Mam wrażenie, że panuje obecnie niemal plaga przewlekłego zapalenia zatok, dlatego w dalszej części tekstu znajdziecie odpowiedź na to, jak skutecznie wyleczyć chore zatoki. Kiedyś chorowano z powodu wiatrów, przeciągów lub wychłodzenia, dzisiaj doszła do tego… klimatyzacja. Dlatego pod koniec lata tak wiele osób skarży się na zatokowe bóle głowy i zatkany nos. A nie jest to jedynie bolesny dyskomfort, ale problem dużo szerszy, który dotyczy niemal całego organizmu. Zatkane zatoki to nie tylko ból głowy, ale problemy z dotlenieniem mózgu, a to przekłada się na problemy z koncentracją, ogólne rozbicie, brak energii życiowej i poczucie przewlekłego zmęczenia. Odpowiednie dotlenienie mózgu to podstawa dobrego samopoczucia!
Z klimatyzacją mamy do czynienia niemal wszędzie – w samochodach, autobusach, sklepach, biurach, hotelach itd. Oczywiście ma ona swoje dobre strony, niezaprzeczalnie. Problem pojawia się wtedy, gdy chłodzi zbyt mocno, a prawdziwy problem pojawia się wówczas, gdy nie jest czysta – wtedy staje się siedliskiem bakterii…
Osoby, które mają problemy z zatokami uskarżają się na przewlekłość tego zjawiska – żadna metoda nie jest wystarczająco skuteczna. Z pewnością nie są skuteczne leki przeciwbólowe oraz spraye do nosa. Owszem, przynoszą doraźną ulgę i są często wręcz niezbędne, aby móc funkcjonować w życiu codziennym, ale niestety zwykle nie leczą. Niosą doraźną ulgę, ale nie rozwiązują problemu.
Na podstawie swoich życiowych doświadczeń i czerpiąc wiedzą w przeróżnych źródeł podzielę się dzisiaj z Wami metodą, którą uważam za bardzo skuteczną i możliwą do przeprowadzenia w warunkach domowych. Połączyłam ze sobą kilka metod z różnych stron świata – jest to więc metoda szeroka i zintegrowana. 🙂 Moim zdaniem kompletna i bardzo skuteczna. Wymaga jedynie odrobinę zaangażowania oraz cierpliwości. Dlaczego? Dlatego, że zatok nie można wyleczyć tak po prostu, tabletką. Zwykle nie są już skuteczne nawet kuracje antybiotykami. Z mojego doświadczenia wynika, że niezbędne jest przede wszystkim:
- dobre oczyszczenie zatok
- zatrzymanie oraz wyleczenie stanu zapalnego
- wzmocnienie organizmu, aby choroba nie powróciła
Moja metoda to kilka następujących po sobie kroków, które szczegółowo omawiam poniżej:
KROK 1 – Rozmasowanie zatok:
Chodzi o to, aby wydzielina, która znajduje się w zatokach została rozluźniona. Dlatego warto jest przed przystąpieniem do kuracji rozmasować sobie palcami okolice brwi, wokół oczu, czoło i wzdłuż nosa. Bardzo skuteczne jest również uciskanie odpowiednich punktów akupresurowych. Są to skuteczne, starożytne metody, które nadal świetnie działają!
To zdjęcie pokazuje jaka jest różnica pomiędzy chorymi a zdrowymi zatokami.
A te dwa pokazują w jaki sposób można je masować oraz gdzie należy uciskać punkty do akupresury leczniczej i uwalniającej blokady chorych zatok:
KROK 2 – Oczyszczenie wydzieliny i odkażenie:
Teraz przechodzimy do metody Jerzego Zięby, o której opowiedziały mi dziewczyny na moich warsztatach. Początkowo podeszłam do niej lekko sceptycznie, ale muszę przyznać, że działa świetnie! 🙂 Jest to szerzej już znana kuracja z zastosowaniem wody utlenionej. Początkowo wydawało mi się absurdalne wlewanie sobie wody utlenionej do nosa, ale ma to sensowne uzasadnienie. Roztwór, na który przepis podam za chwilę, rozrzedza wydzielinę i działa odkażająco. Wspomaga więc usunięcie wydzieliny (to bardzo ważne!) oraz niszczenie bakterii, które są odpowiedzialne za powstawanie wydzieliny (to jest również bardzo ważne!). I teraz uwaga – jeśli po prostu mamy katar, mikstura zaaplikowana do nosa oczyszcza go, a przebieg infekcji jest znacznie krótszy. W tym przypadku Jerzy Zięba poleca wlewanie mikstury do nosa nawet do trzech razy dziennie, ale uwaga – zaczynamy powolutku! Najpierw tylko raz dziennie i na przykład mniej kropli. Trzeba zobaczyć jak zareaguje organizm. Niektóre osoby leczą się niemal od razu, w ciągu 2-4 dni. Inne osoby, które mają problemy z zatokami od dawna mogą doświadczać pogorszenia samopoczucia. Wydzielina zaczyna spływać, nos może być bardziej zatkany, niektóre osoby narzekają na ból uszu. Tak więc zalecam ostrożność – każdy z nas jest inny. Większość osób leczy się szybko, ale w przypadku przewlekłych problemów z zatokami radzę zacząć bardzo ostrożnie, powoli, stopniowo i delikatnie. Można dać trochę mniej kropli, tylko raz dziennie i najlepiej zrobić to rano, żeby w nocy nie doświadczać zatkanego nosa. U mnie działa to odwrotnie – w razie potrzeby robię kurację właśnie przed snem, aby spokojnie spać z odetkanym nosem. Jednak niektóre osoby z przewlekłymi, ostrymi stanami zapalnymi mogą doświadczać nocnego zatkania nosa, gdy cała wydzielina skumulowana w zatokach zaczyna nagle obficie spływać.
Po zaaplikowaniu mikstury nos należy porządnie wydmuchać. Jeśli jest to już infekcja zatokowa, wydzielina będzie spływała po tylnej ścianie gardła i wtedy należy ją odchrząknąć i wypluwać.
Aby sporządzić roztwór, potrzebne są następujące składniki:
- 5 ml soli fizjologicznej (do kupienia w aptece),
- 5-7 kropli wody utlenionej (zwykła woda utleniona do kupienia w aptece). Tu ważne uwaga – woda utleniona musi być świeża i świeżo otwarta, ponieważ łatwo się utlenia. Zamiast wody utlenionej (która może działać wysuszająco) można używać 4-5 kropli płynu Lugola (działa bakteriobójczo).
Nie używajmy zbyt zimnej soli fizjologicznej. Plastikową fiolkę przed aplikacją można lekko ogrzać w ciepłych dłoniach. To już dodaję od siebie, ponieważ ważne jest, aby nie wprowadzać do nosa czegoś, co jest zdecydowanie zimne (gdy na przykład wróciliśmy właśnie z produktem z apteki). Oba składniki preparatu mieszamy w małym pojemniczku (np. kieliszek, może być plastikowy pojemnik), pobieramy aplikatorem (do kupienia w aptece, szklane z gumową końcówką lub plastikowe – nazywają się do oczu lub do nosa). Najpierw porządnie dmuchamy nos, aby go oczyścić tak, jak tylko się da, a następnie kładziemy się na plecach, głowę odchylamy do tyłu i zwieszamy w dół (na przykład na krawędzi łóżka) i wlewamy miksturę do obu dziurek nosa. Leżymy z nią tak długo, jak jesteśmy w stanie. I teraz uwaga – jeśli w nosie jest infekcja lub stan zapalny z pewnością pojawi się uczucie pieczenia. Może być nawet dość silne i przykre. Z czasem, gdy nos i zatoki zaczną się leczyć, to uczucie zniknie. Z czasem zniknie zupełnie. To będzie dobry znak. Tak więc nie ma powodu obawiać się tego bólu (że coś jest nie tak z kuracją) – jest to jedynie oznaka, że w organizmie jest stan chorobowy.
Gdy już uznamy, że nie możemy dłużej leżeć z miksturą w nosie, należy usiąść i wydmuchać nos lub wypluć to, co spływa po tylnej ścianie gardła.
Tę czynności należy powtórzyć aż do wyczerpania mikstury.
KROK 3 – Dokładne oczyszczenie wydzieliny i pozbycie się bakterii z organizmu:
I to przechodzimy do ajurwedy, czyli do ssania oleju. Metodę tę opisałam szeroko w poście, który znajdziecie pod tym linkiem.
Dla bardzo wielu osób już samo ssanie oleju jest metodą wystarczającą, aby wyleczyć chore zatoki. Należy robić to cierpliwie, systematycznie i codziennie. Od czasu opublikowania mojego postu spotkałam mnóstwo osób, które wyleczyły wiele swoich chorób i dolegliwości za sprawą tej prostej metody (z zatokami włącznie). Dostałam kilka lisów od osób, które podczas kuracji doświadczyły nieprzyjemnych efektów detoksykacji. Zdarza się – jest to kwestią stanu naszego organizmu. Tak więc mogę dzisiaj stwierdzić, że dla zdecydowanej większości osób jest to metoda absolutnie bezpieczna, która nie przynosi żadnych nieprzyjemnych „skutków ubocznych”. Jest niewiele osób, które dotkliwiej odczuwają efekty oczyszczania (np. tzw. kryzys ozdrowieńczy), ale z moich obserwacji wynika, że jest to najwyżej 1% przypadków. Troszkę więcej osób narzeka na pojawienie się pryszczy (nadal jest to zdecydowana mniejszość). Nie ma sensu narzekać – organizm chce się oczyścić i to jest bardzo dobry objaw! Należy zastanowić się DLACZEGO ten organizm jest aż tak zanieczyszczony, wyciągnąć z tego wnioski i zmienić styl życia!
Tu należy wziąć pod uwagę sposób odżywiania (chemiczne dodatki do napojów i żywności), chemię w kosmetykach, alkohol, leki, inne używki – przecież to wszystko kumuluje się w naszych organizmach. Nie znika samoistnie! Jeśli więc pojawią się przykre efekty ssania oleju, to nie ma sensu złościć się na samą kurację, ale raczej przyjrzeć się uważnie sobie i swojemu życiu! 🙂
Po zaaplikowaniu mikstury z wodą utlenioną, podczas ssania oleju wszystko z zatok zacznie bardzo intensywnie spływać. Należy to odchrząkiwać i systematycznie wypluwać. I tu uwaga – ssanie oleju odbywa się przez 15-20 minut (aż wydzielina przestanie spływać) ale nie używamy przez ten czas tylko jednej dawki oleju. Przeciwnie! Należy systematycznie wypluwać to, co spływa, nie ssać tego, ale pozbywać się, wypluwać i nabierać nową porcję oleju. Zdecydowanie polecam do tej kuracji OLEJ SŁONECZNIKOWY. Nie ma najmniejszej potrzeby używania innego rodzaju oleju (kokosowego czy sezamowego) – podczas tej kuracji należy zużyć go naprawdę sporo, a olej słonecznikowy jest do tego wręcz doskonały!
KROK 4 – Odkażenie jamy ustnej i pozbycie się resztek wydzieliny z gardła:
Tu przechodzimy do mojej genialnej mikstury na gardło. 🙂 Mnóstwo osób już ja stosowało, i są ZACHWYCONE jej skutecznością. Dokładnie piałam o niej w TYM POŚCIE.
Do tej kuracji na zatoki można lekko ją zmodyfikować w sposób następujący: zaparzamy mocny napar z szałwii. Potrzebujemy 1 dużą szklankę płynu (około 300 ml). Jeśli nie masz czasu na parzenie ziół, to polecam zakup gotowej mikstury ziołowej o nazwie Dentosept – do kupienia w aptece.
Składniki:
- 300 ml ciepłego, mocnego naparu z szałwii lub 300 ml ciepłej wody + 1- 2 łyżeczki Dentoseptu
- 1 pełna łyżeczka soli
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
Można dodać do tego propolis (tak jak w miksturze na chore gardło), ale jeśli nie mamy infekcji gardła, nie ma takiej potrzeby. Taką ciepłą miksturą należy dokładnie wypłukać najpierw usta, wypluć, a następnie dokładnie „wygulgać” całe gardło.
KROK 5 – Umycie zębów i języka:
Na koniec dokładnie szorujemy zęby oraz cały język.
KROK 6 – Wzmocnienie organizmu:
Musimy wzmocnić system immunologiczny, aby poradził sobie z ze stanem zapalnym. Tu polecam przyjmowanie pyłku kwiatowego z propolisem. Szeroko pisałam o tym w TYM POŚCIE.
Wspomagająco działa również olejek oregano, Pau D’Arco (kora drzewa inaczej zwana La Pacho) lub na przykład Biostymina (wyciąg z aloesu). Jest również mnóstwo innych naturalnych metod, które można, warto i należy zastosować! 🙂 Na przykład preparaty homepoatyczne takie jak Kalium bichromicum i Hydrastis canadensis. Oczywiście nie musimy przyjmować tych preparatów od razu po sesji oczyszczania, ale w ciągu dnia, wtedy, gdy nam to odpowiada!
Jak często i jak długo stosować kurację?
Całość jednorazowej sesji zajmuje około 30 minut. Jest to więc metoda dla osób, które są już zmęczone chorymi zatokami, przekonały się, że inne metody są nieskuteczne i są zdeterminowane, aby się wyleczyć.
Długość i częstotliwość kuracji jest sprawą indywidualną i zależy od stanu choroby. Niektóre osoby powinny stosować tę kurację 2 razy dziennie, rano (zaraz po przebudzeniu, przed śniadaniem) i wieczorem (około 1 godzina przed pójściem spać). Nie należy tego robić tuż przed samym spaniem, aby nie doszło do zatkania nos, co może się zdarzyć w niektórych przypadkach, na początku kuracji, gdy wydzieliny w zatokach zgromadziło się już dużo.
Z biegiem czasu można przejść do wykonania sesji 1 raz dziennie (najlepiej rano). Niektóre osoby, których stan nie jest zbyt ostry, mogą stosować tę kurację tylko raz dziennie. Jak długo – to są sprawy naprawdę bardzo indywidualne. Ale tutaj uwaga –polepszenie samopoczucia nastąpi z pewnością bardzo szybko. I tu pojawi się pokusa, aby już zaniechać wykonywania tej procedury (wszystkim jest szkoda czasu na leczenie…). Warto jednak doprowadzić tę kurację do końca – to znaczy wykonywać ją do czasu, aż zupełnie nie będzie już wydzieliny w nosie i gardle. W przeciwnym razie zatoki będą tylko zaleczone, a nie wyleczone. I dolegliwość powróci.
Niestety, osoba, która raz zachorowała na zatoki ma skłonność do nawrotów choroby. Tak już jest. Dlatego zawsze wtedy, gdy tylko pojawi się infekcja, należy powrócić do kuracji – jak najszybciej, aby już w zarodku zniszczyć ognisko zapalne. W takim wypadku zwykle wystarcza tylko jedna lub dwie sesje, aby pozbyć się dolegliwości.
Inne metody dbania o zatoki i leczenia zatok.
Leki na chore zatoki:
W aptekach jest obecnie dostępnych mnóstwo preparatów, które działają przeciwbólowo, przeciwobrzękowo i wspomagająco. Warto czytać skład na opakowaniu – niektóre są naturalne, roślinne, ziołowe, inne zupełnie chemiczne. Istnieją preparaty, które wspomagają leczenie lub zmniejszają obrzęk, co ułatwia oddychanie oraz przesuwanie się wydzieliny (oczyszczają i odblokowują nos). Warto również sięgnąć po leki homeopatyczne, takie jak na przykład Kalium bichromicum i Hydrastis canadensis. Wbrew opinii niektórych sceptyków przynoszą mnóstwo wymiernych korzyści zdrowotnych, w dodatku bez skutków ubocznych. Są bezpieczne dla kobiet w ciąży. Tak więc jest w czym wybierać!
Wskazania:
– nieżyt błony śluzowej nosa, gęsty wyciek, lepki, zielonkawy, przylegający, tworzący niekiedy strupy w otworach nosowych; czasami z domieszką krwi;
– zapalenie zatok, wspomagająco w zapaleniu zatok czołowych; nieżyt błony śluzowej z bólem i uczuciem ucisku u nasady nosa; obecność gęstej, lepkiej wydzieliny spływającej po tylnej ścianie gardła.
Warto też poradzić się lekarza homeopaty, który dobierze lek dokładnie do naszych specyficznych objawów. Każdy z nas jest inny, a ta sama choroba u każdej osoby może przebiegać w inny sposób.
Ajurweda
W ajurwedzie dbałość o zatoki jest sprawą absolutnie podstawową – jest CODZIENNYM elementem higieny osobistej. Do oczyszczania zatok używa się specjalnych olejów lub mikstur wodnych, którymi codziennie oczyszcza się zatoki. W naszej kulturze powszechna, codzienna dbałość o zatoki praktycznie nie istnieje. Jakie są tego efekty – widzimy wokół siebie i sami doświadczamy tego na sobie. Warto więc to zmienić – a wtedy zmieni się jakość naszego życia. A przecież właśnie o to nam chodzi! Aby to życie było fajne, przyjemne, byśmy świetnie się czuli i mieli mnóstwo energii. Do tego niezbędne są drożne zatoki i dobrze dotleniony mózg!!!
Ajurwedyjska metoda oczyszczania chorych zatok nazywa się nasya. Jest bardzo skuteczna, opiera się na dosyć podobnych procedurach, które opisałam w mojej kuracji, ale w niej potrzebne są bardzo specjalne oleje, specyficzne ziołowe preparaty, a także dobry specjalista, który cały zabieg odpowiednio wykona.
W zasadzie jedynym preparatem do higieny nosa i zatok są szeroko dostępne w aptekach i wielu drogeriach preparaty w areozolu z solą morską. Niektóre z nich są wzbogacone ziołami lub naturalnymi olejkami. Inne dobre, naturalne metody oczyszczania zatok to inhalacje (np. z sodą oczyszczoną) lub kompresy z soli przykładane na czoło. To jest metoda świetna oczywiście na zatoki czołowe, ale na przynosowe już nie.
Olejki eteryczne
Wspomagająco działają również różne olejki eteryczne, które ułatwiają oddychanie, a także działają antyseptycznie. Tu na pierwszym miejscu mogę polecić olejek eukaliptusowy, który powinien być w każdym domu. Działa świetnie nie tylko na chore zatoki, ale również wspomagająco przy zwyczajnym katarze. Gdy Helenka ma zatkany nosek, zawsze stawiam koło jej łóżeczka kominek wodny z kilkoma kropelkami tego cudownego olejku, a czasem kilka kropelek umieszczam na specjalnej małej poduszeczce do aromaterapii, którą układam bliżej śpiącej córeczki.
Jak zrobić kompres z soli na zatoki?
Na suchej patelni lekko podgrzewamy sól (najzwyklejszą sól spożywczą). Bierzemy kawałek materiału (np. bawełnianą ściereczkę). Dobrze ciepłą (ale nie gorącą, aby się nie poparzyć!) sól wysypujemy na ściereczkę, zawijamy dokładnie z każdej strony robiąc z niej podłużny, płaski pasek o szerokości i długości czoła. Boki oczywiście również należy zawinąć, aby sól się nie wysypała. Wygląda to mniej więcej w ten sposób:
Gdy sól się ochłodzi, należy odwinąć kawałek materiału i ponownie przyłożyć ciepły kompres. Tę czynność należy powtarzać kilkakrotnie, aby jednorazowa sesja z ciepłym okładem trwała około 10 – 15 minut.
Ciepły okład ogrzewa zatoki czołowe i powoduje, że wydzielina łatwiej spływa. Po wykonaniu kompresu należy dokładnie wydmuchać nos i uważać, aby tego dnia pozostać w cieple (nie można tego przewiać ani zaziębić). Taki kompres przynosi ulgę również podczas silnego kataru. Nie działa jednak na infekcje zatok przynosowych (oczywiście). 🙂
Akupresura, którą można zrobić samodzielnie:
Bardzo pomocne jest również akupresura, którą można wykonywać samemu, w niemal każdym miejscu (również w pracy i w podróży). Na naszym ciele istnieją specjalne, bardzo wrażliwe punkty, których stymulacja wpływa na samoleczenie organizmu. Tu jest film, który może okazac się pomocny:
I na koniec najważniejsze – PAMIĘTAJCIE o noszeniu CZAPKI. Lub innego nakrycia głowy, które szczelnie chroni uszy i zatoki czołowe. Ważne jest również to, aby nie wychodzić na chłodne powietrze z wilgotnymi włosami, zaraz po porannym prysznicu. To bardzo ważne, aby się chronić. Żyjemy w takim, a nie innym klimacie, nie ma sensu na to narzekać, ale mądrze się przystosować, zaadoptować. W medycynie chińskiej od wieków zwraca się uwagę na to, że podczas chłodów należy chronić przed wychłodzeniem następujące obszary naszego ciała: stopy, ręce, głowa oraz nerki. To bardzo ważne! Dlatego kupujemy okrycia wierzchnie, które zakrywają nerki oraz całe biodra. Dbajmy o siebie mądrze! Gdy jesteśmy młodzi względy wizualne są dla nas priorytetem, dlatego robimy sobie krzywdę, którą usiłujemy później naprawić przez resztę naszego życia… Cóż, mimo to uczmy się na własnych błędach, aby w przyszłości już ich nie popełniać! 🙂
Życzę Wam wytrwałości! Nie mówicie proszę, że nie macie czasu na leczenie, ponieważ prawda jest taka, że nie mamy czasu na chorowanie! 🙂 Zdrowie jest najważniejsze, a odpowiednia motywacja i determinacja może bardzo skutecznie zadziałać tam, gdzie inne metody są po prostu nieskuteczne.
Trzymam za Was kciuki i przesyłam najserdeczniejsze i najcieplejsze pokłady dobrej energii! 🙂
Ps. Artykuł ten dedukuję Wam wszystkim moi kochani, ale w sposób szczególny mojej córce chrzestnej Karolince i mojemu bratu Krzyśkowi, który nigdy nie nosił czapki… LOVE 🙂
Akurat powróciły mi problemy z zatokami w tym tygodniu, dziękuję bardzo za ten wpis:) skorzystam jak zwykle??
🙂
Dzień dobry Pani Agnieszko.
Ile dni powinnam robić tą kurację? I te wszystkie kroki powtarzać trzy razy dziennie, dobrze rozumiem?
Byłabym bardzo wdzięczna jakby mi Pani odpowiedziała bo zatoki mam już od ponad roku i to sprawia problemy na codzień. (jakby Pani mogła odpowiedzieć emailem który podałam to by było super 🙂
Dziękuję bardzo z góry!
Pani Agnieszko oczyszczam zatoki wg Pani metod. Jest dobrze. Przeszłam już ból ucha i leczę dalej. Chciałam też spróbować homeopatii i rozważam zakup wspomnianych przez Panią we wpisie leków. Czy wskazane leki to Kalium bichromicum 15 CH i hydrastis canadensis 15 ch?
Właśnie zrobiłam zabieg 🙂 wydzielona spływa po tylnej ścianie gardła ale nie jestem w stanie tego wypluc..splywa i co teraz ? Smoro tak wazne jest usumiecie tego 🙁 please help
Jaki zabieg? Jeśli tylko woda utleniona, to owszem, wydzielina jest intensywna. Własnie dlatego napisałam, aby potem zrobić płukanie olejem, a następnie wypłukać gardło miksturą. Właśnie to jest sposób na tę spływającą wydzielinę….
Pani Aniu Agnieszko a może pani wie co jest dobre na szumy u uszach?
Mi pomogła woda utleniona do ucha. Miałam szum w uchu przez wiele miesięcy, a po JEDNYM zastosowaniu wody utlenionej do ucha szum znikł zupełnie. Jak ręką odją… 🙂
Czy to płukanie olejem i ssanie robić przez gardło czy wkraplac olej do nosa
Pani Agnieszko, ile kropel należy wkroplić do ucha w przypadku szumów usznych? Proszę o pomoc ?
Pani Agnieszko,
HELP!!!!!!! Zastosowałam sie i wykonałam wszystkie kroki. Z zatokami mam problem od zawsze a ostatnio szczególnie sie nasiliło. I tak. Trochę lepiej poczułam sie niemal od razu mimo, ze intensywnego spływania nie było. Wieczorem powtórzyłam wszystko. Rano obudziłam sie z trochę bardziej zapchanym nosem i BOLĄCYM UCHEM ŚRODKOWYM.Mam wrażenia nie tylko bólu ale i zapchania w tym uchu.
Moje pytanie brzmi: czy kontynuować ten sposób leczenia czy biec do lekarza, by sie z uchem jakieś zapalanenie nie wdało etc (tyle ze lekarz NA PEWNO od razu przepisze antybiotyk).
Ja mogę zacisnąć zęby i kontynuować to leczenie, o ile Pan Zięba wspominał, ze to przejdzie. (Dodam ze mam obsesje z uchem bo moja córka- juz 3 letnia-miała w zeszłym roku 6 zapaleń ucha środkowego z wysiękiem). Jestem za naturalnym leczeniem, ale mam zbyt mało wiedzy i doświadczenia, by polegać na sobie, stad moje pytanie i prośba o radę.
Przypuszczam, chociaż to przypuszczenia, że problemy z zatokami są u Pani spowodowane paciorkowcem, ponieważ to często tak działa: gardło, nos, ucho. Na to bolące uch można wlać do środka zwyczajną wodę utlenioną – proszę się nie bać, to nie boli. Trzeba tylko na początek wlać 1 kroplę żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie jest uszkodzony bębenek, bo wtedy będzie bolało. Ale normalnie, jeśli nie jest uszkodzony, to nic nie boli.
Z tą wodą w uchu należy poleżeć przez kilka minut – powtórzyć to samo z drugim uchem. Pod ręką trzeba mieć papierową papier i to wodę wylać z ucha. prosta procedura.
Jeśli to faktycznie bakterie (a przypuszczam, że tak) to dobre są również krople do uszu Oto Argent – działają na bakterie i na grzyby. Procedura zastosowania jest identyczna.
Paciorkowiec to okropne paskudztwo, trudne do leczenia – przewlekłe zapalenia zatok, gardła, później atakuje stawy, pojawia się ból itd. Zamiast antybiotyku można spróbować stosować doustnie olejek z oregano (np. Oreganosept), olej z czarnuszki no i oczywiście propolis. Dobre są również miody z pasieki (nie z supermarketu) np. lipowy. Bardzo zilne działanie antybakteryjne wykazuje miód Manuka.
Świetnie niszczy bakterie, wirusy, pasożyty i gdzyby w organizmie Zapper – proszę o tym poczytać.
Pisze o tym, ponieważ kuracje antybiotykowe nie sa skuteczne – bakterie sa bardzo inteligentne. Na chwilę się uciszają, człowiek myśli, że jest zdrowy, a jest tylko zaleczony… Trzeba działać alternatywnie.
Pozdrawiam i życzę zdrowia!!!
Dziekuje Pani Agnieszko za porady.
Nie poszłam do lekarza (mąż był niezadowolony). Przyjęłam wodę utleniona do jednego i drugiego ucha iii….. Po ok 2 godz po bólu nie było śladu (nie wliczając pojedynczego „kłucia” od czasu do czasu. Bólu nadal nie ma (po 2 dniach). Wiec mozna powiedzieć sukces. Od 4 dni stosuje metodę „5 kroków”, 2 x dziennie. I choc nadal spływa dzien i noc mnóstwo żółto- brązowej wydzieliny, to jednak jest znaczna poprawa. A bolała mnie cała twarz: policzki, koło nosa, czoło, dziąsła (mimo zdrowych zębów) etc. Było koszmarnie. Obecnie jest TYLKO wydzielina i bol pod okiem, ale tylko nieznaczny przy dotyku,jestem osłabiona i więcej sie pocę,.Warto,wiec zapewne uzbroić sie w cierpliwość i stosować ta metodę..Wole żeby mi nos odpadł od tych wlewek 😉 niż leczyć skutki uboczne po antybiotykach, które ulgi tez pewnie by nie przyniosły.
Wskazane produkty zapoznam i wybiorę cos dla siebie, mając nadzieje, ze jednak u mnie to nie paciorkowiec 🙁
Pozdrawiam cieplo
Pani Agnieszko, czy jest Pani w stanie polecić jakiś konkretny Zapper? Przymierzam się do kupna, jednak jestem zielona.. A nie chcę wydać pieniędzy na coś co mi nie pomoże.. Z góry dziękuję za odpowiedź! Miłego dnia ???
Witam Pani Agnieszko, jestem aktualnie w 13 tygodniu ciąży i dopadły mnie zatoki. Proszę o informację, czy w tej sytuacji mogę przeprowadzić opisaną wyżej kurację ? Dokładnie chodzi mi o wprowadzenie do nosa soli fizjologicznej z wodą utlenioną i płukanie jamy ustnej olejem słonecznikowym. Czy to nie zaszkodzi dzidziusiowi ? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
pozdrawiam Serdecznie
GZ
Gabrielo,
nie jestem lekarzem, ani autorką bloga. Byłam w ciąży i miałam chore zatoki.
Co do wody utlenionej – nie ma przeciwwskazań. Jeśli chodzi o płukanie ust olejem – niektórzy piszą, że ma działanie oczyszczające z toksyn i wyciąga je na wierzch, rezygnowałam z tego w ciąży i w trakcie karmienia.
Dla mnie ten sposób leczenia jest zdecydowanie bezpieczniejszy od przyjmowania masy leków – sterydów i innych kropli do nosa, przeciwbólowych, pozwala też uniknąć antybiotyku.
Witam, czy tę metodę można stosować w ciàży?
Pani Agnieszko zrobila plukanie ta metoda zatkalo mi sie ucho I jedna dziurka.nosowa, ucho boli co.robic prosze.o.rade jeste w 18 tc
Dzień dobry Pani Agnieszko. Czy są jakieś przeciwskazania do stosowania płukania zatok wodą utlenioną w ciąży? Obecnie jestem w 6 miesiącu. Pozdrawiam.
Witam Agnieszko nie skorzystalem z opisow ponizej moja przypadlosc zwiazana z zatokami to ciagla chrypa i to najmniej od 50-ciu lat leczylo mnie w w/w okresie stado baranow ktorych nazywaja laryngologami robiac punkcje ktore byly tylko cierpieniem itp [nie moglem sie powstrzymac ] Wracajac do temtu po tylnej stronie gardla splywa wydzielina ktora przeszkadza strunam glosowym i dlatego mam chrypke wieczna lub tzw klusek w gardle nie do przelkniecia , Zglebiajac wiedze dowiedzialem sie ze mam za duzo sluzu w ukl trawiennym inaczej mowiac jest to sprawa jelit , kolejna wyczytana diagnoza to nie funkcjonalne nerki mozesz mi to uporzadkowac i podac sosoby abym juz od 60-u lat bo tyle mam dzisiaj zyl bez tej dolegliwosci mysle ze chodzi o pozbycie sie flegmy z organizmu pomoz jesli mozesz T A D E K dzieki
Jesli chodzi o kuracje miodowe to nasz miod Wrzosowy prawdziwy z pasieki bije wszystkie inne miedzy innymi Manuko wyprubowane
Pani Agnieszko jeśli wezme 4 kropli Lugoli + 5ml soli fizjologicznej przygotuje to mam to szystko wlać do nosa na raz;
POZDRAWIAM
Agnieszko, pomocy! Co zrobić z zasluzowanym organizmem?
Pani Agnieszko pomocy. Mieszkam w Irlandii, od 2 lat mam duze problemy z zatokami, co chwile jestem u lekarza i standardowo dostaje antybiotyk srednio co 2 miesiace. Bylam u lryngologa, poszlam sama nikt mnie nie skierowal, mialam wykonana tomografie zatok i stwierdzono, ze zapalenie jest odzebowe, przepisano sterydy na 3 miesiace. Bylam u stomatologa, wyleczylismy prawa gorna szostke, po kilku tyg okazalo sie ze prawa i lewa siodemka mimo braku prochnicy obumarly prawdopodobnie przez dlugo trawajacy stan zapalny zatok leczony doraznie antybiotykami bez rozpoznania przyczyny. Korzenie moich zebow maja bardzo prosta budowe i znajduja sie bardzo blisko zatok szczekowych. Wszystkie zeby wyleczone. Stan zapalny zatok nadal jest. Plukanie woda utleniona (sciagana z Polski bo tu nie maja pojecia co to jest) przynosi ulge i wydzielina nie jest tak gesta ale 3 tydzien juz ciagle mam katar, bol po obu stronach szczeki naprzemiennie. Ciagle zmeczenie.
Co robic? Ratunku.
Hej super obszerny wpis a ja mam pytanie czy po wyrwaniu zęba który był leczony kanałowo i miał styczność z zatoką nosową mogę całą ta kurację przeprowadzić czy tylko np płukanie olejem? Dodam że rana jest jeszcze świeża a dentysta zabronił mocno wydmuchiwać nos tylko głową mi pęka przy nasadzie nosa i wydzielina jest jak woda ale bardzo obfita Proszę o pomoc ?
Polecam wsypac sol do skarpety ( łatwe i poręczniejsze opakowanie;) ) ,ową zasupłać,podgrzac w garneczku (poobracać) pozniej przyłożyć do czoła,na leżąco. Ja kilka razy podgrzewam `opatrunek` i nakladam na czoło. Nie wychodzic na dwór,uważać na przeciągi. Rano cała wydzielina ładnie schodzi. Polecam tą metodę,sama choruje na zatoki od x lat. Pozdrawiam
Ta skarpeta to super pomysł! Dziękujemy!!! Jak ja uwielbiam uczyć się od Was kochani czytelnicy tego bloga!!!
Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia!!! 🙂
skarpeta super pomysł!
Bardzo ciekawy artykuł! Mam jedno pytanie – czy do płukania ust koniecznie musimy używać oleju nierafinowanego czy można być też rafinowany?
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Powiem szczerze, że nie ma to najmniejszego znaczenia. I tak go wyplujemy. Nie przedostaje się do organizmu. Chodzi o związanie bakterii, pokrycie ich tłuszczem i usunięcie z organizmu 🙂
najlepszy do ssania olej słonecznikowy BARTEK. Pozdrawiam
Bardzo ciekawy tekst. Niedawno miałam problem z chorymi zatokami i wiem, że niewiele metod przynosi tu pozytywne rezultaty…
Nie miałam pojęcia, że np. ssanie oleju może pomóc w walce z chorymi zatokami!
Dzięki! 🙂
Pozdrowienia 😉
🙂
Zgadzam się, że intensywne płukanie ust olejem to super sposób na zatoki. Stosuję tą metodę parę lat z przerwami i dwa razy(po przerwie zaczynając) będąc całkowicie zdrowa odezwały mi się zatoki. Olej po prostu zajął się tym co było uśpionym problemem. Podczas takiego kryzysu ozdrowieńczego bolały mnie okolice czoła, mówiłam przez nos, miałam katar i byłam rozbita, ale po około 3 dniach dalszego płukania wszystkie objawy przechodziły, a nawet raz wydmuchałam brązową(!) wydzielinę. To straszne, że to mi siedziało w zatokach, a niby byłam zdrowa… Po takiej kuracji o wiele lepiej się oddycha i przeziębienia idą w niepamięć. Uważam jednak, że jest to bardzo potężny sposób na oczyszczanie całego organizmu(nie tylko okolic jamy ustnej), a kryzysy ozdrowieńcze mogą być bardzo dotkliwe im bardziej organizm jest zanieczyszczony, dlatego jeśli ktoś nie jest zdeterminowany żeby wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie, tylko w razie problemów zwróci się ku medycynie konwencjonalnej, lepiej niech dokładnie tą metodę rozważy.
To prawda. Ale każde oczyszczenie organizmu jest w jakimś stopniu związane z chwilowym pogorszeniem samopoczucia. Tak po prostu jest i trzeba to przejść.
dziękuję i ciepło pozdrawiam! 🙂
Dokładnie, nie można przerywać kryzysu ozdrowieńczego, tylko kontynuować kurację, to bardzo ważne! Pozdrawiam gorąco!
Jak długo powinien trwać masaż i akupresura przed płukaniem zatok?
Chwilkę, dosłownie kilka minut – sami to wyczujemy 🙂
Dziekuje bardzo za przydatne informacje. Walcze z chorymi zatokami od lat. Najczesciej sa to cieple kompresy i plukanie sola fizjologiczna, pomaga……do nastepnego razu, niestety. Pozdrawiam jesiennie
Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej!!! 🙂
Dobry wieczór.
Pni Agnieszko jak zawsze bardzo wnikliwy artykuł. Ja dzięki Pani wyleczyłam się z chrypki którą miałam w okresie jesienno-zimowym zmiana temperatury ciepło w mieszkaniu ,zimne powietrze na dworze. Codziennie rano płuczę gardło olejem sezamowym . Teraz uświadomiłam sobie , że nie mam chrypki.Poza tym olej ma zbawienny wpływ na naszą cerę. Ja olej sezamowy nierafinowany tłoczony na zimno stosuję jako balsam na ciało. Teram w tym jesiennym okresie podgrzewam leciutko olej i taki ciepłym olejem sezamowym masuję ciało. Bardzo Pani Agnieszko dziękuje za każdy artykuł poświęcony zdrowiu , jak prawidłowo się odżywiać oraz co ważne naszym podejściu do życia , o duszy . Jeszcze raz pięknie dziękuje. Z całego serca pozdrawiam. Renata
Super – ciepły olej sezamowy na ciało to genialna ajurwedyjska metoda. Brawo! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ciepłe słowa! 🙂
Witam
Pani Agnieszko a co by pani poleciła na powiększony trzeci migdał u dziecka 4 letniego, czy są jakieś naturalne metody walki z tym problemem, chcę uniknąć usunięcia jego i szukam czegoś co by pomogło 🙂
Polecam udanie się do lekarza medycyny chińskiej lub ajurwedy. Z tego co wiem odpowiednia dieta może w tym bardzo pomóc. Dobry specjalista zaleci odpowiedni sposób odżywiania oraz zioła. Słyszałam już o bardzo wielu uzdrowieniach!!! Trzymam kciuki i życzę zdrowia! 🙂
Słyszałam jeszcze o żuciu wosku pszczelego, podobno można wyleczyć zatoki w tydzień -pewnie działa to na podobnej zasadzie co ssanie oleju. Bardzo fajny artykuł.
O tak, to jest również bardzo dobra metoda – bierze się do ust kawałek takiego plastra (razem z miodem) i się ssie, trzyma w ustach. Super metoda na różne paskudztwa! 🙂
Agnieszko zastanawiam się, czy takie wlewanie sobie wody do nosa jest całkowicie bezpieczne? Nie ma dla tej metody żadnych skutków ubocznych? Wykorzystałabym ją, ale przyznam, że trochę się boję.
NIE WLEWANY SOBIE WODY UTLENIONEJ DO NOSA, ale miksturę sól fizjologiczna + 7 kropli wody utlenionej. Nie więcej!!! Tak jak w przepisie.
Wodę morską lub ciepła wodę z solą wlewa się do nosa – są to stare metody, skuteczne, bez skutków ubocznych 🙂
I co teraz płukałam nos roztworem 3 razy dziennie przez 3 dni. Faktycznie po każdym płukaniu czułam ulgę ale zatoki nadal zatkane i zupełnie ale to zupełnie straciłam powonienie ?????? Czy to normalne czy zapach powróci jestem załamana. Pomocy
Tez tak właśnie mam, jak pierwszy raz stosowałam ta metoda to pomogło a teraz zatoki ok ale uszy zatkane dalej i strata węchu i smaku. Prosze o komentarz.
Woda utleniona jest genialna, jak moją córkę(wtedy miała 3 lata) bolało ucho to jej wlewałam krople homeopatyczne i H2O2 ale z internetu czystą, bez konserwantów które są w tej aptecznej i większym stężeniu, oczywiście dla niej rozcieńczona. Zdarzyło się, że ból ucha przeszedł jej w 10 minut!
Woda utleniona do ucha jest genialna – miałam zamiar napisać o tym w poście o uszach właśnie 🙂
Prosiłbym o wpis na temat uszu. Byłby bardzo przydatny nie tylko dla mnie. Szczególnie jak stosować wodę utlenioną w tym przypadku. Pozdrawiam 🙂
Na bolące ucho bardzo dobrym sposobem jest olejek kamforowy. Działa rewelacyjnie i zawsze pomaga. Na watkę dajemy kilka kropli olejku, wyciskamy i wkładamy do ucha na kilka godzin.
w jakich proporcjach i co dokladnie podawac dziecku 4 l. na zapalenie ucha w wyniku kataru zatokowego? ew. jak leczyc taki katar zeby bylo bezpiecznie.
Witam Pani Agnieszko. Pisze Pani o wzmocnieniu organizmu pyłkiem kwiatowym z propolisem. Ale czy można go stosować podczas karmienia piersią? Może Pani polecić jakieś metody wzmocnienia organizmu podczas kp? Dziękuję
Nie wiem, czy każdy może, ale ja to przyjmowałam. Jak dziecko dostanie taki zastrzyk naturalnych, genialnych składników w mleku mamy – to nie ma nic lepszego!!!! 🙂
Witam Pani Agnieszko,
Czy krople z 5ml soli fizjologiczne i wody uprawnionej należy zużyć jednorazowo na jedną sesję? Czy ta porcja jest do zużycia na jak sesji zaczynając od małej ilości kropli i stopniowo zwiększając?
Pozdrawiam serdecznie
Anna
Droga Pani Agnieszko! Mam 36 lat i dwa miesiące temu zostałam mamą cudownej, wymarzonej i długo wyczekiwanej córeczki 🙂 I choć czytam Pani blog od dawna, to teksty o karmieniu piersią oraz o ponownym staniu się kobietą, którą byłam przed urodzeniem dziecka, przemówiły do mnie ze zdwojoną mocą. W tych nowych okolicznościach, kiedy jestem już po drugiej stronie lustra, kiedy „już wiem,jak to jest”, znalazłam w Pani słowach wsparcie, pocieszenie, zrozumienie i mobilizację do dalszych starań. Tak pięknie pisze Pani o macierzyństwie! Czy mogłaby się Pani podzielić z nami swoim doświadczeniem z perspektywy mamy kilkuletniego dziecka? Co w tych pierwszych miesiącach, latach jest najważniejsze? Jak budować piękną i silną więź z dzieckiem? Jak nie poddawać się zmęczeniu, frustracji, niewyspaniu…? Jak się zorganizować na co dzień, żeby blaski macierzyństwa górowały nad cieniami? Jako świeżo upieczona mama będę wdzięczna za każdą radę i myślę,że wiele Pani czytelniczek również.
Dziękuję, że Pani jest i pozdrawiam ciepło!
Dziękuję serdecznie za ciepłe słowa! Ale o tym trzeba napisać całą książkę!!! 🙂
Mam nadzieję, że moja nowa książka „Pełnia życia” okaże się tutaj bardzo dużym wsparciem – pisałam o niej tutaj
https://agnieszkamaciag.pl/pelnia-zycia-juz-sie-zbliza/
Pozdrawiam bardzo ciepło!!! 🙂
Agnieszko fantastyczny artykuł , taki fajny zbiór / DZIĘKUJE ! ja niestety jestem jedną z tych z zatokowym problemem , ponad rok temu wdrożyłam już kilka metod : ssanie oleju / codziennie i rzeczywiście przez rok miałam straszny trądzik- teraz jest duzo lepiej 🙂 ;woda utleniona , plukanie gardła mikstura z szałwii uratowała mi gardło juz wiele razy , płukanie zatok roztworem wody i soli himalajskiej , ale robiłam to gdy infekcja się rozpoczynała natomiast, niedawno wyczytałam , że należy to robić jednak codziennie jak mycie zębów , więc i to wdrożyłam od kilku dni , dodatkowo zakupiłam skrobaczkę do języka aby rownież maksymalnie wyeliminować szkodliwe bakterie , aby krążyło ich jak najmniej , a od 2 tygodni stosuje lampę bioptron , która już pokazała mi na co ją stać i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona , i na koniec , to rownież testuje od niedawna 3-4 tygodniowa kuracja kroplami ECHINACEA , która tez podobno pomaga , no i koniecznie tymbardziej o tej porze roku czapka na głowie , choć niestety nie wszyscy to lubią /ja nie Musimy próbować tych wszystkich naturalnych metod , ponieważ rzeczywiście możemy kupić mnóstwo leków , które pomogą nam sie uporać z problemem , ale przeciez te wszystkie sztuczne chemicznie wytworzone paskudztwa potem zostają i krążą w naszym organizmie w formie toksyn , których już za dużo jest dookoła nas , także cierpliwości systematyczności , która rownież jest niezbędna , ale ja juz się przekonałam , że to pomaga 🙂 powodzenia
Dziękuję bardzo!!! Tak, skrobaczka do języka jest tak samo ważna, jak szczoteczka do zębów – podstawa codziennej higieny!!! 🙂
Witam, oczyszczanie zatok robię od 1 tygodni, teraz jednak pojawiła się krew w wydzielinie. Czy to jest normalne? Dziękuje za odpowiedz
Agnieszko, zastanawiam się czy mieszanka z wody utlenionej i soli fizjologicznej nadaje się do inhalacji? Co o tym sądzisz?
Zdecydowanie NIE. Absolutnie. Inhalacja może być z sodą oczyszczoną, rumiankiem lub z propolisem 🙂
Agnieszko dlaczego nie? Ja teraz w chorobie inhaluję się właśnie 0,5% roztworem soli fiz i WU (mam inhalator), czytałam o tym w internecie, m.in. na blogu pepsieliot. Czy możesz rozwinąć ten temat?
Witam Pani Agnieszko! 🙂 walczę z przewlekłym bólem zatok i jak na razie antybiotyki doprowadziły mnie do grzybicy jamy ustnej.. Wypróbuję Pani metodę, choć się boję 🙂 pozdrawiam <3
Nie trzeba się bać – ważne jest dobre nastawianie! Ssanie oleju na pewno pomoże w grzybicy jamy ustnej, ale nie potrafię przewidzieć przez co dokładnie Pani przejdzie.
Proszę do mikstury do płukania ust i gardła koniecznie dodać propolis – około 10-20 kropli 🙂
W odgrzybianiu jamy ustnej u mnie świetnie się sprawdziła jeżówka (ale koniecznie korzeń). Piekło niesamowicie, a po chwili – cały nalot zniknął. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że grzybica to problem całego organizmu, a nie tylko jamy ustnej, dlatego też ważne jest systematyczne picie takiego odwaru i dieta bez cukru.
Aniu, płukałaś mamę ustną wywarem z korzenia jeżówki, czy jakoś inaczej? Z góry dziękuję za odpowiedź!
jezowka purpurowa czyli ECHINACEA o ktorej juz tu pisano
Pani Agnieszko, mam pytanie- jak przełożyć leczenie zatok na czteroletnie dziecko? Nie wyleży mi do końca kuracji solą fizjologiczną i wodą utlenioną a olej po chwili łyknie.
Córka ma problem z zatokami niemalże przez cały rok:(
Ta metoda z całą pewnością nie nadaj się dla tak małego dziecka! Tu stosujemy okłady z soli, olejki eteryczne, i koniecznie masaże oraz uciskanie/masowanie punktów akupresurowych. Do tego można dodać masowanie stópek – miejsca odpowiedzialne za zatoki znajdują się na palcach stóp. W internecie można znaleźć mapy sóp i sprawdzić 🙂
Dziękuję za odpowiedź:)
proszę mi jeszcze powiedzieć jakie olejki Pani poleca i jak je zastosować?
Jezeli dobrze pamietam,to tak małe dziecko nie ma jeszcze wykształconych zatok.
Moja córka ma 20 lat, ale gdy była w wieku 2/3 lat ze zdrowego -ksziązkowego dziecka zamieniła sie w
w wiecznie chorą,zasmarkaną z siniakami pod oczami- dziewczynkę.
Winna była alergia/ raczej nie na jedzenie ,kt. podobnie jak u mnie w badaniach nic nie wykazuje.
Wszystko przeszło gdzy córka weszła w okres dojrzewania.
Może obserwuj dziecko.
pozdrawiam / matka zdrowej córki
Moje problemy z zatokami zaczęły się kilka lat temu. Bardzo pomaga mi płukanie zatok roztworem ciepłej wody z solą, używam specjalnego dzbanuszka. Ale okłady z podgrzanej soli też polecam 🙂
I to jest właśnie ajurweda 🙂 Dziękujemy 🙂
Wspaniały artykuł!
a jala neti? sprawdźcie te technikę,
Witam, jestem nauczycielem klas I-III co oznacza wiele „gadania” , 🙂 odpowiadania na różne pytania i to kilkakrotnie te same. Cierpię często na chrypę, proszę o prostą poradę. Stosuję z apteki nawilżacze typu Oeparol , który rozgryzam, homeovox do sania czy isla, sól emska na wieczór 2 tabletki namleku rozpuszczam lub lub miramile. Niestety skutkuje to na krótko czy sa inne dobre porady? dziękuje za pomoc
pomyślałam jeszcze o innych „nawilżaczach” – prawoślazie (do picia) i siemieniu lnianym (jako kisiel). Jest też fajna „Herbatka na chrypkę” ziołowa, z Darów Natury. Polecam!
Witam serdecznie
Pani Agnieszko od 3 dni stosuję kuracje oczyszczającą na zatoki, dziś oczyszczając zatoki solą fizjologiczną i wodą utlenioną strasznie leciały mi łzy z oczu i strasznie kichałam. Czy tak ma być a może coś robię nie tak ? Pozdrawiam Renata
Miła Pani Agnieszko!
Wspaniały artykuł, bardzo dziękuję za zebranie i uporządkowanie kwestii zatok.
Większość opisanych kuracji jest mi znanych – stosuję je, również nieco zmodyfikowane
np. zamiast octu jabłkowego stosuję sok z cytryny.
Z doświadczenia mogłabym jedynie dodać odkażanie „wrót”, czyli jamy ustnej
przy pomocy ssania plastra imbiru, bądź ząbka czosnku (właśnie w okresie większych zachorowań).
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Witam serdecznie 😉
Mam pytanie odnosnie masazu zatok? Ciekawi mnie w jaki sposob moze byc on skuteczny jesli zatoki znajduja sie za warstwa kosci?
Pani Agnieszko, z całego serca jestem wdzięczna za artykuł:) mam nadzieję, że mi pomoże w walce z zatokami. Do tej pory stosowałam codzienne płukania specjalną butelką, pomagało do czasu poważnej infekcji. Od teraz kiedy będę czuła, że zbliża się infekcja zatok od razu zastosuję Pani porady. Czy dziecku 7-letniemu można przepłukać nosek wodą fizjologiczną + woda utleniona, czy ewentualne połknięcie nie będzie szkodliwe? Pozdrawiam serdecznie dziękując za Pani blog:)
dziękuję serdecznie za ten artykuł, od 2 tygodni borykam się z zapchanymi zatokami,pozdrawiam
Witam, czy jest jakis sposob na pozbycie sie polipow z nosa bez operacji?
Moje dziecko ma tendencje do wyziebiania zatok. Sporo czasu zajelo mi znalezienie na to sposobu. Juz od kiedy skonczyla 2 lata zaczelysmy plukanie gardla wodą z solą, plus okłady z rozgrzanej soli na czoło, płukanie nosa, moczenie nóg w ciepłej wodzie, smarowanie maścią rozgrzewającą. Nasza zachodnia medycyna nie mogła jej pomóc. Trwałe efekty pojawiły sie dopiero kiedy do tego wszystkiego dołączyła terapia homeopatią.
i ja się mogę podpisać pod tym postem, mam kłopot z zatokami od dłuższego czasu.
Nie próbowałam jeszcze czyszczenia wodą utlenioną – jednak masaż i kompresy z gorącej soli bardzo pomagają.
Świetnie, że jest coraz więcej takich porad, sprawdzonych, bo wiele osób cierpi na ta dolegliwość.
Ja nawet dokładnie wiem, kiedy sobie te zatoki zaziębiłam………..mycie głowy rano w zimę i wychodzenie bez czapki, Po to żeby mieć świetną fryzurę – jest super sposobem na trwałe przeziębienie zatok…………….:)
miałam 16 lat i taka mam teraz pamiątkę 🙂
.
Dzień dobry, Pani Agnieszko zestaw zalecony przez Panią stosuję już 3 dzień, 3x dziennie. Plus pije olejek z oregano 3x po 4krople oraz propolis w kroplach. Robię ciepłe inhalacje z soli, majeranku oraz kilku kropel olejku herbacianego lub eukaliptusowego Mam ból całej prawej strony: zatoki, ucho, gardło – powiększony migdał. Po całej kuracji jest chwilowa poprawa – niewielka ulga. Po chwili ból wraca:-(
Czy mogę coś jeszcze zrobić żeby była poprawa? Czy jest w ogóle szansa, że naturalnie uda mi się wyjść z tego?
Witam Pani Agnieszko jak najbardziej mozna robic inchalacje z wody utlenionej i soli fizjologicznej o tym pisal Nieumywakin
Witam Pani Agnieszko jak najbardziej mozna robic inhalacje z wody utlenionej i soli fizjologicznej o tym pisal Nieumywakin .Wielu to praktykuje .
A czy wchodzą w grę tu jakieś spray’e? Bo ja z kolei słyszałam, że inhalacje zapychają jeszcze mocniej i potem robią się czopy, a przecież chodzi o to, żeb taki nos udrożnić a nie na wieki zatkać. I też nie chcę brać czegoś niesprawdzonego i wyrzucać w błoto pieniędzy, proszę o doradzenie.
Jeśli uda ci się znaleźć coś takiego jak nozitix że nie spływa do gardła to jak najbardziej, ale moje dzieci tylko to tolerują bo nic innego nie dadzą sobie psiknąć
Dwa lata temu walczyłam z ropnym zapaleniem zatok którego lekarz nie wyleczył, Byłam załamana. Przypomniały mi się chwile zastoju w piersiach po porodzie. Wzięłam liście kapusty, rozgniotłam wałkiem i owijałam nimi głowę i szalikiem dopóki ropa nie zeszła, a zeszło dosłownie wszystko. Polecam wszystkim, rewelacja! I pozdrawiam Panią Agnieszkę. Uwielbiam Pani bloga. sama stosuję same naturalne metody.
Dzień dobry, Pani Agnieszko zestaw zalecony przez Panią stosuję już 3 dzień, 3x dziennie. Plus pije olejek z oregano 3x po 4krople oraz propolis w kroplach. Robię ciepłe inhalacje z soli, majeranku oraz kilku kropel olejku herbacianego lub eukaliptusowego Mam ból całej prawej strony: zatoki, ucho, gardło – powiększony migdał. Po całej kuracji jest chwilowa poprawa – niewielka ulga. Po chwili ból wraca:-(
Czy mogę coś jeszcze zrobić żeby była poprawa? Czy jest w ogóle szansa, że naturalnie uda mi się wyjść z tego?
Dziękuję Pani z całego serca, trafiła Pani w punkt. Właśnie jestem po kuracji antybiotykami, które tylko mnie osłabiły, ale na pewno nie wyleczyły zatok. Wydzielina zalegała mi w gardle, miałam chrypkę i zatkane uszy. Zaczęłam korzystać z Pani metody i rzeczywiście są efekty. Podczas pierwszego płukania nosa miałam wrażnie, że ból rozsadzi mi głowę, ale jakoś to wytrzymałam 🙂 kolejne próby już nie były takie złe, pozdrawiam serdecznie
Pani Agniesiu,
A co z dziećmi, czy tę miksturę z wodą utlenioną można u nich stosować?, to znaczy u córeczki 3,5 roku, która cierpi na astmę i ma częste infekcje zatok a w następstwie zapalenie płuc…
Najserdeczniej pozdrawiam i dziękuje za cenne wskazówki. D.
ja również dziękuję, bo to Pani zmobilizowała mnie do ssania oleju. O metodzie wiedziałam już co prawda od dawna (moja mama stosowała, jak byłam nastolatką), ale dopiero po Pani artykule postanowiłam spróbować. Pomogło! Chore zatoki nie wracają. Polecam też sok z żyworódki stosowany jak krople do nosa – działa genialnie na „zapchane” zatoki. Wiele dobrego słyszałam też o szancie, ale na razie nie miałam potrzeby (na szczęście) wypróbować.
Agnieszko, zastanawiam sie czy takie „krople” do nosa z wody utlenionej nie będą powodowały niszczenia całej flory bakteryjnej (mam tu na myśli dobre bakterie) Pisze o tym w kontekście stosowania płukania nosa tzw, sinus rinse. Stosowałam, ale jeden z lekarzy powiedział mi, że to powoduje niszczenie całej flory bakteryjnej i dlatego niewarto. Karmię więc nie mogę stosować oleju do płukania ust – tak czytałam.
Może po takim płukaniu zastosować probiotyk donosowy – Rinogerminę?
Czy można te kuracje stosować w czasie ciąży?
Co do soku z żyworódki jaki Pani stosuje. Mam miksture od mamy ale jest chyba na spirytusie i nie wiem czy taka sie nadaje. Problemy z zatokami tez od dłuższego czasu. Do tej pory stosowalam inhalacje potem oczyszczanie zatok apteczna butelka fixsin to co z nich się wydobywa masakra… ale pomaga na chwilę. Dwa dni i to samo….
mam żyworódkę na oknie, więc wyciskam na bieżąco. Wiem, że sok do nosa może być konserwowany gliceryną, z alkoholem raczej bym nie ryzykowała.
Dzięki Pani, od długiego czasu stosuje te metody. Dziś był pierwszy raz z Krokiem 2- woda utleniona plus sól fizjologiczna. Mam pełne zaufanie dlatego zrobiłam to bez wahania. Efekt taki, że śluz/ropa pięknie schodzi. A w połączeniu ze wszystkimi krokami to już mistrzostwo 🙂 natrafilam na tego bloga z powodu artykułu o chrzanie i jestem mu bardzo wdzieczna 🙂 propolis, pyłek pszczeli itd…. całe to zainteresowanie medycyną naturalną dzięki Pani. Przekazuję innym kobietom, a dzięki naturalnym metodom jesteśmy szczesliwsze i bardziej świadome swojego ciała, wręcz integralne z nim, choć nie jest nas wiele…. Dziękuję za tę inicjatywę. Pozdrawiam 🙂
Pani Agnieszko, z całego serca dziękuję za wszystko, co umieszcza Pani na swoim blogu, jest Pani dla mnie źródłem inspiracji. Od kilku miesięcy regularnie czytam Pani wpisy, imponuje mi Pani wiedza, źyciowa mądrość i ciepło, którym Pani emanuje.
W kwestii zatok chciałabym jeszcze dodać, źe bardzo pomocne moźe być świecowanie uszu świecami Indian Hopi, to naprawde świetna metoda, ale naleźy zastosować ją kilka razy, aby prrzyniosła oczekiwane rezultaty.
Pozdrawiam serdecznie.
P. Agnieszko.
Cały rok mam katar (nie ma dnia w moim życiu bez zużytej paczki chusteczek, nawet dwóch), który spływa do gardła, nie mam węchu, jestem po operacji na polipy i nadal to samo.
Czy przewlekłą chorobę zatok ta metoda tez wyleczy?
Agnieszko,
A co byś poleciła na powracający ból pleców w dolnych odcinkach?Które ćwiczenia jogi byłby odpowiednie?
To może ja pomogę, bo miałam podobny problem. Na tym zdjęciu jest pokazane rozciąganie tylnej części uda – wbrew pozorom bardzo ważne.
https://www.google.pl/search?q=rozci%C4%85ganie+ty%C5%82u+uda&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiolZ7Sz4zSAhWEBSwKHeAgAzMQ_AUICCgB&biw=1366&bih=638#imgrc=zP3GknrF9C6FhM:
Wedle tego co mówił mi mój nauczyciel jogi (który jest też fizjoterapeutą), kolano powinno być proste. Pasek zahaczamy o piętę, a nie o środek stopy.
Nie wiem, czy chodziłaś kiedyś na jogę. Jeżeli tak, to poradzisz sobie z ćwiczeniami – chodzi mi o stronę techniczną. Jeżeli nie, to polecam choć raz pójść na zajęcia, by prowadzący pokazał ich prawidłowe wykonywanie.
https://www.google.pl/search?q=rozci%C4%85ganie+kr%C4%99gos%C5%82upa&espv=2&biw=1366&bih=638&site=webhp&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj3_9C60IzSAhVB2ywKHfwWCKsQ_AUIBigB#imgrc=6pjXEM-NvYVOgM:
Dzień dobry,
Od dwóch lat męczę się z zatokami i uchem. Nic nie pomaga, a lekarze chcą przepisywać antybiotyki. Prawe ucho ciągle się zatyka, często się budzę tylko z prawą dziurką nosa zapchaną. Boli mnie głowa tylko po prawej stronie i często spływa katach do gardła i czuję, że nie do końca dobrze oddycham prawą dziurką właśnie. Mam nadzieję, że te sposoby w końcu pomogą, bo to jest męczarnia…I czekam na test o uchu 🙂
Mam już swój egzemplarz i to dzień przed premierą! Przepiękna dedykacja i cudowny wstęp „Zanim dowiemy się gdzie jest światło, najpierw doznajemy jego braku”. Ten brak odczuwam właśnie przez ostatnie dwa lata. To będzie piękny czas w nadchodzący długi weekend z Twoją książką Agnieszko 🙂 Pozdrawiam
Agnieszko,
Komentarz nie na temat zatok- są wzorowo zdrowe:), ale Twojej najnowszej książki. Wczoraj odebrałam zamówienie przedpremierowe. Zostawiam ją sobie na moment kiedy będę miała czas i spokojnie przyswoję treści. Przekartkowałam tylko i już wiem, że będę płakać. Trafiłam na kilka fragmentów, które idealnie „w punkt” wcelowały w mój obecny stan i potrzeby. Dziękuję za tę i wszystkie pozostałe publikacje, które posiadam. Jak już kiedyś napisałam- kupię każdą Twoją książkę- tylko pisz! :))).
Pozdrawiam najserdeczniej
Patrycja
Od kwietnia tego roku stwierdzono u mnie przewlekłe zapalenie zatok. Potem było zapalenie ucha…., Ogólnie jestem po 5 antybiotykach i od wczoraj po raz kolejny mam ZAPCHANE zatoki 🙁 Tym razem nie pójdę do lekarza (w sumie to pójdę ale po L4 chociaż na 2 dni) i od wczoraj zaczęłam kurację wg powyższych wskazówek. Moje zatoki są tak „zawalone” że po całym wieczornym rytuale dopiero o 24:20 dosłownie plułam zielenizną.
Dzięki za artykuł. Mam nadzieję, że w końcu się wyleczę bo jestem już zmęczona bólem głowy i ogólnym rozbiciem.
Pozdrawiam
Witam wszystkich. Może to co napiszę komuś pomoże.
Ja choruję na zatoki tak od dwudziestu lat. Kiedyś leczyli mnie antybiotykami ale bez skutku. Po jakimś czasie udałam się do laryngologa i on stwierdził, że to alergia. Dzisiaj walczę z alergią pokarmową: gluten, pszenica, pomidory, pomarańcze, truskawki, orzechy, gryka. Przy badaniach okazało się, że jestem uczulona na pyłki roztoczy, grzyby i pleśnie wziewne więc nic dziwnego, że jak zaczyna padać na wiosnę i jesień ja więcej choruję. Dodatkowo zawsze gorzej się czułam jak włączali kaloryfery bo to wszystko się w domu unosi. Pomyślcie z tej strony. Można nie drogo zrobić biorezonans.Tu może być przyczyna. Objawy bardzo podobne jak przy przeziębieniu. Rozbicie, ból kości, łącznie z gorączką. Mam kamienie też na woreczku żółciowym. jak wątroba jest zablokowana to się zaczyna oczyszczać innymi kanałami. Mam niezaleczone alergie za które się wzięłam od pół roku. Oczyszczanie z gronkowca, candidy, zmiana diety i świadomości. Leczenie naturalne nie przebiega tak szybko. jak się psuło latami to trzeba trochę cierpliwości i wytrwałości aby dojść do tzw. równowagi.
Oczywiście joga mnie do tego doprowadziła. Ćwiczę od trzech lat i co chwilę odkrywam nowe życie. Byłam u lekarza ayurwedy i on mi kazał porobić sobie testy na alergie pokarmowe. Ja dobiłam się biorąc latami tabletki antykoncepcyjne. Strasznie napsuły mi w organiźmie. Przestrzegam przed braniem tych tabletek. Zawsze będzie jakiś skutek uboczny. Oby nie był gorszy niż u mnie.Metody proponowane przez Panią Agnieszkę także stosuję. Dodała bym jeszcze stawianie baniek a o tym też pani pisała kiedyś. Relaksować się. Nie pić kawy i starać się jeść pokarmy odśluzowujące. Głównie kasza jaglana. Unikać cukru. Miód można. Na kaszel to nawet pomaga. Dużo wit C. Ja biorę dużo. Życzę wszystkim obudzenia się i powrotu do zdrowia. jest to możliwe tylko trzeba chcieć. 🙂 Pozdrawiam Panią Agnieszkę.
Cześć,
Super komentarz. Piszesz coś o biorezonansie, a czy robiłaś badania na alergie z krwi? Bo sama to podejrzewam u siebie, ale nie wiem jak się za to za bardzo zabrać. Niestety z tego co wiem na pleśnie jest bardzo powszechna, ale nie ma szansy jej wyleczenia/odczulenia. A poza tym leki na alergię strasznie ogłupiają. Choć czytałam, że tabletki z oleju z czarnuszki działają świetnie – także może spróbuj tego też? 🙂 Niestety są bardzo drogie…
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Moje motto brzmi „zdrowie nie ma ceny”. Tylko jak jesteśmy zdrowi, to możemy aktywnie zarabiać! 🙂
Polecam zrobienie testów biorezonansem jednak. Ja i moja córka miałyśmy badania i z krwi i biorezonansem i tylko te drugie pokrywały sie z naszymi obserwacjami. Tylko wyniki traktować jako wskazówke co zmienic w życiu, diecie, bo jeśli chodzi o odczulanie nawet tą metodą to już niekoniecznie działa tak jakbyśmy sobie tego życzyli(jak zaczełam sie odczulac na pszenice to wszedł mi gluten)
Jak pozbywasz sie gronkowca? Ja tex jestem po biorezonansie, wyszla candida i lamblie na watrobie, wirus opryszcxki i gronkowiec na gadle, jestem na diecie i kuracji antycandida i pasozytniczej? Czy wirusy tez usune przy okazji? Rowniez biore duzo wit c, magnezu i tabletek na odpornosc, pigulki tez narobily wiele szkod z hormonami…
Agnieszko,
Jestem w trakcie lektury „Pełni życia”:) Dziękuję za tę niezwykłą książkę!
Czy mogę otrzymać kontakt do Pana Jana bioenergoterapeuty?
Ściskam mocno! Ola
Pani Agnieszko/ kochane kobietki,
Może to głupie pytanie, ale czy tą kuracją „odetkam” sobie zatokę przynosową? Jak już wcześniej wspomniałam walczę z prawą zatoką przynosową od 2 lat i prawym uchem, a mam wrażenie, że kiedy wlewam sól fizjologiczną z wodą utlenioną ze zwieszoną głową, to wlewa mi się ona jedynie do góry (do czołowej) a nie przynosowej. Może za mało wlewam pojedynczo? A może to tylko takie wrażenie, bo nic się nie zmieniło, choć to 3 raz robię (wiem, dopiero). Napomnę tylko, iż nie mam kataru w ogóle i po kuracji również praktycznie żadna wydzielina nie wychodzi. Jest to uczucie zablokowania właśnie prawej zatoki jakbym w niej miała klocek lego heh lub jakby się ona skleiła(mogę swobodnie oddychać). Oczywiście dalej będę stosowała kurację? Tylko właśnie nie wiem ile? Tydzień, dwa, miesiąc? Nie wiem jak długo można. Dziękuję za wszelkie odpowiedzi 🙂
Można długo, nie ma problemu. Jak jest tak mocne zablokowanie, to warto zrobić inhalacje, żeby to ruszyło. Tu jednak z osób polecałam świecowanie uszu – tak, to jest GENIALNA metoda, nie wiem jak mogłam o niej zapomnieć! Muszę dopisać ją do tekstu. W Pani przypadku świece mogą się okazać ogromną pomocą! 🙂
Mnie niestety swiecowanie spowodowało nadwrażliwość lewego ucha.
Czytam Pani blog od dawna, i właśnie sięgnełam po książkę „Pełnia życia”. Jestem pod ogromnym wrażeniem. W zasadzie każda strona jest w niej bardzo ważna i mam nadzieje, że dzięki Pani doświadczeniom, mi też uda się zmienić moje życie. Mam ogromną prośbę – czy mogłaby mi przesłać na e-meil nazwisko i ewentualnie kontakt do Pana Jana – bioenergoterapeuty, o którym Pani kilkukrotnie wspomina. Byłabym bardzo wdzięczna.
pozdrawiam
Eliza
Mam pytanie, jeżeli rano na czczo biorę lek od tarczycy to kiedy mam zrobić kuracje ssanie oleju po czy przed, aby obie rzeczy zadziałały?
Pani Agnieszko, czy matka karmiąca może płukać zatoki roztworem soli i wody utlenionej
Jasne 🙂
Kurcze, ale garść informacji mi się trafiła. U mnie problemy się nasilają, lekarze nie widzą przyczyny, może coś z tych metod mi pomoże.
Pani Agnieszko, dzisiaj zaczęłam swoją „kurację”. W trakcie wpuszczania płynu do nosa, miałam wrażenie, że zatyka mi się ucho, co nasililo się w trakcie przedmuchiwania nosa. Czy tak może się zdarzyć czy może robię coś nie tak? Pozdrawiam Panią serdecznie. P. S. Wszystkie Pani książki są niezwykłe!
Pani Agnieszko, super artykuł! Mi na zatoki lekarz polecił kiedyś płukanie takim środkiem Sinus Rinse i pomogło. Można go stosować też w ciąży. Czy ktoś się orientuje czy to jest to samo/ coś podobnego do roztworu soli fizjologicznej i wody utlenionej?
Witam Pani Agnieszko,
Z polecania trafiłam na Pani artykuł o zatokach i jestem na tyle zmeczona przewlekłym zapaleniem zatok, że już nie mogę się doczekać kiedy wypróbuję powyższe metody. Chciałam tylko zapytać czy mogę je stosować z równoczesnym przyjmowaniem sprayu do nosa i robionymi inhalacjami?
Pozdrawiam
Ja myślę, że nie ma problemu 🙂
Pani Agnieszko,
mam pytanie nie dotyczące zatok,ale jeśli to możliwe bardzo proszę o odpowiedż.Czy zna Pani skuteczną,zdrową metodę na pozbycie się kamieni z pęchęrzyka żółciowego?Lekarze oczywiście zalecają operację ale dla mnie to ostateczność.Będę bardzo wdzięczna za pomoc.Pozdrawiam serdecznie ,Małgosia.
Witam Pani Agnieszko,stosuje ssanie oleju od tygodnia i 3 dnia dostalam kataru i zaczelam przeplukiwac zatoki sol+woda utl. katar mija,ale podczas plukania poczulam dosc silny bol ucha.Czy to normalne czy moze mixtura dostala mi sie do ucha srodkowego.Czy nie grozi to zapaleniem ucha
Agnieszko, czy masz sprawdzony sposob na odblokowanie nosa? W ciagu dnia mam obrzek naczynioruchowy spowodowany alergia (najprawdopodobniej) a w nocy dochodzi do tego wydzielina trudna do pozbycia. Walcze z tym stanem ponad miesiac. Plukanie zatok jest nieskuteczne, mysle ze z powodu obrzeku. Jak moge sobie pomoc???
Mi ocet jabłkowy pomógł w nieco inny sposób. Spożywany pomógł upłynnić wydzielinę w zatokach i już na drugi dzień było widać ten efekt. Niestety za późno znalazłam ten sposób i zareagowałam bo moje ostre zapalenie zatok przeszło już chyba w stan przewlekły objawiający się, że tym że po tylnej ścianie gardła ciągle spływa mi z zatok biała wydzielina. Staram się jeść kaszę jaglaną bo podobno osusza zatoki a laryngolog przepisał steryd do nosa ale jak na razie słabe postępy. Czy Pani lub ktoś z czytelników zmagał się może z podobną sytuacją i znalazł na nią sposób?
Mam podobny problem ale niestety nie udało mi sie znalesc sposobu na wyleczenie tej sciekajacej wydzieliny ;/
Poradziła sobie Pani z tym ?
Na spływającą po tylnej ściance gardła wydzielinę polecam lek o nazwie Kalium bichrimicum 9CM – doskonały lek homeopatyczny 🙂
Witam wszystkich czytelników
Ja od siebie dodam kilka slów, jak poradzilam sobie z chronicznym zapaleniem zatok. Otóz od dziecka mówilam przez nos, bardzo czesto budzilam sie z taka okropna klucha w gardle, mialam wycinany trzeci migdal. Okolo 4 lata temu mialam usuwane polipy nosowe, poniewaz doszlo do tego,ze nie mialam zmyslu wechu. Katar byl non stop, obojetnie jaka pora roku byla. Cos okropnego. Ale od dziecka uwielbialam mleko krowie, które pilam litrami…Nawet nie pamietam kiedy trafilam na informacje dotyczace skutkow spozywania nabialu n nasz organizm. Postanowilam wziac sie za siebie i wyleczyc miedy innymi z tego schorzenia. Wiec calkowicie odstawilam nabial (mleko, jogurty,sery, twarozki, wszystko!!!!) Po 3-4 miesiacach zobaczylam ogromna poprawe, czyli brak kataru, ladna skora, wstawalam wyspana, pelna energii. I tego sie trzymam. Od czasu do czasu zjem odrobine fety lub jogurtu, ale nie ma to jakiegos wplywu na moje samopoczucie. Minely okolo 2 lata odkad wszystko sie unormowalo i bardzo sie ciesze!
Dodam jeszcze, ze plukanie nosa jest swietna metoda. Ja pochylalam glowe do przodu (roztwór dostanie sie glebiej) i po aplikacji roztworu przekrecalam ja na boki, a nastepnie wydmuchiwalam nos.
Mam nadzieje,ze te informacje komus pomoga
Ps. polecam tez witryne akademiawitalnosci.pl
Buziaki dla Was <3
No ale czym zastąpić nabiał? Przecież potrzebujemy wapnia.
Pani Agnieszko , mój wnuczek , 6 lat, ma atopowe zapalenie skóry. Wyskakują czerwone wykwity pod kolankami , na kości ogonowej , na zewnętrznych stronach ud. Strasznie swędzą , on to drapie i robią się strupki. Tragedia . Oprócz tego ciągły katar i zawalone flegmą oskrzela. Kiedy jest u mnie przeraża mnie ilość chusteczek jaką zużywa. Może jakieś sprawdzone rady , które poprawiłyby życie mojego kochanego wnusia. Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Witaj kochana Agnieszko. Jesteś dla mnie wielką inspiracją, kuracje na zatoki wypróbuję juz mam sól, strzykawke i wodę. Ale pisze w sumie z jeszcze innym problemem otóż dopadła mnie grzybica paznokci u stóp ;/ lekarz zalecił zbadanie jaki to szczep i antybiotyk przez……. Minimum pół roku z przerwami… I tak się zastanawiam co robić może Ty znasz jakąś alternatywna metodę? Na pewno ograniczę cukry, gluten ograniczę tez, skorzystam z propolisu ale czy to wystarczy? Masz tak duża wiedzę może z tym problemem tez się spotkałas???? Serdecznie pozdrawiam.
Chciałam tylko powiedzieć,że p.Zięba zaleca stosowanie płukania nosa także małym dzieciom. Na łyżeczkę soli fizjologicznej parę kropelek WU. rzeczywiście pomaga i nic się dzieje dziecku. Moja trzylatka od dwóch miesięcy ma katar i obecnie stosuję tę metodę plus witamina C. Po takiej akcji dostaje w nagrodę coś dobrego albo jakiś mały upominek. Mam nadzieję, że ją wyleczę. Spróbuję też metodę z olejem- w ramach zabawy będziemy płukać i wypluwać.
Pozdrawiam Aga
Pani Agnieszko,
Bardzo dziękuję za ciekawy wpis. Znalazłem pewną nieścisłość – woda utleniona powinna być świeża, ale nie dlatego, że się utlenia. Związek aktywny w niej zawarty to nadtlenek wodoru (H2O2), który nie jest stabilny i rozpada się na H2O (czyli wodę) i O (czyli tlen jednoatomowy). To właśnie ten tlen ma właściwości dezynfekujące, dlatego zależy nam na możliwie dużej ilości tego tlenu (stąd rekomendacja świeżej wody utlenionej ma sens). Ale nie ma tu jednak utleniania tylko zwykły rozpad niestabilnego związku.
Jeszcze raz dziękuję za wpis i pozdrawiam 🙂
Pani Agnieszko,
Jestem Pani fanką od zawsze, od niedawna większą przyznaję się bez bycia, że czym jestem starsza tym jestem bardziej świadoma i coraz bardziej dbam o swoje zdrowie i bliskich. Przyszła jesień i zaczęły się moje problemy… Mam problemy z węzłami chłonnymi, bolą mnie często, powiększają się. Aktualnie jestem po 2 tyg. kuracji węzły na szyi się wchłonęły, pod pachami lekko bolą, a na pachwinie jest nadal większy. Wszystkie badania krwi wyszły dobrze, przede mną jeszcze USG. Jestem dobrej myśli, ale jednak taki problem pojawia się co roku jesienną porą, wkrada się jakiś wirus czy bakteria i trzyma mnie do gorącego lata. Nie ukrywam, chciałabym to zwalczyć sama sobą, dobrą energią, medytacją i domowymi sposobami. Dotychczas piłam jedynie napar z kwiatu- geranium (anginka), ale widzę, że to już za mało. Czy mogłaby mi Pani pomóc i nakierować gdzie mogę poczytać i co wykorzystać? Jak wzmocnić odporność, zlikwidować wirusy, baterie i być zdrowszą i bardziej odporną? Będę bardzo wdzięczna za Pani pomoc!
Właśnie jestem na etapie, że mam dosyć ciągłego nawrotu bólu zatok i wrażenia zatkanego nosa, które jest leczone w mojej ocenie doraźnie, lekami przepisanymi przez lekarza. A co ostatecznie kończy się antybiotykiem, bo dochodzi do zapalenia ucha i tak wkoło.
Dzięki za ten wpis, wypróbuję Twoją metodę w całości, bo na razie poszukując rozwiązań, okazuje się, że korzystałam tylko z niektórych wybiórczo.:)
Ssąc olej należy bezwzględnie pamiętać żeby nie połykać oleju ponieważ są w nim toksyny,których pozbywamy sie z organizmu. Nadmienię jeszcze ze w leczeniu przewlekłej choroby zatok ważna jest nasza dieta i tak np. Jedzenie produktów które pozwalają na oczyszczenie organizmu ze śluzu jaki mamy w zatokach-doskonala jest tu kasza jaglana.
Brat Krzysiek Ktory Nigdy Nie Nosil Czapki wlasnie po raz pierwszy zaglebil sie w Twoim blogu, Agnieszko… i jest zachwycony 🙂 Co prawda od lat nie mam problemow z zatokami… praktycznie od czasu ich uleczenia jako „skutku ubocznego” jednej sesji bioenergoterapii juz 10 lat temu… ale bardzo serdecznie dziekuje za dedykacje 🙂 A skoro juz wspomnialem o bioenergioterapii, wszystkim sceptykom tutaj obecnym proponuje przestac dawac wiare pseudo-naukowym dogmatom i zabobonom tzw. „naukowcow” i medycznych „ekspertow”, znalezc sobie dobrego, sprawdzonego bioenergoterapute i po prostu… sprobowac! Pisze to, gdyz ja bylem wlasnie takim sceptykiem! 🙂 Lecz jako osoba ciekawa nowych doswiadczen, sprobowalem – bo niby dlaczego by nie – w dodatku bez zadnych oczekiwan, wiec trudno tu mowic o jakimkolwiek efekcie placebo. A to czego doswiadczylem nie sposob ani opisac ani racjonalnie wyjasnic, a jedynym slowem jakie byloby tu na miejscu jest slowo „cud”. Z czym mialem powazny problem, gdyz zadne cuda nigdy wczesniej mi sie nie przedarzaly, ani nie bylem ich swiadkiem, a w dodatku, prawde mowiac… nie wierzylem w ich istnienie 🙂 Lecz trudno jest zaprzeczac wlasnemu, bezposredniemu, osobistemu doswiadczeniu i zwyklym faktom, nawet jezeli nie mamy na nie zadnego „racjonalnego” wytlumaczenia, ani nam sie one w glowie nie mieszcza 🙂 Rzeczywistosc okazuje sie byc o wiele wspanialsza i o wiele bogatsza niz nam to od dziecka wmawiano, a ten blog jest tego dowodem. Jestem pod ogromnym wrazeniem ciepla, szczerosci i zwyklej ludzkiej zyczliwosci jakie wlasnie tu odkrylem 🙂 Pozadrawiam Ciebie Agnieszko i Wszystkich tu zagladajacych. Ucalowania! 🙂
Jeśli chodzi o zatoki i to że tyle osób na nie choruję ma to związek też z zanieczyszczonym powietrzem, osoby które przeprowadziły się do miasta lub jego okolic z czystrzych terenów znacznie częściej mają chore zatoki. Coś w tym jest sama jak wyjeżdżam nad morze czuję się znacznie lepiej nie boli mnie głowa.
Polecam wodę morską w spreju do nosa mi bardzo pomaga nie tylko na zatoki ale przy przeziębieniu.
p.Agnieszko ale jak to za kazdym razem do mikstury na zatoki sol fizj.+woda utl. uzywac nowej wody bo sie utlenia?to jak ja robie sobie zabieg 3 razy dziennie to mam codziennie kupowac nowa wode?
Oczywiście, że nie 🙂 Używamy tej samej wody 🙂 Po prostu musi być świeża (nie przeterminowana, nie trzymana długo po otwarciu 🙂
i jeszcze jedno pyt.?od 2 dni wlewam roztwor do nosa strasznie boli i piecze.czy to normalne ze jak wleje to mikstura glownie plynie po gardle ? leze tak ok.3 min.,z nosa niewiele na koniec wyplywa.ale tez w nosie piecze teraz 24 h /doba.
Podczas wlewania roztworu głowa musi być mocno odchylona do tyłu – najlepiej na krawędzi łóżka, głowa lekko zwieszona. Proszę to wyczuć, mikstura nie powinna spływać bezpośrednio do gardła – nie o to w tym przecież chodzi. Musi być w zatokach. Pieczenie jest oznaką stanu zapalnego. W miare leczenia zatok pieczenie i ból całkowicie zniknął 🙂
Witam serdecznie,
Pani Agnieszko, chciałam Pani bardzo podziękować za Pani blog, za Pani chęć dzielenia się zdobyta wiedza, za optymizm, równowagę! Jestem mama Franka (4lata) i Hani (2,5 lata), którzy bardzo często chorują. Od ich urodzenia dbam o zdrowa dietę, ciągle się ucze nowych rzeczy, i nie raz spotkam się z desaprobata ze strony rodziny,ale się nie poddaje:)
Gdy dzieci chorują ciągle staje przed ogromnym dylematem czy podawać przepisywane chemiczne lekarstwa. Zaczęłam stosować Pani kuracje na wzmocnienie odporności i to naprawdę działa! Ciągle zdarzają się choroby ale maja juz inny,łagodniejszy przebieg.
Wiedza ktora Pani przekazuje jest bardzo wnikliwa i wszechstronna i bardzo pomocna!
Gdy przychodzą chwile zwątpienia Pani blog,słowa, znów stawiają mnie do „pionu” i przywracaj wiare i sens w znaczenie zdrowego odrzywiania, stosowania naturalnych metod leczenia, w siebie i nasza naturę.
Dziękuje Pani Agnieszko w imieniu całej naszej rodziny!
A czy po takiej kuracji można wychodzić na powietrze zwłaszcza zimą ?czy to nie zaszkodzi.?
Pani Agnieszko, ile dni można stosować roztwór woda utleniona plus sól f. wlewając do nosa?
Pani Agnieszko również czytałam książkę ukryte terapie Jerzego Zięby oraz słuchałam jego nagrań. Skonsultowałam tą metodę z moim laryngologiem i absolutnie mi ją odradziła, powiedziała nawet, że mogę stracić zapach i popalić sobie nos, tak samo z wlewaniem wody utlenionej do ucha. (stosowałam te metodę kilkakrotnie, po konsultacji z laryngologiem z niej zrezygnowałam). Ssanie oleju w moim przypadku też stało się nieprzydatne. Dobrą metodą która na mnie działa, jest noszenie czapki, profilaktyka w postaci zdrowego odżywiania, inhalacje
Wody utlenionej nie wlewa się do nosa – to bardzo niebezpieczne! Nie można tego robić!!! Używa się mikstury – 5ml soli fizjologicznej + 7 kropli wody utlenionej. Tylko tyle. Nie więcej. Tysiące (jak nie setki tysięcy) osób to stosuje i niczego sobie nie wypaliło za wyjątkiem chorobotwórczych bakterii.
Wodę utlenioną wlewa się do ucha, nawet małym dzieciom – to niczego nie wypala za wyjątkiem bakterii!
Swoją Pani laryngolog proszę odesłać do książek Iwana Nieumywakina http://www.empik.com/woda-utleniona-na-strazy-zdrowia-nieumywakin-iwan,prod1000043,ksiazka-p?gclid=CJK61pvVntACFQ5kGQodomcC_Q&gclsrc=aw.ds 🙂 Zwłaszcza specjaliści powinni być otwarci i cały czas się uczyć, żeby skutecznie pomóc swoim pacjentom! Sama edukacja akademicka to w dzisiejszych czas zdecydowanie za mało. Oczywiście dla wielu lekarzy jest szokujące, że tak tanie i proste metody są dużo bardziej skuteczne nich drogie leki. Dla wielu lekarzy jest to zupełnie nie do przyjęcia. Ale na szczęście jest w naszym kraju coraz więcej lekarzy z powołaniem, z poczuciem misji, z prawdziwą pasją do leczenie ludzi. W sprawie chorych zatok nie musimy być bezradni. Dobry lekarz powinien szukać skutecznych metod, jeśli nawet nie są zgodne z tym, czego uczono w szkołach.
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Au! A ja właśnie samą wodę utlenioną ładuję do nosa. To pewnie stąd pojawiła się krew po kilku dniach.
Stopuję więc.
O Matko! Przecież napisałam, że trzeba robić miksturę!!! Nie można samej wody utlenionej wlewać sobie do nosa!!!!
W takim razie proszę teraz zrobić przerwę, koniecznie. Zapewne śluzówka jest teraz przesuszona, krwawienie…
Szalona kobieta! Gdzie tak lecisz dziewczyno? Potrzeba trochę spokoju i uważność….. 🙂
Dobrze! 🙂 A samą h2o2 to nie z Pani bloga, ale z jakiegoś forum wzięłam. To nie samowolka.
Pozdrawiam
Ojej, to nie dobrze, że takie rzeczy ludzi piszą. Najważniejsze, że sprawa się wyjaśniła.
Pozdrawiam i życzę zdrowia!!! 🙂
Mikstura z wodą utlenioną brzmi bardzo obiecująco. Ale co z florą bakteryjną?? Jeśli zabija bakterie chorobotwórcze, to tłucze również te dobre i potrzebne. To tak na chłopski, tj. babski 😉 rozum. Proszę to wyjaśnić. Myślę, że to ważne dla wielu sceptyków. Podobne pytanie padło już wyżej, ale pozostało bez odpowiedzi. Pozdrawiam i chylę czoła dla Pani wielkiej wiedzy.
Witam. POTRZEBUJĘ pomocy od roku męczę się z zapaleniem zatoki klinowej jestem już po dwóch zabiegach i nie widać poprawy .Proszę pomóżcie mi jak wyleczyć tą zatokę. Dziękuję Pozdrawiam PAWEŁ
Da zabiegi po roku choroby to zdecydowanie za mało 🙂
Super, polecam również do płukania zatok neti pot, taka konewka do nosa. Kto praktykuje jogę lub pranajame, pewnie zna. Można w internecie zobaczyć, jak się tego używa, bardzo proste, a skutki rewelacyjne! Czasami bywa w Lidla, w zestawie z solą do płukania.Osobiście dorzucam kroplę olejku eterycznego np eucalyptus, drzewo herbaciane ( uwaga, nie wszystkie olejki mogą być stosowane wewnętrznie, chodzi o producenta).
Pani Agnieszko ja jestem po dwóch zabiegach otwarcia zatoki klinowej bo w niej jest stan zapalny i niewiem jak się go pozbyć. Wiem że inhalacje Ale z czego ta zatoka jest w głowie trudno dostępna antybiotyki nic niepomagaja .Proszę o poradę Dziękuję Pozdrawiam.
Ja cierpialam z powodu przewleklego zapalenia zatoki szczekowej, ktora tez jest praktycznie niedostepna. Kuracja antybiotykowa zastosowana przez jednego lekarza zostala zdyskredytowana przez kolejnego lekarza, ktory uwazal, ze tylko sterydy moga pomoc. Po roku kuracji sterydami wrocilam do punktu wyjscia. Lekarz mnie ostrzegal, ze byc moze calkowite wyleczenie bedzie niemozliwe. Postanowilam wziac sprawe w swoje rece i, zainspirowana wpisem Agnieszki, zastosowalam srodki homeopatyczne. Stan zapalny ustapil w ciagu trzech tygodni. Od pieciu miesiecy jestem zdrowa 🙂
Cześć Ela, a możesz podać co stosowałaś, w jakich dawkach, potencjach, jak często ?
Witam.Pawle ja mam.też wykryto stan zapalny zatoki klinowej ciągle boli mnie głowa ogólnie do dupy się czuje pobolewa mnie ucho itd… czy Pan znalazł jakiś sposób na wyleczenie tych zatok ??? Proszę o odpowiedź ????
Drogie Panie 🙂 czy nadmierna potliwość też może być efektem takiego oczyszczania? Jak pisała ANNA, mi też z zatok czasem schodzi brązowa wydzielina + krew z nosa (uważam z h2o2 teraz) ale dodatkowo pocą mi się dłonie, stopy i pachwiny do tego stopnia, ze zmieniam koszulki i bieliznę kilka razy dziennie.
Czy to efekt uboczny czy też nie?
Pozdrawiam 🙂
Fajnie, że rozpisałaś to na pojedyncze kroki – jest bardziej czytelne i przejrzyste. Swoją drogą, kuracje bardzo ciekawe.
Pani Elu, proszę mi podać mi nazwę tych leków homeopatycznych. Jestem bardzo zainteresowana.
Pani Asiu, bardzo chetnie, ale prosze zauwazyc, ze homeopatia nie dziala na tych samych zasadch co medycyna konwencjonalna – srodki homeopatyczne sa stosowane dla kazdego indywidualnie w zaleznosci m.in. od symptomow, strony ciala po ktorej one wystepuja, pory dnia kiedy sie nasilaja, a czesto nawet osobowosci! W przewleklych schorzeniach czasem trzeba zastosowac tzw. constitutional remedies (nie wiem jak fachowo nalezaloby to przetlumaczyc na jezyk polski) zanim srodki na samo schorzenie moga zaczac dzialac. Polecam wizyte u homeopaty i jedynie na zasadzie podzielenia sie moge dodac, ze mi pomogly belladonna i spigelia.
Przy okazji zalaczam link do bardzo ciekawej strony na temat homeopatii, zwlaszcza dla wszystkich tych, ktorzy wystrzegaja sie jej z powodow religijnych – homeopatia a Kosciol – https://homeopatiapolska.com/baza-wiedzy/homeopatia-a-kosciol.html
Dziękuję bardzo za ten list. Rozumiem, że kościół nie ma nic przeciwko homeopatii 🙂
Cóż jednak oznacza to ostrzeżenie przed buddyzmem? To jakaś gorsza religia, a my katolicy jesteśmy lepsi? Co na to Jezus, który nawoływał, byśmy wszyscy się kochali – niezależnie od rasy, wyznania, koloru skóry. Co na to Papież Franciszek, który przestrzega nas, katolików, przed narcyzmem religijnym?…
Nie słyszałam o tym, by buddyści wszczynali wojny, aby byli agresywni. Znam kilku buddystów – to osoby godne najwyższego szacunku.
„Kochaj bliźniego swego jak siebie samego” – to najważniejsze, czego uczył nas Jezus. Nie uczył nas „kochaj tylko katolików” – ale KAŻDEGO człowieka.
Mam nadzieję, że ten szacunek, którego uczył nas Jezus, a teraz Papież Franciszek, naprawdę pojawi się w naszym Kościele. Najwyższy czas…
Kościół nie powinien dzielić ludzi na lepszych (katolicy) i gorszych (np. buddyści). To nie jest godne chrześcijan….
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Pani Agnieszko, czy ten program mogą stosować również kobiety w ciąży?
Witam.Z chorymi zatokami nauczyłam się już żyć.Planuje rozpocząć kuracje olejem.Czy są jakieś przeciwskazania ? Interrakcje z lekami?
Witam was.Proszę opowiedzcie mi czym najlepiej inchalowac zatoki Cin najbardziej pomaga mam zapalenie zatoki klinowej a lekarstwa nic niedaja .Pani Agnieszko proszę o poradę Dziękuję
Świetny artykuł, bardzo pomocny. Niektóre rzeczy już stosuję, inne będę stosować. Jest pani mądra i piękna. Słuchałam w telewizji pani syna, który tak pięknie mówił o zmianie pani stylu ,życia. Czytam wszystkie artykuły, bardzo profesjonalne, napisane pięknym, starannym językiem. Pozdrawiam panią serdecznie.
Jak długo stosować płukanie nosa z roztworu soli fizjologicznej i wody utlenionej u ośmiolatka ?
Pani Agnieszko
Kuracje z woda utleniona na zatoki stosuje juz tydzien 3 razy dziennie.Caly czas w momencie wlewania bol i pieczenie.Czyli ze stan zapalny trwa.
Ale niepokoi mnie bol nad okiem /nad brwia/za okiem a takze pod okiem przy nosie .nie wspominakac juz o bolu w nosie.Czu przy zatokach tak moze byc bo to oko martwi mnie..Pani wie wiecej od lekarzy?
O nie, więcej od lekarzy nie wiem 🙂 Ale z pewnością wiem, że opisany przez Panią ból jest związany z zatokami.
To oko jak najbardziej również. Jestem pewna, że stosuje Pani nie tylko samą wodę utlenioną, ale mieszankę z solą fizjologiczną, którą opisałam w te tekście, prawda? 🙂
Czyli 5ml soli fizjologiczne + 7 kropli wody utlenionej. Dokładnie 7, a nie 8 lub 9 kropli wody utlenionej…
Te zablokowane zatoki zaczynają się oczyszczać, tam jest stan zapalny, więc może boleć. Chociaż ten ból trwa już dziwnie długo.
Wczoraj spotkałam cudowną kobietę, która powiedziała mi, że w ten sposób wyleczyła syna (nastolatek) z chorych zatok w dokładnie 4 dni.
Czego dotychczas nie mogło nic i nikt wyleczyć.
Ale widocznie u niektórych osób może to potrwać trochę dłużej…
Agnieszko,
Dziekuje za wspaniały przepis kuracji na zatoki,ukazał się idealnie dla mojego syna.Własnie wybierał się na lodowiec na snowboard a tu pełna infekcja zatok.Od razu zaproponowałam mu opisany przez Ciebie sposób ale wytłumacz tu 20-latkowi ,że zatoki leczy się miksturami z wodą utleniona ,żeby ssał ojej 20 minut itp.No nie ma takiej opcji.Ale na drugi dzień gdy sytuacja się pogarszała wrócił do tematu.Był zdeterminowany bo do wyjazdu zostało 5 dni.Więc poprosiłam żeby sam przeczytał jak ta kuracja wygląda ,ja przygotowałam mu niezbędne produkty i zaczął stosować dokładnie wszystko tak jak jest napisane codziennie.Rezultat był super wyjechał bez infekcji z dodatkowym efektem pięknych białych zębów(płukanie olejem)Bardzo Ci dziękujemy.:))
Bardzo trudna ta kuracja. Ciężko mi sie przełamać do płukania zatok roztworem w H2O2, płukanka do ust faktycznie ma nieprzyjemny smak, a olej w ustach… blech. Ale cóż, chce sie raz na zawsze pozbyć problemu zatok, dlatego postanowiłam wytrwać w tej kuracji. Dzisiaj drugi dzień zmagań. Mam nadzieje że z każdą aplikacja będzie nieco łatwiej.. Trzymajcie proszę kciuki.
Jasne, że trzymamy kciuki! Ale moim zdaniem to wcale nie jest takie straszne! Wystarczy zmienić nastawienie 🙂
Zdecydowanie gorsza jest choroba, nieustanny ból 24/7.
Powodzenia! 🙂
Witaj Agnieszko:)
Też spróbowałam Twoich metod. Rano po przebudzeniu olej kokosowy w ustach chociaż na 10min;), wieczorem powtórka na około 15min;) płukanie zatok już teraz tylko samą solą fizjologiczną, zatoki już w dużo lepszej kondycji, chociaż dodatkowo wspomagałam się Sinupretem ;). Olej działa cuda, białe zęby, ładniejsze dziąsła ( z nimi miałam duży problem). Początek ssania oleju to był koszmar, to co schodziło z moich zatok przerosło moje oczekiwania, to był ciągły katar przez około 2 tygodnie w różnych kolorach „tęczy”. Dodatkowo problemy z dziąsłami, podczas ssania miałam wrażenie jakby się wszystko nasiliło (zniknęło po 3 dniach – gdzie wcześniej z takimi zmianami zapalnymi na dziąsłach bujałam się około 3 tyg!!!!!!!!!!!!!!!!) Dziękuję bardzo za rady, sama nigdy bym na to nie wpadła:):):):) pozdrawiam serdecznie:)
Tak Pani Agnieszko u mnie bol trwa dziwnie dlugo..tylko zrobila sie jesien i zaczelo sie!oczywiscie ze robie miksture z sola fizj.prosze sie nie martwic?.
Ja mam dodatkowe utrudnienie gdyz mam bardzo przerosniete malzowiny nosowe.czasem jest tak ze nie mam kataru a nie moge oddychac bo to wyglada tak jakbym sobie stopery do nosa wlozyla.
Ciekawa jest czy ta mikstura moze zadzialac tez na te moje malzowiny?
dziekuje i sciskam serdecznie?
Ja słyszałam, że problemy z zatokami zostają na całe zycie. ale spróbuję tej kuracji, może coś się poprawi
Pani Agnieszko post niezwykle przydatny. Sama jestem prawie rok po operacji – prostowanie przegrody, wycięcie małżowin i przez prawie rok problemy z zatokami praktycznie nie występowały – wcześniej otarłam się o zapalenie opon mózgowych… Wszystko powróciło od klimatyzacji w pracy 🙁 Ssanie oleju rozpoczęłam wczoraj, walczę naturalnie bo wiem, że nic tak nie pomoże jak porządne oczyszczenie organizmu. Od dziś wdrażam aromatyczne kąpiele a w środę pierwsza akupunktura. Jestem fanką leczenia naturalnego – całą moją rodzinę tak leczę i uczę mądrze odżywiać się. Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego życzę:)
Pani Agnieszko,
Ja od laryngologa wiem że nie wolno ogrzewać zatok, bo tworzy się środowisko sprzyjające do rozwoju bakterii, efekt ciasta drożdżowego. Nie widzę zatem zasadności stosowania ciepłych kompresow.
Pozdrawiam,
Magda
Agnieszko, dochodzę do wniosku, że muszę przestać czytać Twojego bloga… Czego nie opiszesz, ja to zaraz u siebie diagnozuję (Hashimoto – potwierdzone badaniami), a teraz chore zatoki (efekt uboczny przeziębienia), choć nigdy nie były zupełnie zdrowe… Już się boję artykułu o uszach, bo z nimi jeszcze nie mam problemu 🙂
Ale z drugiej strony, nie wiem co bym bez tego i innych wpisów zrobiła. Alergia na salicylany ogranicza listę leków jakie mogę przyjmować do… paracetamolu. Odkrywane (czasami na nowo) babcine metody są moją jedyną bronią, przeciw wirusom, bakteriom i grzybom…
Zastanawiam się jednak, czemu napisałaś, że kompres z solą można stosować tylko na zatoki czołowe? Ja mam zajęte głównie szczękowe i przykładam kompres niżej (policzki), też bardzo pomaga. Jest jakiś powód, dla którego lepiej soli nie stosować na zatoki szczękowe?
Stosuję wszystkie opisane przez Ciebie kroki (łącznie z pyłkiem) oraz inhalacje (parówki) – gorąca woda z rozgniecionym czosnkiem albo z majerankiem albo z solą morską (na zmianę, p.s. muszę spróbować z sodą jeszcze i UWAGA, na zapach skóry po czosnkowej!).
Warto też wspomnieć, iż to co spływa z zatok (nie wszytko uda się wypluć) może powodować kaszel, osiąść na oskrzelach. I tu świetnie sprawdza się Złote Mleko (na które przepis oczywiście znalazłam u Ciebie). Dla osób z alergiami na nabiał (też do nich należę) trzeba oczywiście wyważyć ilość (u mnie pół szklanki 2 razy dziennie przez 2-3 dni daje więcej pozytywów, kaszel się uspokaja). Polecam też syropy z aloesu albo z cebuli (łatwe w przygotowaniu i też bardzo skuteczne).
Wszystkim czytającym, życzę zdrowia i cierpliwości! Pozdrawiam serdecznie!
Pani Agnieszko, czy dobrze zrozumiałam: ssanie oleju wykonujemy zaraz po czynności zakraplania soli fizjo. z wodą utlenioną?
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za super artykuł 🙂
Pani Agnieszko DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA,jest Pani wspaniała i to co Pani robi też, to dzielenie się wiedzą, chorobę od kilku lat przewlekle na zatoki od tygodnia bardzo,przyjęłam antybiotyk bo mi.skaziło oskrzela poważnie, antybiotyki i sterydy również do nosa,nic nie pomagało,wczoraj zaczęłam Pani kurację i już po pierwszej korek z ogromną ilością oktopienstwa się odetkał,tak się czułam jakbym dostała zastrzyk życia,strasznie też smarkałam krwią ale miałam pouszkadzana slyzowke od tych kropli chemicznych.Dziś już jest dobrze się dobrze,gdybym odnalazła Pani blog wcześ niej obyłoby się bez tej chemi,przez którą muszę przelazyc zabieg,bo jestem za słaba.DZIĘKUJĘ dobra kobieto.Mam pytanie,czy olej pomoże też na sprawy kobiece?Mam podejrzanie o głęboką endometriozę,której ból.zabrał mi chęci do życia,a od dłuższego czasu uniemożliwia mi je w ogóle,zaczęłam też słuchać mantr,może pomogą?.Czy może słyszała Pani lub ktoś, kto odwiedzą tego bloga jak pomóc sobie z tą chorobą”naturalnie”proszę o pomoc.Jeszcze raz dziękuję,blog jest skarbnicą wiedzy i może być punktem zwrotnym w życiu każdego człowieka. Pozdrawiam Mikołajkowo***.
Witam,
mialam endometrioze i problem z zajsciem w ciaze, ale udalo mi sie wyleczyc ja tamponami z aloesu. Polecam ksiazke Słoneckiego o miksturze z aloesu, jest tam rowniez opisana metoda z tamponami.
Pozdrawiam,
Aga
Witam, ktoś tu pisał o bólu oka. Mam to samo, ale po kolei: parę lat temu zaczęłam odczuwać niewielki ból za okiem. Nie bezpośrednio nad, ale właśnie za okiem, więc pierwsze kroki skierowałam do okulisty. Noszę okulary więc myślałam, że może mam za słabe szkła. Nie łączyłam tego z zatokami mimo, że miałam z nimi wcześniej problemy i zawsze mam którąś z dziurek w nosie niedrożną. Okulista nic nie stwierdził, więc poszłam do laryngologa, bo czułam wew. że to zatoki. Ból znikał po zaaplikowaniu chemicznych kropli do nosa więc na chłopski rozum. Laryngolog jednak też stwierdził, że nie wykona mi komputerowego badania zatok bo nie widzi takiej potrzeby. Popukał mnie nad brwiami, pod okiem, to mnie akurat nie boli więc uznał, że to nie to. Strasznie się wtedy zdenerowałam i znowu wróciłam do okulisty tym razem na badanie: usg dna oka. Nic na szczęście to badanie nie wykazało, a ja wylądowałam u.. endokrynologa, bo powiedzieli, że to może być związane z nadczynnością tarczycy. Owszem… okazało się, że mam problem z tarczycą, ale jest to niedoczynność i to nie ma nic wspólnego z okiem. Kurde, pomyślałam – bo to są ZATOKI CHORE… i chora ta nasza służba zdrowia. Mało który lekarz słucha swojego pacjenta 🙁
Od tamtej pory płukałam zatoki Sinus Rise, wtedy ból prawie znikał, ale jednak gdzieś tam ćmił sobie…
Dwa tygodnie temu zatoki zaatakowały, coś jak grypa, do tego przyplątał się kaszel, jestem nie do życia. Dwa razy zastosowałam metodę z kroplami wody utlenionej jednak mi to na razie nie pomaga. Ile leżycie z zakroplonymi kroplami? Bo ja nie mogę dłużej niż 5 minut. Będę jeszcze to robić. Ile razy dziennie to robicie? Dodam, że dwa tygodnie temu, jak się choroba rozwinęła to przez ok. 5 dni, zaraz po przebudzeniu takie brzydactwa z nosa mi wychodziły, wręcz wyglądało to jak żółte i zielone skrzepy 🙁 teraz wydzielina zmieniła nieco kolor i ilość. Piję czarny bez z malinami i to też czuję, że mi to pomogło. Dajcie znać jak Wam idzie leczenie. Pani Agnieszko, przepraszam za ten wywód, ale chciałam się podzielić 🙂 Dziękuję za tak rozbudowane inf. na temat zatok 🙂
Pozdrawiam 🙂
Witam,Pani Małgorzato mam podobny problem z tym,że u mnie pojawiło się nieostre widzenie na lewe oko.sprawa jest o tyle dziwna,że jak wstaje rano to widzę normalnie ostro na oboje oczu.po chwili patrząc przez lewe oko mam wszystko bardzo rozmazane.tez zacząłem leczyć zatoki.mam nadzieję,że to nieostre widzenie jest spowodowane chorymi zatokami i po prostu niedługo przejdzie..
A nie stosował Pan w między czasie kropli sterydowych do nosa? Ich skutkiem ubocznym są pojawiajace sie problemy ze wzrokiem.
Pani Agnieszko,
mam problem z dziąsłami, osuwają mi się i są widoczne szyjki. W związku z tym problemem ( czytałam że pomaga na paradontozę) oraz problemem z zatokami postanowiłam zacząć ssać olej. Robią to już ok 9 dni. Problem zatok zaczął znikać, ale po kilku dniach zaczął mi się problem z dziąsłami, krwawią przy każdym myciu po ssaniu oleju oraz mam wrażenie, że szyjki są jeszcze bardziej osunięte i ciągle je czuje Zaczęły źle reagować na zimo, zaczęły mnie boleć przy myciu.
Nie wiem czy powinnam natychmiast zakończyć tą metodę, aby nie uszkodzić sobie zębów czy to efekt tzw. „odtoksyczniania” i to minie. A może robię coś źle podczas tej metody ( ssam olej słonecznikowy -ekologiczny, tłoczony na zimno ok 20 min , płuczę ciepłą wodą a potem myję zęby). Ps. poza tym dodam, że efekt bielszych zębów był od razu widoczny.
Czy ssanie oleju może szkodzić moim zębom?
Proszę o komentarz i radę.
Dziękuję
Generalnie ssanie oleju bardzo pomaga na wszelkie dolegliwości z zębami, jest to naukowo zbadane. Próchnica znika, a zęby generalnie są w dużo lepszym stanie.
Ja również mam problem z szyjkami, mocno odsłonięte, ale nigdy nie miałam z nimi problemu przez ssanie oleju. Używam pasty do zębów specjalnie przeznaczonej do zębów wrażliwych. Również zwracam uwagę na miękkość/twardość szczoteczki do zębów.
Trudno mi stwierdzić, czy problemy z dziąsłami są wynikiem ssanie olej – ja osobiście się z czymś takim nie spotkałam, ani osoby, które stosowały kurację (a jest ich mnóstwo) nie zgłaszały tego typu problemów. Wręcz przeciwnie – niemal wszystkie osoby podkreślały poprawę zębów, dziąseł itd.
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Też miałam taki problem. Myłam zęby pastą parodontax, która teoretycznie powinna pomagać na ból i nadwrażliwość dziąseł i zębów, jednak w moim przypadku ból był większy. Zmieniłam więc pastę na zwykłą bez fluoru oraz zażywam witaminę C z acerola i problem zniknął. Może więc u JUSTA problem dotyczy pasty do zębów albo braku witaminy C co w połączeniu z oczyszczaniem (ssanie oleju) jakoś się spotęgowało. Nadmienię że również jakiś czas ssałam olej kokosowy i nie miałam po tym problemów z nadwrażliwością dziąseł.
Pani Agnieszko a czy taka mikstura pomoże też na kropidlaka w zatokach ? 🙁 ( to taki grzyb) Pozdrawiam Ciepło :))))
Pani Agnieszko
Czy przy bolu ucha wlewamy czysta wode utleniona bez rozcienczania?Ile wlewamy?
Ja wlewam 3 krople!
Pozdrawiam
Droga Pani Agnieszko,
Bardzo podoba mi się Pani ostatnia książka (pozostałe też) i z wielką przyjemnością ją czytam. Zaimponowała mi Pani obroną kobiety na targu staroci – chciałabym mieć tyle odwagi. Nie powinnyśmy pozwalać, aby mężczyźni traktowali nasze potrzeby jako błahostki, tylko dlatego, że nas nie rozumieją. Jesteśmy ważne i ten przekaz Pani twórczości jest w mojej ocenie najistotniejszy.
Pozdrawiam:-)
Pani Agnieszko 🙂
Proszę pomóc.
Zna pani domowe sposoby walke z alergią?
Witaj Agnieszko.
O leczeniu wodą utlenioną czytałam już wiele lat temu. Często też w przypadku bólu gardła płuczę je szklanką wody z łyżeczką wody utlenionej ( to zapisał mi kiedyś lekarz jak miałam anginę ropną). O leczeniu wodą utlenioną zatok wiedziałam od dawna ale brakowało mi odwagi na przeprowadzenie tego zabiegu. Od 1,5 miesiąca jestem leczona na ostre zapalenie zatok. Przy ostrym bólu, gdy nic mi nie pomagało postanowiłam spróbować. Zrobiłam miksturę zgodnie z recepturą wlałam i zaczęło szczypać. Odruchowo zaczęłam trzeć oko i poczułam potworny ból za okiem. Teraz doszedł mi ból oka który był tak potworny , że dostałam zesztywnienia twarzy i trafiłam na ostry dyżur. Okulista gdy wysłuchał co zrobiłam to powiedział, że mogłam poparzyć sobie oko i dodam, że dziwnie na mnie patrzył 🙂 bo takiej historii jeszcze nie słyszał. Po dwóch tygodniach leczenia kroplami ból pomału przechodzi. Piszę to abyście miały to na uwadze. Ja nie spotkałam się z taką historią w internecie więc może jestem przypadkiem szczególnym 🙂 Pozdrawiam i dziękuję za Twój blog Agnieszko.
Ewa
Ewa
U mnie jest podobnie tylko ja nie wiaze tego z woda.
Robilam tk i mam zmiany zapalne w zatokach i czolowych i szczekowej i wlasnie sitowej prawej.za okiem mnie boli bez przerwy ,nad okiem ,swedzi uczucie takiego wlasnie sztywnienia twarzy, tez oka.
Robilam kuracje z wody ale mi to nie pomaga.ale tez nie pogorszylo sie.aczkolwiek ten bol oka jest niefajny.ale to chyba sitowa jest tam blisko.
U mnie infekcje trwaja tygodniami.nie biore antybiotykow ew.ratuje sie nasonexem.teraz wlasnie kolejna infekcja i zawzielam sie na antybiotyk.poobserwuje co z tego wyniknie?
Ciesze sie ze nie jestem sama z tym okiem bo juz czasem panika mnie lapie co to moze byc??
Pani Izo, w ulotce Nasonex, skutki uboczne jest wyraźnie napisane:
„Często: ból głowy, kichanie, krwawienie z nosa, podrażnienie lub pieczenie błony śluzowej nosa, owrzodzenie błony śluzowej nosa, ból gardła, zakażenie górnych dróg oddechowych. Bardzo rzadko: zaburzenia smaku i węchu. W czasie leczenia kortykosteroidami stosowanymi donosowo, takimi jak Nasonex obserwowano uszkodzenie przegrody nosa oraz wzrost ciśnienia w gałce ocznej (jaskrę), powodujący zaburzenia widzenia. Podczas stosowania donosowo kortykosteroidów mogą wystąpić takie działania niepożądane, jak spowolnienie wzrostu u dzieci”.
Problemy w okiem mogą być więc skutkiem ubocznym takiej „terapii”.
Bardzo ważne jest, aby przed użyciem leków chemicznych bardzo dokładnie przeczytać jakie są skutki uboczne. Na przykład jedna z pań stosuje spray do nosa, który może uszkodzić… nadnercza. To chyba zbyt wysoka cena za wyleczenie zatok!
Jeśli metody, które proponuję są zbyt uciążliwe, to zdecydowanie lepiej jest sięgnąć po homeopatię – jest bardzo skuteczna i nie ma żadnych skutków ubocznych.
Lecząc sobie zatoki naprawdę nie powinniśmy się narażać na… jaskrę. A dzieci na problemy ze wzrostem…
Lecząc jeden organ nie możemy szkodzić innym- takie leczenie nie ma sensu. To zbyt wysoka cena…
Życzę zdrowia! 🙂
Wczoraj postanowiłam spróbować metody plukania zatok solą fizjologiczną z wodą utlenioną. Zatoki płukałam 2 razy. W nocy strasznie bolało mnie gardło i prawe ucho. Jak się obudziłam to stwierdziłam że na nie ogłuchłam. Czy przyczyną może być płukanie zatok?? Boję się że narobiłam teraz większej biedy niż tylko ból zatok i że leczenie będzie przez to trwało dłużej. Proszę o odpowiedź.
Niestety tez mam odwrotne efekty. Po 2 plukaniach mega piecze mnie gardlo i zatkalo mi ucho. Oba policzki a zwlaszcza cala prawa strona jest sulnie zatkana i obolala. Strasznie rozpiera. Boje sie ze tym plukaniem tylko pogarszam swoja syt. A myslalam ze to jedyna droga ratynku
Niestety, okazało się że płucząc zatoki rozniosłam dalej bakterie. Stąd ten problem z uchem. Myślę, że ta informacja jest ważna, bo metoda plukania zatok nie jest do końca bezpieczna. Nie twierdze, że nie pomaga, ale ja akurat miałam pecha?zazdroszczę tym komu ta metoda pomogła i wszystkim życzę zdrowia☺
Pani Agnieszko,
Jak długo należy stosować te metodę? Czy w ramach profilaktyki powinienem wlewać nadal miksturę do nosa i jeżeli tak to jak długo?
Dziękuję
Witam, bardzo dziękuje za przypomnienie metody „oleju” oraz za nowość dla mnie czyli woda utleniona J.Zięby . Wczoraj w kryzysie zrobiłam to po raz pierwszy. Na szczęście pieczenie nie było takie straszne 🙂 Ranek był ciężki, ale teraz chyba odczuwam ogólną poprawę. 🙂 Niestety, obok tej poprawy, pojawił się dziwny ból z tyłu głowy, którego wcześniej nie odczuwałam. Czy to ma jakiś związek z tym wkraplaniem mikstury? Trochę się niepokoję, gdyż do tej pory miewałam tylko „klasyczny” zatokowy ból głowy z przodu. Proszę o wskazówki 🙂 pozdrawiam
Dla mnie płukanie olejem nie było zbyt dotkliwe, dałam radę 10 min. Dzisiaj czuję że przeziębienie zaczyna mnie dopadać, wypiłam już golden milk, ssałam olej a zaraz po nim płukałam gardło Septosanem – Agnieszko czy słyszałaś coś o tym specyfiku i czy jest OK twoim zdaniem? Działą odkażająco. Na kaszel stosuję też mieszankę ziół BRONCHIAL FIX – często panie w aptekach jej nie znają lub mówią że mogą sprowadzić. Od małego moja mama mi to podawała i pomagało.
Witam,
Świetny sposób opisala Pani na chore zatoki.
Moje zatoki chyba tez sa chore…Mam zatkany nos,nieustannie splywa mi do gardła wydzielina,ale najbardziej mecza mnie duszności i suchy kaszel od 3 lat z tym walcze i nic nie pomaga.
Co mogę zrobić by duszności minely?bo to one najbardziej mnie doluja..?
Pozdrawiam serdecznie!
Na dusznosci bardzo polecam metode oddychania dr Buteyko. Metoda zostala bardzo dobrze wytlumaczona w ksiazkach Patrick McKeown, ktore sa takze dostepne w jezyku polskim. Gwarantuje rezultaty! Powodzenia!
Pani Agnieszko,
od prawie 4 tygodni stosuję tę metodę i zaczęłam się zastanawiać ile to powinno trwać? Bo ja po 3 tygodniach zauważyłam tylko jedną zmianę: nie smarkam już jak najęta, za to wydzielina zgęstniała, przez co mam trudności z normalnym oddychaniem. I zaczynam się zastanawiać czy to w ogóle u mnie działa… Nie wiem czy 4 tygodnie to długo przy tej metodzie- nie mogę tu znaleźć informacji ile średnio trwa taka kuracja. Za to ja jestem bliska już załamania i poddania się… 🙁
Od wielu lat miałam duszący kaszel, lekarze nie umieli pomóc. Sama wetując internet wpadłam na to że może być on spowodowany zatokami, dopiero wyproszone przeze mnie badanie tomograficzne wykazało przewlekły stan zapalny. Oczekuję ( jeszcze rok) na operację ale właściwie chcę jej uniknąć bo wiem, że mogą byc powikłania. Od kilku lat płuczę zakupionym irygatorem. Jest poprawa, moge wytrzymać spektakl w teatrze bez wychodzenia na wykasłanie się. Jednak cały czas czuję spluwającą wydzielinę z nosa do gardła. Czuję że uczucie zatkania jest coraz wyżej więc coś tam odtyka się ale bardzo powoli. Mimo zapalenia przewlekłego zatok wyczuwam zapachy. Chcę skorzystać z Pani metody ale nie rozumiem „ssania oleju” Próbowałam, biorę olej do ust ale po pewnym czasie już go nie mam bo spływa do przełyku. Czy to po prostu trzymać w ustach i zaraz wypluć? Może Pani lub ktoś opisze mi jak to techniecznie zrobić Z góry dziękuję .
Ja go tak „ciamkam”. Trochę tak jakbym ssała cukierka. Biorę 1 łyżkę na ok. 5 minut i później wypluwam (i odchrząkuję wydzielinę, która spływa do gardła).
mikstura zrobiona, zaraz zaczynam… czy ten roztwor to caly do dziurek nosa wlac? nie wiem czy wytrzymam…
Pani Agnieszko,
Czy mozna to stosować w ciąży (ten sposób na zatoki)?
Moim zdaniem tak 🙂
Dziękuję , Magda.
🙂
Pani Agnieszko,
Mimo, że walczę wytrwale czuję się już zrezygnowana…od kilku dni jak co roku dopadają mnie jesienno-zimowe infekcje (gorączka, katar gardło). Zawsze zaczyna się od kataru, bardzo silnego, atakuje głównie zatoki przynosowe i powoduje, że z nosa kapie jak z kranu, nawet w nocy spać się nie da. Tym razem jak tylko poczułam,ze zbliża się infekcja i będzie „atak” na zatoki to rozpoczęłam płukanie roztworem, trwa to już 4 dzień, ale efektów nie widzę 🙁 do tego robię inhalacje z ziół i olejków, piję dużo wit C, mikstura z kurkumy też zażywana 🙁 Od pół roku ssę olej, jem żywność nieprzetworzoną i uprawiam sport. Co się dzieje w takim razie z moim organizmem? jak jeszcze mogę sobie pomoc?leżę w łóżku od początku infekcji tak mnie ten katar zwala z nóg…
Od wielu lat zmagam się z męczącym zapaleniem zatok. Najgorzej jest w okresach wiosennego rozkwitania dodatkowo ze jeszcze jestem alergikiem. Oczyszczam zatoki co jakiś czas ale niewiele to pomaga. Chyba już czas najwyższy wybrać się do specjalisty.
Pani Agnieszko, bardzo dziękuję za artykuł. Jestem w ciąży i moje zatoki obecnie szaleją. Katar całymi dniami – nie myślałam, że może to być tak męczące. Nie chciałam stosować żadnych leków żeby dzieciaczkowi nie dostarczać chemii ale Pani metody wypróbuję. Masaż, okłady z soli w skarpetce :), roztwór soli i wody utlenionej oraz napar z szałwii są bezpieczne w ciąży. Ssanie oleju w ciąży również jest bezpieczne?
Jest jakiś przypadek wyleczony tą metodą?
Pani Agnieszki, dziękuję za wspaniały post??. Pan Zięba ostatnio podał informację, że w tym momencie bardziej poleciłby zastosowanie zamiast wody utlenionej – płynu lugola (w takiej samej ilości co wada utleniona). Woda utleniona może odrobinę wysuszyć śluzówkę. Pozdrawiam serdecznie.
Dziś pierwszy seans. Pieczenie w zatokach czuję, wiec jest stan zapalny. Właściwie to jestem tuż po przeziębieniu, jeszcze nie do końca zdrowa, ale postanowiłam zacząć kurację. Czuję miksturę nawet w zatokach czołowych. Jakby lekki bol w tych miejscach.
Dzień Dobry ,
Piszę, bo może Pani zna jakiś sposób na poradzenie sobie że sciekajaca wydzielina po gardle skutkiem czego mam zanik śluzówki gardła . Może jest jakiś sposób na poradzenie sobie z odbudowa śluzówki ? Podejrzewam że to walka z wiatrakami dopóki nie przestanie mi ściekac to sluzowka się nie odbuduje ;/ Bardzo przez to cierpię już od dłuższego czasu.. Jeśli Pani może coś polecić to proszę … Pozdrawiam
Ktoś mi kiedyś polecił i pomoglo:witaminaAPlus E odbudowuje świetnie sluzuwke?
Pani Agnieszko,
Stosuje te metode od 5 dni, przy czym w dniu czwartym nadeszlo pogorszenie (bylo polepszenie po 2 dniach). Po plukaniu nosa mieszanka z woda utleniona nos zatyka sie tak mocno ze jestem w stanie go odetkac tylko sprayem do nosa. Odczekuje nawet 3 godziny po plukaniu na poprawe ale dluzej nie jestem w stanie, poniewaz ciezko sie oddycha a jestem juz w 38 tygodniu ciazy. Plukanie stosuje rano, wieczornego omijam poniewaz boje sie tego mocnego zatkania nosa.
Czy to jest proces czyszczenia czy raczej skutek uboczny? Czy powinnam odstawic plukanie woda i robic pozostale elementy oczyszczania?
Bardzo prosze i z gory dziekuje za odpowiedz.
To jest efekt oczyszczania – po prostu z zatok zaczyna spływać wszystko to, co się tak zebrało.
Trzeba się tego pozbyć. Warto więc to przeczekać i pomagać sobie tym sprayem do nosa i na przykład preparatem Sinupret.
Witam serdecznie, chciałam zapytać czy ssanie oleju może pomóc na pozbycie się polipa z zatoki nosowej?
Proszę o odpowiedź, pozdrawiam.
Czy tak ma być, że po płukaniu zatok i ssaniu oleju czuje sporo wydzieliny splywajacej ale nie mogę jej odchrzaknac. Może coś źle robie? To dopiero pierwsza próba i nie jest to takie złe. Płukałam olejem z pestek winogron, czy on sie nadaje?
Witam.Pani Agnieszko od dluzszego czasu mam problemy z zatokami,powracajace stany zapalne i bóle głowy.od dwoch tgodni ssie olej.dzis zdecydowalam sie na plukanie zatok-i teraz dziwnie sie czuje-czujepieczenie/rozpieranie w zatokach czolowych-czy to normalne czy mogłam coś źle zrobić?
To jest efekt oczyszczania – tak długo był stan zapalny, infekcje, zgromadzona wydzielina. To nie leczy i nie znika z dnia na dzień. Wcześniej w komentarzu pisałam o homeopatii – tu również polecam na przykład Kalium bichromicum 9CH, chociaż tych leków jest więcej w homeopatii. Można udać sie do lekarza homeopaty, aby dobrał idealny lek – to naprawdę działa!
Dziękuję☺bede probowala dalej.zapytalam bo to pierwsze moje doswiadczenie z plukaniem zatok.świetny blog.pozdrawiam serdecznie
Agnieszko! Od paru lat walczę z zatkanym nosem i dzięki temu infekcjami gardła powracającymi przynajmniej raz w miesiącu. Czytam twojego bloga od jakiegoś czasu i po już po miesiącu ssania oleju, regularnego płukania gardła i wzmacniania organizmu naturalnymi antybiotykami czuję się zdecydowanie silniejsza a infekcje nie wracają już tak często! Dziękuję! W tym właśnie momencie postanowiłam rozprawić się z moją największą zmorą – po raz kolejny od paru miesięcy zatkanym nosem i zatokami. Od dwóch dni płuczę nos/zatoki mieszanką wody fizjologicznej i utlenionej i nos mam zatkany jak nigdy wcześniej – podejrzewam, że to jednak normalna reakcja? Co mnie jednak martwi to to, że najbardziej zatkane i niesamowicie bolesne są moje uszy. Zaraz od pierwszego płukania w obydwu uszach odczuwam szum i ból ogromny nie pozwalający na swobodne wydmuchanie nosa… Czy to także jest normalna reakcja i powinna zniknąć za parę dni? Czy może powinnam zaprzestać płukania? Dziękuję bardzo za radę i pomoc!
W takim razie proponuję ostrożność. Może to zbyt intensywnie – wszystko zaczyna spływać być może trochę zbyt mocno.
Lepiej się powstrzymać, zrobić przerwę, albo płukać tylko raz dziennie, najlepiej rano, żeby w ciągu dnia jak najwięcej spłynęło i na noc się oczyściło.
Bardzo mi przykro z powodu tego dyskomfortu. Jeśli infekcja trwa od dłuższego czasu, to niestety, objawy mogą być na początku przykre 🙁
Trzymam kciuki za wyzdrowienie i pozdrawiam serdecznie! 🙂
Pani Agnieszko od kilku lat borykam się z bólem głowy, szumami i zawrotami, lekarze uważają mnie za hipochondryka. Jestem przebadana rzekomo wzdłuż i wszerz. Przeczytałam artykuł i zaczęłam analizować czy to nie od zatok taki ból głowy, choć laryngolog stwierdził, ze nie widzi niczego niepokojącego oprócz zaniku śluzówki gardła. Ale wiecznie kicham, mam wodnisty katar i wciąż spływa mi to coć po ściankach gardła. Wczoraj zrobiłam płukanie z solą fizj. woda utl. i było pieczenie i dyskomfort. Czy tylko takie objawy wskazują na zapalenie zatok, czy zrobić jakieś dodatkowe badania? Co ciekawe kilka lat temu leczyłam helicobacter antybiotykiem i w trakcie i chwile po leczeniu nie było bólu głowy. Zaczynam to łączyć, ale każdy patrzy na mnie jak wariata, a ja mam dosyć ciągłego złego samopoczucia. Pomocy.
Witam Panią?trafiła na bloga przypadkiem szukając właśnie informacji na temat leczenia chorych zatok.Zarówno ja jak i moja 8,5 roczna córeczka mamy problemy z zatokami.Czy te metody mogą być stosowane u dzieci??Czy zbyt ingerują w tak młode organizmy??Dodatkowo mam pytanie w związku ze spadkami odporności i częstymi chorobami u mnie.Mam też anemię,brakuje mi energi,jestem wiecznie zmęczona i niewyspana.W związku z tym mam pytanie czy lepiej stosować pokrzywę naparu lub sok czy lepiej pyłek pszczeli???Czy dołączyć zakwas z buraków???Czy lepiej wzmacniać odporność czy walczyć z anemią???Podejrzewam,że jedno wiąże się z drugim.Chciałabym sobie pomóc,ale nie chcę przedobrzyć.Z góry dziękuję za odpowiedź
Ja tez od kilku lat mecze sie z zatkanym nosem i flegma, która ciagle wypływam. Wiecznie chora, zasmarkana i z zielona flegma postanowiłam, ze cos musze z tym zrobic. Zrobiłam sobie mieszankę, wcisnęłam do nosa, ssalam olej słonecznikowy i…nic. Żadna wydzielina mi z zatok nie zeszła. Wysmarkalam sie po tym wszystkim i tylko ogromna suchość w nosie i ból zatok. Nie wiem o co chodzi. Spodziewałam sie ogromnego smarkają i wypluwania a tu cisza. Pani Agnieszko, czy ja cos zle robie? Pozdrawiam
Pani Agnieszko,zwracam się do Pani z podziękowaniami za metodę płukania zatok woda utleniona. Bardzo mi pomogła. Zastanawia mnie czy z metody tej mogą korzystać rowniez kobiety w ciąży boryksjace sie z zapaleniem zatok lub nawet zwykłym katarem. Pozdrawiam!:)
Bardzo ciekawy i pomocny tekst. Ja wyleczyłam sobie zatoki okładami z oleju rycynowego , masażem stóp (receptory zatok i inne)i naświetlałam lampą Zeptera .
Teraz już od kilku lat nie wiem co to chore zatoki , a wcześniej co roku się odzywały i nawet dwa razy miałam robioną punkcję ,które niewiele mi pomogła.
Witam pani Agnieszko czy ta metode moge stosowac na zatoki szczekowe.I czy mozna przykladac goraca sol na szczeki?
Witam. Rozpoczęłam płukanie zatok solą fizjologiczną i wodą utlenioną ok. dwa tygodnie temu. Zauważam poprawę – lepsza wentylacja zatok „policzkowych”. Jednak przy każdym wlewaniu „mieszanki” czuję ból w każdej z zatok, czasami jest bardzo duży, ale staram się to przetrzymać. W czasie stosowania kuracji pojawiły się u mnie bóle żołądka – czy możliwe jest, że „mieszanka” spływając dostaje się do żołądka powodując podrażnienie (woda utleniona)?
Jestem bardzo wdzieczna za informację jak płukać zatoki czołowe, bo z nosowymi już sobie radzę. Mam jedną sugestię dotyczącą oczyszczania zatok i ja wolę osobiście po płukaniu nie wydmuchiwać a raczej czekać jak spłynie samo, bo rzeczywiście dochodzi do zatkania uszu i bardzo nieprzyjemnych odczuć.
Ale jak to? Zostawić żeby splywalo do gardła i do żołądka? Dobrze rozumiem? Bo to trochę obrzydliwe.. ?
Absolutnie nic nie może spływać do gardła i do żołądka! To są bakterie! Trzeba je wypluwać, oczyszczać.
Proszę stosować, moją miksturę do płukania gardła o której piszę, aby związać to wszystko, wypluć i zdezynfekować…
Dzień dobry,
Dziękuję za artykuł! Jestem właśnie w trakcie leczenia antybiotykiem. Mam ostry, ropny stan zapalny gardła, zatok i wysiękowy ostry stan zapalny uszu środkowych. Poważne. Czy mogę zastosować Pani kurację przy przyjmowaniu antybiotyku? Chociażby „ssanie oleju”? Pozdrawiam!
Mi na chore zatoki bardzo pomaga oklad z gotowanego ziemniaka w łupinie. Ugotować ziemniaka w skorce, następnie na szmatce bawełnianej rozmiażdżyć widelcem i okladać zatoki. 2-3 zabiegi i zatoki są czyste. Jeśli robię to na noc.to.zakładam czapkę do spania, aby jeszcze bardziej rozgrzać zatoki. Rano porządnie wydmuchac nos( spektrum kolorów wydzieliny). I zatoki zdrowe. Zamiast wlewania wody utlenionej do.nosa ja wlewa ją do.inhalatora 10-15 kropel z 1 ampułka soli fizjologicznej;)
Pani Agnieszko, dziękuję za to co Pani robi na tym blogu i przekazuje w swoich książkach. Miło się to czyta i czuć dobre intencje we wszystkim co Pani publikuje. Piszę do Pani również z prośbą. Jestem bardzo zrezygnowana i na skraju załamania. Mam 28 lat, zycie mnie nie oszczedzalo i czesto zdarza mi sie miec te najczarniejsze mysli…Chciałabym sobie pomóc ale nie wiem jak. Myślałam o Panu Janie. Czy może Pani podzielić się kontaktem do Pana Jana? Nie wiem już co robić a czuję, ze on może mi pomóc. Nie wiem czemu i nie wiem jak. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam ciepło i wysyłam dobra energię 🙂
Ja leczę już kilka lat zatoki i co jakiś czas wracają problemy z nimi, Czasami myślę ze to problem wrodzony, który będzie odnawiał się zaraz po wyleczeniu. Dużo czytam wiedzy na ten temat, ale tych kilku porad, które u Ciebie znalazłam, nie znałam, dziękuję.
Czy po takim procesie za ok pół godziny mogłabym sobie zrobić inhalację nad gorącą wodą, z ziółkami?
Pani Agnieszko, mam pytanie. Od kilki lat choruje na zatoki. Teraz dopadł mnie ból zatoki szczękowej. Biorę sinupret , ale chętnie i to od zaraz zaczne stosowac pani metody. Czy będąc na takiej kuracji mogę wychodzic do pracy i na dwor?
… a propo ssania oleju… czy olej słonecznikowy można zastąpić rycynowym, lnianym albo wiesiołkowym ?
Witam
Ja podobnie jak Greta wyleczylam zatoki przykladaniem ziemniakow gotowanych w mundurkach I sola fizjologiczna z woda utleniona. Ale pozostala mi ciagle splywajaca wydzielina po tylnej scianie gardla, ktorej nie moge sie pozbyc I ktora to drazni mi drogi oddechowe I powoduje kaszel I swist w trakcie oddychania przez nos.
Jak sobie z tym poradzic??????
Od 3 tygodni zmagam się z zatokami. Kończę branie drugiego antybiotyku. Od 1,5 tygodnia stosuję pani metody, wlewanie wody utlenionej do nosa i ssanie oleju, ale to nic mi nie pomaga.
Przy ssaniu oleju, nic mi się nie odrywa, nie czuję żadnego oczyszczania, nic mi z zatok nie spływa.
Zastanawiam się o co tu chodzi?
Czy faktycznie komuś to pomaga? Czy tylko tak się niektórym wydaje.
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, ale już mnie wykańczają te zatoki.
Nie wiem już co robić, chyba muszę znowu iść do lekarza, czyli trzeci raz
Faktycznie komuś to pomaga – właśnie wróciłam z warsztatów, na których osobiście spotkałam osoby, którym super pomogło i są zachwycone skutecznością tej metody, oraz takie, którym nie pomogło. Tych drugich było mniej. Niestety, widocznie nie jest to sposób dla każdego – tak jak wszystko inne na tym świecie.
Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia! 🙂
Mozna sprobowac zakraplac nos Rivanolem moze akurat on bedzie skuteczny
Próbowałam kiedyś i zdecydowanie nie polecam. Bez efektów. Zdecydowanie lepsza jest woda utleniona lub płyn Lugola.
Zdecydowanie polecam do tego kurację dobrze dobraną homeopatią.
Witam Pani Agnieszko od dwóch dni stosuje Pani mixture na zatoki plus płukanie olejem i odkazanie gardła dentoseptem z sola i octem jablkowym,co mnie martwi podczas płukania gardła wypluwam coś brązowego ciągnącego jakby z wylustkami poszarpane czy to normalne?czy to oznacza że mam tak zanieczyszczone zatoki?czy to jakis grzyb?w tym momencie nie choruje,ale często kiedy jestem chora bol zatok mnie dopada,oczyszczanie postanowiłam zrobić bo od 3 tyg mam bol-ściskanie w okolicy skroni przez ucho do gardła,uczucie to mozna porownac do cisnienia podczas lotu samolotem,zrobiłam tomograf głowy,rezonans głowy-nic takiego sie nie dzieje tylko mam torbiel szyszynki i naczyniaka na co neurochirug stwierdzil ze torbiel szyszynki wymiarow 10mm nie daje takich bolow glowy,zrobiłam tez przeswietlenie zatok i lekarz stwierdził że lekki stan zapalny i przepisał spraye do nosa. Zrobiłam też usg przepływów szyjnych i tarczycy też jest ok. Z góry dziękuję za odpowiedź. pozdrawiam
To co pani pisze to jakbym to moich dolegliwościach czytała, też zrobiłam wszystkie te badania o których pani pisze, ja dodatkowo byłam w szpitalu zbadali od stóp do głów i zasugerował leczenie psychiatryczne (że względu na ciężkie przeżycia) a ja im mówię że mnie boli ,że ucieka, że dretwieje to oni ,że to nie somatyczne. Nie zgadzam się z nimi , ja uważam że to zatoki .Jestem teraz w domu z wiadomych powodów nie chodzę do pracy i 2 tygodnie plukam zatoki butelka do płukania zatok nic nie pomogło zatykanie uszu nasilily się a od dwóch dni stosuję metoda opisana w poście .Odczuwam zdecydowane pogorszenie, bol czoła, w okolicy oczu , szczęki i uszu , pieczenie w nosie i ból podczas wlewów, zatykanie uszu , minimalnie spływa żółta wydzielona , ale nie poddaje się dla mnie to jedyna szansa bo ja już wiem ,że lekarz mi nie pomoże.
Czy komuś pomogła ta metoda na przewlekłe zatoki ,ja ją stosuje od trzech tygodni i na razie jedna dziurkę mam całkowicie dożną a druga jest cały czas zatkana
Mam bóle głowy w oczach i naradzie nosa czasami w skroniach i niestety już od bardzo dawną mecze się ze spływające wydzielina po tylnej ścianie gardła. Jakie stężenie tych heomapatycznych nalzy stosowac na tą wydzielone i wspomagajaco przy kuracj
Wszyscy piszą o zastosowaniu do nosa soli fizjologicznej i wody utlenionej a mnie nie wiem dlaczego podkusilo i zastosowałam płyn Lugola zamiast wody utlenionej i straciłam wech!Pani Agnieszko czy to normalne?
Nie wiem, nigdy nie używałam tego. Mam nadzieję, że to tylko efekt przejściowy!…
Ja nie mogę stosować metody z solą fizjologiczną i wodą utlenioną, ponieważ jak położę niżej głowę poza łózko to mam silne zawroty głowy i niedobrze mi się robi. Lekarz powiedział, że to może być błędnik lub od kręgosłupa szyjnego.
Pozdrawiam:)
Witam. Czy odzyskala Pani juz wech? Po plukankach z plynem lugola spotkalo mnie to samo. Pozdrawiam
Pani Agnieszko dziękuję za ten wpis. Szkoda ze pojawił się dopiero w 2016 i to wtedy gdy poszłam na operacje FESS. Niestety niewiele pomogła i teraz szukam naturalnych metod leczenia. Ten post z nieba mi spadł. Spróbuję leczenia wodą utlenioną. Mam tylko pytanie czy mam zużyć całe 5 ml roztworu podczas jednego zakrapiania (oczywiście z przerwami na wydmuchiwanie nosa) czy tylko kilka kropel? Czy jeśli będę zakrapiać 3 razy dziennie to łącznie ma być 15 ml roztworu w nosie? Czy płukanie zatok specjalnymi butelkami z apteki to to samo co jala neti ? Mozna plukac zatoki gdy jest w nich ropa ? Pozdrawiam.
PS Pamiętam panią z teledysków De Mono 🙂 „Jak statki na niebie…”.
Pani Ewo, proszę zacząć powoli i obserwować organizm i tego, co się dzieje, jak się Pani czuje, jak reaguje.
Może 3 x dziennie to będzie za dużo – proszę siebie „wyczuć”.
Tego roztworu jest zdecydowanie mniej niż do jela neti, więc tu jest potrzebny taki zakraplacz – można powiedzieć w aptece, że zakraplacz do oczy lub nosa.
Czy zużyć całe 5ml – to zależy od reakcji organizmu. To nie jest duża ilość, ale jeśli czujemy, że już wystarczy, to nie trzeba się forsować i na siłę wszystkiego kończyć.
Wszystko z wyczuciem! 🙂
Jedna „sesja” to 5ml, więc trzy sesje dziennie to łącznie 15ml – ale być może to będzie za dużo. Proszę próbować. Niektóre osoby mówią, że wyleczyły się kompletnie w ciągu 3-4 dni, a na niektóre osoby to nie działa. Trzymam kciuki, żeby w Pani przypadku zadziałało cudownie! Powodzenia 🙂
Pani Agnieszko, dziękuję za błyskawiczną odpowiedź ! Po pracy wstąpię do apteki (nawet te homeopatyczne kupie). Już nie mogę się doczekać. Dam znać jak efekty. A później lecę na pocztę odebrać Pani książki.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
A dlaczego nie samą wodą utlenioną. Ja sobie wlewam kilka kropel samej wody do nosa. I teraz mam obawy czy sobie nie zaszkodzilam. Pozostawiam.
Pani Agnieszko dziekuje za ksiazke „Pelnia zycia”. Bardzo wciaga i czyta sie jednym tchem. Historia o zatokach dokladnie jak u mnie. Moze tez poszukam swojego pana Jana. Pisze pani ze wyleczyla zatoki inhalacjami z sody. W tym poscie nie wspomniala pani o tym. Czy to tez jest skuteczne ? To zdanie „Nigdy sie niczym nie martw a wszystko potoczy sie idealnie” (pisze z pamieci) otworzylo mi oczy. Najwieksza zyciowa madrosc! Olsnilo mnie. Musze zaczac sie tego trzymac. Poszukam jeszcze na blogu moze bedzie cos o 9 oddechach i kuracji ostropestem. Dziekuje za wszystko co Pani dla nas robi. Jestem pod ogromnym wrazeniem ze dzieli sie Pani swoja wiedza na blogu i nie oczekuje nic w zamian. Brak tu sponsorowanych artykulow i reklam. Pozdrawiam!
PS Wody utlenionej jeszcze nie probowalam ale mikstura z szalwi oczyszcza rewelacyjnie z wydzieliny.
Mi po dwoch dniach pomogla woda utleniona dwa lata zylam z bolem dziekuje pani bardzo za podzielenie sie ta metoda bylam na skraju depresji przez ten bol
Pani Agnieszko, dziękuję za opracowanie takiej zintegrowanej metody na zatoki 🙂 Jestem w ciąży (7 miesiąc) i od dwóch miesięcy choruję na zapalenie zatok. Od tygodnia walczę z zatokami przy pomocy właśnie opisanej powyżej procedury. Stosuję wszystkie punkty. Nie jestem pewna czy wszystko idzie w dobrym kierunku. Do tej pory mam tak, że odetkaną mam tylko jedną dziurkę nosa, dlatego przy wkraplaniu do nosa roztworu soli fizjologicznej z kilkoma kroplami wody utlenionej, ten roztwór w zapchanej dziurce zalega i za nic nie chce przejść głębiej. Nie bardzo wiem jak temu zaradzić. Z pewnością zabieg byłby efektywniejszy gdyby cały nos był drożny. Będę bardzo wdzięczna za sugestie, bo jestem już bardzo wykończona tą chorobą i wiem, że ta metoda to moja ostatnia deska ratunku 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
Pani Agnieszko, męczę się z zatokami od paru ladnych lat w zasadzie nic z tym nie robiłem, do póki nie pojawił się około 3 miesiecy temu „tylni katar” i uczucie zapchanego gardła… próbowałem wielu sposobów, a ten opisany stosuje od 4 dni, cały czas czuje pieczenie po aplikacji wody utlenionej, mam wrażenie, że ta metoda zacyzna mi pomagać, wydzieliny spływa dużo, Ile czasu mogę ją stosować i czy jest szansa, że ten „tylni katar” całkowicie zniknie? Pozdrawiam Adam
Mam pytanie. Przed świętami Wielkanocnymi- 13 kwietnia miałam silne zapal.zatok sitowych. Ból ogromny. Zastosowałam się do metod Zięby, tylko wzielam plyn Lugola ponieważ woda utl. za bardzo wysusza moją sluzówkę. po jakichś 3 dniach było lepiej i wszystko zaczęl;o spływać. Aż nie nadążałam polykac i odkrztuszać, bardzo się cieszyłam ze to już koniec, a tu….. dalej się męcze. spływac przestalo i ucisk na nos jest. Nos jest ciagle zatkany. dalej robie 3x dziennie wlewy z soli fiz.+3-4 krople Lugola, później odsiąkam i nic. Czy robić dalej czy mam faktycznie brać znów leki (których już bym nie chciała:() Czy leczenie tą metodą ponad 2 tyg może przynieść zle skutki czy jest wszystko jak należy? Malo tego wczoraj dostałam HSV czyli opryszczkę wargową-tzn ze mój organizm nie daje sobie rady z infekcją 🙁 Bardzo proszę o odpowiedz
Pani Agnieszko. Czy to jest normalna reakcja organizmu, że po drugim płukaniu zatok pojawił się obrzęk w okolicy jednego oka? Generalnie po zakropieniu miksturą czuję się lepiej i odczuwam nawet ogólnie dobry wpływ na cały organizm, jednak ta opuchlizna pogarsza samopoczucie i nie wiem, czy w tej sytuacji dobrze jest kontynuować kurację, czy zrobić przerwę. Czy kolejność poszczególnych kroków też ma znaczenie? Dzisiaj np rano obudziłam się tą opuchlizną i zrobiłam najpierw płukanie ust olejem kokosowym, żeby ją nieco ściągnąć, a potem dopiero użyłam mikstury.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pani Agnieszko czy istnieje jakaś metoda (oprócz mikstury do nosa) dla 3 latka na nawracające zapalenie zatok. Tym razem również mocno zaropiałe oczy oraz kaszel. Chcę się tego pozbyć raz na zawsze. Proszę o pomoc.
Pani Agnieszko jak długo stosować do nosa aby były efekty? Mam problem z zatokami. Uciska mi w skroniach i Lech gardlem. 2 dzień stosuje 3 razy dziennie ta miksture i czekam na trwałe efekty 🙂
Panie Agnieszko,
Stosuję powyższe metody od 2 tygodni jednak niestety nie zauważyłem poprawy. Terapia pomaga na parę godzin tylko.
Co myśli Pani o aplikowaniu czosnku do nosa?
Pani Agnieszko mojej corce od miesiaca czuc rope kiedy wacham ja kolo nosa.czy to beda zatoki? Corcia ma 3.5 latka
Witam serdecznie,
Pani Agnieszko, czy mogę miksturę z soli fizjologicznej i wody utlenionej spróbować zaaplikować 2,5letniej córce. Od stycznia praktycznie co kilka tygodni wracają paskudne infekcje kataralne z zieloną/żółtą wydzieliną. Ostatecznie był już nawet antybiotyk, który i tak nie podziałał. Czekamy na wizytę u laryngologa, ale już brakuje mi sił 🙁
Pozdrawiam,
Ania
Pani Agnieszko. Moja kuracja skończyła się po jednej dawce. Zakropilam sobie nos solą z wodą utlenioną i rozbolało mnie strasznie ucho. Rano ból ustał, ale wieczorem wrócił że wzmożoną siłą. To chyba nie jest dla każdego i takie kuracje raczej trzeba skonsultować z lekarzem.
Oczywiście, najważniejsza jest konsultacja z lekarzem.
To leczenie jest dla osób, którym lekarze nie pomogli.
Do bolącego ucha można włożyć watkę z kropelką olejku z manuka. Działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie.
Bardzo pomaga przejść takie dolegliwości.
Witam, hej 🙂
Od dziecka borykam się z zatokami. Pamiętam z dzieciństwa jak w szpitalu była taka maszyna co wysysała z nosa katar, podobne działanie co gruszka z małą różnicą, ból i dyskomfort. Dalej jakoś poszło. Całe życie z katarem. Alergia = katar, jak jest alergia, to słabsza odporność= katar. Miałam dwa razy wycinane zarośla z zatok. Zarosły z powrotem..
Spróbuje twoich metod z walce z zatokami.
Bardzo serdecznie Pozdrawiam 😀
Dziękuję za ten artykuł. Wypróbuję tych wszystkich sposobów, gdyż jestem już bezradna. Od około 4 lat mam ciągły problem z flegmą w gardle, która z tego co widzę spływa po prostu z nosa. Doszło do tego, że mam przewlekłe zapalenie migdałów, antybiotyki nie pomagaja. Laryngolog zalecil wyciąć migdały, a ja sobie myślę, jak to rozwiąże mój problem? Okropnie boję się tego zabiegu i nie chce poddać się operacji. Do tego dochodzą ogromne stresy, które bardzo odbijają się na moim zdrowiu psychicznym (jak dobrze, że trafiłam na Pani książkę Pełnia życia). Zatem działam, bo wszelakie produkty już mam! 🙂 pozdrawiam serdecznie
Witam, czy podasz kuracji mogę robić inhalację z soli fizjologicznej? Za pomocą inhalatora. Czy nie jest to zalecane?
Pozdrawiam
Ania
Pani Agnieszko, czy to możliwe, że w czasie kuracji-płukanie jamy ustnej olejem słonecznikowym- pojawiają się krosty? Zauważyłam, że pogorszyła mi się cera , pojawiły się krosty na twarzy i dekoldzie -czy to efekt uboczny oczyszczenia organizmu?
U niektórych osób taki przebieg ma efekt detoksykacji.
Toksyny opuszczają organizm również poprzez skórę.
Jest to uciążliwe, ale na szczęście przejściowe. Tan organizm w końcu musi się oczyścić! 🙂
Świetny artykuł, pełen skutecznych rad. Uwielbiam Pani książki. Wiele rad wprowadziłam do swojego życia. Pani Agnieszko, jak oczyścić swoje bolące stawy? Bolą mnie okropnie, a nie chcę kolejnych leków. Proszę o radę! Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo za Pani książki i rady na blogu, od prawie roku z nich korzystam i staram się zmienić moje życie. Ciągle próbuję wybrać się z Panią w „najważniejszą podróż mojego życia” ale nie wiem od czego zacząć i stoję w miejscu, czytam Pani rady, książki ale nie umiem jeszcze z nich skorzystać. Moje życie jest coraz bardziej zagmatwane bo dzięki Pani wiem, że można inaczej patrzeć na świat, ale ja ciągle tego nie umiem.
Dziś po raz kolejny weszłam na Pani bloga, żeby spróbować wyleczyć moje zatoki, które utrudniają mi życie od kilku lat. Byłam już u wielu specjalistów ale nic mi nie pomaga. Czy mogłabym prosić Panią o podanie kontaktu do Pana Jana – może z jego pomocą uda mi się w końcu ruszyć ” w podróż”. Pozdrawiam serdecznie.
AGNIESZKO DZIĘKUJĘ!!! DZIĘKI TOBIE POCZUŁAM SIĘ ZDROWA , CHOROWAŁAM NA ZATOKI OD 2 LAT, ŻADEN LEKARZ MI NIE POMÓGŁ, DOPIERO TWÓJ ARTYKUŁ!!!!! POCZUŁAM DOSŁOWNIE ZDROWIE JAK ZA CZASÓW DZIECKA……JESTEŚ CUDOWNA , POWINNAŚ BYĆ LEKARZEM……. OCZYWIŚCIE ZMIENIŁAM RADYKALNIE SWOJE NAWYKI ŻYWIENIOWE I ZASTOSOWAŁAM TWOJĄ METODĘ NA ZATOKI……..POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNE I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ 🙂
Można płukać buzie olejem słonecznikowym rafinowanym?
Oczywiście, nie ma problemu. To jest olej, który ma jedynie związać bakterie, następnie go wypluwamy. Nie spożywamy go, nie jest w naszym organizmie, więc jeśli jest to czysty olej, to nie musi to być super hiper eko coś tam 🙂
Witam. Bardzo pomocny post, dziękuję za niego ? Chciałabym wiedzieć czy mogę zastąpić czymś sól fizjologiczna, np przegotowana woda? Mieszkam aktualnie w Anglii i już wiele razy próbując zakupić coś w aptece patrzyli na mnie jak na wariata. Nawet jeśli szukałam zwykłej wody utlenionej. Odeslali mnie do bootsa (drogerio – apteki) tam co prawda dostałam, ale jakaś inna. O wyższym stężeniu. Nie chcę już ryzykować osmieszeniem sie ;} no i chciałabym zacząć kuracje już dziś. Mam wszystkie składniki poza solą? Bardzo proszę o radę. Pozdrawiam gorąco ?
Czy można ten zabieg wykonać prewencyjne? Choruje na zatoki każdej jesieni i zimy, więc zastanawiam się, czy mogłabym już teraz prewencyjnie zacząć się leczyć.
Pozdrawiam
To nie ma sensu 🙂 Prewencyjnie proszę w naturalny sposób wzmacniać odporność (dużo o tym piszę na blogu) i tylko na tym się skupić 🙂
Zapobiegawczo można stawiać też bańki – o tym również pisałam, proszę poczytać 🙂
Powodzenia! 🙂
Witam Marto, rowniez mieszkam w Anglii, mozesz dostac wode utleniona tylko popros o 3procentowy roztwor ja kupilam w aptece Tesco. Ania.
Pani Agnieszko, dlaczego jak wlewam wodę utleniona do jednego ucha to słyszę syczenie ,a w drugim nie słyszę doslownie nic. Nie ma syczenia, jest głucho i czasem laskocze. Takie dziwne uczucie jest jakbym miała zatkane ucho. Może duże problemy z zatokami czołowymi. Spływa często żółta wydzielina ,nos często jest obrzęknięty, spływa wydzielina po tylnej ścianie gardła…
Syczenie w uchu jest oznaką obecności bakterii. Proszę wlewać tę wodę przez kolejne dni do momentu, gdy będzie cisza tak ja w tym drugim uchu 🙂
Pani Agnieszko, jest Pani moją nadzieją. Jestem w ciąży w 32 tygodniu, od ponad roku w różnym stopniu nasilenia borykam się z katarem, a w ostatnich miesiącach stał się moją zmorą. Dzisiaj rozpoczęłam kurację, ponieważ laryngolog ocenił, że to przewlekłe zapalenie zatok i po porodzie włączy sterydy. Niechętnie biorę jakiekolwiek leki, toteż uciekam się do Pani metody i wierzę, że mi się uda! Bardzo dziękuję za obszerny referat i dokładne instrukcje. Może uda mi się spać normalnie i odbudować śluzówkę… Pozdrawiam gorąco!
Bardzo Panią namawiam na unikanie sterydów.
Nie wiadomo czy czy steryny trwale wyleczą zapalnie zatok (szczerze wątpię), a na pewno zniszczą Pani inne narządy o które trzeba dbać!
Sterydy to wyłącznie OSTATECZNOŚĆ. Nie leczy się w ten sposób zapalenie zatok, ale szuka się przyczyny!
Może to przyczyna bakterii? A jak wygląda u Pani sytuacja z zębami? Wszystkie są wyleczona? Jak z leczeniem kanałowym?
Bezradny lekarz zamiast pochylić się nad pacjentem i spojrzeć na problem holistycznie niszczy jego cały organizm sterydami. Smutne to bardzo… Pani musi być zdrowa dla swojego dziecka! Nie można odbierać sobie zdrowia sterydami, gdy nie ma takiej potrzeby!
Proszę próbować i szukać naturalnych metod – aż do skutku!
Biorezonans za zatoki przynosi rewelacyjne efekty. DO tego oczywiście terapia, którą opisałam w tym poście.
Proszę działać! Powodzenia! 🙂
Witam serdecznie , czy do tej kuracji można włączyć płukanie zatok? Czy można w jednym dniu i robić kuracje w H2o2 i płukać zatoki ? Pozdrawiam wszystkich 🙂
i jeszcze jedno pytanie:) jak długo mozna robić tą kurację? czuję że mi trochę pomaga , ale wolno …
jak mnie szczypie tzn że cały czas są bakterie?
pozdrawiam ciepło
Dzień dobry, Pani Agnieszko,
Właśnie jestem po „zabiegu”, jestem w szoku jak piekło i jak teraz wszystko spływa! Bardzo dziękuję za dzisiejszy post!
Jestem Pani czytelniczką od 2016 roku, ale dopiero dzisiaj się po raz pierwszy piszę komentarz.
Jest Pani dla mnie wzorem jak żyć naturą, leczyć się i rozwijać.
Zawsze jak wchodzę na Pani bloga to moje sece przepełnia miłość, spokój i wdzięczność za takich ludzi jak Pani.
Dziękuję i pozdrawiam ciepło,
Aneta
Pani Agnieszko robiłam mezowi caly seans 2 dni po okolo 3 razy na dobę. Pomogło cZuję się bez porównania lepiej…Ale mówi ze od tamtego dnia kręci mu siebie głowie chwilami….czy to moja wina? Co z tym robić? Nie wypluwal bardO dużo wydZieliny. …Ale wcześniej przed tą terapią parę dni pił olej z cZarnuszką. Pichtowy. Tylkoartwi3 sól tymi zwrotami głowy. …
Witam Pani Agnieszko. Mój problem jest bardzo wstydliwy i odciąga mnie od życia społecznego. Często śmierdzi mi z buzi tzw „bąkiem ” . Ja tego nie czuje,Tylko osoby przebywające ze mną. Mam bialy osad na języku , ciągle spływa mi po gardle przeztoczysta wydzielina do tego zatkany nos .Nie wiem czy sa to zatoki (nie czuje bólu)czy od gardła. Dbam o higienę lecz daje to chwilowe zamaskowanie problemu.Czy mam stosować co Pani wyzej napisala ?Czy ten problem jest od zatok ?Czy może mi Pani pomoc?Bardzo proszę o radę.Pozdrawiam
Proszę zrobić badania, najlepiej dobry biorezonans. To zapewne pasożyty. I zapach i ten biały nalot na języku do mocne znaki, że trzeba zacząć się oczyszczać i leczyć. Powodzenia!:)
Witam
Moja córeczka ma 9 lat,codziennie rano pijemy miód z wit.c lewoskretna i olej z czarnuszką,wieczorem pyłek z propolisem ,w południe podaje jej vivomixx i tak przez cały rok,tylko vivomix wprowadziłem w sierpniu,przed pójściem do szkoly ,mimo to złapała infekcje zatokowa niewiem co mogłabym jeszcze podawać na odpornosc.?co Pani sądzi o tej naturalnej wit.c lewoskretnej?Dodam ze jest po chorobie białaczki ,zauważyłam że od kiedy pije miod i pylek ma dobre wyniki i nie spadają podczas infekcji pozdrawiam Agnieszka
Pani Agnieszko jak długo można robić tą kurację mniej więcej ??
Ja rowniez chcialabym jak kolezanka ponizej dowiedziec sie ile mniej wiecej powinno stosowac sie ta kuracje?
czy po wlaniu wody utlenionej z sola do nosa normalny jest bol przewodzacy od zatoki do ucha? wystepuje to u mnie tylko w jednym uchu. bardzo porsze o odpowiedz
Pani Agnieszko, jest jeszcze inna super metoda na oczyszczenie zatok. 3osoby z mojego otoczenia z przewlekłym zapaleniem zatok, po wielu antybiotykach wyleczyly się nią. Jest to syrop z ananasa z Miksowaniem ananasa, miodu, cytryny, kurkumy i pieprzu cayenne. Wielka ma moc. Pozdrawiam i dziękuję za cenne rady na Pani blogu.
Tak dla ścisłości – woda utleniona (H2O2) jak dobrze pamiętam się od tlenia – nie utlenia. Poza tym metoda bardzo dobra.
Pani Agnieszko,bardzo proszę o pomoc.lecze niedrożne zatoki Pani świetnym sposobem,tzn.woda utleniona+sól fizjol.pozniej ssanie oleju,płukanie gardła.martwi mnie NIEOSTRE WIDZENIE NA LEWE OKO.jest to o tyle dziwne,że rano jak wstaje widzę dobrze,ostro na oboje oczu.po chwili na lewe oko widzenie bardzo mi się rozmazuje.oko lewe mam takie jakby”zamglone”.to samo powiedziała mi doświadczona okulistka po badaniu oka,że nie wie skąd to zamglenie.badanie dna oka było w porządku.gdzies pod koniec sierpnia miałem bardzo silny ból głowy,który utrzymywał się przez ok.1,5tyg.poszedlem do internisty.przepisal jakieś lekarstwa na zapalenie górnych dróg oddechowych.po tym ból zmalał.pozniej znowu się pojawial,ale dużo słabszy.od jakichś 2och tygodni stosuje Pani kurację.bolu głowy prawie w ogóle już nie ma tylko martwi mnie to lewe oko.zauwazylem,że z każdym kolejnym dniem widzę dobrze stopniowo dłużej na oboje oczu.wydaje mi się także,że u mnie problemy z zatokami pojawiły się już nawet że 20lat temu i nic z tym nie robiłem,bo byłem po prostu nieswiadomy,że to mogą być zatoki.dopiero to BARDZO ROZMAZANE WIDZENIE NA LEWE OKO zmotywowało mnie do poszukiwań w internecie rozwiązania i BARDZO SIE CIESZE,ZE TRAFILEM NA PANI”STRONE”.Dodam,że mam trochę krzywa przegrodę nosowa i wg laryngologa to przez to tworzą mi się stany zapalne w zatokach.Troche się rozpisalem,ale mam nadzieję,że Pani Agnieszki doświadczenie pomoże mi chociaż nakierować się na to co może mi dolegać.dziekuje serdecznie i gorąco pozdrawiam Panią Agnieszkę i wszystkich czytających 🙂
masz problem z flegma z zatok, ktora zaslania pole widzenia, musisz plukac nos ciepla przegotowana woda na pol litra lyzeczka soli morskiej to wezmie czas, ale oczyscisz js plucze dwa razy dziennie podam adres email jakkbys chcial o cos zapytac pozdrawiam sarna001@yahoo.com
„Inne osoby, które mają problemy z zatokami od dawna mogą doświadczać pogorszenia samopoczucia. Wydzielina zaczyna spływać, nos może być bardziej zatkany, ”
Dokładnie tak to odczuwam po 2 dniach stosowania. Czy powinienem dalej kontynuować tę metodę? Fakt faktem, jak nic nie chciało wylatywać, tak naprawdę coś się dzieje… tylko ten zatkany nos teraz.
Wiem, że to utrudnia życie, ale jest to efekt przejściowy. To się musi oczyścić – przecież nie może w tych zatokach zostać! Na tym polega leczenie – na usunięciu wydzieliny. Z całą pewnością to wkrótce się poprawi. Podczas moich warsztatów i spotkań autorskich mnóstwo osób mówiło mi, że stosując tę metodę pozbyło się wieloletnich problemów z zatokami.
Mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo. Gorąco polecam podczas kuracji stosowanie metody ssania oleju dwa razy dziennie – rano i wieczorem.
Wiem, ze to wymaga czasu i samozaparcia, ale efekt jest tego wart! 🙂
Rewelacyjny wpis. Jak i wiele innych cennych informacji na stronie, których nie sposób w jeden wieczór zgłębić. Tego szukałam. Walczę z brakiem odporności u syna, za nami dwie sepsy. Nieustannie więc szukam sposobów na wzmocnienie odporności. U syna podczas kataru, od razu pojawia się kaszel i spływająca wydzielina po tylnej ściance gardła. I leczenie tego (też koniecznie inhalacje) trwa około miesiąca.
Czy możliwy jest zadowalający efekt, jeśli zamiast wlewania mikstury do nosa będziemy psikać do nosa?Wlewanie/zakrapianie nosa w pozycji z głową w dół u dziecka nie będzie możliwe.
Pozdrawiam serdecznie
Witam, od wczoraj stosuję Pani metodę i nastąpiło znaczne pogorszenie tzn. Stan podgoraczkowy i straszliwy ból. Wydzielina splywa po tylnej stronie gardła, ale nie na jej dużo wiecej niż przed kuracja. Dodam tylko,że karmie piersia więc zrezygnowałam z ssania oleju. Od dawna borykam się z zapaleniem zatok szczekowych. Czy dalej stosować Pani metodę?
Pani Agnieszko, chciałabym zacząć kurację na oczyszczenie zatok 2 razy dziennie, czy te 5ml soli + woda utleniona wlać do nosa na raz, czy rano połowę, a wieczorem drugą połowę?
Wlałam sól z wodą do nosa i momentalnie wszystko przedostało sie do gardła, powodując dławienie. Co zrobiłam nie tak
Witam, być może była już o tym mowa wcześniej ale chciałam zapytać czy można zabieg z wodą utlenioną zrobić 1,5 rocznemu dziecku? Synek ma zielony, gęsty katar którego od tygodni nie możemy się pozbyć. Laryngolog zastosował kilka antybiotyków do nosa ale to spowodowało tylko zmniejszenie kataru a nie jego wyleczenie. Czuję się bezsilna i nie wiem jak pomóc dziecku bo katar bardzo utrudnia mu normalne funkcjonowanie. Z góry dziękuję za odpowiedź!
Takie dziecko jest absolutnie za małe! Broń Boże! Proszę tego nie robić! To nie jest kuracja dla małych dzieci – tylko dla dorosłych, oraz dla starszych dzieci, które są rozsądne starsze i same zgadzają się na taką kurację.
Takie dziecko jest absolutnie za małe! Broń Boże! Proszę tego nie robić! To nie jest kuracja dla małych dzieci – tylko dla dorosłych, oraz dla starszych dzieci, które są rozsądne starsze i same zgadzają się na taką kurację.
Dziękuję za odpowiedź. Przeszukałam jeszcze trochę Internet i zastosowałam nebulizację soli fizjologicznej z odrobiną wody utlenionej. Efekty są bardzo dobre i mam nadzieję ,że za kilka dni całkiem pozbędziemy się problemu.
Dzień dobry. Co w takim razie można zrobić w przypadku 2-letniego dziecka i zapalenia zatok przebiegającego z gorączką? Czy da radę bez antybiotyku? Proszę o pilną odp.
Pani Agnieszko, jest Pani cudowną kobietą. Dzięki Pani uwierzyłam w naturalne metody leczenia. Borykam się z problemem niedrożnej zatoki szczękowej od dawna. Od tygodnia stosuję kurację, 2xdziennie, tylko zastanawiam się czy płukanie zatok zadziała na zatoki szczękowe. Pisała Pani w odpowiedzi na jednego z maili, żeby robić inhalacje na zatoki przynosowe. Co wobec tego będzie lepsze na szczekowe, płukanie wodą utlenioną z solą fizjologiczną czy raczej inhalacje (tylko z czego?). Proszę o pomoc, w Pani jedyna nadzieja. Pozdrawiam serdecznie 🙂
PS mikstura na gardło jest obłędna, naprawdę nigdy nie czułam takiego komfortu w buzi 🙂
Pani Agnieszko, chciałam zapytać… może to naiwne pytanie za co z góry przepraszam. Nie robiłam całej kuracji od początku, chciałam spróbować jak to z tym olejem jest. Wyssałam olej kokosowy i zrobiłam płakanie jamy ustnej Dentoseptem z wodą, solą i octem. Przy płukaniu to co wypluwałam zawierało takie brązowe… hmm paprochy. Co to mogło być? Nic brudnego w ustach nie miałam.
Pozdrawiam
To bardzo dobra reakcja -dzięki zawartości octu bakterie i śluz zbierają się w takie właśnie „paprochy” i dzięki temu można je wypluć. A to oczyszcza organizm 🙂
Dla zainteresowanych tym zjawiskiem: mam tak samo – wypluwam ciemne farfocle podczas płukania gardła. Na początku byłam przerażona (skąd to się we mnie wzięło!?), cieszę się, że nie jestem sama.
Witam pokażę siostrze artykuł o tych zatokach bo od września zeszłego roku non stop z małymi przerwami ma chore zatoki w ciągu tego okresu dostała 8 antybiotyków, leżała w szpitalu i poprawy nie ma. Może te rady jej pomogą bo lekarze rozkładają ręce. Z drugiej strony zastanawia mnie jak to jest, że ona młodsza zawsze opatulona w chłodne dni, nosi zawsze czapkę i notorycznie choruje na zatoki. W moim przypadku nigdy w życiu nie miałam chorych zatok. Zazwyczaj ubieram się lżej oczywiście na granicach normy, czapka pojawia się dopiero przy powyżej -5C°. I tak się zastanawiam.Czy nie jako nie mamy zapisane w organizmie, że jak osłabiony organizm czy sezon chorobowy to jedni zmagają się z tradycyjnym przeziębieniem a drudzy z zatokami chorymi, znów moja koleżanka jak tylko zaczyna się sezon chorobowy to ma zapalenie spojówek.
Dzień dobry, czy ta metoda jest bezpieczna dla kobiety wciąży? Wydaje się, że tak. Pozdrawiam
Dziękuję bardzo Pani Agnieszko, świetnie opisana metoda aż chce się zacząć ją stosować pomimo wrodzonego lenistwa 😉
Mam natomiast takie pytanie, być może Pani wiedza i intuicja coś podpowiedzą.
Od ponad roku mam zdiagnozowane zatkane ujścia zatok (zdjęcie tomografia). Nie czułem nigdy żadnego bólu związanego z problemami z zatokami o których ludzie często wspominają, ale od jakiegoś czasu prawie już nie czuję zapachów (potrafię zaparzać kawę albo gotować aromatyczne indyjskie dania i nie czuć zapachu…). Od jakiegoś czasu zaczęły mi się pojawiać zawroty głowy, które przez ostatnie 2 miesiące bardzo zintensyfikowały się i czuję je już praktycznie cały czas, także nie jestem np. w stanie jeździć autem bo się czuję trochę jakbym był pijany. Tak się domyślałem że jest to spowodowane uszkodzeniem błędnika i badanie VNG to faktycznie potwierdziło. Zastanawiałem się czy to uszkodzenie błędnika nie mogły spowodować zatkane zatoki, ale dwie lekarki laryngolog u których byłem stwierdziły że nie, bo zatoki nie mają nic wspólnego z błędnikiem.. natomiast na moją logikę, płyn z zatok mógł się gdzieś tam przedostać do ucha wewnętrznego i do błędnika uszkadzając go.
Też się zastanawiałem czy nie mogłem tego spowodować sam poprzez zabieg płukania zatok roztworem soli (ajurwedyjskie jala neti), gdyż nieraz po przepłukiwaniu zatok czułem jakby mi się woda dostała do któregoś ucha i przelewała się ta..
Zastanawiam się co teraz robić z tym, tym bardziej że laryngolog nie bardzo potrafią coś sensownego powiedzieć a jedynie potrafią zapisać leki na zawroty głowy. Nie wiem czy mogę kontynuować udrażnianie zatok poprzez płukanie jala neti, albo wlewanie wody utlenionej do nosa w związku z tym błędnikiem z obawy żeby nie spowodować jeszcze większych problemów z zawrotami głowy i ewentualnie nie popsuć tego błędnika jeszcze bardziej.
Być może spotkała się Pani z jakimś podobnym przypadkiem i by mogła coś zasugerować ^_^
witam prawdopodobnie masz ropne zatoki i najwiksza infekcja jes klinowa zatoka, mialam cos takiego nie prowadze samochodu od 7-miu miesiecy ale nie robilam zadnych badan, dzisiaj juz jest ok chyba zaczne jezdzic ,a co do oczyszczania zatok, to bedzie krocej jakiej metody nie wykorzystalam, jesli chcesz o cos zapytac podaje emaill sarna001@yahoo.com
U mnie już chyba nic nie chce działać 🙁 Powoli desperuję…. płuczę, inhaluję, i coraz bardziej boję się każdej kolejnej zimy.
Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi.
Niektórym przechodzi po 3-4 dniach, na innych to nie działa. Jak długo stosować tę metodę, żeby się przekonać czy działa? Tydzień, dwa, miesiąc? Czy przy dłuższym stosowaniu można sobie zaszkodzić?
Jakie leki homeopatyczne mogę stosować, aby usunąć wydzielinę przezroczystą i gęstą z tylnej ściany gardła, pochodzącą prawdopodobnie z zatok?
Pozdrawiam
Chcialam zadac to samo pytanie:-) Pani Agnieszko – jakie jest Pani zdanie? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Uwielbiam Pani bloga <3
Ja płuczę synowi zatoki preparatem z apteki Zatoxin i jestem bardzo zadowolona. Do tej pory nic mu nie pomagało kropelki, psikanie , inhalacje i syropy, a płukanie działa.
Proszę trzymać kciuki, wypróbowuję właśnie tę metodę, od 2 dni, ale tylko raz dziennie. Daję sobie jeszcze z 4 dni, zanim się poddam i pójdę po antybiotyk, bo ucisk od zatok mam już ponad miesiąc. Czasem tak mi nos spuchnie w środku, że źle się oddycha 🙁
Do tego dużo witamin i soki z wyciskarki wolnoobrotowej. Dużo zdrowia życzę!
Witam
Jestem mamą 6 letniego chłopca, przez jakiś czas borykaliśmy się z zapaleniem ucha, czasem antybiotyk czasem leki przeciwzapalne. Zawsze pytałam lekarzy skąd te zapalenia uszu, odpowiedz była zawsze ta sama, katar , katar, katar….ale było też tak że nie widziałam zeby miał katar…więc co….katar który jest głębiej była odpowiedź.
Nikt nigdy nie pomyślał , że to może zatoki produkują te problemy.
Pod koniec 2017 wybuchła bomba w organiźmie, mój syn przeszedł zapalenie spojówek, w tym samym czasie zaczęła mu się angina (leczenie antybiotykiem) a po 7 dniach od anginy zapalenie ucha (leczone zachowawczo).
Po kilku dniach zauważyłam , że dziecku puchną powieki , rano i wieczorem, chodziłam po lekarzach ale nikt nic nie widział (patrzyli na mnie jak na wariatke) , a ja ciągle szukałam odpowiedzi skąd ta opuchlizna????
Po 2 tygodniach na powiekach pojawiły się rozszerzone naczynka, o fiołkowym kolorze. I wtedy lekarze postawili diagnozę to rumień heliotropowy….doznałam szoku jak przeczytałam co to jest. I znowu bieganie po lekarzach, jedni mówią to inni co innego. Byłam u laryngologa który zlecił mi Tomografię głowy, okazało się że mój syn ma zajęte wszystkie możliwe zatoki, a nie było widać jakiejś infekcji (zero gorączki, zero złego samopoczucia, nromalnei się zachowywał i działał).
Włączono anytbiotykoterapię….i żałuję bo to tylko osłabiło organizm, bo2 m-ce wcześniej brał antybiotyk. Po kolejnym miesiącu dostał anginy (paciorkowiec z posiewu). Szkoda , że nie tarfiłam na Pani rady wcześniej. Teraz nei wiem już jak sobie z tym poradzę….
Cześć. Postanowiłam napisać, ponieważ po kilku miesiącach walki z przewlekłym zapaleńiem zatok udało mi się je wyleczyć za pomocą okładów z ziół szwedzkich. Stosowałam różne metody, przeróżne inhalacje, płukania etc. I zero efektu. W końcu gdzieś przeczytałam o nalewkę na szwedzkich ziołach, która z reszta od dawna stosuje moja teściowa na różne swoje dolegliwości. Trzeba okłady robić codziennie i trzymać co najmniej 2 godziny, nasącza się waciki kosmetyczne i przymocowuje do czoła I pod oczami folią spożywczą i plastrem. Po 6 dniach przeszło, wróciłam do życia. A Tobie Agnieszko dziękuję za różne porady, cenię np. Twoją miksturę na gardło, jest rzeczywiście świetna. Pozdrawiam ciepło, Ola Meissner
Witam wszystkich. Jeżeli są tu osoby które powątpiewają w moc tej terapi niech moj wpis bedzie dla was argumentem na „tak”. Uwaga – bedzie nieco obrzydliwie.
Kuracje zaczełam przedwczoraj tak jak sie należy – t.j. przepłukanie nosa potem ssanie oleju. Rany co ze mną było. Na wieczor miałam już zamiast nosa i gardła potok Niagary.
Zmartwiona tym obrotem sprawy poszłam spać (i zmęczona bolem glowy i walką z katarem)
To co odchrząknełam i wyplułam z gardła po przebudzeniu przeszło najśmielsze oczekiwania. Brązowo żóltka kula glutów. To samo wydmuchałam z nosa. Ale po tym nastąpiło coś niespodziewanego – oddech tak głęboki że aż czułam nadchodzącą falę ozdrowienia. Nos jakby ktoś mi go przepłukal myjką ciśnieniową. Zachęcona kontunuuje kuracje od dwóch dni- zatoki nadal sie oczyszczają ale już nie tak agresywnie. Czuje sie coraz lepiej i przysięgam w życiu już nie podwaze mocy medycyny naturalnej.
Pozdrawiam 🙂
Witam , stosuje opisane przez Panią Agnieszkę metody od 4 dni i po tym czasie czuje się lepiej . Mam kilka pytań a mianowicie czy przez prawie cały dzień po zabiegu ( powtarzam go 2x w ciągu dnia ) wydzielina ma spływać do gardła ? Mam również nie wielki katar przez cały dzień a wydzielina w nim zawarta jest w miarę gęsta i bezbarwna , jedynie z rana po wysmarkaniu nosa wydzielina jest zielona . Na wieczór mam zazwyczaj zatkaną jedną dziurkę w nosie w zależności na której stronie leże . Czy tak powinni być ? Czy dodatkowo można do terapii stosować jakieś inhalacje jeżeli tak to najlepiej po którym kroku ?
Pozdrawiam
Panie Piotrze, proszę koniecznie do terapii włączyć któryś z moich naturalnych antybiotyków.
Proszę brać go regularnie, 3-4 razy dziennie.
Proszę również systematycznie stosować ssanie oleju dwa razy dziennie – rano, zaraz po przebudzeniu i wieczorem.
Taka terapia powinna pomóc. Aby odetkać zatkany nos polecam Sinupret lub, jeszcze lepiej GeloMyrtol – jest rewelacyjny.
Mam nadzieję, że to pomoże. Musi! 🙂
Witam. Pani Agnieszko nie wiem czy Pani to przeczyta ale napisze to co się dzieje ze mną . Od 20 lat mecze się z zatokami. Nie dawno trafiłam na Pani artykuł ,przeczytałam raz ,drugi pomyślałam na pewno nie pomoże .Po dwóch tygodniach wróciłam i postanowiłam spróbować . Pierwszy raz wlewałam dosłownie po pare kropelek mikstury .Po trzecim dniu więcej wlewam . Przestała mnie bolec głowa., mam lepsze samopoczucie . Dodam ze mam jedna cała zatoke szczekowa zatkaną .Czuje w ciągu dnia jak płyn spływa pomalutku ale jednak. Jest Pani Kochana. Mam nadzieje że to mi pomoże na dłużej.
Pozdrawiam
Tonik w wersji strong będzie odpowiedni ? Ssanie oleju stosuje tak jak Pani zaleca ale dopiero od 4 dni więc na cuda w tak krótkim czasie nie liczę . Na razie biorę Zatoxin co Pani o nim sądzi ? Rozumie że na razie zatoki mam zatkane a biała wydzielina to reakcja obronna organizmu ? A podczas kuracji wskazane jest przebywanie w domu czy mogę prowadzić normalny tryb życia i wychodzić na zewnątrz ? Też mam taką wielką nadzieje bo zatoki strasznie dają mi się we znaki .
Pani Agnieszko, mam pytanie techniczne. Czy 5 ml soli fizjologicznej przeznaczamy na jedną dziurkę czy obie? Odpowiednią ilość płynu wlewamy od razu czy po trochu dając sobie czas na pozbycie się tego co spływa po gardle?
5 ml na obie 🙂
Witam pani Agnieszko mam problem z guzkami tarczycy czy są jakieś naturalne sposoby aby nie rosły ? Wszystkie wyniki czyli TSH, FT 4,FT3, mam zawsze dobre nie chcę zażywac tabletek co zrobić z takim problemem ?
Ciekawey artykuł. Ale poprawiłabym jeden wyraz: zaadoptować (dziecko) na zaadaptować (się, do klimatu)
Pani Agnieszko, mam zupełnie inne zapalenie zatok niż tu opisane, żadnej niemal wydzieliny, jedynie trochę „wody”. Jestem już po antybiotyku, żadnej poprawy. Stosuje płukanie zatok solą przy użyciu specjalnej butelki i nagrzewanie. Czy jest szansa, że pomogą mi sposoby opisane przez Panią? Oczywiście spróbują, ale czy spotkała się Pani z takim przebiegiem zapalenia zatok? Ból głowy, twarzy, szumy w uszach, lzawienie oczu, bez różnej wydzieliny. Pozdrawiam serdecznie.
Pani Agnieszko bardzo prosilabym o pomoc. Moja 4 letnia córka złapała w nosie Bakterie pnemokoki. Z tego co lekarze mówią jest to dość ciezkie do zwalczenia i do tego musi przejsc dlugotrwałą antybiotykoterapię której okropnie się boje. Proszę o radę czy naturalnie mogłabym zwalczyc u niej tą chorobę. Jednocześnie dziękuje za wspaniałe wpisy i porady które wspieraja nasze zdrowie na co dzień. Jest Pani wspaniałą osobą, uwielbiam Pani przepisy.
Po zastosowanej plukance strasznie rozbolała mnie glowa.Ogolnie nie mam szczególnych problemów z zatokami ale akurat teraz mnie wzięło i to po jednej stronie twarzy.Dostalam antybiotyk, biorę od dwóch dni, wczoraj znalazłam Pani wpis nr.zatok i od razu zastosowałam.W zeszłym roku leczyłam się Pani płukanka na gardło, która polecam i ogólnie bardzo przydatne są Pani porady. Stosowałam dwa razy owa płukankę, najpierw z płynem Lugola później z wodą utlenioną i od razu po oczyszczeniu nosa mega wielki ból głowy. Nie powiem bo bo obrzęk zszedł i nie muszę używać sterydu do nosa żeby normalnie oddychać, ale przez ból głowy nie mogę normalnie funkcjonować ☹️☹️
To proszę wziąć środek przeciwbólowy i to przejść. Zapalenie zatok to ból głowy. Tak jest. To nie jest efekt leczenia, ale skutek choroby.
Proszę się nie poddawać 🙂
Czytalam publikacje naukowe( po angielsu), ze na zatoki bardza skuteczna jest ultrasound therapy (1MHZ frequency)
Czy Pani sie z tym spotkala lub ktokolwiek?.
Zastanawiam sie czy nie wyprobowac z czystej desperacji, nawet mam takie urzadzenie ale troche sie boje czy to bezpieczna metoda???
Pani Agnieszko,
stosuje te metoe od kilu dni. Jednak nie mam jakiejs wydzieliny, koloru czy jakis ilosci sluzu splywjacego z nosa. Wydzielina jest totalnie przezroczysta i zaraz po zaaplikowaniu soli z plynem lugola strasznie kicham. Taki zestaw 10-15 kichniec.
Tydzien temu bylam u lekarza, ktory stwierdzil na podstawie tomograii zatok, ze uratuje to jedynie operacja, bo mam niedrozne zatoki plus niestety pojawily sie 2 polipy 🙁
Czy to moze byc spowodowane alergia?
Pewnie pojde na te operacje, jednak chcialam sprobowac sobie pomoc, choc wiem, ze przy polipie to juz chyba pozostaje jedynie laser.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pani Renatko, trudno mi na to odpowiedzieć. Na pewno przed każdą operacją warto jest poznać opinię kilku osób,
działających w różnych dziedzinach, na przykład znaleźć lekarza homeopatę, naturoterapeutę, zrobić testy na ne nietolerancje pokarmów.
Warto jest poznać szerszy kontekst, dotrzeć do powodu, znaleźć przyczynę.
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Dziękuję bardzo Pani Agnieszko! Już się tym zajęłam!
Dzień dobry,
proszę o pomoc, po pierwszym zaaplikowaniu mikstury (sól fizj. i wody utlenionej), po kilku godzinach poczułam że jedno ucho jest zatkane i zaczyna boleć i kłuć. Co mogę zrobić, żeby je odetkać?
To powinno minąć, gdy zaczną oczyszczać się zatoki. Można wleć wodę utlenioną do ucha – zgodnie z zaleceniami pana Zięby. Wtedy odkaża Pani i nos i ucho.
My to robimy w domu od dawna, włącznie z naszą Helenką lat 5. Na początek tylko 1 kropelka, aby sprawdzić, czy z bębenkiem jest wszystko. Jeśli tak, to proszę położyć się na boku, wlać wodę utlenioną do ucha i poleżeć z 10 minut. To samo należy powtórzyć z drugim uchem. Jeśli nie ma bakterii, to będzie cisza, a jeśli są, to będzie syczenie, szumienie, łaskotanie. Wtedy zabieg należy powtarzać, aż w obu uszach po wlaniu wody utlenionej będzie cisza.
Powodzenia! 🙂
Wlasnie zaczelam kuracje na zatoki. Problem jest tylko taki ze mam zatkany nos do tego stopnia ze nie moge oddychac a mikstura z woda utleniona nie splywa tylko utrzymuje sie tuz przy nozdzach I nie udraznia nosa. Moze jakas poradza oprocz tego ze moze powinnam isc do lekarza. Na poczatku kwietnia mam operacje wyciecia guza w glowie I boje sie ze odwolaja operacje ze wzgledu na zdrowie.
Witam Pani Agnieszko.
Stosuje Pani metode od 3 tygodni, w pierwszym czulam poprawe, zatoki przestaly bolec lecz po drugim wszystko wrocilo ze zdwojona sila, bol przy schylaniu, bola zatoki nosowe i szczekowe. wierze ze ta terapia moze mi pomoc ale czy to normalne ze po 3 tyg jest nadal tak zle z zatokami??
Proszę zrobić wymaz – na pewno są bakterie, które watro zaatakować nie tylko w zatokach, ale w całym organizmie. Jakie bakterie? Od tego zależy kuracja.
Na pewno warto jest przyjmować propolis, najlepiej kilka razy dziennie. Na gronkowce dobry jest olej oregano.
Bardzo fajny artykuł, proszę tylko zmienić to że „woda utleniona się utlenia” na woda utleniona się redukuje (proces odwrotny) .
Pani Agnieszko czytałam wszystkie komentarze i mie znalazłam odpowiedzi na pytanie,czy mikstura sól fizjologiczna i woda utleniona pomagają również na zapalenie zatok szczękowych?
Dostałam skierowanie do chirurga szczekowego,jednak zanim poddam się operacji przed która mam okropny lek,chciałabym wypróbować naturalnej metody
Pozdrawiam
Nie wiem, czy Pani pomoże ta metoda, ale warto spróbować. Tak, ta mikstura powinna pomagać również na zatoki szczękowe – trzeba po prostu inaczej ułożyć głowę, żeby mikstura właśnie tam się dostała.
Zanim Pani podda się operacji polecam sprawdzenie wszystkich metod naturalnych, włącznie z homeopatią.
świetny jest na przykład Sinuspax – można przyjmować dłużej niż 10 dni – aż do całkowitego wyleczenia.
Skutecznie niszczą bakterię w zatokach również inhalacje z kory brzozy.
Proszę szukać, próbować do skutku i się nie poddawać!
Życzę powodzenia! 🙂
Jest kilka rodzajów zatok. Czy powyżej opisana metoda jest skuteczna również w przypadku problemów z zatokami szczękowymi?
Bardzo dobra metoda na zatoki i nie tylko. U mnie przewlekły stan zapalny zaczął zanikać prawie po kilku zakraplaniach z wodą utlenioną. Na początku co drugi dzień, potem tylko 2 x tydzień na zmianę z irigasinem. Na początku było pogorszenie, ale przetrzymałam. Dodatkowo znikły zapuchnięte i przekrwione oczy po przebudzeniu, piasek pod powiekami i po zakraplaniu ucha – szum w 1 uchu, który miałam ponad rok 🙂 Podobnie wyleczyłam ropny katar u syna (9 lat) i obkurczyły mu się znacznie migdałki. Dodatkowo od kilku miesięcy bierzemy D3+K2 i VIT C w dużych dawkach wg Zięby więc to zapewne też pomogło.
Teraz jak odzywają mi się zatoki – coraz rzadziej – to wracam do wody utlenionej i przechodzi po 1 razie. Co ciekawe, mam bardzo wrażliwe śluzówki i naczynka w nosie i każde takie zakraplanie wcześniej np. aloesem kończyło się częstymi krwawieniami z nosa. Teraz nic podobnego – śluzówka jest bardzo dobrze nawilżona.
Polecam z całą odpowiedzialnością.
Dzień dobry Pani Agnieszko. Mam pytanie, ponieważ stosuje u mojego narzeczonego kurację którą Pani poleca, proszę mi powiedzieć jak długo można ja stosować ?? Stosujemy ją już od 17 dni, co prawda tylko raz dziennie i narzeczony mówi że ta wydzielina cały czas mu spływa po tylnej scianie gardła. Jest zadowolony z kuracji, bo zatoki się nie czopują i ma cały czas drożny nos. Ale nurtuje nas pytanie właśnie jak długo można ja stosować i czy stosowanie jej już od 17 dni nie zaszkodzi jemu??
Tak kuracja nie jest szkodliwa, więc nie ma obaw. Ale jeśli tak długo utrzymuje się problem, to jest najprawdopodobniej zakażenie bakteryjne.
W tym przypadku radzę szukać naturalnych, ale bardzo skutecznych metod leczenia – w obecnych czasach i antybiotyki i sterydy przestają być skuteczne. Dlatego tak wiele osób jest u mnie na blogu i szuka metod alternatywnych.
Ja ze swojej strony polecam propolis 2-3 razy dziennie, po 20-30 kropli. Do tego świetny lek homeoptayczny Coryzalia lub Sinuspax – stosować aż do całkowitego ustąpienia objawów.
Te leki sa całkowicie bezpieczne, ale podczas kuracji trzeba zachować odstęp pomiędzy posiłkami (to ważne!) oraz nie używać mięty – to również ważne. Można kupić przez internet homeopatyczną pastę do zębów.
Życzę zdrowia!!!! 🙂
Pani Agnieszko dziękuję za te cenne informacje. Kupię propolis i leki homeopatyczne ale w związku z tym mam jeszcze jedno pytanie. Biorąc te leki stosować nadal kurację oczyszczającą?? Czy przerwać i skupić się na lekach?
Kuracja bardzo nam pomogła, narzeczony nie czuje żadnego uciski, żadnego bólu, wydzielina jest przezroczysta a nie tak jak na początku zielona i żółta. Jedynym problemem jest to że cały czas spływa i drażni…
Witam p. Agnieszko, przeczytałam posty dotyczące zatok od deski do deski (tak myślę 🙂
Kilka dni temu (dokładnie 6 dni) stwierdzono u mnie infekcję grypopodobną. Po kilku dniach (w dniu dzisiejszym) na kolejnej wizycie otrzymałam diagnozę iż to zapalenie zatok. Moje objawy to (zalegająca wydzielina, jeśli spływa to jest przeźroczysta o żółtym zabarwieniu, nos jest zatkany od wczoraj, do tego uczucie pełności na czole i lekki ból, a przede wszystkim światłowstręt). Przepisano mi Momester, Nurofen zatoki oraz sinupret, a jeśli objawy nie ustąpią to antybiotyk Duomox.
Jestem ogromną przeciwniczką ,,chemii” w tabletkach, natomiast z problemami z zatokami spotkałam się po raz pierwszy. Chociaż jak sobie przypomnę to ostanie 6 mc często bolała mnie głowa.
Czy może tu pani polecić lek większego kalibru ? znalazłam informację o leku Sinuspax.
Proszę o radę. Oczywiście zakraplanie, ssanie oleju itd wypróbuję, ale chciałabym mieć pewność że skutecznie zabrałam się za problem, nie koniecznie sterydami, no chyba że miała Pani dobre doświadczenia.
Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź, gdyż dziś chciałabym zacząć kurację, będąc jeszcze na zwolnieniu lekarskim
Tak, to wszystko działa świetnie, potwierdzam. A Coryzalia lub Sinuspax zdecydowanie polecam.
Można stosować dłużej niż napisano na ulotce (czyli 10 dni), aż do całkowitego ustąpienia objawów 🙂
p. Agnieszko, dziękuję za odpowiedź. Zatoki mam już zatkane od 3 dni, noce są najgorsze, nie śpię. Stosuję leki które Pani wymieniłam oraz stosuję Pani zalecenia, wlewy z soli fizjologicznej +woda utleniona, ssanie oleju, przynosi to ulgę ale na trochę bo za chwilę mam znowu zatkany nos, do tego brak węchu. Do tego dochodzi ból w okolicy czoła, umiarkowany ale ciągły,
czy w tej sytuacji niezbędny będzie antybiotyk? po raz pierwszy mam takie dolegliwości, nie wiem czy to normalne
bardzo proszę o Pani niezależną opinię.
Proszę dać sobie chwilę czasu – niech ten proces się zadzieje. To wszystko spływa. Można wprowadzić leki, o których pisałam w poprzednich komentarzach 🙂
Agnieszko, kupiłam mężowi lek homeopatyczny na zatoki, podany w Twoim artykule, poproszę o informację dotycząca dawkowania Pozdrawiam serdecznie 🙂
Witam, moja dolegliwość to zagwozdka. Zawsze podczas wysiłku fizycznego pojawia się u mnie katar, również rano mam niewielką jego ilość oraz sporadycznie w ciągu dnia. Katar podczas wysiłku daje się wydmuchać , natomiast ten rano i za dnia spływa samoistnie po tylnej ścianie gardła. Mam 31 lat a problem występuje od 10 lat. Laryngologa odwiedzałem kilkakrotnie . Podobno za dzieciaka musiałem nie doleczyć jakiejś infekcji dróg oddechowych. Nie mam alergii, ale rtg wykazało ,że śluzówka jest nieco powiększona. Dodam, że jak się przeziębię ,to katar u mnie trwa 2 tygodnie. Pani Agnieszko da się jakoś pozbyć tego problemu?
Bardzo interesujący post, mam nadzieję, że i w moim przypadku okaże się pomocny, gdyż znów zaatakowały mnie zatoki i boli bardzo. Staramy się z mężem o drugie dziecko (mogę być już w ciąży, za wcześnie na test) i boję się stosować farmakologii. Z resztą też jestem zwolenniczką zdrowego odżywiania. Mam nadzieję, że mikstura do nosa udrożni mi zatoki, bo nie czuję się dobrze.
Bardzo dziękuję, Pani Agnieszko za serce włożone w tego bloga i porady warte uwagi. Pozdrawiam serdecznie.
Wpis ktory uratowal mi zycie. Dziekuje… Problem z zatokami trwal u mnie ponad 10 lat. Moje oczyszczanie trwalo 2 miesiace. Na poczatku bylam w stanie zaaplikowac 2 krople wody utlenionej z sola fizjologiczna i zwijalam sie z bolu ( okropne pieczenia w zatokach, bol oczu ,nawet gorna szczeka mnie bolala). Potem zatkany nos i stracilam wech na jakis czad. Splywalo mi po gardle i po jakims czasie odetlal sie nos i normalnie moglam go wyczyscic. Splywajaca wydzielina miala kolor na przemian bialy, zielony, zolty, jasno zolty podbarwiony krwia. Bylo tego duzo. Bolala mnie glowa calymi dniami, mialam zle samopoczucie, slaby apetyt. Na szczescie wszystko sie skonczylo. Warto to przecierpieczuje , teraz sie jak nowo narodzona.
ile razy dziennie Pani zakraplala?
Dzień dobry 🙂
Mam kilka pytań:
Po jakim czasie od zaaplikowaniu mikstury do nosa powinien wystąpić katar?
Czy ból głowy po całej operacji jest normalną reakcją?
Czy można zaaplikować całą miksturę na raz czy raczej dzielić ją na kilka porcji?
I ostatnie: Czy sama sól fizjologiczna bez dodatku wody utlenionej też jest skuteczna w tym przypadku?
Pozdrawiam,
Marta
kurcze… przeczytalam i pomyslalam- a sprobuje- efekty pewnie beda jakies, ale pewnie malo widoczne.
Dwie minuty plukania olejem i cos niesamowitego! Wydzielina splywa jak glupia i w pierwszej chwili tak mi jakby dzwonilo w uszach (raczej jakby „trzepotalo” niz dzwonilo) wow !
Witam Pani Agnieszko od wczoraj stosuje Pani metodę. Męczę się z zatokami już rok z przerwami, ale praktycznie co miesiąc mam epizod. Cały czas przytkana jedna dziurka. Czy ta metoda pomoże na tak długotrwały stan zapalny?Po drugie czy na etapie leczenie może pojawić się stan podgorączkowy-37,3. a po trzecie podczas etapu plukania Miturą z szałwią wypłukuje strzępy śluzu a raczej krwi?
Mam Jeszce jedno pytanie. Czy Pani lub znajomym Pani osobom ta kuracja pomogła stałe?Wierzę że odzyskam zdrowie z Panią:).
dodam ze wydzielina nie spluwa już po gardle ale mam mega zapchany nos. nie poddaje się. musi pomoc.a czy woda utleniona może podrażnić gardło mimo odchylenia głowy coś wleciało do gardła. czy to złe samopoczucie to tzn kryzys ozdrowieńczy o którym Pani pisała wcześniej
Pani Agnieszko powyższe opisane metody są GENIALNE. Ja zawsze miałam takie uczucie zapchanego podniebienia, „kluchy w gardle” i co za tym idzie nieświeżego oddechu. Jakiś czas temu zachorowałam na zapalenie zatok, niestety skończyło się antybiotykiem:( Po tygodniu zażywania antybiotyku, wdrożyłam całościowo Pani leczenie, łącznie z tonikiem. Po zakrapianiu nosa kilkoma kroplami wody utlenionej pomieszanymi z solą fizjologiczną, ssaniu oleju oraz płukaniu gardła miksturą wypluwam mnóstwo zalegającej wydzieliny o okropnym zielono-brązowym kolorze (przepraszam za tak szczegółowe opisy). Jestem szczęśliwa, że w końcu ktoś podpowiedział mi łatwy sposób na systematyczne usuwanie tej wydzieliny. Co prawda czasochłonny, ale warto!! Zastanawiam się tylko jak długo będę pozbywać się tej wydzieliny:) mam nadzieję, że nie będę musiała stosować tych wszystkich metod do końca życia:) pozdrawiam serdecznie
Witam,
Czy mozna plukac zatoki sama woda utleniona ? Bez rozcienczania ?
Nie ukrywam, ze sprobowalem- piecznie bylo okropne, zastanawiam sie czy jest to bezpieczne ?
Pozdrawiam
Witam. Od dwóch tygodni stosuje kurację z użyciem soli i wody utlenionej – raz dziennie po ok. 2,5 ml. Piecze jak nie wiem co ale daję radę. Na początku czułam że coś mi się tam dzieje i oczyszcza, wszystko spływa do gardła, ale też pojawiło się uczucie przytkanych uszu i bólu w nosie. takie dziwne uczucie jakby mi miało ciśnienie rozsadzić nos, albo jakbym miała za ciasne okulary na nosie 🙁 Nie wiem co robić, czy to jest normalne i przejdzie czy przerwać kurację? Dodam jeszcze że ssanie oleju słonecznikowego rano stosuje już od pół roku.
witam z zatokami borykam się już długo już jakiś czas temu robiłam płukania przez 2 tygodnie bylo pogorszenie a później po malu wyszłam z tego. Ale teraz przy wietrze boli mnie głowa wiec robie płukania nadal wylatuje gęsta biała wydzielina ale gardłem i zaczęło boleć mnie ucho co robić? i dlaczego boli mnie prawa strona tylko? i przy wylewanu mikstury z wu szczypie ale tylko prawa strona głowy?
Choruje 2-3 razy w roku na zatoki. Zwykle kilka dni i po okładach z soli i parówkach przechodzi. Teraz jednak po tygodniu nie przeszło. Irygacje oczyściły nos ale górnych zatok nie. Straciłam całkowicie węch na kilka dni i to był prawdziwy koszmar. Zastosowałam wiec wodę utlenioną i tak po 5 płukaniu odzyskałam węch 🙂 Polecam bardzo, mam nadzieję, że doleczę w ten sposób zatoki.
Pani Agnieszko, kontynuuję kurację już 3 tydzień. Wspomagam się olejem kokosowym z olejkiem oregano, szałwią, nagietkiem i pastą z kurkumy. Aktualnie już od 12 dni przechodzę kryzys – pojawił się katar wiecznie zapychający nos, wydzielina, czarne paprochy po płukaniu, niesamowity ból głowy i opryszczka na wardze. Zastanawiam się czy moje polipy na zatoce szczękowej poddadzą się takiej kuracji? Proszę o podpowiedź, bo aktualnie jestem na skraju wytrzymałości i nie wiem czy kontynuować…
Wygląda na to, że wszystko na maksa wychodzi. Bardzo współczuję. Dużo tego wszystkiego nazbierało się przez te lata.
Trudno mi powiedzieć, nie jestem lekarzem, a przypadek jest skomplikowany. Co ja bym zrobiła na Pani miejscu? Ja bym kontynuowała.
Warto zrobić badanie na obecność bakterii w organizmie. Można klasycznie, można za pomocą biorezonansu (to jest od ręki). Jeśli w organizmie są paciorkowce czy gronkowce (a domyślam się, że są) warto leczyć to preparatami homeopatycznymi – u nas świetnie sprawdził się preparat o nazwie Notakehl D5, a potem Sankombi D5. Działa antybakteryjnie, ale bez skutków ubocznych jak klasyczne antybiotyki.
W czasie kuracji olejkiem oregano trzeba używać probiotyków – polecam na przykład Sanprobi Barier – ma bogaty skład 🙂
Życzę dużo zdrowia!!!! :))))
Trochę zmodyfikowałem procedurę ponieważ wlewając roztwór do dwóch dziurek nosowych nie ma jak oddychać.
Zatem najpierw do ust wlewam trochę oleju słonecznikowego i ssię go, następnie kładę się na plecach, na łóżku, głowa, odchylona do tyłu, na krawędzi łóżka i wlewam roztwór tylko do jednej dziurki nosowej, cały czas ssąc olej w jamie ustnej. Ta procedura pomaga zasysaniu roztworu z nosa do jamy ustnej (jak pompa). Następnie podnoszę się i wypluwam wszystko do miski lub wiaderka, czynność powtarzam z drugą dziurką nosową. Polecam dodać do roztworu płukanki nosowej jedną kroplę olejku eterycznego z melisy, to daje bardzo dobry efekt oczyszczający, powtarzam tylko jedną kroplę dlatego, że jest bardzo intensywny.
Witam. Pani Agnieszko, na zatoki choruję ponad 40 lat. Leczenie zaczęło się od 8 krotne punkcie, potem antybiotyki, zastrzyki, stałe krople, aerozolu, sterydy. Nic skutecznie nie pomogło. Obecnie po prześwietleniach i rezonansie magnetycznym jestem zapisana na operację czyszczenia zatok. Narazić nie chcę się jej poddać, tylko chcę zastosować Metodę 6 Kroków z płukanie zatok. Mam jednak takie pytanie? Czy podczas wlewania mikstury można oddychać, nosem lub ustami, czy może należy ją wciągać nosem? Czy podczas leżenia z wlaną mikstury teź można oddychać i czym. Pytam dlatego źeby się nie udusić bez oddychania, nie zakrztusić, źeby mikstura nie wlała się do gardła, tchawicy, tylko do zatok. Piszę pani źe czynność należy powtórzyć aż do wyczerpania mikstury. Pytam zatem jak duźo jednorazowo wlewać do kaźdej dziurki i na ile sesji ją przeznaczyć? Czy podczas jednej sesji kilkakrotnie wlewamy nową dawkę roztworu, te 5 ml. czyli wlewać, wydmuchać nos i znowu wlewać, czy przeznaczyć tą ilość na kilka sesji. Mam też stwierdzono obecność Gronkowca Złocistego w nosie, czy w tym wypadku można też stosować tą metodę i jaki są sposoby jego wyleczenia? Proszą panią lub kogoś kto zetknął się z tym problemem o poradę i pomoc. Dziękuję.
Witam Pani Agnieszko,
Mój problem pojawił się wiele lat temu. Zaczęło się od ostrego zapalenia zatok, potem pojawiła się neuralgia nerwu trójdzielnego. Problemem są wirusy, które uaktywniają się przy infekcjach lub sytuacje stresowe.
Zażywam leki zapisane przez lekarza i stosuję akupunkturę. Al jestem tym już zmęczona 🙁 Chciałabym ten problem rozwiązać. Czy kuracja którą Pani poleca na zatoki mogłaby mi pomóc ?
Pozdrawiam,
Anna
Witam Pani Agnieszko. Od kilku dni stosuję Pani metodę na oczyszczenie zatok ale dopiero dzisiaj przeczytałam w komentarzach że nie wolno żuć oleju karmiąc piersią… czy to prawda a jeśli tak dlaczego???? Pozdrawiam
Witam Pani Agnieszko, na zatoki choruje moja 88 mama, stosowalam jej te metode z WU ale po czterech dniach musialam te metode przerwac bo bardzo narzekala ze ja mecze, i nie wiem jak jej teraz pomoc.(nie umiala odchylic glowy do tylu bo wszystko splywalo jej do gardla)
Lekarz Laryngolog przepisal jej antybiotyki ale ona juz brala je w styczniu i lutym co ja bardzo
oslabilo wiec boje sie jej znowu ich podac. Prosze o pomoc .
A miał ktoś problem, że po płukaniu pali w przełyku.
Wczoraj zrobiłem miksture z płynem lugola. Zaraz po tym jak wstałem, po kilku minutach z głową w dół, zaczęło mnie piec w przełyku. Od 17 godziny do teraz mnie piecze.
Mam stwierdzony ostry stan zapalny zatok, a zatoki ani trochę nie piekły itd w czasie używania. Tylko gardło czułem, że szczypie?
Normalne to?
Pani Agnieszko, Pani przepisy kulinarne są świetne, ale co do „detoxu” mam pytanie… czy przypadkiem nie jest tak, że nasz organizm sam się oczyszcza? Za pomocą wątroby, nerek, jelit – przecież to organy, które przetwarzają i pomagają wydalać to co niepotrzebne i niebezpieczne…
Jak Wy to robicie?Leżę na plecach z głową w dół aż mi niedobrze od tej pozycji.Za każdym razem płyn spływa mi do gardła zamiast wpłynąć do zatok.Bardzo mi zależy na tej kuracji.
Praktykuję ssanie oleju ponad 1,5roku, od kilku miesięcy cały czas spływa mi coś po tylnej ściance gardła. Nasuwa mi się pytanie: czy podczas sanie oleju nie są tez niszczone bakterie probiotyczne, stanowiące nasza zdrowa florę bakteryjną? To samo dotyczy stosowania wody utlenionej; czy onanie wyjaławia noso-gardzieli przy zakrapianiu czy inhalacjach?
Sama wiem doskonale jak trudno jest leczyć zatoki. Sporo przydatnych informacji znalazłam na stronie http://www.chorezatoki.pl/. Do tego pomoc specjalisty i obecnie mam spokój, zobaczymy co pokaże przyszłość 😉
ja polecam płukanie zatok roztworem ksylitolu. w ten sposób wyleczyłam wieloletnią niedrożność nosa. w dodatku była to jedna z najmniej nieprzyjemnych metod, które wypróbowałam
JALA NETI -Polecam zakup specjalnego dzbanka do codziennego płukania nosa, po wpisaniu w google nazwy wszystkiego się dowiecie.
ps. jeśli ktoś nie lubi szukać to pierwsza strona która mi się odtworzyła na ten temat, można taki dzbanek też kupić na allegro. https://kubekneti.pl/
Świetne są olejki cbd, są naturalne i nie powodują skutków ubocznych cbddirect.pl
Witam wszystkich! Zaczynam moją przygodę ze ssaniem oleju i natknęłam się na pewną nieścisłość. W powyższym artykule jest mowa o kilkukrotnej wymianie oleju w ustach podczas jednej sesji. Inne źródła podają, żeby jednak przez te 15-20 minut ssać tą samą porcję oleju.. Czy efekty prozdrowotne będą inne (lepsze/gorsze)?Którą metodę wybrać? Jak Wy „to” robicie? A może, to nie ma znaczenia?
Hej ,ja wypluwam olej w tym czasie okolo 3 razy, w zaleznosci jak mocno wycieka wydzielina. Napewno twoj organizm da ci znac kiedy masz go wypluc i nabrac nowego 🙂
Witam Pani Agnieszko,
2 Msc temu spróbowałam Pani sposobu który pomógł było rewelacyjnie jednak znowu zaatakowała mnie infekcja. Jednak przebiega ona rzeklabym dziwnie.. Zatoki niby nie bolą ale gdy rano wstaje to cała tylna ściana jest oblepiona żółtymi grudkami mam silny kaszel który też wypluwa takie grudki. Zastanawiam się tylko czy to aby napewno jest z zatok co to może być i czy warto stosować ten sposób czy może inny? Proszę o pomoc
W tym przypadku genialnie się sprawdzi ssanie oleju https://agnieszkamaciag.pl/totalna-detoksykacja-ssanie-oleju/
Proszę stosować regularnie – z pewnością zadziała cuda! 🙂
Dobry wieczór, Pani Agnieszko, jestem po przeprowadzeniu trzech kuracji i na razie całkiem nieźle idzie, czuje jednak, że wysuszyło mi to jamę ustną- zrobiła się chrypa i kaszel. Czy możliwe że to od soli w końcowej płukance? Czy można z niej zrezygnować? Pozdrawiam.
Sól oczywiście może wysuszać. Można z soli zrezygnować 🙂
Dobry wieczór Pani Agnieszko! Moim problemem od kilku lat była gęsta, kleista wydzielina spływająca po tylnej ścianie gardła, trudna do przełknięcia czy odchrząknięcia. Dodatkowo przy ostatniej infekcji zatok pojawił się ból szczęki. Bałam się, że psują mi się zęby. Stomatologicznie wszystko okazało się w porządku. Ból i spływanie były na tyle frustrujące, że udałam się na poradę laryngologiczną (kolejną z wielu). Lekarz zaproponował mi płukanie zatok antybiotykiem. Zdecydowałam się zawalczyć o siebie naturalnymi metodami, ponieważ ostatni antybiotyk brałam dwa miesiące temu. Zaczęłam stosować płukanie zatok oraz ssanie oleju według Pani zaleceń około dwa tygodnie temu. Do tego wspomagam się homeopatią. Początkowo mój organizm zareagował pozytywnie, wydzielina zaczęła spływać, udało mi się jej pozbywać. Niestety dwa dni temu potwornie zaczęła mnie boleć głowa i zęby. Czuję „ciężar’ na całej twarzy. Tak jakby płukanie rozrzedziło gęstą wydzielinę i spowodowało zapalenie zatok. Nie mogę sobie poradzić z tym bólem, nie wiem, czy jakoś go przetrzymać, stosując dalej tę metodę, czy zwrócić się do lekarza? Nie chcę po raz kolejny przyjmować antybiotyku, jednak boję się, że nie obejdzie się bez niego. Niestety nie mogę sobie pozwolić na zwolnienie lekarskie, a boję się, że nawet jak je dostanę, to bez antybiotyku się nie wyleczę. Może ktoś z czytelników Pani bloga miał podobne objawy? Będę wdzięczna za wszelkie informacje. Pozdrawiam serdecznie, życząc oddechu tego ostatniego dnia Świąt 🙂
Kasiu i jak sobie w końcu poradziłaś?
Wytrwałaś? Mam nadzieję, że tak:)
Ja mam pytanie do Ciebie i do Pani Agnieszki –
czy wydzielina z zatok może mieć konsystencję kleistą? Nie mam typowego uczucia spływania czegoś po tylnej ściance gardła, ale jednocześnie rano mam wrażenie że pluję klejem o zielonkawej konsystencji. Płukałam buzię olejem systematycznie przez pół roku, teraz zrobiłam miesiąc przerwy, bo miałam wrażenie że gardło miałam już zdarte na maksa i zrobiłam przerwę. Pytanie zatem po jakim okresie te zatoki powinny się oczyścić? Płukałam raz dziennie (wieczorem) dzień w dzień przez pół roku. Kryzys ozdrowieńczy był raczej słaby – dwa bóle głowy, trochę problemów z cerą i ok. Ustały bóle głowy po wysiłku – które miałam za każdym razie po jakimś uprawianiu sportu, czułam jak organizm jest czysty od wewnątrz – dosłownie jadąc na rowerze czułam jak się dotleniają wszystkie komórki, bajeczne uczucie i do tego znacząca poprawa wydolności organizmu. Ale klej w buzi rano jak był, tak jest…..
płukałam olejem słonecznikowym, następnie szałwią. Robiłam wymaz z gardła, ale nic nie wyhodowano. Będę ssać olej dalej, wierząc że w końcu wydalę wszystkie zastoiny, ale wskazówka że może to trwać nawet pół roku lub dłużej byłaby pomocna:))) Pozdrowienia i Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich:))
Pani Agnieszko super blog:D dziękuję:)
Dzień dobry, Pani Agnieszko proszę o wskazówki stosowania kuracji z wodą utlenioną odnośnie zatok szczękowych jak wlewać do nosa żeby dotarło do zatok szczękowych. Jestem po dwóch operacjach zatok szczękowych i te zatoki są nadal chore, spływa cały czas wydzielina po tylnej ścianie gardła. Co dwa miesiące jestem chory zażywam antybiotyki. Ostatnio byłem w szpitalu gardło strasznie spuchło okazało się że ropień okołomigdałkowy który był przecinany. Lekarz wspominał że będzie trzeba usunąć migdałki. Proszę o podpowiedz jak mam wlewać płyn z wodą utlenioną do zatok szczękowych?
Z góry dziękuje.
Pozdrawiam
Agnieszko kochana! Płucze zatoki 9 dzień jest o niebo lepiej. Wydzieliny żółtej już prawie nie ma. Ale został okropny ból.. kompresy z solą pomagają. Ale nad ranem ten ból jest tak silny. Jak mogę w naturalny sposob zaradzić temu?
Akurat powróciły mi problemy z zatokami w tym tygodniu, dziękuję bardzo za ten wpis:) skorzystam jak zwykle??
Akurat powróciły mi problemy z zatokami w tym tygodniu, dziękuję bardzo za ten wpis:) skorzystam jak zwykle??
Pani Agnieszko, czy mozna ssać olej rzepakowy z dodatkiem ostrej papryki? Czy wzmocni to działanie bakteriobójcze podczas infekcji?
Pani Agnieszko czy jest możliwe, że chore zatoki lepiej reagują na wodę utlenioną niż płyn lugola?
Pani Agnieszko, jakie dawkowanie I potencja Kalium bichromicum i Hydrastis Canadensis?
Witam. Niedługo mam termin na wycięcie migdałków…czytając Pani bloga widzę, że Pani nie zdecydowała się na ich wycięcie. Też się zastanawiam nad tym od paru już lat. Mam już trzecie skierowanie i nadal nie wiem czy Nie mam angin, nie mam zapalenia. Mam za to nacieki ropne oraz tzw. kamienie migdałkowe, które muszę wygniatać, ale pojawiają się w niedługim czasie. Czy na taką dolegliwość może Pani coś polecić? Zależy mi żeby nie wycinać migdałków gdyż są naturalną barierą ochronną, a z drugiej strony bakterie, które się w nich znajdują mogą negatywnie wpływać na stawy i serce. Co robić?
Pozdrawiam
To prawda, nieustanne infekcje migdałów to ogromne zagrożenie dla całego organizmu. Musi Pani sama podjąć decyzję. Co zrobiłam ja? Wszystko jest na moim blogu – płukanie ust olejem + płukanie gardła moją cudowną miksturą + propolis. To trzeba kontynuować bardzo konsekwentnie, codziennie, rano i wieczorem przez kilka miesięcy. Nie jest to zbytni męczące, nie jest kłopotliwe, ale jak w każdym innym przedsięwzięciu – samo się nie zrobi. 🙂
Życzę zdrowia!!! 🙂
Dziękuję za szybką odpowiedź!!! Pozdrawiam 🙂
Witam Pani Agnieszko,
proszę o podpowiedź jak można usunąć naturalnymi sposobami paciorkowca streptococcus pyogenes.
2 razy kuracja antybiotykiem i nadal mam go na wymazie z gardła. Zaznaczę, że w pierwszym przypadku odczuwałam tylko silny ból gardła, beż żadnych innych objawów tzw. anginy. Za drugim razem był to już tylko ból lekki gardła plus pod koniec kuracji antybiotykiem zatkane zatoki, z którymi jakoś sobie radzę sposobem Jerzego Zięby. Czasami przytyka mi się ucho ale rozumiem, że to od zatkanych zatok, więc zakrapiam tylko wodą utlenioną.
Laryngolog zalecił usunięcie migdałków, a uzasadnienie”bez migdałków można żyć”. Na chwilę obecną nie mam bolącego gardła, migdałki faktycznie nie wyglądają na całkiem zdrowe, ale raczej nie jest z nimi aż tak źle żebym musiała przechodzić ten zabieg.
Nie wiem jak inaczej się z Panią skontaktować, proszę o jakieś wskazówki czym mogę próbować wypędzić te bakterie z gardła (próbowałam już Pani miksturę, ssię olej kokosowy po każdym czyszczeniu zatok, stosuję sostakowo na noc Entitis i akulanie w ciągu dnia pędzelkuję migdałki jodyną z gliceryną) oraz jakie krople do uszu na bakterie Pani poleca( prawodopodnie paciorkowca też tam mam). Rozważam zapisanie się również na wizytę do naturopaty.
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna
Dzień dobry,
Może się to przydać, polecam sprzęt F-Scan do usuwania paciorkowca z zatok. W Warszawie można zabieg wykonać w WegaMedica choćby. Dysponują tam sprzętem w wersji 3 – dr Katarzyna Hermoanowicz. Oboje z żoną jesteśmy bardzo zadowoleni i polecamy wszystkim.
😀
Witam, stosuje Pani metodę, dokładnie, każdy punkt po kolei, ból nad lewym okiem praktycznie minął, mam lekki katar, ale z tego co inne osoby piszą powinno mi dużo wydzieliny spływać, nic takiego się nie dzieje, czy jest możliwe że to nie problem z zatokami?
Walki dzień czwarty. Otóż dziś, przed chwilą właśnie pomyślałem po swojemu lekko i momentalniewyszło wszystko. Otóż zrobiłem tak:
Woda utleniona ok6-7 kropel, sól himalajska szczypty dwie,sól fizjologiczna 5ml i trochę wody przegotowanwj dość ciepłej. Zapełniłem gruszkę,zalałem zatoki do pełna, aż zaczęło kapać z drugiej dziurki od nosa, odstawiłem gruszkę, zatkałem nos i zaciągałem z całej siły jakbym chciał powietrze z nosa. Zatoki samo od podciśnienia wyssało, wydzielinę wyplułem, ustami ssałem dwie łyżeczki oleju słonecznikowego – schemat powtórzyłem drugi raz. Zatoki już czyste, trzeci raz dla pewności. Teraz się czuję jakbym na nowo się urodził. Gardło chyba jeszcze przepłuczę, by było kompleksowo i powinno być w porządku wszystko przez długi czas.
Cudownie skuteczne metoda!!! Dosłownie, bo jakby cudem dolegliwości ustąpiły, po 3 dniach zabiegów, 2 lub 3 razy dziennie, zależy jak mi się udało je wykonać. U mnie to naprawdę kłopot. Polipy kilkakrotnie usuwane, nawracające, a w zasadzie to chroniczne dolegliwości: bóle głowy okrutne i zatok, wydzielina taka ropna, gęsta, ledwo dająca się wydmuchać… Wierzę w metody naturalne i stosuje je chętniej niż chemię, ale ten sposób, powiem szczerze, wydał mi się jakiś taki… no nie wierzyłam że mógłby być skuteczny. Wciąż nie dowierzam tego cudu… Polecam każdemu u kogo zatoki są taka życiową zmorą.
Dzien dobry,
Z przeczytania Pani postu wynika ze mam ten sam problem chroniczne zapalenie zatok przynosowych z odrastajacymi polipami. Kilka zabiegow usuniecia ich. Co dokladnie pomoglo Pani ? Bylbym wdzieczny za jakies wskazowki.
Daniel
Witam. Zmagam się z problemem zatoki szczękowej od kilku lat, włączając w to czas właściwego zdiagnozowania.
Od kilku miesięcy stosuję miksturę soli fizjologicznej i wody utlenionej. Na początku bardzo powoli i ostrożnie – wtedy „zabieg” ten powodował ogromny ból i pieczenie, teraz nie jest to tak odczuwalne, ale nadal stosowanie mikstury powoduje większy ból i ucisk w okolicy zatoki, więc stan zapalny trwa nadal. Udało mi się otrzymać skierowanie od laryngologa na TK. Półtora roku temu wykonał mi je prywatnie stomatolog, gdzie na zdjęciu widać było, że zatoka jest niemal cała zainfekowana. Przepisano mi też antybiotyk – Anginovag w tabletkach do stosowania przez dwa tygodnie. Zastanawiam się tylko, czy go stosować, bardzo chciałabym już pozbyć się bakterii, które zalegają w mojej zatoce, czy po prostu cierpliwie kontynuować zabiegi z wodą utlenioną… ??? Ostatnio też zauważyłam, że skóra na udzie po stronie zainfekowanej zatoki jakby straciła czucie, jest jakby trochę znieczulona i czasem czuje w niej mrowienie, niekiedy też odczuwam jakby drętwienie ręki po stronie chorej zatoki i nie wiem, czy może to mieć związek z doskwierającą mi infekcją. Dodam, że pół roku temu wykonałam morfologię krwi – OB podwyższone, obecność przeciwciał i niemożność określenia grupy krwi. Bardzo dziękuję za ten artykuł, jest bardzo pomocny. Myślę, że mogę też polecić suplement diety z bromelainą, np. Bromelan, który działa mocno przeciwzapalnie i czuję, że mnie też pomaga. Pozdrawiam wszystkich zmagających się z infekcją zatok życząc pełni zdrowia.
Witam Pani Agnieszko,
właśnie mam zamiar przeprowadzić 6-punktową kurację, ale mam dosłownie kilka pytań, na które odpowiedzi – myślę czytając wpisy – mogą pomóc także innym:
1. U wielu ludzi pojawia się ból – głowy, zatok lub uszu, czy jest to zjawisko normalne? Jak reagować – czy mimo to należy kontynuować kurację czy jest to ABSOLUTNIE objaw sugerujący konieczność przerwania kuracji?
2. Czy jest to metoda całkowicie bezpieczna? Czy podczas ssania oleju nie są niszczone także te dobre – probiotyczne bakterie i czy przez to nie zaburzymy zdrowej flory bakteryjnej? To samo dotyczy wody utlenionej – czy ona nie wyjałowi i zbytnio przesuszy nasze błony?
3. Czy terapię można stosować WYŁĄCZNIE przy zatokach chorych (np. ze stwierdzonym zapaleniem) czy także przy zwykłym przeziębieniu, katarze lub przy zatokach zdrowych PREWENCYJNIE?. Ja mam taki problem, że mnie nic nie spływa tylko w nocy i rano mam zapchany nos (obie dziurki) tak, że kłopot ze swobodnym oddychaniem i nie da się tego nijak wysmarkać, potem w ciągu dnia ustępuje – czy mogę zastosować kurację?
4. Czy podczas kuracji można normalnie chodzić po dworze? Ja kilka razy w tygodniu biegam – czy można rano przeprowadzić zabieg a po południu normalnie iść pobiegać?
5. Trzy lata temu stwierdzono u mnie początki tworzenia się polipów w zatokach szczękowych (nie dają one na razie żadnych większych objawów) – czy tą kurację można stosować na/przy polipach?
Przepraszam za wątpliwości ale obawy wynikają z tego, że mnie właściwie oprócz tego co pisałem wyżej tak bardzo nic nie dolega i nie chciałbym sobie po prostu zrobić krzywdy lub pogorszyć swego stanu, bardziej liczę na oczyszczenie i wzmocnienie organizmu.
Bardzo dziękuję za artykuł i chęć podzielenia się własną wiedzą i doświadczeniem – to dziś rzadkość, będę bardzo wdzięczny za pomocne odpowiedzi
pozdrawiam, Paweł
1. U wielu ludzi pojawia się ból – głowy, zatok lub uszu, czy jest to zjawisko normalne? Jak reagować – czy mimo to należy kontynuować kurację czy jest to ABSOLUTNIE objaw sugerujący konieczność przerwania kuracji?
Bóle głowy pojawiają się zawsze, kiedy mamy zatkane zatoki. Ból głowy towarzyszy katarowi oraz infekcjom zatok. Jest to NORMALNE. I oczywiście normalne jest, że kiedy zaczynamy oczyszczanie tych obszarów, może pojawić się ból głowy. Intensywność bólu jest sprawą indywidualną i jest uzależniona od stanu zapalnego i „zatkania” zatok. Ból głowy może się pojawić (jest to normalne), ale nie musi. Pojawienie się bólu nie jest powodem, aby zaprzestać kuracji – w moim odczuciu jest wręcz odwrotnie, należy kontynuować leczenie, ponieważ ból jest oznaką, że jest coś, co należy wyleczyć Z mojego doświadczenia wynika, że ból znika na etapie powrotu do zdrowia.
2. Czy jest to metoda całkowicie bezpieczna? Czy podczas ssania oleju nie są niszczone także te dobre – probiotyczne bakterie i czy przez to nie zaburzymy zdrowej flory bakteryjnej? To samo dotyczy wody utlenionej – czy ona nie wyjałowi i zbytnio przesuszy nasze błony?
Ssanie oleju, tak jak opisałam to bardzo DOKŁADNIE w poście o ssanie oleju jest metodą, która ma tysiące lat (ajurweda) oraz jest zbadana przez dzieisiątki lat przez współczesnych lekarz. Jest to metoda bezpieczna. Wspaniała. Znam ludzi, którzy płuczą usta olejem od 20 lat – są to osoby, które W OGÓLE nie chorują, chociaż pracują na co dzień z osobami chorymi.
Mój post na blogu jest w tym temacie wyczerpujący – w razie wątpliwości proszę sięgnąć po szczegółową literaturę. Oczywiście trzeba korzystać z PROBIOTYKÓW, czyli systematycznie spożywać KISZONKI o których nieustannie piszę na tym blogu i w moich książkach. Woda utleniona nie niszczy wszystkich bakterii. Czy nie wysuszy błony? Tak jak pisałam – może wysuszyć, ale nie musi. Można też korzystać z Płyny Lugola, który nie wysusza – to wszystko już opisałam w poście.
3. Czy terapię można stosować WYŁĄCZNIE przy zatokach chorych (np. ze stwierdzonym zapaleniem) czy także przy zwykłym przeziębieniu, katarze lub przy zatokach zdrowych PREWENCYJNIE?. Ja mam taki problem, że mnie nic nie spływa tylko w nocy i rano mam zapchany nos (obie dziurki) tak, że kłopot ze swobodnym oddychaniem i nie da się tego nijak wysmarkać, potem w ciągu dnia ustępuje – czy mogę zastosować kurację?
Oczywiście, że można korzystać przy zwykłym katarze i zwykłej infekcji, jak najbardziej, polecam!
4. Czy podczas kuracji można normalnie chodzić po dworze? Ja kilka razy w tygodniu biegam – czy można rano przeprowadzić zabieg a po południu normalnie iść pobiegać?
Oczywiście, że można, nie ma żadnych przeciwwskazań.
5. Trzy lata temu stwierdzono u mnie początki tworzenia się polipów w zatokach szczękowych (nie dają one na razie żadnych większych objawów) – czy tą kurację można stosować na/przy polipach?
Nie wiem, ja nie mam z nimi żadnych doświadczeń. Wydaje mi się, że można.
Proszę spróbować i zobaczyć jak się Pan czuje – pana organizm posiada swoją własną mądrość, tak jak organizm każdej istoty ludzkiej. Naszym zadaniem jest połączenie się ze swoją mądrością i intuicją, uczenie się słuchania swojego ciała, a także korzystanie ze swojej mądrości w codziennym życiu 🙂
Życzę dużo zdrowia! 🙂
Proste i genialne zarazem. Bardzo dziękuję za wpis i żałuję, że wcześniej na niego nie trafiłam. Niemniej dobrze, że nie później:). Pozdrawiam
Witam serdecznie
Czy odpowie Pani na pytania Pana Pawła bo to ważne dla niego i dla nas czytelników? Pozdrawiamy
🙂
Pani Agnieszko, córka 4-letna ma przewlekłe wysiękowe zapalenie uszu, ma powiększony migdałek gardłowy. W związku z tym, że wysiękowe zapalenie uszu trwa już długo laryngolog skierował córkę na zabieg usunięcia migdałka gardłowego i drenaż uszu. Czy jest inny sposób aby wyleczyć wysiękowe zapalenie uszu i obkurczyć migdałek. Córka chodzi do przedszkola i niestety bardzo szybko łapie katar, który dla jej uszu jest największym problemem. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę:) Pozdrawiam
Kochana, przede wszystkim polecam Ci znaleźć dobrego lekarza homeopatę! Znam mnóstwo dzieci z podobnymi przypadkami, które zostały z tego REWELACYJNIE wyleczone! Druga sprawa to dieta – trzeba zbadać nietolerancje pokarmowe u dziecka. Czy lekarz zalecił takie badania? Powinien to zrobić w PIERWSZEJ kolejności!
Jeśli dziecko ma nietolerancję na przykład na krowi nabiał, a dostaje jogurty mleczy, sery – to organizm tworzy flegmę.
A gluten? Często na nietolerancje organizm dziecka reaguje tego typu chorobami.
Trzeba też dziecko oczyścić z metali ciężkich po szczepionkach, bo układ odpornościowy jest zdewastowany.
Ale tym wszystkim zajmie się dobry lekarz homeopata – jestem o tym przekonana.
Życzę Wam zdrowia!!!! 🙂
Dziękuję bardzo za odpowiedź i cenne wskazówki:-) Rok temu córka była w Instytucie w Rabce-Zdrój i tam miała robione testy alergiczne, które wyszły w porządku, ale też przed pobytem w Rabce brała lekarstwo na bazie pseudoephedrini, więc to mogło być może w jakimś stopniu zaburzyć testy.
Otolaryngolog, który córkę prowadzi powiedział, że zabieg usunięcia migdałka gardłowego i drenaż uszu należy przeprowadzić jak najszybciej bo u niej wysiękowe zapalenie uszu trwa już bardzo długo i jest niebezpieczeństwo niedosłuchu. Jestem tym wszystkim przerażona i boję się o córkę. Przed pójściem do przedszkola była okazem zdrowia a odkąd poszła do przedszkola ciągle choruje…
Właśnie szukam dobrego homeopaty. Ale niestety nikt ze znajomych nie leczy się u homeopaty i ja do tej pory też nie wierzyłam w leki homeopatyczne. Ale jeśli widzę, że leczenie konwencjonalne nie przynosi efektu to zainteresowałam się homeopatią (prawdę mówiąc po przeczytaniu informacji o homeopatii na Pani blogu:)). Teraz miała katar zielony, więc od razu kupiłam kalium bichromicum i po trzech dniach katar się skończył. Ale niestety mówi nosowo i ma wysięk w obu uszach. Lekarz od dłuższego czasu przepisuje jej krople do nosa Flixonase ale zastanawiam się jaki jest sens brania dłużej tego lekarstwa jeśli nie przynosi żadnego pozytywnego skutku…
Czy jest Pani w stanie polecić dobrego homeopatę w małopolsce? Jeśli nie w małopolsce to będe wdzięczna za polecenie homeopatów w innych częściach Polski.
Zastanawiam się również nad lekarzem medycyny chińskiej… W mojej miejscowości jest lekarz z Mongolii, który zajmuje się medycyną naturalną ale mam pewne obawy i zastanawiam się w jaki sposób ewentualnie może pomóc córce… Niestety nigdy nie wierzyłam też w tego typu leczenie ale teraz w tej sytuacji biorę pod uwagę medycynę naturalną. Co Pani na to? Czy iść z córką również do tego lekarza?
Od około miesiąca mąż, ja i córka pijemy pyłek kwiatowy zgodnie z opisem na Pani blogu; oprócz tego robię również cudowną miksturę na gardło:) Mam nadzieję, że pyłek kwiatowy i propolis wzmocnią odporność córki.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź i cenne wskazówki i jeśli to jest możliwe to bardzo proszę o dalsze wskazówki i polecenie dobrych homeopatów. Będę bardzo wdzieczna:-) Pozdrawiam
Pani Agnieszko proszę o rade. Od dwóch miesięcy mam problem z zatykającym się uchem, do tego doszedł ból głowy, ucisk i co najgorsze mocne zawroty głowy, które trwały kilka do nawet kilkunastu godzin. Po wizycie u trzeciego otolaryngologa okazało się że mam zapalenie zatok. Biorę lekarstwa ale nie antybiotyk i była poprawa niestety ostatnio znowu gorzej się czuje na szczęście nie ma póki co zawrotów głowy. Moje pytanie czy mogę zastosować tą metodę mimo że nie mam kataru? Mam całkowicie drożny nos tylko to ucho jest niepewne. Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Dziękuje autorce bloga za poniższy artykuł – bardzo efektywne sposób. :))
Mirror obrazków (większe wymiary)
http://imgs.fyi/img/7njt.jpg
http://imgs.fyi/img/7nju.jpg
Witam pani Agnieszko.Ja już kiedyś stosowałem ta metodę na zatoki ale teraz mam pytanie stosuje ten roztwór już przez 4 dni ale tylko wieczorem bo mam tylko wtedy czas i pojawiła mi się krew ale nie taka czysta tylko zmieszana z flegma czy to jest związane z zatokami czy uszkodzenie śluzówki?
Mam pytanie: od tygodnia przeplukuję zatoki 5 ml soli fizjologicznej z dodatkiem 5 kropli wody utlenionej i kilka razy z jedną kroplą płynu Lugola. Zatoki się oczyszczają, to fakt, ale straciłam chyba powonienie. 10 kropli olejku cynamonowego na bawełnianej szmatce, która ma leżeć koło mnie podczas snu, a ja nic nie czuję. Czy to normalne? Czy powonienie wróci? Miała Pani tak samo albo ktoś z Pani otoczenia, Pani Agnieszko? Pozdrawiam.
Pani Agnieszko,
od ponad 3 tygodni męczę się z ostrym zapaleniem zatok- brałam już niestety antybiotyk i inne specyfiki przepisane przez lekarza- niestety bez skutku. ,,Moje bakterie” chyba już się uodporniły na antybiotyk :(. Mam w związku z tym dwa pytania:
1) czy te kroki opisane tutaj można stosować w takim ostrym stanie (masa żółtej gęstej wydzieliny spływającej do gardła, ból głowy, itp.)
2) mam wielką obawę przed płukaniem gardła 🙁 po prostu jakaś psychiczna bariera, boję się, że się zakrztuszę i zwyczajnie nie umiem płukać gardła; czy można pominąć krok 4.? lub czym go zastąpić?
Bardzo proszę o odpowiedź, będę niezmiernie wdzięczna, ponieważ straciłam już resztki nadziei, że kiedykolwiek będzie lepiej 🙁
Pozdrawiam ciepło,
Ania
Pani Agnieszka zastosowalam metode plukania zatok sol+woda utleniona dwa razy. Za pierwszym razem czulam jakby mi zatoki pod oczami mialo rozsadzic. Po drugim razie po prawej stronie czuje okropny bol dziasel i zebow. Wspomne ze prawa strona na pewno ma stan zapalny bo ucho mialam zatkane i jak ruszalam szczęka to tak jakby mi sie cos w uchu kleilo. Wlalam krople wody utlenionej do ucha i przestalo sie kleic ale bol dziasel i zebow jest nie dozniesienia. Wlewy do zatok robilam wieczorem super mi sie po tym oddychalo. Z nosa narazie malo wydzieliny. Czasem cos tylko wypluje. Czy ten bol dziasel i zeba to normalne?
Pisze Pani , że powinno się robić rano i wieczorem , ale jeżeli zrobię rano płukanie zatok i wsiądę na rower żeby dojechać do pracy pogorsze swój stan .Prawda? Ograniczyć się tylko do kuracji wieczorem?
Jasne, nawet zrobiona raz dziennie, tylko wieczorem będzie miało super efekt 🙂
Czy można te metody stosować w ciaży? 6 miesiąc?
Bardzo dziękuję dla mnie pomaga. wlew soli z wodą utlenioną. U mnie jest jeszcze torbiel z zatoce szczękowej około 25mm. Boję się iść na operację. Efekt mam taki, że chyba on uciska mi na oko. Torbiel mam po lewej stronie a oko a dokładnie oczodół oka boli po prawej. Jak zastosowałem sól oraz wodę to jest poprawa. Pani Agnieszko czy są jakieś naturalne metody na usunięcie tego torbiela?
witam serdecznie jestem po dwóch zabiegach -usuwanie polipów, cały czas od 10 lat mam chore zatoki, częste infekcje, przytkany nos, cały czas bóle głowy brak węchu .Nie jestem juz w stanie łykać antybiotyków.
Pytam czy po operacyjnym usuwaniu polipów mogę oczyszczać organizm w opisany prze Panią sposób.
Czy żucie oleju też mogło być stosowane.Bardzo proszę o pomoc
A ja mam do Pani pytanie, bo pisała Pani, że trzeba używać do kuracji świeżej wody utlenionej. Jak długo po otwarciu można jej używać? I czy przechowywać ją w niższych temperaturach.?
Masaż zatok to rzeczywiście robię i mi pomaga. Szczególnie jak czuję taki ucisk w tych miejscach.
Dzień dobry. Mam do Pani pytanie. Mam problemy z zatokami. Antybiotyk nie pomógł. Zatyka mi się raz jedna, raz druga dziurka u nosa. Lekarz stwierdził, że to kwestia zbierania się wydzieliny, która blokuje się przez krzywą przegrode. Czy ta metoda to dobry pomysł na zastosowanie? Myśli Pani że jest sens wdrożenia czy raczej to będzie powracać i tylko zabieg prostujący przegrode ma sens? Przez to wszystko miałam strzelanie w uchu przez długi okres czasu a teraz pogorszył mi się słuch w uchu lewym lub prawym ( kwestia tego na jakim boku śpię). Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Proszę o radę , nie otwiera mi się trąbka słuchowa, od strony gardła,
nie mogę przedmuchać uszu.
Czym to inhalować,
Miałem problem z zatokami ale teraz jest sytuacja opanowana,
jestem po zabiegu usunięci polipów metodą laparoskopową
Stosuje płukanie zatok, stosuje inhalacje , ale to jest za mało.
Proszę o informację, najlepiej na meila.
Pozdrawiam !
Mnie pomaga na zatoki chore przewlekłe medycyna chińska pt. Suplement Quan bai pian .polecam.. Reszta zaleceń jest ok. Ale ze względu na liczne operacje nosa i uszu nie mogę stosować takich plukanek. Stosuje olej i te tabletki i jest leoiej
Do Benka. Osobiście znam ludzi którzy torbielinie usunęli od razu i byli w złym stanie. Trzeba usunąć. Wielu lekarzy leczy zatoki swinstwami, lekami, stetydami a nie widzą torbieli. Torbiel w takiej przestrzeni jak zatoki to samo zło. Zan wda się ostre zapalenie okolic torbieli, lecz to. Bo mój znajomy stracił przez za późne usunięcie torbieli cześć kości twarzowej.
Pani Agnieszko, drogie Panie,
Mam przewlekły stan zapalny w lewej zatoce szczękowej, jest ona prawie całkowicie niedrożna, możliwie, że chodzę z tym lata i przywykłam już do tego stanu. W zasadzie nie odnotowałam jakichś poważnych, ostrych bóli, które w tego typu problemach są normą.., jedyne co od chyba kilku lat czuję, że mój zmysł węchu jest stępiony, wydaje mi się, że każdorazowo po przebudzeniu w pokoju, w którym śpię czuć chorobę i nieświeżość..
Kilka miesięcy temu przypadkiem podczas tomografii lekarz zauważył, że mam zablokowaną lewą zatokę, udałam się do chyba najlepszego w mieście laryngologa, który zaproponował mi leczenie farmakologiczne (w aptece dowiedziałam się, że przepisał mi sterydy i antybiotyki i jeszcze jakieś inne leki – kuracja miałaby trwać 12 tygodni) lub zabieg. Nie wiem w sumie na czym ten zabieg miałby polegać, może tylko na usunięciu zalegającej treści i zastosowaniu pewnie jakiegoś antybiotyku po.. Jestem w kropce, nie wiem co robić, natrafiłam na ten artykuł, dodam, że jestem zwolenniczką naturalnych rozwiązań – jestem pod ogromnym wrażeniem i zastanawiam się czy w moim przypadku ta metoda x5 zlikwiduje problem w zatoce szczękowej? Za „chwilę” wyprowadzam się z kraju, rozważam wykonanie zabiegu, który jest dość kosztowny bo ok 3-4tys zł..z drugiej strony trochę blokują mnie informacje o możliwych powikłaniach zabiegu..wybór leczenia farmakologicznego z kolei oznacza przyjmowanie przez jakiś czas sterydów..czy opisana przez Panią metoda uchroni mnie przed możliwymi skutkami przewlekłego zapalania tej zatoki?
Droga pani Agnieszko ,mam pytanie- czy te 6krokow do wyleczenia zatok dotyczy również zatok klinowych? Chyba właśnie z nimi mam problem ,nawróciły po 5latach (mialam wtedy T.K )jeden antybiotyk do nosa i przeszło .teraz problem ciągnie się od stycznia .probuje wszystkiego … antybiotyki trzydniowe w seri 4razy. Antybiotyk w sprayu do nosa wszystko działa super ba kolejne 2-4 tygodnie i wraca …. boli mnie oko raczej pod nim czuje dyskomfort … znowu zalecają T.K .nie wiem co robić .bardzo proszę o doradzenie ??❤️?
Witam. Chcialam podzielic sie moimi doswiadczeniami w leczeniu zatok szczekowych. U mnie zaczelo sie od alergii z jakies 17 lat temu. Poczatkowo nieleczony katar sienny, potem krwawienie z nosa, czeste przeziebienia. Wszystko nasililo sie gdy coreczka poszla do zlobka. Lapalam kazde przeziebieniu razem z nia. Antybiotyki. 3 Lata temu zaczel am odczulanie.Antybiotyki. 2 Lata temu pierwsza operacja na czyszczenie zatok i prostowanie przegrody nosowej. Komplikacje po, polipy odrosly blyskawicznie i jeszcze cysta spowodowala niedroznosc zatok, infekcje i pekniecie blony bebenkowej ucha, Antybiotyki. W tym roku operacja na zatoki,wyciete polipy i cysta. 3 miesiace po , rekonstrukcja blony bebenkowej. Jest dobrze. Ale powiedzialam sobie, ze nie wezme juz wiecej zadnego antybiotyku, chyba, ze byloby juz krytycznie! Antybiotyki I kortyzon oslabily jeszcze bardziej moja odpornosc. Bledne kolo. Przypadkowo trafilam na blog pani Agnieszki i zaczelam zakrapiac nos woda utleniona. Na wzmocnienie polecam miod pokrzywowy, na gardlo miksture z szalwi znalam to zdomu tylko bez octu. Pare dni temu zrobilam naturalny antybiotyk_napewno wyprobuje. I powiem czuje sie o wiele lepiej bez tych wszystkich tabletek.
Wspomagam sie tylko homeopatia. Probojcie nie, macie nic do stracenia!
a jakis sposob dla 3 latka nie da sie z nim zrobic tego co Pani opisuje niestety 🙁
Absolunie nie! To nie jest metoda dla tak małych dzieci!
Ja mam pytanie Stosuję metodę przedstawioną na blogu z zakraplnaiem mieszanki soli fizjol. z paroma kroplami płynu Lugola ale mam jeden kłopot, tzn. mam obrzmiałą śluzówkę nosa i jak zastosuję krople do nosa obkurczające ową śluzówkę a potem metodę przedstawioną na blogu jest efekt. Niestety takich kropli nie można stosować dłużej niż 5- 7 dni. Jak zastosuję metodę bez zakroplenia kropli nie ma efektu tylko płyn „siedzi” w nosie i nie idzie dalej. Czy macie może jakieś sposoby aby w sposób naturalny bez użycia kropli obkurczyć obrzęk śluzówki nosa?
Pani Agnieszko,
Dopiero niedawno trafiłam na Pani bloga i na Panią 🙂 i bardzo się z tego cieszę. Mam pytanie odnośnie tego artykułu, ponieważ nie zrozumiałam jeden kwestii, a mianowicie moje pytanie dotyczy kroku drugiego. Należy przyrządzić roztwór, który aplikujemy do nosa i Pani napisała, że do momentu wyczerpania mikstury? Czyli rozumiem, że jednorazowo (np. w ciągu jednego wieczoru) mamy cały ten roztwór zaaplikować do nosa? pozdrawiam serdecznie.
Ja przepis od Pana Jerzego Zieby stosuję od kilku lat i bardzo cenie Pana Jerzego za jego porady. Taka mikstura do nosa z 5 ml soli fizjol i 7 kropli wody utl i 2 kropli płynu lugola jest naprawdę niewielką porcją i należy ja wykorzystać 1-razowo
Pani Agnieszko,
jeśli po skończonym zabiegu płukania solą fizjologiczną i wodą utlenioną, pojawia się ból głowy, to mogę dalej stosować takie płukanie? Podczas zabiegu czuję także bardzo mocne pieczenie, ciężko mi długo wytrzymać. Ból głowy pojawia się też u mnie po okładach z borowiny na zatoki, więc już nie wiem co stosować. Pozdrawiam.
Pani Agnieszko. Mam przewlekłe zapalenie zatoki szczękowej. Bakterie beztlenowe. Możliwe, że od torbiela na zębie i mam je od lat. Zęby naprawione, leczenie lekami nie pomogło, aczkolwiek nie płukałem zatok. Lekarze bardzo chętnie chcą mi zrobić FESS, lecz jestem nastawiony do tego sceptycznie, ponieważ poza uczuciem zatkanego nosa nie czuje dolegliwości. Od kąd postawiono mnie przed „faktem” operacji zacząłem płukać zatoki przed snem solą oraz stosuję w dalszym ciągu DYMISTE zaleconą przez laryngologa do czasu operacji. Czy uważa Pani, że mam szansę by taką metodą się wyleczyć, czy prawie całkowicie niepowietrzna zatoka nie ma na to szans.
Dzień dobry Pani Agnieszko ,
Chciałem zapytać czy ma Pani może jakiś antidotum na polipy w zatokach?
Mam niedrożną jedną dziurkę nosa, straciłem węch i smak.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Miłego dnia.
Jacek
Pani Agnieszko,
zrobiłam Pani kurację. Po pierwszym razie zabolało ucho, więc wlałam wodę utlenioną do ucha (nie wiem, czy przez przypadek nie wlało się za dużo, tak buzowała mi w uchu, ale nic nie bolało).
Powtórzyłam raz jeszcze kurację, potem jeszcze raz…i ucho znowu zaczęło boleć. Wlałam ponownie wodę utlenioną do ucha, ale w lewym uchu zabolało.
Czy to znaczy, że bębenek jest uszkodzony? Wsadziłam zioła szwedzkie do ucha na waciku i na razie tak walczę z uchem.
Czy powinnam lecieć do lekarza? Wczoraj nie bolało aż tak, dziś trochę mocniej odczuwam, ale wszystko jest do przeżycia.
Nie wiem też, czy w takim wypadku dalej kontynuować kurację?
Witaj Agnieszko. Obecnie stosuje Twoja metodę leczenia zatok i jest dokładnie tak jak opisalas to we wpisie. Głowa bolała mnie przez 2,5 miesiąca, 3tyg antybiotyku i nic. Drugi dzień stosowania kuracji. Zauważyłam u siebie delikatnie zasinione podniebienie i zaczerwienione ścianki w nosie. Czy jest to reakcja normalna? Pozdrawiam
Witam Serdecznie Pani Agnieszko
Prosze o pomoc jak wyleczyc stare zatoki i ciagle zatkany nos mam tez lekka astme alergiczna pezez to moja alergia jest na kurz i mold. przebywam duzo z ventylacja poniewaz mieszkam na florydzie .ale staram przebywac sie jak najczesciej na powietrzu.Prosze o pomoc jak sobie pomoc. dziekuje serdecznie krystyna
Dzień dobry Pani Agnieszka,
zaczęłam stosować metodę zintegrowana z wielką nadzieją, że w końcu coś mi pomoże. Od ponad roku borykam się z ciągłym katarem, przeziębieniami, bólem głowy, mięśni itp. a od około pół roku katar zewnętrzny zamienił się na spływający po tylnej ścianie gardła. Biegam od lekarza do lekarza, przyjmowałam mnóstwo różnych leków i nic nie pomaga…:( Momentami tracę siły do normalnego funkcjonowania i nic mnie nie cieszy. Problem spływającej wydzieliny ciągle odchrząkiwanie zabiera radość ze wszystkiego. Proszę o pomoc i wskazówki co mogłabym zrobić aby w końcu pozbyć się tego kataru…
Witam, ja mam problem z zatokami od ponad 15 lat. Zawroty, migreny, zaburzenia wzroku – zlote, swietliste plamy, oczoplas, zapalenie spojowki. Przy robie plynu lugola jest tragedia 5ml soli/ 2 krople plynu lugola. 1-3 razy dziennie. Oslabienie, zle samopoczucie i ostatnio zlapalem cos byc moze jest to korona – 39 stopni. Bo nie czuje zapachu . Ropna wydzielina i brozowy kolor prawie zawsze po zapuszczeniu. Jak przesadze 3x dziennie to wypala mi gardlo i wymiotowac sie cche. A lecze sie od 3 tygodni. Dodam ze choruje na ostre szumy uszne z niewiadomej przyczyny oczywiscie. Zaczynam tracic nadzieje w te metode. Zostane przy niej pare dni jeszcze jak nie to odpuszczam bo cos jest nie tak
Zatoki można wyleczyć biorezonansem w kilka zabiegów. Biorezonans wykrywa jakie bakterie odpowiedzialne są za infekcje i na jednym seansie w około 20 minut wybija je. W zasadzie biorezonansem bardzo skutecznie można wybić bakterie, grzyby, pasożyty, wirusy niestety w Polsce taka technika to jeszcze „czary”.
Mnie pomagaja inhalacje z Olejkiem Tulsi Madurai m najlepsza rzecz przy katarze i chorych zatokach, ale na pewno Pani sposbu tez spróbuje , mnie zatoki chorują dość często
Kochana Agnieszko!!!
Dziękuję! Jak zawsze twoje porady w punkt.
Mi na zatoki zawsze pomaga twoje:
– złote mleko na roślinnym
– tabletka na przeziębienie (o której wspominasz w 1 z książek)
– olej w nosie (na palcu pare kropel wprowadzone do nozdrza i pomasowane)
– olej w buzi – to płukanie właśnie
I do tego na uciskający ból – lampa sollux i tymianek do picia.
A do tego na rozrzedzenie wydzieliny – ACC optima, oraz ziołowe Sinupret na zatoki (zielone drażetki – w każdej aptece w każdym zakątku praktycznie).
Omijam tym już od jakiegoś czasu antybiotyki i jest mi dobrze.
Pani Agnieszko uratowała mi Pani życie.
Przez 12 lat miałem silny stan zapalny zatok. Infekcja powodowała bardzo nieprzyjemne cuchnienie z nosa zwłaszcza w trakcie rozmowy z ludźmi. Nie mogłem normalnie funkcjonować w życiu. Naczytałem się artykułów w internecie, cud że w końcu trafiłem na Pani blog. Faszerowałem się wieloma lekami, a te na receptę wcale też nie pomagały. Trzech bezsilnych lekarzy, stracony czas i pieniądze. Ciągle tylko myłem zęby bez efektów. Kluczowym rozwiązaniem problemu jest ten genialny roztwór wody utlenionej z solą fizjologiczną. Racja że nie da się wyleczyć tego, ale można kontrolować nieprzyjemne objawy choroby zatok właśnie tym roztworem. Myję zęby i biorę prysznic, wtedy wydzielina schodzi. Następnie aplikuję roztwór. Rozpowiadam nowinę każdemu z kim gadam. Może mi Pani nie wierzyć ale są źli ludzie, którzy celowo rozpylają alergeny w zamkniętej przestrzeni, proszę mi wierzyć na słowo. Wtedy nie tylko aktywuje się nieprzyjemny zapach, ale zaczynam się dusić ciągle przełykając nadmiar wydzieliny bez skutku. Towarzyszą temu też dławienie i odruchy wymiotne. Szybko kończę rozmowę i odchodzę w bezpieczne miejsce. Teraz jeśli nie zapomnę zdezynfekować sobie zatok profilaktycznie raz na 3 -4 dni, to ci ludzie są bezsilni. W trakcie rozpylania alergenów, zatoki produkują wydzielinę, ale bez objawów związanych z uciążliwą infekcją, bez dławienia, bez cuchnienia tak jakby był to zwykły katar. Nie wiem przez co Pani przechodziła w życiu, bo zatoki nie były moim jedynym problemem, kontrolowanie ich na szczęście umożliwiło mi rozwiązanie innych złych problemów z ludźmi. Czuję się stale zatruwany, ale teraz mogę bardziej stawić czoła złu. O domowym sposobie na zatoki opowiadam lekarzom jak ostatnio na badaniach corocznych i w ogóle wszystkim ludziom. Ci źli najczęściej nie mają problemu z takim czymś więc zawsze mam nadzieję, że wśród nich trafię na kogoś dobrego, bo taki nie wie jak to podleczyć. Aha i jeszcze trzeba uważać co się spożywa np. majonez jest alergenem. I tak spożywam, bo z Pani pomocą wszystko jest łatwiejsze. Nie wiem czy zdaje sobie Pani sprawę jak Pani mi pomogła. Jest Pani Piękną Kobietą. DZIĘKUJĘ
Aha i z górnymi drogami oddechowymi miałem od dzieciństwa problemy, angina zapalenie górnych dróg oddechowych i stale powiększone węzły chłonne. Na nieprzyjemny zapach z ust ciągle cierpiałem. Duże problemy zaczęły się kiedy stałem się alergikiem. Stwierdzano mi alergiczny nieżyt nosa. Teraz pewnie już się Pani domyśla, że nawet węzły chłonne zniknęły. Mam równą powierzchnię bez żadnych powiększeń. Boże oby było jak najwięcej takich ludzi jak Pani
Ogromnie się cieszę! Życzę dużo zdrowia!!!! :))))))