pani parę pytań… Mianowicie zawsze lubiłam zdrowy tryb życia i od niedawna staram się stosować dietę rozdzielną, nie dla schudnięcia, a dla utrzymania sylwetki i zdrowia. W sumie jestem w stanie wiele zmienić, ale jedno mnie martwi…
Jestem maniaczką krowiego i koziego mleka, takiego naturalnego od własnej krówki (kozie sporadycznie kupuję od znajomych) i podstawą mojego wyżywienia są płatki z mlekiem na śniadanie… Zauważyłam również, że ten posiłek świetnie wpływa na moją przemianę materii. Biegam po 15 km od wielu lat i od wielu lat po bieganiu wcinam mleko i płatki… Ciężko mi się z tym posiłkiem rozstać :/ Czy jeśli pozostawię to „danie” w jadłospisie czy dieta rozdzielna będzie miała sens? Czy obowiązkowo muszę zmienić moje śniadanie i po prostu również nie łączyć tych produktów?
I jeszcze jedno, nigdzie nie mogę dostać Pani książki „Smak szczęścia”, pozostałe dwie mam. Czy będzie jakieś wznowienie tej części?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
Witam,
Pani Agnieszko czy łosoś typu gravlax zaliczany jest do grupy neutralnej?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Jakie to sa warzywa o durzej zawartosci skrobi? Ile to jest duzo?
Pani Agnieszko bardzo często sama robię musli z płatków owsianych i suszonych owoców tylko z czym je jeść, zawsze dodawałam je albo do mleka lub jogurtu. Z czym je połączyć?
Witam serdecznie
Stosuję dietę niełączenia od dwóch tygodni , korzystając również z Pani przepisów ( kuleczki młodości -modyfikuję dodając różne owoce suszone , pasta z pieczonych warzyw -przepyszne ) , jednak najbardziej brakuje mi kanapek z wędliną . Pani Agnieszko , a może upiec chleb z mąki sojowej ( białko ) , nigdzie nie znalazłam przepisu na taki – białko z białkiem – wędlina ( oczywiści dobrej jakości ) , ma Pani jakiś pomysł na przepis:)
pozdrawiam
Witam,
Czy diecie niełączenia można jeść owsiankę na wodzie z dodatkiem jogurtu oraz tradycyjny rosół z makaronem ???
pozdrawiam Ewa
Dzieki za ten artykol!
Akurat to czego szukalam
Owoce łączymy tylko z owocami, gdyż zawsze są trawione na samym końcu. Nie można ich zaliczyć do grupy produktów „neutralnych”. To jeden z najpoważniejszych błędów żywieniowych.
Super.,super! To są tak mądre rzeczy i tak w dzisiejszych czasach potrzebne. Można się bardzo pogubić w ilości informacji. A Pani artykuł wszystko uporządkowuje. Mam pytanied
Do której grupy zaliczyć fasolę szparagową, brokuł, kalafior? Z góry dziękuję za odpowiedź!
Witam,
Mam pytanie, czy skoro surowe ryby są w grupie neutralnej to czy wędliny dojrzewające też się w niej znajdują?
Czy w grupie neutralnej jest też twaróg? I przyznam że nie wiem jakie sery mają ponad 45% tłuszczu.
Serdecznie dziękuje za wszystkie Pani wpisy, porady i przepisy.
Pani Agnieszko,
Dzisiaj odkryłam Pani bloga i jest to dla mnie odkrycie roku, żałuję, że nie wiedziałam o nim wcześniej. Czuję, że dieta niełączenia to może być rozwiązanie moich problemów. Zespół jelita drażliwego, hashimoto i co za tym idzie niedoczynność tarczycy dają mi w kość. Zamierzam zastosować się do Pani rad. Mam tylko jedno pytanie: czy dobrze rozumiem, że twaróg / jogurty, kefiry mogę bezpiecznie łączyć z ziarnami? Często jem na śniadanie owsiankę z owocami i jogurtem a na drugie śniadanie chleb żytni razowy (sama piekę). Biorąc pod uwagę, że nie jest to jakiś szalony ograniczający jadłospis a jedynie rozsądnie brzmiące wskazówki, które mogę wprowadzić w życie bez drastycznych zmian, zamierzam stosować się do tych zaleceń.
Pani blog jest kopalnią cennej wiedzy, dziękuję Pani za to, że dzieli się nią z nami, zaraz też wybiorę się na zbieranie pokrzywy 🙂 Na pewno będę Pani wierną czytelniczką.
Pozdrawiam serdecznie
Ola
Pani Agnieszko. Ciekawy artykuł. Jemy z rodzinką w ten sposób od pół roku, nasze dzieci rownież. Kaszkę dla 8 miesiecznego brzdaca przygotowuje na wodzie! a mleko dostaje zawsze osobno. Pediatrzy grzmią, tesciowa rowniez. Czy ja nie zaszkodze tym moim maluszkom?? Z gory dziekuje za reakcje.
Pani Agnieszko czy mozna laczyc swobodnie produkty z jednej kategorii? Np. Rybe z jajkiem czy z mlekiem? Chyba raczej nie….Prosze o Pani punkt widzenia Dziekuje:)
soki owocowe i warzywne oraz wino i szampan na pewno są w grupie białek? obstawiałabym grupę węglowodanów…
Na wstępie pozdrawiam ciepło. Pani Agnieszko zachęcona pięknym blogiem korzystam z rad i przepisów. Stąd też moje pytanie. Jak powinna wyglądać dieta osoby, która ma chroniczne dolegliwości żołądkowe. Nie jest to bynajmniej spowodowane objadaniem się czy łakomstwem. W moim domu życie kręci się wokół kuchni ale posiłki i produkty królują te zdrowe. Wydaje mi się, że gdzieś popełniam błąd komponując dietę lekkostrawną. Są produkty, które zaleca się przy takich dietach. Jednocześnie powodują one zakwaszanie organizmu np. biała mąka , ryż biały i powstaje blednę koło. Chodzi dokładnie o powszechne przypadłości układu pokarmowego – wiosna i jesień. Proszę o proste wskazówki bo raczkuję w tym temacie a skoro mam się leczyć to wolę tym co dobre a nie chemią.
pozdrawiam Pani też Agnieszka
Czytam, czytam i czytam nie nie mogę się nadziwić pozytywną energią, spokojem i otwartością. Mam bardzo duże problemy z łuszczycą i dużo czytałam, że dieta niełączenia bardzo by mi pomogła. Szperałam po różnych blogach i trafiłam na panią, jest pani bardzo inspirująca. ZACZYNAM! Dziękuję
Pani Agnieszko jak piec ciasta zgodnie z dietą niełącznia produktów? Czy to w ogóle możliwe? Muffiny z jajkami, mąką orkiszową pełnoziarnistą, mlekiem zsiadłym, sodą. Czy takie zestawienie wchodzi w grę?
Pozdrawiam
Witam 🙂
Pani Agnieszko, a co z kawą? Czy możemy ją pić do każdego posiłku, niezależnie czy był białkowy czy węglowodanowy? Może lepiej między posiłkami lub w ogóle kawa jest zakazana? Szczerze przyznam, że zrezygnowanie z kawy byłoby dla mnie bardzo trudne, po prostu ją uwielbiam 😉 Tak więc, mam nadzieję, że jednak można ją bezpiecznie uwzględnić w swoim jadłospisie.
Gorąco pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
Pani Agnieszko mam pytanie ryby surowe raz sa wpisane w grupie bialek, a raz w neutralnej. To gdzie jest ich miejsce w takim razie? Dziekuje bardzo
Witam.
Pani Agnieszko stawiam dopiero pierwsze kroki jeśli chodzi o ten sposób odżywiania. Jestem fanką suszonych pomidorów w wielu potrawach a nie wiem do jakiej grupy je zaliczyć. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
Pani Agniedzko, duzo pytań o kawe i nastepne ode mnie 🙂
Jesli słodka śmietana jest w grupie neutralnej, czy w takim razie mozna ja uzywac do kawy? Jesli tak to czy owe połączenie pozostawi kawe w grupie neutralnej i np mozna ja popijać przy węglowodanowej kanapce? Próbowałam rozne inne mleczka typu ryżowe, migdałowe itd i niestety nie smakuje mi to podobnie jak nie umiem przekonać sie do czarnej kawy.
Dziekuje
Moje doświadczenie ze śmietanką lub mleczkiem do kawy jest takie, że… tuczy. Zamiast śmietanki do kawy proponuje poeksperymentować z cynamonem i imbirem 🙂 Ja kiedyś również nie wyobrażałam sobie kawy bez mleka, ale totalnie się przestawiłam. Można 🙂 Ciepło pozdrawiam! 🙂
Witam!
Ja mam pytanie o dżemy. Nie było ich w żadnej grupie.
Czy kanapka z dżemem to dobry pomysł?
Pani Agnieszko, Jest Pani dla mnie niezwykle inspirującą kobietą, chłonę wszystko co Pani pisze. Bardzo chcę stosować dietę niełączenia, nawet mój mąż chce spróbować odzwyczaić sie od tradycyjnych kanapek z serem i szynką polanych ketchupem i smażonego schabowego z ziemniakami ale muszę przyznać że jest to dla mnie cieżkie. Np. tradycyjne naleśniki w tej diecie odpadają bo to mąka (węglowodany) i mleko (białko), krokiety, pierogi…poza tym tradycyjny obiad mięso plus kasze lub ziemniaki np w formie gulaszu, wspomnianego schabowego – też odpadają. Domowa pizza odpada, nawet ciastka, ciasta, domowej roboty proste – odpadają..
Nie wiem czym nasycić mojego męża, jak to łączyć żeby być najedzonym i nie mieszać węglowodanów i białek ze sobą:(
Nie jest tak źle – naleśniki można jeść, ale z np. warzywami. Jak Pani nie może żyć bez schabowego – proszę do zjeść z dodatkiem warzyw (z wyjątkiem ziemniaków!).
Pierogi? Jaki problem? Z kapustą, z grzybami, z innymi warzywami – jest mnóstwo możliwości! Domowa pizza – dlaczego odpada? Fajny sos pomidorowy + dużo warzyw!
Gulasz z warzyw + wszelkie kasze, ziemniaki lub ryż – pycha!
Jaki jest problem z ciastkami i ciastami?
Chyba podeszła Pani do sprawy zbyt radykalnie…. 🙂
Witam. p. Agnieszko.
Pisze pani, że „domowa pizza – dlaczego odpada” ale pizza bez sera to nie do końca pizza. Chyba, że jest jakiś ser, który można dodać.
Pozdrawiam.
Ha ha ha! To wszystko tylko przyzwyczajenia! 🙂
Ja w takim razie chyba nie rozumiem diety niełączenia i rzeczywiście podeszłam do niej zbyt radykalnie. Wydawało mi się że nie mogę połączyć mięsa – bo to białko, z kaszą/ryżem – bo to węglowodany, że to trzeba oddzielnie czyli jeśli już jeść to mięso z warzywami ale bez żadnych kasz,ryżu itp.. że nie mogę zajadać się wspomnianymi naleśnikami i pierogami bo to znowu połączenie białek z węglowodanami, bo to inne grupy, a łączyć można tylko na zasadzie białek z grupą neutralną i węglowodanów z grupą neutralną:(
Dlatego zaczęłam się zniechęcać bo mąż bo moich eksperymentalnych obiadach był zwyczajnie głodny!
Czyli rozumiem że jak najbardziej to co Pani wspomina we wcześniejszej odpowiedzi mogę łączyć?
Droga Pani Agnieszko,
mam wątpliwość, do której grupy zaliczyć awokado, które tak bardzo lubię oraz roślinne mleka typu „mleko owsiane”, „mleko jaglane”, czy zalicza się je również do węglowodanów i można połączyć np. z kaszą jaglaną lub płatkami owsianymi na śniadanie?
Pozdrawiam 🙂
Tak, bardzo prosze i dziekuje! Im wiecej przepisow tym wiekszy bedziemy mieli wybor i szanse na zroznicowane posilki. Mi np bardzo brakuje pomyslow na „nielaczone” lunche do pracy. Z gory dziekuje. x
Witam, wyznam szczerze że sięgnęłam dna jeśli chodzi o odżywianie, mało tego mam ze sobą łopatę i kopię dół jeszcze bardziej, próbowałam wszystkiego, nie ma efektów. Pani sposób odżywiania jest dla mnie ostatnią deską ratunku, nie byłam aż do tego stopnia zrezygnowana jeszcze nigdy, można pokusić się o stwierdzenie że zwyczajnie się poddałam. Po przeczytaniu tych kilku wpisów widzę światełko w tunelu, zaczynam tu i teraz, trzymajcie proszę kciuki. Mam nadzieje że wkrótce będę mogła pochwalić się rezultatem.
Pani Agnieszko, dziękuję za dające nadzieję wpisy…gorąco pozdrawiam.
Pani Agnieszko ja ma pytanie odnosnie soczewicy, fasoli, ciecierzycy bez ktorych zyc nie moge . Jaka to grupa ? Białkowa?Tak mi sie wydaje, ale pewności nie mam .Prosze o podpowiedz i jak z pastami z tych produktów …. sławny hummus Nie można łaczyc z chlebem? Pozdrawiam
Pani Agnieszko rozpoczęłam „eksperyment” z dietą niełączenia ( jakoś wewn. czuję, że to właśnie ten sposób żywienia jest dla mnie optymalny) Mam tylko pytanie odnośnie uregulowania pracy jelit. Zauważyłam przyspieszone trawienie, (nawet bym rzekła bardzo przyspieszone. Wypróżnianie po każdym posiłku) czy jest to normalne, czy po prostu musi minąć czas aby układ trawienny się przestawił 🙂 Nie mam żadnych przykrych dolegliwości, wręcz przeciwnie świetnie się czuję. Dodam, że studiuję „Żywienie człowieka z dietetyką” i sama bardzo wierzę w taki sposób odżywiania jako bardzo właściwy dla zdrowia na co dzień. Pomału mam zamiar wprowadzić go moim dzieciom i mężowi. Czy mogłaby Pani również polecić jakieś książki lub jakiekolwiek publikacje na ten temat? Pozdrawiam i dziękuję, za wszystko czym się Pani z nami dzieli. Marzena.
Witam
Zaciekawiła mnie Pani opinia o kawie z mlekiem – że jest tucząca i się tyje od niej.
Mam pytanie o kawę z ekspresu takiego z młynkiem (mieli kawę) i mleko ale bezlaktozy – czy też ma wpływ na sylwetkę. ?
pozdr
Witam p. Agnieszko.
Znalazłam na Pani blogu przepis na placuszki z cukini, pewno są bardzo smaczne, mam zamiar je zrobić ale samymi plackami to mój mąż głodu nie zaspokoi. Moje pytanie jest takie, czy do tych placuszków mogę podać np. pieczoną rybę?
Pozdrawiam
Witam,
Pani Agnieszko ,bardzo dziękuję za cudowne książki które ostatnio wiele zmieniły w moim życiu ( w spojrzeniu na siebie,otaczający mnie świat ,uczucia itd) Jestem pod ogromnym wrażeniem książki ” smak szczęścia” jest dla mnie idealna,gdybym musiała wydałabym na nią całą pensję bo wiem ,że warto.
Wczoraj kurier przyniósł mi drugą książkę pani pt „Smak Miłości” i wszystko pięknie,tylko co z tymi drożdżami w proszku? Czy to jest zdrowe ? Chleby piekę od jakiegoś roku w domu,samodzielnie na zakwasie,od tego czasu praktycznie nie kupuję chleba w sklepie ,bo jakość mi nie odpowiadała ( tak,to cudowne jak aromat pieczonego chleba o poranku zbliża ludzi), wiem że takie są najzdrowsze tzn z mąki 2000 lub 1800, czasem dodaję mąkę owsianą,kukurydzianą ,gryczaną…dodaję tez przeróżne ziarna m in słonecznik,siemię lniane,dynię,czarnuszkę…wyrastają pięknie i dają poczucie sytości na długo. Tylko co z tymi drożdżami ? Dlaczego nie używa pani zakwasu? Może to z zakwasem jest coś nie tak,a ja tego nie wiem? Bardzo proszę o pani opinię:) dziękuję
Pani Agnieszko zaskoczyła mnie informacja że soki owocowe sa grupie białka. Czy to nie jest pomyłka?
Witam, czytając różne publikacje zastanawiam się nad jogurtem i śmietaną kwaśną 12%, do jakiej grupy winno się je zaliczać. Jedni piszą że to białkowa inni że neutralna. Jem jogurt naturalny z własną granolą, czy jest to zgodne z dietą niełączenia. Pozdrawiam
Gotowe jadlospisy z diety rozdzielnej, i fajne pomysly ja znalazlam tutaj: http://studiozycia.pl/articles/dieta-rozdzielna-przeciwzapalna-2-tygodnie-w-praktyce.html
Dzień Dobry
Od dwóch miesięcy stosuję Pani przepisy i sposób odżywiania. Szalenie zasmakował mi pasztet z cukinii.
Mam jednak pytanie, ile można stosować taką dietę? Czy nie nabawię się anemii albo niedoborów ?
Pozdrawiam
Magda
Anemii? Na diecie niełączenia? To zależy od tego, jakie produkty żywnościowe będzie Pani wybierała, czy będzie to dieta zróżnicowana, i czy będzie w niej wszystko, czego potrzebuje organizm. To są Pan wybory żywieniowe, a dieta niełączenia to jedynie propozycja odpowiedniego łączenia pokarmów. Pozdrawiam 🙂
to ja wracam do pytania o hummus, który uwielbiam. niby ciecierzyca, ale z olejem sezamowym. można jeść np. z pieczywem chrupkim vasa?
To nie jest zgodne z dietą niełączenia, ale cóż, nic złego się nie stanie z takim połączeniem 🙂
Pani Agnieszko, a co z awokado, do której grupy je zaliczyć i z czym łączyć?
Pozdrawiam serdecznie!
To jest grupa neutralna. Na szczęście 🙂
Dzień dobry.
Waham się przy łączeniu pieczywa z jogurtem. Wydaje mi się, że jogurt zawiera dużo białka i konfliktuje z pieczywem. Proszę wytłumaczyć mi dlaczego wg Pani opisu jogurty należą do grupy neutralnej?
Dziękuję. Pozdrawiam.
Ja nie łączę jogurtu z pieczywem – proszę słuchać swojej intuicji! 🙂
Dzień dobry,
Ja mam wątpliwość co do faktu iż soki owocowe są w grupie białek a owoce w grupie neutralnej? Czy sok i owoc to nie to samo?
Mam taką samą wątpliwość. Pani Agnieszko czy można prosić o komentarz?
Pani Agnieszko, sos sojowy zaliczamy do białek czy węglowodanów?
Witam serdecznie Pani Agnieszko,
mam pytanie dotyczące chleba bez mąki (same ziarna), czy mogę traktować go jak produkt z grupy neutralnej? Jeśli tak, to czy tym samym mogę łączyć go z grupą białkową lub węglowodanową wg. upodobań?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Agnieszka Nalewaj
Pani Agnieszko mam wątpliwości co do makaronu sojowego, który nie jest wytwarzany z soi a z fasoli mung. Jak to w takim razie z tym makaronem jest?
Dobrego każdego dnia Pani Agnieszko,
Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani wiedzy dotyczącej zdrowego żywienia. Trafiłam na tą stronę przypadkiem szukając informacji o diecie nielączenia. Mam prośbę, czy ma Pani dla mnie jakąś radę co na pewno powinnam wykluczyć z diety w moim przypadku. Mam 1 stopień otyłości ,hasimoto i 40 lat na karku. Nie nam problemu z jedzeniem osobno mięsa, które i tak jem rzadko i warzyw bądź kasz. Od dwóch tygodni stosuję dietę niełączenia i jestem lżejsza o 2 kg. Moja nadzieja na dalszy spadek w Pani? Z góry dziękuję .
Jak już tak dobrze nam idzie, to proponuję zrezygnować ZUPEŁNIE z mleka i wszelkiego nabiału. Zamiast tego proponuję kupić sezam (wapń), lekko go uprażyć i posypywać swoje potrawy.
Zamiast chleba proponuję kasze + warzywa.
Koniecznie dużo jarzynowych zup.
Odstawmy zupełnie cukier i białą mąkę. Przy hashimoto to podstawa.
40 lat to żaden wiek – młoda dziewczyna! Odpowiednia dieta działa cuda – zwłaszcza z hashimoto!
Trzymam kciuki i ciepło pozdrawiam! 🙂
Witam serdecznie
Mam pytanie 🙂
Czy mogę łączyć pieczywo razowe z masłem ? Czy masło w tej diecie można spożywać .
Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂 Pozdrawiam
Pani Agnieszko,
Mam wątpliwość odnośnie komosy ryżowej? Bardzo bogata w białko, ale może jednak węglowodan?
Z góry dziękuje i pozdrawiam serdecznie!
Wtam serdecznie,
Opisała Pani 3 grupy produktów w diecie niełączenia. w 1 grupie znajduje sie mleko, w 2 grupie produkty zbozowe. Dlaczego zatem pisze Pani że mozna jesc na śniadanie płatki owsiane z mlekiem? Czy to pomyłka? Przecież produkty z 1 grupy łączymy tylko z produktami z 3 grupy , a produkty z 2 grupy z tymi z 3 . moze lepiej zgodnie z zasadami tej diety połączyć płatki owsiane z jogurtem z grupy 3 neutralnej? Proszę o rozwianie moich wątpliwości.
pozdrawiam
bernadeta
Pani Agnieszko, jestem od tygodnia na takiej diecie i jestem w ogromnym szoku bo to działa. Mam niedoczynność tarczycy i sporą nadwagę i żadne diety na mnie nie działały. Dopiero to mnie ruszyło. Mam pytanie odnośnie jajek jak je spożywać? Czy można na śniadanie czy na kolację? Jeśli tak to z jakimi dodatkami? Czy całkiem z nich zrezygnować? Będzie mi niezmiernie miło jak Pani odpisze. Wspaniała strona. Pozdrawiam.
Czytam wiadomości z pytaniami do Pani Agnieszki i przeraża mnie to, co z nich wynika. Po pierwsze lenistwo. Nikt nie zadaje sobie trudu wyszukania informacji na własną rękę i z każdym drobiazgiem zawraca głowę Pani Agnieszce. Jest osobą publiczną i kulturalną, więc cierpliwie znosi nadużycia respondentek, ale: Z zadawanych pytań wyłania się obraz osoby, która: ma braki w edukacji z biologii i chemii na poziomie szkoły podstawowej i jest przerażona faktem, że aby być na diecie trzeba ją wdrożyć. Widać to w uporczywym skamleniu o zgodę na odstępstwa i informowaniu całego Świata o nie wyobrażaniu sobie odstawienia tego czy tamtego. Wniosek, te osoby nie rozumieją, że dieta to wybór taki jak wybór kierunku studiów, męża czy decyzja o zmianie stanu cywilnego. To nie kaprys na poziomie ploteczki dla przyjaciółki, lecz życiowa decyzja! Zadawane pytania, są też dowodem na to jak płytkie są motywy „przejścia” na dietę. Tu odsyłam do sprawdzenia pochodzenia i definicji tego słowa. Zauważam też manierę ustawicznego opisywania swoich problemów, czyli zwykłej kradzieży czasu innym lub też leczenia kompleksów faktem, że „wiesz, JA koresponduję z Agnieszką Maciąg” (w domyśle, że niby się znacie i jesteście po imieniu) itp. Dieta to praca nad sobą, którą trzeba wykonać i nie da się zastąpić jej nawet miliardem pytań. Oczekiwanie, że to Pani Agnieszka będzie na diecie a Wy będziecie z tego powodu chudnąć i czuć się świetnie, jest po prostu żałosne i choć nigdy tego nie przyzna – pewnie nie raz żałuje, że utworzyła ten blog, bo przypomina on momentami próbę czytania „Pana Tadeusza” nad mrowiskiem. Zastanawia mnie, jaki odsetek piszących w 2014 roku, jest dziś nadal na tej diecie? Widzę posty z euforycznymi wybuchami pytań, których autorki wygaszają obecność, gdy odpowiedzi przekroczą ich zdolności intelektualne. Kuriozalne jest to, że Pani Agnieszka pisze o szczęściu i czerpaniu z życia całymi garściami a z postów emanują: przerażenie, strach i niedowierzanie – czyli całkowicie odwrotny efekt. To bardzo smutne, że wobec tak czytelnego i wspaniałego przesłania, Was interesuje tylko czy możecie połączyć oscypek z agrestem? Teraz, oczekuję dwóch rzeczy: fali hejtu – nie zamierzam tu więcej zaglądać, więc hulaj dusza oraz deklaracji typu „nieprawda, JA nadal jestem na tej diecie” a ja pytam i co z tego, czy Twoje ego uważa, że to tak ważne, że musisz kogokolwiek o tym informować? To znaczy, że nie robisz tego dla siebie tylko na pokaz a to już jest hipokryzja.
Wow, ale list… 🙂
Owszem, czasem ilość zadawanych pytań mnie przytłacza – przytłacza mnie brak uważności w czytaniu moich tekstów. Zgadza się.
Ale i tak bardzo się cieszę, że prowadzę ten blog, chociaż fizycznie nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie komentarze. Na przykład tylko dzisiaj jest ich 43 na rożne tematy, a ja mam dziecko, pracę i dom 🙂 Po prostu nie jestem w stanie na wszystko odpisać.
Ale spotykam kobiety na swojej drodze, na warsztatach, w sklepach na zakupach – i od nich wiem, jak wiele z tego bloga czerpią, że NAPRAWDĘ chudną, niektóre 8kg, inne 16 , a jeszcze inne nawet 50 kilogramów! Zmieniają swoje życie. Są zdrowsze. Nie przyjmują antybiotyków. Rzucają palenie itd. Więc to działa, naprawdę działa – i ja mam z tego powodu niewiarygodną radość.
A że po drodze pojawiają się wątpliwości, pytania, potknięcia itd – to jest zupełnie normalne.
Bardzo bym chciała wszystkim pomóc – ale robię tyle, na ile jestem w stanie.
Ja ze swojej strony dziękuję w tym liście za empatię w stosunku do mojej osoby – bo to zrozumienie dla mnie tak naprawdę jest dla mnie ważne,
LOVE – dla wszystkich!!!! 🙂
Mam ptanie odnośnie koktali obowowych. Czy kefir, jogurt naturalny, jogurt grcki można łączyć z obocami i jakiemi najlepiek ?
Dzień dobry Pani Agnieszko.
Mam pewne wątpliwości co do diety niełączenia – w różnych źródłach znalazłam sprzeczne informacje.
1. fasola, bób, soja, soczewica, ciecierzyca – jaka to grupa? węglowodany? białka? warzywa?
2. Jak się ma sprawa kukurydzy w kolbie/świeżej i kukurydzy konserwowej?
3. Czy w przypadku fasoli, cieciorki, bobu itp. ma znaczenie, czy jem je świeże, czy z puszki? Różnicuje to grupę w diecie niełączenia?
4. banan to owoc, nie węglowodany?
5. Czy warzywa strączkowe można zakwalifikować do jednej określonej grupy w ww. diecie?
6. Ciecierzyca to strączkowiec?
Proszę wybaczyć, jeśli moje pytania wydadzą się trywialne: nabrałam wątpliwości po lekturze różnych artykułów w internecie.
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie,
Kamila
Dzień dobry pani Agnieszko. Chciałam podpytać do jakiej grupy należy zaliczać awokado?
Dzień dobry
mam pytanie dotyczące soczewicy czy pasta właśnie z soczewicy z kromką żytniego chleba to już białko plus węglowodany, czy jednak możemy stosować taką formę łączenia w rozdzielnym sposobie jedzenia.
Pozdrawiam
Ewelina
Witam pani Agnieszko. Stosuje diete rozdzielna i ciągle szukam pomyslow na sniadania, ale mam pewne dylematy. Czy moge jesc np. nasiona chia z mlekiem lub jogurtem ? Albo muesli z maslanką? Bardzo prosze o odpowiedz, poniewaz przeszukalam juz kilka stron internetowych i te kwalifikacje troche sie różnią.
Pani Agnieszko,
W kilku komentarzach pojawiła się wątpliwość co do produktów znajdujących się w Grupie 1: BIAŁKA, a mianowicie:
napoje – soki owocowe i warzywne, herbaty owocowe, białe i czerwone wino, szampan
Produkty te bardziej kojarzą się z grupą węglowodanów. Czy faktycznie powinny one być przypisane do tej grupy? Jeżeli tak, jestem bardzo ciekawa dlaczego.
Pozdrawiam serdecznie,
Olga
Witam Pani Agnieszko,
proszę podsunąć mi pomysł na sosy, które są neutralne i nie zakłócą trawienia, wyjaśniam.
Jakbym zrobiła taka domową tortillę z mąki orkiszowej ( czy jest może jakaś lepsza?), do tego duuzo surówek i żeby to polać sosem fajnym, coś z czosnkiem, albo taki pomidorowy?…. Czy to się nie gryzie ze sobą?
Dziękuję z góry za pomoc.
Pozdrawiam,
Natalia
Witam Pani Agnieszko
Pani Agnieszko zawsze rano piję wodę z miodem i cytryną. Szukałam na stronach internetowych do jakiej grupy należy miód i w jednych artykułach piszą że do grupy węglowodanów a w innych że do grupy neutralnej. Dlatego zastanawiam się czy łączyć cytrynę z grupy białkowej z miodem.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Pani Agnieszko,
Czy dieta nielaczenie jest bezpieczna w ciazy i mozna ja bez obaw w tym czasie stosowac? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie, Marta
Witam Pani Agnieszko,
Postaram się zacząć od początku.
Zawsze byłam osoba wysportowana i pełna energii. Mam 32 lata. Przy wzroście 173cm moja waga oscylowala w granicach 65-70kg. Jakieś 4 lata temu zaczęłam bardzo tyc a wręcz puchnąc. Jak weszłam na wagę, to aż się popłakałam, pokazała mi 78kg. Odstawiłam antykoncepcję, którą stosowałam z przerwami 10 lat bo doszłam do wniosku, że to może być przyczyna oraz postanowiłam zacząć zdrowiej się odżywiać i ponownie wprowadzić ruch. Przez 15 miesięcy schudałam 15kg, osiągnęłam wagę 63kg i czułam się wspaniale. Niestety niedługo później przestałam miesiaczkowac. Od półtora roku jestem na terapii hormonalnej. Diagnoza: wtórny brak miesiączki na tle podwzgorzowym. Profesor stwierdził, że muszę więcej jeść i przytyc i przede wszystkim ograniczyć ruch bo za bardzo się eksploatuje. Posłuchałam, przytylam do 65 kg, miesiączki mam wywoływane przez hormony estrogen i duphaston ale owulacji brak a z mężem bardzo pragniemy dzidziusia. Dodam, że hormony tarczycy mam w normie choć ft3 i ft4 mam w dolnej granicy.
Od 2,5 roku, rowniez zmagam się z uczuciem ciężkości w brzuchu, wzdęciami, czestym bekaniem, częstymi zaparciami, to jest straszne, naprawdę utrudnia codzienne życie, strasznie wpływa na samopoczucie. Odżywiam się zdrowo, jem pelnoziarniste pieczywo, ryż i makarony, jem dużo warzyw i owoców, orzechow, suszonych owoców. Jem tylko kurczaka lub indyka ale przede wszystkim ryby.
Żadne fast foody i kolorowe napoje nie wchodzą w rachubę. Pije duzo wody. Mam sporo ruchu, dlugie spacery, basen, bieganie (ale umiarkowany wysilek) Można powiedzieć, ze wszystko wygląda super ale tak nie jest… czuje się słabo, mam niskie ciśnienie, moja koncentracja i pamiec strasznie się pogorszyla, jestem przerażona ich stanem.
Próbowałam różnych diet, m.in., od trenera personalnego. Rozpisał mi ilość węglowodanów, białek i tłuszczy. Przez pierwsze 2 tyg czułam się super a potem znów wszystkie dolegliwosci powróciły, wiec po jakimś czasie dałam sobie spokój.
Zostałam skierowana do Pani doktor diabetolog, mimo że nie mam problemów z cukrzyca i powiedziała, ze odżywiam się bardzo dobrze jesli chodzi o jakosc ale po prostu jem za mało kcal i stad moje problemy.
Zaczęłam jeść więcej i trzymać się diety o niskim indeksie glikemicznym ( na którym już bylam) ale to nic to nie zmieniło.
Po jakims czasie następna konsultacja z Panią doktor dietetyk, która stwierdziła to samo co tamta, czyli musze zwiększyć przy swojej aktywności do 1800kcal i jeść mniej białka a więcej węglowodanów. Powiedziala tez, ze nie powinnam wazyc wiecej niz 65 kg. Pierwsze 2 tyg czułam się super, czułam się lekko, po tym czasie wszystkie dolegliwości wrociły a waga wzrosła o 3 kg, wiec zaprzestałam.
Próbowałam tez diety lekkostrawnej ale po kilku dniach dolegliwości wracały a waga szła w górę.
Próbowałam diety dostosowanej do grupy krwi ale to też nic nie dało.
Chodziłam nawet do psychologa – psychiatry przez kilka miesięcy ale to też nic nie dało.
Byłam u dwóch gastrologow, miałam robiona endoskopie, usg jamy brzusznej, wszystko ok.
W grudniu wzięłam do ręki Pani ksiazke ,, Smak Życia”, stwierdziłam, ze mam już dość diet, dość liczenia kcalorii i chce zacząć cieszyć się jedzeniem. Podjęłam próbę nielaczenia produktów.
Przez kilka dni czułam się super, czulam sie lekko, dolegliwosci ustaly, bylam przeszczesliwa ale później z każdym dniem zaczęłam tracić siły i nie wiedziałam dlaczego… Przeanalizowałam dziś kaloryczność, przeraziłam sie, wyszlo mi, że jem tylko 1250 kcal a moja waga trzyma się 64-65 kg. Dodam, ze w ostatnim czasie jestem strasznie poddenerwowana, czuje jak się we mnie wszystko buzuje. Poszłam za Pani rada, jeśli chodzi o medytacje i jogę, wiem ze to dopiero początki ale również nie odczuwam żadnej poprawy.
Pani Agnieszko, co ja mam zrobić? Proszę mi dać jakaś podpowiedź, co zle robie… chce żyć szczęśliwie, mieć cudowne samopoczucie, zajść w upragniona ciaze. Jeśli Pani nie jest w stanie mi pomoc, to może dostane od Pani jakiś namiar na specjaliste, który weźmie mnie pod skrzydła.
Wysyłam do Pani błagalna prosbe o pomoc bo ja już nie wiem co mam robić, jestem potwornie tym wszystkim przytloczona ; (
Czekam niecierpliwie na Pani odpowiedz.
Gorąco pozdrawiam.
Ania W.
Witam przeczytałam Pani komentarz!!! Nie jestem żadnym fachowcem, sama mam problemy i szukam dla siebie drogi. Podziwiam Panią za konsekwencję i starania i zdziwiłam się, że pomimo starań i dobrej wagi ma Pani takie problemy. Piszę dlatego, że myślę , że powinna Pani dogłębnie zbadać wszystkie hormony, ale ostatnio oglądałam program na TTV o ciekawych przypadkach medycznych – przedstawiono w nim przypadek mężczyzny, który miał podobne problemy trawienne i do tego ciągle bekał. Niespał całymi nocami z tego powodu. Setki badań , opinii, wkońcu jakiś lekarz wysłał go do psychiatry gdzie uznano,że to może być rodzaj depresji. Dostał leki przeciwdepresyjne i jak ręką odjął. Mężczyzna zaczął szczęśliwie i spokojnie żyć. Piszę ten komentarz dla Pani informacji, a także chęci pomocy., bo wiem jak trudno gdy wszyscy rozkładają ręce. Pozdrawiam gorąco !!!
Pani Agnieszko jestem na początku swojej drogi rozdzielania produktów stąd moje pytanie. Chodzi o ciasto fasolowe. Jeśli fasolą i jaka to białka a dodamy banana? To jest to produkt białkowy gdyż przeważa białko? Tych kombinacji jeszcze nie rozumiem. Pozdrawiam serdecznie
Jajka*
Pani Agnieszko, właśnie urodziłam drugie dzieciątko i bardzo pragnę nie tylko wrócić do swojej wagi ale też wprowadzić jeszcze zdrowszą dietę dla rodziny, tak aby maluszek kiedy zacznie jeść od razu nabywał dobre nawyki. I tu moje pytanie. Bardzo chętnie zacznę stosować dietę niełączenia, niestety boję się, że nie będę wiedziała co ugotować, żeby cała rodzina się najadła oraz że nie będę miała czasu na gotowanie wymyślnych potraw. Czy wszystkie Pani książki opierają się o dietę niełączenia właśnie? Czy w każdej z nich są przepisy bazujące na rozdzielności białek i węglowodanów? Pozdrawiam serdecznie
Proszę się nie bać, ale działać, próbować, gotować, eksperymentować. U nas jakoś nikt nie chodzi głodny – a wręcz przeciwnie.
Za bania się nic dobrego nie wynika. Proszę odłożyć lęk na bok i żyć pełnia życia, działać, doświadczać, eksperymentować, szukać i odkrywać! 🙂
Pani Agnieszko,
Zastanawiam się nad sensem tej diety z uwahi na fakt, że owszem, białka są trawione w żołądku, ale węglowodany wstępnie już w jamie ustnej, a w następnej kolejności w dwunastnicy. Czy dr Hay wyjaśnia jakoś tę kwestię? Pozdrawiam serdecznie
Moim zadaniem zamiast rozważać wszystko umysłem, lepiej jest zacząć to praktykować i doświadczać, aby poczuć jak to działa. Rozważanie nie przyniesie przemiany 🙂
A ja zastanawiam się czy można przytyć stosując niełączenie tych grup pokarmowych .
Zawsze miałem problem z niedowagą , a gdy zacząłem zwiększać swoje posiłki pojawiły się problemy z wydętym brzuchem pełnym gazów .
Zastanawiam się czy brak przybierania na wadze może wiązać się z nieodpowiednim trawieniem pokarmów .
Mam obliczone moje zapotrzebowanie kaloryczne z uwzględnieniem aktywności fizycznej , czasem ciężko to przejeść a waga zbytnio nie rośnie . Pozdrawiam.
najlepsze streszczenie tematu jaki znalazłam w sieci. dziękuję
Dzień dobry.
Właśnie odkryłam Pani bloga i jestem zachwycona 🙂
Nie jem mięsa, od lat walczę z niedoczynnością tarczycy, insulinoopornością i nadwagą.
Czy dieta, którą Pani proponuje jest dobra także dla insulinoopornych? ( gotowane warzywa odpadają, to już wiem).
Proszę o wskazówki.
serdecznie pozdrawiam
Magda
Pani Agnieszko, czy nabiał (mleko, sery twarogowe wiejskie, jogurty naturalne, greckie) mogą, spożywane codziennie – a właściwie 2,3 razy dziennie każdego dnia – być szkodliwe dla organizmu?.
Szczególnie pytam w kontekście włosów, które non stop mi się kruszą (mam 44 lata i kręcone włosy….ale to zabrzmiało :), pomimo ich starannej pielęgnacji i podcinania zgodnego z kalendarzem księżycowym.
Będę wdzięczna za odpowiedź 🙂
Jeśli ktoś ma nietolerancję na krowie mleko (kazeina i laktoza) – a większość ludzi ma, to owszem, włosy wypadają. Niestety.
Pani Agnieszko
Dopiero rozpoczynam przygodę z dietą niełączenia (a raczej próbuję) i wszystko jest dla mnie do przejścia, jednak mam problem ze śniadaniami. Mianowicie od bardzo dawna jadałam dość syte śniadania – typu kanapki (chleb z wędliną, serem żółtym i warzywami: tosty z pieczywa tostowego z salami i żółtym serem; jajka z chlebem i wędliną) więc jak sama Pani widzi bardzo syte. Teraz kiedy próbuję żywić się w sposób niełączenia nie jestem w stanie poczuć sytości po chlebie z warzywami lub pastą warzywną. Trochę lepiej jest po jajkach z warzywami lub produktach mięsnych. Z obiadami nie mam problemu bo potrawy, które mogę przyrządzić z warzyw strączkowych dają mi sytość. Bardzo Panią proszę o jakieś wskazówki lub propozycje sycących śniadań w diecie niełączenia
Pozdrawiam Joanna
Droga Pani Agnieszko
Dopiero rozpoczynam przygodę z dietą niełączenia (a raczej próbuję) i wszystko jest dla mnie do przejścia, jednak mam problem ze śniadaniami. Mianowicie od bardzo dawna jadałam dość syte śniadania – typu kanapki (chleb z wędliną, serem żółtym i warzywami: tosty z pieczywa tostowego z salami i żółtym serem; jajka z chlebem i wędliną) więc jak sama Pani widzi bardzo syte. Teraz kiedy próbuję żywić się w sposób niełączenia nie jestem w stanie poczuć sytości po chlebie z warzywami lub pastą warzywną. Trochę lepiej jest po jajkach z warzywami lub produktach mięsnych. Z obiadami nie mam problemu bo potrawy, które mogę przyrządzić z warzyw strączkowych dają mi sytość. Bardzo Panią proszę o jakieś wskazówki lub propozycje sycących śniadań w diecie niełączenia
Pozdrawiam Joanna
Czy poleca Pani jakas książe na temta diet rozdzielnej??
Polecam moją książkę „Smak szczęścia” – w niej jest wszystko. Wczoraj spotkałam dziewczynę, która dzięki tej książce schudła 40 kilogramów 🙂
Agnieszko, a czy mogłabyś mi odpowiedzieć, czy na diecie niełączenia mogę jadać sałatkę warzywną z majonezem i do tego pieczywo z masłem? A rosół to jest posiłek białkowy czy tłuszcz? Bardzo Ci dziękuję i wysyłam miłość.
Agnieszko, czy stosując dietę niełączenia należy brać pod uwagę ,że mam nietolerancję pokarmową na gluten ( we wszystkich zbożąch ),Wtedy nawet produkty z pełnoziarnistej mąki moga być dla mnie „szkodliwe” .i zawsze moja waga idzie bardzo szybko w górę.Jak robiłam testy zawsze mi wychodziła ta nietolerancja bardzo wysoko.Czy wtedy dla bezpieczeństwa powinna używać mąk bezglutenowych .w( oczywiście w grupie węglowodanowej) ,Czy produkty mleczne ( mleka nie piję) jogurty,kefiry sery …nie są przypadkiem czasami utrudnieniem w gubieniu kilogramów.?( a sery bardzo lubię ).Czy wszystkie Pani przepisy są zgodne z dietą niełączenia ?
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wspaniałe książki ,które Pani napisała. Dają mi wiedzę ,radość i ukojenie w moim codziennym życiu.
Grażyna
Aha jeszcze jedno! Czy spotkała się Pani z książkami Ursuli Summ .Pytam dlatego ,że jest w jej podziale dużo rzeczy dołączone do grupy neutralnej ( np zakwaszone produkty mleczne ,wszystkie… rodzaje sera białego :owczy,kozi,mazarella serek ziarnisty,…surowe marynowane wędzone ryby i wędliny ,…sery zółte> 60% tłuszczu itd…)) ale nie widzę tego w innych opracowaniach.Nie chciałabym stosując diętę niełączenia popełnić błędu ( chociaż muszę przyznać ,że jej podział jest łatwiejszy do stosowania)
Pani Agnieszko, jesteśmy po biorezonansie i mamy bardzo zanieczyszczoną krew, przeszliśmy na sposób jedzenie o którym Pani pisze, mamy dużo ziółek do picia i inne suplementy, trzymamy się dzielnie więc mam nadzieję, że za kilka miesięcy będzie lepiej – bo bardzo źle się czuliśmy chociaż zawsz uważaliśmy na to co jemy. Dziękuję za ten wpis i za przepisy 🙂 są dla nas inspiracją 🙂
Pozdrawiam