Niedawno na moim Instagramie opublikowałam tekst o „wampirach energetycznych”, który spotkał się z ogromnym odzewem. Padło mnóstwo pytań, na które nie jestem w stanie odpowiedzieć w formie komentarzy, dlatego postanowiłam poświęcić temu zagadnieniu tekst na blogu. O „wampirach energetycznych” pisałam już kilka lat temu w tym wpisie.
Na moim Instagramie kilka dni temu napisałam:
”Podróżując przyglądam się światu. Nasze życie jest nieustanną podróżą, która uczy nas sztuki dokonywania wyborów. To, na czym koncentrujesz swoją uwagę tworzy Twój świat i rzeczywistość, w której żyjesz. Nie ma jednej rzeczywistości – jest 7 miliardów różnych punktów widzenia, percepcji, doświadczeń. Z oceanu możliwości wybierasz i tworzysz swój własny świat. Tworzysz go poprzez to, czego słuchasz, co oglądasz, co czytasz, z kim przebywasz i rozmawiasz, na czym koncentrujesz uwagę, co jesz, z czego lub kogo się śmiejesz. Toksyny są nie tylko w pożywieniu czy powietrzu – są również w toksycznych ludziach. Jak ich rozpoznać? Twoje całe ciało to wie i reaguje – czy słuchasz jego przekazów? Toksyczni ludzie:
1. Plotkują, oceniają i obgadują innych.
2. Szukają uwagi innych, zachowują się głośno, używają sarkazmu.
3. Cyniczne żarty.
4. Pogarda dla innych.
5. Brak empatii.
6. Nie potrafią słuchać – ciągle mówią, o sobie lub o innych.
7. Popisują się – swoim stanem posiadania, popularnością, wiedzą, wykształceniem lub pogardą dla innych.
Po spotkaniu z tymi osobami czujesz się zmęczona, wyczerpana, oderwana od siebie, masz uczucie niepokoju, wewnętrznego brudu, pustki, przygnębienia. Nie musisz to być osobiste spotkanie – wystarczy połączyć się z tą osobą w inny sposób ( social media, czytanie jej słów, myśli, którymi się dzieli, oglądanie jej w tv itd). Energia jest energią – nie musisz spotkać się z tą osobą personalnie – wampiry energetyczne wysysają energię na różne sposoby, nawet na odległość. Niektóre z nich z pozoru są miłe i wesołe – ale żartują, czyniąc to kosztem innych lub są miłe dla osobistych korzyści. Po „spotkaniu” z nimi czujesz się niezręcznie i źle, oderwana od siebie, rozbita, zaniepokojona. Nasze uczucia/ emocje/ wibracje są siłą napędową naszej fizycznej rzeczywistości. Szanuj swoje uczucia. Słuchaj swojej mądrości. Szanuj siebie.
Życie jest sztuką dokonywania wyborów – wyborów tych dokonujemy w każdej sekundzie naszego życia. To, na czym koncentrujesz swoją uwagę tworzy Twój świat. Masz wolną wolę i prawo wyboru – warto o tym pamiętać. Bo na świecie jest mnóstwo dobra!!! Możemy je zobaczyć, jeśli się na nie otworzymy!”.
Po opublikowaniu tego tekstu pojawiło się mnóstwo pytań.
Jednak z osób napisała: „A co zrobić, jeśli czujemy, że to my jesteśmy takim wampirem? Pasują do mnie te punkty. Jak można się zmienić? Mam wrażenie, że pewne rzeczy są tak bardzo wpisane w mój charakter i sposób bycia, że nie sposób tego zmienić”.
To, co mam do przekazania od siebie:
- Wspaniale, że pojawiła się taka refleksja i świadomość – to ogromny krok do przodu! Jest w tym element pokory – a to tworzy możliwość dla zmiany i uzdrowienia. Tam, gdzie pęka ego, tam pojawia się przestrzeń, przez którą może przeniknąć światło świadomości – a to tworzy możliwość przemiany!
- Negatywne zachowania to nie jest prawda o Tobie i to nie są części Twojego „charakteru” – ponieważ to nie jesteś prawdziwa TY. To jest efekt zbierania różnych postaw podczas dzieciństwa, dojrzewania, kopiowanie zachowania innych ludzi, naśladowanie filmów i innych przekazów. W tym nie ma elementu świadomości i wyboru. To jest zlepek cech czerpanych z otoczenia. Nie identyfikuj się z nimi. Nie identyfikuj się ze swoimi wadami. Tak naprawdę jesteś istotą miłości, dobroci i życzliwości – to jest prawda o istocie ludzkiej. Jeśli tacy nie jesteśmy, to znaczy, że coś wymaga oczyszczenia, naprawy, uzdrowienia – a pierwszym krokiem ku temu jest świadomość. Jeśli nie wypierasz się swoich wad mówiąc: „o nie, jak tego nie robię, ja jestem super, inni mają wady, ja nie!” – wtedy pojawia się przestrzeń do uzdrowienia.
- Kiedy nawiedzi Cię pokusa, aby innych oceniać, krytykować, plotkować, poniżać, oczerniać, aby używać sarkazmu i cynizmu – zatrzymaj się. Zamilcz. Po prostu nic nie mów. Swoją koncentrację przenieś ze świata zewnętrznego (druga osoba) do swojego środka, wnętrza, centrum. Poczuj siebie i zadaj sobie, w zależności od sytuacji, pytanie: Czego zazdroszczę tej osobie – czego tak bardzo jest mi brak, że czuję do tej osoby nienawiść, zazdrość, pogardę? Poprzez stosunek do tej osoby, Twoja dusza próbuje przekazać TOBIE ważne informacje o TOBIE. Czy wykorzystujesz swój potencjał? Czy podejmujesz w swoim życiu wyzwania i ryzyko? Czy podążasz za głosem swojego serca? Czy jesteś skoncentrowana na swoim rozwoju i realizacji swoich marzeń, celów i planów?
- Jeśli pojawia się w Tobie zawiść i zazdrość – uświadom siebie, że poprzez plotkowanie, negowanie, pomniejszanie, krytykowanie i oczernianie innych ludzi pragniesz wypełnić dziurę, pustkę, która jest w TOBIE. Krytykowanie i pomniejszanie innych ludzi wypełni tę pustkę, owszem, ale tylko na chwilę – a cena, jaką TY będziesz musiała za to zapłacić będzie bardzo wysoka. Pojawi się poczucie beznadziei, smutku, złości, frustracji, „doła” – i ponowna potrzeba czerpania negatywnej energii od innych ludzi, poprzez plotki, ocenę, pogardę, krytykę itd. I tak w kółko. Ale cena, jaką będzie trzeba będzie zapłacić za te chwilowe poczucie zadowolenie z biegiem czasu będzie coraz wyższa. Czerpiąc energię samozadowolenia z oczerniania innych ludzi, tworzysz dla SIEBIE bardzo chorą, paskudną energię, która wcześniej czy później zamanifestuje się w TWOIM życiu – poprzez fatalne zbiegi okoliczności, „pechowe” zdarzenia, wypadki, straty i choroby. Tak jak pisałam w „Słowach mocy” – każde słowo, które wypowiadasz jest tworzeniem energii, która zostaje przy T O B I E. Te energie nie opuszczą Cię, ponieważ to TY jesteś ich twórcą – trzymają się C i e b i e kurczowo, tak jak dzieci trzymają się swojej matki. Kumulują się przy Tobie i z czasem MUSZĄ zamanifestować się w formie materii – a ponieważ to były negatywne słowa, tworzą negatywną energię dla CIEBIE. Wysyłając w świat tak wiele negatywnej energii, nie możesz spodziewać się, że wróci dla Ciebie dobro, miłość, zdrowie, szczęście i coś pozytywnego – to jest zwyczajnie NIE MOŻLIWE i jest to również zwyczajnie NIE LOGICZNE. To co dajesz – to do Ciebie wraca. To co siejesz – to zbierasz. To co TWORZYSZ – to staje się TWOJĄ rzeczywistością.
- Następnym razem, zanim otworzysz usta, aby kogoś skrytykować, oczernić, poniżyć czy wyśmiać – zatrzymaj się, zamilcz i popatrz na siebie: Jaki rodzaj wewnętrznej pustki i beznadziei pragniesz w ten sposób w SOBIE wypełnić? Inni ludzie są naszymi lustrami – to czego nienawidzisz w innych ludzi – jest w Tobie i wymaga oczyszczenia.
- Negatywne cech, to nie są cechy Twojego charakteru – ludzie w podstawowym „wyposażeniu”, w swoim podstawowym „pakiecie” otrzymują tendencję do narzekania, plotkowania, krytykowania i wyśmiewania innych, czyli do reaktywności: jest bodziec – jest reakcja. W tym nie ma świadomego wyboru swojego zachowania, czyli nie ma proaktywności. Reaktywność (czyli zachowanie bez świadomego wyboru, pod wpływem zewnętrznych okoliczności), to najbardziej prymitywny sposób reagowania i życia. Naszym zadaniem jest dokonywanie wyborów ŚWIADOMIE – i tego trzeba się N A U C Z Y Ć.
- Reaktywność to najbardziej prymitywne reakcje, które w najszybszy sposób zapewniają prymitywny rodzaj gratyfikacji, na najbardziej prymitywnym poziomie. Wybór innego sposobu działania musi być naszym WYBOREM. Świadomym wyborem. Plotka, krytyka, pogarda, sarkazm i cynizm – to najprostsze, najbardziej prymitywne formy pozyskiwania energii z otoczenia. I ta energia nie ma dla nas żadnej pozytywnej wartości – można ją porównać do objadania się niezdrowym pożywieniem z fast foodów. Może smakować, ale z pewnością nie przyniesie zdrowia, a w dalszej konsekwencji odbije się na zdrowiu.
- Zanim zaczniesz krytykować innych zastanów się: czyje schematy powielasz? Od kogo się tego nauczyłaś? Czy podoba Ci się takie zachowanie w innej osobie? Czy jesteś duma z siebie, że tak się zachowujesz? Czy lubisz siebie za to? Jak się czujesz po wylaniu z siebie tego energetycznego szlamu (porównywalne z fizycznymi wymiotami)? Czy nadal pragniesz to kontynuować? Czy jesteś gotowa, aby wybrać inaczej? Czy Twój CHARAKTER jest TWOIM wyborem, czy zlepkiem nieświadomych kopii otaczających Cię osób? Prawdziwy CHARAKTER tworzy się ŚWIADOMIE, poprzez dokonywanie WYBORÓW, poprzez wybieranie i pielęgnowanie w sobie cech, które NAPRAWDĘ pragniemy w sobie posiadać.
- Jeśli pragniesz przestać plotkować, oceniać, oczerniać, używać cynizmu i sarkazmu (co nie ma absolutnie NIC wspólnego z dobrą zabawą, śmiechem czy poczuciem humoru – ale jest obrzydliwą energią ukrytą pod maską „żartu”) – zatrzymaj się z każdym razem, kiedy nawiedzi Cię pokusa, aby otworzyć usta i wylać z siebie ten energetyczny szlam i zamiast tego zacznij świadomie przyglądać się sobie i swojemu życiu, i zapytaj siebie: co mogę zrobić, abym stała się spokojnym, spełnionym, szczęśliwym człowiekiem? Co powinnam zmienić, rozwinąć w swoim życiu? Bo jeśli koncentrujesz się na negatywach innych osób, to nie masz siły, mocy oraz pozytywnej energii, aby tworzyć swoje DOBRE życie! Jak chomik przebierasz łapkami biegając w kółko w klatce swoich nieświadomych emocji i niekontrolowanych negatywnych reakcji, pomnażając negatywność w SWOIM życiu!
- Ja również kiedyś używałam cynizmu i sarkazmu, mało tego, byłam mega dumna z tego, że jestem tak inteligentna i błyskotliwa, że w taki sposób mogę rozśmieszyć ludzi, że jestem taka super zabawna, elokwentna, że mogę jednym zgryźliwym słowem przyszpilić źródło problemu innego człowieka. Ale SWOICH nie widziałam! Ego puchnie, cieszy się, pęcznieje, nadyma się, rozrasta. I co w nim jest? Nic. Pustka. Wydmuszka. Ponieważ doskonale to znam, ponieważ to zobaczyłam i zidentyfikowałam w sobie samej – wybrałam inaczej. I właśnie w tym wyborze zaczęłam tworzyć swój prawdziwy charakter.
- Każdy z nas może wybrać inaczej – to właśnie w tym wyborze spełnia się nasza wolna wola, nasza wolność i nasze człowieczeństwo. Ludzi, którzy zachowują się w reaktywny, w negatywny sposób widzę na wylot i są dla mnie transparentni – ponieważ sama kiedyś taka byłam. Osoby, które plotkują, krytykują, obgadują, oczerniają – widzę jako nadymane balony, które tworzą wrażenie „wielkich”, bardzo ”ważnych” i bardzo „mądrych” – ale w istocie są to osoby puste wewnętrznie i bardzo, ale to bardzo słabe. Nie mają charakteru – są charakteru pozbawione, ponieważ nie potrafią dokonywać świadomych, pozytywnych wyboru. Wybranie dobra wymaga nie tylko świadomości, ale również wysiłku – i to czyni nas silnymi.
- Reaktywne osoby wewnątrz siebie bardzo, ale to bardzo cierpią – tkwią w swoim własnym, mentalnym piekle z którego nie potrafią wyjść – i z tego powodu należy się im ogromne współczucie. Nie musimy się bać wampirów energetycznych – należy im współczuć. Są ludźmi bardzo słabymi, którzy tylko udają silnych. Nie są silni.
I tu przechodzimy do kolejne serii pytań:
Jak się bronić przed wampirami energetycznymi? – o tym napiszę w kolejnym poście, w części o „wampirach energetycznych” numer 2.
A tym czasem przytulam Was mocno do serca i wysyłam mnóstwo miłości!
Agnieszka
Anielskie świece, o które pytacie, ponownie pojawiły się w sprzedaży na stronie sklepu Be MISTIC.
Pięknie to napisałaś. Z pewnością będę wracać do tego tekstu. Muszę przyznać, że odczuwam różnicę odkąd wprowadziłam „detox energetyczny” – nawet na smartfonie mam zrzut ekranu z Twoim wyzwaniem i za każdym razem przypominam sobie, że muszę się pilnować 🙂 Jest to bardzo oczyszczające i dochodzę do wniosku, że po prostu częściej zaczęłam się „gryźć” w język. To bardzo miłe, że piszesz dla Nas i dajesz tak bardzo praktyczne wskazówki jak sobie radzić z trudnościami życia codziennego. Dziękuje i pozdrawiam serdecznie.
Ps. Od początku roku śpiewam również mantry i… moja dusza jest szczęśliwa 🙂
Dziękuje.
Jakże więcej pęknięć by się tworzyło w nas dla światła świadomości, gdyby tak na lekcjach w szkole średniej czy tez już w podstawówce, były poruszane takie tematy i gdyby ktoś tak wspaniale to „kładł” nam do głowy takie informacje. Przy każdej nadarzającej się sposobności.
Musiałam skopiować Twój wpis do notatek aby czytać go kiedy najdzie mnie przemądrzałość i próżność . Nie wiedziałam skąd to we mnie ale „zlepienie cudzych cech i naśladowanie ich „, do mnie przemówiło . Jadę właśnie na wakacje i mam cudny czas aby to przepracować i WYBRAĆ. Uwielbiam tę pracę nad sobą i Ciebie, ze ciagle mnie inspirujesz i „smagasz batem” kiedy głupieje ?
Modliłam się o świadomość czemu nie potrafię dać sobie rady z zazdrością i porównywaniem do innych i właśnie przyszła ?
Dziekuje Agnieszko
Agnieszko, a co w sytuacji, kiedy podejrzewam, ze ktoś jest wampirem, ale pod przykrywka religijnych, katolickich wartości? Ostatnio zostałam bardzo zle potraktowana przez przyjaciółkę, która przeżywa nawrócenie… Mowila, ze o moja dusze Bóg nie walczy, etc. Wiele z tego, co mowila miało dla mnie energię pychy i wywyższania… Cieżko dyskutować z nawroceniem, bo nigdy tego Osobiście nie doświadczyłam, ale w niej naprawdę nie czulam wtedy ciepła i miłości. Mowilas kiedys na warsztacie, ze jesli ktoś wzbudza w nas lęk, to nie jest dobry człowiek dla nas. Jak oczyścić te relacje? Sciskam Cię ciepło i dziekuje za tekst 🙂
Nie jestem Agnieszka, ale moge Ci powiedziec, ze Bog walczy o kazda dusze. 🙂 Pamietasz przypowiesc o Dobrym Pasterzu? 🙂 Jestem pewna, ze Twoja przyjaciolka nie chciala sie skrzywdzic, tylko moze zmobilizowac (?) w dziwny sposob. Moze warto z nia spokojnie porozmawiac i otwarcie powiedziec co Ciebie zabolalo. A jeszcze jedno, jezeli nie przezylas nigdy nawrocenia, moze warto sie o nie pomodlic. Bog na kazdego z nas czeka, ale nie przyjdzie bez zaproszenia bo szanuje nasza wolna wole. Modlitwa, nawet niedluga, jest otworzeniem drzwi. Powodzenia z przyjaciolka! 🙂
Dziękuję to poważna porcja treści do przyjęcia… Tak,, na klatę”. Trochę odczuwam wstydu, ponieważ to o mnie. Ale co ciekawe nie analizowałam tego nigdy z tego punktu widzenia, teraz widzę że to błąd. Podświadomie zawsze po obgadaniu kogos czułam się źle… Wiem już dlaczego. Dziękuję – biorę do serca.
Dziękuję za bardzo wartościowy tekst! Odkąd pracuję nad sobą niestety powoli zaczęłam zauważać, że 90 procent moich koleżanek, to właśnie takie wampiry… O ile w życiu towarzyskim mogę po prostu wycofać się z tych relacji, nie jest to takie łatwe w pracy. Przy tych osobach niestety czasem ulegam wciąganiu w plotkowanie i potem naprawdę źle się z tym czuję… Nie są to złe osoby, tylko najczęściej pogubione życiowo – sama też niedawno taka byłam. Moją pracę samą w sobie bardzo lubię, ale relacje społeczne stały się dla mnie dużym wyzwaniem. Dlatego ogromnie czekam na drugą część tekstu. I dziękuję z całego serca za tego wspaniałego bloga!!
uwielbiam Panią 🙂 Pani mądre słowa, myśli już tak bardzo pozytywnie wpłynęły na moje życie…jednocześnie wciąż dając mi ogromną radość ze zmiany swego zachowania na lepsze…dziękuję z serca, dziękuję że Pani Jest 🙂
Cudowne mądre słowa ❤️
Doskonały temat! Tak ważny i obecny w naszym życiu na co dzień. Nasz osobisty codzienny wybór, by nie wchodzić w plotkowanie, obmawianie, ocenianie – to wielka rzecz, solidna praca. Bez chęci zmiany swojego zachowania i świadomości – nie ma zatrzymania się. Ja nad tym pracuję od dłuższego czasu. Jest już dobrze. Są sukcesy. Jest mi coraz łatwiej zatrzymać się i bardzo rażą mnie osoby reaktywne, głośne i plotkujące, szukające wszędzie sensacji i negatywów. Patrzę i widzę jak… wypluwają z siebie słowa. Nie lubią opinii odmiennych od swoich. Dziwią się, że można inaczej, że można nie przytakiwać im. Ja już tak nie chcę, nie chcę wchodzić w takie energie. Czasami jeszcze daję się jakoś wciągnąć, choć na krótko, ale potem czuję się źle, nieswojo, oddalona od siebie. Dziękuję, Pani Agnieszko, za ten temat. Czekam na ciąg dalszy.
Fantastyczny, cudowny artykuł – Dziękuję Pani Agnieszko
Dziękuję za ten wpis, walczę z tą wada u siebie lecz mało skutecznie, obiecuję sobie codziennie że dziś w pracy juz tego nie zrobię. I znów polegam. Znów kolejny raz. Mówię sobie zamilcz i nic nie mów tylko tyle. Ale zanim się orientuje już coś mówię, nie potrafię się powstrzymać. Daje mi to trochę radości, satysfakcję, tak jak piszesz wypełnia się tym pustka która czuję. Ale jest to szlam, brud który niszczy. Dlatego bardzo dobrze rozumiem o czym piszesz. Czuję się źle z tym. Chciałabym poczuć wartość sama w sobie, a nie zadowalać się ocenianiem i mówieniem o słabością innych. To dołuje i powoduje że czuje się jeszcze gorzej. Ale spokojnie, Twój wpis mnie wspiera w postanowieniu i mam nadzieję że w końcu dam radę. Trzymaj kciuki. Pozdrawiam
Pani Agnieszko,
Co, jeśli takim wampirem energetycznym jest własna mama? Nie możemy się od niej odciać. Czasem próbuję patrzeć na nią jak na własne odbicie, ale ja jestem pozytywna, moja szklanka zawsze jest do połowy pełna. Nie obchodzi mnie życie innych, skupiam się na sobie i swoim rozwoju. Dzięki Pani zaczęłam medytować, próbuję nawet śpiewać mantry i widzę że to daje mi siłę. Jednak moja mama nie widzi jasnych kolorów i jak tak patrzę na swoje życie to zawsze tak było. Nigdy nie było wystarczająco dobrze, nie mieliśmy wystarczająco dużo pieniędzy, zawsze inni mieli więcej przez co byli potępiani. Nie wiem co mam jej już mówić, żeby zrozumiała, że pieniądze to tylko dodatek, że każdy z nas ma piękne serce i idąc z tym przez życie wszystko się ułoży i nie należy patrzeć na innych bo nie znamy historii ich życia…
Czy mogę jej jakoś pomóc?
Agnieszko, sama doświadczam tego, co Ty. Nie oceniam, nie krytykuję. I moje życie kształtuje się tak, jak chcę. Wampiry energetyczne nie mają do mnie dostępu, bo natychmiast ich rozpoznaję i albo unikam, albo otaczam się ” watą cukrową”. Wiem, że co wyślę, to powróci. Dziękuję Ci za Twoje książki. Zmieniły życie moje i wielu osób, którym je poleciłam. Wysyłam Ci miłość.
Chciałabym wydrukować sobie ten tekst, albo przepisać do notesu i studiować codziennie. Dziękuję Agnieszko.
Pani Agnieszko, może to komentarz nie na temat, ale jestem w trudnej sytuacji i potrzebuje wsparcia. Czytam pani bloga, ksiazki, śpiewam mantry. Ale teraz to wszystko co mi pomagało jakby straciło swoją moc albo daje ukojenie tylko na chwilę. Niecałe 3 tygodnie temu rozstałam się z narzeczonym, właściwie to on mnie zostawił. Jestem zdruzgotana ta sytuacja bo bardzo go kocham i chciałabym żeby wrócił. Nie umiem znaleźć sensu w tym co się dzieje. Mam poczucie ze oddałam całą siebie a zostałam z niczym. Nawet nie do końca rozumiem powody tego rozstania. Jeszcze do niedawna wszystko było w porządku, a potem jakby z dnia na dzień on zmienia stosunek do mnie i chce się rozstać. Czuje się bardzo niesprawiedliwie potraktowana. Nie wiem co mam robić. Na razie czuje się jak w jakimś zawieszeniu bo liczę na to ze on zmieni zdanie i zrozumie ze podjął bardzo pochopna decyzję i będzie chciał wrocic. W końcu prawie 10 lat byliśmy razem, mieszkaliśmy razem. Tak się przecież nie kończy związków. Jednak nie wiem czy czekanie na niego jest dobrym podejściem. Dużo we mnie ciężkich emocji, z którymi trudno mi sobie poradzić. Jak znaleźć sens po czymś takim? Jak zbudować siebie na nowo? Będę ogromnie wdzięczna za jakąś podpowiedź. Z góry dziękuję.
Pani Agnieszko, dziękuje za kolejny, inspirujący wpis. Wampirem energetycznym jest mój mąż, nasz związek trwa już 20 lat i ja jestem zdruzgotana psychicznie. Nie pomagają rozmowy, droga Miłości. Weszłam na ścieżkę duchową , zaczęłam ćwiczyć jogę, Pani książki, wpisy artykuły , posty dają mi nadzieję , wiarę w cuda!!!! pragnieniem mego serca jest spokój……. myślę, o rozwodzie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje..
Niestety, ale czasem na naszej ścieżce rozwoju rozstanie jest bardzo ważnym krokiem…
Nie znam pani sytuacji, ale prosze sie nie poddawac. Sama bylam bardzo bliska rozwodu dwa lata temu. Mielismy z mezem ogromne problemy i oboje bylismy bardzo toksyczni. Poszlismy na terapie, bardzo walczylismy, trwalo to ponad 1,5 roku, ale udalo nam sie. Najwazniejsze jest, zeby obie strony chcialy walczyc, wtedy wszystko sie uda. Rozwod nie rozwiazuje problemow, tylko od nich ucieka. Bol, smutek i problemy zostaja rowniez po rozwodzie, dochodzi ich jeszcze wiecej.
Dzień dobry pani Agnieszko, chciałam Panią prosić o poradę, ponieważ wiem, że praktykuje Pani medytację.
Ostatnio brałam udział w szkoleniu, które miało na celu pracę nad sobą poprzez różnego rodzaju medytacje. Podczas jednej z nich, w której wchodzilśmy w głębsze „wartswy” świadomości, ponad swoje ja, w momencie w którym mieliśmy poczuć że jesteśmy wszystkim i niczym, wszędzie i nigdzie, w której mieliśmy poczuć że jesteśmy i drzewem i trawą i innymi ludźmi, połączyć się z energią (to była medytacja prowadzona) zaczełam się w to wczuwać/ wyobrażać to sobie… a następnie z tego stanu mieliśmy spojrzeć na swoje życie, pojawiły mi się myśli, że „jest mi tu dobrze, że nie chcę wracać do mojego życia, bo moje życie z tej perspektywy nie ma znaczenia, bo i tak jestem wszystkim już (czymś większym), więc nie ma to większego sensu”. W momencie powrotu do tu i teraz poczułam lęk, jakieś takie dziwne myśli o bezsensowności mojego życia, że liczy się tylko większa świadomość i bycie w tym stanie, a życie doczesne już nie..
Niestety nie potrafię uporać się z tymi myślami, ciągle zastanawiam się na tym czy stan absolutnej pustki/spokoju/ciszy jest dla nas tym oczywistym, do którego za wszelką cenę powinniśmy dążyć… Czy spotkała się Pani kiedyś z taką sytuacją? Czy zechciałaby mi Pani coś doradzić?
Kochana, jesteś tu, na tej Ziemi z jakiegoś powodu. Twoja dusza ma jakąś misję do spełnienia. Czy jesteś na swojej ścieżce?
Czy realizujesz swoje powołanie? Czy żyjesz z pasją, radością i odwagą? Czy dajesz z siebie coś dla ludzi?
To poczucie bezsensu wynika z tego, że masz coś do zrealizowania, coś co ma głęboki sens, ale prawdopodobnie jeszcze tego nie robisz.
Poczucie bezsensu jest wołaniem Twojej duszy o odnalezienie wyższego powodu, dla którego tu jesteś 🙂
Agnieszko, a jak radzić sobie z tym, że wampirem energetycznym jest najlepsza przyjaciolka? Jestem w trakcie duchowej przemiany. Od pol roku medytuje, czytam Twoje ksiazki, ostatnio zaś pochlonela mnie „Moc pozytywnego myslenia”, Książka amerykańskiego pastora, ktora masz na swojej liscie ukochanych ksiazek, o czym ja nawet nie wiedzialam kupujac ja. Byla zagubiona na najdalszej polce w ksiegarni i jestem przekonana, że czekala tam na mnie. Ale do rzeczy, ponieważ dopuszczam do siebie tylko pozytywne mysli, nie wiem jak rozmawiać z przyjaciolka. Wiem, ze sprowadza mnie do emocjonalnego dołu, po kazdym jej telefonie jestem wyczerpana, zdarzalo mi sie nawet płakać. Jak to obejsc? Unikac wampira, ktorego sie przeciez kocha?
Witam.
Pięknie wytłumaczone . Też tak to odbieram. Takie zachowanie sprawia, że sami wewnętrznie czujemy się pozbawieni energii i zmęczeni.
Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy z tego, że sama zachowując się w ten sposób, zapełniałam swoje niedostatki i i leczyłam rany. Tylko, że to jest bardzo złudne. Obecnie bardzo mnie irytuje i przygnębia takie zachowanie osób toksycznych, choć staram się to zrozumieć.
Dziękuję.
Witam Agnieszko. A co jeśli taką osobą jest własna matka ? Żadne dobre słowa, uśmiechy, zmiana tematu na pozytywny nic to nie daje. Były krzyki i bardzo przykre słowa z jej strony. Ograniczyłam kontakt bezpośredni i telefoniczny co trzy, cztery dni , staram się spokojnie i stanowczo rozmawiać. To teraz ona do mnie wydzwania z najgorszymi wiadomościami co usłyszy, co mam robić a czego nie. Jeśli mówię nie, to rzuca słuchawką.
Zakończyłam nie dawno trudny związek w którym byłam nękana, przepłakałam i leczyłam się dwa lata i staram się pozbierać. Niestety od jakiegoś czasu mama nie daje mi spokoju, bo nie chce robić tak jak ona chce.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie na temat, ale bardzo proszę o radę. Gdzie kupić dobrej jakości naczynia miedziane ? ? pozdrawiam Justyna ❤️
Oj tak, czasem pełno jest takich ludzi… Czekam na wpis o tym, jak się przed nimi bronić, bo czasami człowiek nie ma siły już.
Moja teściowa jest takim wampirem, mieszkamy pod jednym dachem ( teście na dole, my na górze) a ja staram się jej unikać. Nie jest to mądre rozwiązanie ale inaczej na razie nie potrafię. Długo dochodzę do siebie po spotkaniu z nią. Wysysa ze mnie moje dobre emocje i muszę dochodzić do siebie ze trzy dni. Czytam Twoje książki, które są wspaniałe oraz medytuję bo to mnie ratuje. Chciałam się dowiedzieć czy w prezentach od takiego wampira energetycznego mogą być złe emocje. Czy takie osoby dając nam prezenty mogą nam przekazać złą energię np. w obrazach?
Mnie ciekawi odpowiedź na te zapytania o własnej matce.