Kochani,
Mnóstwo osób narzeka obecnie na problemy z gardłem, chrypą, krtanią, nawracającymi anginami.
Ja mam pewną „Cudowną Miksturę na chore gardło”, której nazwa nie jest ani trochę przesadzona. Działa naprawdę rewelacyjnie!
Nie jest to nowy przepis, podzieliłam się nim już wielokrotnie, również na tym blogu, oraz w książce „Smak ZDROWIA”, w której zebrałam w jedną całość zdrowe przepisy, mikstury, zioła itd – niezbędne w naszej codzienności. Mimo to chciałam dzisiaj zwrócić szczególną uwagę na tę właśnie miksturę, ponieważ ratuje – naprawdę ratuje chore gardła. Wiem o tym nie tylko ja, ale mnóstwo osób, które już ją zastosowało.
Od dziecka mam przerośnięte migdałki, które lekarze wielokrotnie chcieli już usunąć. Mam je nadal, z czego się cieszę. Jedak takie migdały trzeba systematycznie dbać, ponieważ są niebezpieczne – mogą być siedliskiem dla bakterii.
Każda infekcja, każda angina, nawracające anginy lub źle leczone anginy to duży problem dla całego organizmu, nie tylko dla gardła. Głównie jest to zagrożenie dla serca. Każda angina niesie ze sobą poważne ryzyko osłabienia mięśnia sercowego, nie mówiąc już o możliwości zapalenia mięśnia sercowego. Na to trzeba bardzo uważać! Nie można ignorować bólu gardła niezależnie od wielkości migdałków! Dlatego tak ważne jest, aby każda angina była DOBRZE i DO KOŃCA wyleczona, a nie tylko zaleczona. Nie można tego lekceważyć – bardzo Was proszę o rozwagę w tym temacie. Wiele osób jest tak zajęta gonitwą przez życie, że często bagatelizuje ból gardła, który może doprowadzić do anginy, a ta do wielu innych poważnych chorób, które często zostają już na całe życie… Dopiero z czasem człowiek tego żałuje….
Wiem o czym piszę, ponieważ chorowałam od dziecka przez całe moje życie – teraz od 12 lat nie muszę już brać antybiotyków syntetycznych na chore gardło i inne infekcje, ponieważ wspieram się antybiotykami naturalnymi, a mikstura na gardło jest dla mnie w tym wszystkim bardzo ważna. Często z niej korzystam – gdy tylko zaczyna mnie coś „łapać”, drapać czy boleć.
Z pewnością wiecie już, że mnóstwo chorób powstaje właśnie w naszej jamie ustnej, dlatego tak często podkreślam jak ważne jest płukanie ust olejem. Pisałam o tym TUTAJ.
Jeśli przez cały okres jesienno –zimowy będziecie płukać usta olejem rano, zaraz po przebudzeniu, oraz wieczorem, przed pójściem spać, to z dużym prawdopodobieństwem ominą Was wszelkie sezonowe infekcje, problemy z wirusami, grypami czy bakteriami. Codziennie higiena jamy ustnej dwa razy dziennie skutecznie usunie przyczyny powstawanie w organizmie sezonowych chorób.
Jeśli dołożycie do tego Cudowną miksturę – efekt będzie rewelacyjny. Ale już samo zastosowanie tej mikstury, nawet bez ssania oleju, przyniesie rewelacyjne efekty w przypadku bólu gardła.
Kiedyś, wiele lat temu poznałam świetną panią laryngolog, która najpierw leczył mnie (bezskutecznie) wszystkimi dostępnymi lekami syntetycznymi, a gdy to nie przyniosło żadnych efektów poleciła mi bańki. Od tej pory stawianie baniek uwielbiamy i praktykujemy w naszej rodzinie z zadziwiającą skutecznością.
Ta właśnie pani laryngolog tłumaczył mi, wtedy jeszcze totalnej ignorantce, jak ważne jest „gulganie gardła”. Mówiła, że organizm oczyszcza się z chorobotwórczych pasożytów (np. bakterie, wirusy) poprzez skórę (pocenie się), poprzez proces wydalania (dlatego podczas infekcji trzeba dużo pić) oraz poprzez płukanie jamy ustnej i gardła – czego większość chorych osób w ogóle nie robi. Dobry laryngolog właśnie to powinien polecić swoim pacjentom w pierwszej kolejności. Chora osoba, która użyje tej Cudownej mikstury, ze zdumienie stwierdzi, że wypluwa ze siebie bardzo dziwne rzeczy. To w nas siedzi w czasie choroby i to staramy się zabić w sobie antybiotykami. A po co trzymać to w sobie i niszczyć chemią? Wystarczy to zebrać w całość (zaraz opiszę co to czyni) i z siebie wypluć. Proste 🙂
Pani laryngolog polecała mi do płukania wodę z solą. Kolejna osoba – naturoterapeuta i bioenergoterpeuta nauczył mnie, że do tej soli dobrze jest dodać napar z szałwii (napar zamiast wody, działa antyseptycznie i bakteriobójczo) i można dodać propolis, który wzmocni działanie antybakteryjne. Kolejną osobą, które wniosła coś bardzo cennego do tej układanki była świętej pamięci pani Stefania Korżewska, z którą miałam przyjemność kiedyś pracować i rozmawiać o naszej wspólnej pasji, czyli o ziołach i naturalnych terapiach.
To właśnie Ona powiedziała mi, żeby do tej mikstury dodać ocet jabłkowy. Zastanawiałam się po co ten ocet w tej miksturze. Pokazała mi to praktyka – to niezwykle ważny składnik. Wiąże i dosłownie „ściąga” całą zalegającą w gardle flegmę, która jest siedliskiem bakterii. Dzięki temu bez problemu można ją wypluć i się pozbyć tego ogniska zapalnego z organizmu. Bezcenne. Tak więc na przestrzeni lat powstał przepis na tę Cudowną miksturę, którą z Wami się dzielę. Jest efektem spotkania na mojej drodze wspaniałych ludzi. Ta mikstura leczy mnie i moją rodzinę – niech leczy również Was 🙂
Cudowna mikstura na chore gardło
Składniki:
1 szklanka CIEPŁEGO naparu z szałwi *
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka octu jabłkowego
opcjonalnie 20-30 kropli propolisu – nie jest to niezbędny składnik, ale wzmacnia efekt antybakteryjny i przeciwwirusowy
Uwaga – jeśli się śpieszycie, nie macie czasu, aby zrobić napar z szałwi, to można go zastąpić 1 łyżeczką gotowego antyseptycznego wyciągu z ziół, na przykład „Dentosept”.
Zastosowanie:
CIEPŁYM płynem należy dokładnie „wygulgać” gardło i wszystko wypluć. Oczywiście należy uważać, aby tego nie połykać. Jak często? To zależy od stanu choroby. Profilaktycznie można na przykład tylko przez snem, kiedy czujemy, że w gardle zaczyna coś drapać, pobolewać.
Gdy gardło trochę już boli, wtedy można stosować rano i wieczorem.
W razie poważnej infekcji co najmniej 3 razy dziennie, ale może być również 5-6 razy dziennie (powiedzmy co 2-3 godziny), aby jak najszybciej pozbyć się chorobotwórczych intruzów.
W przypadku anginy oczywiście polecam dodatkowo którąś z moich mikstur lub naturalną „tabletkę”, którą opisałam w książce „Smak ZDROWIA”. Działa genialnie.
Ta mikstura świetnie sprawdza się również w przypadku zapalenia krtani i wszelkich innych infekcji górnych oraz dolnych dróg oddechowych. Wydaje mi się, że powinna być na porządku dziennym i każdej osoby, która „pracuje” głosem lub ma częsty kontakt z ludźmi.
Inne skuteczne metody walki z bólem gardła
A co zrobić w sytuacji, gdy jesteśmy na przykład w podróży, w pracy, w szkole i nie możemy „gulgać” gardła kilka razy dziennie?
Kiedy byłam w ciąży z moją Helenką (był to pierwszy trymestr ciąży), miałam poprowadzić dużą imprezę w Gdańsku. Ukrywałam wtedy przed całym światem fakt, że jestem w ciąży, a jednocześnie drżałam o moje maleństwo, jak każda matka.
Kiedy wyleciałam samolotem z Warszawy, miałam lekki ból gardła i chrypkę. Gdy wylądowałam w Gdańsku, bolało mnie gardło i praktycznie W OGÓLE nie mówiłam. Infekcja krtani, zero głosu. Organizatorzy imprezy, którzy odebrali mnie z lotniska byli PRZERAŻENI. Ja nie mówiłam, a następnego dnia miałam poprowadzić dużą galę, na którą przylecieli uczestnicy z różnych stron świata. Nie miałam ze sobą żadnych mikstur, ani ziół, które wtedy już znałam. Gdy wychodziłam z domu nie czułam się źle, ale wszechobecna klimatyzacja, która na lotniskach i w samolotach działa nawet zimą, dokonała dzieła.
Będąc w ciąży nie mogłam stosować praktycznie żadnych leków – na każdym z nich jest ostrzeżenie, że nie może być używane przez kobiety w ciąży! Dotyczy to również większości ziół. Zrozpaczona, bezradna i bez przekonania sięgnęłam po leki homeopatyczne. Nie miałam wyboru. Albo to, albo nic… Zachwalała je kiedyś moja kochana teściowa aktorka. Twierdziła, że świetnie działają, gdy ma infekcję przez przedstawieniem na żywo w teatrze. Nie miałam wyjścia. Zaczęłam jak szalona, co godzinę ssać „Homeogen 9” na ból gardła oraz „Homeowox” na chrypkę. Zgodnie z zaleceniem na opakowaniu – najpierw częściej, później rzadziej. Budziłam się nawet w nocy, aby przyjąć lek – należy go ssać, w odpowiednich odstępstwach między posiłkami. Nie należy wtedy używać mięty (nic co zawiera miętę lub mentol), ponieważ znoszą działanie leków. Efekt? Następnego dnia mówiłam na scenie przez kilka godzin i nikt nawet nie zauważył, że dzień wcześniej coś było ze mną nie tak. Dla mnie to był totalny cud!
Leki homeopatyczne są bezpieczne dla kobiet w ciąży, matek karmiących, dla niemowląt i dla dzieci. Czyli dla wszystkich. Od tego czasu stosowałam homeopatię w czasie ciąży, po porodzie, a także dla małej Helenki. W każdej podróży mamy ze sobą leki homeopatyczne. Piszę o tym, ponieważ dostaję mnóstwo pytań od bezradnych dziewczyn w ciąży, które nie wiedzą czym bezpiecznie mogą się leczyć. W zasadzie tylko homeopatią. Jednak są to leki świetne dla wszystkich, niezależnie od wieku i sytuacji. Ja mam zawsze gdzieś w torebce czy w samochodzie „Homeogen 9” i sięgam po niego, gdy zaczynam czuć drapanie w gardle. Mam również Oscillococinum – na wypadek spotkania kogoś z grypą. Ale ten lek to ma chyba każda osoba narażona na kontakty z nosicielami wirusów.
Jaką informację ma dla nas choroba?
Mam wielką nadzieję, że tych kilka rad pomoże Wam zadbać o zdrowie. Gdy jednak dopadnie Was choroba gardła pamiętajcie, że warto jest również przyjrzeć się informacji, którą poprzez chorobę pragnie nam przekazać nasze ciało. Choroby gardła to Czarka Gardła, a więc czakra, która jest odpowiedzialna za sferę naszej kreatywności oraz wyrażania naszej prawdy.
Czasami powinniśmy coś powiedzieć, być może przeciwstawić się czemuś, powiedzieć „nie”, ale z różnych powodów tego nie robimy. Wtedy ta nie wyrażona prawda, grzęźnie nam w gardle – powstają blokady, które prowadzą do chorób.
Na przykład żona nie chce przeciwstawić się mężowi, aby go nie drażnić, więc na wszystko się zgadza. Pracownik ma dosyć swojego szefa, ale się uśmiecha i mówi komplementy, podczas gdy prawda grzęźnie w gardle tworząc blokady. Dziecko widzi kłócących się rodziców, jest bezradne, cierpi, nie może wypowiedzieć swojego bólu, leku, czasem rozpaczy. Lub jeszcze inaczej – dana osoba ma problemy z wyrażeniem swojej kreatywności ze strachu przed krytyką lub porażką. To tylko przykłady tego, tak blokujemy nasze uczucia na poziomie emocji, a to powoduje fizyczne blokady w ciele. W tym przypadku w Czakrze Gardła.
Każda choroba jest naszym nauczycielem i ma dla nas ważną wiadomość do przekazania. Warto jest poświęcić chwilę na refleksję, aby zastanowić się, co dusza pragnie przekazać za pomocą choroby ciała…
Przytulam Was mocno do serca i życzę dużo zdrowia – ciała umysłu i duszy!!!!! 🙂
Z miłością,
Agnieszka
Ps. Dodruk książki „Smak ZDROWIA” jest już ponownie sprzedaży 🙂
Dziękuję Agnieszko i dla Ciebie dużo zdrowia kto inny jak nie Ty nas poprowadzisz???? dziś w tym pięknym święcie także dla Ciebie miłości ?????????
Pozdrawiam ciepło!!! 🙂
Witam, Pani Agnieszko koniecznie wypróbuję i dzielę się również mieszanką która pomaga mnie i mojej rodzinie:
Szklanka wody z Dentoseptem, łyżka wody utlenionej i kilka kropel jodyny-oczywiście płukamy.
Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę.
Pani Agnieszko 🙂
Olej kokosowy …mikstura z czosnku …
pozwalają walczyć w ciąży teraz zwłaszcza z wieloma wirusami i bakteriami…
Może zna Pani sposób na cerę w ciąży bo na razie smarowanie olejem kokosowym na niewiele się zdaje
a nie chcę używać żadnej chemii:..
może zna Pani jakiś sposób bo sobie już nie radzę 🙂
Czy jezeli juz dopadla nas angina, taka z ropnymi nalotami, to mikstura wystaczy? Jest na dyle bezpieczna by obylo sie bez antybiotykow i by uniknac tak groznych powiklan po anginie?
To za mało! Koniecznie trzeba przyjmować propolis, trzy razy dziennie, ponieważ to jest naturalny antybiotyk!
Angina ropna jest bardzo niebezpieczna i koniecznie trzeba przyjmować antybiotyki, ale nie koniecznie chemiczne. Propolis jest doskonale zbadany naukowo i jest potwierdzone, że świetnie działa na bakterie gronkowca, paciorkowca – które powodują zwykle anginy ropne.
To płukanie gardła w taki przypadku trzeba robić co najmniej 3 razy dziennie. Ja bym tu zalecała jeszcze ssanie oleju (płukanie ust olejem) po przebudzeniu i przed snem, a potem mikstura.
Polecam również wymieszać sobie w małym słoiczki dobry miód prawdziwy (najlepiej spadziowy, faceliowy, lipowy, akacjowy lub gryczany) z propolisem i taka miksturę ssać kilka razy dziennie, jak najczęściej, aby zabijać bakterie w jakie ustnej.
Wspaniałe są również wszystkie mikstury, które opisałam w mojej książce „Smak ZDROWIA” oraz ty na blogu.
Te wszystkie metody naprawdę genialnie działają – jako osoba, która posiada przerost migdałków do dziecka, jestem na to najlepszym dowodem.
Życzę dużo zdrowia!!! 🙂
Witam Pani Agnieszko 🙂 od jakiegoś czasu mam problem z chrząkaniem, po zjedzeniu, po jakimś posiłku zaczyna mi coś przeszkadzać w gardle, jakby jakiś nalot, który gdzieś mi się tam przesuwa i zaczyna przeszkadzać, chrząkaniem, pochrząkiwaniem staram się go instynktownie przesunąć. Z początku myślałam, że to mleczne produkty powodują ten nalot na przełyku i powodują nalot i ten dyskomfort zmuszający instynktem do odchrząkiwania. Ale zrobiłam doświadczenie i odstawiłam mleko i mleczne produkty, i nic to nie pomogło, i tak chrząkam. Myślałam także, że może to chrząkanie zaczyna mi się od momentu grzania kaloryferów, suche powietrze i dlatego, ale też nie do końca się to potwierdza, fakt w okresach jesienno-zimowych się to nasila. Dodam , że bardzo lubię imbir i często pojawia się on w postaci herbatek, nie wiem, może imbir mi podrażnia gardło. Czy coś mi Pani poradzi, bo w moim przypadku nie pojawia się jakiś ból gardła, czy anginy, jest tylko to chrząkanie. Proszę o radę 🙂
Jest wiele produktów, które mogą „zaflegmić” organizm. Nie musi to być mleko krowie i jego przetwory, ale również produkty z maki pszennej, banany. Warto zrobić testy alergiczne lub rezonans elektromagnetyczny czyli alergie i nietolerancje pokarmowe 🙂
Agnieszko tak dawno Ciebie nie było wchodzę na stronę i nie ma Ciebie. Muszę Ci podziękować tak bardzo zmieniłaś moje życie na lepsze. Zaczęłam czytać Twoje książki A teraz spotykam się z Tobą wieczorem- joga. Kochana pisz dalej proszę, niech jak najwięcej osób Cię czyta. Ja dzięki Tobie zupełnie inaczej patrzę na świat. Medytuję, słucham mantr, żyje teraźniejszością. Dziękuję Ci za to. Moc uścisków.
Dziękuję kochana. Ja pisze cały czas! Jak nie ma mnie na blogu to znaczy, że pracuję nad nową książką.
Nie można robić wszystkiego jednocześnie, a książka przecież sama się nie napisze 🙂 To wymaga czasu, uwagi i zaangażowania.
Pozdrawiam ciepło! 🙂
A ja dziś robiłam płukanie zatok według Pani programu. I zastanawiam się co do mnie mówi mój organizm jeśli cały czas choruję na zatoki, opryszczki i infekcje intymne
Polecam na przykład książkę „Twoje ciało mówi pokochaj siebie” – tam opisane są powody emocjonalne fizycznych chorób 🙂
Kochana Pani Agnieszko,
Jestem młodą osobą, 24 lata i mam problem z zalegającą flegmą, która jest dosyć uciążliwa w życiu codziennym. Dzięki Pani wskazaniom, popijam pastę z kurkumy i płuczę gardło cudowną miksturą (rzeczywiści naocznie widać odrywającą się ściętą wydzielinę). Problem znika na jakiś czas ale znów powraca. To już trzeci raz jak wracam do leczenia Pani sposobami. Jaka jest więc tego przyczyna ? Jak mogę wyleczyć przyczynę ? Z jaką częstotliwością mam zażywać mikstury?
Może to być alergia pokarmowa („zaflegmienie” organizmu), a może bakterie? Nie wiem jaka jest specyfika tej przypadłości – warto poszukać przyczyny!
Witam Pani Agnieszko,
Podpisuje się pod postem. Ostatnio stosowałam podobną miksturę na gardło w przypadku mojego dziecka ( na zmianę płukanie szałwią i woda z dodatkiem wody utlenionej) efekty praktycznie natychmiastowe. Pragnę również podkreślić, że to w jaki sposób przeżywamy różne sprawy, konflikty pięknie przekłada się na nasze ciało – choroba zawsze chce nam coś powiedzieć. Nie ważne czy mamy katar, ból gardła czy nawet przewleką chorobę – to do nas woła, prosi o zatrzymanie się i zastanowienie. Wiele razy już w swoim życiu, jak i moich dzieci widziałam tę zależność i jak udało nam się rozwiązać „biologiczny konflikt” – wtedy przyszło uzdrowienie:) Myślmy pozytywnie, świata nie zmienimy, ale możemy zmienić swoje podejść, a wtedy świat dostosuje się do nas:)
Dziękujemy! 🙂
Witam Pani Agnieszko, gdzie Pani kupuję szałwię?
Suszoną szałwię można teraz kupić w wielu miejscach, nie tylko w aptece 🙂
Agnieszko, jak długu trzeba „guglać” gardło tą miksturą? chodzi mi o pojedyńcze płukanie
Pozdrawiam Małgosia
Tyle, ile dasz radę robić to wygodnie 🙂
Właśnie wczoraj zaczął „dokuczać” mi prawy migdał, a Pani napisała ten artykuł. Nie pierwszy raz pani Agnieszko telepatycznie i fizycznie przekazuje mi Pani wiadomość, radę, ukojenie. 3 lata temu pojawiła się Pani w najtrudniejszym momencie mojego życia. Dzięki Pani słowom na blogu, w książce „Pełnia życia „, jodze i nie tylko…..byłam w stanie przetrwać ten ciężki czas. Słowa ” Nasze myśli kształtują naszą rzeczywistość „, „Miłość i dobroć powraca”, ” Trzeba być cierpliwym, prosić i okazywać wdzięczność” ” Najważniejsze jest TU I TERAZ” ” Wszystko jest po COŚ „…..potrafiłam WYBACZYĆ, dziś jestem spokojna, szczęśliwa, widzę przyszłość jasną, dobrą …….Dziękuję Pani Agnieszko za duchowe i fizyczne wsparcie…jest Pani Aniołem
Dziękuję Krysiu 🙂 Bardzo się cieszę, że to co wnoszę do świata pomaga… 🙂
Witam i z gory przepraszam za brak pelnych polskich literek,mieszkam za granica i uzywam w telefonie jezyka angielskiego.
Kochana Pani Agnieszko,poniewaz pisze do pani pierwszy raz☺️musze podziekowac za bloga,za ksiazki,za Urode Zycia,za instagram?,za obecnosc w moim zyciu?.
Nie wiem o czym pisze pani kolejna ksiazke,ale jako mamie malenkiej coreczki marzy mi sie ksiazka poswiecona wlasnie dziecku.Moze kiedys zbierze pani cala swoja wiedze,z ktorej korzysta wychowujac swoja Helenke i napisze cos dla mam.
Pozdrawiam serdecznie.Honorata
Bardzo serdecznie dziękuję za ciepłe słowa, serdeczność oraz zachętę do pisania… Tak, ten temat chodzi mi po głowie…
Pozdrawiam Was bardzo ciepło! 🙂
Taka książka to byłoby coś! Czekam w takim razie i ja 🙂
Pozdrawiam,
Ewa
Właśnie zaczęło boleć mnie gardło a tu proszę wpis dla mnie 🙂 Pani Agnieszko czytałam niedawno książkę Pełnia życia, bardzo mi pomogła….
Bardzo się cieszę… 🙂
Bardzo ciekawy przepis. Jako osoba, która stale ma problemy z gardłem na pewno skuszę się na jego wypróbowanie!
ciekawe jak zawsze
dziekuje
probowalamm juz wszystkich twoich przepisow, plukanie olejem, yoga, „cudowne toniki” i wielkie nic nada ociezaly umysl, totalny brak koncentracji ….
Ida, ważne pytanie – czy codzienne rano zaczynasz dzień od praktyki.
Codziennie?
Joga, mantry, techniki oddechowe?
Pani Agnieszko, dziękuję za kolejny mądry wpis. Chciałabym podzielić się własnym doświadczeniem i jednocześnie poprosić Panią i Czytelniczki o poradę. Moja 4letnia córeczka od miesiąca płucze usta olejem na czczo i robi to bezbłędnie. 🙂 ! Nauczyłam ją tego w akcie desperacji, kiedy antybiotyk nic nie pomógł, a dziecko znowu skarżyło się na ból ucha i miało wciąż zatkany nosek. Uzupełnię tylko, że to był jej pierwszy antybiotyk w życiu, który dostała po zapaleniu ucha z perforacją. Podałam jej go z bólem serca, bo do tej pory z przeziębieniami radziłam sobie tylko w naturalny sposób. Wszystko to spowodował długo zalegający katar, który wcale nie chciał schodzić tylko infekował uszy i gardło. Krople i antyb. tylko zaleczyły, ale nie doleczyły córeczki. Po odstawieniu ich ból ucha wrócił a nosek nadal był zatkany. Wtedy zastosowałam Porady z Pani bloga i książek. Efekt jest taki, ze nosek jest drożny -płuczemy dalej- ale w dalszym ciągu od czasu do czasu pochrząkuje i mam wrażenie, jakby jakaś flegma zalegała jej w okolicach gardła. Nie wiem jak sobie z tym poradzić? Coś jej tam jeszcze zalega. W nocy śpi z zamkniętymi ustami ale mimo to czasem cicho pochrapuje 🙁 Może zna Pani jakieś granulki homeopatyczne bądź powinnam spróbować jeszcze czegoś innego? Z góry serdecznie dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Kochana – po pierwsze, skoro pomaga, to trzeba to kontynuować.
To mogą być jakieś bakterie, trudne to pozbycia się.
Antybiotyki syntetyczne coraz gorzej sobie z tym radzą 🙁 Więc trzeba szukać naturalnych. Próbować.
Czyli, do płukania ust olejem jakiś naturalny antybiotyk.
A homeopatia jak najbardziej – ale tu trzeba skonsultować się z homeopatą.
Życzę Wam zdrowia kochane!!!! 🙂
Dziekuje
Tego mi było trzeba, akurat dzisiaj zaczęło mnie boleć gardło i złapała mnie lekka gorączka. Lecę do kuchni robić miksturę! Uściski, Renata
Czy z okolic Krakowa ktoś z czytelniczek wybiera się na marcowe warsztaty z Agnieszką Maciąg – szukam wspólnego transportu.Beata
Witaj, czy próbowałas kiedyś vilcacory? Na odporność?
A tą łyżeczkę dentoseptu trzeba rozpuścic w szklance wody czy jak? 😉
Pani Agnieszko a czy ma Pani jakiś sposób na nawracającą opryszczkę?
Pani Agnieszko czytam Pani książke Pełnia życia wspaniała mam prośbę jestem osobą starszą i chciałam z panią porozmawiać czy jest to możliwe? .Pozdrawiam
Dziękuję. A czy „cudowną miksturę” można stosować w ciąży?
Jak najbardziej tak 🙂
Pani Agnieszko może Pani potrafi mi pomóc ..od 3 lat często choruje na zapalenie tchawicy i krtani , i zapalenie pęcherza.. W grudniu zeszłego roku w czasie brania silnych antybiotykow dostalam zapalenie oskrzeli ..bylam 3 tyg. na dwoch roznych antybiotykach…Jest luty …rano lekki ból gardła ..woda z solą pomogło ..wieczorem straszny kaszel i wysoka gorączka…rano lekarz i …silne zapalenie oskrzeli …Z dnia na dzien…znowu antybiotyk tydzień się kończy a ja dalej chora …jak zwykle wielkie problemy z odkrztuszaniem …płuca kaszel chce wyrwać i nic …od 4 dni wieczorem parówki …zatkany dalej nos …nie wiem już co robić i jak sobie pomóc…zaczęłam od wczoraj brać propolis nie wiem czy dobrze z antybiotykiem … lekarz tylko rozkłada ręce …proszę serdecznie o poradę …
W kwietniu idę na wesele jako chrzestna …aż się boję , bo mój organizm ostatnio jest nie przewidywalny …
Pani Bożeno, jak ja była w takiej sytuacji kilkanaście lat temu, to mnie na nogi postawiły bańki – proszę o nich poczytać na moim blogu.
Pomógł mi propolis, a później inne naturalne metody. Wszystko jest opisane na blogu oraz w moich książkach. Polecam zwłaszcza „Smak zdrowia”.
Przed Pani długa droga – najpierw trzeba zapanować nad chorobą, później oczyścić i wzmocnić organizm.
Flora bakteryjna zrujnowana, grzybice – to wszystko trzeba zrobić.
Ale na pewno się uda – tylko proszę działać. Skoro mi się udało, to na pewno Pani również się uda!
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Witam, Pani Agnieszko mam pytanie dziś okazało się że mam gronkowca złocistego w nosie czy są jakieś naturalne sposoby na pozbycie się go. Bo już mam dość ciągłych ropnych katarów.
Pozdrawiam
Po pierwsze – na moim blogu jest dobrze opisana procedura leczenia zatok. Po drugie – proponuję poszukać dobrego homeopaty.
Ciężko jest obecnie skutecznie pozbyć się paciorkowca i gronkowca za pomocą antybiotyków.
Homeopatia i w tym przypadku jest skuteczna. Tu jest filmik – o leczeniu gronkowca lekoodoprnego, co prawda skórnego, ale
to nie ma znaczenia. Pozdrawiam i życzę zdrowia! 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=qspf0QAH9oY
Pani Agneszko !! To mój pierwszy wpis u Pani na blogu. Chciałam bardzo podziękować za tą cudowną miksturę na chore gardło. Aktualnie przechodzę grypę, a że jestem ,, fanką” naturalnego leczenia znałam już wiele płukaniek. Natomiast ta z Pani przepisu to prawdziwa petarda ? gardło bolało bardzo a różnicę poczułam już po pierwszym płukaniu !!! Teraz już jest wieczór, właśnie jestem po kolejnym ,,gulganiu” i gardło ma się naprawdę dobrze. Na pewno mikstura ta stanie się moim numerem jeden w walce z chorym gardłem. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję, bardzo się cieszę, że działa. Bo działa – to naprawdę petarda.
Właśnie uratowała moje męża – po jednym zastosowaniu.
Boże, jaka ja jestem wdzięczna za te naturalne metody!!! 🙂
Pozdrawiam ciepło! 🙂
Pani Agnieszko Kochana, często korzystam z Pani rad i cudownych recept na zdrowie i dobre życie….. Dziękuję Kochana! Tak ważne sa dla mnie Twoje opinie, dlatego zdecydowałam się prosić o radę. Moja córeczka (6lat) równo 2 lata temu przeszła zabieg (wycięcie trzeciego migdalka i przycięcie dwóch podniebiennych), nie było rady- ciagłe infekcje, chrapanie, bezdech, żadne leczenie nie przynosiło poprawy. Po dwóch latach okazało się, że migdałek odrósł. Lekarz oczywiście tak jak wczesniej przepisał ogrom różnych leków (skutki uboczne przerazające!) i wpisał dziecko na listę oczekujacych na zabieg. Pani Agnieszko, jakoś podświadomie czuje, że jest inna droga, może homeopatia, może refleksoterapia, sama nie wiem co mogłoby zadziałać. Ufam, że podzieli sie Pani ze mna swoja wiedzą i sugestiami… będę ogromnie wdzięczna. Cieplutko pozdrawiam.
Zdecydowanie polecam homeopatię. Jest bardzo skuteczna w takich trudnych przypadkach. Proszę poszukać dobrego homeopaty. Są również lekarze, pediatrzy, którzy leczą homeopatycznie. Efekty czasem są wręcz zdumiewające.
Warto również poszukać przyczyny tych nawracających problemów. Pierwsza rzecz, to testy na alergie i nietolerancje pokarmowe.
Pierwsza sprawa to krowie mleko i produkty z mleka krowiego, pszenica, jajka – to są podstawy absolutne podstawy do zbadania w pierwszej kolejności przy przeroście migdałków…
Życzę dużo zdrowia! 🙂
Dziękuję Pani Agnieszko! Już zaczynam rozglądać się za dobrym homeopatom i bardzo, bardzo wierzę, że nam się uda. Tak sie cieszę, że dała mi Pani nadzieję… Serdeczności moc.
Pani Agnieszko
Jakiś czas temu trafiłam na Pani bloga, potem w księgarni na półce znalazłam PEŁNIĘ ŻYCIA a za nią pojawiły się kolejne książki. Stały się one moimi najlepszymi przyjaciółkami… Niesamowite jest to jak wiele z siebie odnajduję w tym co Pani pisze.
Bardzo chciałabym wziąć udział w Pani warsztatach, jednak nie mogę natrafić na informacje gdzie i kiedy bedą organizowane ( nie używam facebooka ani innych portali społecznościowych więc sprawa jest utrudniona?). Byłabym wdzięczna za wskazówki gdzie i kiedy można się z Panią spotkać.
Dziękuję za wszystko z całego serca
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa! 🙂 Nie mam ogłoszenia o warsztatach na moim blogu, ponieważ publikuję informacje tylko raz, a miejsca na weekendowe warsztaty ze mna sa wyprzedane w niespełna 24 godziny. Tak więc ogłaszanie ich dalej nie ma sensu.
Warsztaty jednodniowe dostępne są za większych grup, w dużo niższej cenie -i na te warsztaty dużo łatwiej można się zapisać.
Ogłaszam je na moim Facebooku i na Instagramie. Najbliższe będę w Katowicach 7 kwietnia, informacje dostępne będą już wkrótce na https://www.sweetpartners.pl/
W drugiej połowie maja i w pierwszej połowie czerwca planuję czterodniowe warsztaty we Włoszech. Wkrótce o nich napiszę na moim blogu.
Serdecznie zapraszam i ciepło pozdrawiam! 🙂
Pani Agnieszko,
jestem wdzięczna, że chce się Pani dzielić z nami swoją wiedzą na temat zdrowego życia. Czytając Pani bloga, czuję dobrą energię, życzliwość i otwartość 🙂 Mój problem jest dość nietypowy: po infekcji zatok kilka lat temu straciłam węch i smak. Tomografia komputerowa wykazała niedrożność ujść wszystkich zatok. Byłam leczona przez laryngologa (sterydy donosowo, które mocno wysuszyły śluzówkę, a pomogły niewiele), oraz homeopatę. Stosowałam też płukanie zatok gotowymi preparatami i woda utlenioną. Raz na jakiś czas zmysły powonienia i smaku powracają, niestety na krótko. Po testach alergia została wykluczona. Poza tym oddycham swobodnie i nie mam uczucia zatkanego nosa, jedynie rano po przebudzeniu pojawia się gęsta, śluzowa wydzielina. Jeżeli ma Pani pomysł, jak mogłabym sobie pomóc, proszę o wskazówki 🙂
Witam 🙂 korzystając ze sposobów opisanych na Pani blogu udało mi się wyleczyć przeziębienie ? płakałam gardlo, piłam wodę z miodem, imbirem i cytryna i jadłam dużo kaszy jaglanej ? pozostał mi jedynie gęsty katar, który na codzień nie przeszkadza ale w nocy mocno utrudnia oddychanie, wręcz uniemożliwia oddech i zabiera spokojny regenerujący sen ? czy i na to znajdą się skuteczne metody? Nie chcę używać aptecznych kropelek. Pozdrawiam serdecznie ???
Pani Agnieszko serdeczne podziękowania za wszystkie wpisy i wspaniałe książki. Czytam zawsze z zapartym tchem! Jestem fanką homeopatii i nie raz wspomagała mnie i dzieci w chorobach. Jednak oprócz mentolu osłabia jej działanie chyba też czosnek, paracetamol, ibuprofen czasem sterydy. Może i kawa? Jeśli będzie Pani miała większą wiedzę na ten temat chętnie się dowiem:) pozdrawiam gorąco życząc dalszych inspiracji!
Pani Agnieszko
Cieszę się, że trafiłem na Pani blog i pokładam w nim ogromną nadzieję na poprawę moich dolegliwości. Jestem również szczęśliwym posiadaczem Pani książki – Smak zdrowia. Otóż mam bardzo duży problem z gardłem, a właściwie to z jego nawilżeniem. Pracę mam taką, że ciągle muszę mówić – pracuję głosem, do tego jestem osobą bardzo aktywną fizycznie – przez wiele lat trenowałem kolarstwo. Często miałem problemy z infekcjami z racji wrodzonej niskiej odporności ale od roku czasu jest dramat z moim gardłem. Byłem u 3 różnych laryngologów, każdy miał inną koncepcję leczenia mnie i żadna nie dała pożądanego rezultatu. Cała moja nadzieja w Pani 😉 Otóż mój problem polega na nawracających zapaleniach krtani, gardła. Zawsze jest dokładnie tak samo – ból gardła, chrypa i zanik głosu. Bez żadnych temperatur, bez ogólnego rozbicia czy łamiania w kościach. Stosuję preparaty w postaci tabletek, spray-ów, linomag do nosa, olej z wiesiołka, gelovox, homeovox, kuracja entitisem, byłem na dwutygodniowym turnusie pod kątem inhalacji (inhalacje solankowe, inhalacje z mucosolvanu, jonoforeza krtani oraz terapia manualna głosu) i przez 1 miesiąc było dobrze ale dolegliwości powróciły. Problemy z gardłem i krtanią uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie – mam problemy z mową w pracy (a na tym moja praca polega) i tym samym muszę zdecydowanie bardziej wysilać swoje gardło żeby było mnie słychać, nie mogę trenować kolarstwa. Do tego mam małą córeczkę która jest bardzo ciekawa świata i zadaje przysłowiowe 100 pytań na minutę a ja często mam problem z mówieniem czegokolwiek do niej. Do tego dochodzi nocne chrapanie (kolejne nadwyrężenie krtani) i brak wyspania mojego oraz otoczenia. Dlatego też rozumie Pani moją nadzieję pokładaną w Pani. Z góry dziękuję serdecznie za odpowiedź i tym samym pomoc.
Wypróbowałem! Cudowna mikstura. Na co dzień, szczególnie podczas szkoleń, bardzo dużo mówię i po całym dniu moje gardło nie jest w najlepszym stanie. Ten napój jest idealny w takich stytuacjach i nie tylko 🙂 polecam
Witam Pani Agnieszko. Końcem lutego b.r. lekarz zdiagnozował u mnie anginę. Zalecił mi zażywanie 2 różnych antybiotyków, ponieważ w grudniu również miałam problemy z gardłem. 2 tygodnie w lutym byłam w domu, zażywałam leki wg wytycznych. W poniedziałek wrociłam do pracy, a we wtorek znów poczułam dyskomfort w jamie ustnej. W środę było już źle, okropny ból, panika przed nawracającą anginą, którą jak mi się wydawało udało się wyleczyć tydzień temu. Dziś wzięłam urlop w pracy, poszłam zrobić wymaz z gardła oraz prywatnie do laryngologa. Co okazało się na wizycie? Początek kolejnej anginy, leczenie- antybiotyk. Nie wykupiłam go jednak. Wczoraj przyjaciółka natrafia na Pani blog i przysłała mi link do syropu z czosnku, miodu oraz cytryny. Od razu wzięłam się do pracy i jutro wieczorem miną 2 doby wiec można będzie zacząć go stosować. Zaczełam zagłębić się w Pani blog i znalazłam oto tą miskrutę, którą dziś pierwszy raz stosowałam jednak bez propolis. Wierzę w to, że uda mi się wyjść z taj kolejnej anginy nie wykupując antybiotyku, który dziś został przepisany. Tak bardzi spodobał mi się sposób przekazu Pani treści i te wszystkie przepisy, że wczoraj zamówiłam Pani dwie książki i już nie mogę doczekać się aż zostaną mi dostarczone. Dziękuję losowi, że dał mi możliwość spotkania Pani chociażby wirtualnie na swojej drodze. Życzę dużo zdrowia oraz weny do pisania. Ściskam.
Uwielbiam takie naturalne sposoby! ten sezon jest dla mnie jakiś pechowy już trzeci raz mnie coś bierze.
Dziś pierwszy dzień wyszło słońce i wierzę, że wreszcie już się skończy ten chorowity czas 😉
Dzien dobry Pani Agnieszko!
Ponieważ trafiłam w internecie na pewien dziwny temat, chciałabym zapytać Panią czy to możliwe w ogóle. Mianowicie chodzi o kąpiel w ziołach, a następnie natarcie ciała mąka zmieszana z miodem, po czym przez skore maja wychodzić pasożyty. Zwracam się do Pani, ponieważ posiada Pani ogromna wiedzę na temat oczyszczania organizmu. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. W styczniu byłam przeziębiona, gardło, gorączka. Lekarz jak zwykle przepisał mi antybiotyki- nie wykupiłam. Leczyłam się naturalnie przy pomocy partnera, który robił mi soczki- z marchwi, cytrusów itp. Po tygodniu w sumie się wyleczyłam lecz jeszcze trochę chrząkałam. Codziennie jem kanapkę z czosnkiem. Lecz od trzech dni znowu dokucza mi gardło. Tzn. sucho i uczucie szpilek w gardle. Płuczę od wczoraj i średnio mi to pomaga. Jak ziem czosnek to na chwilę czuję ulgę. Co robić.
Dzien dobry, czym moge plukac gardlo i czy powinnam, majac problem z nieustajaca chrypka, ktora wymusza na mnie ciagly odruch kaszlu, a w przypadku przeziebienia zapaleniem krtani? Zaznacze tez, ze jestem bardzo ulegla( czakra gardla), czy jednoczesnie to pozwoli mi miec wlasne i pewne zdanie? Jak cwiczyc nadmierna uleglosc jesli mikstura nie pomoze?
Mikstura działa jedynie na obszary fizyczne. Uporanie się z uległością to Pani wewnętrzna praca 🙂
Dzień dobry. No dobrze chrypka prawie znikła, ale dziś za gorączkowałam. Czy jest mikstura na zbicie gorączki ?
Dzień Dobry,
czy mogłaby Pani powiedzieć gdzie można poczytać na temat „informacji którą przysyła choroba ” ? Może poleca Pani konkretną książkę? 🙂
Pozdrawiam 🙂
Witam Pani Agnieszko! Ooooogromnie dziękuję za ten przepis. Trafiłam na tę stronę zupełnie przypadkiem i jestem wdzięczna w sposób nie do opisania. Wczoraj rozbolało mnie gardło, wieczorem pojawiła się chrypka. Po trzech „płukaniach” dzisiaj czuję się o wiele lepiej. Nadal kontynuuje leczenie tą miksturą. Dodatkowo zażywam Homeovox, o którym również dowiedziałam się od Pani. Jestem zdumiona tak szybkim i skutecznym działaniem. Wczoraj byłam przerażona, że skończy się chorobą, a mam dwójkę małych dzieci ( 3,5 r. i 4 mies.) więc strach był dodatkowo spotęgowany. Myślę, że przez kilka dni będę stosować to płukanie. Skusiłam się również na ssanie oleju kokosowego. Jeszcze raz pięknie dziękuję. Mam nadzieję, że znajdę więcej czasu by zgłębić zagadnienia Pani bloga. Jestem przekonana, że dostarczy mnóstwo ciekawych rad. Dziękuję za dotychczasowe spotkanie na Pani blogu. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze! Alina
Dzień dobry,
Pani Agnieszko bardzo cenię Pani książki i staram się żyć w zdrowy sposób. Jakieś 10 dni temu zaczęło mnie boleć gardło, straciłam głos, pojawiła się chrypka i suchy kaszel. Stosowałam Pani miksturę bardzo często w ciągu dnia, ponadto płukanie jamy ustnej olejem słonecznikowym. Do tego odpowiednie odżywianie + imbir, czosnek, propolis. Przez 8 dni walczyłam tak by nie skończyło się antybiotykiem. Niestety wszystko na nic, mój stan się pogarszał z każdą chwilą, od 2 dni jestem na bardzo silnym antybiotyku… Trochę mnie to podłamało, tak się starałam… Naturalne sposoby zawiodły mnie na całej lini 🙁
Czy Pani też miewa chwile zwątpienia, że jednak te naturalne sposoby są nieskuteczne i za słabe?
Witam, wydarzył się cud:) myslalam,ze juz mnie rozlozy, bol gardla, uszu, zawalone zatoki, z nosa lecialo, a dzisiaj mialam 10 godzin lekcyjnych wiec w formie byc powinnam.
wince wczoraj wieczorem weszlam na Pani blog i przeczytalam o tej miksturze, nie mialam szalwi co prawda, ale zrobilam plukanie gardla z sama sola i octem jablkowym i pozniej zrobilam plukanie olejem, a na koniec przeplukalam jame ustna plynem do plukania, bol gardla ustapil natychmiast, rano obudzilam sie zupelnie zdrowa, wiec rano wszystko powtorzylam.
dziekuje i musze sie zabrac za Pani ksiazki:) pozdrawiam i dziekuje.
Pani Agnieszko, dziękuję za te wszystkie cudowne mikstury, którymi się Pani dzieli. Jednak moim „gardłowym” hitem jest ssanie oleju. Wczoraj w ciągu godziny rozwinęła mi się angina. Wysoka gorączka, ropne czopy w gardle uniemożliwiające przełykanie itd. Wystarczyły dwie sesje z olejem żeby objawy zniknęły – zostało tylko osłabienie. Cudowne są te metody!
Pozdrawiam ciepło,
Kamila
Witam, właśnie od wczoraj pobolowa mnie gardło….szukając zdrowego przepisu jak temu zaradzić na Pani blogu, czytam informację, o tym – co przez ból chce nam powiedzieć organizm nasz.
Niesamowite, bo ja faktycznie najzwyczajniej w świecie z uporem maniaka, czas już jakiś hamuje się z powiedzeniem prawdy (sprawy rodzinne)…oczywiście dla „dobra sprawy”. Męczy mnie to niesamowicie i wewnętrznie zżera…i teraz ten ból gardła…jak to wszystko jest ze sobą powiązane, nie przestanie mnie to zadziwiać.
Jednak prawda wyzwala.
Pani Agnieszko serdecznie Panią pozdrawiam i dziękuje, że Pani Jest 🙂 🙂
Potwierdzam ten przepis na chore gardło pomaga.Mam również swój ocet jabłkowy z Pani przepisu,piję codziennie jedną łyżkę ze szklankę wody.Biorę się za miksturę na odporność.
Pozdrawiam Agnieszka Marek
Witam, Czy tę miksturę można stosować w ciąży? Walczę już od tygodnia z gardłem stosując imbir i nie przynosi to rezultatów. Pozdrawiam Ewelina
Jak najbardziej tak 🙂
Witam Pani Agnieszko
Czy planuje Pani ponowną sprzedaż świec naturalnych? Bardzo bym chciała wybróbowac zestawów, które sprzedawała Pani przed świętami 🙂
Pozdrawiam ciepło
Witam Pani Agnieszko, a jak radzi sobie Pani z anginą? Mamy koniec lutego a mnie złapała dziś nagle prawdopodobnie angina. Dodam,że w końcówce września poprzedniego roku też zachorowałam i niestety otrzymałam aż 10 dniową kurację antybiotykiem. Co prawda angina wtedy wyleczona ale spore migdałki zostały. Jak uniknąć jutrzejszej wizyty u lekarza który na 100% przepisze antybiotyk 🙁 Proszę o pomoc!
P.s. niestety ostatnimi czasy kwestie mojego odżywiania oraz wielotygodniowy stres związany z pracą też mógł się do tego przyczynić. Pozdrawiam ciepło xx
Działa! 🙂 od 3 dni gardło tak obolałe że ledwo mogłem mówić praktycznie nie mogłem, jedzenie jak z żyletkami, ryż na mleku, jajeczko na miekko ale to też z wielkim trudem, podwyższona temperatura. Wizyta u lekarza zakończyłaby się standardowo antybiotykiem. Płukanki z samej szałwi czy wody utlenionej nic nie pomagały, nie wspominając o tabletkach na gardło… wywalone pieniądze. Wczoraj po południu zaparzyłem pierwszy 0,5 L kubas termiczny mikstury (trzyma ciepły roztwór i nie trzeba podgrzeważ pomiedzy płukaniami) – zamiast propolisu którego nie mam dodałem trochę miodu – wystarczyło mi na 3 niepełne kubki do płukania. Wieczorem kolejny kubas tyle że troszkę więcej soli mi się sypnęło – użuwam kłodawskiej kamiennej – i zauważyłęm że zaczęły odrywać się ciemne skrzepy po każdym wypluwaniu płukanki. Wstaję dziś rano i o niebo lepiej! 😉
Witam Pani Agnieszko, jest Pani moją ostatnią deska ratunku. Od pół roku mam ciągle nawracające anginy. Aktualnie jestem na kolejnym antybiotyku, przeszłam już 6 angin i mam dość. Czy ta CUDOWNĄ MIKSTURE można stosować profilaktycznie? Aby te anginy nie wracały?
Jak najbardziej tak, a nawet należy + koniecznie propolis, aby pozbyć się bakterii, które powodują nawracające anginy 🙂
Pani Agnieszko, czy miksturę z propolisem, dentoseptem można stosować w czasie karmienia piersią?
Pozdrawiam serdecznie?
Jak najbardziej TAK!
Pani Agnieszko,
Czy według Pani do mikstury mozna dodac pyłek kwiatowy pszczeli ?
Szkoda pyłku do mikstury. Pyłek w niewielkiej ilości ciepłej wody należy wymieszać wieczorem, odstawić na całą noc, a rano wypić. To bomba witamin i mikroelementów 🙂
Witam, Pani Agnieszko czy mikstura pomoże na suchy kaszel? Od tygodnia „siedzi” mi coś na gardle przez to mam okropny, duszacy, suchy kaszel. Od wczoraj płucze gardło Pani miksturą tyle razy ile mi się uda, ale kaszle cały czas jest. Dodam że jestem w trzecim miesiącu ciąży, dbam o siebie jak mogę a tu coś takiego:( płakać mi się chce:(. Pije też Pani syrop z czosnku, biorę pyłek pszczeli i homeopatyczne na gardło i zupełnie nie wiem co dalej:(
Dzień dobry! 🙂
A co zrobić dla dziecka na ból gardła? (córka ma skończony 3 rok życia).
Pozdrawiam cieplo
Ewa
Kochana, z mojego doświadczenia wynika, że u takich maluszków genialnie działa homeopatia – bardzo Ci ją polecam! Moja Helenka wkrótce skończy 8 lat i nie leczymy jej chemicznymi lekami czy antybiotykami, ale naturalnie. To naprawdę działa!!!! Pomimo narażenie na infekcje w przedszkolu, a teraz w szkole – nasze dziecko nie dostaje antybiotyków! Homeopatia nie ma skutków ubocznych i jest bezpieczna, nawet w przypadku kobiet w ciąży, niemowląt, małych dzieci.
Na ból gardła wspaniale działa Homeogen 9 – na początku trzeba podawać co godzinę, później, wraz z ustępowaniem bólu, coraz rzadziej. To są małe tabletki do ssania – są słodkie, dziecko ssie jak małego cukiereczka.
Generalnie dobrze jest znaleźć na stałe lekarza homeopatę (niektórzy dobrzy pediatrzy leczą również homeopatycznie), bo dzięki temu możesz leczyć dziecko bez antybiotyków – bezpiecznie i skutecznie. Homeopatią możemy leczyć tak trudne choroby jak paciorkowce, gronkowce, problemy grzybiczne i wiele innych. Wiem o tym z własnego doświadczenia ja i moja rodzina.
Jako matka – z serca Wam polecam.
Życzę Wam dużo zdrowia!!! 🙂
WITAM Pani AGNIESZO bardzo prosze o pomoc – moja delegliwosc dreczy mnie od wielu lat, mam klopoty z migdalkami /sa to czopy z kamieniami / ktore byly leczone wielokrotnie przy pomocy oczywiscie antybiotykow ale pomagaly na krotko i nie skutecznie. Objaw tej choroby bardzo nieprzyjemny dla mnie i mojego otoczenie /bardzo przykry zapach z ust. Juz stracilam nadzieje na zmiane a migdalow nie chce usuwac /slyszalam ze przykry zapach pozostaje. Laryngolog juz nie ma nic innego do zaoferowania. Moze Pani podpowie jakies super rozwiazanie na moj okrutny problem. Pozdrawiam Pania z Bydgoszczy
Kochana, warto zbadać jakiego rodzaju bakterie tak bardzo zaatakowały Twój organizm – przypuszczam, że to paciorkowce, gronkowce. Warto się przebadać -polecam biorezonans elekromagnetyczny, który wykryje wszystko, co Cię męczy.
Ja cały mój proces leczenia opisałam w moich książkach a ostatnio również podczas mojego Webinaru – tu jest link:
https://agnieszkamaciag.myvod.io/kurs/1755/jak-z-osoby-slabej-i-chorowitej-stalam-sie-odporna-i-silna
Tam mówię szczegółowo jak się leczyłam.
Przede wszystkim polecam Ci PROPOLIS – który ma udowodnione naukowo działanie min. antybakteryjne / terapia biorezonansem również Ci pomoże, można je łączyć!
I do gardła ssanie oleju codziennie rano i wieczorem, co najmniej przez kilka tygodni – na migdałki KONIECZNIE olej SŁONECZNIKOWY!!!! https://agnieszkamaciag.pl/totalna-detoksykacja-ssanie-oleju/
A po ssaniu oleju płukanie gardła miksturą: https://agnieszkamaciag.pl/cudowna-mikstura-chore-gardlo/
I do tego ten propolis.
Aby oczyścić się z toksyn po obumierających bakteriach bardzo polecam OSTROPEST – aby oczyścić, wzmocnić i odciążyć wątrobę
https://agnieszkamaciag.pl/ostropest-plamisty-leczniczy-cud-natury/
Jeśli odczuwasz ból gardła, to bardzo polecam homeopatię – na gardło specyficznie HOMEOGEN 9 – do ssania między posiłkami (nie łączyć z jedzeniem i piciem, zachować przerwy).
Zresztą wszystko opisane jest w moich książkach, na blogu i dokładnie opowiedziane podczas Webinaru.
Życzę Ci zdrowia!!!! 🙂