Kiedy piszę te słowa jest poranek, dzień moich urodzin. Patrzę na łagodne fale kołyszące się na morzu i delikatne chmury, które przepływają po pastelowym niebie. Spełniłam swoje wielkie marzenie, aby właśnie w taki sposób powitać ten dzień – dzień moich pięćdziesiątych urodzin. Przepełnia mnie wewnętrzna harmonia i wdzięczność.
Moi bliscy jeszcze śpią – jak zwykle obudziłam się wcześniej od nich, aby spędzić czas zatopiona w ciszę mojego serca, aby połączyć się jego spokojem, mocą i siłą.
Myślę o podróży mojego życia, bogatego w doświadczenia, doznania, emocje i bezcenne lekcje. Jestem bezgranicznie wdzięczna za każdą z nich, chociaż nie wszystkie były łatwe i przyjemne.
To niezwykłe, że minęło już pół wieku mojego życia, a ja czuję się tak… młoda. Nie zawsze tak było. Mam wrażenie, że w tym wcieleniu urodziłam się dwa razy – pięćdziesiąt lat temu życie dała mi moja ukochana Mama, a dwanaście (prawie już trzynaście) lat temu urodziłam się ponownie – przebudziłam się do świadomego życia.
W 2006 roku, kiedy miałam trzydzieści siedem lat czułam się bardzo stara i bardzo, bardzo zmęczona. Miałam wrażenie, że bagaż moich doświadczeń jest tak ciężki, że nie jestem w stanie dłużej go nieść. Czułam się starsza, niż trzystuletni żółw… I przyznam szczerze, że nie miałam wtedy apetytu na życie. Miałam wrażenie, że wszystko już wiem i wszystko mam już za sobą. Jak bardzo się myliłam! Wtedy kompletnie nic o sobie nie wiedziałam!
Mój ogromny, wewnętrzny kryzys był błogosławieństwem i czasem wielkiego przełomu. Opisałam to wszystko w książce „Pełnia życia”. Kiedy nastąpiło moje całkowite poddanie się (to było moje ego) i poddanie się sile Stwórcy, stałam się gotowa na naukę. Otrzymałam wszelkie prowadzenie. Dzisiaj piszę te słowa, jako zupełnie inna osoba.
Dzisiaj przytulam moje życie do serca, ze wzruszeniem i wdzięcznością.
Sztuka stawania się sobą.
Pamiętam dzień moich czterdziestych urodzin – dziesięć lat temu. Moja przemiana w ciągu tych trzech lat stała się już tak znacząca, że przywitałam ten czas przełomu z lekkim sercem, nadzieją i radością. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że z wiekiem mogę stawać się coraz młodsza. Stałam się czysta, lekka i świeża. Stało się tak, gdy oczyściłam swoją duszę z żalu, urazów i bólu, uwolniłam bagaże swojej przeszłości. Odrodziłam się jak wąż, który zrzuca starą skórę, a jaj resztki porwał ze sobą wiatr mojej przemiany.
Nauczyłam się, aby nie słuchać szumu zewnętrznego świata, lecz mieć odwagę, aby głęboko zanurkować w siebie, w poszukiwaniu największych skarbów. Pomogły mi w tym joga i medytacja, oraz moja ogromna determinacja, oddanie, pracowitość. Nie czekałam, że ktoś mnie uszczęśliwi – stałam się autorką swojego życia, szczęścia i spełnienia. Te dziesięć ostatnich lat, to mój najpiękniejszy czas. Nie zawsze łatwy, nie zawsze pozbawiony trosk i lęków, nie zawsze wolny od niepokojów – ale czas dobrze przepracowany, wykorzystany, bezcenny, zwycięski i przepiękny.
Dzisiaj czuję, że wygrałam moje życie, że wygrałam siebie – nie dlatego, że kiedyś byłam znaną modelką, że prowadziłam programy telewizyjne i stałam się sławna. To nie ma najmniejszego znaczenia. Wygrałam moje życie, ponieważ uwolniłam się od stereotypów, nauczyłam się myśleć i żyć samodzielnie. Pokonałam wewnętrzne lęki i obawy. Wiele razy wygrałam sama ze sobą. Otworzyłam swoje serce szeroko, na oścież, z odwagą. Zebrałam lekcje, doświadczenia i dary, którymi teraz z Wami się dzielę. To są bezcenne dary – dary świadomości.
Dzisiaj, w dniu moich urodzin chciałam podzielić się z Wami moim kolejnym szczęściem – książką, którą pisałam dla Was przez ostatnie miesiące, ale tak naprawdę przez całe moje życie. To opowieść o kobiecie, która wyruszyła w świat w poszukiwaniu miłości. Premiera już 5 czerwca.
Życie miłością.
Inspiracja do napisania tej książki spadła na mnie niespodziewanie, chociaż planowałam napisanie zupełnie innej książki. Poczułam, że teraz właśnie ta jest potrzebna.
Jedna z Was podzieliła się ze mną swoją osobistą historią o zdradzie i złamanym sercu. Później spotkałam wiele wspaniałych kobiet, podczas moich warsztatów, spotkań autorskich, czytając Wasze listy i komentarze. I zrozumiałam, że muszę Wam opowiedzieć o miłości – miłości do siebie oraz o związkach. Z partnerem, z dziećmi, z rodzicami. O pracy, pasji i miłości do samego życia.
Wiem, że każda z nas poszukuje miłości. Wiem, że najtrudniej jest kochać samą siebie. Wiem, że patrzenie w lustro i wmawianie sobie „jestem piękna, jestem wspaniała”, nie jest drogą ani do samoakceptacji, ani do zdrowej, pełniej miłości. To jest bardziej złożone.
Moja historia o miłości jest zbyt głęboka i wielowymiarowa, aby opowiedzieć o niej w poście na blogu – dlatego powstała książka „Miłość. Ścieżki do wolności”. I myślę, że jest to książka, którą powinna przeczytać każda kobieta, niezależnie od wieku, niezależnie od tego, czy jest w związku, czy jest samotna. Nie dlatego, że uważam samolubnie, że jest to książka wspaniała. Dzielę się z Wami moją historią z otwartym sercem, jako jedna z Was. Piszę do Was te słowa, jako dojrzała kobieta, która bardzo dużo w życiu przeszła i doświadczyła. Była w miejscach, do których większość kobiet nie ma dostępu, ale prawie wszystkie o nich marzą wierząc, że tam jest miłość, szczęście i spełnienie. Ale tam go nie ma. Udało mi się jednak je odnaleźć.
Wartość kobiety to nie uroda, młodość, wiek, sukcesy, pieniądze czy ilość fanów w mediach społecznościowych. Naszej wartości nie da się na to wszystko przełożyć.
Szukamy miłości rozpaczliwie, w różnych miejscach, ale trzeba… zacząć od siebie. Nie możesz być blisko z drugim człowiekiem, jeśli nie jesteś blisko sama ze sobą.
Ale jak tego dokonać? Jak się zbliżyć do siebie i swojego serca, które tak często jest obolałe, zranione, rozdrapane jak pulsująca rana?
Napisałam tę książkę, aby uleczyć kobiece serca. Aby podzielić się moimi odkryciami, siłą i radością. Odkryłam, że PRAWDZIWA miłość niesie ze sobą wolność.
Mam ogromną nadzieje, że ta książka sprawi, że staniecie się silne, pełne miłości i emocjonalnie niezależne, wolne oraz spełnione. Mam nadzieję, że rozkwitniecie tak bardzo, że same będziecie zdumione swoim własnym pięknem – pięknem, którego nie można utracić!
A oto kilka słów książce, które napisałam.
„Kochaj. Żyj miłością. Bądź miłością.
Od 24 lat jestem w szczęśliwym związku. Jego punktem zwrotnym był kryzys, który przeżyliśmy trzynaście lat temu. Mogliśmy wtedy oddalić się od siebie, rozstać się, stworzyć nowe związki, ale wybraliśmy inaczej – weszliśmy na drogę rozwoju i głębszej miłości. Teraz cieszymy się bliskim, radosnym, dojrzałym związkiem, którego wspaniałym owocem jest nasza ukochana córeczka Helenka.
Dziś pragnę pomóc Ci zajrzeć w swoje serce i podążyć za jego głosem. To Ty jesteś centrum Twojego wszechświata. Twoja wartość nie jest uzależniona od mężczyzny, pracy czy czegokolwiek innego. W Tobie jest wszystko. Pragnę, byś stała się istotą emocjonalnie niezależną. Byś mogła dawać miłość i dzielić się miłością tak, jak tego pragniesz. Byś mogła żyć miłością również wtedy, gdy jesteś sama – bo nawet kiedy jesteś sama, nie jesteś samotna. Możesz kochać i dzielić się miłością na wiele sposobów. Twoje serce Cię poprowadzi.
Jak kochać, jak żyć miłością, jak tworzyć trwałe i wartościowe relacje z samą sobą, z partnerem, z dziećmi, z rodziną i z otaczającym światem – o tym piszę w mojej najnowszej książce”.
Zapraszam Cię w podróż do Twojego serca 🙂
Z miłością
Agnieszka
Książka już jest do zamówienia – w oprawie twardej (edycja limitowana) jest dostępna , a w oprawie miękkiej .
Brzmi zachęcająco, na pewno warto będzie kupić tę książkę. Sto lat Pani Agnieszko!
Pani Agnieszko kochana, wszystkiego, co najpiękniejsze z okazji urodzin…
Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin AGNIESZKO, spełnienia marzeń, żyj w szczęściu, radości, dziel się proszę z nami swoimi afirmacjami.100 LAT KOCHANA!!! Nie mogę doczekać się książki : )
Kochana Agnieszko, przede wszystkim pragnę złożyć Ci życzenia z okazji urodzin. Niech Twoje życie będzie takie jak chcesz, pełne miłości, radości, spokoju, dobra i słońca. Bądź zawsze taka jak jesteś, bo dzięki Twoim książkom i blogowi wnosisz w moje życie coś niesamowitego – harmonię, wiarę w siebie i ludzi, spokój… Ogromnie się cieszę, ze już za miesiąc znowu spotkam się z Tobą na stronach kolejnej książki. Jestem obecnie w takim momencie życia, ze czasami brak mi sił na walkę o siebie. Wierzę, ze po raz kolejny pomożesz mi się pozbierać i zacząć od nowa… Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie Agnieszko 🙂
Kocham Panią. Wszystkiego najwspanialszego. Jestem wdzięczna za to, że Panią ,,poznalam,, 🙂 Dziękuję za kolejną książkę 🙂
Wszystkiego najlepszego ??? a ksiezki już się doczekać nie mogę. Kolejna do kolekcji bo mam wszystkie ?????
Pani Agnieszko, pragnę podziękować za tą książkę! Jestem przekonana, że to będzie kolejna publikacja, która rozświetli moje życie i wniesie wiele dobrego. Każda Pani książka jest jak balsam dla duszy. Nie mogę się więc doczekać, aż będę trzymała ją w ręku. Już wyobrażam sobie ten moment. Zawinięta w koc, w wygodnym fotelu, z kubkiem ciepłej herbaty zatapiam się w świecie miłości i przebudzenia. Pozdrawiam serdecznie i wysyłam uściski!
Droga, Przekochana Agnieszko,
Co za piękny tekst… Jaki ładunek miłości… Jakże ważne słowa o tym, co w naszym życiu najważniejsze i najcenniejsze… Mam nadzieję i życzę tego sobie i Wszystkim Kobietom, by potrafiły prawdziwie, czule i głęboko kochać siebie i by dzieliły się ze światem piękną i uzdrawiającą siłą miłości… A Tobie życzę z całego serca pięknych dni pełnych miłości i wzruszeń… Dziękuję za ten cudowny wpis ❤️ Już się nie mogę doczekać Twojej książki… dziękuję ❤️
Już zamówiona… 🙂
Jestem bardzo ciekawa jej treści… I już czuje, że to będzie kolejna wspaniała książka, które pozytywnie wpłynie na moje życie… 🙂
Dziękuję… 🙂
Pani Agnieszko wszystkiego najlepszego… zdrowia, wszelkiej pomyślność… wiele radości… mnóstwa dobrych ludzi i rzeczy w dalszym życiu… kolejnych wspaniałych książek… pięknie spełnionych marzeń… Niech Aniołki nad Panią i Pani Rodziną czuwają… 🙂 Pozdrawiam… I czekam cierpliwie na kolejną przygodę razem z Panią i Pani nową książką… 🙂
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🙂
Dziękuję że jesteś!♡ kocham takie tematy
A 5 czerwca to mogę urodziny 🙂
Pozdrawiam serdecznie:)
Agnieszko,
przede wszystkim chciałabym Ci życzyć Kochana kolejnych cudownych , przepełnionych miłością lat, bądź zdrowa i szczęśliwa.❤️
Z ogromną radością czekam na Twoją kolejną książkę. Uwielbiam wszystkie, choć muszę przyznać że szczególne miejsce w moim sercu zajmuje „Pełnia życia”. Towarzyszy mi każdego dnia. Serduszkami-naklejkami mam zaznaczone te najistotniejsze dla mnie treści, zdania, modlitwy, których moc niejednokrotnie doświadczyłam w moim życiu. Szczególnie teraz w trudnym okresie dojrzewania mojego nastoletńiego syna chętnie korzystam z Twoich modlitw do Archanioła Michała. Uwielbiam Twoje przepisy i mikstury ze „Smaku Zdrowia”, które niejednokrotnie wyleczyły mnie i moją rodzinkę.
Jestem wdzięczna?, że kiedyś „natrafiłam” na Twój blog. Moim ogromnym marzeniem jest wzięcie udziału w warsztatach z Tobą , głęboko wierzę, że się spełni. Do zobaczenia Agnieszko.
Ściskam Cię mocno.
Kocham bardzo❤️
Droga Pani Agnieszko, po pierwsze ściskam Panią w dzień urodzin i przesyłam najszczersze życzenia obfitości takich pięknych uczuć, jakie dzisiaj się w Pani skumulowały.
Po drugie zaś, dziękuję! Dużo by pisać o tym, jakie zmiany kiełkują we mnie po przeczytaniu Pani książek. Jedną z nich jest poczucie sensu WSZYSTKIEGO i cicha ekscytacja życiem. Często patrzę w niebo, wdycham zapach powietrza porannego i…czuję się zaopiekowana. To chwilowe poczucie spokoju jest tak piękne, czyste…dziękuję!
PS. Życzę sobie za 13 lat takich myśli w dzień moich 50tych urodzin ?
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Dużo miłości ❤️?? Dziękuję za wszystkie wpisy na blogu i wiedzę, którą się z nami dzielisz.
Agnieszko,
wszystkiego najlepszego i najpiękniejszego w dniu urodzin! Miłości, zdrowia, szczęścia, radości i marzeń! Niech ten cudownych czas trwa, niech dzieją się cuda!
Ściskam Panią mocno i dziękuję ?
Witam Cię drogą Agnieszko ! Niesamowicie się cieszę na kolejną książkę! Twoje książki w naszej rodzinie czytają już dwa pokolenia , ja i moje córki. Będzie i trzecie czytać i dalej, dalej. Piszesz książki, które nigdy się nie starzeją, słowa w nich zawarte zostają w naszych sercach, umysłach na zawsze. Przepisy cudowne! Uwielbiam Twój chleb z ziołami. Dziękuję że jesteś! Dziękuję że piszesz! Dziękuję że dzielisz się swoją wiedzą i przemyśleniami! DZIĘKUJĘ….. !
Czytając, wzruszona płakałam…
Każde słowo otulone miłością. Wdzięczność, radość chęć dawania…
Tak…, jestes Agnieszko wolna sercem, umysłem, duszą i cialem. Życzę Ci, by ten stan trwal wiecznie☺?
A ja, nie moge sie juz doczekac, kiedy będę delektowac sie treścią Twej książki.
Pozdrawiam ciepło.
Beata
Kochana Agnieszko, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Dziekuje ze jestes, sciskam mocno.
Pani Agnieszko
jak to cudownie, że podzieliła się Pani z nami swoimi myślami w dniu swych, jakże symbolicznych, urodzin! Myślę o Pani, Pani Agnieszko dziś ciepło i z wdzięcznością…. Pamiętam mój pierwszy „kontakt” z Panią przy lekturze Smaku Miłości ( Będę szczera- pierwsza myśl: co? modelka pisze książkę kucharską?!) Co to było za to odkrycie, przy lekturze Pani osobistych wpisów z tej książki, że ktoś czuje podobnie i odbiera świat podobnie.. ta książka ( i blog) była odkryciem i i towarzyszyła mi podczas moich wakacji z malutką 5 miesięczną córeczką ( już wówczas postanowiłam że na pierwsze urodziny będzie tort Helenki 🙂 i był! wyśmienity! )
Uwielbiam czytać Pani wpisy, Pani bloga, Pani książki…liczę że kiedyś uda mi się poznać osobiście Panią na warsztatach, o których coraz częściej myślę. Z radością przyjmuję wiadomość o Pani nowej książce…. dziękuję za taki prezent! Naprawdę prezent – bo 5 czerwca też obchodzę swoje urodziny 🙂
Agnieszko 😉 dziś życzę Tobie, aby czuła się tak cudownie, jak dziś, spełniała swoje pragnienia i była dalej inspiracją i wzorem PIĘKNA dla nas; abyś była po prostu SZCZĘŚLIWA :-):-):-)
Jeszcze zdążyłam?Trzepotu ptaków w porannym brzasku, kropelek rosy w pachnącym lasku.Aniołów wokół, niech tańczą dla Ciebie, w podzięce za to,ze nam dajesz siebie. Aguś Wszystkiego Najlepszego!!!!!!❤️❤️❤️❤️☯️?????????????
W Dniu urodzin I nie tylko życzę pełni szczęścia, zdrowia I miłości.
Dziekuję z głebi serca za wszystko (blog, książki, płyty jogi, za Twoją ciężką pracę I wkład by nakierować zagubione dusze na właściwe tory w labiryncie zwanym życie.
Nie pamiętam dokładnie jak trafiłam na Twój blog, ale byłam pod wrażeniem że taka „gwiazda” ma takie bliskie mi poglądy na życie.
Kupiłam „Smak szczęścia” bo jednak czegoś mi do szczęścia brakowało I szukałam recepty, potem „Smak miłości” bo pierwszą książkę tak dobrze mi się czytało. Czułam się jakbym dostałam fajne I użyteczne rady od starszej przyjaciółki.
„Smak zdrowia” sprawiłam sobie I dwóm młodszym siostrom żeby też poczuły tę Twoją magiczną moc słowa. Najmłodsza siostra zachwycona, średnia chyba nawet jeszcze nie zrobiła podejścia do swojego egzemplarza (ale jak to się Mistrz przychodzi kiedy uczeń jest gotowy).
Później zakupiłam „Pełnia życia” z której ponownie wyniosłam wiele wartościowych wskazówek. I tu nastąpił moment „już wszystko wiem”:) więcej książek nie potrzebuje.
Tak więc na „Rozmaryn I Róże” wogóle nie czekałam. Tytuł do mnie nie przemawiał, opis też bo nie lubię podróżować. Postanowiłam że książki nie kupię. Jednak zachwyty innych kobiet I opinie że jest to przewodnik inny niż wszystkie sprawiły że zmieniłam zdanie. Książke zakupiłam w lipcu ale jeszcze do października dojrzewałam do niej. Nie było takiego zrywu że musiałam I chciałam ją pochłonąć. Któregoś dnia wyciągnęłam ją nieśmiało z szafy I położyłam na stoliku kawowym I tak poleżała jeszcze 2-3 dni aż w końcu moja psinka zainteresowala się książką I nadgryzła okładkę. Dawna ja by się wkurzyła na siebie za nie odkładanie rzeczy na miejsce albo przynajmniej nie trzymanie w zasięgu psa którego dziąsła swędzą, no I na psa szkodnika też bo książki Agnieszki dla mnie to świętość. A mi przyszła do głowy myśl „kurcze ta książka jest tak dobra że nawet mój pies chce ją przeczytać”. Uśmiechnęłam się sama do siebie zaskoczona swoją reakcją. I to był bodziec, który sprawił że przeczytałam książkę o podròży w dwa dni. Książka „Rozmaryn I Ròże” pozytywnie mnie zaskoczyła. Tytuł, który mnie odpychał nagle nabrał sensu I stał się taki spójny z osobą Agnieszki. Znowu parę rzeczy w głowie mi się rozjaśniło I poukładało. Nawet deszczowa jesień nie wprawiła mnie w nostalgiczne nastroje.
Zbliżały się święta Bożego Narodzenia, za którymi nie przepadam jednak chciałam sprawdzić czy moc słowa Agnieszki I tu coś odmieni.
Kupiłam „Smak Świąt” do swojej kolekcji. Przeczytalam, wykorzystałam 3 przepisy I wierzcie badź nie to były dla mnie najlepsze świeta od lat.
No więc „Twoj dobry rok” dołączył już bez namysłu. Dwa dodatkowe egzemplarze kupiłam dla najmłodszej siostry która też czuje tę pozytywną energię, oraz dla szwagierki a ramach życzen noworocznych bo ubiegły rok nie był dla niej lekki.
Z książką „Twój dobry rok” zaczynamy każdy miesiąc bo moi chłopcy (9l I 7l) zaintrygowani tytułem I zachwyceni zdjęciami dopominają się żeby czytać im „Twój dobry rok” przed snem właśnie. Dla mnie to mój mały cud że chłopaki chcą I wolą słuchać porad Agnieszki niż jakiś bajek.
No I dzisiaj zamówiłam najnowszą książkę w ciemno.
W ramach prezentu urodzinowego dla Ciebie I podziękowania za wszystkie książki I pozytywne zmiany jakie się dzięki nim w moim życiu I rodzinie podziały.
I w ramach prezentu urodzinowego dla siebie, które będę świętować w czerwcu właśnie. Jestem pewna, że znowu czegoś ciekawego się dowiem.
Dziekuję Ci:*
I jeszcze raz wszystkiego Naj:*
Kochana Agnieszko! Dziękuję z całego serca! Pomogłas odnaleźć to, czego szukałam i pragnęłam, czego szukało i pragnelo wiele z nas. Nie stracilyśmy swojego życia, odzyskalysmy je. Możemy żyć naprawdę. Płynie do Ciebie bezkresne morze wdzięczności. Tego nie da się wyrazić słowami. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie! ??PS Dziekuje za nową książkę! ?
Dziękuję kochana!!!!! 🙂
Pani Agnieszko z okazji Urodzin zycze Pani WIARY NADZIEJI I MILOSCI na ta jeszcze lepsza polowe zycia w ktora Pani wkracza i bardzo dziekuje za to ze Pania odnalazlam na tej stronie przed kilkoma miesiacami.Pozdrawiam serdecznie..Jolanta
Dziękuję kochana!!! 🙂
Kochana życzę Ci wszystkiego baj naj z okazji urodzin. Miłość o której piszesz spowodowała że twoja dusza to 25 lat a nie 50. Jesteś wspaniałą kobietą dająca nam inspiracje i ogromne wsparcie. Nie zmieniaj się bo droga która kg roczysz tak jak piszesz jest wybawieniem i szczęściem dla ciebie ale również dla nas twoich czytelniczek. Insporujesz 'pokazujesz inna lepsza stronę mocy. To zmienia życie wielu kobiet. Moim największym szczęściem było to że cię odnalaxlam wśród burzy blogów i innych poradników. Dla mnie nie jesteś celebrytka tyłka mądra piękna kobieta dająca miłość. Uczę się od ciebie na nowo żyć i proszę pozostaną taka wapaniala na zawsze. A poza tym życzę Ci spełnienia twoich osobistych wewnętrznych marzeń. Całusy.
Z całego serca dziękuję!!!! 🙂
Kochana Agnieszko, pięknie żyjesz i pokazujesz nam wszystkim-kobietom i tym najmłodszym i tym starszym, że warto w każdym momencie swojego życia zatrzymać się i upewnić, że żyje się właśnie tak jak pragnie tego nasze serce.
Jestem z Tobą codziennie na Twoim blogu, uczestniczyłam w warsztatach, mam wszystkie Twoje książki i płyty. Uznałam Cię za swoją przewodniczkę (choć jesteś ode mnie młodsza:-)) i jest mi z tym dobrze, bo łatwiej pokonuję różne trudności życia i bardzo staram się żyć pięknie, mówię o Tobie wielu kobietom i tym bardzo bliskim i znajomym, by poczytały Twój blog, a na pewno znajdą dla siebie wskazówkę , inspirację a nawet rozwiązanie swoich problemów a przede wszystkim doznają niesamowitego uczucia spokoju, harmonii i radości , które płynie z Twoich słów.
Dzisiaj miałam piękny sen, obudziłam się taka dziwnie szczęśliwa i wtedy przypomniało mi się, że we śnie Cię spotkałam, szłaś razem z córeczką, rozpoznałaś mnie, zatrzymałaś się, a ja złożyłam Ci najwdzięczniejsze życzenia urodzinowe. Przytuliłąś mnie i wycałowałyśmy się. Tą drogą właśnie pragnę Ci przesłać te życzenia i podziękować za wszystko. Do zobaczenia
Dziękuję kochana. Niesamowite ciepło poczułam w sercu czytając Twoje słowa…
Nasze spotkanie we śnie na pewno było realne na poziomie naszych dusz.
Dziękuję Ci za te piękne uczucia, którymi mnie obdarowałaś.
Z miłością…
witam majowo, majową kobietę, wita też majowa kobieta 🙂 Życzę dobra Tobie, sobie i wszystkim majowym kobietom z okazji urodzin.
Gratuluję kolejnej książki i dziękuję myślę że przywędruje i do mnie i przeniesie mnie w Twój świat i Twoje doświadczenia i czegoś nowego nauczy. Książka to zawsze wyczyn i zawsze nowina – Twoje zawsze są dobrą nowiną 🙂
Niech maj trwa, a my wskoczmy w jego objęcia tak jak wskakuje się do wody. pozdrawiam asia
Dziękuję i przytulam do serca! 🙂
Dziękuję za to że jesteś i życzę wszystkiego najlepszego.
Jesteś moim przewodnikiem, wsparciem i dzięki Tobie mam siłę do pracy nad sobą.
Spotkałam się z Tobą pierwszy raz w książce „Smak zdrowia” I tak przez żołądek trafiłaś do mojego serca.
Potem była „Pełnia życia” – książka drogowskaz, inspiracja, skarbnica wiedzy i nadziei.
Teraz z niecierpliwością czekam na kolejną.
Pozdrawiam i życzę cudownego dnia urodzin pełnego miłości i szczęścia.
Dziękuję za głębi serca 🙂
Pani Agnieszko życzę Pani przede wszystkim dalszej opieki Dobrych Aniołów i wracającej ze zdwojoną siłą MIŁOŚCI, którą obdarza Pani wszystko i wszystkich, których Pani spotka, do których Pani mówi, pisze. Chociaż przez chwilę nasunęło mi się z uśmiechem na ustach pytanie czy Anioł potrzebuje opieki innych Aniołów…..Ps. Dziękuję za miłość, wszystkie słowa otuchy, książki, a przede wszystkim za „Pełnię życia”, która jest dla mnie bardzo WAŻNA. Koi moje łzy, daje nadzieję i prowadzi……DZIĘKUJĘ 🙂
Ja również z całego serca dziękuję 🙂
Wszystkiego dobrego z okazji urodzin!
Pani Agnieszko, niestety z przykrością muszę stwierdzić, że to co jest opisywane na blogu i w książkach jest tylko iluzją miłości.
Sama próbowałam tych sposobów i to na dłuższą metę nic nie daje.
To są tylko pozory, bez żadnej wiarygodnej podstawy.
Ogromnie współczuję.
Przytulam Panią do serca 🙂
Pani Agnieszko życzę Pani wszystkiego najpiękniejszego z okazji urodzin. Tak bardzo cieszę się na Pani kolejną książkę, którą już oczywiście zamówiłam. Wszystkie Pani książki są dla mnie najjaśniejszym drogowskazem. Dzieki Pani mądrości odkryłam na nowo istnienie Boga. Za wszystko pięknie dziekuję i gorąco pozdrawiam.
Dziękuję kochana!!!! 🙂
Bardzo chętnie przeczytam. Uwielbiam Panią czytać (oglądać i słuchać również:-))
Kiedyś spełnię moje marzenie i pojawię się na Pani warsztatach 🙂 i będę w nich uczestniczyć całą sobą 🙂
Pozdrawiam serdecznie
i życzę wszystkiego Najlepszego
Już się cieszę na nasze spotkanie! 🙂
Pięknych wszystkich dni Twojego życia! Oto moje życzenia dla Ciebie. Twoje życie wydaje wspaniałe owoce. Pomagasz innym. Wiem, że to jest wyczerpujące emocjonalnie, że dajesz nam jakby cząstkę swojej energii. Tym mocniej ogromnie Ci dziękuję za Twoje teksty i książki. ROZMARYN I RÓŻE oraz PEŁNIA ŻYCIA to bardzo ważne książki w moim życiu. Nie wspominając o całej kolekcji Smaków:-) Ogromne podziękowania za nową książkę! Mam nadzieję że czujesz tę dobrą energię która do Ciebie wraca od nas -czytelników!
Dziękuję z całego serca!!!!! 🙂
dziekuje za wspaniała kolejna ksiązkę!. I te motyle na okładce. Własnie staramy się z mężem o dziecko; mam 40 lat:-( i nie jest łatwo – juz jestem po jednym poronieniu. jak myslę o moim przysżłym dziecku to kojarzy mi się ono z motylkiem – od tej pory wszędzie moja uwaga niezaleznie ode mnie widzi motyle. Mam nadzieje, ze to dobry dla mnie znak.
I teraz te motyle na okładce Twojej książki! pozdrawiam serdecznie
Życzę Wam szczęści i mocno trzymam kciuki 🙂
Pani Agnieszko,
dołączam się do wszystkich pięknych życzeń, którymi została Pani obdarowana z okazji swoich Urodzin. Ogromnie cieszę się, że powstała kolejna książka Pani autorstwa, która ubogaci mój kobiecy świat. Mam pytanie, czy jest/będzie ona dostępna w formie e-book? Bardzo o to proszę. Choć uwielbiam Pani książki w formie papierowej, to muszę mieć je również na wyciągnięcie ręki, w telefonie, gdziekolwiek jestem. Wczoraj, z okazji Pani Urodzin (chociaż nie miałam o nich pojęcia), upiekłam ciasto rabarbarowo-cynamonowe. Rozpływało się w ustach, byliśmy zachwyceni. Dziękuję i życzę wszystkiego co najpiękniejsze.
Dziękuję serdecznie!
Powinna być! 🙂
Droga Pani Agnieszko,
Jest Pani dla mnie inspiracją … nadzieją … Mam dokładnie 37 lat i też się czuję stara (wewnętrznie), zmęczona i niezrozumiana przez otoczenia … Boję się bardzo zmian a jednak coś trzeba zmienić … Od niedawna dzięki Pani zaczęłam praktykować jogę oraz staram się uspokoić swoją gonitwę myśli poprzez medytację (chociaż przyznam, że ciężko mi to na razie wychodzi). Dziękuję bardzo za każdy artykuł, każdą wskazówkę i poradę … Mam nadzieję, że też będę kiedyś mogła tak jak Pani cieszyć się życiem i sobą 🙂 Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia i radości każdego dnia 🙂
Mocno trzymam kciuki!!! 🙂
Jest pani niezwykła. Wiele lat obserwowałem pani karierę zawodową. Uważałem panią za kobietę bez kłopotów. Gdy teraz czytam o pani kryzysie, który przeobraził się w sukces. Można odnieść wrażenie, że jest pani silną i mądra kobietą. A przecież dzieli się pani swoimi doświadczeniami z innymi kobietami. Na urodziny życzę pani tego. Aby niepostrzegano pani w sensie negatywnym ale jak najbardziej pozytywnym. Aby pani rodzina była dla pani niesamowitym bodźcem. A ci, którzy piszą na blogu pisali to co pani chce aby było napisane. Wszystkiego najlepszego.???
Dziękuję Panie Tomku! 🙂
Witaj Agnieszko:) wczoraj również świętowałam swe urodziny i muszę przyznać że były najpiękniejsze w życiu…wstalam o 5.55, wzięłam kąpiel, zrobiłam jogę i medytowalam. I pierwszy raz od kilku lat doświadczyłam widzenia siebie z ogromniej przestrzeni w głowie. Czułam że jestem i że oddycham, ale zdawałam się sobie tak odległa…świadomościa byłam w innym wymiarze, nie czułam nic poza spełnieniem. Ten blogstan troszkę mnie wystraszył, opuściłam go…bo nie spodziewałam się aż takiego doznania.Ale pokazał mi że moje życie to zabawa. Nie ma tu nic tu co dałoby mi możliwość poznania bezkresu siebie jak wtedy podczas tej wczorajszej medytacji. W końcu zrozumiałam, iż nie należę do tego świata. Urodziłam się w innej przestrzeni. A to wszystko dzięki Tobie i ciągłym słowom o dyscyplinie wewnętrznej, której tyle lat nie rozumiałam. Dziękuję.
„Królestwo niebieskie jest w nas” 🙂
Wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin ??? niech słońce zawsze dla Pani świeci i to na niebie i to w duszy ?
Witaj Agnieszko, jestem Twoja równieśniczką. Bardzo dziękuję za książki, teksty, przepisy kulinarne, które tworzysz z wielką pasją i miłością. Twoja twórczość jest dla mnie jak delikatny dotyk motyla, plaster na zranione serce i duszę.
Podobnie jak Ty przeszłam długą i niełatwą drogę w życiu.
Jestem spełnioną kobietą, choć w tym momencie samą, to wciąż poszukującą, otwierającą swoje serce, umysł i duszę, na nowe doświadczenia, poszerzającą swoją świadomość i mierzącą się z lękami.
Zyczę Ci z okazji urodzin dobrego życia i ściskam Cię mocno.
Wszystkiego najlepszego Agnieszko! 🙂 Też Cię przytulam gorąco! Piękne słowa pani Alicji. No po prostu dołączam się do Was 🙂 Jesteście kochane!!!
Agnieszko, życzę Ci wszystkiego najlepszego 🙂 Książkę już zamówiłam i już nie mogę się jej doczekac:))
Szerokości 🙂 bo czego innego można życzyć na tej drodze 🙂
Pani Agnieszko spoznione ale najpiękniejsze życzenia urodzinowe⚘?? sama obchodze 9 maja i jest to najpiękniejszy dla mnie dzień w roku?
Chce błyszczeć tak jak Ty Agnieszko w wieku moich 50 lat , obecnie mam 43 🙂 Książkę zakupie , widzę ,że jest przepięknie wydana , a treść z pewnością będzie ze mną rezonować 🙂 Bardzo mi się rownież podoba Twoje nowe „ logo „ kolor złoty, słoneczny, rozświetlający ☀️ Wszystkiego najpiękniejszego w dniu Twoich urodzin ???Pozdrawiam serdecznie . Żaneta .
Dziękuję!!! 🙂
Zachwyciła mnie okładka książki, piękne kolorowe motyle, nie od razu przyszło mi do głowy, że mogą one coś symbolizować, z ciekawości sprawdziłam co symbolizuje motyl, pozwolę sobie zacytować ” symbol duszy, szczęścia, natchnienia, lekkości, piękności i przemiany zewnętrznej i świadomości. Oznacza oświecenie, głębsze wejrzenie w naturę świata oraz przebudzenie się w miłości do świata. Motyl cechuje radość, lekkość, niezależność, wolność ” . Z ciekawości zapytam, czy między innymi dlatego znalazły się one na okładce tej książki Agnieszko? Czekam z niecierpliwością na książkę, tytuł jest tak samo niesamowity jak okładka, treść zapewne będzie równie interesująca.
Tak 🙂 Dla mnie motyl to symbol przemiany – z bezradnej larwy wykluwa się piękny, wolny motyl.
Tak jak my, kiedy jesteśmy w procesie przemian. Stajemy się w pełni sobą, kiedy otrzymujemy światło świadomości.
Dziękuję i ciepło przytulam do serca 🙂
Kochana Pani Agnieszko,
Wszystkiego co najlepsze z okazji Urodzin:) Dziekuje za Pani obecosc:) i wszystkie tak cenne przekazy.
Dzień dobry. Życzę dalszych sukcesów, przede wszystkim w życiu osobistym, bo cała reszta (np. praca czy – idąc dalej – kariera, choćby na gruncie literackim) jest już wynikiem właśnie tej obranej drogi i codziennie dokonywanych wyborów. Pozdrawiam serdecznie :).
Agnieszko,
Znowu przechodze przez jakby przełom duchowy… i czuje, ze jakby wszystko co wiedziałam i w co wierzylam, czego sie nauczylam przez ostatnie pare lat, bylo po czesci jedna wielka iluzja i dobrym planem „diabła”, na ktory dalam sie skusić.
Od jakiegoś czasu dostaje duzo znakow, kierunkowskazow i ludzi ktorzy zaczynaja do mnie rozmawiac na temat…Bibli i Jezusa/Chrzescijanstwie.
Od kad zaczelam wchodzic w „Buddyzm”, medytacje, yoge i ze tak powiem caly ten „New Age” , zaczelam coraz bardziej odsuwac sie od chrzescijanstwa, kosciola i jakby od Jezusa…bo zamiast wierzyc w Jezusa, naszego Pana, zaczelam wierzyc….w siebie. Ale czy to wlasnie nie jest bledna droga i plan diabla aby nas odsunac od prawdy?
Zaczelam tez w polowie watpic co do „Sily przyciagania” i ze wszystko jest tylko energia , a Bog wrzechswiatem/energia.
Czy celem nie jest aby przyjac ducha Swietego do naszego serca i zdac sie na laske Boga, Jezusa?
Czy to nie chodzi tak naprawde tylko o wiare, modlitwe i odejscie od grzechu?
Moze caly ten New Age, ktory wydawal sie tak obiecujacy , jest tylko jedna wielka iluzja , ktora miala na celu odsunac nas od prawdy? „Czarna strona zła” miała bardzo sprytnie obmyslony plan…
Zobacz, w jakim kierunku swiat poszedl od kad weszla ta „wolnosc”. Ludzie stracili morały, zapomnieli i wartosciach. Nie boja sie juz grzeszyc, bo przeciez „mozemy wszystko”…
Nie chce Ci mieszac w glowie kochana Agnieszko, ale duzo mysle ostatnio nad tym i chcialabym uslyszeć Twoje słowa na ten temat, bo jestes dla mnie wazna osobą.
Dziekuje.
To nie są pytania, na które ja mogę odpowiedzieć.
To jest Twoja droga i Twój proces.
Ja nie jestem buddystką. Joga nie jest buddyjska. Powstała zanim powstał buddyzm.
Medytacja powstała, zanim powstał buddyzm.
Religie przyjmują te techniki. Ja jestem chrześcijanką, która prasktykuje jogę i medytuje -tak jak Jezus (na przykład na pustyni).
Ja nie jestem New Age. Jestem chrześcijanką. Modlę się i rozmawiam z Jezusem każdego dnia. Proszę Go o wskazówki i prowadzenie.
Joga, medytacje i mantry przyszły do mnie na wskutek tych modlitw – prosiłam o pomoc i ją otrzymałam.
Modlę się do Matki Boskiej. Nie mam z tym najmniejszego problemu.
Kościół i Bóg to nie jest to samo. Ksiądz nie ma patentu na rację i na Jezusa.
Jeśli Jezus jest w moim sercu, nie lękam się. Idę przez życie z wiarą, z zaufaniem i spokojem.
A wszystkie odpowiedzi są w moim sercu.
Czego i Tobie z głębi serca życzę 🙂
Idź swoją drogą – tą która jest najlepsza dla Ciebie i zgodna z TWOJĄ prawdą – a nie opiniami innych ludzi (w tym mnie) 🙂
Agnieszko proszę zrób takie podsunowanie rytuałów na pełnię a na nów księżyca.
Bardzo dziękuję za to że jesteś .❤❤ Życzę Tobie dużo miłośći radości z życia i zostań tak pozytywnie nastawiona do życia na Zawsze .Pozdrawiam Basia
Dziękuję!!! 🙂
Proszę przyjąć moc z serca płynących dobrych życzeń – niech się spełnią Pani marzenia i sny.
Wszystkie piszemy o tym, jak bardzo utożsamiamy się z tym, co Pani pisze, bo pomaga nam Pani dostrzec siebie, ale jest jeszcze coś.
Tak, jak większość ludzi – wypieram złe doświadczenia (jak przez mgłę pamiętam), ale kiedy coś się zamazuje w pamięci, warto w to miejsce wprowadzić NOWE – coś, co jest dobrem, miłością i siłą – nowy obraz samej siebie.
Tak działają na mnie Pani książki.
Przyznaję, że po ich lekturze – pamiętając myśl Einsteina, że myśl jest energią – zaczynam mieć poczucie sprawstwa i mocy. Wprowadziła mnie Pani na ścieżkę, która idę (podskakując z radości).
Ukłony
J.
Ogromnie się cieszę! Dziękuję!!! 🙂
Bardzo podobaja mi sie te motylki na okladce. To dziwne bo od czasu starania sie o dziecko z mezem wszedzie je widze. Niestety mialan juz jedno pironienie ale staram sie znowu, mam 40 lat i larwo nie jest ake jak zobaczylam motyke na tej okkadce to od razu poczulam sie kepiej. Dziekuje
Kochana Agnieszko, piszę do Ciebie, bo jesteś jedną z niewielu osób w internecie, którym ufam. Mam takie pytanie – w tym tygodniu podczas kontrolnych badań doktor stwierdził u mnie duże ognisko stanu zapalnego, po wykonaniu tomografii widać wyraźnie, że są to całkiem spore czarne plamy. Lekarz podejrzewa torbiel lub coś w tym rodzaju. Trafiłam nad dosyć ogarniętego doktora, bo nie wysyła mnie od razu pod nóż tylko stwierdził, że sobie to poobserwujemy, bo a nuż może się wchłonie albo chociaż trochę zmniejszy lub może chociaż nie powiększy. Kontrola za 3-4 miesiące. I teraz Agnieszko pytanie do Ciebie, chodzi mi o kwestię naturalnych zdolności samouzdrawiania sie organizmu, kiedyś wpadło mi w ręce sporo artykułów na ten temat i zapamiętałam z nich, że ludzkie ciało ma w tym temacie ogromny potencjał, że dzięki wizualizacji, afirmowaniu i jeszcze czemuś guzy potrafią się wchłaniać, nowotwory znikać… Pamiętam artykuł o jednej kobiecie, która miała ogromne torbiele na jajnikach,przeszła na diete makrobiotyczną, stosowała wizualizacje i po kilku miesiącach jajniki czyste. Agnieszko, ja się staram dobrze odżywiać, ćwiczę, dotleniam się, medytuję… Stosuję od jakiegoś czasu napój z imbirem i kurkumą (oczywiście z czarnym pieprzem). Na dzień dzisiejszy w tej sytuacji nie ma we mnie lęku, że to może byc cos groźniejszego, że coś pójdzie nie tak, bo wiem, że strach bardzo niszczy organizm ludzki. Staram się myślec pozytywnie. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Chciałabym Cię prosić o parę słów odnośnie wizualizacji, afirmacji i jeszcze może innych podobnych praktykach, które mogłyby pomóc.
Agnieszko, jeszcze takie pytanie od innej osoby z mojej rodziny, która straciła niedawno stały ząb, a ma taką specyficzną sytuację z kością, że zastosowanie implantu w tej sytuacji jest bardzo trudne, wręcz może być niemożliwe. Agnieszko, czy sądzisz, że w tej sytuacji praca z podświadomością, wizualizacjami i wiara mogą zadziałać na tyle, że np. ten ząb odrośnie? Wiem, że to się wydaje surrealistyczne, ale też spotkałam się z paroma przypadkami, że ludziom odrastały trzecie zęby…
Pozdrawiam Cię ciepło
Tak sie ciesze na te ksiazke. Agnieszko mija rok odkad bylam u Ciebie na warsztatach. Bardzo mnie zmienily…czulam juz milosc w sobie, czulam sie pelna, nie mialam jednak partnera . Polecilas mi piekna mantre :so purkh i PODZIALALA?????poznalam mezczyzne ktory myslalam ze nie istnieje?z calego serca DZIEKUJE???cuda sie zdarzaja i my w sobie mamy moc je czynic????
Kochana, dziękuję, że o tym piszesz!
Cieszę się, że znalazłaś swoją miłość! 🙂
O So Purkh napisałam nawet w mojej nowej książce – to wspaniale, że pomogła również Tobie.
Ściskam Cię najcieplej!!!! 🙂
Zmysłowo i z klasą. Brzmi zachęcająco i premiera w moje urodziny. Pani Agnieszko dziękuję za śliczny prezent:)
Agnieszko, z całego serca życzę Ci samych słonecznych i uśmiechniętych dni, pełnych radości i miłości??? . Ja również w lipcu kończę magiczną pięćdziesiątkę (o której mówię, że w tym wieku to już wszystko można:))) ) i postanowiłam ją spędzić w Rzymie. Zainspirowana Twoją książką „Rozmaryn i róże”, wyruszam w podróż po Włoszech z moimi najbliższymi, A już teraz nie mogę się doczekać Twojej kolejnej, która zapowiada się równie wspaniale. Serdecznie pozdrawiam i ściskam Cię mocno?
Myślę, że to książka warta uwagi 🙂
Gratuluję dobrej roboty dla siebie samej i dla innych. Życzę dalszego spełniania się. Dziękuję za pomocne prowadzenie mnie słowami.
Bożena
Kochana Agnieszko,
To ważny rok dla. Ciebie! 50 urodziny ważny etap! I tym bardziej to rozumiem, bo to również i mój rok.
Bądź w zdrowiu i w miłości i w obfitości. Niech miłość będzie Twoim motorem, niech napalenia Twoje światło i Ty nasze. Wysyłam Ci fale energii z mojego serca zielonej jak piękno majowych liści.
Agnieszko dziękuje Ci, za trafność Twoich wypowiedzi, czytając Ciebie, mam wrażenie, ze czytam o sobie i jestem bardzo zdziwiona jak z jaką lekkością artykułujesz siebie, Podziwiam, doceniam i dziękuje.
Moja przygoda z Tobą, zaczęła się od Pełni Życia, potem szybciutko nadrobiłam zaległości i sieję Ciebie na prawo i lewo, wśród moich czarownic, a w pierwszej kolejności tych, dla których Ten Rok jest tym dobrym Rokiem. Wszystkie książki, które dla nich podpisałaś w Krakowie sprawiły wielką radość! Dziękuje Ci! Dziś Pełnia Życia zaprowadziła mnie na studia podyplomowe Ajurwedy. Spotkałam tam 17 wspaniałych Wilczyc i wśród nich są tez takie, które zaczęły swoją podróż od Ciebie. Niesamowite!
Bardzo Ci za to dziękuje! Za inspiracje dla mnie, dla nas Kobiet! To tak dużo!
Bardzo czekam na nowego książkowego przybysza. Byłoby mi bardzo miło zamówić go z Twoją dedykacją i może to być zamówienie grupowe, bo już tyle kobiet dookoła mnie na niego tez czeka.
Czy myślisz da się to zrobić pocztowo? Daj znać proszę, to będziemy działać.
Całuje Cię
Z miłością
Hania
właśnie zakupiłam 2 egzemplarze, jedną dla siebie, drugą dla wychowawczyni mojej córki z okazji zakończenia roku szkolnego…..mam nadzieje,że będzie zachwycona tak jak i ja.pozdrawiam.
Już mam i czytam i to jest …. o mnie jakby. Nie wiem, jak Pani to zrobiła. Świetne. Nie spodziewałam się takiej autobiografii, choć w każdej z Pani książek jest wiele elementów osobistych, to nigy nie było TAKIEJ historii, naszej kobiecej historii. Nie mogę się teraz na niczym innnym skupić 😉
Im dłużej żyję i jestem bliższa swojego serca, tym mocniej czuję, że pomimo różnic, tak naprawdę, w głębi naszych kobiecych serc i dusz wszystkie jesteśmy do siebie niezwykle podobne… Tego samego pragniemy, o tym samym marzymy, z tych samych powodów cierpimy, chociaż „scenografia” i „aktorzy” są różni…
Pozdrawiam ciepło i dziękuję…
Przeczytałam w weekend Pani ksiązkę i jestem pod ogromnym wrażeniem…taka wspaniała i osobista…tak ogromnie dla mnie w tym momencie pomocna.
Dziękuję i przesyłam uściski:-)
Z całego serca dziękuję za te dobre słowa!!!! 🙂
Wszystkiego Najlepszego Pani Agnieszko w Dniu Urodzin ? Z całego serca Pani dziękuję za wszystkie książki, jest Pani cudownym człowiekiem!
Pani Agnieszko, Agnieszko –
chciałabym Cię mocno przytulić 🙂 mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda…
Na wstępie – DZIĘKUJĘ! JESTEŚ MIŁOŚCIĄ!
To już kolejna książka Twojego autorstwa, którą czytam. Czytam i odkrywam siebie na nowo. Twój blog i Twoje książki stały się dla mnie bardzo ważne. Na bloga trafiłam szukając przepisu na hummus… a w niedługim czasie otrzymałam w prezencie książkę Smak Zdrowia. A potem zaczęłam sięgać po kolejne…
Chciałabym dzisiaj podzielić sie z Toba refleksjami dotyczącymi lektury Miłości. Szczególnie 2 wątki okazały mi się wyjatkowo bliskie. Pierwszy – to przebaczenie. Wydawało mi sie, że jest wiele osób, którym musze przebaczać. Ale kiedy zrobiłam rachunek sumienia, doszlam do wniosku, że przede wszystkim musze przebaczyc sama sobie… I poczułam olbrzymia ulgę.
Kolejny wątek w książce to różnica pomiędzy energiami kobiety i mężczyzny – dotyka mnie aktualnie szczególnie mocno i to niesamowita synchroniczność, że piszesz o tym… potrzebowalam tego… Pozwolę sobie w tym miejscu po krótce przytoczyc swoja historię:
Ja i mój mąż byliśmy zawsze bardzo zgranym tandemem. Dosłownie mielismy poczucie, że razem możemy góry przenosić. Przyszedł taki moment, że spelnilo sie nasze marzenie i zaszlam w ciążę. Zdrową, bezproblemową, wspaniałą – to był dla mnie niesamowity czas w życiu. Jednoczesnie otrzymałam propozycje udzialu w projekcie, który pozwolil mi rozwijać się zawodowo. udalo mi sie to pogodzić. Niestety, w tym samym czasie moj mąż ( prowadzi własny biznes) zainwestowal ogromne pieniądze we wspolprace z bardzo nieuczciwym człowiekiem. I te pieniądze stracił. Stracił oszczędności życia, popadł w długi. Ale nie to było najgorsze – popadl w depresję i alkoholizm. Od tego wydarzenia mijaja juz prawie 2 lata, a on nadal nie potrafi sobie z tym poradzić. To się przeklada na nasze relacje… Choć mąż byl u psychiatry i bierze leki, popadł w autodestrukcję. Odrzuca wszelkie formy wsparcia i pomocy. Lezy na kanapie, pije piwo , ogląda bezrefleksyjnie telewizje… Odciął sie ode mnie, bywa nawet agresywny i niemiły… To jest dla mnie bardzo ciężkie i nie mam pomysłu, jak mu pomóc. Zaczęłam się za niego modlić… Czy mogę zrobić coś jeszcze???
Dziękuję. Kocham Was :*
Kochana,
w „Miłości” opisałam mantrę So Purkh.
To jest mantra/ modlitwa od kobiety za mężczyznę.
Możesz ją poświęcić dla męża, aby pomóc mu się podnieść.
Wykonuj ją przez 40 kolejnych dni, bez dnia przerwy.
Powodzenia! Trzymam za Was kciuki!!! 🙂
Dzięki tej książce spotkałam się z moją duszą. Odnalazłam ją, nareszcie… Co za ulga, początek nowego. Koniec bólu i cierpienia. Wydeptywałam do niej ścieżki od ponad roku, czasami boleśnie… I to olśnienie, to objawienie przyszło właśnie dziś, 16 czerwca przy lekturze „Miłości…”. Dziękuję Pani Agnieszko!!! Kocham Panią!!!! 🙂
Dziękuję 🙂
Dziękuję ❤
Właśnie skończyłam czytać ,po zakończeniu przytuliłam ją do serca i w myślach wysłałam do Pani podziękowania.
To nie jest książka, to czysta miłość, czuć energię miłości na każdej stronie.
Dawkowałam ją sobie po trochu, żebym jak najdłużej mogła się w tym zanurzać.
Tego właśnie potrzebowałam, wierzę w to że przychodzą do nas książki które wskazują nam dalszą drogę,a ja ostatnio prosiłam o wskazówki i proszę dostałam Panią ☺
Od kilku miesięcy mimo wielkich chęci, bo uwielbiam czytać, nie mogłam przeczytać żadnej książki, tak jakbym miała przesyt i żadna wiedza z kategorii rozwojowej nie mogła już się we mnie pomieścić.
Tą książką od pierwszej strony się dekektowałam,wręcz mam wrażenie ze ją pokochałam .Wiem czego potrzebowałam, nie wiedzy tylko miłości.
Wiem w jakim kierunku iść dalej i ogromnie za to dziękuję. Ogromnie ❤
Przeczytam wszystkie Pani książki ☺
Sylwia
Droga Agnieszko,
Czy książka będzie dostępna w wersji elektronicznej? Spędzam teraz mnóstwo czasu karmiąc maleństwo i daje wtedy radę używać jedynie czytnika (a jestem szalenie ciekawa Twojej kolejnej książki 🙂
Pozdrawiam ciepło!
Zdecydowanie najlepsza książka jaką miałam okazję przeczytać. Czekałam na nią z niecierpliwością I słusznie.. ..!Czułam ,że to będzie dla mnie bardzo ważna książka. Opisujesz tu rzeczy, które ja jako mała dziewczynka czułam instynktownie , ale nie wiedziałam że są moja prawda. Dziekuje
Ja również bardzo dziekuję 🙂
Kochana Agnieszko, czuje ogromna wdziecznosc za Twoja ksiazke, wcale nie chcialam jej kupowac, mam juz kilka innych i pomyslalam ze wystarczy. Przyjechalam do Polski tylko na moment i kiedy czekalam na pociag, weszlam na chwilke do ksiegarni, zapytalam z samej ciekawosci o Twoja najnowsza ksiazke i kupilam. Czytam ja kazdgo popoludnia i modle sie abym potrafila zrozumiec i wytrwac w trudnych momentach mojego zycia. Wyrazasz slowami to co czuje, potrafisz to nazwac i odwaznie napisac. Dziekuje. Niesiesz duzo dobra do naszego swiata, ono sie rozprzestrzenia, idzie z wielu roznych kierunkow i daje wielka nadzieje.
Przeczytałam.
Pani Agnieszko, wiersz „Wolność” po prostu mnie zahipnotyzował. Te słowa trafiły do mojej duszy, serca, przeniknęły umysł. Już nigdy nie będę przepraszać „za swoje dzikie i odważne serce” i „nie pozwolę aby ktokolwiek ugasił płomień, który we mnie płonie”.
Dziękuję, Anita T.
Kolejna wspaniała książka. Pochłonęłam ją w kilka dni i nie chciałam by się kończyła 🙂 Jest pełna miłości, i to czuć na każdej stronie. Zaczynam nowe nawyki codziennego śpiewania mantr, medytacji i rozświetlania. Dziś wysłałam światło w Twoją stronę, przepełnione ogromną wdzięcznością za to, że jesteś, piszesz, tworzysz i krzepisz nasze serca. Agnieszko, po Twoje książki sięgam wręcz codziennie, żeby upiec chleb który zawsze wychodzi czy uspokoić myśli i wrócić na tor dobrych i spokojnych myśli. Uwielbiam każdą pozycję, każda z nich jest absolutnie wyjątkowa, z niecierpliwością czekam na kolejne książki! Pozdrawiam ciepło 🙂
Dziękuję z całego serca! I ja również wysyłam dużo światła,
z miłością 🙂
W dniu dzisiejszym skończyłam czytać tę książkę – kolejny raz, jestem pod wrażeniem 🙂 Gratuluje Pani Agnieszko – pięknie napisanej książki. To kolejna po Pełni Życia i Rozmaryn i róże, do której będę wiele razy wracała. Pełna miłości, spokoju i radości z życia – czytając kolejne karty książki bardzo trudno oderwać się i przestać czytać. Podziwiam Panią za wytrwałość w poszukiwaniu Siebie, to trudna droga do przejścia dla każdego z Nas ale jest Pani dowodem na to, że warto. Czytając Pełnię Życia wiedziałam, że ja też chcę wykonać pracę nad sobą aby odnaleźć Siebie… co jest szczególnie ważne w czasach pogoni za pieniądzem, robieniem kariery i brakiem czasu na zatrzymanie się chociaż na chwilę i poczuciem, że nasze życie jest naprawdę piękne i to od nas zależy czy ono takie będzie w naszych oczach.
Absolutnie zgadzam się z Panią,ze tylko szczęśliwy człowiek może nieść to szczęście dalej. Książkę Pełnia Życia dostałam w prezencie, i myślę, że darczyńca nawet nie wiedział, że ta książka tak wiele zmieni w moim życiu, DZIĘKUJE 🙂
Z całego serca dziękuję za te piękne słowa! Cieszę się, że jest nas więcej…
Z miłością 🙂
Dziękuję Agnieszko za tę książkę. Pojechała ze mną na urlop, pochłonęłam w trzy dni. Mnóstwo tam skarbów. Podśpiewuję RAMADASA… (umiem na pamięć ?), dużo dystansu do wszystkiego i spokoju wnosi. Jestem zauroczona szczerością i prostotą przekazu. Będę do niej wracać. Przy okazji serdeczności urodzinowe, chwilo trwaj ♥️ Pozdrawiam serdecznie?
Właśnie skończyłam czytać kolejną Pani książkę Miłość ścieżki do wolności. Jestem zauroczona jej treścią ?Tak jak Pelnia Życia wnosi wiele dobrego do mojego życia.Jest jak „miód na serce”❤za każdym razem gdy powracam do Pani książek czuje się że przepełnia mnie spokój,radość i miłość ❤❤❤Wiem że nie jestem sama,wiem że ktoś nade mną czuwa i wszystko czego doświadczam dzieje się po coś ???Kocham i jestem kochans❤❤❤Dziękuję bardzo po raz kolejny?Życzę dalszych sukcesów ???
Książke wciągnęłam jak gąbka wode. Za drugim razem robiłam przemyślenia I notatki, teraz czytam trzeci raz,próbuje zastosować w moim życiu. No nie jest łatwo, Co innego czytać, a co innego wcielić w życie. W każym razie każda książke Agnieszki traktuje jak biblie. Bardzo często do nich wracam. Czekam na następny diamencik Agnieszki. Szkoda, ze nie można Ciebie sklonowac Agnieszko, zeby te milosc, dobroc I pokore ktora posylasz w świat, posylac szybciej na cztery strony swiata. Zycze Tobie I Twojej RODZINIE wszystkiego najlepszego xxxx
Pani Agnieszko, właśnie trzymam w ręce Pani książkę. Jeszcze jej nie zaczęłam a już doprowadziła mnie do łez. A może właśnie zaczęłam? Przeczytałam dedykację: ” Dla Ciebie. Kocham Cię” i po prostu się rozszlochałam.. Napisała Pani, ta książka jest po by uleczyć kobiece serca. Moje serce zostało dotknięte już pierwszym słowem. Było to naprawdę mocne przeżycie. Ciężko mi opisać co dokładnie się stało i nie rozumiem tego miażdżącego uczucia w piersi. Ale czuję to. Czuję Pani miłość. Mam 37 lat, jak Pani na początku drogi. Czy to jest ten moment, żeby zacząć poszukiwanie Siebie wewnątrz siebie? Przytulam Panią mocno i dziękuję z całego serca.
Kochana, przytulam Cię mocno do serca…
🙂
Witam Pani Agnieszko,
Z przyjemnością przecztam Pani kolejną książkę a mam już ich sporą kolekkcję., Uwielbiam czytać Pani książki, mają w sobie wielką moc że ciężko się od nich oderwać, Za każdy razem gdy je czytam czuję ogomną radość i mnóstwo pozytywnej energii.:). Czy byłaby taka możliwość żebym mogła otrzymać Pani książkę z autografem ? Byłabym przeszczęśliwa :):):). Parę lat temu dostałąm od mojej córki książkę mojej ulubionej autroki Beaty Pawlikowskiej , jakież było moje wzruszenie , najpiękniejszy prezent .
Pani też jest wśród moich ulubonych pisarek :). Pozdrawiam serdecznie Izabela .