Moja ulubiona dieta „niełączenia” dopuszcza spożywanie jajek, oczywiście w rozsądnych ilościach. Zaleca się, by jajka spożywać najwyżej kilka razy w tygodniu. Kupując je należy zwrócić uwagę na ich oznakowanie:
Cyfra 0 – oznacza, że jajko pochodzi z hodowli ekologicznej, od kury z wolnego wybiegu. Na metr kwadratowy kurnika przypada najwyżej sześć ptaków, przy czym ich karma pochodzi z upraw ekologicznych.
Cyfra 1 – oznacza, że zostały zniesione przez kury z wolnego wybiegu. Ptaki mogą opuszczać kurnik, w którym mają do dyspozycji miejsca na grzędach i ściółce.
Cyfra 2 – Kury są trzymane w kurniku, nie mają możliwości wyjścia na świeże powietrze. Mogą jednak swobodnie poruszać się po kurniku, nie są trzymane w klatkach. Co najmniej jedna trzecia kurnika jest pokryta ściółką.
Cyfra 3 – oznacza, że jajko zostało zniesione przez kurę z chowu klatkowego. Kury stoją na podłodze z drucianej siatki i nie mogą swobodnie się poruszać.
Najbardziej popularne i najtańsze są jajka oznakowane cyfrą 3. Często nie mamy wyboru, ponieważ w wielu sklepach w sprzedaży znajdują się tylko takie. Pamiętajmy jednak, że jajka oznakowane cyfrą 3 zostały zniesione przez kury umieszczone w klatkach, czasem tak małych, że ptaki nie są w stanie się obrócić. Przez całe życie karmione sztucznym pokarmem, nigdy nie widziały światła słońca. Spożywanie takich jajek jest wątpliwe zarówno z punktu widzenia walorów odżywczych, jak i etycznych.
Robiąc kiedyś zakupy zapytałam sprzedawczynię o jajka oznakowane cyfrą 0 lub 1. Odpowiedziała mi, że ma tylko te oznakowane cyfrą 3, i właśnie dlatego są takie dobre! Uważała, że są najlepsze, ponieważ są duże, żółtko ma ciemną barwę (co jej zdaniem jest oznaką zdrowia), a białko łatwo się od niego oddziela. Cóż, prawda jest taka, że kury te karmione są chemią, antybiotykami i żywnością modyfikowaną genetycznie. Dzięki temu jajka są tak duże. Dowiedziałam się również, że do pokarmu dodawany jest pigment, dzięki którym żółtko ma intensywną barwę, czasem wręcz pomarańczową. Nie jest to oznaką zdrowia, ale sztucznych zabiegów, które mają sprawiać wrażenie, iż kupujemy zdrowy i pełnowartościowy produkt. Jak widać te „sztuczki” przynoszą doskonały efekt.
Dobre jajka pochodzą od „szczęśliwych” kur, które mają dostęp do świeżego powietrza, ruchu, światła słońca, a na wolności wybierają naturalne składniki odżywcze, które są im najbardziej potrzebne. Nawet jeśli takie jajka nie biją rekordów wielkości, a białko nie tak łatwo oddziela się od żółtka.
Pani Agnieszko!
Od jakiegoś już czasu czytam Pani blog i bardzo mi się podoba. Zainspirował mnie do całkowitej zmiany trybu życia. Zapisałam się nawet na jogę=) Niestety jeśli chodzi o wpis dotyczący jajek nie mogę się z Panią zgodzić. Pracuję w inspekcji weterynaryjnej i od dłuższego już czasu interesuję się wartością prozdrowotną jajek. Niestety jajka pochodzące od tzw. szczęśliwych kur wcale nie są tak zdrowe jak się powszechnie uważa. Z uwagi na duże zanieczyszczenie środowiska naturalnego pestycydami i metalami ciężkimi, kury zjadając sobie „robaczka” zjadają także te zanieczyszczenia. Badania, których wyniki miałam okazję poznać jednoznacznie wykazały, że jajka kur z wolnego wybiegu są jak żadne inne zanieczyszczone pestycydami i metalami ciężkimi, do których kury klatkowe, czy karmione gotową karmą nie maja dostępu. Poza tym fermy kur niosek są pod stałym nadzorem weterynaryjnym, czego nie można powiedzieć o przydomowych kurnikach.
Czy sparzac świeżą kapustę przed gotowaniem? Moja mama zawsze parzyła we wrzącej wodzie i odcedzala.