Gorączka, ból brzucha, wymioty, a potem męcząca biegunka. Gdy nasze dziecko ma takie objawy, prawdopodobnie zaraziło się wirusami, które atakują przewód pokarmowy. Jak z nimi walczyć i szybko powstrzymać rozwój infekcji? O pomoc w zgłębieniu tego tematu poprosiłam wspaniałą doktor Joannę Gzik, cenioną pediatrę z ogromnym doświadczeniem. Pani doktor przez trzydzieści lat pracowała w warszawskim szpitalu, od 20 lat leczy również homeopatycznie. Połączenie medycyny konwencjonalnej oraz homeopatii w jej praktyce przynosi świetne efekty. Rady zawarte w tym tekście dotyczą również osób dorosłych.

Jak dochodzi do zakażenia?

Do zakażenia rotawirusem do chodzi podczas kontaktu z inną chorą osobą. W pierwszych dniach od zarażenia infekcja nie daje żadnych objawów, ale niestety właśnie w tym czasie łatwo i szybko się rozprzestrzenia, bo duże ilości wirusa wydalane są z kałem. Rotawirus z taką łatwością szerzy się wśród dzieci, bo często się zdarza, że maluchy po wizycie w toalecie zapominają o myciu rąk, a później dotykają zabawek i innych przedmiotów. Tymczasem zarazki te potrafią przetrwać poza organizmem człowieka nawet cztery godziny. Wystarczy więc, że inne dziecko dotknie takiej zakażonej zabawki, a następnie tę samą rękę przytknie do ust. Wirus może rozprzestrzeniać się również drogą kropelkową (przed wystąpieniem objawów, w trakcie, ale również kilka dni po ich ustąpieniu).

Pocieszające jest to, że infekcja rotawirusowa, jeśli jest leczona w odpowiedni sposób, nie trwa długo. Objawy zazwyczaj ustępują po 3-4 dniach, ale należy pamiętać, że dziecko powinno po tym czasie pozostać w domu jeszcze przez kilka dni, bo jest bardzo osłabione.

Pierwsze symptomy

Początkowe objawy zakażenia rotawirusem mogą przypominać symptomy przeziębienia. Dziecko ma podwyższoną temperaturę, jest apatyczne, płaczliwe, traci apetyt. Jeśli jednak mamy do czynienia właśnie z zakażeniem rotawirusem, jako kolejne objawy (może się to stać nawet w trzy dni od wystąpienia pierwszych symptomów) dołączają wymioty i gwałtowna wodnista biegunka (pojawiająca się od trzech do kilkunastu razów na dobę). Co robić w takiej sytuacji?

Uwaga, odwodnienie!

Niestety, nie ma lekarstwa zwalczającego rotawirusy. Organizm dziecka musi sam poradzić sobie z infekcją. Zazwyczaj po 3-4 dniach choroba mija. Ale czasami pomimo starań rodziców, rozwija się tak szybko, że dochodzi do poważnego odwodnienia dziecka. Oto niepokojące objawy, których nie wolno zlekceważyć:

– dziecko jest apatyczne, nie chce się bawić, leży lub podsypia;

– mało siusia, ma spierzchnięte usta, zapadnięte gałki oczne, bladą cerę i podkrążone oczy.

W takiej sytuacji, należy niezwłocznie zawieźć malca do szpitala, by otrzymał nawadniającą kroplówkę.

Jest to jednak ostateczność, i w normalnym przebiegu choroby wystarczą środki domowe. Najważniejsze z nich:

1.

Dawaj pić po łyżeczce.

Przy silnych wymiotach, od których zazwyczaj rozpoczyna się choroba, trzeba dbać o odpowiednie nawodnienie. Należy podawać płyn po łyżeczce co 10 minut., bo tylko tyle jest w stanie wchłonąć organizm. Kiedy dziecko przestanie wymiotować, można zwiększyć ilość do 2 łyżeczek, potem do łyżki.

Najlepsza do nawadniania jest letnia, słaba (kolor słomkowy) czarna, posłodzona herbata (2 łyżeczki na szklankę). Jeśli chore dziecko nie otrzyma dostawy energii z zewnątrz zacznie spalać własne tłuszcze. To doprowadza do powstania związków ketonowych, które powodują bóle brzucha i potęgują wymioty. Cukier zapobiegnie temu problemowi. Natomiast herbata zawiera działające ściągająco garbniki, które leczą przewód pokarmowy.

2.

Uwaga – nie podawaj leków przeciwbiegunkowych.

Pani doktor stanowczo odradza podawanie chorej osobie leków przeciwbiegunkowych – zamiast pomagać, tylko przeszkadzają organizmowi w procesie oczyszczania się z wirusów. Przewód pokarmowy zaatakowany przez rotawirusy, stara się ich pozbyć i dlatego doprowadza do wymiotów i biegunki. Jeśli zahamujemy ten proces, stosując zapierający specyfik, zarazki zostają w jelitach. W efekcie dojdzie do powstania poważnego stanu zapalnego w tej okolicy, co objawi się silnymi bólami brzucha. Dlatego dzieci, którym podano preparaty antybiegunkowe często trafiają do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego. Warto za to podać choremu preparat z probiotykami (np. Enterol), który wzmacnia florę bakteryjną i wspomaga regenerację jelita.

3.

Należy pilnować odpowiedniej diety.

Podczas infekcji rotawirusowej w układzie pokarmowym powstaje stan zapalny. Podrażnione jelita nie są więc w stanie prawidłowo pracować. Dochodzi do nadmiernej fermentacji i powstania gazów. Wszystko to nasila bóle brzucha. Aby pomóc jelitom w szybszym powrocie do zdrowia, powinno się wyeliminować z diety chorego surowe warzywa, owoce, soki. Ponieważ pod wpływem zakażenia jako pierwszy ulega uszkodzeniu mechanizm enzymatyczny trawiący mleko, trzeba na czas choroby odstawić także przetwory mleczne. Dieta powinna być lekkostrawna. Można jadać  na przykład ryż z pieczonym jabłkiem, gotowane pulpety z ziemniakami, gotowaną marchewkę. Trzy dni po ustąpieniu objawów choroby, można zacząć stopniowo wzbogacać jadłospis.

4.

Bardzo pomocne są leki homeopatyczne.

Pani Doktor na podstawie swojego ogromnego doświadczenia twierdzi, że odpowiednio zastosowane zdecydowanie skracają czas choroby i łagodzą jej objawy. W przeciwieństwie do lekarstw chemicznych działają delikatnie, bez skutków ubocznych i są skuteczne. Są bezpieczne dla dzieci w każdym wielu (nawet noworodków) oraz dla kobiet w ciąży.

W pierwszym okresie infekcji należy podawać lek na bazie Arsenicum Album.

Pomoże także preparat Ipeca. Jeśli dziecko wymiotuje mocno, kulki Ipeca podaje się często, w miarę poprawy coraz rzadziej.

Gdy pojawi się biegunka, Pani Doktor zaleca Aloe. Jeżeli stolców jest dużo np. kilkanaście na dobę, lek dajemy po każdym wypróżnieniu.

Gdy dziecko jest bardzo osłabione, warto zastosować preparat China Rubra – wzmocni odwodniony

organizm.

Najlepiej prawidłowe dawkowanie ustalić z dobrym homeopatą. Adresy i namiary można

znaleźć na stronie  www.pthk.pl

5.

Obniżaj temperaturę w sposób naturalny.

Gdy gorączka jest wysoka, zwykle bardzo niepokoi rodziców. Jest ona jednak sygnałem

świadczącym, że organizm zwalcza zarazki. Tak długo więc jak dziecko jest w dobrej formie i nie cierpi z powodu podwyższonej temperatury, najlepiej jej nie obniżać. Jeśli jednak przekracza 38,5 st. C, osłabia chorego, powoduje bóle głowy, warto zrobić ochładzającą kapiel. Do wanny wlewa się wodę o temperaturze takiej, jaką ma ciało dziecka. Następnie dodaje się nieco zimnej, by kąpiel stopniowo stawała się chłodniejsza. Można robić też zimne okłady na czoło, szyję, pachwiny chorego. Jeśli domowe sposoby nie pomagają, możemy podać dziecku lek homeopatyczny o nazwie Belladonna, a w ostateczności panadol albo ibuprofen w dawce odpowiedniej do wieku i wagi. Jeśli osoba chora wymiotuje, lek dajemy w czopkach, a gdy ma biegunkę, w syropie.

6.

Jak się zabezpieczyć przed rozwojem choroby jeśli wiemy, że wokół nas są osoby zarażone rotowirusem?

Świetnym lekiem przeciwwirusowym jest Oscillococinum – lek homeopatyczny, bez skutków ubocznych. Mam go zawsze w swoim domu, a nawet w podręcznej torebce i podczas podróży. Odpowiednio wcześnie podany może zapobiec rozwojowi choroby, a już podczas jej trwania może skrócić jej przebieg i złagodzić objawy. Świetnie wspiera organizm w walce ze wszelkimi wirusami. Gdy Helenka była mniejsza podawałam jej jednorazowo ½ fiolki. Teraz, gdy ma już 6 lat, podaję jej jednorazowo całą fiolkę.

W sytuacji, gdy dziecko lub osoba dorosła przyniosła do domu rotawirusa lub inną infekcję, dobrze by było, aby wszyscy domownicy profilaktycznie przyjęli Oscillococinum. W ten sposób naszym domu już wiele razy uniknęliśmy wielu infekcji.

Życzę Wam dużo zdrowia i ciepło pozdrawiam!!!! 🙂

Agnieszka

Ps. Więcej na temat naturalnych metod leczenia piszę w min. w mojej książce pt. „Smak ZDROWIA”.

Książka dostępna na przykład tutaj: http://www.empik.com/smak-zdrowia-maciag-agnieszka,p1138911167,ksiazka-p?gclid=Cj0KCQjwvezZBRDkARIsADKQyPk8xbTj9zifnT_7NDYu6zEKhyOc3z0I4eCb6D4LootiGiNWFnjCPksaAhVLEALw_wcB&gclsrc=aw.ds