Obiecałam Wam przepis na moje pyszne i zdrowe kulki. Zastępuję nimi słodycze, a jednocześnie fantastycznie odżywiam i wzmacniam organizm. Nazwałam je „kulkami młodości” ponieważ wszystkie składniki wspomagają nasz organizm w walce z upływam czasu. Napisałam kiedyś piosenkę pt. „Zatrzymaj czas” i mam wrażenie, że te kulki właśnie to robią! 🙂
Jadam je w ciągu całego roku, ale takie kulki są przecież idealnym prezentem od serca nie tylko dla siebie, ale również dla naszych przyjaciół i bliskich podczas świąt! Można je pięknie zapakować i podarować osobie, która dba o zdrowie, albo pragnie w przyszłym roku zmienić swoje nawyki żywieniowe. Do tego wydrukowany ten przepis oraz pozdrowienia ode mnie :).
Moje kulki młodości robię na bazie suszonych śliwek. Wybieram ekologiczne bez dodatku siarki. Warto pamiętać, że niemal wszystkie z ogólnie dostępnych suszonych moreli, śliwek czy innych owoców zawierają dodatek właśnie siarki, a suszona żurawina nawet tłuszcze i cukry. Warto więc czytać skład na opakowaniu. Pozostałe składniki moich kulek to pestki słonecznika, siemię lniane (lub nasiona chia) oraz obowiązkowo sezam.
Kulki zawierają więc mnóstwo witamin i minerałów. Pestki słonecznika są doskonałym źródłem cynku (piękna skóra, włosy i paznokcie), magnezu (mocny układ nerwowy) oraz witaminy E (witamina młodości), a suszone śliwki są jednym z najsilniejszych antyoksydantów na naszej planecie! Przedłużają więc naszą młodość wymiatając z organizmów wolne rodniki. Składnikiem, który skleja masę do tworzenia kulek jest pasta Tahini – a więc pasta z sezamu. Zawiera mnóstwo wapnia (zabezpiecza nas przed osteoporozą wzmacniając kości) oraz bezcenny sezamol – pisałam o nim w tekstach o sosie Tahini oraz dressingu Tahini. Jeśli jeszcze nie masz jej w swojej kuchni to radzę Ci koniecznie się z nią zaprzyjaźnić! Jest niezbędna do przyrządzenia dobrego, domowej roboty Hummusu, bez którego po prostu nie mogę żyć! Nie podałam Wam jeszcze przepisu? To niebawem naprawię ten błąd! 🙂
Moje kulki obtaczam dodatkowo w prażonym sezamie.
Niektórzy twierdzą, że pasta Tahini jest gorzkawa. Owszem, zawiera goryczkę, ale przecież według Medycyny Chińskiej gorzki smak jest również niezbędny. W naszych potrawach w harmonijny sposób wszystkie smaki powinny się ze sobą łączyć i przenikać tworząc idealną całość….
Przepis na moje „Kulki młodości”
- 30 suszonych, miękkich śliwek bez pestek
- ½ szklanki pestek słonecznika
- 2 łyżki siemienia lnianego lub nasion chia
- ½ szklanki wiórek kokosowych
- 2-3 łyżki pasty Tahini
- 2 łyżki syropu z agawy, melasy z buraków lub jasnego miodu
- 1 łyżka drobno posiekanej, kandyzowanej skórki pomarańczy (ekologicznej)
- opcjonalnie ½ łyżeczki cynamonu
- lekko prażony sezam do obtoczenia kulek
Wykonanie: wszystkie składniki (za wyjątkiem sezamu do obtoczenia kulek) umieść w blenderze i zmiksuj. Z powstałej masy uformuj dłońmi niewielkie kulki, a następnie obtocz je w lekko uprażonym sezamie wysypanym na talerz. Przechowuj je w szczelnie zamykany pojemniku w lodówce.
Smacznego i na zdrowie!
Więcej moich pysznych, lekkich, naturalnych i zdrowych przepisów znajdziesz w moich książkach „Smak zdrowia”, „Smak życia” , „Smak miłości” i „Smak szczęścia”.
Agnieszko jesteś nieoceniona!!
Słodko i zdrowo……uwielbiam.
Jutro kupie paste Tahini i zrobie bo reszte składnikòw mam.
Dziekuje Ci za tego bloga.Pozdrawiam gorąco 🙂
Monika
Ostatnio zamiast pasty Tahini dodałam masło migdałowe (taka pasta migdałowa) – wyszło genialnie! 🙂
brzmi bardzo smakowicie. na pewno spròbuję 🙂
🙂
Dzięki za przepis!
Czekałam na niego.Na blog trafiłam przedwczoraj i od 3 dni jemy zupełnie inaczej.Wczoraj kupiłam Agnieszko(jeśli mogę tak mówić)Twoją książkę „Smak miłości”-jest SUPER!!!!!
Dziękuję i ciepło pozdrawiam! 🙂
Jutro zrobię, nie mogę się doczekać 🙂 Dziękuję za przepis!
🙂
To wręcz idealny przepis dla mojego syna, u którego w lipcu zdiagnozowano cukrzycę typu 1. Od tego momentu staramy się jeść właśnie takie słodkości – które nie zawierają białego cukru, mąki i innych przetworzonych składników. Dziękuję!
Cieszę się, że przepis się przyda. Ciepło pozdrawiam! 🙂
Przepis wygląda bardzo smakowicie.
Jedna uwaga: po polsku „wiórki” odmieniamy w dopełniaczu „wiórków”, a nie „wiórek”- łatwo to zapamiętać, gdy skojarzymy z „wieWIÓREK”, któych przecież nie zjadamy 😉
Dziękuję! 🙂 Jakoś mi to „wiórków” nie pasuje… 🙂
Dziękuję ze jesteś. Odkryłam ten blog parę tygodni temu i od tej pory jestem tu prawie codziennie, zaraziłam juz nawet moja córkę ktora codziennie probuje wyjść ze strefy komfortu i twoj artykuł jej bardzo pomaga. Ja od tygodnia ćwiczę tybetanskie rytuały a dzisiaj z synem robimy swiateczne ciasteczka. Mam problem odnośnie diety .Skoro nie mogę połączyć chleba z wędliną czy serrm to jaką pożywną kanapkę zrobić dzieciom do szkoły i czy mogę łaczyc mięso z kaszą.? Pozd.ciepło.
Mięso z kaszą nie. Łączymy kaszę z warzywami. Chleb również z warzywami. Pieczonymi, w formie past – jest mnóstwo możliwości! 🙂
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Kulki pyszne, jednak moj blender ciezko zniosl ich przygotowanie. Co chwila sie zapychal. Mimo to, bylo warto 🙂
Tak, doszły do mnie słuchy o kilku przepalonych mikserach…. Pojawiała się rada, aby śliwki wcześniej namoczyć. Ja nie jestem tylko pewna jak będzie wyglądała sytuacja z przechowywaniem ich w takiej wersji. Moim zdanie będzie j trzeba szybko zjeść.
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Witaj:)
Już uzależniłam się od Twojego bloga, a zaledwie dwa tygodnie temu go odkryłam.
Zaczytuję się w Twoich spostrzeżeniach, radach, wskazówkach i wdrażam.
W lodówce jest „nektar zdrowia” z oleju lnianego, miodu, czosnku i soku z cytryny.
Cała Rodzina dostała również swoje porcje.
Dziś zrobiłam nalewkę z kitu pszczelego.
A kulki młodości właśnie wstawiłam do lodówki. Blender walczył jak u Karoliny, ale wygrałam z nim:)
Bardzo Ci dziękuję, że Jesteś!
Ściskam Cię ciepło:)
Ja również dziękuję i ciepło pozdrawiam! 🙂
Witam, chcę kupić „Smak życia” i „SMak szczęścia”. Czy można się spodziewać dodruku w najbliższym czasie?
„Smak szczęścia” właśnie się dodrukował, a z nowych pozycji jest już „Smak świąt” 🙂
Czym można zastąpić pastę Tahini?
Masłem migdałowym (pasta z prażonych migdałów) lub olejem kokosowym 🙂
Moje pytanie jest takie samo jak powyżej czytelniczek o dodruk, czy taki będzie ” Smaku szczęścia” i ” Samku życia” i od kogo to zależy , aby się ukazał, bo jest wiele osób zainteresowanych Pani książkami, których już prawie nigdzie nie można kupić, a za pierwszą z nich na allegro życzą sobie nawet od 200- 300 złotych?.
Już są 🙂
Witam!
Książkę „Smak Życia” można zakupić w świetnej cenie w sklepie internetowym Sante. Kilka dni temu ją tam znalazłam, co mnie ogromnie ucieszyło 🙂 Polecam zakup bo jest rewelacyjna! Jeszcze tylko „Smak szczęścia” trudno zdobyć, ale mam nadzieję że w końcu się pojawi 🙂
Pani Agnieszko bardzo dziękuję za wspaniałego bloga – już się uzależniłam, zaglądam codziennie i czekam na nowe wpisy. Jest Pani wspaniała! Dziękuję i pozdrawiam 🙂
„Smak szczęścia” już jest. Ja również dziękuję i ciepło pozdrawiam! 🙂
dzien dobry Agnieszko,jakiego blendera uzywasz?(ja mialam reczny) i mocno sie zapychal! A chce kupic taki zeby byl dobry.Kuleczki wysmienite!
Pani Magdo dziękuję bardzo za podpowiedź już zamówiłam książkę w sklepie Sante i mam nadzieję , że będzie dodruk” Smaku życia”, ponieważ książki jak i blog Pani Agnieszki stanowią wspaniała inspirację i niosą za sobą mądrość życiową tak potrzebną na dzisiejsze czasy.
Przepis jest świetny a kulki przepyszne. Będę je robić sobie także do pracy jako mały zdrowy smakołyk 😉
Jutro tez wezmę sie za robieńie ciasteczek i mam nadzieje ze jako totalnemu laikowi mimo wszystko sie udają… 🙂
Na pewno! Trzymam kciuki! 🙂
Dzięki Madziu, a „Smak szczęścia” jest na allegro -250 zł
Na szczęście już jest w normalnej cenie, min w Empiku 🙂
Robiłem je dwa razy i są bardzo smaczne, ale wykonanie jest koszmarne. Ani blender, ani mikser nie radzą sobie z tą gęstą masą, więc trzeci raz nie będę ich robił. Dodam, że drugim razem dodałem nieco mleka sojowego łudząc się, że masa będzie luźniejsza i łatwiej da się zmiksować. Bez szans!
Dziewczyny radzą moczenie śliwek 🙂
Wpadłam na pomysł z maszynka do mielenia mięsa ?
Pani Agnieszko, kulki są wspaniałe! Są świetną alternatywą dla słodyczy, szczególnie dla takiego łasucha jak ja.
Zachwyciłam się pastą tahini, zastanawiam się do czego mogę ją jeszcze użyć.
To prawda, że blender ma problem, aby połączyć składniki w pełni, ale nie poddam się, nastepnym razem skroję śliwki, może będzie mu łatwiej.
Pasta tahini jest nieodzownym składnikiem Humusu
https://agnieszkamaciag.pl/prawdziwy-humus-sekrety-gotowania-cieciorki/
🙂
Witam 🙂
Ja blendowałam śliwki i skórkę osobno a dopiero później wszystko połączyłam. Mniej się zapycha. Pozdrawiam 🙂
🙂
Kuleczki zrobione – rewelacja to jest to czego szukałam – dziękuję bardzo za przepis 🙂
🙂
Witaj Agnieszko!
Przepis na kulki świetny, ale mam małe ale, ja nasion chia ani nasion lnu nigdy nie łączę z innymi pokarmami, gdyż spożywanie ich razem może zaburzać wchłanianie substancji odżywczych z pozostałych składników, gdyż wytwarzają śluz powlekający błonę śluzową.
Przy okazji powiem że artykuł o bańkach bardzo mnie zainspirował, dziękuję 🙂
Dziękuję za wiadomość! 🙂 Moi guru od żywienia zalecają spożywanie jednocześnie siemienia i chia, ale jak wiemy teorii jest wiele.
Ja łączę siemię lniane, chia i sezam – to podobno jest kompendium – wszystko się ze sobą uzupełnia. Ale oczywiście można również oddzielnie.
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Witam
Pani Agnieszko bardzo proszę o przepis na nektar zdrowia.
Dziękuję za cenne a właściwie bezcenne przepisy.
Jadwiga
Nie wiem dokładnie o co chodzi, ale domyślam się, że o Cudowną Miksturę mojej mamy 🙂
https://agnieszkamaciag.pl/cudowna-mikstura-mojej-mamy/
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Agnieszko,
dziękuję za wpsaniały przepis!
Muszę jednak dodać parę wskazówek dla wszystkich, którzy spalili blendery, robiąc te kulki. Ja też jeden spaliłam, derugi prawie spaliłam. Za trzecim razem udało się, bo:
1. KONIECZNIE TRZEBA NAMOCZYĆ śLIWKI PRZYNAJMNIEJ NA GODZINĘ W GORĄCEJ WODZIE.
2. ZBLENDUJCIE NAJPIERW SUCHE SKŁADNIKI W JEDNEJ MISCE.
3. ZBLENDUJCIE ODSĄCZONE ŚLIWKI I DODAJCIE DO NICH TAHINĘ I SYROP Z AGAWY I WYMIESZAJCIE DOKŁADNIE ŁYŻKĄ.
4. DODAJCIE TERAZ SUCHE SKŁADNIKI I WSZYSTKO RAZEM WYMIESZAJCIE DOKŁADNIE ŁYŻKĄ NA JEDNOLITĄ MASĘ.
5. LEPCIE KULKI.
Joanno, dziękuję za uwagę o nie dodawaniu siemienia lnianego i chia. W wielu przepisach pojawia sie ten składnik i nie wiedziałam, że nie powinno sie go łączyć z innymi, bo zaburza wchłanianie wartości odżywczych.
Pozdrawiam ciepło,
Marta Anna
Dziękujemy za podpowiedź 🙂 Ja robię wszystko jednocześnie, bez moczenia, ale mąż mi kupił świetny mikser, więc w ogóle nie mam z tym problemu 🙂
Suszone śliwki można zastąpić niesiarkowanymi morelami – zwykle są miękkie.
Jeśli chodzi o łączenie siemienia lnianego i chia – moim guru od żywienia zalecają łączenie w posiłkach siemię lniane, chia i sezam (ponieważ składniki się uzupełniają) – ale zapewne jest wiele teorii i szkół.
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Witam, pani Agnieszko ,kulki będą jeszcze bardziej pożywne kiedy nasiona słonecznika wcześniej namoczymy (4-5 godzin) wówczas uaktywnią się wszystkie zawarte w nich enzymy,witaminy i minerały . Pozdrawiam 😉
Pani Agnieszko
Jak ja dziekuje za ten przepis , cudo !, jak dobrze ze w ub weekend ogladalam ddtvn i trafilam na te kulki . Juz zakochalam sie w syropie z kwiatow czarnego bzu , a tu kolejna perelka !
Hmmmm pisze i zajadam a ile frajdy dla dzieciakow przy kulaniu.
Dziekuje i blagam o wiecej ! Pozdrawiam serdecznie
Kulki bardzo smaczne, ale mój blender niestety też nie wytrzymał obciążenia, a był solidnej, niemieckiej firmy. Lepiej nie ryzykować. Także polecam zmielenie słonecznika w młynku do kawy i drobne pokrojenie śliwek. Całość można wymieszać łyżką. Struktura może nie jest taka gładka ale w smaku są ok. Prsezentują się też świetnie.
Kulki są REWELACYJNE .robilam je już kilka razy i zdobyly serca wielu moich znajomych .Teraz robią je sami.Dwa blendery poszły ,ale warto było.Człowiek uczy sie na błędach .Jak skladniki miksuję każdy oddzielnie ,jest o wiele łatwiej.Pozdrawiam 🙂
A ja skorzystałam z maszynki do mielenia mięsa- nie miała żadnych problemów aby ze składników zrobić gładkiej masy
A jaki ma Pani przepis na spalony blender, mikser i maszynkę do mięsa , z powodu niemożności zmielenia takiej ścisłej masy ?
Jeden dobry mikser, który będzie nam służył przez wiele długich lat intensywnego używania. W domu jest potrzebny 🙂 W innych przypadkach, tak jak pisały inne czytelniczki – można suszone owoce namoczyć, Staną się miękkie 🙂
A jaki ma Pani mikser? Blender? Ja też już spaliłam 2 blendery i chciałabym kupić taki, aby móc bez stresu te kulki zrobić, po dodaniu wszystkich składników. Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź. PS Kulki są genialne, jak i pasztet marchewkowy – teraz czekam aż blender wystygnie, jestem w środku robienia tych kulek…
Uwielbiam ten przepis! robię je regularnie, tak aby zawsze je mieć kiedy najdzie mnie ochota na coś słodkiego, ponadto fantastycznie wpływają na trawienie, dla mnie są wręcz oczyszczające! Do przepisu dodaję również posiekane drobno orzechy lub migdały.
Smakują obłędnie! bardzo polecam ten przepis!
Pani Agnieszko,
czy do przyrządzenia kulek należy dodać kakao?
Można dodać kakao, jasne! 🙂
A mnie nie wyszło.. ta pasta jednak nie do końca skleiła składniki – kulki strasznie mi się rozlatywały. Dopiero dołożenie oleju kokosowego uratowało sytuację. Dodam też, że kulki obtoczone w sezamie znacznie mniej apetycznie wyglądają niż takie obtoczone w wiórkach kokosowych, dlatego ja to następnym razem zrobię zamianę – do środka dam sezam, a na zewnątrz wiórki 🙂
Witam Pani Agnieszko,
czy może Pani podać moc blendera, którego używa Pani do robienia kulek? jestem przed zakupem nowego sprzętu i chciałabym dobrze wybrać:)
pozdrawiam serdecznie,
KM
P R Z E P Y S Z N E
Czy jest jakaś pikantna wersja tego przepisu, dla tych co nie przepadają za słodyczami? Baza wydaje się interesująca. Pozdrawiam i dziękuję za inspiracje.
Pani Agnieszko,
Napiszę tylko kilka słów… Kiedy słuchałam Panią w „Dzień Dobry TVN” to tak jakbym słyszała siebie…tak to poruszyło moje emocje, że łzy same leciały po policzkach… Bardzo się identyfikowałam z tym co Pani mówiła. Mam wspaniałego męża, cudownego synka… A jednak wiem, że nie żyję tak jak sama bym chciała… Taki wewnętrzny spokój odzyskuję podczas wyjazdów – w góry, nad morze – kiedy mogę posłuchać siebie. Wtedy żyję jakby wolniej, spokojniej… Pozdrawiam ciepło…
Skórka pomarańczowa kandyzowana jest cukrem. Jednak ten przepis zawiera cukier.
Ale przecież z tego przepisu nie trzeba korzystać. Nie ma takiego obowiązku. 🙂
Czy można zamienić śliwki na daktyle?
Oczywiście 🙂
Agnieszko jesteś Wielka i ogromny Szacunek dla Twojej wiedzy i mądrości
Dziękuję kochana! 🙂
Kulki są przepyszne. Idealne proporcje, żeby składniki się połączyły i masa była łatwa do uformowania. Od teraz mam dobrą bazę do eksperymentowania z innymi składnikami.
Osobiście namoczyłam śliwki w wodzie przez 15 min, a potem dodałam ok. 7 łyżeczek wody i zamiast pasty – olej kokosowy. Mój blender poradził sobie ze składnikami w krótkich seriach po 5 sek. Potem już tylko przemieszałam dokładnie wszystko drewnianą łyżką.
Dla mnie to takie kulki mocy, zamiast suplementu diety 🙂
Dziękuję za ten blog, pani Agnieszko! <3 Inspiruję się nim od pewnego czasu i jestem Pani wielką fanką :o) Jest lato, więc o śliwki suszone teraz trudno a kalifornijskie są nie dla mnie (dodatek cukru i oleju w moim przypadku je dyskwalifikuje) ale znalazłam wiśnie suszone i zamierzam poeksperymentować. Zamiast pasty tahini dodam masła migdałowego. Jednak zanim, to namoczę wiśnie nieco w wodzie z dodatkiem soku cytrynowego, który działa jak antyutleniacz. Chociaż nie sądzę aby te kulki mogły się zdążyć zepsuć w moim domu – zbyt wielu na nie chętnych ;o) Zamiast blendera użyję do zmielenia masy na kulki maszynki do mielenia z drobnym sitkiem – takim jak do maku. To moje odkrycie ostatniego lata, które znakomicie oszczędza blender przed przepaleniem – polecam! I pozdrawiam – Panią oraz wszystkie czytelniczki tego bloga!
No i jeszcze ważna errata do mojego poprzedniego wpisu – pestki ze słonecznika trzeba też wcześniej namoczyć w wodzie przez co najmniej 3 godziny, bo inaczej zatkają sitko i/lub zniszczą maszynkę do mielenia.
Pozdrawiam najserdeczniej!