Uwielbiam zupy z dyni! Dziewczyny w komentarzach na Instagramie prosiły mnie o przepisy na moją zupę z dyni – oto jeden z nich 🙂 Mam ich mnóstwo! Jeden z nich znajduje się w mojej ukochanej książce w „Smak miłości”, a dzisiaj zupa z dyni pieczonej z czosnkiem, kurkumą i curry. Robi się ją szybko, pod warunkiem, że dynia nie jest zbyt twarda i obieranie nie trwa długo… :). Obecnie bardzo popularna jest dynia Hokkaido, która jest bardzo przyjazna w obróbce (skóra nie jest bardzo twarda), a miąższ ma bardzo przyjemną konsystencję.
Dynia jest niskokaloryczna, bogata w beta-karoten (moja Helenka ma od niej pomarańczowy nosek :), jest bogata w potas, wapń, fosfor i witamin z grupy B. Wspomaga odchudzanie i leczenie nadciśnienia. Działa odkwaszająco na organizm i wzmacnia układ odpornościowy. Nawet po ugotowaniu nie traci cennych właściwości! Pamiętaj, że prawdziwą skarbnicą witamin i minerałów są również pestki dyni.
Zupa, którą dzisiaj Wam zaproponuję ma zaledwie kilka kalorii, a przy tym mnóstwo wartości odżywczych. Jest naprawdę sycąca i wprowadza w błogostan :). Wystarczy upiec wszystkie warzywa, zmiksować z bulionem i gotowe! A jaki kolor – słońce na talerzu!!! 🙂
Na wierzch polecam lekko prażone pestki dyni i słonecznika lub grzanki z żytniego chleba. Na zdrowie!!! 🙂
Składniki
1 duża cebula (lub 2 mniejsze) obrana i pokrojona na ćwiartki
4-6 ząbki czosnku obrane
1 litr wywaru z warzyw*
¼ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki przyprawy curry
1 łyżka startego korzenia imbiru
2 łyżki oliwy z oliwek
sól i świeżo mielony czarny pieprz do smaku
grzanki pełnoziarnistego, razowego pieczywa lub prażone pestki dyni albo słonecznika
- Piekarnik nagrzej do 190C.
- W żaroodpornym naczyniu upiecz dynię, cebulę i czosnek polane oliwą z oliwek.
- Piecz ok 35 minut lub tak długo, aż dynia stanie się zupełnie miękka (długość pieczenia zależy od rodzaju, wieku i wielkości dyni).
- Upieczone warzywa przełóż do garnka, dodaj bulion, przyprawy i całość zmiksuj ręcznym blenderem.
- Zagotuj. Duś na wolnym ogniu przez ok 3 minuty. Jeśli zupa jest zbyt gęsta (powinna być gęsta!), to dodaj trochę wrzącej wody i wymieszaj.
- Zupę przelej do miseczek i posyp prażonymi pestkami dyni, słonecznika lub grzankami pełnoziarnistego pieczywa.
Smacznego! 🙂
*jeśli nie masz wywaru z warzyw to możesz użyć wegetariańskiej kostki bulionową Bio (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością i przez Internet)
Cudowna dynia. Uwielbiam Pani stronę, Pani Agnieszko. Chyba się od niej uzależnilam. ;)) i ten wspaniały „smak miłości”. Pozdrawiam serdecznie. Nabyłam za Pani radą Paul Pitchforda. Dziękuję.
Ja również bardzo dziękuję! 🙂 Bardzo się cieszę 🙂
Pozdrawiam ciepło!!! 🙂
Ja rowniez jestem fanka dyni, teraz jest na nia sezon wiec wykorzystuje ja w roznej postaci. Pani przepis na zupe rowniez wykorzystam.
Male i intensywnie pomaranczowe Hokkaido nie wymaga obierania. To jest chyba jedyna odmiana Dyni, ktora mozemy gotowac czy dusic ze skorka. Na zachodzie jest bardzo popularna, wystarczy ja dokladnie umyc a potem pokroic i wykroic nasiona. Przechowywac ja mozna max. do 5 miesiecy w suchym i chodnym miejscu.
Jest jeszcze inna odmiana Hokkaido jasnozolta „Butternut” w formie gruszki i ta latwo sie obiera,
posiada malo pestek, jest smaczna. Mozna rowniez ja spozywac na surowo jako salatke w duecie z jablkiem i polana sosem na bazie octu jablkowego, troche soku jablkowego, dobrego oleju, miodu, cynamonu lub curry, pieprzu i soli wg wlasnego smaku. Ta odmiane mozna przechowywac przez caly rok.
Serdecznie pozdrawiam.
Butternut jest naprawdę wyjątkowo trwała! Przechowuje się naprawdę wybitnie długo. Z wierzchu nie wygląda może aż tak pięknie ze względu na kolor, ale po przekrojeniu jest miła niespodzianka i barwa zachwyca. Dziękuję bardzo za te wiadomości i dużo inspiracji!!!
Pozdrawiam bardzo ciepło! Cieszmy się dyniami!!!!
Dzień dobry Pani Agnieszko! Cudowny przepis na zupę, wykorzystam w ten weekend. Dziś jadąc samochodem obserwowałam piękne żółte liście w trio z jeszcze zielonymi i porannym słońcem. Lekki, przyjemny jesienny chłód natchnął mnie na myśl, że zaczął się sezon na ciepłe posiłki i wartościowe zupy. Przepis spadł mi wręcz z nieba. Czy poleca Pani któryś konkretny rodzaj dyni?
Życzę słonecznego dnia,
Kasia
Cóż za piękna, poetycka dusza!
Dziękuję za tę wspólną, jesienną przejażdżkę! :)))
Z rodzajami dyni warto poeksperymentować, żeby się z nimi zaprzyjaźnić, oswoić, pozachwycać, pogłaskać, poczuć barwy i kształty. Najmilsze i najprostsze w obsłudze są popularne teraz Hokkaido, ale są też inne do odkrycia.
Życzę pięknych jesiennych przygód i ciepło pozdrawiam! 🙂
Pani Agnieszko, dziękuję za ciepłą odpowiedź, jestem w trakcie pisania książki dla dzieci i taki komentarz dodał mi sił i uśmiechu.
Tak, właśnie moja zupa była z Hokkaido.
Moja Przyjaciółka, która mieszka w Austrii co roku opowiada jak bardzo mieszkańcy tego kraju kochają wszelkie odmiany dyni. Bardzo podoba mi się podejście Austriaków do warzyw sezonowych – maj szparagowy, jesień „dyniowa”. Tam też pierwszy raz piłam syrop z białego bzu rozcieńczony z wodą – bardzo smaczny napój, który serdecznie polecam.
udanego dnia, dziś także słoneczny a liście jeszcze bardziej zółte.
pomylka – nie inna odmiana Hokkaido tylko …Dyni.
Właśnie konsumuje pierwszą w życiu zupę z dyni wg Twojego Agnieszko przepisu. Fantastyczna, chociaż przyprawiłam wg mojego smaku ;). Nastoletnie dziecko też po raz pierwszy ma kulinarne spotkanie z dynią.
Dziękuje.
Tak, oczywiście przepis to tylko kanwa, szkic, zarys. Trzeba wypełnić go swoimi smakami, zapachami, swoim charakterem, gustem, kreatywnością, nastrojem. Po prostu Sobą 🙂
Pozdrawiam cieplutko :)))
Pani Agnieszko, ugotowałam! Było pysznie, dziękuję za pomysł na obiad.
Bardzo się cieszę! 🙂 Zapraszam ponownie i ciepło pozdrawiam!!! :)))
Dzień dobry pani Agnieszko 🙂
Na początku gorąco i serdecznie panią pozdrawiam!!!
Muszę się przyznać,że jestem nowicjuszką i osobą poszukującą smaków…zdrowego odżywiania….mimo,że jesteśmy równolatkami… 🙂 Rozczytałam się w pani blogu…Jest bardzo…………….ciepły….kobiecy…..i taki inspirujący… 🙂 A z pani wywiadów bije taka radość życia,pogodzenie się z tym co ono nam daje…i cieszenie się jego urokami…Postanowiłam,że też coś zrobię ,żeby dotychczasowe moje doświadczenia (bardzo traumatyczne…)nie rzucały już dalej cienia na teraźniejszość….Zmiana nawyków żywieniowych na pewno mi w tym pomoże…..chociaż boję się,że mój tzw słomiany zapał może to zniweczyć…………Ale…..może nie…?
Dziękuję za wszystkie pani przepisy….i za to,że jest pani taką serdeczną osobą !!! 🙂 🙂 🙂
Wszystkiego dobrego !!!
Edyta 🙂
Proszę w siebie wierzyć! Pani słomiany zapał był kiedyś, przerobiła go Pani i wie, że Pani nie służy. Ja też kiedyś miałam do siebie żal, że mam słomiany zapał. Że niczego nie kończę. Tak się wtedy na ten mój słomiany zapał zdenerwowałam, że zmieniłam całkowicie swoje całe życie. Po prostu JA przejęłam kontrole nad moim życiem, a nie moje wątpliwości itd. W konsekwencji tego napisałam już 4 książki, które zostały wydane, mam wspaniałą rodzinę, dobry dom i pracę, którą naprawdę kocham. A wszystko zaczęła się od mojego mocnego postanowienia i niezachwianej wiary, że mi się uda. A to czyni cuda! Pani również się uda!!!!
Jestem tego pewna!
Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki!!! 🙂
No jest Pani poprostu niezwykła!!! 🙂 Ja też muszę się zdenerwować, tupnąć nogą i w końcu zmienić pewne rzeczy. Nieustannie mnie Pani zaskakuje i potężnie inspiruje. Właśnie tę Pani radę wydrukuję, powieszę w widocznym miejscu i zacznę stosować. Proszę trzymać za mnie kciuki:-) Macham do Pani serdecznie zatopiona w barwach jesieni:-)
Bardzo trzymam kciuki! No jasne!!!!!
I bardzo ciepło pozdrawiam!!!! 🙂
Witam,
Pani blog jest pierwszym ktory czytam regularnie bo bardzo mi sie podoba 🙂
Wlasnie za oknem pada deszcz a ja zajadam sie zupa dyniowa Pani przepisu, jest naprawde pyszna i odpowiednia na takie wlasnie dni!
Pozdrawiam
Ogromnie się cieszę!!! Ciepło pozdrawiam 🙂
Agnieszko, uwielbiam Cię i Twoje przepisy, szczególnie te ze „Smaku Miłości ”
Mam swój własny przepis na zupę z dyni, ponoć rewelka, moi najbliżsi sie zachwycają :
1 dynia średniej wielkości obrana ze skórki,
1 duża cebula, pokroić w kostkę i podsmażyć na oleju w garnku w którym będzie gotowana zupa, następnie zalać wodą ( 10 cm nad dynia) ugotować do miękkości , dodając kostkę rosołowa bądź mięsko i dwa ząbki czosnku, następnie zblenderowac , dodać startego świeżego imbiru (2 cm) , pół puszki mleka kokosowego , doprawić solą i pieprzem, podawać z grzankami…. Palce lizać …. Smacznego !
Dziękuję za przepis i za ciepłe słowa!!! Ja zupki zawsze bez mięska 🙂
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Kurczę, naprawdę Pni książka ” Smak życia ” jest już niedostępna? Bardzo żałuje, mam Pani dwie książki i brakuje mi tej trzeciej, jest jakiś sposób na jej posiadanie ? Plissssss
Nakład „Smak miłości” też już się kończy… Wygląda na to, że musze napisać następne.
Być może wydawnictwo wznowi poprzednie pozycje – zobaczymy.
Pozdrawiam ciepło! 🙂
pani Agnieszko,
Ja również uwielbiam zupę z dyni. Przyprawiam ją różnie, w zależności na jaki smak mam ochotę. Można z miodem i kasztanami. Można z migdałami czy też głównym smakiem może być curry. Jedno jest zawsze stałe NIE OBIERAM DYNI!!! Umytą dynię nadcinam z góry usuwając „czapeczkę” Wkładam dynię do piekarnika w zależności od wielkości na ok.50 minut i piekę w temperaturze 200 stopni. Gotowe! Po wyjęciu z pieca łyżką usuwam pestki ~ to proste, zaledwie parę ruchów. Upieczony miąższ sam odstaje od skóry.
Pozdrawiam Jagoda
Ja też tak piekę w przypadku twardych dyń. Ale są dynie, które mają miękką skórę, a pieczenie z nią tylko utrudnia pracę – po prostu ciężko odchodzi, a miękka skóra przykleja się i trudno ja oddzielić od miąższu.
System więc zależy od rodzaju dyni.. W życiu przerobiłam ich już naprawdę bardzo wiele. A w tym roku zostałam znowu zaskoczona nową odmianą! Życie nieustannie zaskakuje 🙂
Pozdrawiam ciepło i dziękuję!!! 🙂
Witam, mam pytanie o książki Pani Agnieszki, chcę koleżance zrobić prezent, ona bardzo ceni Pani książki i mówiła ostatnio, że tylko jednej książki nie udało jej się zdobyć… czy to chodzi o „Smak życia”? proszę o podpowiedź. Dziękuję.
Niestety nie wiem której z moich książek nie ma koleżanka… Bardzo bym chciała pomóc, ale nie mam pojęcia.
Ciepło pozdrawiam! 🙂
byłam uprzedzona do zupy z dyni.Pani zupa jest przepyszna.dziękuje za przepis i pozdrawiam
Bardzo się cieszę! I ciepło pozdrawiam! 🙂
jestem w niebie. Zrobiłam ogromnie wrażenie na mojej mamie i ciotkach tą zupą 🙂 do tego ciasto marchewkowe na deser i z małej Kasi stałam się gospodynią , matką, żoną i opiekunką rodzinnego ogniska.
Bardzo dziękuje……………
Ale super wiadomość!!!! Jestem przeszczęśliwa!
Dziękuje, dziękuję i ciepło ściskam cudowną Kasię 🙂
Wlasnie dostarczono mi Pani ksiazke „Smak milosci”! (mieszkam w Wielkiej Brytanii).
Jestem taka podekscytowana!
Dlaczego o tym pisze? Bo nigdy nie lubilam gotowac, spedzajac wielu godzin w kuchni i meczac sie niewymownie! A mam ogromne szczescie, bo moj maz jest kucharzem z zawodu!
Przygoda z Pani blogiem zaczela sie dla mnie calkiem niedawno, ale juz jestem uzalezniona! To jest jak promyk swiatla kazdego dnia!
Zaczynam gotowac coraz wiecej i nigdy nie przypuszczalabym, ze tyle radosci sprawi mi ksiazka kucharska!
Dziekuje i pozdrawiam*
Witam
a co z wysokim ibdeksem glikemicznym dynii?
w komentarzach polecane olej z cynamonem łączyc nie wolno niebezpiecznie na nerki
komentarz eve 18 09 2014
Wygląda pysznie. Ja do swojego kremu z dyni dodaję jeszcze świeży imbir i posypuję prażonymi pestkami dyni 🙂
Nie wiem czy ktos już to pisał, bo nie przeczytałam wszystkich komentarzy – ale dużo łatwiej jest najpierw upiec dynię, razem ze skórką, a potem obierać 🙂
Pani Agnieszko,
Dziękuję za cudowny przepis 🙂 Zupa według Pani przepisu jest rozkoszna:)
Do zupy dodałam jeszcze trochę papryczki chili i kuminu .
Mimo , że pogoda nie sprzyja ja jestem w raju. Pycha ;)))
Fantastyczna zupa! Robiłam kiedyś zupę z dyni, ale ten przepis jest o niebo lepszy. Ja swoją zupę wzbogacilam piersią z kurczaka, również zmiksowana.
zupa zupą – wspaniała, ale fajne te kubeczki!
tan przepis na zupę dyniową zdecydowanie jest najlepszy ze wszystkich, wypróbowałam różne. Przepis Agnieszki to mistrzostwo świata 🙂
Zupa jest genialna!:) Aromatyczna, rozgrzewająca, po prostu pyszna. U mnie w zestawie z prażonymi pestkami słonecznika i razowymi grzankami. Po zjedzeniu jednej porcji od razu myślę o kolejnej:) Kolejny przepis z Pani bloga dodany do zakładki: ulubione:)
Dziękuje za świetnego bloga i pozdrawiam serdecznie!
Zupa przepyszna ! Uwielbiam potrawy z dyni. Robiłam już różne zupy z dyni ale ta przebiła wszystkie 🙂 Będzie na stałe w moim menu. Teraz zabieram się za cisto z dyni z pomarańczą 🙂
Agnieszko dziękuję, że JESTEŚ 🙂 🙂
Pozdrawiam serdecznie !
Właśnie zrobiłam tę zupę i jest pyszna. Jak dla mnie w smaku odrobinę zbyt delikatna, dodałam nieco więcej świeżego imbiru i sok z cytryny. Dziękuję i pozdrawiam.
Pani Agnieszko!
Bardzo dziękuję za przepis. Zupa przepyszna o cudownym kolorze i aromacie.
Jest jedną z moich ulubionych. Na pewno skorzystam z wielu udostępnionych na blogu przepisów.
Blog fantastyczny. Dziękuję za pozytywną energię.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Będąc nastolatką podziwiałam Panią jako modelkę (wtedy te wartości się liczyły). Obecnie podziwiam i inspiruję się czytając bloga. Choć, nie wiem jak Pani to robi, kiedy przerabiam jakiś problem to wchodzę na „AgnieszkęMaciąg” i jest nowy wpis na ten właśnie temat 🙂 np. od 4 tygodni nie jem glutenu a tu proszę przepisy dla mnie, a żywokost podleczył mojej mamie nogi (bóle po b. starej kontuzji znacznie się zmniejszyły).
Wczoraj zainstalowałam nowy piekarnik i pomysły poszły w ruch. Skorzystałam z Pani przepisu na zupę i bingo! Chciałam zapytać jedynie jaki typ blendera Pani używa, bo mój nie poradził sobie z cebulą (jej kawałki były wyczuwalne).
Ponieważ dopiero urządzam kuchnię chętnie skorzystam z porady.
A po odstawieniu glutenu zwracam większą uwagę na wpływ poszczególnych produktów na mój organizm, chętnie poczytałabym o rozgrzewających produktach:) i o właściwości poszczególnych ziół tych bardziej i mniej znanych.
Dziękuję, za czytanie w moich myślach 🙂
Pani Agnieszko:) zupa rewelacyjna !!!! podpisuję się pod wszystkimi komentarzami 🙂 z każdego słowa bije tyle ciepełka i wspaniałej pozytywnej aury że chce się żyć 🙂 taki dar taka osobowość to skarb Pozdrawiam 🙂
Agnieszko, dzieki za ten przepis, zupa bardzo fajna, ale wydaje mi sie, ze trzeba ja zrownowazyc smakiem kwasnym i dodac do niej cytryny.
Zupa cudna. Cieszy mnie spora ilość czosnku i cebuli. Dziękuję bardzo.
Próbowałam wiele przepisów na zupe dyniową. Wszystkie były jakieś mdłe i czegoś im bralowało. Wczoraj trafiłam na ten przepis i stwierdziłam że spróbuję jeszcze raz. I pierwszy raz się nie zawiodłam? ta zupa jest przepyszna? napewno będę wracać do tego przepisu nie raz. Dziękuję ?
Bardzo się cieszę! Dziękuję i ciepło pozdrawiam! 🙂