Ponieważ mnóstwo osób obecnie choruje i panuje sezon infekcyjny, zebrałam kilka bardzo skutecznych, sprawdzonych, sposobów i przepisów na naturalne leki, które pomogą zachować zdrowie, a w razie już rozwiniętej choroby szybko wrócić do formy. Od czasu, kiedy stosuję te naturalne leki, ani ja, ani moja rodzina nie mamy potrzeby, aby używać antybiotyków czy chemicznych leków. Kiedyś chorowałam tak często, że antybiotyki przyjmowałam co najmniej kilka razy w roku, od dwunastu lat nie przyjmuję ich zupełnie – nie są mi potrzebne. Leczę się zdrowo i naturalnie. I tak też leczę moją rodzinę 🙂
Zamiast bać się wirusów, ponieważ:
lęk niesamowicie obniża odporność, lęk = stres
w pierwszej kolejności zadbajcie o wewnętrzny spokój, zaufanie i mocny układ immunologiczny! Warto jest poświęcić czas, aby WZMOCNIĆ ORGANIZM! Zróbcie sobie w domu ZAKWAS Z BURAKÓW. Pijcie codziennie po pół szklanki, dawajcie go swoim dzieciom! Nie jesteśmy w stanie uchronić się przez wszelkimi bakteriami i wirusami świata, nie ma takiej możliwości, ale MOCNY i silny układ odpornościowy poradzi sobie z takimi wyzwaniami! Musimy inwestować w naszą naturalną ODPORNOŚĆ!
Jeśli boicie się o swoje dzieci – lęk zamieńcie w konstruktywne działanie. Gotujcie dzieciom i SOBIE oczywiście również, zdrowe posiłki. Buliony pełne warzyw – tu jest przepis na mój rewelacyjny BULION MOCY, który zrobił dużą karierę! 🙂 Warto jak najczęściej jadać kaszę jaglaną, która wzmacnia i oczyszcza organizm, a także pomaga szybciej pokonać infekcje.
I całą rodziną codziennie jedzcie KISZONKI! Nasz układ odpornościowy zaczyna się w naszym przewodzie pokarmowym, który potrzebuje zdrowej i mocnej flory bakteryjnej!
Wszystko na temat zdrowego odżywiania (oraz myślenia) opisałam dokładnie w książce „Smak ZDROWIA”, która przez wiele tygodni była na 1 miejscu TOP bestsellerów Empiku, a moje seria SMAKÓW została nagrodzona w 2019 roku nagrodą Herbapol Esencja Natury – zawarte w tych książkach rady naprawdę skutecznie działają!
Tak więc pierwsza i najważniejsza moja rada – zadbaj o mocny układ odpornościowy, o zdrowe, naturalne pożywienie, pełne warzyw oraz o codzienną porcję KISZONEK – przepisy na kiszonki znajdują się również w książce „Smak zdrowia”.
Tu znajdziecie mój ulubiony przepis na pyszną Surówkę z kiszonej kapusty z kurkumą i miodem – naturalne probiotyki i bogactwo witaminy C.
Przypomina również o pyłku pszczelim, który wspaniale wzmacnia naszą odporność. Pisałam o nim w książce „Smak życia” oraz w TYM wpisie.
PŁUKANIE UST OLEJEM.
Kolejna rzecz, o której chciałam napisać, to genialna metoda PŁUKANIE UST OLEJEM. Pierwszą linią obrony przed wirusami są błony śluzowe nosa, jamy ustnej i gardła. Jeśli podczas epidemii lub infekcji szerzących się wszędzie wokół Was, będziecie płukać usta olejem rano i wieczorem, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że unikniecie infekcji, nawet będąc w samym ich centrum. Znam osoby, które na co dzień pracują z ludźmi chorymi i korzystają z tej metody od 20 lat, nigdy nie chorują!!!!
Jeśli nie stosujecie płukania ust olejem regularnie, to możecie stosować tę metodę w pierwszej chwili, kiedy czujecie, że coś drapie w gardle, kręci w nosie lub zaczyna łamać w kościach – im szybsza reakcja, tym lepiej! Rozsądniej jest zapobiegać, zanim choroba się rozwinie. Przypominam, że ja płuczę usta najzwyklejszym olejem SŁONECZNIKOWYM – i jeśli chodzi o infekcje, taki właśnie jest NAJBARDZIEJ skuteczny. Zdecydowanie bardziej niż olej kokosowy.
A tutaj jest przepis na Cudowną miksturę do płukania gardła, którą możecie stosować samodzielnie lub zaraz po płukaniu ust olejem. Ja mam przerost migdałków (nie usnęłam ich) – dzięki tym metodom nie pamiętam już kiedy miałam chore gardło! Gdy tylko czuję, że coś się zaczyna, natychmiast łapię za olej i robię miksturę. Jeśli uderzenie infekcji jest silne, płuczę usta olejem nawet trzy razy dziennie. Uważam połączenie tych dwóch metod za genialne.
Moja córeczka Helenka zaczęła płukać usta olejem gdy miała 5 lat. Nie stosuje tej metody regularnie, ale gdy tylko pojawi się początek infekcji lub katar, to jak najbardziej tak. Dla Helenki nie daję do płukania gardła mikstury z octem, ponieważ nie lubi tego smaku. Do płukania gardła zaparzam jej szałwię. Jeśli sytuacja tego wymaga, dodatkowo podaję jej miód, propolis i leki homeopatyczne. To wszystko działa rewelacyjnie! Helenka nie wie, co to chemiczne leki.
ZALECENIA NA CZAS TRWAJĄCEGO SEZONU INFEKCYJNEGO
Oczywiście słuchamy lekarzy i unikamy dużych skupisk ludności. Często myjemy ręce, nie podajemy rąk i staramy się zachować odpowiednią odległość od osób, które mają infekcje.
A oto sugestia od lekarza homeopaty, którą dostałam:
Oscillococcinum ze względu na jego powszechne zastosowanie przy wszystkich infekcjach wirusowych. Zalecana dawka : 1 tubka 1 raz w tygodniu przez cały okres infekcyjny. Dla małych dzieci może to być 1/2 fiolki.
Uzupełniająco:
Arsenicum album 30 CH: przez 3 dni po 5 granulek raz dziennie, powtarzać co 2 tygodnie przez cały okres infekcyjny. Dla dzieci 3 granulki pod język.
Gelsemium 30 CH: 5 granulek codziennie przez 7 dni, następnie 2 razy w tygodniu do końca okresu infekcyjnego. Dla małych dzieci po 3 granulki.
W tym przypadku potencja jest bardzo ważna! Musi to być 30 CH.
Każda osoba, która pragnie zdobyć kontakt do lekarza homeopaty w danym rejonie Polski może zadzwonić do PTHK i taką informację otrzyma telefonicznie lub mailowo. Kontakt do Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej znajduje się TUTAJ.
W jaki sposób korzystać z homeopatii – doskonale opisana cała baza wiedzy jest to TUTAJ.
A tu jeszcze o tym jak się nie zarazić, bardzo ciekawy wywiad z epidemiologiem.
DO PICIA ZIOŁA, imbir, cytryna.
Najlepiej jeśli będą to ciepłe herbatki ziołowe, przygotowane z ziół o działaniu przeciwdrobnoustrojowym. Do takich należy między innymi: krwawnik, tymianek, nagietek czy rumianek. Dobrze nawilża gardło napar z lipy lub dziewanny oraz wywar z korzenia lukrecji i prawoślazu z dodatkiem miodu naturalnego, najlepiej z ekologicznej pasieki. Miód zawiera niezwykle cenne witaminy, biopierwiastki, ma właściwości nawilżające gardło, wykrztuśne i przeciwdrobnoustrojowe – nie można zalewać go wrzątkiem!
Warto pić także pić także napar imbiru z cytryną, cynamonem i goździkami, posłodzony miodem.
Wspomagają odporność domowej roboty soki i syropy np. czarnego bzu, z malin, czarnej porzeczki, aronii, pigwy.
A tu jest słynny przepis na ZŁOTE MLEKO, oraz fenomenalną pastę w kurkumy, które genialnie zapobiegają i leczą.
WITAMINA D oraz oleje
Jeden z podstawowych elementów budujących system immunologiczny jest witamina D. Warto ją suplementować, na przykład zaopatrzyć się w dobrej jakości tran (zawiera ważne witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A, D, E i K), a także naturalne oleje, wspomagające odporność, jak olej z czarnuszki, czy olej lniany.
Olej z czarnuszki można podawać dzieciom powyżej 1 roku życia, ale najlepiej jest zacząć od 1-2 kropel, również ze względu na niezwykle intensywny smak i zapach tego specyfiku. Oleje są ważne również ze względu na zawartość kwasów omega-3, które działają przeciwzapalnie i pozytywnie wpływają na rozwój odporności.
OLEJKI ETERYCZNE O DZIAŁANIU ODKAŻAJĄCYM
Oto olejki eteryczne, które mają najsilniejsze działanie przeciwko drobnoustrojom (bakterie i wirusy):
- olejek z drzewa herbacianego
- eukaliptus
- mięta pieprzowa
- cynamonowy
- lawendowy
- cytrynowy
A tu jest mój wpis o tym JAK ODKAZIĆ MIESZKANIE PO INFEKCJI.
PRZYPRAWY o działaniu przeciw bakteryjnym i antywirusowym:
Cebula, czosnek, kurkuma, imbir, chrzan, miód, olej z czarnuszki, pieprz cayenne, cynamon, goździki, czarny pieprz. Korzystaj z nich jak najczęściej!
Na moim blogu znajduje się również kilka rewelacyjnych mikstur, które są naturalnymi antybiotykami. Ich działanie i skuteczność są potwierdzone przez wiele osób:
Silny naturalny antybiotyk i eliksir mocy
Jak skutecznie wyleczyć zatoki – metoda zintegrowana
Jak pokonać infekcje – propolis i pyłek pszczeli
Przypominam również o rewelacyjnej metodzie, jaką jest stawianie baniek bezogniowych! Baniek nie należy stawiać powyżej temperatury 38,5C, ale można stawiać je profilaktycznie, aby wzmocnić organizm i uruchomić reakcje obronne – zaleca się robienie tego raz w tygodniu, w czasie wzmożonych infekcji.
Pamiętajcie, że bardzo dużo sami możemy dla siebie zrobić! Życzę Wam dużo zdrowia i ciepło pozdrawiam! 🙂
Agnieszka
Dzień dobry, Pani Agnieszko, moja córka 5 latka od ok miesiąca puszcze często gazy głownie wieczorem i zgrzyta zębami. Zrobiłam badanie na pasożyty i nic nie wyszło, usg brzucha też dobrze. Daję Jej do picia codziennie szklanke rumianku. Nie wiem co może być przyczyną? Dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam serdecznie! 🙂
Pasożyty czesto nie wychodzą w badaniu, niestety wiem coś o tym, dopiero za 3 razem wyszły. Podałabym Pyrantelum (jest bez recepty). Wiem, że to lek chemiczny, ale czasem poprostu trzeba.
Niestety pasożyty w badaniu bardzo rzadko wyjdą.Można oddać kał do zaprzyjaźnionego weterynarza lub laboratorium feliks w Warszawie.Warto też zrobić morfologię jeżeli dziecko będzie miało podwyższone eozynofile najprawdopodobniej ma pasożyty.Gazy mogą też świadczyć o jakiejś nietolerancji np.nabiał lub gluten.
Na pewno warto zrobić morfologię przy zarobaczeniu mogą też być niskie parametry związane z żelazem.
Co prawda nie jestem Agnieszką ale może informacja się przyda?
U nas objawy byly podobne-owsiki…
To niestety wygląda na pasożyty. Nie wiem jakie to było badanie, ale na pewno nie zaszkodzi dziecko odrobaczyć! Powinniśmy to robić regularnie.
Czy dziecko regularnie jada kiszonki? Zdrowa flora bakteryjna jest niezwykle ważna!
Witam Pani Agnieszko! Zakupiłam olej z czarnuszki. Chcę podawać dzieciom w wieku 5 lat i 14 miesięcy. Czy muszę robić przerwy w podawaniu oleju?
Witaj Agnieszko, uwielbiam Twoje wpisy. Ogarnia mnie smutek jak widzę rodzicòw, ktorzy karmiąc swoje dzieci fundują im prędzej czy poźniej problemy ze zdrowiem. Od kiedy dowiedzialam się o celiakii u mojej còrki nawyki żywieniowe zmienilam o 180 stopni. Nawyki zywieniowe i nie tylko, bo zmienilam tez pracę z pracy w księgowosci w duzej korporacji na pracę w….przedszkolu, w żywieniu. Bylam pelna pomyslow, roznych projektow odnosnie zywienia dzieci, warsztatow kulinarnych, tylko niestety przedszkole, w ktorym pracuję nie koniecznie potrafi finkcjonowac z ludzmi z „pasją”, ktorzy oprocz pracy, potrafią czerpac z niej radosc-ja z calego serca tego chce. Nie tracę nadziei, ze kiedys to się stanie. Jestem dobrej mysli. Pozdtawiam serdecznie.
Kochana, alez cudowny wpis. Ja również pracuje w korporacji w biurze i już nie chce więcej. od lat zastanawiam się co mogła bym robic i mam dwie pasje w zyciu, zdrowe jedzenie i dzieci które uwielbiam, wszystkie. Wlasciwie chciała bym tak jak Ty, ale nie wiem od czego zacząć…no i finanse, pewnie roznica w zarobkach jest diametralna a ja utrzymuję rodzine 🙁
Pani Maleno, też przez to przechodziłam, ale nie mamy wpływu na ich wybory, pozostaje nam świecić przykładem. Na mnie koleżanki patrzyły na początku sceptycznie, dziś dopytują co na kaszel, co na katar… 🙂 Na siłę świata nie zmienimy 🙂 pozdrawiam zdrowo!
Witam
Pani Agnieszko dzieki Pani blogowi moja córka zaczela plakac buzie olejem jak miala 2.5 roku. Naprawde ona jest wielka … dawalam jej lyzka do buzi i liczyłam do 5 A ona plukala i wypluwala. I tak kilka razy rano i wieczorem. Teraz ma prawie cztery latka i sama mi mowi jak ma katar lub kaszle ze pluczemy buzie olejem A potem szalwia. Do tego stawiamy banki i pijemy jak to Basia mowi „kwasne syropki” . I propolis jest absolutnie super. Pijemy tez cala rodzina pierzge z miodem. Katar trwa kilka dni i kaszel tez. Niestety Basia ma problem z uszkiem i czasem ropa sie wylewa i wtedy musimy podac antybiotyk A po za tym przypadkiem go nie używamy. Chyba ze Pani zna cos na uszka? Corke nie boli ja czasem nawet nie wiem ze ropa sie wylala …
Pozdrawiam cieplo i dziekuje bo dzięki temu moje dzieci sa zdrowe. Zajadaja kieszonki. Uwielbiają ogórki. Robię zakwas z burakow. Właśnie stoi w glinianym garnku i kisi sie. To naprawdę działa. Nie mamy żadnych syropkow na kaszel z apteki bo moim zdaniem one poprostu nie pomagają… szkoda kasy… . Zachęcam wszystkie mamy do odrobiny wysiłku aby zrobić syrop z czosnku i cebuli z przepisu Pani Agnieszki. Stawiajcie banki to działa A moje dzieci które będąc w zlobku naprawde duzo chorowaly sa tego przykładem.
A ja mam pytanie gdzie stawia się banki dziecka? Gdzie i na co 🙂
Na ropę w uszkach najlepsza woda utleniona.Wlewamy do uch od 2 do 3 kropli.Pozdrawiam.Julia
Dziękuję bardzo Kochana Pani Agnieszko! Za to, że Pani jest! Dziękuję za Pani bloga! Uwielbiam Pani książki i karty afirmacyjne, wszędzie je ze sobą zabieram i moje córeczki je lubią ☺️ Bardzo dużo wniosła Pani do mojego życia i duszy! Tyle ciepła i miłości! Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła być na Pani warsztatach ? Anioł z Pani jest ?❤️ Dużo miłości i zdrowa oraz uśmiechu!!! Jestem Pani wdzięczna ??❤️
Kochana Pani Agnieszko!
Z niecierpliwością czekam na każdy Pani wpis i jestem wdzięczna, że dzieli się Pani swoją wiedzą i doświadczeniem… Na anginę chorowałam w dzieciństwie każdej jesieni. Były zastrzyki z penicyliny, błędne koło i nic przyjemnego… W następnych latach nie było lepiej, co najmniej kilka razy w roku antybiotyk. W zeszłym roku na przełomie lutego i marca wróciłam z Fuertaventura. Tam było +20 stopni, a u nas po powrocie ponad -20 stopni i zaliczyłam anginę, z której nie mogłam wyjść przez ponad 3 tygodnie… Od tego czasu zawzięłam się i codziennie raz lub 2 razy dziennie piję czystka. Niektórzy twierdzą, że to nic nie daje…, ale w sumie nie miałam nic do stracenia, nie chciałam dłużej truć się antybiotykami..Smak nie za bardzo mi odpowiada, więc dodaje po łyżeczce soku z dzikiej róży, akacji lub kwiatu bzu czarnego. Efekty są takie, że od marca ani razu nie zachorowałam… Jak chorowali moi bliscy, to zapobiegawczo robiłam płukanie olejem, stosowałam jedną z Pani mikstur i brałam oscillococcinum i nic się nie rozwinęło! Piję też polecany przez Panią zakwas z buraków, który jest wyśmienity!
Dziękuję i ściskam mocno 🙂
Agnieszko, już wiele miesięcy obserwuje profil na instagramie i czytam blog. I rzadko to mówię, ale jesteś dla mnie i inspiracja- Twoje podejście i optymizm. Obecnie borykam się non stop z infekcjami od zapalenia płuc bo uciążliwe przewlekłe zapalenie zatok. Sama wychowuje 4 latke, która tez mi non stop choruje. Jestem tym wszystkim okropnie zmęczona psychicznie i fizycznie. Ból zatok i spływanie po tylniej ścianie gardła jest uciążliwe plus ból gardła. Młoda znów infekcja katar i kaszel (ponoć 3 migdał winny) a za 24 dni zabieg pozbycia dysplazji mnie czeka. Czy poleciłabys mi coś oprócz ssania oleju (od dziś ssie) na uciążliwe przewlekłe zatoki??? I dla tak małej dziewczynki również??? Czy planujesz na wiosnę / lato warsztaty? Chetnie bym na coś takiego pojechała! Ściskam i rob dalej to co robisz – Asia
polecam bańki, to naprawdę działa. Też mam 4 latkę.
Agnieszko na jakiej podstawie twierdzisz że olej słonecznikowy jest lepszy do płukania niż olej kokosowy. Jest tak wiele opinii w tym temacie, że zwyczajnie jestem ciekawa?
Czy spotkałaś się ze zdaniem, że przerost migdałków spowodowany jest piciem w dzieciństwie zbyt dużej ilości mleka krowiego?
Na podstawie badań – przeprowadzono takie badania i takie są wyniki.
Witam, czy wywar mocy mozna przyrządzić również w szybkowarze?
Witam serdecznie ! 🙂 Jestem mamą 1.5 rocznej dziewczynki i chciałabym podawać jej jakieś bezpieczne naturalne produkty, które wzmocnią jej odporność i pomogą nabrać sił po infekcjach. Czy mogę już zacząć coś wprowadzać ? Dodam , ze od kilku lat jestem fanką Pani przepisów, nie raz uratowały mnie przed „grubszą” chorobą.Pozdrawiam i z góry dziękuję 🙂
Pani Agnieszko, jestem w trakcie czytania Pani wspaniałej książki „Smak zdrowia”. Alergie skórne, zapalenie hemoroidów mnie wykańczają psychicznie i fizycznie. Pragnę odmiany. Czytając książkę znalazłam poradę aby zacząć od oczyszczania wątroby ostropestem i/lub mniszkiem lekarskim. Niestety po skonsumowaniu i ziół i wypiciu naparu, na skórze pojawia się alergia… czy wytrwać i czekać aż toksyny wydalą się z organizmu, czy po prostu może być tak, ze nie mogę jeść/pic ani jednego ani drugiego? 🙁
Pani Gosiu, jeśli ja mogę doradzić, to polecę propolis. Wiele matek dziękowało mi za tę radę 🙂 należy sprawdzić oczywiście najpierw, czy dziecko nie jest uczulone. A potem podawać tyle kropelek ile lat na miodzie.
Justtka trzeba dziecko odrobaczyc
U nas tez tak bylo. Badanie na pasożyty noc nie wykazały. Odrobaylam dzieci lekiem od lekarza. Nie znam dobrego sposobu na robaki. Lekarz mi mowil ze rzadko w badaniu wychodzi ze dzieci mają pasożyty. Po odrobaczeniu problem minął. Wrocil apetyt A teraz daje im duzo kiszonek onwoda z ogórków pija codziennie. Z kapusty kiszonej nie chcą.
Jakiś czas temu odkryłam Pani bloga – jest wspaniały, dziękuję za niego. Płukanie ust olejem uratowało mnie w tym miesiącu przed infekcją. W piątek dotarła do mnie Pani książka „Twój dobry rok” – jest cudowna. Od kilku dni śpiewam mantry, to coś magicznego 🙂
Ja też już prawie do zera ograniczyłam lekarstwa. Niestety zdarza mi się brać przeciwbólowe tabletki w przypadku migreny, które odbierają mi chęć do życia oraz pierwszego dnia okresu, ból jest wtedy nieznośny. Gdyby Pani lub któraś z Pani czytelniczek miała na to jakieś sposoby to z chęcią przeczytam 🙂 z góry dziękuję i pozdrawiam.
Pani Agnieszko, czy zna Pani jakieś naturalne remedia dla dzieci od 6 miesiąca do dwóch lat? Kiedy infekcja atakuje gorączką 38,5-39,5? Jak naturalnie pomoc takiemu maleństwu? Czy da się obejść Nurofen czy paracetamol? 🙁
Kochana, w przypadku takich maluszków dobrze jest mieć lekarza homeopatę, bo nie wszystkie zioła i mikstury możemy podać takim maleństwo. A homeopatia działa genialnie – wiem z własnego doświadczenia, setek matek, które znam oraz pediatrów z 20-30 letnim doświadczeniem. Bardzo polecam – homeopatia pomaga uniknąć chemii i antybiotyków! Trzymam ze Was kciuki! 🙂
Dziękuję Agnieszko za wspaniałe przepisy oraz za cudowną wiedzę, którą się dzielisz.?
Życzę cudownego dnia i Najlepszosci?
Czytam komentarze i poczułam się staro, bo ja jeszcze z tej gwardii, gdzie w internecie się wszystkich „tykało”… 😉
Ale ja tu chciałam podziękować, wspaniały pomysł z kompendium, bo ostatnio właśnie czegoś tu szukałam, ale sama dokładnie nie pamiętałam, o co dokładnie mi chodziło…. teraz będzie znacznie łatwiej znaleźć! Dziękuję Agnieszko (za wszystko, nie tylko za kompendium)! <3
dzień dobry, stosuje płukanie ust olejem od 4 lat. Przeczytałam kiedyś o tym w ksiązce Michała Tombaka. to jest rewelacyjna metoda na oczyszczanie sie z toksyn, wspaniale – lekko sie wstaje a zawsze bolały mnie kości – to naprawde działa a kosztuje niewiele. zastanawiam sie tylko Agnieszka dlaczego uwazasz, ze olej słonecznikowy jest lepszy od kokosowego (ja akurat stosuje kokosowy) – jak sie mierzy to, t\który olej jest lepszu\y.
A teraz trochę przejde do innego tematu i bardzo prosze o porade. Mam sasiadów naprzeciwko (mieszkam w bloku na 4 pietrze, na którym są po 2 mieszkania0. Sąsiedzi jakoże to jest juz czwarte pietro mają wystawiona szafkę a na niej rózne rosliny, teraz jest jeszcze maskotka swiateczna – wyglada to conajmniej niechlujnie. Prośby aby to zabrali nie skutkują. Mają tez psam, niestety takiego , który szczeka o której godzinie mu sie zachce ;-). Jest to bardzo uciązliwe – naprawe, zwłaszcza, ze z męzem pracujemy a siasiedzi są na emeryturze wiec wysopać sie mogą. Jutro rano ide do spoldzielni z prosba aby zwrócili uwagę sąsiadom – czy dobrze robię. Moze powinnam ich zaakceptowac? moze jestem nietolerancyjna? sama nie wiem. Tyle u Ciebie przeczytałam o tolerancji, wybaczaniu, byciem dobrym człowiekiem, ze juz sie pogubiłam gdzie jest ta granica, gdzie powinnam interweniować. naprawde nie wiem. Będe wdzieczna za kilka słów od Ciebie lub Czytelników na tym blogo. pozdrawiam serdecznie Dominika
Dominiko,
granice musisz wyznaczyć Ty. Agnieszka swoimi tekstami może być dla Ciebie drogowskazem, ale to od Ciebie zależy decyzja odnośnie działania. W przypadku sąsiadów mogę tylko powiedzieć, że jeśli spokojną, ale konkretną rozmową nic nie zdziałałaś to jest to naturalne, że pomyślałaś o tym, żeby zwrócić się do Spółdzielni. Dodatkowo zaznaczę, że trzymanie takich rzeczy na klatce schodowej jest niezgodne z zasadami BHP i zagraża życiu i zdrowiu, w razie pożaru.
Mam nadzieje, że chociaż trochę pomogłam 🙂
Witam Pani Agnieszko. Przeczytałam chyba wszystkie Pani książki i wiele wpisów z bloga. Ugotowałam i przyrządziłam wiele potraw oraz mikstur z podanych przez Panią przepisów. Wiele z Pani rad weszło do mojej codzienności i jest nieocenioną pomocą, radością, lekarstwem, wzruszeniem. Cóż mogę napisać…po prostu DZIĘKUJĘ?. Od wielu łat wraz z mężem pieczemy chleb na zakwasie, jemy uprawiane ekologicznie warzywa i owoce, kasze oraz produkty pszczele., praktykujemy jogę. Mąż jest pszczelarzem pasjonatem z ogromną wiedzą i wrażliwością ekologiczną. Mamy przez cały rok w sprzedaży produkty pszczele doskonałej jakości ( pasieka w parku krajobrazowym), ale wielu ludzi woli iść do apteki i kupić leki syntetyczne, niż wypróbować naturalne specyfiki. Niewiedza i ignorancja ludzi dotycząca odżywiania, profilaktyki i leczenia jest zatrważająca. Przepraszam, za smutną końcówkę. Pozdrawiam i dziękuję za każde słowo napisane z wielką troską,wiedzą i miłością.
Dziękuję kochana i pozdrawiam ciepło!!! 🙂
Najlepiej nie chorować. Organizm trzeba odpowiednio prowadzić cały rok. Wiem, że pani tak robi. Pozdrawiam.??
Pani Agnieszko, dziękuję ze poświęca Pani swój czas i serce na prowadzenie tego bloga. Mieszkam za granicą i czuję się tutaj samotna, ale ile razy wejdę na Pani bloga czuję się jakbym spotykała się z przyjaciółką. Teraz proszę o poradę odnośnie zapalenia zęba. Jestem w ciąży (22tc) i mam zapalenie ósemki. Lekarz przepisał mi antybiotyk, amoksycylinę, zdecydowałam się go wziąć, chociaż od 8 lat nie brałam antybiotyków, ale rozumiem, że nieleczona infekcja może mieć gorsze konsekwencje dla dziecka. Ale może ma Pani jakieś porady na tego rodzaju infekcje? Dodam, że codziennie przyjmuję syrop z czosnku z Pani przepisu i jak tylko poczułam, że ósemka się budzi płukałam jamę ustną olejem kokosowym dwa razy dziennie.
A jeszcze dodam ciekawą rzecz, mieszkam w UK i tutaj nie ma zaleceń żeby brać probiotyk stosując antybiotykoterapię. Probiotyki nie są tak dostępne jak w Polsce i nie ma też takiego dużego wyboru. Ja przyjmuję jakiś, który udało mi się dostać, ale panie w aptece nie całkiem rozumiały czemu chcę brać probiotyk, nie widziały jakiegoś związku z braniem antybiotyku.
Kochana, z zębami nie ma żartów, tu lekarz musi zadecydować.
Życzę Ci dużo zdrowia!!! 🙂
Myślę, że to w jakimś sensie powrót do korzeni – nie od dziś wiadomo, że to, co naturalne jest dużo zdrowsze od jakichś syntetycznych produktów. Pozdrawiam serdecznie :).
witam jeśli pozwolisz to też odpowiem na Twoje pytanie 🙂 jakie robiłaś badania na pasożyty? jeśli tylko kał to nic dziwnego że mogło nic nie wyjść to badanie ma tylko do 20% skuteczności…A co z resztą 80%?! teraz na internecie jest wiele opisów na ten temat . Też sporo czytałam na ten temat bo trudno uniknąć tych informacji skoro tak teraz dużo się o tym mówi. To że coś nie wychodzi z badań na pasożyty to nie znaczy że ich nie ma… niestety. Pozdrawiam i życzę powodzenia asia
Nie, biorezonans elektromagnetyczny. Bardzo skuteczne badanie nowoczesnym urządzeniem.
Agnieszko bardzo się cieszę że napisałaś dla nas kolejny post kolejną wiedzę nam przekazujesz 🙂 nie wiem czy tylko ja tak mam ? ale bardzo męczy mnie płukanie ust olejem, mam niestety odruch wymioty…podchodzilam do tego kilka razy i zawsze to samo, nie wiem jak można wytrzymać np 10min bo ja ledwo wytrzymam może z 2min. więc chyba nie ma to sensu dla mnie? A wielka szkoda bo tak dużo dobrego o tej metodzie czytałam ( też właśnie u Ciebie). Wszystkie inne metody i propozycje które podajesz to potężna broń dla nas przeciw chorobie! zwłaszcza propolis i kurkuma. zaczęłam też przygodę ze złotym mlekiem 😉 serdecznie pozdrawiam życzę dobra w lutym asia
To jest kwestia odpowiednich proporcji i przyzwyczajenia. Da się to przejść 🙂
Pani Agnieszko,
Zgadzam się z przepisami i poradami związanymi z naturą. Z naturalnymi antybiotykami, antyoksydantami obecnymi w kurkumie, czystku etc. Zioła i naturalne substrancję narawdę działają i warto je stosować jednak systematycznie. wspanily syrop z czosnku.
Chciałam tylko zwrócić Pani uwagę odnośnie leków homeopatycznych. Mam doktorat z biochemi i proszę mi uwierzyć że homeopatia to niestety straszna ściema. Bazuje ona na pamięci cząsteczek wody, rozcieńczenia substancji czynnej są tak olbrzumie, fentomolowe. Oznacza to, że w takiej buteleczce syropu nie ma ani jednaj cząsteczki substancji czynnej.
To, że one czasem działają to tak jak efekt placebo. czyli po prostu psychika i nastawienie. Leki te są drogie, ale nawet nie o to chodzi. To jest po prostu oszustwo. NIestety wiele lekarzy je wciąż przepisuje. prosze się nad tym zastanowić.
serdecznie pozdrawiam
Justyna
Pani Justyno, to jest fizyka kwantowa, w tamtych czasach nie wykładana, nie rozumiana. Ja na moim blogu piszę wyłącznie o praktyce, nie o teorii. W moim życiu homeopatia zadziałała cuda – na małym dziecku. Nie ma tu mowy o nastawieniu czy efekcie placebo. Współpracuję z genialnymi lekarzami, którzy leczą małe dzieci od lat homeopatią – która działa tam, gdzie medycyna konwencjonalna rozkłada ręce. To są fakty – proszę poczytać na moim blogu i porozmawiać o praktyce lekarzy homeopatów. W Wielkiej Brytanii rodzina królewska leczy się homeopatią, w szpitalach homeopatycznych. Proszę się otworzyć, czytać, sprawdzać. To, że czegoś nie rozumiemy, nie oznacza, że to nie działa. Homeopatia jest niesamowicie popularna we Francji, W Niemczech, we Włoszech, nawet w Rosji, tylko Polska jest jakąś wyspą zacofania w tej dziedzinie… Szkoda, bo Polacy niepotrzebnie tak bardzo się trują lekami, które mają tak gigantyczne skutki uboczne…
Dzień dobry,
ja kiedyś te leki homeopatyczne zażywałem na uporczywe anginy i w ogóle mi one nie pomogły. Wykosztowałem się (na te niby-leki i prywatne wiyty) strasznie, zażywałem miesiącami i bez absolutnie żadnych efektów… Dopiero usunięcie migdałków, kilka lat później, pomogło. Od tamtego czasu (ponad 15 lat) ani razu nie miałem anginy. Dlatego ja rówież uważam, że homeopatia to niestety oszustwo. Wielkie szustwo!
Rozumiem. Ma pan zupełnie inne doświadczenia niż ja oraz miliony osób na świecie, które z homeopatii korzystają. Homeopatia wymaga pewnej dyscypliny – podczas kuracji nie należy używać niczego co zawiera miętę ( w tym pasta do zębów) – ponieważ mięta znosi działanie homeopatii.
Nie należy pić kawy, mocnej herbaty, warto również być wolnym od nałogów – nie palić i nie pić alkoholu.
Leki homeopatyczne przyjmujemy najwcześniej 30 minut po posiłku, a po przyjęciu leków nie można jeść i pić przez co najmniej 30 minum.
Mam nadzieję, że zastosował pan wszystkie te kryteria. Jeśli nie – to homeopatia nie miała prawa zadziałać.
Pani Justyno,
Homeopatia po prostu działa, sprawdzone w praktyce na obecnie 5 letniej córce:) Kiedy miała 2 lata chodziła do żłobka i to był koszmar… Zapalenie oskrzeli co 2 tygodnie, przewlekły kaszel, biegunki. Lekarz przepisywał antybiotyki i sterydy a jej ogólny stan był coraz gorszy. Była bardzo osłabiona. Wtedy w desperacji umówiłam się na wizytę do lekarza homeopaty i wszystko zaczęło się odmieniać. Nie mogliśmy z mężem w to uwierzyć. Córka zaczęła zdrowieć! Zapalenia oskrzeli odeszły w niepamięć, odporność wzrosła. Dziś w ogóle nie choruje. U tak małego dziecka nie może to być więc placebo czy kwestia psychiki.
Ja też nie rozumiem JAK to działa. Ale cóż, nie muszę tego wiedzieć. Ważne, że działa.
Obecnie karmię piersią moją drugą, 5 tygodniową córkę i homeopatia jest dla mnie ogromnym wsparciem. Zauważyłam, że w te dni kiedy jestem bardzo, bardzo zmęczona, mleka w piersiach jest mniej. Wtedy zażywam leki homeopatyczne i problem zostaje rozwiązany, nie muszę sięgać po mleko modyfikowane, co jest dla mnie bardzo ważne.
Reasumując-polecam homeopatę:)
Kochana PaniAgnieszko,ja również dziękuję Pani za wszystko…małymi krokami razem z Pania zmieniałam życie swoje i swojej rodziny na lepsze.
ale najbardziej na świecie dziękuję Pani za DIETĘ NIEŁĄCZENIA…mój Boże, tyle lat walki ze sobą, ze swoimi słabościami, chorób w które popadłam przez to…szaleństwo, myslalam ze już tylko psychiatra mi pomoże
w pażdzierniku detoks organizmu przez 14 dni i potem dieta niełączenia…jem ile chcę i co chcę i ciagle chudnę…to jest już moje życie a nie dieta, dziękuję !!!!!
Dzień dobry 😉 Pozdrawiam Ciebie Agnieszko, bo od Ciebie zaczęła się moja świadoma droga po zdrowie i po siebie (chociaż z wieloma,wieloma zakrętasami). Chciałabym coś podpowiedzieć Ali, której córeczka ma problem z częstymi zapaleniami uszek. Moja córeczka też przez to przechodziła, miała perforację ucha a ja byłam przerażona. U nas zapalenie ucha było skutkiem kataru, który był gęsty i zbyt długo zalegał powodując namnażanie się bakterii. Chociaż lekarze przepisywali sterydy do nosa, nie podawałam ich. Wciąż szukałam i znalazłam sposób, który u nas zadziałał 😉 Gdy tylko zaczyna się katar płuczę córeczce nosek czystą solą do analiz chemicznych (wychodzi sporo taniej niż np FIXSIN z apteki). Kupiłam w tym celu w aptece buteleczkę do płukania noska Fixsin. W czasie infekcji rano i wieczorem wypłukuję córeczce zalegający brzydki katar (kolor okropny np. po nocy) dziecko ma ulgę, katar szybciej mija i co najważniejsze nie powoduje powikłań. Pomimo że od września chodzi do przedszkola ani razu nie miała problemu z uszkami ani z gardłem. Jest jeszcze coś, co zastosowałam – być może to też zadziałało na korzyść. Latem przed rozpoczęciem roku szkolnego przez 3 miesiące podawałam dziecku entitis na noc oraz pierzgę z miodem na czczo … Teraz całą rodziną stosujemy się do rad Agnieszki- pijemy pyłek pszczeli z miodem na czczo 😉 Polecam, u nas zadziałało, warto sprawdzić. Ściskam serdecznie i ślę ciepło ;)))))
Dzień dobry, Pani Agnieszko, gdzie można kupić Pani książkę ,,Pełnia życia”? Bardzo chciałabym ją przeczytać, niestety nigdzie już nie jest dostępna :(.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania 🙂
Tu jest chyba wszystko o lekach 😀
Pani Agnieszko poświęciłam na Smak Zdrowia znaczną część tegorocznych zimowych poranków. Książka bardzo mi pomogła usystematyzować wiedzę – dziękuję;) Pani wskazówki i przepisy mają wielką moc, pozwalają dostrzec w sobie potrzebę zmiany nawyków. Powoli je wdrażam i póki co się nie zawiadłam. Pozdrawiam;)
Witaj! Czytam z zaciekawieniem każdy wpis, szczegolnie jeśli wspominasz o swojej córeczce. Sama mam 4 miesięcznego synka i nie wiem jak go leczyć naturalnymi sposobami… Od urodzenia już drugi raz jest przeziębiony a pediatra zapisuje tylko leki na gardło i wodę morska na katar… Jak wzmocnić odporność tak małego dziecka? Możesz się podzielić swoimi doświadczeniami? Pozdrawiam ciepło, Marta
czy karmisz piersią ? to pierwszy i w zasadzie jedyny, najlepszy sposób na wzmocnienie odporności takiego dzidziusia. kiszeniaki i kurkuma raczej odpadają.
Witam,
Przeziębienia są nieodłączne, kiedy organizmy są nieustannie zaśmiecane nie odpowiednim stylem życia. Jeśli nie dba się o swoje ciało i duszę, to efektem tego są infekcje. Wszelkie choroby są żródłem tych zaniedbań, organizm jest bardzo mądry i jak tylko jest za dużo toksyn, to właśnie infekcją się ratuje, dzięki temu pozbywa się wszelkich zanieczyszczeń poprzez katar, kaszel, i itp.
Dzieci małe często chorują, bo w ten sposób nabywają odporność, ale nie należy narażać ich na te infekcje poprzez swoje zaniedbania i co często widzę pojawianie z małymi niemowlętami w galeriach, marketach, gdzie są duże skupiska ludzi. To jest już duża nie odpowiedzialność.
Czytając te wszystkie wpisy, przewdstawiacie różne pomysły na leczenie, ale nikt nie wspomniał o profilaktyce, jak nie chorować, wtedy nie potrzebne będą żadne mikstury.
Bardzo ważne w naszym klimacie, jest utrzymanie w dobrym poziomie witaminy D, proszę o sprawdzenie poziomu tego hormonu.
Najlepiej kupować witaminę D w kroplach, naturalną.
Dzieciom stawiać bańki, stosować syrop z cebuli, inhalacje z soli fizjologicznej i podawać witaminę D.
Życzę zdrowia:)
Świetny wpis! Rzeczywiście, to prawdziwe kompendium wiedzy – najważniejsze informacje w pigułce. Też powoli odstawiam chemiczne leki – jako dziecko byłam odporna, ale i tak przeraża mnie to, ile leków trzyma się w szafce – zaczynam terapie naturalne, oczywiście z głową. Z pewnością skorzystam z Twoich przepisów – o tej pory poznałam tylko złote mleko 😉
Dzięki!
Pani Agnieszko,
gdzie można kupić Pani książkę „Pełnia życia”? Niestety wszędzie jest ona niedostępna 🙁 Bardzo zależy mi żeby ją przeczytać 🙁
Pozdrawiam ciepło,
Ania
fantastyczny post! Coraz bardziej przekonuję się do korzystania z natury przy leczeniu niż z tabletek.
Na pewno zagłębię się w Pani blogu 🙂
Pani Agnieszko kochana ? można wiedzieć co Pani sądzi o szczepieniach dzieci?
Pozdrawiam serdecznie
Pani Agnieszko niesamowicie cenny zbiór wiedzy. Wszytsko wydrukowane mamy pod ręką. Proszę o poradę 1,5 roczny synek niestety „żłobkowicz”c chwila łapię infekcję gil zielony kaszel wykrzstuśny. Próbujemy naturalnych metod ale on jest coraz bardziej świadomy i niechętnie bierze specyfiki. Jak widzi mnie ze strzykawką to ucieka, płacze i „lek ” podanawny jest na siłę;(. Tak bardzo chciałabym wzmocnić odporność myślałam o homeopatii Niestety w mieście nie mamy dobrego homeopaty:/. . Byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki. Jak można sprawdzić, czy nie jest uczulony na pyłek kwiatowy (ma tyle cudownych włąścicwości ale bardzo boję się go podać, obawiam się duszności itp.) tak wiem jestem przewrażliwiona:) Miod je. Pozdrawiam serdecznie
Witam,
Pani Agnieszko z niecierpliwością oczekuję obiecanego przez Panią kilka miesięcy temu artykułu o refleksoterapii. Interesują mnie różne terapie, wykorzystuje je w swojej pracy i chciałabym podjąć się nauki refleksologii, jednakże wciąż rozważam w której szkole. Jestem bardzo ciekawa gdzie szkoliła się wspomniana przez Panią Patrycja Kubeczka. Mam nadzieję, że artykuł wkrótce pojawi się na Pani blogu.
Pozdrawiam
Ewa
Artykuł pojawi się dzisiaj. Mam nadzieję, że będzie pomocny 🙂
Pani Agnieszko czy powyzsze metody moge stosowac bedac w ciazy? Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za tak cudowny blog:)
Pani Agnieszko czy może dać mi Pani namiary na bioenergoterapeutę? Bardzo mi zależy bo mam problemy zdrowotne
Droga Agnieszko 🙂
czy masz może jakiś sposób na ogólne zwiększenie odporności, obecnie mieszkam na Islandii i tutaj praktycznie nigdy nie choruję, jest zimno i wietrznie, ale powietrze jest czyste i jakoś mój organizm się do tego przyzwyczaił. Natomiast gdy tylko przylatuję do Polski jesienią lub zimą od razu jestem chora. Czas kiedy chciałabym spędzać na spotkaniach ze znajomymi spędzam pośród chusteczek. W zeszłym roku spróbowałam zwiększyć swoją odporność chlorellą, kupiłam tabletki dobrej jakości, ale znowu – jesień – 2 tyg choroby, zima – byłam dwukrotnie przeziębiona (a kaszel ciągnie się do dziś, miesiąc po tym jak się rozchorowałam). Dziwi mnie to bo od prawie 2 lat odżywiam się zupełnie inaczej niż wcześniej, w okresie zimowym codziennie piję rano wodę z imbirem, cytryną i miodem. Słodycze jem zwykle domowej roboty, a moja dieta zawiera sporo wegańskich potraw. Oczywiście czasem odpoczynek jest czasem wskazany i nie mam „nic przeciwko” przeziębieniu, ale kiedy wiąże się to z 2 tyg. lub czasem nawet miesięcznym kaszlem i odmawianiu znajomym spotkań zawsze w okresie zimowym, zaczyna to być trochę frustrujące!
Czy znasz może jakieś sposoby na ogólne, całoroczne, zwiększenie odporności?
Pozdrawiam najserdeczniej,
Marta
Droga Agnieszko, ponieważ nadchodzi wiosna i media bombardują nas tematem kleszczy, ciekawa jestem Twojego zdania. Czy kiedykolwiek Ty, lub ktoś z Twojej rodziny miał kleszcza? Jak sobie z tym radzić ? Fora internetowe są przerażające 🙂 Właściwie można z nich wywnioskować, że borelioza odpowiada za całe zło tego świata niemalże jak candida 🙂 i że każdy to ma, tylko nie wie. Szukam jakiegoś głosu rozsądku.
To już kolejny blog na którym jest rada by plukać usta olejem. Coś w tym musi być. Rady Pani Agnieszki zawsze w cenie.
Cieszę się, że coraz więcej osób przekazuje te wiedzę 🙂
Pani Agnieszko,
Pani przepisy na naturalne antybiotyki są naprawdę świetne 🙂 mam pytanie dotyczące eliksir u mocy. Jak długo może stać w lodówce w ciemnej butelce? Pozdrawiam, Kasia
Droga Pani Agnieszko.
W związku z trudnymi do całkowitego zdiagnozowania problemami zdrowotnymi, swoimi i córeczki, po lekturze Pani bloga chciałabym serdecznie prosić o polecenie miejsca na biorezonans w Warszawie oraz lekarza homeopaty. Będę ogromnie wdzięczna za te informacje
Małe sprostowanie to Pan Michał Tombak polecał i poleca płukanie olejem a właściwie ssanie oleju słonecznikowego .Polecam książki Tombak Michał – Jak żyć długo i zdrowo
Ja również polecam ssanie oleju SŁONECZNIKOWEGO – proszę przeczytać cały tekst! 🙂
Wiem wszystkie komentarze niekorzystne nie przechodzą tu jest tak słodko że aż mdli .
Wygląda na to, że zaglądają tu same pozytywne osoby. Ale panią, pani Elżbieto, również serdecznie witamy w naszym gronie! Niech te pozytywne wibracje rozświetlą pani świat!!!! 🙂
Agnieszko jesteś Wielka! Niech Bóg Ci błogosławi. Dziękuję za wszystkie info. Pozdrawiam ciepło. asia :*
Dziękuję 🙂
Dobrze, że pani udziela takich podpowiedzi. Wiele osób z tego skorzysta. Pozdrawiam.?
Cieszę się 🙂
Witaj !
Jesteś dla nas podporą! Na początek – wielkie dziękuję, metody z pozytywnym skutkiem stosuję w swojej rodzinie i puszczam dalej …:)
Co do Gelsemium 30CH, jeśli mam potencję 9CH, to czy mogę zastosować?
Już szans na zakup nie ma w tym szaleństwie.
Pozdrawiam!
Najlepiej jest spytać lekarza. Kiedy ja o to pytałam, dostałam odpowiedź, że to powinna być właśnie taka potencja.
Wydaje mi się, że tak jak w przypadku Arsenicum musi to być koniecznie 30CH, tak przypuszczam, że w przypadku Gelsemium nie jest to aż tak ważne. 🙂
Witam Pani Agnieszko
Dziekuje za kolejny wpis, wiekosc rzeczy stosujemy ktore Pani opisuje, ale bardzo zainteresowalo mnie to ze napisala Pani o bankach ze nie wolno ich stawiac powyzej temp 38,5
Ale chcialabym sie dopytac czy nie mozna ich stawiac w momencie kiedy temperatura jest 38,5 bo skoro organizm walczy z infekcja to goraczka przystepuje dosc czesto, i dlaczego nie mozna stawiac? Bo u nas banki stawia sie dosc czesto ale takiej informacji nie znalam
Pozdrawiam cieplutko
Marlena
Takie są ogólne, podstawowe zasady stawiania baniek – do 38,5C.
Pani Justyno! Polecam ziołowy lek : krople bezalkoholowe przeciw pasożytom, ja stosuję 2 razy do roku dla całej rodziny, działają świetnie i są naturalne. Na czas terapii całkowicie eliminuje słodycze. Pozdrawiam 🙂
Świetny artykuł! Na pewno skorzystam z Twoich porad. Do tej pory z infekcjami walczyłam z pomocą imbiru, miodu i czosnku. Oczywiście sięgam też zieloną, białą i czerwoną herbatę oraz ziołowe.
Pani Agnieszko, mieszkajac w anglii mam ograniczony dostep do takich lekow. Znalazlam na ebay te dwa leki ale z oznaczeniem 30C nie 30CH czy to sa zupelnie inne leki? Pozdrawiam serdecznie.
Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że tak. Kupwałam kiedyś z takim oznaczeniem leki homeopatyczne w Niemczech i tam mi powiedziano, że to jest to samo…
Dziękuję za przepisy wspomagające odporność, w obecnym czasie są bezcenne. Widzę tu receptury naszych babć, które wiadomo,że są skuteczne. Wszyscy powinni to stosować, mamy wówczas szansę to przetrwać.
Świetny artykuł. Dziękuję! Pani Agnieszko zabrakło informacji, że leki typu arsenicum czy gelsemium 30c czy 30ch( to to samo) można brać w chwili, w której mamy objawy leku – w przeciwnym wypadku może się to zakończyć próbą lekową ( można sprawdzić w materia medica). W tym przypadku arsenicum album ma np. w obrazie silny lęk o zdrowie swoje i rodziny – jeżeli lek ma działać profilaktycznie( wzmacniać) to tylko pomoże wtedy gdy osoba, która go bierze, odczuwa taki właśnie niepokój. Ze swojej strony polecam propolis bezalkoholowy( czynnik ten sam co propolis alkoholowy ale inny rozpuszczalnik) – może być stosowany przez m.in. dzieci. Nie zawiera wosków – więc w mniejszym stopniu obciąża układ pokarmowy. U nas sprawdził się przy leczeniu silnej dysbiozy jelit…
Dzień dobry,
Pani Agnieszko, proszę o podpowiedź, jak podawać 3-latkowi olej z czarnuszki, bo w Internecie nie ma za dużo informacji na ten temat.
Jak często, ile podawać i przez jaki czas? Czy później potrzebna jest przerwa czy podawać przez cały sezon jesienno-zimowy?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za tak ciekawe wpisy na Pani blogu 🙂