Dzisiaj jest nów Księżyca, a jednocześnie w Indiach zaczyna się wielkie święto Dewali – święto światła. To piękne święto przypomina nam wszystkim, że światło jest silniejsze niż ciemność, że miłość jest mocniejsza niż mrok.

Niezależnie od tego, w jak trudnej sytuacji się znajdujemy, jak głęboka ciemność ogarnia nasze życie – nigdy nie powinniśmy się poddawać. Nawet, jeśli wszystko do około się wali, to możemy się zatrzymać i chociaż na chwilę połączyć ze swoim oddechem. I jeśli nauczymy się uważnie słuchać, to w swoim własnym sercu usłyszymy głos wiary, który zapewnia nas, że wszystko jest po coś i że wszystko będzie dobrze…

Istnieje Boskie Światło, które znajduje się wewnątrz każdego z nas. Wewnątrz nas znajduje się mądrość i spokój. I jeśli nawet czasami zdarza się, że to wszystko przykrywa ciemność i mrok, to Boskie światło zawsze w nas istnieje. Możemy je w sobie wskrzesić i rozpalić.

Dzisiaj jest dobry moment, ale zapytać siebie, czy zamierzasz swoje bezcenne życie poświęcić na wnoszenie do życia innych ludzi i świata dobra oraz światła. Teraz jest dobry czas na budowanie i rozwijanie siebie, na budzenie swojego serca. Miłość, kochanie jest największą radością, jakiej możemy doświadczać. Kochanie – nie tylko partnera czy dzieci, lecz kochanie życia, życie miłością.

Niech światło miłości świeci w naszych sercach, niech światło zrozumienia świeci w naszych umysłach. Niech światło prawdy świeci w naszym świecie. Zapal dzisiaj świeczkę, pomódl się i medytuj nad tym światłem w swoim sercu.

Na końcu mojej książki „Rozmaryn i róże” znalazły się modlitwy oraz medytacje. Wiem, że wiele z Was z nich korzysta i są Wam bardzo bliskie.

Chciałam dzisiaj podzielić się z Wami modlitwą, która jest dla mnie szczególnie bliska i której moc odczuwam w sposób wyjątkowy. Zanim jeszcze książka ukazała się w druku, podczas jednych z moich warsztatów przeczytałam tę modlitwę na głos po nasze wspólnej porannej medytacji. Efekt był niesamowity…

Oddanie się kochającemu Stwórcy, zawierzenie mu i poczucie z nim jedności jest doświadczeniem, które oczyszcza, daje moc, ale przede wszystkim wnosi do naszego życia miłość i spokój. Jeśli zawierzymy nasze życie Boskiej miłości i mocy, napełnimy się Boskim światłem – zaczynamy funkcjonować, działać i żyć w zupełnie nowy, wyjątkowy sposób. I wtedy dzieją się cuda. Jak mówił Yogi Bhajan „Ja nie wierzę w cuda, ja na nich polegam”. I uwierzcie mi – na nich naprawdę można polegać…

 

Jeżeli zechcecie korzystać z tej modlitwy podczas Waszej porannej praktyki (co z głębi serca polecam), to po każdym przeczytanym akapicie zamknijcie proszę na chwilę oczy, aby poczuć w sobie moc tych słów. Poczujcie, jak przepływa przez Was miłość, światło i moc. Poczujcie się tym całkowicie wypełnione. Niech to nie będzie automatyczne czytanie, ale czytanie w medytacji, z sercem, uważnością i zaangażowaniem. Jestem przekonana, że poczujecie tę piękną, czystą energię miłości. Niech płynie do Was światło i niech wypełni ten świat.

 

Poranna modlitwa oddania

W tym dniu, który właśnie się zaczyna,
a którego jeszcze nigdy nie było,
jestem, w milczeniu, Boże mój umiłowany.

Przyjdź do mnie i mnie napełnij swoją wieczną miłością, mocą
i światłem.

Niech moje ręce będą Twoimi rękami,
aby wszystkie moje ludzkie działania wyrażały Twoją miłość.

Niech moje oczy będą Twoimi oczami, abym mogła zobaczyć
prawdę, piękno i dobro, oraz barwy, które widzą tylko dzieci.

Niech mój głos będzie Twoim głosem,
aby moje słowa niosły prawdę i pocieszenie.

Niech moje serce będzie Twoim sercem, aby moim jedynym
pragnieniem było wnoszenie do świata dobra, harmonii, radości
i spokoju.

Otwieram się przed Tobą, Boże, aby przyjąć Twoje światło, miłość
i moc.

W tym dniu, który właśnie się zaczyna,
a którego jeszcze nigdy nie było,
otwieram się na Twoją miłość,
aby nieść ją światu.

I tak właśnie jest.

 

Modlitwa pochodzi z mojej książki „Rozmaryn i róże”.

Niech dobrze Wam służy 🙂

Z miłością,

Agnieszka