Ta „Babka wielkanocna z cytrynowym lukrem” to jest tak zwana babka „dwunastogodzinna”. To nasz rodzinny, dobrze sprawdzony przepis, który znam od mojej Mamy. 🙂 Genialny! Niech nie przeraża Cię, że należy ją robić aż dwanaście godzin. Chodzi jedynie o to, że wieczorem nastawiamy zaczyn, idziemy spać, a rano można już spokojnie robić babkę.
Ja zwykle nastawiam zaczyn w Wielki Piątek wieczorem, a w Wielką Sobotę rano odbywa się radosne pieczenie. A jak w domu obłędnie pachnie! To jest dla mnie zapach Świąt! 🙂 Dzieci to uwielbiają, zwłaszcza w wersji małych babeczek z lukrem „od serca” 🙂
Ja robię zawsze dużą porcję, z 1 kg mąki (tu jest przepis na 1/2kg mąki), ponieważ piekę zwykle dwie większe babki oraz kilka małych. Jedna z nich obowiązkowo znajdzie się w koszyczku ze święconką. 🙂
Poprzednio podałam Wam przepis na babkę „trzygodzinną” (pamiętaj, że tej babki możesz zrobić pół porcji!), oba są świetne, ale moim zdaniem ta dwunastogodzinna jest lżejsza, bardziej delikatna i dłużej zachowuj świeżość. Z ciastami drożdżowymi jest taki problem, że najwspanialej smakują świeże. Jednak ta babka wytrzymuje „próbę czasu” całkiem nieźle.
Jeśli nie zdążę nastawić zaczynu w piątek (a tak się czasem zdarza), to robię babkę „trzygodzinną” w Wielką Sobotę rano. Też jest rewelacyjna, więc nie ma problemu! 🙂 Który przepis wybierzecie – zależy od Was, od ilości czasu jakim dysponujecie itd.
Oczywiście tę babkę również możesz ozdobić z wierzchu kandyzowaną skórką pomarańczy! 🙂
Babka „dwunastogodzinna”
Czas wykonania: ok. 2 godziny + 12 godzin na wyrośnięcie.
Składniki:
- ½ kg ekologicznej mąki pszennej (koniecznie drobno mielona, tak zwana „mąka tortowa”)
- 5dkg świeżych drożdży (zwróć uwagę na datę przydatności do spożycia – drożdże naprawdę muszą być świeże!)
- 3 jajka (oczywiście z wolnego wybiegu)
- 1 szklanka ciepłego mleka (ale nie gorącego)
- 125g roztopionego masła
- 1 szklanka cukru
- 1 cukier waniliowy
- 1/4 łyżeczki soli
- skórka starta z 1 sparzonej i dobrze wyszorowanej pomarańczy (najlepiej ekologiczna)
- 4 łyżki rodzynek namoczonych w rumie
- 1-2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczy
Wykonanie:
- Jajka rozkłóć, dodaj roztopione masło, sól, drożdże, ciepłe mleko i cukier.
- Całość zamieszaj, przykryj bawełnianą ściereczką i odstaw pod przykryciem na 12 godzin – najlepiej na całą noc. Zaczyn powinien stać w miejscu ciepłym, bez przeciągów.
- Nie zdziw się, że na początek niczego się nie ugniata, nie ubija, tylko wrzuca składniki do miski, wystarczy zamieszać łyżką, przykryć i zostawić w spokojnym, ciepłym miejscu. Ja to robię od razu w dzieży miksera do ucierania ciasta.
- Po upływie 12 godzin (ja to robię rano), dodaj mąkę i wtedy całość dokładnie wymieszaj. Dodaj jeszcze skórkę startą z pomarańczy, rodzynki moczone w rumie (dodatkowo możesz dodać jeszcze 1 łyżkę rumu) oraz kandyzowaną skórkę pomarańczy. Ciasto będzie rzadkie, ale nie martw się – właśnie takie powinno być!
- Odstaw ciasto na ½ godziny do wyrośnięcia, przykrywając bawełnianą ściereczką (jak zwykle).
- Przelej ciasto do dobrze wysmarowanych masłem foremek i ponownie odstaw do wyrośnięcia na ½ godziny.
- Piekarnik nagrzej do 180C. Piecz duże babki ok. 1 godzinę, średnie babki 45 minut, a małe babeczki 30 minut.
- Kiedy babki lekko przestygną, możesz posmarować je lukrem. Jeśli ciasto będzie zbyt gorące, lukier roztopi się i wszystko spłynie, a na zbyt zimnym cieście zbyt szybko stężej – dlatego trzeba wyczuć temperaturę babki do lukrowania.
- Polukrowane babki możesz posypać z wierzchu kandyzowaną skórką pomarańczy i odstaw do wyschnięcia.
Lukier: ok. ½ kg cukru pudru wymieszaj z sokiem wyciśniętym z 1 cytryny i 1 łyżeczką skórki otartej z dobrze umytej, ekologicznej cytryny.
Z całego serca życzę Wam pięknych, spokojnych, radosnych Świąt wypełnionych miłością oraz…. smacznego!!!! 🙂
Więcej przepisów na cztery pory roku, a także potrawy na Wielkanoc i Boże Narodzenie znajdziesz w mojej książce pt. „DOM pełen miłości”.
Moje książki „Smak zdrowia”, „Smak szczęścia”, „Smak życia” i „Smak miłości” zostały docenione specjalną nagrodą „Herbapol Esencja Natury” w kategorii „Natura i smak”.
Więcej informacji na temat technik uważności, spokoju i mocy znajdziesz w moich książkach, na przykład „Twoja wewnętrzna moc – jak żyć dobrze w niespokojnych czasach”, „Dobrostan”, „Miłość. Ścieżki do wolności”, „Pełnia życia”, „Słowa mocy”. czy „Rozmaryn i róże”.
Dostępne są również AUDIOBOOKI moich książek oraz wyjątkowe karty afirmacyjne „Dobrostan”.
Zapraszam na moje cykliczne webinary „Moc świadomości”, które w 20022 zostały nagrodzone specjalną złotą statuetką myVOD dla najlepszych webinarów i kursów online.
Moje książki „Ścieżki duszy. Astrologia dla zrozumienia siebie i swoich bliskich” oraz „Dziennik radości” są już dostępne w przedsprzedaży!
Wygląda i brzmi przepysznie 🙂 Muszę koniecznie wypróbować, już zanotowałam, żeby w piątek się za to zabrać, Pozdrawiam serdecznie 🙂
Super, będziemy w taki razie duchowo razem – wszystkie kobiety, które pieką Wielkanocną Babkę w tym samym czasie. Genialnie! Już się cieszę! Będę wysyłała dużo dobrej energii!
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Co to jest kandyzowana skórka pomarańczy? Kupuje się ją, czy robi samemu?
Można kupić, oczywiście – na opakowaniu jest napis: „skórka pomarańczowa”. W sklepie zwykle znajduje się w dziale dodatków do ciast 🙂
Ja kandyzowaną skórkę robię sama: pomarańczę najpierw moczę w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej, potem ją myję, sparzam wrzątkiem, a następnie szoruję szczoteczką i ponownie płuczę. Wszystko to ma na celu pozbycie się chemii.
Następnie obieram pomarańczę (tak, by na skórce było jak najmniej białego miąższu), drobno ją kroję, a następnie duszę w garnuszku o grubym dnie – z cukrem i z wodą ( musi powstać gęsty syrop). Duszę na wolnym ogniu bez przykrycia, tak długo, aż woda wyparuje, a skórka stanie się miękka. Trwa to ok. 20 do 30 minut. Można zrobić więcej skórki – przechowuję ją w słoiczku w lodówce – jest świetna. A podczas jej przygotowywania w całym domu obłędnie pachnie! 🙂
Dokładny przepis na kandyzowaną skórkę pomarańczy oraz na rodzynki w rumie znajduje się w mojej książce pt „Smak miłości”.
Pozdrawiam! 🙂
Dziekuje za szczegolowa odpowiedz! Wlasnie rano dotarl do mnie poczta „Smak Milosci” i moge sie w koncu „doszkolic” 😉
Kochana, a mozna uzyc suchych drozdzy? Jesli tak to ile? Dzieki!
Z całą pewnością można, chociaż ja zawsze używałam świeżych. Przelicznik jest mnie więcej taki, że drożdże suche tzw. instant w torebeczkach o wadze 7g – taka ilość odpowiada 25g drożdży świeżych 🙂
Mam nadzieję, że tak będzie ok 🙂
No to pięknie ! – bo własnie się zastawiałam jak zrobię babkę – kiedy 100 lat jej nie piekłam i nic nie pamiętam , no po za tym , że na pewno jajka i mąka 🙂
Dobrze, że teraz zajrzałam – to zdążę zrobić ! 🙂
dziękuje !
A.
Cieszę się! Powodzenia! 🙂
Czy przepis z 1/2 kg mąki wystarczy na dwie średniej wielkości babki?
Pani Agnieszko przy okazji życzę spokojnych , rodzinnych Świąt Wielkanocnych oraz dużo miłości i łask Bożych.
Jest pani dla mnie wielką inspiracją i kopalnia wiedzy , wszystkie wpisy czytam z ogromnym zainteresowaniem, świetny blog.
Pozdrawiam
Pani Dagmaro, powinny wyjść dwie średniej wielkości babki bez problemu 🙂
Dziękuję za ciepłe słowa i życzenia! Ja również przesyłam życzenia wielu Bożych Błogosławieństw dla Pani i dla całej rodziny! 🙂
Pozdrawiam ciepło! 🙂
Kochana Pani Agnieszko!, babka niezmiennie, każdego roku w Wielkanoc udaje się perfekcyjnie i smakuje wybornie:)
Wspaniałych Świąt Wielkiej Nocy dla Pani i całej Rodziny:)
Mam pytanie odnośnie temperatury dodawanych składników do jaj – czy roztopione masło gorące czy schłodzone? Druga rzecz- drożdże – czy rozpuszczone w mleku z cukrem ? tak przygotowuje rozczyn do drożdżówki ? 🙂
Masło nie powinno być gorące, ale ciepłe. Masło należy tylko roztopić, na małym ogniu, można chwile odczekać, żeby lekko przestygło, ale nie jest to konieczne, jeśli było wyjęte z lodówki i topione wolno, na małym ogniu.
Drożdże kruszę palcami i wrzucam na „zabełtane” widelcem jajka. Wsypuję cukier i sól. Całość zlewam lekko ciepłym masłem i mlekiem. Temperatura mleka – kiedyś lekko je podgrzewałam, ale mama twierdziła, ze może być nawet zimne. Zrobiłam kiedyś eksperyment – wlałam zimne i faktycznie ciasto pięknie wyrosło.
Więc można dać mleko lekko ciepłe (klasycznie), ale chłodne również będzie ok. Ciepłe masło podnosi temperaturę całości tak czy siak 🙂
Później wszystkie składniki lekko mieszam widelcem, przykrywam i odstawiam w spokojnym, ciepłym miejscu.
Powodzenia! 🙂
Bardzo dziękuje za odpowiedź 🙂
Zapowiada się pysznie…oj też będę w piątek szalała z tym nowym przepisem 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂
Super, to jest nas już więcej! 🙂
Ale te drożdże trzeba najpierw zalać ciepłym czymś?
Odsyłam do mojej odpowiedzi na komentarz Pani Ani 🙂
Witam
Chyba się skuszę na tę babkę. Wiele lat temu dostałam od Pani Wandy przepis na makowca, gdzie tak samo mieszamy cześć składników wieczorem. Robię je na każde święta, rodzina go uwielbia. Proszę pozdrowić mamę i cała rodzinę:-)
Dziękujemy! 🙂 Makowiec mojej Mamy to prawdziwa rewelacja! Pieczemy zawsze dwa wielkie, i jeden z nich zjadamy od razu, jeszcze ciepły, przed świętami! 🙂
Ta babka również najlepiej smakuje świeża – tak jak wszystkie wypieki drożdżowe.
Przesyłamy moc pozdrowień! 🙂
Witam! Czy można prosić przepis na makowca o którym Pani pisze w komentarzu? 🙂
Witam! Czy można prosić przepis na makowca o którym Pani pisze w komentarzu 🙂
Przepis jest w książce „Smak świąt”, które nowy dodruk pojawił się właśnie w sprzedaży! 🙂
Dziękuję bardzo i ściskam 🙂
Mam wątpliwość co do drożdży. Czy powinno się je rozpuścić w ciepłym mleku? Rozgnieść? Czy tak po prostu same się rozpuszczą w jajku, maśle i mleku?
Odsyłam do mojej odpowiedzi na komentarz Pani Ani 🙂 Drożdże wystarczy pokruszyć palcami – tam już wszystko opisałam 🙂
Powodzenia! 🙂
Kochane dziewczyny, jeszcze w dwa słowa w sprawie lukru – ta ilość jest spora, możecie zrobić mniejszą porcję.
Ja lukier robię w małym blenderze, wtedy nie musze przesiewać cukru pudru (zawsze są jakieś grudki) i praca idzie zdecydowanie szybciej. Do lukru po za sokiem z cytryny możecie dodać skórkę otartą ze sparzonej i dobrze wyszorowanej cytryny (tylko jej żółtą część) lub skórkę otartą ze sparzonej i dobrze wyszorowanej pomarańczy. Tak sobie kiedyś wymyśliłam i to jest super sprawa. Przepyszne! Robię tak: do małego blendera wrzucam cukier puder, sok z cytryny, skórkę z cytryny lub pomarańczy i całość miksuję na gładko. Jeśli lukier jest zbyt gęsty dodaję jeszcze trochę soku z cytrynu, a jeśli jest zbyt rzadki, to dodaję jeszcze trochę cukru pudru i ponownie miksuję.
Powodzenia! 🙂
Pani Agnieszko, do jakiej wysokości napełnić foremki? Z coraz większą śmiałością podchodzę do pomysłu upieczenia tego cuda 🙂 Życzę wszystkim wspaniałych Swiat! Pozdrawiam serdecznie 🙂
Babka jeszcze oczywiście urośnie, wiec około 3/4 foremki. Dobre pytanie!
Powodzenia! 🙂
Witam ciepło Pani Agnieszko!
Ja też planuję babkę według Pani przepisu i mam pytanie czy z innej mąki np. orkiszowej wyjdzie mi czy musi być pszenna? Dzisiaj w Niemczech święto a ja nie mam pszennej a chciałam zrobić zaczyn na noc. Dziekuję za odp. Przesyłam też życzenia świąteczne dla Pani i całej rodziny: Niech radosne Alleluja będzie dla Was ostoją zwycięskiej miłości i niezłomnej wiary. Niech pogoda ducha towarzyszy Wam w trudzie każdego dnia,
a radość serca w czasie zasłużonego odpoczynku! Sredecznie pozdrawiam! Anna
Zaryzykowałam i zrobiłam zaczyn na niemieckiej mące Dinkel ale wykorzystałam przepis babki drożdżowej trzygodzinnej. Pięknie ciasto wyrosło, wyjątkowo miękkie, lekkie sprężyste i naprawdę sprawnie, wszystko poszło a babki zrobiłam dwie, jedna w koszyczku poświęcona;) Smaczne, piękne babki, przepis przejdzie do mojej historii! Dziekuję Pani Agnieszko! Anna
Bardzo dziękuję za ten komentarz – ja byłam pewna, że orkisz będzie zbyt ciężki na takie wypieki, ale okazuje się, że jest ok – to dobra wiadomość!
Dziękuję, cieszę się i ciepło pozdrawiam! 🙂
Dołączam do Was kobietki 😉 Jestem pewna że babka będzie pyszna. Przy okazji pragnę wszystkim życzyć samych szczęśliwych chwil.
🙂
Pani Agnieszko,tez dzisiaj robię zaczyn na babkę…chciałabym zapytac kiedy namoczyć rodzynki w rumie i na jak długo?dziekuje i zycze Spokojnych Świat:-)
Ja trzymam rodzynki w słoiku zalane rumem. Trzymam je tak tygodniami i dodaję w razie potrzeby, ale jeśli nie ma Pani takiego cudu, to można umyta rodzynki zalać lekko podgrzanym rumem i macerować około 10-15 minut 🙂
Dobry wieczór, właśnie nastawiłam zaczyn na noc chociaż mój mąż mówi że to niemożliwe żeby tak połączyć bez mieszania jajka z cukrem I całą reszta, ze to nie wyrośnie I się nie wymiesza 😉
Mam nadzieję że nie ma racji. pozdrawiam 😀
Cieszę się, że się zdziwi 🙂
Jeszcze nie raz go Pani zaskoczy!!!! 🙂
Babka REWELACJA 🙂 🙂 🙂 cudowna,pachnąca,pyszna 🙂
Nie wiem jaka magia jest w Pani książkach i Pani blogu ale cokolwiek zrobię zawsze jest wyjątkowe 🙂
Dziękuje 🙂
Bardzo się cieszę! To sprawka Aniołów!!!! 🙂
Pozdrawiam razem z Nimi!!! 🙂
zaczyn mi nie wyszedł wg tego przepisu. urósł tylko częściowo a pod górą dalej była forma płynna jaj i masła z mlekiem. Myślę, że dodawanie cukru do zaczynu psuje pracę drożdży.
Z całą pewnością drożdże nie były wystarczająco świeże. Niestety, to jest bardzo ważne, aby były.
Drożdże „żywią” się cukrem, takie są podstawowe zasady gotowania/ pieczenia
Następnym razem na pewno się uda! 🙂
Upiekłam, wyszła wspaniale!
Pozdrawiam świątecznie:)
Bardzo się cieszę! Wesołych Świąt!!! 🙂
Pani Agnieszko wspaniała babka drożdżowa. Dzisiaj upiekłam i właściwie nie doczekała jutra
Znam ten problem – jak rodzina się rzuci, to…. nic nie zostaje na jutro 🙂
Ale taka świeża jest najbardziej obłędna 🙂
Dziewczyny. Wczoraj przygotowałam zaczyn, a dziś rano upiekłam tę pyszną babkę. Nim nastał wieczór, babka zniknęła – tak wszystkim smakowała. Niedawno skończyłam robić zaczyn do kolejnej babki, a jutro rano szybciutko ją upiekę. Pani Agnieszko i Dziewczyny. Życzę Wam pysznych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych
Ha ha ha! Ta babka tak znika, że moja przyjaciółka od razu piecze ją z 3 kilogramów mąki!
Ale rodzina jest spora 🙂
Pani Agnieszko, babka mistrzostwo świata tak pyszna pozdrawiam ciepło i świątecznie
To fakt, ta babka jest MISTRZOWSKA – moja Mama to m i s t r z 🙂
Dziękuje serdecznie za przepis, babka jest rewelacyjna i całkiem prosta. Coś mi się wydaje, że będzie przynajmniej raz w roku gościła w moim domu.
No właśnie, okazuje się, że jest to łatwe ciasto!!!! Dziękuję 🙂
Pani Agnieszko – baaardzo dziękuję za przepis 🙂 Babka wyszła FANTASTYCZNA 🙂 DZIĘKUJĘ 🙂
BARDZO się cieszę! 🙂
A ja piekłam babkę dwa razy. w piątkowy wieczór nastawiłam zaczyn według receptury powyżej, a rano upiekłam babkę. Niestety nie dało jej się zjeść, bo tak mocno czuć było drożdże. Ale nie dałam się i w sobotę rano nastawiałam zaczyn jeszcze raz (tym razem dodałam 2,5 grama drożdży) i wieczorem cieszyliśmy się cudownym smakiem babki. Zupełnie nie wiem czemu tak się stało, cukiernikiem nie jestem i z komentarzy widzę, że inni nie mieli tego typu problemów. Ale może komuś moje doświadczenie się przyda.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo dziwna historia z tymi drożdżami… Cóż to były za drożdże? Może suszone….
Bo jeśli suszone, to taka ich ilość to musiało być za dużo.
Intuicja mi mówi, że to były drożdże właśnie suszone – to całkowicie tłumaczy sytuację 🙂
Nasza tez wyszla z mocno drozdzowym posmakiem i zapachem. Niestety wyladuje w koszu 🙁 Drozdze swieze, ilosc nawet troche mniejsza niz w przepisie – 4,2 dag. Mimo wszytko pozdrawiam i zycze wesolych Swiat.
Baaaardzo dziwne. To raczej nie jest kwestia drożdży, ale kwestia… gustu. 🙂
Nie każdy lubi tradycyjne babki drożdżowe – takie babki po prostu maja zapach i smak drożdży, co jest ich nie minusem, ale jest ich… ATUTEM 🙂
Dla osób, które nie lubią smaku tradycyjnych babek drożdżowych podałam w magazynie „Uroda życia” kwiecień 2017 świetny przepis na babkę bez drożdży. Prosta w wykonanie, pyszna, bez smaku i bez zapachu drożdży – zapraszam, polecam i ciepło pozdrawiam! Wesołych Świąt!!! 🙂
Pani Agnieszko – przepis wspaniały! Babka najlepsza jaką kiedykolwiek robiłam. Choć bałam się, że nie wyjdzie… Zaczyn rano po 12h wyglądał podobnie jak wieczorem, a ciasto po 1/2h nie urosło zbytnio. Zaczęło dopiero rosnąć jak było już w foremce, ale też nie urosło nie wiadomo jak (czy to normalne?). Po wyjęciu z piekarnika było pięknie upieczone i pachniało w całym domu.
Świeżość drożdży i ciepło pomieszczenia – to są ważne sprawy. Drożdże lubią ciepło i nie znoszą przeciągów 🙂
Pani Agnieszko,
Zachwycił mnie Pani blog i przepisy, z myślą o świętach wielkanocnych chciałabym wypróbować przepis na babę „dwunastogodzinną”, proszę o podpowiedź czy zaczyn odstawiamy na 12 godzin w temperaturze pokojowej , czy wstawiamy do lodówki. Chodzi mi o surowe jajka, które w nim są, czy mogą tak stać sobie w ciepełku : ))
Pozdrawiam
Broń Boże do lodówki! W ciepłym, spokojnym miejscu powinien stać, w temperaturze pokojowej, w zaciszu. Lepiej do zaczynu dodać również lekko podgrzane mleko. Nie gorące, ale ciepłe. Proszę uważać na drożdże – muszą być świeże!
Życzę powodzenia i ciepło pozdrawiam! 🙂
Dziękuję Pani za odpowiedź, również ciepło pozdrawiam 🙂
Pani Agnieszko, chciałabym się upewnić, czy rzeczywiście cista nie trzeba wyrabiać, ugniatać po dodaniu mąki? pozdrawiam serdecznie
Po dodaniu mąki ciasto trzeba wymieszać. Wyrobić. Można to zrobić w mikserze do ciast 🙂
Właśnie dzisiaj zrobiłam babkę pani Agnieszki. Jest rewelacyjna, delikatna w smaku, coś niesamowitego. Przepisu na taką babkę szukałam dość długo. Wybrałam ten i już jest ulubionym przez całą moją rodzinę. Dziękuję za przepis !!!
Dla mnie to również przepis ulubiony. Cieszę się!!! 🙂
Witam Pani Agnieszko,
robiłam babkę rok temu i była rewelacyjna. Chciałabym zrobić większa ilość- chcac zrobić
ciasto z 1kg liczbę wszytskich składników należy podwoić? serdecznie pozdrawiam!
Tak, całość trzeba po prostu podwoić – będzie super!!!! Powodzenia! 🙂
Witam to będzi mój pierwszy raz z Pani przepisami i z babką wielkanocną proszę trzymać za mnie kciuki. Wszystkiw złote rady wyczytałam z komentarzy mam tylko pytanie: jak poznać świeże drożdże gdzie je kupić? Jaka data przydatności powinna być na opakowaniu? Pozdrawiam
Dokładnie – data przydatności jest napisana na opakowaniu. Zwykle nie jest zbyt długa – przeleżałe drożdże stają się suche i „nie pracują”.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia! 🙂
A czy zamiast rumu można zalać rodzynki brandy?
Oczywiście 🙂 Może być również bez alkoholu 🙂
Ja tez sie zdecydowałam upiec ta babkę. Zaczyn zrobiłam w piatek wieczorem. Rano dodałam mąkę i wymieszałam. Alo ciasto jest gęste nie zadkie tak jak pani pisała w przepisie. Jeszcze czekam pół godz i zaraz idzie do piekarnika. Mam nadzieje ze wyjdzie. Dziekuje za przepis o Wesołych Świat. Mimo ze mieszkam w Niemczech pielęgnuje polskie tradycje, dlatego tak sie ciesze z takich przepisów.
Mam nadzieję, że babka się udała 🙂 Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Wczoraj nastawilam zaczyn, a rano niestety za bardzo nie wyrosl, czy tak na byc.? Drozdze powinny byc swierze-wczoraj kupione.
Zaczyn zrobiony wczoraj. Dzisiaj z rana dokonczylismy resztę. Teraz czeka już w foremce i za chwilę do piekarnika. Dziękuję Pani Agnieszko za przepis. W zeszłym roku robiliśmy z rodziną babkę 3 godzinna. Pyszna! Teraz czas na 12-godzinna. Mam nadzieję ze wyrośnie pięknie ? Spokojnych i rodzinnych Świąt!
Pani Agnieszko,
Pierwszy raz piekę babkę drożdżowa, nie chce zapeszać- wszystko idzie wg przepisu. Babka rośnie teraz w formie 🙂 ładnie rośnie.
Mam tylko jeden problem- czas pieczenia. Robię jedną babkę z całej porcji i ie wiem ile ją piec. Myśle, że należy uznać, że to babka duża i piec jedną godzinę.
Pozdrawiam serdecznie, życzę zdrowych, spokojnych, rodzinnych Świąt.
Monika.
Zrobiłam 🙂 To moja pierwsza babka drożdżowa 🙂 Jutro z Rodziną będziemy smakować 🙂 Pięknych Świąt dla Wszystkich.. 🙂
Przepis jest bardzo solidny. Miałam zrobić symbolicznie cos na Wielkanoc, mieszkamy daleko od Polski i padło na ten przepis i paschę wg przepisu mamy (jeden z nielicznych jakie mam, bo wszystko robi „na oko” i trudno jest skopiować). Jesteśmy tylko dwójka, ja i mąż wiec chciałam jeszcze z połowy zrobić, ale trudno jest podzielić 3 jajka „na pół” wiec zrobiłam z 66% i droższe miałam wątpliwej świetności. Babeczki sie udały. Dziękuje za przepis.
Tyle nt. przepisu. Myślałam troche o Was przez święta. Przez ostatnie 15 lat mieszkania już w 4 krajach i po przeróżnych doświadczeniach, bardzo żywym pytaniem dla mnie jest to, co to jest Tradycja. Niestety co nadal sie robi w Polsce to katorżnicza praca kobiet przez Świetami, aby wszystkie potrawy były gotowe i dom wysprzątany. My Polki nosimy ten przekaz i jest on Bardzo silny, podświadomy i wręcz wewnętrznym przykazem. W tym roku okazało sie ze sasiadka jest Polką.Przeddzień Świat, po całotygodniowym tygodniu pracy zawodowej, popłakała sie w kuchni bo z tej lokalnej mąki „nie rośnie”, chrzanu nie ma, sera nie ma takiego i jej kochający, ale nie rozumiejący mąż (nie-Polak) próbował ją wspaniale podtrzymać na duchu. Nie rozumiał dlaczego sie tak katuje. Gdy słyszałam ją szlochające na balkonie, zastanowiłam już po Rych babeczkach, dlaczego ja jeszcze chce robić żurek (a la żurek z tymi składnikami) i dlaczego my Polki mamy taki podświadomy przymus. Moj mąż wspierający mnie, ale wielokrotnie powtarzający, ze mamy już tyle.
Większość tradycyjni w Polsce jest słowiańskich, gdy księżyc i słońce były Bogami (dlatego np. post zawsze jest, gdy księżyc zbliża sie do nowiu, bo wtedy organizm sie oczyszcza) kobiety sie spotykały i robily rzeczy wspólnie. Tak wiec gdy robicie kolejne ciasteczka, mięso i inne rzeczy, zastanówcie sie, co to jest Tradycja. I dlaczego wszystko MUSi byc zrobione
Babka zrobiona.Wyszła pyyyyszszsznaaaa,wilgotna,pulchna,idealna.Napewno zagości u nas na dłużej.Dziękuję za przepis.Wierna fanka Joanna
Nie rozumiem tego przepisu. Jest tam napisane: rano dodaj mąkę i wtedy całość dokładnie wymieszaj- co to znaczy dokładnie wymieszaj, czy tylko połączyć wszystkie składniki i nie trzeba wyrabiać ręcznie lub mikserem?
Zapowiada się wspaniale! Dzisiaj ja poczynię to cudo. Najbardziej cieszy mnie perspektywa, że nie trzeba przez godzinę ugniatać ciasta-prawda? Pani Agnieszko, ile czasu mniej-wiecej trzeba wyrabiać to ciasto?
Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu Błogosławieństw od Boga, duuużo radości, pokoju i wiele dobra. ????
Przeczytalam wszystkie komentarze i pare osob mialo problemy z wyrastaniem ciasta.Dotychczas robilam babke trzygodzinna i bylo ok.Wedlug tego przepisu trzeba przygotowac zaczyn z drozdzy,mleka,cukru itd. Przykryc na 12 godzin. Pierwszy raz spotykam sie z zaczynem bez odrobiny maki.Tak ma byc? Wszyscy czekaja na babke i jesli nie wyrosnie to dramat bo nie zrobie drugiej. z braku czasu..Czy napewno nie trzeba troche maki w zaczynie?bardzo prosze o odpowiedz bo piatek juz za pare dni.Pozdrawiam
Ja robię dokładnie tak, jak jest w przepisie. To bardzo stary i sprawdzony przepis w mojej rodzinie od pokoleń.
U mnie zawsze wyrasta – jedyny warunek to dobre, świeże drożdże. Ale jeśli jest obawa, to można zrobić tę trzygodzinną – jest niezwykle prosta w przygotowaniu i zawsze się udaje. Ta 12 godzinna jest zdecydowanie smaczniejsza, lżejsza, leciutka, mięciutka i dłużej jest świeża. Trzygodzinna szybciej staje się sucha. Jest ryzyko, jest zabawa 🙂 Proszę wybrać 🙂
Powodzenia! 🙂
A jak pieczemy babkę… Z termoobiegiem czy Góra dół?
Bajeczna babka i w całym domu zapach świąt! Dziękuję i polecam ten przepis wszystkim, którzy boją się drożdżowych 🙂 Życzę zdrowia.
❤️❤️❤️
Piekłam tę babę kilka dni temu. Wyszła rewelacyjna. Moja była bez bakalii posypana tylko pudrem z małym dodatkiem wanilii- laski. Pachniała obłędnie. Dziękuję za przepis jest mistrzowski ?Za killa dni znowu go powtórzę.
Babka wspaniała. Aromat unoszący się po domu obłędny. Zrobiona na mleku owsianym. Moja pierwsza drożdżowa baba. Przepyszna. Po 12h konsystencja się za bardzo nie zmieniła oprócz takiej skórki na wierzchu. Po dodaniu mąki szaleństwo. Pięknie wyrosła.
Przepis super. Polecam
Wygląda przepysznie.
Przesyłam świąteczne pozdrowienia ?.