Ta książka powstała z potrzeby serca. Z ogromnej potrzeby serca, aby dzielić się z Wami. Aby wzmacniać, inspirować, podnosić na duchu i dawać siłę. Z ogromnej potrzeby serca, aby nieść w świat, do Was, intencję miłości, wsparcia, kobiecej serdeczności, czułości i mocy.
Historia mojego życia jest bogata w doświadczenia. Zawsze czerpałam z życia pełnymi garściami aby odnaleźć szczęście. Niestety, w pewnym momencie okazało się, że…. szukam w niewłaściwych miejscach. Dotknęłam mojego osobistego dna rozpaczy po to, jak się później okazało – aby się od niego odbić i poszybować… bardzo wysoko! Dzisiaj, dziesięć lat po dokonaniu totalnej rewolty i transformacji mojego życia jestem gotowa, aby się z Wami dzielić. Przeszłam wiele szlaków, spróbowałam wielu dróg- marzę o tym, by moje odkrycia pomogły Wam w Waszej podróży przez życie! 🙂
Pomysł na stworzenie tej książki przyszedł do mnie, gdy wracałam z warsztatów, które prowadzę od roku. Wasze pytania, potrzeby, wątpliwości, również Wasze komentarze na blogu – spowodowały, że zapragnęłam podzielić się z Wami właśnie tą historią. Nigdy nie planowałam i nie chciałam napisać książki tak osobistej. Zrozumiałam jednak, że przeżyłam to wszystko właśnie po to, aby… się tym podzielić.
Samo pisanie tej książki było dla mnie podróżą i wielka przygodą. Czułam, że tak będzie! Zwykle najwięcej uczę się wtedy, gdy piszę. Każda moja książka to dla mnie niezwykła przygoda – a ta jest dla mnie zupełnie wyjątkowa.
Książkę podzieliłam na trzy części.
Pierwsza nosi tytuł „Moja podróż”. Nie jest to jednak moja biografia (jak powiedziała jedna z dziewczyn). To jest podróż mojej duszy, w realiach współczesnego świata…
Druga część nosi tytuł: „Moje mapy”. Opisuję w niej metody, które są dla mnie wielkim wsparciem i pomocą w codziennym życiu – aby być na moim szlaku i z niego nie zboczyć. Aby mocno trzymać się siebie, swojego serca i swojej „legendy”. W naszym zwariowanym świecie wcale nie jest to łatwe! Niektóre z opisanych przez mnie metod są szerzej stosowane, opisuję je jednak z mojej bardzo osobistej i praktycznej perspektywy. Przetarłam szlaki, popełniła kilka błędów, wyciągnęłam z nich wnioski – dzięki temu od razu możecie wypłynąć na szerokie wody, bez popełniania tych samych pomyłek!
Trzecia część to „Moje odkrycia”. Są te eseje, które opisują ważne dla mnie (i dla wielu z Was) tematy, widziane z perspektywy przebytej drogi, odrobionych „lekcji życia” i wyciągniętych wniosków.
Pisanie tej książki było dla mnie tak samo trudne i pracochłonne, co radosne i odkrywcze! Moje wewnętrzne skarby odkryłam ponownie, na nowo, jeszcze głębiej i jeszcze piękniej.
Marzę o tym, by ta książka wniosła do Waszego życia mnóstwo wiary, nadziei, siły i optymizmu. Aby zasiliła Wasze wewnętrzne zasoby dobrą, świeżą, jasną energią.
Dzisiaj po raz pierwszy piszę oficjalnie, że „Pełnia życia” już się do nas zbliża. Czekam na nią z drżącym sercem, ekscytacją i oczywiście tremą przed premierą! Jestem jednak pewna, że dałam z siebie to, co najlepsze – pisałam całym sercem, szczerze i z najpiękniejszymi intencjami. Niech to do Was płynie obfitym strumieniem! 🙂 Premiera książki 26 października. Ale już teraz można zamówić ją na stronach empik.com (linki poniżej).
Po raz pierwszy moja książka będzie wydana w dwóch oprawach: w twardej i w miękkiej. O tej miękkiej pisałam Wam w ubiegłym tygodniu, a teraz dostępna jest już również twarda. Oto obie:
- okładka twarda
- okładka miękka
Dziękuję Wam za to, że jesteście z mną w tej podróży i w tej pięknej przygodzie życia!!!! 🙂
Z miłością,
Agnieszka
Ps. A już wkrótce obszerny artykuł o najnowszych trendach na nadchodzący sezon! Lubię łączyć ciało i duszę! 🙂
Jaka cudowna nowina, już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam serdecznie i czekam niecierpliwie. Olga
Niestety nie moja bajka. Nie porwała mnie.
Wow!!! Zapowiada się wspaniale!:-) Piękne jest to, że zechciałaś opisać podróż swojej duszy i podzielić się sprawdzonymi przepisami na piękniejsze życie:-) Już nie mogę się doczekać:-)
Och, jak cudownie. Premiera w moje urodziny! Jaki cudny prezent Pani mi sprawiła! Już wiem, o co poproszę męża 🙂
Agnieszko,
czy będzie e-book? I kiedy? Pozdrawiam ciepło
Nie mogło mnie teraz nic lepszego spotkać…czekam na tę książkę jak spragniony na wodę. Wierzę że rzesza potrzebujących osób znajdzie w niej kompres na swoją zagubioną duszę. Jestem przekonana że znajduje się Pani w życiu każdego, w momencie w którym najbardziej tego potrzebuje …to Pani życiowa misja już chyba 🙂 Po prostu….dziękuję że Pani jest 🙂
Cieszę się tą nowiną 🙂 Czekam ,aby kupić. Pozdrawiam
Super! Gratulacje! 🙂
Jej, super! właśnie na taka książkę czekałam:)
Zamówiona, zakupiona!:-)
Pozdrawiam i dziękuję za artykuł o paście z kurkumy?
Agnieszko 🙂 dziękuję pięknie – cudowna wiadomość.
Mam w moim domu Twoje wszystkie książki. To moje przyjaciółki. autentyczne odczucie radości, które mnie wzbogaca. Cudownie będzie się pochylić nad nową wyprawą w głąb siebie. Nowe zadania. Czasem myślę, że ja źle odrabiam moje „zadania domowe” w pracy nad sobą. Truchtam w miejscu, tracę cierpliwość, nudzi mnie jakaś powtarzalność i nie powtarzam. Albo czasem z nienacka i gwałtownie postanawiam ćwiczyć jogę i robię sobie krzywdę w kręgosłup. Ale są i piękne strony tych szalonych podróży. Bo coś „zatrybiło” pięknie. Bo było podobne wzruszenie. Bo umiem gotować Twoją cudowną czarodziejską zupę z czerwonej soczewicy – i w moim domu jest uwielbiana. Kochamy pasztety z cukinii i pieczoną dynie. Bo mam swoje „święte” skrzynie – warzywniaki i z wielką dumą wyrywam z nich gigantyczne marchewki super-ekologiczne. Bo kocham bardzo moje zwierzaki z miłości do nich nie dotykam od ponad roku mięsa. Moje dzieci ( i teraz sobie przypominam, że nie jestem cudowną matką (czasami)) – chcę być coraz lepszą mamą. I tak każdy aspekt, powolutku, po troszku idzie do przodu. Było w moim życiu dno, ale cudownie, ze było – bo dzięki niemu miałam się od czego odbić!!! 🙂 Acha! A z uwielbienia szczerej wolności (na tyle ile się da, wiadomo), radości życia, miłości do zielonej trawy, starych drzew, mojego wiejskiego małego domu, pomachałam na pożegnanie wszystkim wielkomiejskim nurtom, pośpiechowi, korporacjom, pracodawcom, szefom i innym ograniczającym mnie ciemnym sprawom i w przypływie największego pragnienia osobistego szczęścia oto prowadzę swoją firmę. Króciutko. Jeszcze nic nie zarobiłam, ale zapał jest, marzenia są. Idę w przód. Niech się dzieje wola nieba. Dziękuję Agnieszko za inspiracje 🙂 1000-kroć
Witam, właśnie czytam książkę „Smak Szczęścia” na pewno na jednej nie skończę. Ale mam tylko jedno pytanie i tylko jedną prośbę. Wszędzie dookoła czyta się o odchudzaniu. Każda dieta, każde zdrowe posiłki kierowane są dla osób które chcą zrzucić wagę. A ja bym prosiła o jakąś małą wzmiankę na temat: jak zdrowo przytyć. Mam 174 cm i 55 kg wagi. Uwielbiam zdrowe przepisy, warzywa, owoce. Nie piję mleka , nie jem chleba, natomiast dużo kasz, warzyw w różnych postaciach. Uwielbiam to ale niestety znowu przez to schudłam. Nie chcę obżerać się kotletami, ciastami i frytkami. Źle się po tym czuję. Jak przytyć i świetnie się czuć?
Można spróbować pić zimną wodę z rozpuszczonym w niej wcześniej miodem – podobno taki zimny napój powoduje tycia, a na pewno jest to zdrowe!
Ciepła woda z miodem z kolei wypłukuje tłuszcz i „odchudza” 🙂
Agnieszko, tak się cieszę że jesteś z nami, kobietami. Inspirujesz nas, dodajesz skrzydeł, sprawiasz że marzymy o tym jakimi kobietami chciałybyśmy być. Zmieniamy się i odkrywamy pełnię życia. Jesteś wspaniała 🙂 <3 dziękuję
Muszę przyznać, że po serii różnych „przypadków” ostatnimi czasy trafiłam na tego bloga. Jestem wdzięczna. Jak tylko otrzymam swój voucher do empiku to na pewno książkę zamówię, bo jestem pewna, że do Ciebie, Agnieszko mnie ostatnie zdarzenia prowadziły.
Pozdrawiam serdecznie i ślę uściski 🙂
Pani Agnieszko, cudowna wiadomość, już wiem jaki zrobię sobie prezent imieninowy;) Mam wszystkie Pani książki, które są niesamowitą inspiracją:) Dziękuję.
Mam pytanie, czy w tym roku odwiedzi Pani Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie?
pozdrawiam ciepło
Czekam na kuriera 🙂 juz nie moge sie doczekac:)
Wspaniała informacja! Chciałabym również wiedzieć czy będzie Pani na Targach Książki w Krakowie ze swoją nowiuteńką książką 🙂
Będę na Tragach Książki w Krakowie 30.10. Spotkanie ze mną chyba o godzinie 10:00 – poinformuję o tym na moim profilu na facebooku 🙂 Do zobaczenia! 🙂
Nie mogę się doczekać! Zamówiłam już w przedsprzedaży. Jakiś czas już czytam Twoje wpisy, ale nie komentowałam do tej pory. Natomiast cieszę się na tę książkę, bo ta tematyka uważności i zmiany w życiu jest mi bliska. Jeszcze tylko kilka tygodni i będę mogła ją przeczytać :). Przesyłam dużo ciepła.
Pozdrawiam Cię Agnieszko. Cieszę się na tę nową książkę.Napewno zakupię?
Pani Agnieszko dziś zapukała do moich drzwi długo wyczekiwana książka „Pełnia Życia”.Tak, jak się spodziewałam nie rozczarowałam się,zachłysnęłam się tą książką do tego stopnia,że pochłonęłam ją całą.Nie ukrywam,że łezka nie raz spłyneła mi po policzku.To było niesamowite doświadczenie.DZIĘKUJĘ..za książkę i za to,że przez przypadek trafiłam na pani bloga,od tego monentu dzieją się cuda 🙂
Och, jak bardzo dziękuję za te słowa!!!! Przyznam szczerze, że mam ogromna tremę z tą książką – jest bardzo osobista.
To dla mnie takie ważne słowa!!! DZIĘKUJĘ!!!!
Sprawiła mi niewiarygodną radość tą wiadomością!
Tak bardzo się starałam, ale człowiek nigdy nie wie, jak odbiorą to inni…
Dziękuję raz jeszcze i przysyłam mnóstwo ciepła!!! 🙂
Pani Agnieszko!
Dziękuję za tą książkę. Wczoraj przyszla do domu. Piękna.
Ściskam z wdzięcznością
Andżelika
Książka dotarła rano z autografem 🙂
I jak tu w pracy wysiedzieć jak tu pachnąca PEŁNIA ŻYCIA zagląda na mnie z torebki.
Pewnie po jej przeczytaniu znowu sięgnę po jej poprzedniczki stojące w witrynce, bo to takie pachnące domem i spokojem egzemplarze.
Mam ją od wczoraj ☺ Póki co zdążyłam tylko obejrzeć zdjęcia i powdychać zapach przewracanych kartek ☺ Teraz czekam, żeby po powrocie z pracy zasiąść pod kocem z książką i herbatą ? Pozdrawiam wszystkich czytających i Panią ☺
Pani Agnieszko.:-)
Wczoraj dostałam Pani książkę. Jestem w trakcie czytanie zupełnie innej pozycji książkowej, a mam taką zasadę, że kończę jedną i dopiero zaczynam drugą. :-). Ale tym razem nie wytrzymałam i wieczorem, przy świecach, otworzyłam „Pełnię życia”. Nie wiem, jak Pani to robi, że przez cały czas czuje się to Pani ciepło, miłość, wdzięczność. Te cudowne słowa trafiają prosto do naszych serc, naszych dusz. To jest coś pięknego, wszystkie poruszane sprawy są dla nas tak ważne, dzięki Pani odkrywamy siebie, nasze życie na nowo. Dziękuję z całego serca. Pozdrawiam Panią i wszystkich czytelników. Z miłością…Iwona
A ja jestem zła, wściekle zła na siebie, na świat- od małego wpaja mi się zasady, ja czuję , że coś jest nie tak, ale jak idę w inną stronę to jestem atakowana, że jednak robię źle. Czytam teraz Twoją nową książkę-czuję Twoją radość i gdzieś podświadomie wiem, że masz rację, ale co jeśli jej nie masz? Co jeśli robię coś wbrew Bogu i prawd zawartych w Biblii? Co jeśli później Bóg powie a ostrzegałem, a mówiłem przez proroków, przez ludzi i co a Ty poszłaś w jakieś bioenergoterapie,jogę Ha ostrzegałem to masz cierp teraz karę.
Mam dość…już nie mam sił…już nie chce mi się myśleć…..
Powoli naprawdę zaczynam nie nawidzić życia, ciągle tylko niewiadoma i ryzyko…
Przepraszam i mimo żalu wylewającego się z moich słów pozdrawiam ciepło i serdecznie
Natalia
Bóg jest czystą miłością, miłosierdziem, akceptacją, pomocą. Kocha nas bezwarunkowo. Nie karze, nie mści się – to nie On się tak zachowuje, ale ktoś zupełnie inny… 🙂
Proszę przeczytać książkę do końca, tam będą odpowiedzi na te pytania -również od dobrych i mądrych księży, od arcybiskupa, od Papieża Jana Pawła II.
Proszę słuchać Papieża Franciszka – tam jest miłość, miłosierdzie, akceptacja i Bóg. Tam nie ma podziałów, straszenia – wręcz przeciwnie.
Czas wyjść mroku, oczyścić się i zacząć żyć 🙂
Na tak skołatane serce i głowę bardzo polecam książkę Sarah Young ” Jezus mówi do ciebie. W miłości Jezusa odnaleźć pokój i szczęście”. Tam są słowa na każdy dzień roku.
Mam ją zawsze przy swoim łóżku 🙂
Pozdrawiam ciepło! 🙂
Dzień dobry. Dostałam książkę dziś, ma urodziny. Jest cudowna, wspaniala! Czy jest szansa na autograf? Czy będzie Pani podpisywać książkę w Warszawie? Proszę o odpowiedź. Z pozdrowieniami – Marta.
DZIEKUJE BARDZO ZA KSIAZKE,CZYTAM JA CALA SOBA PRZENIKA ONA DO MNIE, W KAZDYM TWOIM ZDANIU TRAFIA WPROST DO DUSZY ,CZUJE WIELKA ULGE CZUJE ZE ODNALAZLAM ODPOWIEDZI NA WIELE MOICH NIEPEWNOSCI ,LEKOW,DZIEKI TEMU CZUJE RADOSC I JUZ WIEM KTORA DROGA MAM ISC TO MI MOWI MOJA DUSZA TO MI MOWI MOJE SERCE .OTWORZYLAM SIE NA ZYCIE DZIEKI PANI.BARDZO DZIEKUJE BARDZO .JAKA TO ULGA JESLI SIE JUZ WIE W KTORA STRONE ISC, PRZECZUWALAM WCZESNIEJ ZE TAK POWINNO SIE ZYC ALE TY PANI AGNIESZKO POTWIERDZILAS MI TO JESZCZE BARDZIEJ DOGLEBNIE W SWOJEJ KSIAZCE .W DZISIEJSZYCH CZASACH MOZNA BARDZO SIE POGUBIC ALE JESTEM PEWNA ZE WYBIERAJAC ZYCIE KTORE OPISUJESZ ZNAJDZIEMY SWIATLO…….POZDRAWIAM GORACO.
Pani Agnieszko,
Książka cudowna, jestem wdzięczna za każde słowo…mam już 4 Pani książki i każda wspaniała, dziękuję.
Kochana Pani Agnieszko!
Mam już kilka Pani wcześniejszych książek, czytam pani bloga ale najwspanialszym prezentem dla mnie jest pani nowa książka:) Gdy zobaczyłam, że jej premiera wypada 26 października, w dniu moich urodzin wiedziała, że o znak! Zamówiłam ją natychmiast;) Od kilku dniu jest moim towarzyszem… Dziękuję, że dzieli się pani w niej sobą. Dziękuje, za miłość, dobro, spokój i harmonię, która bije z jej stron. Szukam tego w sobie i czuję, że dobrego towarzysza podróży wybrałam. Jeszcze raz dziękuje i życzę wszystkiego co najlepsze
Dzien dobry Agnieszko 😉
Musze napisac….
Czekalam na Twoja ksiazke, odkad dowiedzialam sie, ze ukaze sie 26 pazdziernika.
Czekalam na nia tak, jak dziecko czeka na pierwsza gwiazdke i prezenty, z wypiekami na twarzy, mozna by rzec ;-)zis przyszla.
Zamowilam ja przez internet, ale 26 pognalam do empik-u, zeby ja zobaczyc i upewnic sie, ze jest 😉
Byla, lezala tam, a moje serce mocniej zabilo.
Wzielam ja do reki i otworzylam gdzies w srodku, przeczytalam kilka slow o jodze i o modlitwie, po czym odlozylam i pozostalo mi czekac na przesylke.
Dzis jest juz u mnie. Nareszcie.
Zostawilam ja sobie na popoludnie czy wieczor, jako deser na koniec dnia, zeby moc sie w niej zanurzyc bez reszty.
Jakie bylo moje zdziwienie, kiedy zaczelam czytac Kim naprawde jestem…..?
Napisalas o mnie, moje slowa, ktore napisalam do Ciebie na Twoim blogu;-)
Zatkalo mnie. Zatkalo ze wzruszenia, szczescia, faktu, ze cos o czym pisalam okazalo sie wazne na tyle by zawrzec to w ksiazce i to na samym wstepie;-)
Bardzo Ci dziekuje, brak mi slow by opisac co czuje, po prostu…. placze ze szczescia i wzruszenia.
Trzymalam ksiazke w sklepie, zajrzalam do srodka i nie wiedzialam, ze na poczatku czeka na mnie taka niespodzianka, prezent.
Czuje, ze moge latac, urosly mi skrzydla, kocham Cie 😉
Aneta.
Droga Pani Agnieszko, bardzo dziękuje za tą książkę !
Jestem w trakcie czytania uśmiechając się i płacząc jednoczenie, to prawdziwa przygoda i poznawanie siebie. Wszystko co Pani robi dla nas ma sens
Droga , kochana Agnieszko dziękuję za kolejną cudowną książkę, którą własnie przeczytałm .
Jest pełna miłości i ciepła, które bije z każdego zdania.Twojego bloga czytam od jakiegoś czasu i próbuję wdrażać w swoje życie Twoje porady.Różnie mi wychodzi, szczgólnie jeżeli chodzi o znalezienie czasu dla samej siebie.
Jakiś czas temu próbowałam wstawać rano i medytować, ale za szybko się poddałam.Teraz gdy przeczytałam książkę pragnę tego całym sercem i chcę tego i wiem że się uda.Pragnę spokoju i szczęścia.Wiem , że jak mi się uda w moim domu zaczną dziać się,,cuda”.Dziękuję za modlitwy do aniołów.Ja też je uwielbiam.Wierzę że zobaczymy się w przyszłościna warsztatach, o których marzę.
Przesyłam dużo miłości i wdzięczności za wszystko co robisz .
Dziękuję:))
Pani Agnieszko,
Niedawno trafiłam na pani blog…i poczułam prawdziwy,kojący eliksir spływający na moją duszę!
Dziękuję,że pani jest i dzieli się z nami tą niezwykłą energią miłości i dobra.
Zamierzam kupić pani książkę-przeglądałam w księgarni…tak,myślę,że odnajdę tam wiele kwestii które mnie samą nurtują…a pani przeszła drogę,na początku której ja sama się znajduję…
mam nadzieję,że się znajduję…a przede wszystkim mam nadzieję,że znajdę się również na jej tak czystym,szczęśliwym i pełnym miłości końcu-tak jak pani!
Miałabym do pani wiele pytań,ale nie chcę na forum publicznym tego pisać…czy mogłabym liczyć na podanie maila etc? gdzie mogłabym bardziej szczegółowo poprosić o poradę?
Generalnie jestem w bardzo trudnym dla mnie punkcie życia i naprawdę nie wiem jak wreszcie i konkretnie zacząć kształtować swoje życie (najpierw przez oczyszczenie własnego wnętrza).
Pozdrawiam bardzo gorąco!
Asia
Kochana Agnieszko!
Bardzo Ci dziękuję za Twoją książkę. Przyszła do mnie w odpowiednim momencie. Potrzebowałam jej. Stała się odpowiedzią na moje pytania, spełnieniem moich próśb. Uświadomiła mi wiele rzeczy. W niektórych momentach miałam gęsią skórkę, w innych łzy wzruszenia w oczach. Jestem niewyobrażalnie za nią wdzięczna! Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Basia
Dziękuję za Twoją odpowiedź…wiesz mam tą książkę Sarah Young i czytam ją regularnie, a to, że Ty o niej wspomniałaś jest dla mnie znakiem, że Bóg czuwa i jest, że mnie kocha i czeka na mój ruch.
Cały czas próbuję, ale brak mi wytrwałości. Wiem, że przede wszystkim muszę się oczyścić i zmienić dietę.Za każdym razem jak jem mniej i zdrowiej, to czuję ten przypływ energii i siły.
Oczyszczanie – tylko od czego zacząć? Jak myślisz , czy metody Michała Tombaka tj. lewatywy, oczyszczanie wątroby itp. są godne uwagi, czy wywierają za duży mechaniczny wpływ na organizm?
Jesteś cudowna, ale to już wiesz 🙂
Książkę pochłonęłam w ciągu niecałego dnia! Czułam się tak jak podczas opisanego przez Panią seansu filmu „Alicja w krainie czarów” Tima Burtona. To ja (nawet rok urodzenia ten sam;-)!!! Wszystko pasuje do mnie jak ulał, no może bez liceum plastycznego;-). Ponieważ wierzę, że nie ma w życiu przypadków, książka Pani zjawiła się w moim życiu
w odpowiednim momencie, spinając klamrą wszystko co i ja do tej pory „przerobiłam”, utwierdziła mnie w przekonaniu, ze wszystko jest jak trzeba i stała się katalizatorem Nowego w moim życiu. Po stokroć dzięki! :-)))
pozdrawiam serdecznie
Kasia
Kochana Agnieszko,
książkę przeczytalam w weekend i od tamtej pory nie mogę przestać o niej myśleć. Płacz przeplatany z uśmiechem, przemyslenia – to wszystko bylo cudownym doświadczeniem. Już wiem, że to nie przypadek, że trafiłam na Twojego bloga. Od jakiegoś czasu szukałam jakiegoś bodźca do zmiany nastawienia w moim i życiu i teraz wiem, że dzieki Tobie, to będzie możliwe. Bardzo Ci dziękuję i proszę pisz dla nas dalej, bo pewnie już o tym wiesz, ale jesteś nam bardzo potrzebna,
ściskam i pozdrawiam z Białegostoku 🙂
Podobno jak uczeń jest gotowy..pojawia się Mistrz..
Pojawiła się Pani z tą książką w momencie dla mnie krytycznym..Mam wszystkie Pani książki..ale ta poruszyła najskrytsze zakamarki mojej duszy..
Dziękuje za każdy wers, za każde słowo – przemyślane, trafiające w punkt…
Chcę skorzystać z tej wiedzy..
Proszę trzymać za mnie kciuki..
Pozdrawiam i ściskam !
Dziekuje tak bardzo za ta przepiekna ksiazke. Przyszla wczoraj i wlasnie skonczona. Nie umiem opisac slowami jak bardzo jest pani mi bliska. Mam 20 lat i czytam pani bloga od jakis 2-3 lat. Dzieki temu zmienilam calkowicie moje zycie. Dziekuje dziekuje dziekuje za wszystko co wnioslas do mojego zycia. <3
Cóż mogę powiedzieć, dziekuję za te ksiażkę 🙂
Własnie wychodze z dużego zakrętu i wielu rzeczy nie rozumiałam, nie byłam świadoma.
Ta ksiazka pomogła mi poukładac sobie wszystko najpierw w głowie, a teraz – krok po kroku- postaram się ze wszystkich sił wprowadzić w życie wszystko to, o czym bałam sie wczesniej nawet zamarzyć. Wbrew tym, ktorzy tak zniszczylii we mnie wszystkie ideały, aż zagłuszyłam sama swoje pragnienia.
Jest nam Pani potrzebna 🙂
Witam Agnieszko 🙂
Jestem w trakcie czytania twojej książki, którą sprawia iż czuje jakby częściowo opisywala moja historie. Mam na myśli tutaj ból, lęk i pustkę oraz poczucie braku radości czy szczęścia mimo iż powinnam tak się czuć.
Cieszę się z twojego szczęścia i z tego, że odnalazłas siebie…myślę że jest to najwspanialsze i uwalniajace uczucie…tak bardzo upragnione przeze mnie.
Ja nadal szukam siebie…nie bardzo wiem w która stronę pójść.
Dużo piszesz o pracy z Panem Jackiem, dla mnie praca z energią jest bliska i bardzo chciałabym się spotkać z kimś takim jak Pan Janek. Czy możesz podać jak mogę go odnaleźć? Mieszkam w Wielkopolsce ale nie jest dla mnie problemem aby wyruszyć daleko w poszukiwaniu siebie.
Ślę dużo pozytywnej energii ?
Ania
Pani Agnieszko,
Jestem w trakcie lektury…czytam pomału,aby zaczerpnąć inspirację dla siebie i wreszcie znaleźć drogę do samej siebie…a próbuję i próbuję i wciąż i wciąż …nie widzę pozytywnych efektów..
Byłabym wdzięczna gdyby podzieliła się pani (może na mojego maila) namiarami na pana Jana bioeneroterapeutę…no i na innych pomagających w pani drodze np.p.Iwonę od jogi;)
Bardzo dziękuję za tę książkę!
To duża dawka nadziei i ciepła!!!
Ściskam z całego serca!
Asia
W książce piszę o tym, że Bóg dla każdego z nas ma wyjątkowy scenariusz.
Mi pomógł pan Jan, ale innym osobom może pomóc coś zupełnie innego.
Proszę nie wymyślać scenariusza, ale zobaczyć to, co ma dla nas Bóg.
Gdy się na czymś „fiksujemy”, możemy przeoczyć dary, które są dla nas…
Pozdrawiam serdecznie i życzę wiary, nadziei oraz odpuszczenia potrzeby kontroli i…uważności!
Może pomoc/ odpowiedź już są, gdzieś obok… 🙂
Pani Agnieszko,
Jestem świeżo po lekturze „Pełni życia”. Ja tę książkę zalecałabym w terapii depresji i innych podobnych schorzeń i przypadłości dzisiejszych kobiet (i nie tylko ich). Książka jest po prostu PIĘKNA – i z zewnątrz, i w tym, co Pani pisze o swojej drodze do swojego serca. To chyba największe wyzwanie dla dzisiejszych, zbytnio zaaferowanych możliwościami umysłu – a przez to często zagubionych – ludzi… Tak, czytając, czułam Pani duszę i serce, niejeden raz pojawił się uśmiech i łza radości…
Będę do „Pełni życia” wracała. Będę ją otwierać na „chybił trafił” i „przypadkiem”, chociaż wiem, że właśnie tak ma być, że nic w naszym życiu nie jest przypadkowe (z racji, że jestem polonistką mawiam, że przypadki są w deklinacji), a najprostsze i najtrudniejsze to zwyczajnie ZAUFAĆ Bogu, że daje nam to, co akurat w tej chwili potrzebujemy najbardziej, a potem PODZIĘKOWAĆ za to…
Dziękuję za tę książkę, będzie dla mnie inspiracją.
Pozdrawiam ciepło, bardzo ciepło z Kielc
Bardzo serdecznie dziękuje za ten komentarz!
Pani naprawdę zrozumiała i poczuła moje przesłanie.. 🙂
To dla mnie dobra wiadomość i wielka ulga…
Pozdrawiam bardzo serdecznie i ciepło! 🙂
Dziękuję za tę książkę. Kupiłam ją gdy się pojawiła. Czytam powoli, nie zawsze też jest czas..ale pewnie tak wlasnie ma być. Zeby nic nie umkneło. Dla mnie to co piszesz jest niesamowite. To jak z tym filmem Alicja w krainie czarów…tylko że dla mnie tym filmem jest Twoja książka. Wzruszam się, podbudowuję..gdy coś mnie w niej porusza..a jest tak co chwilę, mam ochote napisać do Ciebie i powiedzieć że to coś nieprawdopodobnego że przeżywałaś to co ja przeżywam teraz. I piszac to teraz znow sie wzruszam, bo nie wiem jak Ci podziękować za ten piękny dar. Twoje słowa niejednokrotnie przypomniały mi co jest ważne, o czym ostatnio zdaje się zapominam. Wiec czytam dalej i dziękuję Pani Jasnogórskiej że przemawia do mnie poprzez Ciebie i dzięki Tobie wiem co chce mi przekazać. Ty wiesz najlepiej jak to jest gdy w potrzebie serca pojawia się odpowiedź z Góry. Dziękuję Ci za to raz jeszcze…a i tak mam wrażenie,że nie znajdę słów, które oddadzą moją wdzięczność. Życzę Ci wszystkiego co pragnie Twoje serce.
(Bardzo górnolotnie to wyszło, ale tak własnie czuję. Dziękuję za Twoje słońce, gwiazdy i niebo.)
Pani Agnieszko,
o tym, że książka jest wspaniała już pisałam.
Ponieważ w niedługim czasie będę przygotowywała do macierzyństwa, marzy mi się Pani książka o ciąży i macierzyństwie. O tym jak o siebie dbać, jak dbać o niemowlaka, jakie środki pielęgnacji, jakie produkty, co ze szczepionkami – całe kompendium wiedzy i doświadczeń.
W internecie jest taka masa informacji, że zupełnie nie wiadomo co jest dobre a co nie. Mnóstwo skrajnych porad.
Jestem przekonana, że Pani posiada wiedzę, której mogłabym zaufać.
Widzę zarówno na poziomie praktycznym, dotyczącym przyziemnych spraw jak i poziomie duchowym.
Pani Agnieszko,
postanowiłam zrobić sobie świąteczny prezent i zakupić Pani książkę 🙂 Chciałabym mieć wersję w twardej oprawie. Okazuje się jednak, że dostępne są tylko w miękkiej. Może orientuje się Pani czy gdziekolwiek są lub będą dostępne jeszcze w twardej oprawie?
Pozdrawiam,
Magda
Agnieszko..
Piszę do Ciebie po imieniu, bo czuję, że jesteś mi bliską osobą. Wczoraj skończyłam czytać „Pełnię Życia” i jestem zaczarowana. Magia, spokój i cudowna energia płynie z kart przepięknej książki. Dziękuję Ci za Twoje mapy. Dzięki Tobie na nowo rozpoczęłam swoją drogę samorozwoju. Mam świadomość wielu rzeczy i zjawisk otaczających mnie. Twoja książka jest pełna światła, pachnie świeżymi kwiatami prosto z łąki i sprawia, że czuję się ukojona i zaopiekowana.
Dziękuję za aniołów. Za poranne wstawanie. Za dzienniki. Za wdzięczność. Za wszystkie mapy… za inspiracje.
Też mam 4-letnią córkę 🙂
Agnieszko, przyznam, że bardzo zaintrygowałaś mnie jogą kundalini. Czy możesz polecić książki/nagrania do samodzielnej praktyki? Ćwiczyłam różne odmiany jogi pod okiem nauczycieli jogi, więc wiem na czym polega joga. Ale chcę glębiej…
Przesyłam Ci moc uścisków. Jesteś cudowną inspiracją. Uwielbiam Twojego bloga a mikstury stosuje w naszej rodzinie jeśli tylko pojawi się jakiś wirus… pokazałaś mi też cudowny pyłek i propolis, za to również ogromnie dziękuję.
Agnieszko, Twój cytat na końcu książki jest o mnie… idę swoją ścieżką, z wiarą, optymizmem i siłą…
Twoja imienniczka, Agnieszka 🙂
Witam,
Pani Agnieszko „zamówiłam” na święta Pani najnowszą książkę. Przeczytałam ją jednym tchem podczas wigilijnego wieczoru.
Bardzo, bardzo dziękuje Pani za nią 🙂 Książka jest pełna nadziej, dobra i optymizmu.
Życzę sobie abym kiedyś mogła spotkać Panią na żywo. Chciałabym poczuć Pani energię na własnej skórze.
Pozdrawiam
Paulina
Pani Agnieszko,
Chciałam Pani podziękować za piękna książkę. Dziękuję za każdy inspirujący wpis na blogu.
Długi czas nie umiałam zamknąć przeszłości (jestem sentymentalna i często wracałam do wydarzeń, które miały kiedyś miejsce i do osób, które były w moim życiu).
Kupiłam Pani książę i pierwszą stroną, na której mi się otworzyła była strona z wpisem o zerwaniu z przeszłością – uderzyło mnie to w tamtym momencie ogromnie i uważam, że był to znak, bo nigdy więcej samoistnie ta strona mi się już nie otworzyła.
Sfer życiowych, na które podziałały Pani wpisy jest o wiele więcej – stopniowo wprowadzam zmiany w moim życiu i już zaczynam zauważać wpływ dobrej energii. Jestem mniej nerwowa, bardziej wyrozumiała, myślę pozytywnie, codziennie dziękuję Bogu za wszystko co dostałam, zaczynam dostrzegać codzienne cuda. Żyję tu i teraz 🙂
Jest Pani cudowną, inspirującą kobietą!
Życzę Pani, aby Nowy Rok przyniósł Pani jeszcze więcej tej cudownej energii!
Agnieszko ,moja imienniczko moja rówieśniczko…….Ale od początku. Był grudzień, szał przedświątecznych przygotowań, a ja najchętniej schowałabym się do mysiej dziury, Było mi bardzo źle, najprostsze czynności sprawiały mi ogromny trud. Byłam jak za szklaną szybą, oddzielona od realnego świata. I nadszedł ten dzień ,Boże Narodzenie. Dostałam od siostry (mojego Anioła) Twoją książkę. Nie mogłam się doczekać, kiedy spokojnie usiądę do lektury. Już od pierwszego zdania na obwolucie czułam, że spotkało mnie coś mistycznego, a każda następna strona potwierdzała, tak, to książka dla mnie i o mnie. Nawet listopadowy wypadek nowiutkim dużym fiatem był zbieżnie podobny, tylko mój tata go nie przeżył.( myślę, że to wydarzenie odcisnęło piętno na moim późniejszym życiu) Miałam oczy spuchnięte od łez ze wzruszenia nad wyjątkowością tej sytuacji ,każde zdanie było skierowane tylko do mnie. Zaczęłam wierzyć w to ,że fakt, iż dostałam tę piękną książkę w tym momencie mojego życia nie może być przypadkiem, to czyjaś Wielka intencja i Opatrzność. Agnieszko, dziękuję, za każde słowo, radę, wskazówkę. Jest mi lżej, patrzę z optymizmem w przyszłość .Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy. Już dawno czułam do Ciebie ogromną sympatię, gdy dowiedziałam się( dawno temu) ,że jesteś synową mojej ulubionej aktorki Pani Basi Wrzesińskiej. Kochana, życzę abyś dalej wykonywała swoją misję, bo takie pogubione osoby jak ja tego bardzo potrzebują. Myślę o Tobie bardzo ciepło, a to co piszesz jest balsamem na moją duszę. Z ogromnym szacunkiem, pozdrawiam.
Pani Agnieszko
Niedawno, 1,5 miesiąca temu zmarł mój Tato. Pare dni wcześniej zaczęłam czytac Pani książke ” Pełnia życia”. Dziki temu i uważam, że szczególnie dziki tej książce mogłam zachować spokój, jako taki i być wsparciem dla mamy. Chciałabym podarować mamie którąś z Pani publikacji. Czy uważa Pani, że „Pełnia życia” będzie najlepsza dla niej, czy może któraś z innych Pani książek. Dodam, że mama jest dość, a nawet bardzo „nowoczesną” kobietą, ale nie interesuje si zbytnio medytacją itp. Mi medytacja bardzo pomaga i pcha do działania. Wcześniej byłam strasznym leniuchem.. Proszę
o pomoc. Jednocześnie przepraszam za błędy, ale to wina klawiatury. Dziekuje za to, jak Pani pisze- do każdej z nas i bardzo serdecznie pozdrawiam. Agnieszka
Proszę zapytać swojego serca, która książka będzie dla may najbardziej odpowiednia.
Albo podpytać Anioły – na pewno pojawi się idealna odpowiedź.
Dziękuję za ciepłe słowa i przesyłam mnóstwo dobrej energii!!! 🙂
Droga. Pani Agnieszko,
Czytam Pełnię życia, a właściwie delektuję się nią. Jestem na 54 stronie i poczułam silny imperatyw napisania do Pani. Bardzo dziękuję za to świadectwo własnej drogi. Przeglądam się w Pani historii jak w lustrze. Te same doświadczenia w dochodzeniu do siebie samej. Chwała współczesnym mediom, że mogę tak po prostu do Pani napisać i podziękować. Rynek zalany jest poradnikami, więc najpierw trochę sceptycznie podeszłam do wiadomości o Pani nowej książce. Na szczęście „przypadek” pokierował mnie do księgarni, wzięłam do rąk Pełnię życia i już wiedziałam, że muszę ją mieć. Przepięknie wydana, cudowne zdjęcia. I to przejmujące świadectwo Pani drogi. Poczułam taką bliskość z Tobą Agnieszko. Jakie to cudowne, że osoba, którą podziwiałam z daleka i która wydawała się absolutnie niedostępna takiej „zwykłej” kobiecie jak ja, przyszła do mojego domu i zwierza się jak przyjaciółka. I to podobieństwo przebytej drogi aż powoduje u mnie dreszcze. Dziewczyna z prowincji i dziewczyna z wielkiego świata musiały przebyć tę samą ścieżkę w drodze do poznania siebie. Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję za to, że odważyła się Pani otworzyć przed nami drzwi swojego serca. Przesyłam całe mnóstwo pozytywnych wibracji.
Dziękuję Pani Agnieszko za kolejną wspaniałą książkę. Dziękuję za wszechstronność, która w zaskakujący sposób nie koliduje z prostotą i jasnością przekazu. Podziwiam Pani pracowitość i zaangażowanie. Dziękuję za uświadamianie i przypominanie o niektórych sprawach. Dziękuję, że tak chętnie wprowadza nas Pani do swego świata tak, abyśmy mogły wzbogacać nasze życie. Dzięki Pani dowiedziałam się, że Anioły trzeba zapraszać do swojego życia… niby prosta sprawa, a jednak! Ćwiczę jogę z Panią, razem z moją Mamą pokochałyśmy Pani książki. Kolejna pozycja zasiliła moją podręczną biblioteczkę książek do których chętnie wracam: „Apteka Natury” Górnicka, „Wróćmy do ziół” Klimuszko, „Ewangelia Tomasza” Osho, „Ojca Grande przepisy na zdrowe życie”, „Siła” Byrne, „Kosowska kuchnia jarska” dr Tarnawskiego, „Naturalne metody profilaktyki i leczenia chorób nowotworowych” i „Smak szczęścia”. I dziękuję jeszcze za to miejsce w sieci, do którego zagląda się tak chętnie! Pozdrawiam ciepło 🙂
Pani Agnieszko,
Dziekuje, dziekuje i jeszcze raz dziekuje za Pani ksiazke. Nie moge sie z nia rozstac, ciagle do niej wracam i odkrywam coraz to nowe cudownosci. To ksiazka emanuje fantastyczna, dobra energia.
Pozdrawiam serdecznie i takze wysylam do Pani cale mnostwo dobrej enrgii.
Joanna
Droga Pani Agnieszko, zwracam się tak do Pani ponieważ czuje, ze przez to, że podobnie czujemy, jest mi Pani naprawdę
DROGA. Czytam Pani ostatnią książkę i jestem pod jej wielkim wrażeniem . .Widzę w sobie tyle podobieństwa do Pani, nawet miejsce do życia wybrałyśmy to samo. Zapewne nie ja jedna odnajduje siebie w tej, jakże osobistej książce. Pragnę Pani bardzo podziękować, za tę pozytywną energię, którą dzieli sie Pani ze mną, z nami. Z każdą przeczytaną stroną płynie do mnie siła, wiara i przekonanie, ze to co robię jest dobre, że jestem na dobrej drodze by osiągnąć równowagę i radość z życia. Jeszcze wiele pracy muszę wykonać, ale wiem, że w chwili słabości mam wsparcie w Pani. Czytam Pełnię życia i nie mogę powstrzymać potoku łez, które płyną po moich policzkach, ale im wiecej ich wypływa, tym większą radość i nadzieję czuję w sercu. Pani Agnieszko, dziękuje że Pani jest i życzę Pani tego czym przepełnione jest moje serce a słowa nie potrafią tego wyrazić.
Książka „Pelnia zycia” jest cudowna! Dostałam jako prezent od mojej przyjaciółki i przeczytałam w 3 dni! Podziwiam cała historie i cieszę się ze szczęśliwego jej zakończenia i ciągu dalszego❤️️ W marcu będę miała okazje doświadczyć z Panią warsztatów i już się nie mogę doczekać ❤️ Zycze duzo slonca usmiechu i dalszej wiary w dobro:)
Panoi Agnieszko
Chciałabym zapytać, co Pani sądzi o grupie, która mna stronie mantra.pl ogłasza darmowe spotkania z medytacji. Również spotkania z Balakhilya Das, nauczycielem jogi. Może Pani wie, czy warto iść na takie zajęcia?
Pani Agnieszko, bardzo chciałam Pani serdecznie podziękować za „Pełnie Życia”. Trafiła ona w moje ręce w odpowiednim momencie, kiedy miałam problemy ze zdrowiem, miałam na głowie dużo spraw i byłam zmęczona życiem. Bałam się, że będę miała problem znaleźć czas na jej przeczytanie, ale udało się? Dużo myślę o tym co Pani napisała. Zaskoczyło mnie to, że czytając ją zdarzało się tak, że wracały wspomnienia z moich dawnych czasów. Niekiedy miałam wrażenie, że czytam fragmenty swojego życia. Myślę, że przeczytam ją jeszcze nie jeden raz, żeby porobić notatki i wyciągnąć kolejne wnioski. Dziękuję z całego serca i pozdrawiam serdecznie. Monika
Szanowna Pani Agnieszko
Przeczytałem właśnie Pani najnowszą książkę i jestem nią zachwycony, dodała mi niesamowitej otuchy i radości, zacząłem również stosować niektóre zalecenia w niej zawarte i już dostrzegam zmiany na lepsze w moim życiu. Gdy mam „gorszy dzień’ od razu po nią sięgam i po przeczytaniu paru stron zły nastrój i zdenerwowanie znikają. Stan wewnętrznej radości zadowolenia jest niesamowity, niestety przeplata się z chwilami zdenerwowania, złego nastroju i beznadziei. Co robić żeby te gorsze chwile zupełnie wyeliminować i cieszyć stanem wewnętrznego spokoju, harmonii i radości? Niestety książka ta jest dedykowana tylko do kobiet, a co widać na moim przykładzie może również odmienić życie mężczyzn -my również odczuwamy że w naszym życiu” coś jest nie tak”, że jest jakaś pustka i trzeba to zmienić.
Żeby podziękować za tę książkę zbieram a raczej zabieram się prawie rok . Tak. Bardzo dziękuję . Jest ona dla mnie taką otuchą , ciepłem i nawet nadzieją , bo kiedy otwieram i czytam już kolejny raz jakiś fragment, rozdział to potem jest mi ciepło na sercu . Dziś jestem sama w domu więc piszę . Mam 48 lat i wszystko byłoby dobrze gdyby nie to że przestałam sobie radzić sama ze sobą .Dopadła mnie depresja , bezsenne noce są normą, brak chęci do robienia czegokolwiek też. Joga była obecna w moim życiu . Teraz planuję wrócić z nadzieją że mnie wyzwoli i uzdrowi. I to też dzięki tej właśnie książce . Pani Agnieszko warsztaty są moim kolejnym planem . Bardzo bym chciała ten plan zrealizować. Tak bardzo bym chciała chętnie żyć . Dziękuje za wsparcie i zrozumienie . Kasia
Dziekuje za wspaniala lekture . Ta ksiazka to cudowna inspiracja .
Witam, czy „Pełnia życia” jest obecnie do dostania ? Nie ukrywam, że ta książka pozwoliłaby mi w moich problemach 🙂
Witam =)
Gdzie można kupić książkę „Pełnia życia”?
Pod podanym linkiem jest niedostępna.
Bardzo chciałabym ją przeczytać, więc będę wdzięczna, a wszelkie informacje ♡
Pani Anno, nakład jest całkowicie wyczerpany, ale właśnie robi się dodruk i książka będzie w sprzedaży już pod koniec września 🙂
Pani Agnieszko, czy będzie też dostępna wersja z twardą okładką? Nigdzie nie mogę takiej znaleźć.
Niestety w twardej oprawie to była wersja limitowana, dodruk jest już tylko w miękkiej….
Pani Agnieszko ! Nie potrafię opisać jak bardzo Pani dziękuję za tę książkę ! Wchłonęłam ją prawie jednym tchem , tak bardzo chciałam się szybko wszystkiego dowiedzieć, podświadomie wzięłam znaczniki i zaczęłam zaznaczać w niej ważne dla mnie wpisy, zaczęłam ją traktować jak podręcznik . Jaka byłam zdziwiona i szczęśliwa pod koniec czytania , że tak waśnie Pani też zaczynałam swoją przemianę. Książkę przeczytałam ale to nie koniec….. każdego dnia do niej zaglądam , czytam ponownie, praktykuję , modlę się , szukam nowej drogi. Czekam na swój czas. Przede mną ” Twój dobry rok ” i ” Smak zdrowia” to są moje prezenty na dzień kobiet od moich synów:) Jakże się cieszę. Od 8 marca za Pani poradą dziękuję za wszystko co mnie otacza i za istnienie Pani i Pani książek. Rozpiera mnie szczęście i energia, wiem , że jeszcze daleka droga do głębokiej przemiany i mojego uzdrowienia , ale teraz wierzę głęboko, że się wypełni
, że wszechświat mnie wspiera a a Archanioły mnie chronią :):) Mapa marzeń przede mną już 5 kwietnia 🙂
Serdecznie pozdrawiam:)
Monika
I ja ciepło pozdrawiam!!! 🙂
Pani Agnieszko,
czy książka Pełnia życia bedzie jeszcze dostępna w sprzedaży? Bardzo chciałabym ja przeczytać, żeby poznać Pani drogę do spelnionego życia jednak obecnie nie jest nigdzie dostępna. Będę bardzo wdzięczna za informacje.
Pozdrawiam
Proszę pozostawić swój adres mailowy na stronie sklepu – gdy tylko książka dotrze do magazynu, na Pani mailu pojawi się informacja
https://bemistic.co/produkt/ksiazka-pelnia-zycia/
🙂