Wiele osób po Świętach pisało do mnie: „oczekiwanie na piękne, radosne rodzinne święta zakończyło się sporami, kłótniami, żalami i pretensjami nawet przy wigilijnym stole. Co z tym zrobić, jak pomóc rodzinie?”.

Oczywiście jest to temat bardzo szeroki i indywidualny, ale postaram się odpowiedzieć na tyle, na ile mogę. 🙂

Każdy z nas ma bardzo idealistyczne podejście do rodziny – oczekujemy od jej członków całkowitej akceptacji, miłości i wsparcia. Tym czasem każdy członek rodziny to osoba, która nie jest idealna. Każdy niesie swoje własne wady, obciążenia i lekcje do przepracowania. Każdy z nas je ma – inaczej by nas tutaj nie było. Wiele osób posiada tak silne ego, że nie ma ochoty i nie widzi potrzeby, aby pracować nad sobą, a za swoje problemy obwinia innych.

Każdy człowiek patrzy na świat ze swojej własnej perspektywy, przez pryzmat własnej percepcji, śniąc swój własny „sen”, który nazywa rzeczywistością. Dla każdego człowieka ta rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, ponieważ każdy na swój własny sposób ją interpretuje. Nikt nie zna obrazu całości, ale każdy ma wrażenie, że wie lepiej, na przykład co inna osoba myśli, jak żyje i co powinna robić, aby żyć lepiej, zdrowiej itd. Każdy ma dla drugiego człowieka mnóstwo bezcennych rad, ale zwykle nie umie poradzić sobie ze swoimi własnymi wadami, wyzwaniami i problemami… Idealnie by było, gdyby nikt nikogo nie oceniał, ale każdy przepracowywał nad sobą – nad swoimi własnymi problemami i wady, a innych wspierał w ich procesie rozwoju dobrym słowem, całkowitą akceptacją i miłością. „Jeśli chcesz zmienić świat – zmień siebie”. Ale nie zawsze tak jest.  Zdarza się, że czasem pretensje, obwinianie, nieporozumienia czy pozycja roszczeniowa dzieli członków bliższej lub dalszej rodziny. Przebaczenie, zrozumienie, akceptacja, pojednanie są lekiem na konflikty, ale dla niektórych osób trudnym do osiągnięcia.

Od naszych znajomych możemy odejść, jeśli stają się dla nas trudni do zniesienia. Od najbliższych członków naszej rodziny odejść nie możemy. Właśnie dlatego nasza rodzina jest dla każdego z nas najważniejszym polem do rozwoju, wzrostu i przemiany. Do przełamania naszego ego i nauczenia się, aby patrzeć na drugiego człowieka sercem  – z akceptacją i miłością.

Energia każdego z poszczególnych członków rodziny wpływa bezpośrednio na każdego z nas, ponieważ w rodzinach jesteśmy połączeni ze sobą energetycznie. Nie można przed tym uciec, nawet jeśli wyjedziemy na drugi koniec świata, odetniemy się i będziemy udawali, że nasza rodzina nas nie dotyczy. Przed tym nie ma ucieczki.

We wszystkich problemach i wyzwaniach ukryte są dla nas ważne lekcje do przepracowania i bezcenne dary. Za każdą ciemnością ukryte jest dla nas światło. W jednej z moich książek napisałam: „w ucieczce nie ma wolności. Wolność daje nam przepracowanie naszych wyzwań i problemów, odrobienie swojej lekcji”. Często jest to trudne, wymaga pracy, ale nagroda za ten wysiłek jest wspaniała, piękna, nie do opisania – jest nią zrozumienie, spokój i miłość we własnym sercu i w rodzinie.

Ponieważ obecnie cała ludzkość zmuszona jest do szybszego rozwoju, będziemy odczuwali coraz większą presje, aby pracować nad sobą. Jeśli jesteśmy na to otwarci, czujemy w sobie pasję życia, ciekawość i gotowość do rozwoju oraz przemiany. Jednak wiele osób stawia opór przemianie –  odczuwa więc presję (która do tej przemiany ma zachęcić) jako wewnętrzny ból, cierpienie czy niepokój. Możemy stawiać temu opór, zwalać winę na innych. Możemy, ponieważ posiadamy dar wolnej woli. Mam również inną opcję –  możemy wykorzystać problemy, aby wzrastać i się rozwijać.

Nie istnieje lepsze pole do rozwoju duchowego niż praca nad relacjami, a żadne relacje nie są ważniejsze, niż relacje w rodzinie. W jednej ze swoich książek Eckhart Tolle napisał:

„jeśli wydaje ci się, że jesteś już tak rozwinięty duchowo, to pojedź na weekend do swoich rodziców” 🙂

Nic nie weryfikuje poziomu naszego rozwoju lepiej niż bezpośredni kontakt z rodziną. Oczywiście w rodzinach wszyscy bardzo się kochamy, ale zdarza się, że nie jest to miłość łatwa, idylliczna czy bezproblemowa.  W członkach naszych rodzin istnieją zwykle aspekty, które naciskają nasze najbardziej czułe guziki. Damy się wyprowadzić z równowagi, czy nie? Zareagujemy reaktywnie, kierowani ego, dumą, uporem, przekorą, buntem, krytyką, czy też umiemy już powstrzymać ego i komunikować się z pozycji miłości, współczucia, empatii? Czy umiemy stawiać własne granice bez złości i pretensji, lecz ze spokojem, nie raniąc przy tym ani siebie, ani innych? Czy umiemy powiedzieć przepraszam i przyznać się do błędu? Czy umiemy odłożyć na bok spory kierując się złotą zasadą: „wolę być szczęśliwa niż mieć rację”? Czy potrafię wczuć się w sytuację drugiej osoby, zrozumieć ją i wspierać? To wszystko są często lekcje, które czekają na przepracowanie.

Oczywiście tak szerokiego problemu nie rozwiążę jednym wpisem na blogu (chociaż bardzo pragnę wszystkim pomóc), ale posiadam pewną wspaniałą, uniwersalną i skuteczną metodę, którą chciałam się dzisiaj z Wami podzielić. Są to modlitwy, które kiedyś w moim życiu i w moich relacjach rodzinnych dokonały wielu ogromnych, wspaniałych, transformujących cudów. Polecam je z całą odpowiedzialnością i przekonaniem – te modlitwy niosą przemianę. Namacalną, widoczną i …wzruszającą. Sprawiają, że przestajemy komunikować się ze sobą z pozycji głowy i ego (głowa zawsze znajdzie tysiąc powodów, aby usprawiedliwić nasze żale, pretensje i roszczenia), lecz zaczynamy komunikować się z pozycji serca i duszy – a to jest zupełnie inna jakość w relacjach. Jakość, która jest piękna i niesie przemianę. Z czasem ta przemiana będzie tak głęboka i trwała, że te modlitwy przestaną być potrzebne – czego z całego serca Wam życzę! 🙂

Czy modlitwy działają?

To już nie jest tylko kwestia wiary i zaufania. Wpływ modlitwy od wielu lat jest przedmiotem badań naukowców. Udowodniono już, że modlitwy wpływają na stan zdrowia, pozytywne słowa leczą, a to działanie można zaobserwować między innymi na eksperymentach, które przeprowadzała prze długie lata dr. Emoto. Nie był zresztą jedyny. Naukowcy z różnych instytucji badawczych z USA oraz Indii przeprowadzili kilka eksperymentów, próbując sprawdzić, czy ludzkie myśli mogą wpływać na stan wydarzeń na naszej planecie. Eksperymenty wykonywano wielokrotnie, a w jednym z nich wzięło udział aż 10 tysięcy uczestników. Podstawowym warunkiem uczestnictwa w nim było posiadanie umiejętności tworzenia pozytywnych myśli.

Ludzie organizowali się i skupiali w małych grupach, a następnie kierowali swoje pozytywne myśli (medytacje, modlitwy) ku pewnemu miejscu na naszej planecie – punktem zainteresowania był Bagdad, stolica Iraku, gdzie trwał wtedy stały rozlew krwi. W trakcie trwania eksperymentu i wysyłania pozytywnych myśli w stronę Bagdadu, walki nagle przestały być tak liczne, a w ciągu kilku kolejnych dni zapanował spokój. Ponadto podczas trwania eksperymentu bardzo spadł wskaźnik przestępczości w mieście. Naukowcy są przekonani, że te liczne eksperymenty udowadniają wpływ ludzkich myśli i emocji (w tym modlitwy i medytacji) na naszą rzeczywistość. Dzięki nim posiadamy zdolność do powstrzymania zła, okrucieństwa i przemocy. O eksperymentach dr. Emoto pisałam tutaj.

Oto kilka skutecznych modlitw.

MODLITWA O SPOKÓJ I SZCZĘŚCIE W RODZINIE

Drogi Boże, martwię się, bo moja rodzina wydaje się nieszczęśliwa. Proszę, przybądź nam niezwłocznie z pomocą. Ponieważ obecna sytuacja wywiera wpływ na wszystkich w naszym domu, proszę, abyś wniknął w serca nas wszystkich i usunął wszelkie pokłady lęku. Proszę, napraw błędy w sposobie naszego myślenia i ich efekty. Pomóż nam ujrzeć się wzajemnie oczami boskiej miłości. Pomóż nam pozbyć się zawziętości, urazy i skłonności do obwiniania. Proszę o interwencję aniołów stróżów każdej osoby należącej do naszej rodziny, aby wniosły do naszego domu spokój i miłość. Dziękuję.

UZDRAWIANIE NIEPOROZUMIEŃ (z bliską osobą)

Drogie anioły stróże [imię osoby z którą jesteśmy w konflikcie]. Moje serce przepełnione jest krzywdą, złością i poczuciem winy. Pragnę upewnić się, że postępuję słusznie, proszę więc o Waszą pomoc i przewodnictwo. Proszę, porozmawiajcie z [imię] i pomóżcie mu/jej lepiej mnie zrozumieć. Proszę, pomóżcie nam pokonać dumę i nasze ego i wyrazić prawdziwą miłość, jaką czujemy do siebie nawzajem. Proszę, abyście pomogły wprowadzić w tę sytuację spokój. Dziękuję 

MODLITWA O PRZEBACZENIE

Drogi Boże, potrzebuję Twojej pomocy. Byłem zły na (imię osoby) i źle o niej myślałem. Pomóż mi pozbyć się tych toksyn z umysłu i z serca. Proszę, byś pomógł mi pozbyć się zatwardziałych uczuć, tendencji do obwiniania siebie i innych. Zamiast obwiniania i gniewu, szczerze pragnę uzdrowienia. Pragnę Boskiego spokoju. Wiem, że jesteś teraz przy mnie i proszę Cię o pomoc, dzięki której mogę czuć Twą pełną miłości troskę. Przekazuję Ci tę sytuację w pełni, ufając, że Boski umysł zna już najlepsze rozwiązanie. Dziękuję!

MODLITWA O UZDROWIENIE SKUTKÓW ATAKU psychicznego lub energetycznego lub mentalnego

Archaniele Rafaelu, proszę, wniknij w moje ciało i ulecz wszelką nierównowagę lub nieczystości, które mogły wywołać myśli pełne złości bądź lęku. Archaniele Michale, proszę, odsuń w świecie duchowym i materialnym każdego, kto nie działa w imię mojego najwyższego dobra. Zwracam się do Aniołów Stróżów osoby lub osób, które psychicznie, energetycznie lub mentalnie mnie zaatakowały. Proszę, abyście pomogły wprowadzić w tę sytuację harmonię i spokój, a także pomogły zastąpić spokojem wszelkie cierpienie. Proszę, aby wszelkie skutki popełnionych błędów zostały odwrócone w każdym czasie i w odniesieniu do każdej osoby zainteresowanej.

Dziękuję.

Życzę Wam wewnętrznego spokoju. Mam nadzieję, że te modlitwy pomogą przywrócić Waszym relacjom głębię, zrozumienie i harmonię.

Z miłością,

Agnieszka