Zakwas z buraków podbił serca milionów Polaków!
Kiedy w roku 2014 po raz pierwszy opublikowałam na moim blogu ten przepis na zakwas z buraków byłam autsajderką, która przypomniała dawno zapomnianą mądrość naszych przodków. Od tego czasu ten przepyszny i zdrowy zakwas wzmocnił setki tysięcy, jak nie miliony osób. Otrzymałam od Was wiele wiadomości,listów i komentarzy. Niektóre osoby pisał do mnie, że tez zakwas wręcz uratował ich życie, pomagając wygrać walkę z wieloma poważnymi chorobami, w tym z rakiem. Pisały do mnie kobiety w ciąży (również w ciążach bliźniaczych), że picie zakwasu uchroniło je przed problemami z niedoborem żelaza i zagwarantowało świetną odporność oraz siłę. Przez te wszystkie lata tych listów był ogrom, a każdy z nich wychwalał zalety tego genialnego napoju.
Od tego czasy stał się tak popularny, że można kupić go w wielu sklepach, a nawet w wielu popularnych marketach spożywczych. Jestem ogromnie szczęśliwa, że tak się stało na przestrzeni tych lat!
Wspaniałe buraki
Dlaczego ów zakwas tak wspaniale działa? Ponieważ buraki same w sobie są genialnym antyoksydantem i mają świetne działanie w profilaktyce nowotworów. Zakwas dodatkowo wzmacnia te właściwości. Dlatego warto jest pić zarówno sok z buraków (po zrobieniu świeżego soku powinien odstać w ciemnym miejscu pod przykryciem przynajmniej 30 minut – w przeciwnym razie będzie obciążający dla wątroby!) oraz zakwas, który ma jeszcze więcej prozdrowotnych właściwości.
Zakwas z buraków oczyszcza i wzmacnia krew (zwiększa liczbę czerwonych krwinek) i jest rewelacyjny w profilaktyce i leczeniu niedokrwistości. Polecany przy przeziębieniach, ogólnym osłabieniu oraz anemii. Obowiązkowy dla dzieci i dorosłych osłabionych po infekcjach wirusowych lub po leczeniu antybiotykami!
Ponadto buraki obniżają poziom złego cholesterolu i zwiększają odporność. Naukowcy twierdzą, że poprawiają również koncentrację i przeciwdziałają miażdżycy. Świetnie odkwaszają organizm, spowalniają procesy gnilne w jelitach oraz pomagają w wydalaniu kwasu moczowego z organizmu (wspierają nerki, oczyszczają organizm).
Zakwas z buraków w naturalny sposób poprawia odporność. Przeciwdziała rozwojowi szkodliwych bakterii i wspomaga pracę wątroby oraz nerek.
Ponadto buraki zawierają mnóstwo witamin (min A, C i z grupy B), a także żelazo, potas, wapń, magnez czy kobalt. Ten ostatni jest niezbędnym minerałem w procesie tworzenia czerwonych krwinek. Wszystko to przenika do zakwasu. Sok i zakwas z czerwonych buraków jest zalecany w leczeniu niedokrwistości, osłabieniu, anemii i w rekonwalescencji po chorobach.
Buraki zawierają bardzo dużo kwasu foliowego, który jest bezcenny dla kobiet w okresie ciąży.
Zakwas z buraków jest też genialnym napojem energetycznym! W wyraźny sposób dodaje nam energii i siły, wzmacnia kondycję fizyczną i wydolność organizmu.
Bezcenne kiszonki
O każdej porze roku warto pamiętać, że wszelkie kiszonki są dla nas po prostu bezcenne! Przez długie lata nasza kuchnia zupełnie ich nie doceniała, a przecież zdrowa kuchnia chińska czy japońska nie mogą się bez nich obyć. Tam kisi się niemal wszystko! Przecież tradycyjny sos sojowy czy zupa miso powstają na bazie fermetowanej soi. Kapusta pekińska, rzodkiew, marchewka…. Nasi przodkowie również o tym wiedzieli.
Współcześni naukowcy, lekarze i specjaliści do spraw zdrowego żywienia na świecie coraz częściej podkreślają wagę spożywania kiszonek. I to codziennie! Podczas procesu fermentacji powstaje kwas mlekowy, który oczyszcza organizm i wzmacnia system odpornościowy. Dlatego do kiszonek trzeba przyzwyczajać już najmłodsze dzieci, które zwykle w sposób naturalny po prostu za nimi przepadają. Jeśli dostaną od rodziców taką szansę… 🙂
Kiszonki są w naszej diecie nieodzowne, jeśli dbamy o figurę oraz pragniemy zachować młodość i witalność na długie lata. Zawarte w nich substancje regulują florę bakteryjną w jelitach, wspomagają trawienie i wchłanianie produktów przemiany materii, a także zmniejszają poziom szkodliwego cholesterolu. Kiszonki regulują metabolizm i ułatwiają trawienie białek, tłuszczów i węglowodanów. Wygładzają skórę, wzmacniają włosy i paznokcie. A co najważniejsze zwiększają przyswajalność żelaza, dodając nam siły, energii i witalności.
Jak zrobić zakwas z buraków?
Kiedyś robiłam zakwas z buraków z dodatkiem razowego chleba na zakwasie. Ale sami wiecie jakie te chleby teraz są… Chyba, że macie własny. Kiedyś koleżanka powiedziała mi, że robi zakwas bez chleba. Byłam zdziwiona, że taki w ogóle się udaje, ale spróbowałam. I od tego czasu taki właśnie robię. I to bardzo często! Pijamy go wszyscy włącznie z naszą Helenką, która z lekko skrzywioną minką (jest kwaśny) mówi głośno „pycha”. Małemu dziecku podajemy oczywiście niewielkie ilości – zaledwie kilka łyżek stołowych, to w zupełności wystarczy.
Postaram się spisać Wam dokładny przepis, chociaż ja robię go „na oko”.
- Do dużego kamionkowego garnka wkładam cienko obrane i grubo pokrojone buraki (aby były ciężkie i żeby nie wypływały na wierzch), mniej więcej do ¾ garnka. Wydaje mi się, że jest to ok. 3 kg buraków.
- Pokrojone buraki przekładam dużą ilością obranego i pokrojonego na pół czosnku (ok. 4-5 główki lub nawet więcej – jest bardzo zdrowy!), zielem angielskim, czarnym pieprzem oraz liśćmi laurowymi. Wszystkie przyprawy wrzucam „z garści”. Ważne jest, aby przypraw i czosnku nie wrzucać na wierzch, ale pomiędzy buraki.
- Całość zalewam przegotowaną i ostudzoną wodą rozmieszaną z solą – na 1 litr wody tradycyjnie daję 1 łyżkę soli. Można dać mniej. Ja na 4 litry wody daję 3 łyżki soli. Mam niskie ciśnienie, więc sól jest dla mnie wręcz niezbędnym lekarstwem. Na ilość soli muszą jednak uważać osoby z nadciśnieniem.
Jeśli robicie zakwas z chlebem, to wystarczy do tych składników dodać kromkę prawdziwego, dobrego chleba na zakwasie. Należy położyć go na wierzch – jego dodatek przyśpieszy proces fermentacji. Ale tak jak pisałam wcześniej ja robię bez chleba i mój zakwas jest wspaniały.
Solanka musi dokładnie przykrywać buraki. Kamionkę przykrywam i odstawiam w ciepłe miejsce na około 5-7 dni. I powiem szczerze – ja do mojego zakwasu przez ten czas w ogóle nie zaglądam. Dopiero po pięciu dniach sprawdzam, czy już jest dobry – zwykle jest już pyszny, ale czasem muszę poczekać jeszcze dwa dni, aby mocniej się ukisił (to zależy od temperatury w pomieszczeniu).
Ważna jest oczywiście jakość buraków – najlepsze są z własnego ogródka lu ekologiczne. Jeśli jest w nich zbyt dużo chemii, podczas kiszenia mogą pojawić się pewne sensacje, dlatego przez kiszeniem buraki jak najlepiej oczyść, wyszoruj, wymyj.
Jeśli robicie zakwas z chlebem, to po dwóch dniach można usunąć chleb i usunąć pianę, która pojawi się na powierzchni (to efekt fermentacji). Niektórzy jej nie usuwają – kwestia gustu.
Gdy zakwas jest zakiszony przecedzam go i wlewam go wyparzonych, ale ostudzonych i wytartych do sucha słoików. Przechowuję je w w chłodnym i ciemnym miejscu. Mogą stać nawet przez kilka miesięcy, jeśli oczywiście wszystkiego nie wypijecie 🙂
Taki zakwas jest genialny do picia jako napój wzmacniający, ale również do prawdziwego, domowego barszczu.
Można zrobić kurację oczyszczająco– wzmacniającą i przez 2-3 tygodnie pić po 1 szklance dziennie.
Orientacyjny przepis – bardziej szczegółowy:
- 1 kilogram buraków (oczywiście najlepiej ekologicznych…)
- kilka ząbków czosnku (nawet cała główka!) obranych i pokrojonych na pół
- 2 litry PRZEGOTOWANEJ i OSTUDZONEJ wody
- ziele angielskie
- liście laurowe
- 1/2 lub 1 łyżka soli na 1 litr wody (można zrobić również zupełnie bez soli)
- ewentualnie kromka razowego chleba na zakwasie (ja robię bez)
Wykonanie:
- Buraki umyj, cienko obierz ze skórki i pokrój w grube plastry. Poukładaj je w wyparzonej i wytartej kamionce, na zmianę z przyprawami i czosnkiem. Całość zalej wodą wymieszaną z solą tak, aby wszystkie buraki były dokładnie przykryte. Jeśli wypływają na powierzchnię to trzeba je docisnąć (np. ceramicznym talerzykiem).
- Kamionkę zakryj i odstaw w ciepłe miejsce na ok 5-7 dni. Czas kiszenia zależy od temperatury (im jest cieplej tym szybciej). Dodanie odrobiny poprzedniego zakwasu jako startera przyspiesza proces fermentacji.
- Jeśli nie masz kamionkowej pokrywki, to zasłoń wierzch naczynia gęstą, muślinową tkaniną i szczelnie zawiąż sznurkiem lub gumką.
- Ukiszony zakwas należy przecedzić i przelać do czystych, szczelnie zamykanych słoików i przechowywać w chłodzie (aby przerwać proces fermentacji).
A co zrobić z ukiszonymi burakami? Można z nich przyrządzić świetne sałatki. Kiszone buraki zawierają mnóstwo błonnika i mało kalorii – są więc idealne dla osób, które dbają o sylwetkę.
Sporo przepisów na równego rodzaju kiszonki znajduje się w moich książkach: „Smak wiecznej młodości”, „Smak ZDROWIA”, „Smak szczęścia”, „Smak życia” i „Smak miłości” w 2019 roku zostały docenione specjalną nagrodą „Herbapol Esencja Natury” w kategorii „Natura i smak”. Więcej zdrowych porad oraz lekkich i prostych przepisów na cztery pory roku oraz na święta Wielkanocy i Bożego Narodzenia znajdziesz w mojej książce pt. „DOM pełen miłości”.
Kto powinien unikać zakwasu z buraków?
Zalecam szczególną ostrożność diabetykom (pod wpływem buraka może dojść do nadmiernego wzrostu poziomu cukru we krwi) oraz osobom cierpiącym na reumatyzm bądź kamicę nerkową.
Życzę Wam dużo zdrowia!!!
Z miłością,
Agnieszka
Wiadomości na temat świadomego życia, uważności, spokoju i mocy znajdziesz w moich książkach: „Twoja wewnętrzna moc – jak żyć dobrze w niespokojnych czasach”, „Dobrostan”, „Miłość. Ścieżki do wolności”, „Pełnia życia”, „Słowa mocy”. czy „Rozmaryn i róże”.
Dostępne są również AUDIOBOOKI moich książek oraz wyjątkowe karty afirmacyjne „Dobrostan”.
Zapraszam na moje cykliczne webinary „Moc świadomości”, które w 20022 zostały nagrodzone specjalną złotą statuetką myVOD dla najlepszych webinarów.
Moja najnowsza książka „Ścieżki duszy. Astrologia dla zrozumienia siebie i swoich bliskich” jest już dostępna w przedsprzedaży w promocyjnej cenie – 38% ! ?
Dziękuję za przepis. Ja do tej pory robiłam z buraków nie obranych, tylko dokładnie wyszorowanych, ale teraz zrobię wg tej receptury. Także uważam, że najlepsza jest sól himalajska. Odkryłam ją dopiero jakiś rok temu i jestem w niej absolutnie zakochana. Dodałam ją do małosolnych i wyszły fantastyczne, przepyszne w smaku i chrupie, nie ma obaw, że będą jakieś „kapcie”.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak są młode buraki, to ja ich również nie obieram. Ale o tej porze roku to już raczej warto. Chociaż jeśli buraki są w dobrym stanie i pochodzą z wiadomego źródła, to również można je tylko dobrze wyszorować i pokroić 🙂
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Przy dzisiejszym poziomie zanieczyszczenia atmosfery i morza, odradzam wszelką sól himalajską albo morską.
Dużo bezpieczniejszą i zdrowszą opcją jest sól z kopalni – boheńska czy kłodawska, która nienaruszona i niezanieczyszczona czekała w ziemi od kilkunastu milionów lat
Witam. Zakochana w soli himalajskiej. Spróbuj soli Kłodawskiej, a będzie to miłosć na całe życie. Pozdrawiam.
Potwierdzam żadna himalajska. Kłodawska najlepsza.
Kłodawska cudowna! 🙂
Dzień dobry. Proszę o pomoc. Pierwszy raz robiłam zakwas po 7 dniach zobaczyłam na nim biały mech. Był dość wysoki i tylko w dwóch miejscach. Zdjęłam go, a on był gesty i nawet pod woda się nie rozwalił. Czy taki zakwas się nadaje do jedzenia ? Pierwszy raz robiłam i jestem zagubiona
Niestety nie. Coś poszło nie tak. Trzeba zrobić nowy.
Witam Pani Agnieszko czy będzie przepis na barszcz?
Jasne 🙂
Witam Pani Agnieszko,
Idąc za Pani radą przygotowuję zakwas, ale z niecierpliwością czekam na Pani przepis na barszcz z użyciem zakwasu. Kiedy można się spodziewać przepisu ? Spokojnych i Rodzinnych Świąt 🙂
Pozdrawiam.
Pani Agnieszko,
czekamy na przepis na barszcz 🙂 święta się zbliżają….
Pozdrawiam
Pani Agnieszko wspaniały przepis 😉 Juz dzisiaj wstawiam buraki i do Swiat bede miała cudowny zdrowy barszczyk 🙂 Dziekuje ze Pania odnalazłam jest Pani dla mnie inspiracja a do tego piekna,madra i wrazliwa…
Dziekuje Dziekuje Dziekuje Ania 🙂 🙂 🙂
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa i serdecznie pozdrawiam!!! 🙂
Dawno mnie tu nie było i proszę… 🙂 U mnie również kiszone buraki bez chleba za to z solą himalajską 🙂 Wczoraj zlewałam sok do szklanych butelek. Sok jest przepyszny, a barszcz z takim zakwasem na domowym bulionie to prawdziwe wehikuł czasu do kuchni mojej babci.
Pozdrawiam i życzę pięknych chwil 🙂
Dzień dobry, proszę o informację jaką minimalną ilość soli można użyć do kiszenia (aby zaszedł proces). Czy może to być np. proporcja 1 łyżka soli na 3 litry wody? A może 1 łyżka soli wystarczy na 4 litry? Pozdrawiam
Sól nie jest konieczna do kiszenia. Aby wytworzyły się bakterie kwasu mlekowego można dodać sok z kiszonych ogórków lub kapusty. Osobiście dodaję na 3-4 litry przegotowanej i ostudzonej wody łyżkę soli kłodawskiej niejodowanej ( taka sól jest w opakowaniach 3kg) zakwas jest smaczny ale nie przesolony.
Miło to słyszeć – będzie inspiracja dla innych osób.
Dziękuję i ciepło pozdrawiam! 🙂
Pani Agnieszko, a czy zmniejszoną porcję można zrobić w dużym słoiku? Od niedawna jestem poza granicami Polski i jeszcze nie mam takich skarbów jak naczynie kamionkowe 🙂 Chciałabym przygotować porcję na barszczyk na wigilię dla 2 osób. Pozdrawiam, Magda
Pani Magdo, taka porcja z 1 kg buraków będzie jak najbardziej ok. Oczywiście można również z 1/2 kg, ale to będzie malutko, jednak dla 2 osób z pewnością wystarczy 🙂 Można zrobić dowolną ilość, oczywiście, że w obszernym słoiku jak najbardziej tak!
Trzymam kciuki i życzę powodzenia! 🙂
Pani Agnieszko, może Pani rozwieje moje wątpliwości.
Na moim zakwasie zrobił się biały osad.
Jedni twierdzą, że biały osad jest naturalny dla kiszonek. Inni, że to pleśń i zakwas nadaje się tylko do wylania.
Jak Pani uważa?
Biały osad pojawia się zawsze i jest to normalne. Po dwóch – trzech dniach od nastawienia zakwasu należy delikatnie usunąć go z wierzchu łyżką. Jest to rodzaj piany, inni nazywają to „szumowiną” 🙂
Domyślam się, że właśnie to pojawiło się u Pani. Jeśli jest to pleśń ( w co bardzo wątpię – łatwo ją odróżnić) to faktycznie taki zakwas nadaje się tylko do wylania.
Ale moim zdaniem jest to naturalna reakcja i biała piana. U mnie również pojawia się zawsze i jest to jak najbardziej normalne i dobre.
Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki! 🙂
Pleśń jest szarawo-zielonkawa, nie jest biała.
U mnie zawsze pojawiała się pleśń dopóki nie zaczęłam obierać buraków, przygotowywać zakwasu w rękawiczkach i przelewać wrzątkiem naczynia, w którym robię zakwas. Podobno nie każdy ma na rękach bakterie służące zakwasowi – i wtedy częściej pleśnieje.
Ja to samo! Robilam zakwas chyba ze cztery razy i za kazdym razem pleśniał. Teraz wyparzam wszystko- słoik, łyżkę drewnianą, a buraki obieram 🙂
Dziękuję serdecznie za odpowiedź.
Tak też zrobiłam. Usunęłam ten osad łyżką, a na drugi dzień pojawił się nowy. I tak codziennie. (Szumowina jedna, no! ;))
Czy u Pani też jest codziennie nowy osad? Czy może ten osad powinien pojawić się raz i po zebraniu już więcej się nie pojawia?
(Wiem, okropnie drążę temat, ale chciałabym zakwas podawać córeczkom i chcę mieć pewność, że wychodzi im to na zdrowie)
Pozdrawiam
Osad pojawia się cały czas – im dłużej kiszone buraki, tym go więcej. Zniknie dopiero po zlaniu zakwasu i wstawieniu go do lodówki 🙂
Ja już kilkukrotnie robiłem zakwas w/g tego przepisu. Zawsze jest genialny, choć nie upieram się, że mój jest najgenialniejszy hehe. Osad powstaje ale ja po prostu zakręcam słoikiem by całość zruszyć i nie zbieram, no chyba, że…. Zazwyczaj z trudem czekam pięć dni by zacząć delektację. Pozdrawiam
Dlaczego po 3 – 4 dniach robi mi się zakwasy zawiesisty.
Zakwas z buraków znam i robię od kilku lat, uwielbiamy go zwłaszcza ja i moja 3-letnia córka, to nasza „kwachotka” 🙂 Też lubię duużo czosnku. Chciałam podpowiedzieć, że można dodać odrobinę soku z kiszonych ogórków (oczywiście własnej roboty), to również świetnie pomaga w zakwaszeniu buraków. Pomimo tego, że nie podzielam niektórych z Pani poglądów na świat, cieszę się, że można znalezć tu dużo „naturalnych”przepisów i rad żywieniowych. Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Ja również bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam Panią i Córeczkę!!! 🙂
Dzień dobry, czy podczas przechowywania zakwasu w butelce typu grolsh może dojść do wybuchu?;)
Ps zakwas wg Pani przepisu jest boski! Dziękuję
Pani Agnieszko, a po co sie dodaje sól? Ja znam przepis na zakwas, w którym sól dodaje sie juz przed samym spozyciem. Z tego co wiem, to sól zatyka pory i buraki oddają wtedy mniej soku. Moze sie mylę…
Droga Pani Aniu, oczywiście, że robi się zakwas również bez soli. Podstawowy przepis to buraki, chleb, czosnek i letnia, przegotowana woda. Ale po pierwsze taki zakwas trzeba szybko skonsumować – sól jest konserwantem. Bez soli zakwas nie nadaje się do przechowywania. A ja w tekście pisze o tym, że robię większą ilość i przechowuję.
Druga sprawa to smak. Taki zakwas bez soli moim zdaniem nie nadaje się do picia, a jest jedynie dodatkiem do zup. Oczywiście takie jest moje zdanie, nie trzeba się z nim zgadzać 🙂
Moja mama robiła kiedyś zakwas właśnie bez soli, ale nie przyszło nam nawet do głowy, żeby go pić. Bez tych wszystkich przypraw i bez soli jest bardzo niesmaczny. Naszym zdaniem. Odkąd robię zakwas według podanego na blogu przepisu, nawet moja mama nie wyobraża sobie powrotu do poprzedniej wersji. Ten z solą i przyprawami jest po prostu przepyszny.
Sól zatyka pory? Być może, ale po moim zakwasie tego nie widać. Jest tak ciemny, że aż czarny. Żeby zrobić to zdjęcie musiałam nieźle się nagimnastykować, szukać słońca, aby rozjaśniło jego kolor – bo jest po prostu czarny (mało fotogeniczny).
Na całym świecie do robienia zakwasów i kiszonek dodaje się solankę (sól jest konserwantem). Ale można zrobić również bez soli 🙂
Są dwie szkoły i możliwość wyboru 🙂
Pozdrawiam ciepło i życzę przepysznego zakwasu – niezależnie od przepisu! 🙂
Ja od zawsze robię bez soli, same buraki i sporo czosnku. Czosnek też w jakiś sposób konserwuje, ponieważ spokojnie mogę go przechowywać w lodówce nawet do 2 tygodni. Jeśli buraki są dobrej jakości, wychodzi słodki sok i dzieci piją z ochotą. Moim zdaniem jeśli sok ma być do picia, lepiej bez soli. Prosto i zdrowo, szczególnie dla dzieci.
A ja kocham sól i wierzę, że jest dla nas potrzebna.
Ale bardzo dziękuję za wiadomość – jest super dla osób, które powinny unikać soli.
Dziękujemy 🙂
Witam Pani Ago
barszcz kisze od lat – i robię go dokładnie jak Pani, ale nie solę wody – zalany wodą przegotowaną jest mega smakowity.
U nas schodzi niesamowicie – tzn. znika w mgnieniu oka.
Ściskam z Legnicy.
Witam serdecznie Pani Agnieszko ja również robię zakwas ale nie dodaję przypraw tylko buraki ,sól.woda.Zgadzam się jest super do barszczu i do picia.Pozdrawiam cieplutko z Legnicy.
a jak ktoś nie ma kamionki to można w szklanym słoju zrobić
Witam,
Chcialam zapytac czy 1 lyzka soli na 1 litr wody to nie za duzo? Czy mozna zminimalizowac sol i do jakiej ilosci? Obawiam sie tej duzej ilosci soli ze wzgledu na smak, bo coinnego zjadac, np. ogorki kiszone a co innego pic sok. (unikam soli ile sie da, stad moje pytanie) Pozdrawiam Pania i dziekuje.
Unikanie soli grozi chorobami, proszę poszukać sobie badań w internecie. Redukcja soli w diecie nie ma wpływu na miażdżycę i choroby serca. Sól himalajska jest super alternatywą dla zwykłej soli i jest od niej dużo zdrowsza.
Sól to jest SÓL i nie ma soli zdrowszej lub soli niezdrowej ! Niezdrowa to może być tylko sól…himalajska czy morska bo nie wiadomo co w niej naprawdę jest – oprócz samej soli, czyli związku chemicznego znanego jako NaCl . Najzdrowsza to sól…warzona i kamienna. „Warzenie” to metoda wydobycia soli znana od średniowiecza a nie „wypłukiwania” z niej zdrowych składników mineralnych – jak źle piszą w internecie ci co nie mają pojęcia o przemysłowym wydobywaniu soli. Kamienna – najlepsza bo powstała miliony lat temu i nie ma żadnych zanieczyszczeń cywilizacyjnych, czyli tych „z dzisiejszych czasów”. Morska je ma ! W wodzie morskiej dzisiaj pływają śmiecie.
Barszcz na wigilijnym stole u mojej mamy był robiony na zakwasie z Pani przepisu. Wyszedł pyszny! Ja i mamą dziękujemy :*
Zakwas robię właściwie przez cały rok. Nie zawsze też do barszczu, najczęściej do picia. Robię go bardzo podobnie, też bez chleba ale w słoiku i dodaję sól morską. Pozdrawiam 🙂
jak robisz w słoiku to go zakręcasz, czy przykrywasz szmatką?
Witam ! Trafiłam na Pani blog i ….stałam się Pani fanką! Jestem zachwycona blogiem i tematami na nim omawianymi. Ssanie oleju – zaczęłam praktykować i mam już pierwsze pozytywne efekty. Zakwas buraczany wg. Pani przepisu również powstał w mojej kuchni. Pierwszy w życiu mój zakwas buraczany . Przepyszny! Udał się znakomicie! Bez chleba. Nie chodziło mi o gotowanie barszczu ale o wzmacnianie odporności. Jutro powstanie kolejny bo ten pierwszy skończył się nadspodziewanie szybko ;-). Mam tylko jedno pytanie : w opisie podaje Pani pieprz ziarnisty, natomiast w szczegółowym opisie składników i wykonania nie ma już słowa o pieprzu. Ma być czy nie? W moim pierwszym był …. Proszę o informację. Pozdrawiam serdecznie ! Dziękuję za wszystkie Pani wpisy, porady i ciekawe tematy !!!
Pani Agnieszko,
poda nam Pani przepis na sałatki z buraków, które zostały po odlaniu zakwasu?
Ściskam,
Ania
Podpisuję się pod prośbą, mimo, że u mnie buraczki z pierwszego zakwasu zostały po prostu schrupane bez żadnych dodatkowych zabiegów. Stały kilka dni w lodówce po odlaniu kwasu i jakoś tak systematycznie znikały…..
Buraki kiszone proszę zetrzeć na grubej tarce i zrobić z nich bigos. Satysfakcja murowana.
Pani Agnieszko,
Trzykrotnie robiłam zakwas z pani przepisu i za każdym razem pojawiają się drobne plamki pleśni .
Zakwas robię w dużym szklanym słoju , uprzednio wyparzonymi, buraki obieram i układam w słoju w rękawiczkach , wszystko sterylnie. Co jeszcze może być źle ?
Zakwas pomimo tych plamek ma piękny zapach i smak ale pleśń to pleśń.
Pozdrawiam serdecznie .
Maria
Delicje! Właśnie nastawiamy drugi 🙂
dziękuje za przepis, nie mogę się doczekać jego wykonania
do dociśnięcia talerzyka używam słoika litrowego wypełnionego wodą (oczywiście zakręconego)
pozdrawiam
Zakwas jest naprawdę genialny, Robię podobnie, dodatkowo dodaję jeszcze łyżeczkę kminku . Uwielbiam go, szczególnie w upały 🙂 Świetnie gasi pragnienie 🙂
Pozdrawiam
Poproszę kilka przepisów na wykorzystanie buraków po kieszeniu 😉
Pani Agnieszko, tydzień temu urodziłam córeczkę i karmie piersią. Chciałabym zrobić i pic zakwas ale boje się czy nie zaszkodzi dziecku. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Ja też uwielbiam kiszone buraczki ale dodaje do nich zawsze jeszcze
suszony korzeń chrzanu, barszcz staje się dzięki temu naturalnie ostrzejszy i bardziej aromatyczny a przy okazji to naturalny konserwant.
mniam 🙂
Pani Agnieszko, ten zakwas jest faktycznie bardzo zdrowy, ale co do jego roli w leczeniu niedokrwistości to powątpiewam…jako lekarz .Na pewno niskie pH zwiększa wchłaniania żelaza w żołądku, bo zmienia się stopień utlenienia Fe .Myślę , że jakby takim kwasem buraczanym popić solidną porcje chudego mięsa, to można by podnieść Hb, a i cholesterol w szczególny sposób nie podskoczy. Dziękuję za fajne przepisy..i proszę o jeszcze.
Pani Agnieszko proszę nie pisać głupot.Ja hemoglobinę miałam 9.0 i po dwutygodniowym piciu soku z buraków morfologia wzrosła na 15.Pozdrawiam
Witam Pani Agnieszko,
dostałam przepis od pani z apteki (gdy przyszłam zakupić żelazo z powodu niskiej hemoglobiny) na napój wzmacniający. Przepis : buraki (około 1 kg) umyte i pokrojone w plastry umieścić w szklanym słoju, dodać umyte i pokrojone w cząstki 1-2 jabłka ze skórką, dodać łyżeczkę soli morskiej, łyżeczkę nasion kopru, 2-3 ząbki czosnku, 1 łyżeczkę miodu (można nie dodawać), wszystko zalać przegotowaną ciepłą wodą. Już po trzech dniach zlewam do szklanych butelek, trzymam w lodówce i wypijam 1-2 szklanki w ciągu dnia. Jest smaczny i polecam wypróbować 🙂
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie 🙂
Pani Agnieszko, dziękuję za wspaniały i łatwy przepis. Barszczyk jest smaczny i ma piękny kolor, pozdrawiam Ewelina.
az sama zrobie ale w sloiku tez chyba moge taki zakwas zrobic??jak sie kiszone ogorki robi??
Witam Pani Agnieszko,
mam pytanie… przygotowałam buraki, postawiłam w dość ciepłym i ciemnym miejscu, dziś jest 6 dzień, na powierzchni (odpukać) żadnej pleśni tylko kilka bąbelków piany, w smaku kwas lekko musuje jak szampan i tego właśnie musowania dotyczy moje pytanie: już gotowy czy jeszcze trochę? Z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam 😉
Witam. Ja nastawilam buraki na zakwas i po czterech dniach mial konsystencje kisielu , czy to jest normalne? Co z tm zrobic? Moze ktos wie? Pozdrawiam
niestety na zakwasie zrobiła się pleśń… moze dlatego, ze nie obrałam buraków?? nie obierałam, bo miałam sprawdzone od zaufanego rolnika… poza tym słoik wyparzony, zalane przegotowaną wodą…coż nie pozostaje nic innego jak zrobiC jeszcze raz…
Na moim kilkudniowym zakwasie według Pani przepisu pojawiły się cętki pleśni (tak mi się wydaje). Czy mam wyrzucuć? Zrobiłam w trzech słoikach w tym do jednego dołożyłam kawałek domowego chleba na zakwasie. We wszystkich były te cętki. Dziękuję za rady , bo bardzo skoda mi tego wyrzucić . Kolor jest przepiękny. Pozdrawiam.
Zrobiłam wszystko według Pani przepisu; jak dla mnie za dużo soli jednak 🙂 wyszedł bardzo słony 🙂 wystarczy połowa mniej moim zdaniem 🙂
Pojawiły mi się grudki białe jak pleśń na powierzchni takie kudłate. Czy mam wylać zakwas?
Deep thought! Thanks for cointnburitg.
Na moim również pojawiła sie pleśń 🙁 … Może to kwestia buraków, być może za dużo obornika? Miałam buraki od rolnika.
Kiszenie buraków. podobnie jak każdy proces kiszenia warzyw (ogórki, kapusta), polega na wytworzeniu kwasu mlekowego w wyniku fermentacji cukru przez bakterie kwasu mlekowego. Problemem, w odróżnieniu od kiszenia np. ogórków jest zainicjowanie tego procesu. Stąd w większości publikowanych przepisów pojawia się potrzeba dostarczenia tych bakterii np. w zakwasie chleba razowego. Najczęściej prowadzi to jednak do równoległego namnażania niepożądanych kolonii pleśniowych. Dobrym zamiennikiem chleba jest np, łyżka kwasu z ogórków lub kapusty. Czynnikiem eliminującym pojawianiu się pleśni jest codzienne zamieszanie zawartości nastawu przy użyciu drewnianej łyżki przynajmniej do momentu pojawienia się oznak burzliwej fermentacji. Proces fermentacji jest stosunkowo krótki, trwa 3-4 dni. W czasie fermentacji pojawia się piana, która stopniowo zanika.
Stężenie kwasu zależne jest od zawartości cukru, nie zależy od zawartości soli.
Mój kwas z buraków (słój twist 4L.):
1. Buraki wyszorowane i poszatkowane w plastry w robocie kuchennym -1,5 kg
2, Woda surowa – 3 L
3. Sól 5 dkg
4. Cukier 10 dkg
5. Kwas z ogórków 1 łyżka (30 ml)
Po fermentacji kwas pasteryzuję w słoikach 0,5L w temp 85 st.C przez ok 10 min.
(przechowywany w lodówce nie wymaga pasteryzacji)
Czasem można pomylić pleśń z pianką która tworzy się podczas procesu fermentacji i nie jest niczym złym. Wygląda ona jak kożuszek albo takie kręgi piany, natomiast jak czernieje albo pojawiają się kłębki waty to już wdarła się pleśń i roztwór należy wylać. Tego lata podczas upałów padły mi 2 nastawy /tzn. spleśniały/ w chłodniejsze pory roku nigdy mi się to nie zdarzyło.
Pani Agnieszko,
zrobiłam barszcz wigilijny wg Pani przepisu .Wszyscy czekają na taki sam w tym roku .
A ja nie mogę doszukać się przepisu. Pomocy…nie mogę odszukać tej gazety.Wiem ze były tam goździki.
Krystna
Pani Agnieszko, w jakich ilosciach dziennie mozna pic taki zakwas i jak dlugo ?
Ja wypijam około 3/4 szklanki dziennie. Nie codziennie, ale wtedy, kiedy mam ochotę. Czasem trochę więcej, a czasem trochę mniej – słucham swojego organizmu 🙂 Nigdy nie słyszałam, że trzeba go ograniczać. Wręcz przeciwnie, coraz więcej naukowców i lekarzy zaleca codzienne picie soków z kiszonek – zakwas z buraków, sok z kiszonej kapusty lub ogórków. Same korzyści dla zdrowia! Ciepło pozdrawiam! 🙂
Ja robię zakwas buraczany od kilku lat. Jest to dla mnie smakowo jeden z najlepszych napoi. Potrafiłam dziennie wypić 2-3 szklanki i nie zaszkodził mi. Jedynie starałam się go nie pić w godzinach wieczornych bo k-jest bardzo energetyczny. No i właśnie dzięki temu zakwasowi i picu różnych soków własnej produkcji bardzo podniosłam hemoglobinę czego nie mogłam uzyska po przeróżnych chemicznych specyfikach z apteki.
Czy ktoś z czytelników wie jak długo można przechowywać taki zakwas i w ogóle zakwasy z warzyw w lodówce? Jakiś czas temu (kilka tygodni) zlałam kwas z ogórków kiszonych, nadal mam go w lodówce i chciałabym użyć go do robienia zakwasu na barszczyk. Czy mogę go bez obaw użyć?
Ostatni chleb na zakwasie można było dostać, ho, ho, ho, nie pamiętam, kiedy. Wszystko na drożdżach, a wpisanie w skład jest chwytem marketingowym. Piekarze z torbami by poszli, gdyby musieli czekać na zakwas. Ja dodaję łyżeczkę wody z kiszonych ogórków.
moja mama robi chleb na zakwasie, co tydzień
Witam,
Kiedy będzie przepis na barszcz na tym zakwasie? Czy robi Pani jakiś specjalny? Czy taki tradycyjny, z buraków i z zakwasem. A może gotowany na włoszczyźnie? Jestem bardzo ciekawa. Osobiście wolę ten barszcz na samych burakach z dodatkiem zakwasu z buraków. Intrygują mnie wspomniane wcześniej w komentarzu goździki? Takiej wersji jeszcze nie znałam.
Czekam na odpowiedź.
Pozdrawiam,
Klara
Pani Agnieszko
Nie posiadam kamionki, czy mozna to zrobić w jakims innym naczyniu? Jakzabezpieczyć takie naczynie, czym przykrywać?
Pni Agnieszko mój zakwas zrobił sie nie klarowny i gesty ciągnący. Czy tak powinno być. Pozdrawiam
Witam
Podobno można użyć jako startera soku z kiszonej kapusty, ma Pani jakieś doświadczenia z takim przepisem ?
Pani Agnieszko, robiłam zakwas według bardzo podobnego przepisu. Jest klarowny, ale jego konsystencja wyszła kisielowata. Czy taki powinien być? Mam dylemat: zlać (do słoików) czy wylać? Nie chciałabym potruć rodziny. Pozdrawiam.
Właśnie przelałam zakwas do słoika, smakuje wyśmienicie. Ponieważ robiłam go pierwszy raz, mam pytanie czy smak powinien być tak mocno intensywny, tzn. lekko szczypie w język i jest mocno czosnkowy. Zakwaszał się przez 7 dni, dokładnie tak , jak napisała Pani Agnieszka.
Pozdrawiam
Tak, powinien być mocno intensywny – dzięki temu jest również lekiem!
Ciepło pozdrawiam 🙂
Pani Agnieszko, dziękuję za odpowiedź. Życzę Wesołych i Zdrowych Świąt:)
Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła osobiście poprosić o autograf, no i przyznaję, że Pani przepisy goszczą na dobre w moim domu:)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo się cieszę! Dziękuję! 🙂 I życzę wspaniałych Świąt! 🙂
witam pani Agnieszko,
zrobilam zakwas wg przepisu byl pod przykryciem okolo 7 dni ale niestety splesnial, co moze byc przyczyna?
pozdrawiam
Anna
Przyczyną mogą być buraki – jeśli pochodzą z niewiadomego źródła, przed przystąpieniem do prac trzeba je wymoczyć wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej -taka mieszanka wyciąga z warzyw i owoców pestycydy, brudy, chemikalia.
Mam nadzieję, że kolejnym razem wyjdzie świetnie! 🙂 Pozdrawiam! 🙂
Czy dziecko 13 miesięczne może juz pić taki zakwas np. zaczynając od łyczeczki dziennie ?
Jeśli przyzwyczaimy takiego maluszka, to tak mu zostanie – tak jak u mojej Helenki. Zakwas po prostu uwielbia! 🙂
Polskie Mamy boją się dawać dziecku kiszone ogórki, sok z ogórków, zakwas z buraków – to wielki błąd!
Trzeba dziecko przyzwyczajać do tych smaków jak najwcześniej 🙂
Wlasnie trafilam na Pani przepis. Jutro zabieram sie do eksperymentu 😀 Chcialabym zapytac o to czy naczynie w ktorym robie zakawas powinno byc szczelnie zamkniete? Mam taki sloik szklany, jak na zdjeciu do przepisu, ale czy to nie bedzie zbyt mocne zamkniecie? W garnku kamionkowym, przykrywka chyba nie jest az taka szczelna. Bede wdzieczna z podowiedz 😀
Pani Agnieszko zrobiłam zakwas wg Pani przepisu na Święta. Barszcz smakował cudownie:). Pozdrawiam
Dzień dobry,
Mam pytanie dotyczące picia soku powstałego z buraków- takiego surowego soku powstałego z zakwasu, a nie w postaci barszczu. Czy zna Pani jakieś przeciwwskazania do picia takiego soku/ zakwasu?
Przepraszam, teraz doczytałam, że wskazała Pani, kto powinien unikać zakwasu, także mój komentarz powyższy nadaje się do usunięcia 😉
prosiłabym o podanie ile ogólnie na 3 kg buraków dodać ziel ang.,l.laurowych i czosnku?
W sobotę robiłam zakwas. Dziś-wtorek mam takie plameczki małe, wyglądające jak oczka, szare i gdzie nie gdzie białe. Dolałam odrobinkę poprzedniego zakwasu. Szkoda, że nie można wkleić zdjęcia. Czy to mi się przypadkiem nie zepsuje?
Proszę usunąć je łyżką, delikatnie, z wierzchu. Zobaczymy, co będzie dalej 🙂
Pani Agnieszko, robię zakwas buraczany bardzo długo. Ale po raz pierwszy ma konsystencję kisielu/albo zaparzonego siemienia lnianego./.Jest też mniej kwaśny. Czy taki zakwas nadaje się do spożycia. Dziękuję za pilną odpowiedz .Pozdrawiam.
Dałam pól szklanki zakwasu z buraków na 3litry wody i 1,5kg buraków .Chciałam przyspieszyć, bo mam anemię .Czy mi teraz wyjdzie ?
Witam wszystkich.
Robiłem już zakwas z buraków według Pani przepisu cztery razy i muszę powiedzieć , że każdy
koto miał okazję spróbować był zachwycony smakiem.
Pozdrawiam
Pani Agnieszko może ma Pani również dobry przepis na zakwas do żuru.
Proszę o przepis
Pozdrawiam
Ja na 1,5kilo buraków litr wody dodaję 2 litry wody przegotowanej letniej , 1 łyżeczkę soli , 1 łyżeczkę cukru, parę ziaren ziela angielskiego i pieprzu , oraz główkę czosnku . Jak buraki nie są całkowicie zalane dolewam wody. Aby na wierzchu nie tworzyła się pleśń dobrze jest docisnąć buraki słoikiem z wodą. Aby przyspieszyć fermentację z poprzedniego kwasu dolewam około 100ml.
Mile Panie i Mili Panowie, chcialabym dorzucic swoje trzy grosze. Wszystko w przepisie na zakwas jest ok., oprocz jednej i to bardzo istotnej moim zdaniem sprawy. Osad, bialy, ciemny, zielony niebieski itd pojawiajacy sie po kilku dniach na powierzchni jest jak najbardziej normalny i uzalezniony od przypraw jakich uzywamy. Nie lekajcie sie go! i nie usuwajcie!!! To nie jest trucizna ( przyklad: ser -plesniak-blue-cheese) a tylko znak, ze fermentacja przebiega prawidlowo, buraki dobrze sie kisza, kwas nabiera pieknego pururowego koloru i smaku. Wychowalam sie na kwasie, i poznalam wszelkie tricki. Jestem juz prawie prababcia, ktora nigdy nie chorowala na NIC!. obecnie wypijam codziennie szklanke tego cudownego soku. Do swojego sloja wrzucam dodatkowo gozdziki i cynamon ( na 4l sloj- 2 lyzki gozdzkow i dwie laski cynamonu), poprawiaja smak, cynamon dodatkowo obniza cisnienie krwi. Osad, ktory sie zbiera ( przyznam, ze wyglada paskudnie), zbieram szczypcami po 5-6 dniach i dodatkowa przecedzam kwas przez geste sitko. A buraki z kiszenia wrzucam do sokowirowki i mam dodatkowy soczek. Mozna wrzucic jablka lub inne owoce wg upodobania. A najprostszy przepis na barszczyk: do domowege rosolu dolewac tyle kwasu az uzyska i smak i kolor. Powodzenia.
Czy po pojawieniu się pleśni nie ma innej opcji jak wylanie? Trochę przytrzymałem mój zakwas, stał w kamionce łącznie 10 dni, dziś miałem się za niego zabrać. Czy pojawienie się drobnej pleśni oznacza zepsucie się całości? Nie można delikatnie zebrać tej pleśni? Co prawda to mój pierwszy zakwas w życiu ale dobre 10 litrów pójdzie do kibla:/
Jeśli chodzi o buraki z zakwasu, ja swoje wrzucam do wyciskarki i dzięki temu odzyskuję jeszcze sporą porcję kwasu 🙂
Witam!Buraków nie obieram. Myję je i szoruję szczoteczką. Dół i górę buraka odcinam. Buraki /niewielkie – do 8 cm / kroję na cienkie 2-3 mm plastry. Do słoja szklanego 5 l układam pocięte buraki, przekładam je przyprawami /liść laurowy, pieprz i ziele angielskie wg. smaku/ oraz zmiażdżonym czosnkiem. Sól kamienna, niejodowana, do przetworów w ilości 3 pełne łyżeczki na 1 l wody. Pierwszy zakwas wziąłem z kiszonych ogórków, a następne z poprzedniego kiszenia. 2,4 kg buraków po pocięciu na plastry układam pod sam wierzch słoja. Zakwas w ilości 2/3 słoika po dżemie nalewam na 3 poziomy. Najpierw woda i część zakwasu, następnie warstwa buraków, znowu buraki, woda i na to zakwas i trzecia warstwa tak samo. Woda o temperaturze 25 do 35 stopni. Buraki mocno uciskam z wierzchu małym dopasowanym talerzykiem aby nie wypłynęły na wierzch. Fermentacja rozpoczyna się po kilku godzinach. Reakcja jest b. burzliwa i pod słój stawiam tacę na pianę, która wypłynie. Po 24 godz. barszcz jest w zasadzie gotowy, lecz trzymam go jeszcze ok. 10 godz w celu ostatecznego zakończenia fermentacji. Wychodzi 1 butelka 1 litrowa i 2 słoiki 0,9l. Na dole słoików i butelki zbiera się mętny osad, który odlewam do słoika i jest to zaczyn na kolejny nastaw. I tak już systematycznie od roku. Pierwsze pół roku piłem szklankę dziennie, potem aż do chwili obecnej 1/2 szklanki. Znakomicie podnosi odporność oprócz oczywiście innych korzyści opisanych wyżej. Smacznego i pozdrawiam.
Dziękujemy! 🙂
Do zakwaszenia buraków używam kilku kawałków buraka z poprzedniego kiszenia.
Witam,
podobny zakwas robię od 4 lat, zawsze się udawał. Zamieszczę parę wskazówek od siebie.
Przyprawy które stosuję:
* czosnek
* świeży imbir w ilościach ok ~2xwięcej niż czosnku.
* płatki chili wedle uznania
* gorczyca
* ziele angielskie
* liść laurowy
* mieszanka pieprzy
* przyprawy daje w nadmiarze- zakwas ma mieć smak 'koncentratu’ tak żeby można go było rozcieńczyć w bulionie
* żeby buraki nie wypływały na wierzch można całość docisnąć talerzem dociążonym kubkiem z wodą – wszystko co pływa po powierzchni zwiększa ryzyko powstania pleśni
Osobiście jako bazę preferuję bulion mięsny (drób+wołowina+typowe warzywa) niż rosół.
Z barszczu opartego na zakwasie powinno dać się 'wyciągnąć’ 3 motywy smakowe:
1. bulion mięsny
2. zakwas buraczany
3. owoce (kwaśno-słodki sok jabłkowy/z czerwonej porzeczki/eksperymentować) lub grzyby (wyciąg z suszonych)
Trzeba tak dobierać proporcje aby wszystkie 3 motywy były wyczuwalne
Pozdrawiam
Ja robię z solą kamienną, z tym że używam wyłącznie soli kamiennej niejodowanej z Kłodawy. Jeżdżę po nią do sklepu oddalonego aż 30km, bo wszędzie jest jodowana albo co gorsza warzona. Kupuję też przez internet różową sól kamienną, również z Kłodawy. Himalajską też lubię choć na kamiennej opieram swoją kuchnię. jest na prawdę dobra, apoza tym to taki mój gest w stronę poparcia dobrego polskiego przemysłu 🙂
Chciałabym zrobić zapasy takie zakwasu na zimę, żeby wzmacniać siebie i rodzinę. Mam trochę własnych buraków w ogródku i już czas na nie. Nie mam niestety kamionki. Zrobić wg przepisu w garnku, plastikowym wiaderku, czy odrazu w słoiki można, tak żeby zakręcić raz i potem nie otwierać? czy konieczne jest takie przelewanie?
Jestem tu pierwszy raz i chyba zagoszczę na dłużej
Pozdarawiam
Plastikowi mówimy zdecydowane NIE 🙂 Jeśli nie ma kamionki, korzystamy ze szklanych słoi lub słoików. Powodzenia! 🙂
Dziękuje za odpowiedź.
Jeśli zrobie w małych słoikach to czy muszę potem odkładać buraki i sam sok chować na zimę? Czy tak ja włożę tak mogą w spiżarni zostać z burakami?
Pani Agnieszko!
Tydzień temu zrobiłam zakwas, dzisiaj go zlałam do buteleczek. Jest genialny, klarowny i bardzo ciemny!!! Pierwszy raz robiłam i na pewno nie ostatni 🙂 Raz zbierałam biały osad, po 4 dniach, ale się zastanawiam nad jedną rzeczą… gdy go piję to mam wrażenie jakbym piła coś prawie gazowanego, takie uczucie orzeźwienia, czy to prawidłowa reakcja? Czy z moim zakwasem jest wszystko w porządku? 🙂
Pozdrawiam serdecznie, Ewelina
Pani Agnieszko,
Chciałabym zrobić zakwas z buraków, jednak co zrobić z burakami jak już odleje zakwas? Pytam, ponieważ bardzo nie lubię wyrzucać czegokolwiek, a tutaj mamy kilogram buraków.
Pozdrawiam,
Aleksandra, z buraczkami możesz zrobic kilka rzeczy:
1. ugotować na nich barszcz czerwony (oczywiście!)
2. zapiec i zrobić z nich sałatkę na ciepło (ja wkładam je do piekarnika na jakies 30 min w 70 stopniach a na koniec kładę ser kozi na 10 minut)
3. zleć barszcz, a buraczki zalec świeza woda i zrobić kolejny zakwas 🙂
Polecam: http://projektlepiej.pl/2016/11/18/zakwas-buraczany-domowej-roboty/
Zrobiłam w dużym słoju i wyszedł 🙂 Nie obieralam buraków, żeby nie tracić cennych właściwości pod skórką, ale poświęciłam czas na pozbycie się ew.pestycydów 🙂 Debiut uważam za udany, co tylko potwierdziła moja niespełna 5-latka prosząc o dwie dolewki. Dlatego mam pytanie – czy wieksza ilość wypijana „na raz” przez dziecko nie zaszkodzi? Pozdrawiam 🙂
Witam Pani Agnieszko.
Zakwas zrobiłam w szklanym, wyparzonym słoiku, ze swoich buraków, bez chleba i przykryłam cieniutką gazą.
Niestety pojawiła mi się pleśń.
Chcę znów spróbować, ale mam pytanie, może powinnam zakręcić słoik, ponieważ kiedyś piłam sok i bardzo mi smakował, ale nie chciałabym żeby mi się znów nie udał.
Co wg Pani zrobiłam nie tak, że pojawiła mi się pleśń?
Pozdrawiam
Ewa
Mi wielokrotnie pleśniał zakwas i w końcu nauczyłam się, że: należy dać sporą ilość czosnku, najlepiej obrać buraki – niestety wcześniej jedynie szorowałam skórkę, przykryć słoik nie gazą, ponieważ z niej często spadają „małe okruszki” gazy do wnętrza słoika a ściereczką, ja dodatkowo co dziennie mieszam zakwas drewniana warzechą, która zawsze przed i po mieszaniu parze wrzątkiem, słoik daje w ciepłe miejsce i dopiero robiąc te wszystkie czynności zakwas wychodzi pyszny, zero podejrzanych nalotów jedynie przez pierwsze dni piękna piana. Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂
Witam,
Na stronie http://www.keramiko.pl są garnki kamionkowe, ceramiczne hermetyczne. Idealne do kiszenia.. Kiszę w nich kapustę i i buraki kilka lat. Smak niepowtarzalny. Nie ma mowy o jakimkolwiek psuciu się produktu. Są o różnych pojemnościach. Warto spróbować.
Pozdrawiam
Henryk
Panie Henryku, interesuje mnie hermetyczny garnek kamionkowy. Wlasnie zastanawiam sie nad jego kupnem. Pisze Pan , ze jest wspaniały do kiszenia miedzy innymi do buraków. Czy kisi pan buraki i o to Panu chodzi, czy robi Pan też zakwas buraczany. Bardzo proszę rozwiać moje wątpliwości. Mnie zależy przede wszystkim na zakwasie.
I jeszcze druga sprawa. Moja historia z zakwasem buraczanym dopiero sie zaczyna.
Pierwszy wylałam. Drugi mam właśnie zlewać i zastanawiam sie czy mam to zrobić, ponieważ mam wątpliwości. Na całej powierzchni jest cienki biały nalot. Nie widzę ani szarych, ani zielonych kolorów. Burzliwej fermentacji nie było, moim zdaniem, prawie wogóle nie było. Smak jest kwaskowaty, ale nie bardzo. Czy ten bardzo cienki biały kożuszek to coś normalnego? Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości.
Niestety, wszystkie garnki i kamienie są „Produkt niedostępny”! Lipa, a szkoda, bo bardzo chcialam kupić.
Na stronie kreamiko.pl dostępnośc produktów bardzo uboga pomimo potężnego asortymentu. Sprzedający jest nieuczciwy w dodatku- wysłał mi za małe kamienie dociskowe, nie reagował na reklamację, a podczas rozmowy tlefonicznej kłamał bezczelnie, że właściwych kamieni nie posiada. Na stronie dedydykowane kamienie do garnka 10 l posiada w ilości kilku kompletów. Cwaniak i oszust ! Ale faktycznie do kiszenia jedynie kamionki sie nadają.
Do kiszenia buraków dodaję zawsze odrobinę zakwasu chlebowego żytniego, dosłownie szczyptę. Zalewam nieprzegotowaną jurajską wodą z kranu, bo taką mamy pod Krakowem.
Panie Henryku, interesuje mnie hermetyczny garnek kamionkowy. Wlasnie zastanawiam sie nad jego kupnem. Pisze Pan , ze jest wspaniały do kiszenia miedzy innymi do buraków. Czy kisi pan buraki i o to Panu chodzi, czy robi Pan też zakwas buraczany. Bardzo proszę rozwiać moje wątpliwości. Mnie zależy przede wszystkim na zakwasie.
I jeszcze druga sprawa. Moja historia z zakwasem buraczanym dopiero sie zaczyna.
Pierwszy wylałam. Drugi mam właśnie zlewać i zastanawiam sie czy mam to zrobić, ponieważ mam wątpliwości. Na całej powierzchni jest cienki biały nalot. Nie widzę ani szarych, ani zielonych kolorów. Burzliwej fermentacji nie było, moim zdaniem, prawie wogóle nie było. Smak jest kwaskowaty, ale nie bardzo. Czy ten bardzo cienki biały kożuszek to coś normalnego? Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości.
Dobry wieczor,
przyznaje, ze nie przeczytalam wszystkich okolo stu komentarzy… Moze ktos juz zwrocil na to uwage, ale nie zaszkodzi raz jeszcze.
Cukrzycy wcale nie musza unikac zakwasu. Zakwas dlatego wlasnie staje sie kwasny, ze bakterie kwasu mlekowego zuzywaja cukier. Podobnie jak w kwasnym mleku nie wystepuje praktycznie laktoza, tak i w kiszonkach nie ma znaczacych ilosci cukru. Wrecz przeciwnie, barszcz na zakwasie jast dla cukrzyka zdecydowanie godny polecenia. Tak na marginesie – gotowane buraczki tez nie sa szczegolnie szkodliwe. Cukrzycy powinni zdecydowanie unikac owocow, ale kiszony barszczyk, kiszona kapusta, ogorki, co tam jeszcze kto ukisi (mozna jeszcze np. rzepe i rzodkiew) sa doskonalym uzupelnieniem diety.
Niektorzy reaguja nudnosciami i wymiotami na sok z surowego buraka.
Bardzo, ale to bardzo ucieszył mnie ten wpis. Jestem cukrzykiem, a uwielbiam zakwas z buraków i właśnie mam zamiar częściej go pić i systematycznie i uwaga o tym, że diabetycy powinni go unikać strasznie mnie przygnębiła. A tu proszę, nieprawda, można a nawet trzeba go pić! Humor mi się poprawił! Dzięki jeszcze raz 😀
Buraki gotowane maja indeks glikemiczny 65, a więc dość wysoki; buraki surowe: 30, a więc cukrzycy sok z buraków kiszony, jak i same buraki (kiszone) mogą z powodzeniem spożywać. Powinni jednak wystrzegać się wszelkich sałatek i ćwikły z buraków gotowanych.
Ja zrobilam zakwas z innego przepisu, ale z takich samych skladnikow i w ten sam sposob, niestety po 6 dniach pojawilo sie odrobine plesni, bylam zniesmaczona, pomyslalam, ze zrobie nowy, obiore buraki tym razem i bede czesciej je mieszac, no i przeczytalam, ze nie moge pic zakwasu bo mam reumatyzm, RZS, jestem zdruzgotana…dlaczego?? Co jest tak w nim niebezpiecznego dla mnie jako reumatyka?? Mam tez unikac kiszonej kapusty i ogorkow??? Prosze o odpowiedz. Pozdrawiam.
Chodzi o to, że kiszone buraki są bogate w szczawiany.
Czy słoik ma być zakręcony czy lepiej przykryć bazą ??
No to piknie, bo wlasnie kupilam 12 kg z zamiarem zawekowania (robie czesto) i zrobienia kwasu, a tu czytam, ze cukrzyca, reumatyzm i kamica nerkowa.. nie lubia burakow, hehehe.. nikt w domu nie jada burakow, tylko ja.
No, ale zrobie to co lubie, dziekuje za wpis „diabetologa”.
Pani Agnieszko, dziękuję za przepis. Zakwas jest przepyszny. Zrobiłam już kilka słoików, co prawda muszę używać rękawiczek – w innym wypadku pleśnieje… Może mam na dłoniach jakieś dziwne bakterie 😉 Przyąaczam się do prośby o przepis na sałatkę z kiszonych buraków.
Pozdrawiam ciepło
Ewelina
Kupilam dzis kamionkowy garnek 🙂 ide wykopac buraki u biore sie… Gdzis czytalam ze piwinno sie codziennie zamieszac w trakcie kiszenia.
A czy warto pasteryzowac odlany sok? Nie mam miejsca w lodowce na niego. Ale jest chlodny garaz
Dzień dobry pani Agnieszko, mam pytanie pierwszy raz robiłam zakwas i wyszedł bardzo gęsty , trochę kisielowaty. Kolor ciemny i smak kwaśny, czy taki powinien być. Proszę o odpowiedź . Serdecznie pozdrawiam Agata
Kolor ciemny, smak kwaśny, ale gęsty i kisielowanty…zdecydowanie nie….
Co mogło być powodem takiej kisielowatej konsystencji ?
W zeszłym roku robiłam ten zakwas ale nie z soli himalajskiej tylko zwykłej morskiej. Moim zdaniem łyżka soli na litr to za dużo. Zakwas wyszedł za slony i musiałam go rozcieńczać. Chyba że dlatego wyszedł za slony bo użyłam grubej soli. Poza tym zakwas wyszedł ciemny i przepyszny w smaku. Moja mama też postanowiła dodać więcej czosnku jak spróbowała mojego zakwasu na barszcz. Pozdrawiam serdecznie
Ale w przepisie jest 1/2 – 1 łyżka soli 🙂 W klasycznych przepisach na kiszonki zawsze jest 1 litr na 1 łyżkę. Ale w naszej kuchni to my same decydujemy. Zawsze 🙂
Trafiłam na tę stronę przypadkiem. Bardzo mi się podoba przepis na zakwas buraczany. Na pewno skorzystam jak najszybciej. Bardzo proszę o przepis na barszcz na bazie zakwasu.
Pozdrawiam
Ula
Ale pani błyskawicznie odpowiedziała ? Czyli albo 1/2 albo 1 łyżka soli jak kto woli. Już zrobiłam zakwas tylko czekam aż woda mi wystygnie i muszę koniecznie dolac bo inaczej bd miała za mało zakwasu. I chyba jeszcze dorzuce czosnku?
Mój zakwas kisi się 3 dzień. Dzisiaj wyjęłam chleb razowy. Ten zakwas jest niezbyt ciemnego koloru i w smaku jest słaby. Może to jeszcze za wcześnie. Czy mam się niepokoić??
3 dni to chyba za wcześnie na niepokój. Moim zdaniem niepotrzebny ten chleb razowy, bo z tego, co ludzie piszą w necie, właśnie chleb często powoduje problemy, a mianowicie pleśń. No, i warto zawsze na początku dodać łyżke, albo dwie, soku z kiszonej kapusty, albo z kiszonych ogórków, żeby zakwas lepiej się kisił 🙂
Swietny przepis! Taki zakwas popijalam zawsze u mojej mamy a teraz sama kisze sobie w kuchni:) Mam tylko jedno pytanie: czy wie ktos moze od jakiego wieku mozna podawac dziecia? Moja starsza juz popija ma 2.5 roku a mlodsza ma dopiero roczek i jak oblizuje lyzeczke to jej sie uszy trzesa:) nie Wiem tylko czy to nie za wczesnie…
Przepyszny zakwas kolejny nastawiony.
Pozdrawiam serdecznie 😉
Witam. Jakie jest dawkowanie dla dzieci? Od którego roku życia można podawać dziecku zakwas? Pozdrawiam.
SOK ZLEWAM DO BUTELEK BURAKI PSZEPUSZCZAM PRZEZ SOKOWNIK RAZEM WYMIESZAM I JEST IDEALNY DO PICIA I JEST GO DUZO
Robilam pierwszy raz ten zakwas, wlasnie sie kisi.. Głownie dzieki Pani wpisom o kiszonkach 🙂 Pani Agnieszko, miesza Pani ten zakwas codziennie? Nie ma o tym mowy w przepisie, a spotkalam sie z takim zaleceniem.
To mój pierwszy komentarz na Pani stronie 🙂 Zachęcona wpisem wykonałam swój pierwszy zakwas buraczany. Dziś jest 4 dzień kiszenia. Niestety pod czas czterech dni nie pojawiła się żadna pianka a dziś „woda” z buraków zrobiła się gęsta jak kisiel Jest klarowna, w ładnym kolorze, ale kisielowata. Nie wiem, czy tak powinno być ? Czy pić a może lepiej nie ryzykować ? Jeżeli nie pić, wylać to proszę o radę co zrobiłam źle ? Bardzo zależy mi na kiszeniu buraków. Dziękuje za odpowiedź.
Można zrobić w słoikach, gdy nie ma się takiego kamionkowego garnka?
Daria, ja zwykle robię w słoikach. Nakrywam je lekko zakrętką. Tylko jak mam większą ilość to używam kamionkowego garnka. Wychodzi taki sam 😉
Witam.Pani Agnieszko, kolejny raz robię Pani zakwas, jednak tym razem byc moze wlalam zbyt duzo wody a mniej burakow i po tygodniu na gorze pokazal sie zielony korzuch( moze zbyt dlugo kisilam?)czy to oznacza ze zakwas powinnam wylac? Czy moze zdjac tylko i zlac do sloikow? Jak Pani mysli?
Witam. Pani Agnieszko,właśnie zrobiłam zakwas,wyszedł rewelacyjnie. Jednak jest go dużo. Czy mogę go pasteryzować w wekach i przetrzymać w nie bardzo zimnej piwnicy?
dzień dobry Pani Agnieszko. Mój pierwszy zakwas wyszedł idealny i bardzo pyszny. 🙂 Oczywiście będę robiła kolejne i piła żeby wzmocnić odporność i krew. pozdrawiam
Ja kisze buraki bez soli dodaje natomiast szczyptę cukru. Zakiszony barsz przelewam do butelek nie słoików bo wtedy barsz o wiele dłużej sie utrzymuje.
Co zrobić jesli nie mam gazy? Pielucha tetrowa może być Pani Agnieszko?
Tak 🙂
Droga Pani Agnieszko na końcu napisała Pani, że osoby z reumatyzmem nie mogą pić zakwasu. Bardzo proszę o napisanie dlaczego? Uwielbiam go pić a zwłaszcza z Pani doskonałego przepisu.
Droga Pani Agnieszko, dziekuje za przepis i dokladne wyjasnienia. Jesli chodzi o zawartosc cukru (glukozy) w burakach, to jest ona znikoma. pacjenci z cukrzyca moga spozywac buraki. Jestem przypadkowo diabetologiem.
Pani Agnieszko gratuluje bloga i chlone wszystkie madre teksty i przepisy. Mam pytanie jaka wode pic? Jedni mowia ze kranowke innie ze nie, z plastikowych butelek pet ponoc ponoc zwiazki chemiczne moga przenikac do wody,, ze szklanych butelek tez nie gdyz w zakretki zawieraja bpa, z dzbanka Brita ktory posiadam z filtrem weglowym ponoc woda ta nie ma zwiazkow chemicznych ale tez zadnych wartosci odzywczych mozna jej uzywac tylko do zelazka a poza tym dzbanek jest plastkowy z bpa. To samo problem z mikserem ktroy jak ma nawet szklany kielich to i tak ma plastikowe czesci. Mam niemowle i jaka wode ja mam mu podawac do picia i do mleka, w jakim garnku mam mu gotowac czy emaliowanym czy ze stali czy innym ? Jakiego plynu uzywac do mycia butelek bez chemi? Czy mam kupic plastikowe lyzeczki kubki talezyki czy moze pani jakies polecic najlepiej zeby mialy certifikat ze nie maja szkodliwych substancji. Ostatnio znalazlam w sklepie kubek zrobiony z ryzu i bambusa ale made in China (probuje omijac produkty z Chin) marki Jack N’Jill . Jakie zabawki by pani polecila czy moze drewniane i jakiej marki? Jezeli chodzi o wozek to w wielu wozkach wykrywaja toksyczne substance ciezko znalezdz jakis ktory by byl badany na obecnosc tych substancji. Na koniec jakie rosliny do dziececego pokoju ktore pochlaniaja smog elektromagnetyczny i formahelyd. Dziekuje. Tez Agnieszka
Agniecha Ty jesteś „lekko” fiśnięta !!! a własnego cienia też się boisz ???? Hihi !!! Mam propozycję : ponieważ ubrania są również z „chemią” to może Pani zacznie chodzić ……… Może być CIEKAWIE , a dla Pani zdrowo !!!!
Pani Agnieszko,trzeci raz kiszę już buraki tej jesieni i niestety za każdym razem porażka.Dwa pierwsze podejścia zrobił się kożuch.Wylałam.Nastawiłam trzeci raz i wydawałoby się że jest ok. ale zlewając go dzisiaj do butelek to jest ciągnący tzw. kisielowaty.Wydaje mi się ,że znowu powinnam wylać.Co jest nie tak.Nadmieniam,że w ubiegłym roku też kisiłam i nic takiego się nie działo.
A przepis z tego zakwasu na barszcz gdzies znajde? Bo zakwas jest idealny?
Pani Agnieszko, a jakie „znaki szczególne” świadczą o tym, że zakwas nam się nie udał?
Ciepłe miejsce, to gdzieś w pobliżu kaloryfera, czy nie aż tak ciepłe?
I ostatnie pytanie – słoiki normalnie zamykamy czy trzeba wekować żeby tyle czasu nam zakwas wytrzymał?
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
P.S. Ciekawa jestem czy mój niespełna dwulatek by się do takiego zakwasu przekonał 🙂
Aha, jednak mam jeszcze pytania 🙂 czy ziele angielskie jest konieczne? Tu gdzie mieszkam nie jest o nie łatwo…
Karmię piersią, czy w tym wypadku kuracja oczyszczająca zakwasem też jest odradzana, tak samo jak ssanie oleju?
Witajcie 🙂 Pierwszy raz robię zakwas i bardzo się cieszę, bo już pachnie wybornie … i ten krystaliczny buraczkowy kolor 🙂 Zrobiłam w sumie 3 słoje po 5 litrów i 4 słoje po 2 litry 🙂 Będzie na barszcz , do picia – a z buraczków zrobię sałatki/surówki 🙂 Pozdrawiam serdecznie ! Będzie pysznie !
Witam serdecznie
O co chodzi z tym,że osoby chore na reumatyzm nie mogą pić zakwasu ? Gdzieś też o tym czytałam, ale wyczytałam też taką informację, że jak się dodaj liścia laurowego to wtedy można.
pozdrawiam ciepło
Anna
Witam, Pani przepisy i mądre rady są ulubione i stosowane przeze mnie, dziękuję. Mam pytanie w sprawie zakwasu, robię go od kilku lat i zawsze wychodził świetnie. W tym roku jest mniej klarowny, ma ciemniejszy kolor, bardziej brunatny, ale w smaku jest dobry i nie miał pleśni. Czy ten kolor i klarowność są powodem odmiany buraków? czy może jest inna przyczyna?
Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę radosnych świąt Bożego Narodzenia
Tydzień temu zrobiłam swój pierwszy zakwas z buraczków – w słoiku takim półtora litra na spróbowanie. Wyszedł pyszny, nic mi nie spleśniało i nie dodawałam chleba. Także jutro kupię buraczki i zrobię kolejną porcję by mieć czym wzmacniać swój organizm. Pozdrawiam
Zrobiłam tym razem zakwas buraczany wg Pani przepisu i też wyszedł pyszny. Po pięciu dniach usunęłam chleb razowy (sama piekę od dawna na zakwasie – jest zdrowy), a zakwas zlałam po 6 dniach, miał idealny smak i kolor. Buraczki szoruję, obieram i kroję w plastry w jednorazowych rękawiczkach. Garnek kamionkowy z przykrywką wyparzam i nie ma pleśni mimo, że na wierzchu była kromka chleba. Całość była pod wodą, więc nie pleśniało. Trzymam garnek na kuchennej szafce, temp.pomieszczenia około 18-19 stopni, więc nie warto martwić się, że się nie uda. Moja prośba jest do forumowiczów, którzy mają wiedzę czy dodając większą ilość listków laurowych zdołam obniżyć szkodliwość zakwasu dla osób skłonnych do odkładania się kamieni nerkowych. Wiem, że wywary z listków oczyszczają stawy i nerki ze złogów. Ale to są wywary a nie tylko kiszenie i z co najmniej torebki listków. Będę wdzięczna za sprawdzone porady. Pozdrawiam
Na „zanieczyszczone”? stawy czy nerki polecam białe warzywa – seler, pietruszkę. Na surowo i gotowane. Do gotowania (bez soli) dodaję jeszcze cebulę i czosnek. Wszystko zjadam i wypijam wywar. Przestało mi trzeszczeć w szyi i znacznie poprawiła się ruchomość stawów. Co do kiszenia buraków: można wkroić też korzeń pietruszki i zwiększyć ilość czosnku. Co do liści laurowych, można w co którymś nastawie zwiększyć ilość, ale bez przesady. Polecam też mieszać gotowy zakwas z wywarem z białych warzyw w dowolnych proporcjach.
Jak już tak się dzielę – ukiszone buraki razem z czosnkiem i wszystkim co tam pływało z wyjątkiem liści laurowych wrzucam do blendera, zalewam kefirem albo jogurtem, albo maślanką, albo zsiadłym mlekiem, czasem dodaję jeszcze ząbek-dwa świeżego czosnku i miksuję na… coś pysznego. Ale uwaga! To coś pysznego działa bardzo dobrze oczyszczająco na jelita ?? Pozdrawiam wszystkich tu bywających.
Czy garnek musi być kamionkowy? Czy może wystarczy zwykły?
W takim razie słój. Zwyczajny duży słój szklany 🙂
pani Agnieszko mam RZS czy moge pic sok z burakow?
mam RZS czy moge pic ten sok?
Mam pytanie
Jeśli buraki na wierzchu nie są przykryte całkowicie sokiem to po pewnym czasie pojawia się na nich kożuszek pleśni. Czy możemy uznać że to jest zdrowa pleśń, czy jednak te buraczki wyrzucić? Wszyscy wiemy , że na południu Europy sery, kieszonki, wędliny są pokryte warstwą pleśni i nikt jej nie usuwa, je się z tą pleśnią.
Mam pytanie – czy kamionka powinna być całkiem zakryta (pokrywką) czy na przykład czystą ściereczką, która przepuszczałaby powietrze?
Pani Agnieszko, zakwas wg. podanego przepisu jest rewelacyjny. Całkiem niedawno trafiłam na tę stronę, ale bardzo się z tego przypadku cieszę.
Pozdrawiam! 🙂
Dziwię się że po kilku lub kilkunastu dniach odlewa Pani zakwas od buraków,nigdy tego nie robię. U mnie zakwas stoi razem z burakami stoi do ostatniej kropli.Czym starszy tym lepszy. I proszę mi wierzyć dobrze zrobiony oczywiście bez chleba nawet latem może stać bez lodówki dwa miesiące.Pozdrawiam.
A czy próbowała Pani może wody Ideau? Czy rzeczywiście jest taka dobra jak o niej piszą? Ostatnio coraz więcej jej w sieci…
Wyśmienity zakwas z buraków wg przepisu p. Agnieszki (czosnek,liść laurowy,ziele ang, pieprz) produkuję z żelazną konsekwencją od października 2016 (3,5l/tydz) – znika w mgnieniu oka 🙂 . Nie używam chleba jako startera. Jeśli chodzi o sól to dodaję 2 łyżki stołowe na 4 l wody, w zupełności wystarczy, choć każdy robi wg własnych potrzeb. Powtarzalność smaku skłoniła mnie do eksperymentów więc zacząłem dodawać na spód kamionki przed burakami inne warzywa…pietruszkę, marchew, seler. Bo przecież wszystko można kisić. Mix buraków z kilkoma grubszymi plastrami selera na spodzie naczynia sprawił, że musiałem o tym napisać :). Nie ma nic lepszego.
Dziekuje za wspanialy przepis zakwas wyszedl znakomity. Śledzę pani bloga i jestem zachwycona pozdrawiam Ewela
Domowy zakwas najlepszy, a przepisy od naszych babć są bezcenne. Szkoda, że tak późno człowiek to docenia.
Bardzo lubie zakwas z burakow i nie tylko.Zmartwil mniejednak fakt,ze reumatycy nie moga go pc.Dlaczego?
No a jak w tej gliniance Pani robi to zakrywa Pani gliniana pokrywką czy jakimś materiałem?
Witam. Zakwas poczyniłam pierwszy raz w życiu i wyszedł znakomity. Zwłaszcza, że przypraw dodawałam „na oko”. Kisił się w wyparzonym glinianym garze pod dwukrotnie złożoną lnianą ściereczką, żeby miał dostęp powietrza. Buraki obciążone talerzykiem. Nie drażniłam go mieszaniem, ale każdego dnia sprawdzałam, czy nie zbiera się na powierzchni nic podejrzanego. Odcedziłam po tygodniu i delektuję się gęstym aromatycznym eliksirem. dziekuję Pani Agnieszko. Pozdrawiam, Dorota
Z mojego doświadczenia (robię zakwas od 4lat, 16 litrów co tydzień i piję zamiast wody z butelek). Gdy wypiję 1 l na czczo to mam lewatywkę przeczyszczającą.
Ta pianka co robi się na wierzchu to jest piana z gazów które wytwarzają się podczas kiszenia. Sama zanika po wymieszaniu nastawu. Czasami na burakach które wypłyną robi się biały puszysty kożuch, to jest pieśń ta pleśń jest w buraku (raz przy rozkrojeniu była w nim w samym środeczku a buraczek był zdrowieńki. Nastaw nie ma posmaku pleśni zw rozpaczy można go wypić. Po zlaniu zostaje na barszczu i po ściągnięciu go rurką od dna odnawia się. Następny przypadek to na powierzchni nastawu robi się cieniutki biały prześwitujący nalot. Taki nalot tworzy się na zdrowych kiszonkach. Po zlaniu odnawia się ale nie grubieje. W młodości gdy kupowałem mamusi ogórki kiszone z dębowej beczki na wierzchu pływał taki nalot. Ostatni przypadek na pływających burakach utworzył się puszysty czarny kożuch z czarnej pleśni. Nastaw ma posmak pleśni. Należy go wylać. W całej karierze mojego robienia zrobił się tylko raz. Zakwasy nastawiam w 5 l szklanych słojach. Wychodzi 4l zakwasu ze słoja. Na litr wody daję 10 dkg buraków, sól, cukier i przyprawy. Od ilości cukru zależy kwaśność. nie należy przesadzić. Warzywa szatkuję na przystawce szatkującej do maszynki do mielenia. Tylko to się sprawdziło. Do nastawu daję na zaczęcie kiszenia troszeczkę żuru czy też barszczu białego ze sklepu. Można dodać dodać zakwasu lub buraków z poprzedniego nastawu.
Witaj Agnieszko,
Jak duzy powinien byc kamionkowy garnek aby pomiesci 3 kg burakow? Musze go zakupic i nie jestem pewna czy np do 3 lub 5 litrow bedzie dobry?
Serdecznie dziekuje za przepis. Nie moge sie doczekac tej kuracji gdyz od kilku lat walcze z anemia i nic nie pomaga …
Pozdrawia,
Marta
Od jakiegoś czasu stosuję zasadę, że jeden zakwas zlewam i kolejny nastawiam. Składniki takie same jak w przepisie u Pani Agnieszki. Z tym, że soli daję 1 łyżeczkę od herbaty na litr.
W związku z tym, że jestem jedyną konsumentką tego smakowitego wytworu, nie jestem w stanie zużyć do sałatek pozostających po produkcji zakwasu buraków, a szkoda je po prostu wyrzucić. Przepuszczam je przez sokowirówkę, uzyskując dodatkowo ok. 1 l zakwaszonego soku, który dolewam do zakwasu. I mam czyste sumienie, że nic się nie zmarnowało, a wręcz przeciwnie… Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pani Agnieszko. Czy trzeba dodawać czosnek? Właśnie przyszły wyniki moich testów alergii pokarmowej typu III i okazało się że mam znacznie podwyższony poziom przeciwciał na czosnek. Mam zakaz jedzenia na jakiś czas. Wyszła mi też między innymi alergia na gorczycę i pieprz czarny.
Zrobiłam, przepyszny. Barszczyk na tym zakwasie gorąco polecam. Jutro zabieram się za kolejną turę zakwasu (poprzednia już dawno wypita) tym razem z 6kg buraków 🙂
nie mam kamionki czy mogę w innym naczyniu zrobic zakwa buracznay?
Ja robie często zakwas z buraczkow ,ale soli nie dodaję ,czosnek i kawałek skórki z chleba ale tylko na parę dni ,i potem ją wyciągam.Moja znajoma daje seler por marchewkę ale ja robie bez warzyw a jest pyszny do picia i na barszcz wigilijny
W okresie jesienno-zimowym zawsze nastawiam zakwas w dużym słoiku ponad 4 litrowym. Używam 2,5 kg do 2.7 kg buraków wymytych, obranych i dość grubo pokrojonych, 5 sporych ząbków czosnku przekrojonych wzdłóż (na pół) z usuniętymi środkami (kiełkami), 3-5 liści laurowych, kilkanaście ziarenek ziela angielskiego i pieprzu. Na dno słoika układam pierwszą warstwę buraków następnie czosnek i przyprawy, druga warstwa buraków(większa) przykrywa wszystko . Razem po ułożeniu zajmuje to 3/4 słoja. Na koniec dodaję 3 łyżki soli himalajskiej lub kamiennej i zalewam wodą mineralną (najlepiej primavera) i wcale jej nie przegotowuję. Zakwas wychodzi idealny i buraczki również.
Robię zakwas od ponad roku. Zawsze wychodził. Aż tu ostatnio zamiast soku mam śluz. Tak gęsty i ciągnący, że nie sposób go nabrać bo „ucieka” z łyżki. Domyślam się że winowajcą jest bakteria śluzująca Leuconostoc Mesenteroides, która rozwinęła się zamiast bakterii fermentacji mlekowej. Niestety nie wiem jak zapobiec jej rozwojowi. Dodam tylko że ten nieudany nastaw robiłem tak samo jak dziesiątki wcześniejszych, używając jako zaszczepki odrobiny poprzedniego nastawu. Co poszło nie tak ? Gdzie popełniłem błąd ? W dodatku nakupiłem kapusty z przeznaczeniem do kiszenia i teraz boję się że mieszkanie mam „zakażone” tym szczepem bakterii śluzujących i że z kapustą zrobi się to samo, czyli glut. Jeśli ktoś wie jak się uchronić przed śluzowaniem kiszonek, to bardzo bym prosił o podpowiedzi.
Z pleśnią też kiedyś walczyłem i teraz już jej nie miewam. Wystarczy albo czymś docisnąć buraki by nie wystawały ponad poziom płynu, albo je kilka razy dziennie łyżką „utopić”. A naczynie musi być przykryte – u mnie zwykłym talerzykiem (nie wolno szczelnie zamykać bo uwalniające się gazy mogą rozsadzić naczynie).
Witam
Już drugi rok robię zakwasy wg. Pani przepisu. Ale właśnie dziś chciałam go przelać, a tu niespodzianka: na górze gruba warstwa pleśni. Buraki mam od zaprzyjaźnionego ogrodnika, jak zawsze. Co mogłam zrobić nie tak?
Ja do kiszonych buraków dodaje imbiru i… gozdziki- sprobujcie-pycha:-)
Pierwszy w życiu zakwas według Pani przepisu nastawiony! Teraz czekam….. Pozdrawiam
Witam,
pozwolę sobie zwracać się do Ciebie po imieniu, ponieważ poznaliśmy 20 lat temu, kiedy to pracowałem w warszawskim radyjku, a Ty wydałaś właśnie swoją płytę. I z tego to właśnie powodu zaprosiłem Cię, aby przeprowadzić i nagrać wywiad. Wtedy byliśmy po imieniu i jeśli tak może zostać będzie najlepiej. 🙂 Mam pytanie. Zrobiłem wszystko w/g tego co powyżej i (chyba) mi nie wyszedł. A po czym to wnoszę? Otóż barszcz nie ma tego smaku, który miał kiedy użyłem koncentraku kupnego. Szczerze mówiąc nie zaglądałem do kamiennego garka przez tydzień, no może 5 dni. Sugerując się tym co napisałaś. Kiedy zaglądnąłem zobaczyłem zielony nalot (pleśń?), który zebrałem. Po czym przeczytałem, że jednak warto zaglądną do niego po 2 dniach, czy wsio ok… Zastanawiam się co zrobiłem nie tak… Myślę że temperatura nie była zbyt wysoka… U mnie jest generalnie nie za ciepło. Nie lubię. wolę i lepiej się czuję jak jest chłodniej. 13-17 w tych granicach zimą. Natomiast tu specjalnie odpaliłem olejowy kaloryfer przy którym postawiłem kamienny garnek. Więc temeratura tam była w granicach 20 tak około… Czy to nie za mało? Hmm… Pytam bo mam jeszcze kilkanaście kilo bardzo dobrych nie pryskanych buraczków i chciałbym kolejnym razem zrobić to tak jak trzeba aby cieszyć się zakwasem. Pytanie czy można jakoś określić czy wyszedł mi zakwas czy nie. Chodzi mi o smak, konsystencję, czy cokolwiek innego? Pozdrówki sedeczne!
Chleb- tylko robiony na zakwasie, dodaje sie w celu przyspieszenia procesu kiszenia. Bez chleba również kiszenie sie uda ale teoretycznie bedzie trwalo dluzej. Jesli jednak chcialoby sie przyspieszyc proces kiszenia bez uzywania chleba (mnie zawsze chleb plesnial), mozna uzyc soku z kiszonych (tylko kiszonych – kwaszone sie nie licza) ogorkow 😉 ja na sloik daje 2-3 lyzeczki.
Mój już prawie gotowy. Żeby przyspieszyć fermentację, dodaję odrobinę wody z kiszonych ogórków. Czytałam też, że można dodać odrobinę tej wody co zbiera się na jogurcie naturalnym, muszę następnym razem spróbować. Wychodzi pyszny.
Odkąd zostałam mamą zupełnie inaczej patrzę na to co jem. Teraz wigilia to najpiękniejszy czas ale tez test żeby nie spieszyć się i zrobić potrawy wg receptur, które zostawiły nam babcie. Przyznam ze teraz doceniam takie przepisy, brudne kartki w jakiś starych zeszytach. Ten przepis na barszcz ( u nas jescze dodaje się sok z własnych ukiszonych ogórków) jest prosty i warto pomyśleć o swoim zdrowiu niż sięgnąć po słoiczek gotowy w sklepie. Pozdrawiam Pani Agnieszko bardzo cieplutko
Droga Agnieszko, już wielokrotnie robiłam do picia Twój buraczany kwas, jest idealny! W tym roku tak jak w ubiegłym kisi się do Wigilijnego barszczu. Mam nadzieję, że tym razem nie dam plamy! Na zeszłoroczna Wigilię jechaliśmy w gości, ja m.in. zrobiłam barszcz, na tym kwasie, w domu jeszcze był boski w smaku! Dumna byłam i blada! Przelałam do ogromnego słoja, zawiozlam na wieczerzę, miał być podany z mamy ręcznie robionymi uszkami… Jak go przelałam do podgrzania, to już był podejrzany, lekko gazowany, potem już było tylko gorzej, smakował jak skisły zmywak! Nie udało się go uratować. Jaki błąd??? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że w obawie, by barszcz nie stracił koloru, ja go w ogóle nie zagotowalam. Po wlaniu kwasu do wywaru, doprawilam i od razu przelałam do słoja i zakręciłam, i tak czekał że 3-4godziny na Wigilię.
On chyba nadal pracował i fermentował? Jak sądzisz? Proszę odpowiedz, bo nie chce znowu dać plamy. Tym razem na pewno delikatnie zagotuję, ale może jest jeszcze jakaś inna pułapka??? Z góry dziękuję za sugestie! Pozdrawiam serdecznie ?
Dokładnie tak – myślę, że za dużo pracował. W końcu to „żywy organizm” 🙂 Mam nadzieję, że tym razem będzie super! 🙂
Witam Pani Agnieszko
W zeszłym roku pod choinkę dostałam Pani książkę Smak Świat-jest rewelacyjna a w tym roku na wigilię robię właśnie według Pani przepisu zakwas na barszcz. Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego.
Pozdrawiam Świątecznie.
Dzień dobry Pani Agnieszko. Właśnie próbuję mój zakwas zrobiony z Pani przepisu. Wyszedł pycha. Zrobiony w słoiku. Buraki w środku chrupiące więc będą na surówkę. Buraczki mam swoje więc i kolor piękny. Rano będę gotować barszcz na wigilię. Dobranoc i wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Pozdrawiam serdecznie.
Pani Agnieszko, czy taki zakwas może pić osoba chora na refluks przełykowo żołądkowy?
Dzień dobry, moj zakwas przygotowuję już dwa lata. Zawsze wychodzi idealny, a więc do połowy trzy litrowego słoja wkładam drobno pokrojone buraczki, następnie liście laurowe, ziele angielskie, jedną główkę czosnku, chrzan oraz na 1 l wody prosto z kranu 1 płaską łyżkę soli i 2 łyżki wody z kiszonych ogórków. Wodę zalewam pod sam wierzch słoja, przykrywam ręcznikiem papierowym i nakładam recepturkę. Zakwas mieszam dwa razy dziennie przez 5 dni, na 6 dzień zlewam i cieszę się cudownym smakiem zakwasu z buraków. Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie go przelałam do słoiczka i po spróbowaniu powiem tylko, że tytuł się nie myli – jest genialny!
Witam serdecznie 🙂 czy taki zakwas mozna podac 1,5 rocznemu dziecku?
Proszę o informację, jak długo można przechowywać taki zakwas w lodówce?
Robilam zakwas buraczany. Po trzech dniach zaczal robic sie dziwny jakby odrobine sluzowaty. Postanowilam zaryzykowac i dosypalam troche soli dolozylam pare przekrojonych zabkow czosnku i wsypalam kilka owocow jalowca.Dolalam wody z kranu okolo 2 litrow(wczesniej zalalam przestudzona woda gotowana) Dobrze wymieszalam i przykrylam sciereczka. Wieczorem ponownie wymieszalam i sprobowalam. Okazalo sie ze moj zakwas zaczal robic sie normalny. Przez nastepne dwa dni mieszalam moj zakwas dwa razy dziennie. Dzis tj. w piatym dniu od nastawienia sprobowalam zakwas buraczany i jest suuuuuppppeeerrrr!!!!!!!!!! Uratowany!!!!!!!!! Mysle ze pomogly owoce jalowca woda z kranu dosypanie soli i dolozenie czosnku. Wazne tez jest wczesne uchwycenie ze z zakwasem zaczyna byc cos nie tak. Pisze o moim doswiadczeniu bo moze komus sie ta informacja przyda. Wczesniej pare razy robilam zakwas i niestety czesto wychodzil sluzowaty i moja praca szla na marne bo z bolem serca musialam go pomimo ladnego koloru wylewac. Najbardziej szkoda bylo mi mojej pracy
Dzień dobry Pani Agnieszko. Serdecznie dziękuję za wszystkie inspiracje od Pani. Moj roczny syn kocha kwas buraczany ale ile mozna dawać takiemu szkrabowi,ja narazie poprzestaję na kieliszku dziennie. Czy to za mało,za dużo? Dziękuję.
Ja robię zakwas podobnie z tym że dodaje do niego kawałek startego na grubej tarce selera czasem pietruszkę. W ciąży cierpiałam na małopłytkowość piłam codziennie albo zakwas albo sok z buraków raz tak mi poprawił krew że lekarz powiedział że efekt jest porównywalny z podaniem dwóch jednostek krwi.
Cześć Renata,
Dziękuję za tę wiadomość. Sama jestem w ciąży (kończę 4 m-c). Hemoglobinę mam w porządku, ale już m-c temu miałam poniżej normy obj. płytek krwi. W tym tyg ponawiałam wyniki i znowu spadły.
Wczoraj natknęła mnie myśl o Agnieszce, bo pamiętam, że na instagramie dodała kiedyś zdjęcie buraków z informacją, że znajoma piła sok w ciąży i miała super wyniki z krwi.
Dziś zrobię potrzebne zakupy i do dzieła!
Kochanie Panie, dziękujemy! <3
Ja do zakwasu czy też do ogórków kiszonych nie daje wody z kranu bo w naszym mieście oczyszczają ja promieniami i ogórki zamiast się ukisić to gniją, używam wody ze studni
Witam!
Zakwas robię już od dwóch lat i codziennie w sezonie od października do kwietnia (z małymi przerwami) pijemy rano po pół szklaneczki. Chyba się od niego uzależniłam… Ale to nałóg pozytywny 🙂
Zimą, kiedy temperatura jest niższa i nie zawsze proces kiszenia przebiega sprawnie, dodaję do zakwasu trochę wody z kiszonych ogórków (takich własnej roboty). Smak jest genialny! Moim zdaniem to lepsze niż chleb razowy.
Pani Agnieszko, pomocy! Zrobiłam wszystko zgodnie z Pani przepisem (zresztą za pierwszym razem wyszedł mi piękny zakwas) i tym razem, coś się nie udało, bo pojawiła się biała pleśń na wierzchu zakwasu. On stoi tydzień dopiero. Czy teraz wszystko jest do wyrzucenia, jeśli pojawił się biały nalot, czy mimo wszystko można zlać i to pić? :-/
Bardzo proszę o poradę, bo nie wiem co zrobić.
dziękuję z góry i pozdrawiam
Joanna
Aga mam problem, kiedyś robiłam Twój zakwas bez chleba w normalnym słoiku i wychodził super, a teraz jak na złość potrzebuję go na już dla mamy bo jest na chemii i już 2 raz się zepsół. W 3 dzień robi się pianka i niestety do wylania. Daje wszystko tak jak w przepisie, stoi w ciemnym miejscu.. nie wiem o co chodzi 🙁
Pianka to nie jest żaden problem – to może być po prostu efekt fermentacji. Pianka jest ok. Pleśń nie jest ok, a to jest różnica.
Pianka na 3 dzień to akurat jest dobry znak – że zakwas „pracuje”. Daj mu szansę i nie przeszkadzaj za bardzo 🙂
Niestety kochana zaraz po piance jest pleśń i nie wiem jak jest powód a tymczasem sok potrzebny na już 🙂
Czy zakwas można pić nadczo?? Czy wieczorem lepiej?
Robię zakwas z buraków bezproblemowo. Kroję buraki w plastry dodaję czosnek liść laurowy kilka ziaren ziela angielskiego i zalewamy ciepłą wodą z kranu lekko osoloną. Mieszam codziennie by nie robił się kożuch. Po kilku dniach pięknych czystych zakwas gotowy. Polecam bo zawsze udaje się.
zakwas ma 12 kalorii na 100gram tak wyczytalem.. wiec dla diabetykow ok. pod warunkiem ze jest dobrze sfermentowany.
Robię zakwas z 5 kg buraków plus saszetka pieprzu, liści laurowych i ziela angielskiego. Na każdy kilogram buraków główka czosnku (ząbki czosnku rozgniatam nożem) i sól himalajska (na oko). Czosnek i przyprawy idą na dno, nastepnie ukladam plastry buraków. Wszystko zalewam ciepłą wodą ok 30 °C i przykrywam talerzem. Robię zakwas od roku i piję codziennie i tylko raz zakaziłem pleśnią. Jak zapobiec pleśni? Nic nie może pływać na powierzchni ziarna pieprzu czy ziela lubią wpływać, więc je zbieram, jak również buraki nie mogą wystawić ponad powierzchnię wody, ot cały sekret. Zakwas robię w garnku emaliowanym. Co zrobić z plastrami buraków?
Wyciskam przez wyciskarkę i uzyskuję więcej zakwasu. Z 5 kg buraków otrzymuję ponad 5 l zakwasu. Następny zakwas będzie z chrzanem.
czy mogę podawać córce zakwas podczas antybiotykoterapii czy po zakończeniu leczenia?
Jeśli aż tyle komentarzy pod artykułem – to ja bym powiedział że to magia,doskonałość –
Mam pytanie, po tygodniu od przelania zakwasu w słoiki i odstawienia do lodówki,
na powierzchni płynu powstał osad, nie wygląda to na pleśń i nie czuć pleśnią,
.W słoiku z którego piję, zakwas jest klarowny, a w innych z osadem
Witam . P. Agnieszko proszę o odpowiedź czy ten zakwas jest Ok?? Po 5 dniach biały nalot jakby lekko puchaty ?
Zakwasz buraków nie zaszkodzi diabetykom, bo poziom cukru podwyższają tylko ugotowane buraki. Smak kiszonych buraków jest niepowtarzalny i ja zjadam również je 🙂
Witam! Pani Agnieszko mam taką wątpliwość jeżeli chodzi o przechowywanie zakwasu. Gdzies kiedyś czytałam że taki zakwas może eksplodować w czasie przechowywania… czy to prawda? Jak się zabezpieczyć?
Pani Agnieszko a czy można pić zakwas karmiąc piersią?
Dzień dobry Pani Agnieszko, czy jak tworzy się piana, to trzeba ją zebrać? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Witajcie
Nastawiłam zakwas 5 dni temu. Niezauwazylam że w trakcie przenoszenia, kawałek buraka się przesunął i wypłyną na powierzchnię.
Dziś zdjęciami szmatkę i zakwas ma biały nalot na calej powierzchni wody i nie mam pojęcia czy tak ma być czy to pleśń. Pachnie burakami. Czy mógłby mi ktoś doradzić?
Kilka razy podnoszony był temat czym nakrywać kamionkę, jednak bez odpowiedzi, Dlatego chciałabym wiedzieć czym Pani Pani Agnieszko przykrywa kamionkę – ściereczką, gazą czy talerzem?
Kochana, ja mam cudowne kamionki z pokrywkami. Mam ich kilka, różnej wielkości. Kisze w nich buraki i latem inne cudowności. Taka kamionka z pokrywka to ideał. Ale uda się również w słoju.
A kamionkę bez pokrywki proponuję przykryć talerzykiem.
Powodzenia!!! 🙂
Pani Agnieszko. Zakwas genialny. udaje się za każdym razem. Zarazilam nim już kilka osób z rodziny i przyjaciół.
Wszystkiego najlepszego na święta.pozdrawiam serdecznie Agnieszka?
Buraki pokrajane z dodatkiem przypraw zalewam w słoiku przegotowana ostudzona woda około 3 cm. nad powierzchnią buraków tak żeby były całkowicie przykryte.Nie solę.Nie obciążam talerzykiem.Po jednym dniu mieszam
2 razy dziennie, tak przez ok. 6 dni,, nie zbieram tworzącej się piany która po kilku dniach znika.Gotowy mieszam pół na pół z sokiem z kiszonych ogórków, lub popijam bez soku. Tak ukiszony sok można przechowywać dość długo w chłodnym miejscu, niekoniecznie w lodówce.Warunek: wszystkie naczynia muszą być dobrze wyparzone.Tak kisze buraki od lat.
Witam, proszę o poradę, czy taki wygląd zakwasu po 4 dniach jest ok. Powierzchnia pokryta jest takim jakby korzuchem, ale chodzi mi przede wszystkim o takie pojedyncze wykwity pleśni, trzy małe puszyste białe kuleczki. Mam je usunąć czystą wyparzoną łyżką, czy zostawić tak jak jest, a może całość nadaje się już do wywalenia. Niewiele rzeczy sprawią mi problem w kuchni, jednak z kiszonkami nie potrafię sobie poradzic. Co prawda zakwas robię poraz pierwszy, ale kilkukrotnie podejmowalem już próbę kiszenia ogórków, i zawsze kończy się to porażka.
Mam pytanie – czy kamionka powinna być całkiem zakryta (pokrywką) czy na przykład czystą ściereczką, która przepuszczałaby powietrze?
Ja przykrywam pokrywką, ale może też być ściereczka.
Pani Agnieszko cieszę się że, propaguje Pani zdrowe żywienie. Ja już kiszę buraki od chyba kilku lat, a pierwszy przepis był ?Agnieszki. Czasami brakuje mi dużych pojemników, oczywiście szklanych ?. Ważne jest to żeby po 1 szej dobie wstawić w chłodne miejsce i oczywiście zebrać to co powstanie na powierzchni. Ja osobiście polecam tzw mix, czyli pół szklanki zakwasu na pół dobrej maślanki lub kefiru.
Pozdrawiam Michał
Ostatnio po śmierci baci często robie a raczej uczę się robic „domowe” rzeczy, bo teraz juz nie ma kto mi ich robic. Skorzystam z przepisu
Witam, mój zakwas ma galaretowata konsystencję, a właściwie wygląda jak kisiel, czy tak powinno być czy coś poszło nie tak? Pozdrawiam
Witam. Kupiłam garnek hermetyczny na kiszonki, w środę zamknęłam go z burakami w środku. I teraz zastanawiam się czy zaglądanie do środka i wpuszczanie powietrza działa na kiszonkę negatywnie, czy nie ma to znaczenia ? Pozdrawiam, Monika.
Witam zrobiła się brązowa piana na zakwasie. Czy zakwas jest dobry czy to tylko szumowiny? Wczoraj łyżką zdjęłam, ale dzisiaj znowu się pojawiło.
Pani Agnieszko,
czy kupiony w sklepie ekologicznym zakwas- ze składnikami jakie Pani wymienia- jest dobry?
ile powinno się go dziennie pić? 🙂
pozdrawiam serdecznie!
Agata
Postanowiłam i ja podzielić się moimi doświadczeniami z zakwasem.
Robię od 10-ciu lat, zawsze w sierpniu lub we wrześniu w małych do 500ml słoikach z przeznaczeniem na barszcz. Bez tego swojego zakwasu to nie to samo. W tym roku koleżanka oświeciła mnie, że to można pić i zaczęłam na ten temat czytać, po przeczytaniu wszystkich komentarzy kilka uwag ode mnie: 🙂
– zawsze robiłam zakwas buraczany jak ogórki kiszone – do słoika, zakręcić, trzymały i po 2 lata. Jestem zdziwiona pomysłem przelewania go do słoików itd.
– po otwarciu słoika często, ale nie zawsze zakwas gazuje jak coca-cola, więc lepiej otwierać nad zlewem 😉
– piana pojawia się często jeśli jest przechowywany w ciepłych warunkach. Kiedy miałam możliwość trzymania go w piwnicy, po otwarciu nie występowało gazowanie – przy czym zakwas otwierałam zawsze dopiero po minimum 2 miesiącach od nastawienia
– obecnie trzymam jeden sierpniowy na barszcz wigilijny, oraz na zmianę nastawiam coraz to nowe
– według mnie najsmaczniejszy, najpiękniejszy i w ogóle naj jest taki „starszy”
– po otwarciu wypijam stopniowo zakwas, słoik trzymam w lodówce, po opróżnieniu z zakwasu z pozostałych buraków robię surówki, słoika nie myję, wyjmuję wszystkie przyprawy, wkładam świeże nastawiam w nim nowy zakwas. Jest szybciej.
– kiedyś robiłam zakwas tylko z obranych buraków, teraz eksperymentalnie nastawiam również z takich „od rolnika” nieobranych, przy czym szoruję je dokładnie, krótko wyparzam, wyjmuję z wrzątku i przekrawam na kawałki
– jeśli zakwas ma być do picia, super z solą himalajską, ale trzeba uważać z ilością. Do barszczu wigilijnego zdecydowanie sól kamienna
– tylko raz pojawiła mi się pleśń – w nieszczelnym i prawdopodobnie niedokładnie umytym słoiku.
Witam 🙂 nastawiłam zakwas zgodnie ze wskazaniami, po 3 dniach zrobił mi się delikatny kożuszek , nie pleśń a taka mgła jakby. Wiem , że to grzybek, co z tym robić, zbieram, ale on z powrotem namnaża się 🙁
Pani Agnieszko,
by uniknąć chodzenia po sklepach(kwarantanna dobrowolna) po mój ulubiony,eko zakwas w fajnym sprawdzonym miejscu ,chcę zrobić go sama wg Pani przepisu ale mam do dyspozycji jedynie taki większy słoik z Ikei juz z przykrywką.
Czy taki słoik też jest ok?Czy musi byc kamionka?
Kochana, może być słoik, nie ma problemu! ❤️
Dziewczyny, 2-3 dnia po zalaniu buraków wodą, pojawia się pianka to zły znak? ja to zbieram łyżeczką i jest ok.
Nie. To znak, że zaczyna się kiszenie.
Jeśli nic nie wypłynęło zostaw w spokoju. A jeśli tak, to zamieszaj raz lub dwa razy dziennie TYLKO drewniana i wyparzona łyżką.
Odpowiadam na pytanie – ile wypić kwasu ?. W sanatorium dla diety oczyszczającej VILLA CARPATA dawali około 6 szklanek dziennie nie którzy pili więcej. Skutek był pozytywny. Ciśnie spadło ,waga ciała też!
Witam serdecznie Pani Agnieszko
Zrobiłem zakwas z Pani przepisu (nie wiem jak sprawdzić czy buraki nie mają chemii) zakwas wyśmienity.
Chcę się dowiedzieć o dawkowanie dzienne; szklankę zakwasu z buraków dziele na trzy dawki.
Moje pytanie czy; spożywać przed jedzeniem, w czasie posiłku czy po jedzeniu.
pozdrawiam serdecznie Wiesław