Piękne, pełne kształty, głębokie, nasycone barwy. Od kilku lat dynie nieustannie mnie zachwycają. Lubię nie tylko przygotowywać z nich potrawy, ale również rysować je i malować – chociaż kiedyś byłam ambitną abstrakcjonistką! 🙂 Natura jest tak zdumiewająca, że wystarczy poddać się jej urokowi.
Zapewne znacie już moją cudowną zupę z pieczonej dyni z imbirem. W ubiegły weekend, podczas moich pierwszych Warsztatów z Urodą Życia (było niesamowicie, do dzisiaj nie mogę się otrząsnąć z wrażeń!) jedna z cudownych uczestniczek wyznała, że jej sympatia do mnie zaczęła się właśnie od tej potrawy. Jednym słowem przyrządzając zupę według mojego przepisu zakochała się w potrawie i we mnie jednocześnie. A teraz ja w Niej! 🙂
Być może dzisiaj stworzę jeszcze więcej miłości dzięki przepisowi na to przecudowne wręcz ciasto z dyni. Powstało za sprawą wielu prób i błędów (nie poddawałam się!), a efekt moich wysiłków, zaangażowania i serca, mam wrażenie, że jest wyśmienity. Przepis na to ciasto podałam w mojej książce „Smak miłości”, w dziale „Małe poranne domowe wypieki”, ale to ciasto to możecie upiec o każdej porze dni i nocy. Od czasu opublikowania książki przepis oczywiście lekko wzbogaciłam, dzięki temu potrawa jest jeszcze smaczniejsza. 🙂 Możesz więc przyrządzić je bez dodatków bakalii (jako „chlebek”, do podania np. z masłem i domowymi powidłami) lub przyrządzić jako ciasto.
Ostrzegam, że podczas pieczenia poważnie zaczarujecie cały dom (boski zapach!), a smakiem rozkochacie domowników i przyjaciół. To ciasto genialnie smakuje jedzone przy ognisku lub na trawie, więc jeśli wybieracie się na weekend za miasto, nie zapomnijcie go ze sobą zabrać! Mam nadzieję, że zwiążecie z nim wspomnienia tak miłe i romantyczne, jak te moje… 🙂
Jedz to ciasto czując w sercu bezgraniczną radość i wdzięczność, za to, że jesteś…
Składniki (przepis na dwa ciasta):
- 500g mięsistej dyni, obranej i upieczonej do miękkości
- 3 szklanki mąki
- 1,5 szklanki cukru trzcinowego
- 1 szklanka oliwy z pestek winogron
- 4 jajka
- 2 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (bez fosforanów)
- 2 łyżki skórki drobno startej z dobrze wyszorowanej i sparzonej pomarańczy
- 1-2 łyżeczki mielonego cynamonu
- ½ łyżeczki mielonego zielonego kardamonu
- ½ łyżeczki tartej gałki muszkatołowej
- ½ łyżeczki suszonego imbiru
- ½ łyżeczki mielonego goździka
- szczypta soli
Dodatki – ciasto możesz upiec bez nich (tak jak na zdjęciu), ale możesz wmieszać w nie również garść rodzynek, 2-3 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczy oraz grubo posiekane włoskie orzechy.
Na wierzch ciasta – przed upieczeniem ciasto z wierzchu możesz udekorować włoskimi orzechami lub płatkami migdałów oraz posypać cukrem trzcinowym i odrobiną cynamonu.
Wykonanie:
Dwie foremki keksowe dobrze wysmaruj masłem i wysyp tartą bułką. Piekarnik nagrzej do 180C. Dynię zmiksuj na jednolite puree. Utrzyj olej z cukrem, a następnie dodawaj po jednym jajku i nadal ucieraj. Dodaj puree z dyni, skórkę pomarańczy i dokładnie wymieszaj. Następnie dodaj mąkę, sodę, proszek do pieczenia, szczyptę soli oraz przyprawy.
Dokładnie wymieszaj na jednolite ciasto, a na końcu wmieszaj w nie dodatki, np. kandyzowaną skórkę pomarańczy, rodzynki i orzechy. Przełóż do foremek. Jeśli chcesz, możesz ozdobić wierzch ciasta cukrem trzcinowym, orzechami i cynamonem. Piecz przez 1 godzinę lub tak długo, aż ciasto w środku będzie suche (sprawdź specjalnym patyczkiem). Po upieczeniu, gdy ciasto lekko przestygnie wyjmij je z foremek na kratkę, aby równomiernie ostygło.
Smacznego! 🙂
Pani Agnieszko, jakie wymiary mają mieć foremki?
Klasyczna keksówka ma wymiary mniej więcej 30cm x 10cm, ale mogą się nieco różnić – wtedy ciasto będzie trochę wyższe lub trochę niższe 🙂
Czy dynia musi być wcześniej upieczona?
Pani Agnieszko ja Panią uwielbiam i bez przepisów z dyni :)) a maoje pytanie; czy robi Pani to ciasto z surowej dyni czy upieczonej?
Zawsze z upieczonej 🙂 Dzisiaj robiłam również zupę w pieczonej dyni z imbirem, a ciasto z pieczonej dyni również jest na stole. Śmiałam się w tego i dziwiłam, że zupełnie mi się ta dynia nie nudzi! Marzą mi się jeszcze nasze gnocci (kluseczki) dyniowe, których dawno nie robiliśmy. Koniecznie z masłem klarowanym i listkami świeżej szałwii. No i właśnie powstał pomysł na weekend 🙂 Helenka znowu będzie miała pomarańczowy nosek od beta-karotenu 🙂
Ciasto jest obłędne! upiekło się w 45 minut a już po 15minutach od wstawienia musiałam zmienić program z konwencjonalnego na grzanie od spodu, tak szybko nabrało koloru. Jest puszyste, aromatyczne, i rozpływa się w ustach… Dziękuję za wspaniały przepis!
Bardzo się cieszę! U mnie również piecze się szybciej niż większość ciast 🙂
Pani Agnieszko,
Jaka mąkę bezglutenowa można zastosować?
Może owsianą bezglutenową? Teraz istnieje już nawet pszenna bezglutenowa. Trzeba robić eksperymenty. Ja kupuję mąkę pszenną, ale ekologiczną, prosto z młyna, z gospodarstwa ekologicznego. Mąka bez wybielaczy, bez polepszaczy, bez spulchniaczy, zboże rośnie bez chemii, bez oprysków. Jest różnica 🙂
Agnieszko, możesz się podzielić namiarem na ten młyn?
Pani Agnieszko a może Pani podać namiary gdzie można kupić taką mąkę pszenną bez chemii? Dziękuje pięknie 🙂
Dzień dobry pani Agnieszko 🙂
Wczoraj zrobiłam placuszki z cukini ,wyszły bardzo smaczne i delikatne , z kleksem greckiego jogurtu smakowały wyśmienicie ,dziękuje za przepis 🙂
Co do ciasta z dyni, to zrobię z pewnością , nigdy nic nie piekłam i nie gotowałam z dyni, ale już wiem,ze ten przepis przemawia do mnie , pani przemawia do mnie , a kiedy wczoraj robiłam placuszki ,to myślałam o pani, ze i pani w swojej kuchni robi takie świetne rzeczy , poczułam taka więź , fajnie,ze my kobiety pomagamy sobie i dzielimy sie tym co dobre.
Dziękuje 🙂
O, jak miło! Ja również myślę o Was dziewczyny, kiedy krzątam się po kuchni i nie mogę doczekać się, kiedy podzielę się z Wami czymś nowym!
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Ciasto przepyszne i faktycznie cudnie pachnie w całym mieszkaniu, pani Agnieszko więcej pyszności poprosimy:)
Już się szykują 🙂
Ciasto przepyszne i pięknie pachnie w całym mieszkaniu, pani Agnieszko przepis jest super:)!
Bardzo się cieszę!!!! 🙂
Robiłam dla dzieci wiec dałam troszkę mniej przypraw. Wyszło przepyszne. Dziękuję za ten przepis!
Witam.
Pani Agnieszko, ja na temat warsztatów. Chętnie bym skorzystała, ale kogo stać na taki wydatek za 3 dni – ceny w tym hotelu bardzo wygórowane – nie dało się znaleźć czegoś tańszego ? – jest tyle pięknych miejsc za rozsądną cenę.
Odnośnie bloga-interesujący, Pani – również . Proszę trzymać tak dalej.
Ps. Natura jest piękna.
Pozdrawiam;)
Reni
No właśnie, podejście do ceny jest sprawą bardzo indywidualną. Dla niektórych osób taka kwota jest bardzo wysoka, a dla innych nie tak bardzo.
Wolnych miejsc na warsztaty nie było już w połowie sierpnia. Zainteresowanie zdecydowanie przewyższyło możliwości lokalowe… Jeszcze w tym roku organizujemy dwa kolejne terminy, ponieważ zainteresowanie jest aż tak duże.
Ta kwota z jednej strony jest wysoka, ale obejmuje noclegi, pełne wyżywienie z napojami, zabiegi spa, no i przede wszystkim bardzo intensywne warsztaty, ze mną oraz z trenerką. To jest dla nas wszystkich naprawdę bardzo intensywny czas. W naszym kraju są dostępne dwudniowe warsztaty za kilkukrotnie (poważnie!) wyższe kwoty (bez noclegu i wyżywiania) i również są chętni. Tak więc ceny są sprawą bardzo indywidualną.
Marzą mi się warsztaty bezpłatne – mam nadzieję, że pojawi się sponsor takich wydarzeń…
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
A ja nie rozumiem dlaczego coś co jest wysokiej jakości i polega na przekazywaniu wiedzy i doświadczenia zdobywanych przez wiele lat i dużym nakładem pracy ma być tanie lub za darmo? Poza tym fajnie od czasu do czasu pozwolić sobie na odrobinę luksusu 🙂
Calkiem fajny przepis. Troche poszlam na latwizne i zrobilam po swojemu, tzn dodalam gotowa przyprawe do piernika. Dodalam mieszanke orzechow z rodzynkami, posypalam jeszcze na wierzch cynamonem. Przepis zdecydowanie trafia do mojego zeszytu, mysle ze go jeszcze wykorzystam blizej zimy 🙂
Świetnie, w kuchni niezwykle ważna jest inwencja twórcza! 🙂
Upiekłam dziś ciasto i zapachniało w całej kuchni! Smak przepyszny, nie do końca zmiksowałam dynię, ale dzięki temu, wyglądało jak z bakaliami w środku:)
Mój mąż również woli bardziej przestrzenne kawałki dyni 🙂
To samo chcialam napisac ze bardzo drogo to jest niewiem ile trzeba zarabiac zeby sobie na to pozwolic bez przesady sama mieszkam za granica ale szkoda by mi bylo na 3dni puscic tyle kasy
Absolutnie to rozumiem 🙂
Prosze czesciej wchodzic na strone i odpisywac na dane posty kobietki czekaja ja dodam od siebie ze wchodze kilkanascie razy dziennie bo bardzo lubie czytac Twoje odpowiedzi one do mnie przemawiaja i dodaja mi skrzydel pozdrawiam goraco wielbicielka w kazdym calu
Od dwóch miesięcy prowadzę negocjacje z Helenką, żeby dała mamie trochę więcej czasu i przestrzeni, ale niestety nic sobie z tego nie robi…. W tym wieku (ma 3 latka) myśli głownie o sobie 🙂 Kocha mamę i nie chce z nikim się nią dzielić.
Robię co w mojej mocy, aby być tu częściej – kocham to miejsce i Was! 🙂
Pani Agnieszko,
wspaniały blog, chapeau bas!
pytanie banalne: czy zamiast dwóch keksówek może być jedna blach tradycyjna taka prostokątna?
i jak z tą dynią? zblendować upieczoną?
Serdeczności z Krakowa
Dynie upieczoną należy wydrążyć łyżką ze skóry (jeśli piekła się ze skórą), a następnie zblendować na gładkie puree.
Zdecydowanie może być inne foremka do pieczenia! Oczywiście! I kwadratowa, a nawet okrągła, nie ma problemu!
Dziękuję za ciepłe słowa i pozdrawiam! 🙂
PAni Agnieszko, no cuda to są prawdziwe. Wypróbuję, ale jestem diabetyczką i mi cukru nie wolno :/ Normalnie to piekę ze stewią, wynalazłam natusweet, bo nie ma goryczki takiej. Myśli Pani, że też super mi wyjdzie? 🙂 Pozdrawiam Panią
Jasne, że wyjdzie super, ale proszę uważać, bo dynia ma dużo cukru i generalnie nie jest wskazana dla diabetyków… Ale to zapewne Pani wie.
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Właśnie zrobiłam, ale pominęłam proszek do pieczenia tj. użyłam 2 łyżeczek sody i zastąpiłam olej z pestek winogron olejem rzepakowym. Świetne ciasto. Dziękuję za przepis. Pycha!
Super! Oczywiście takie zamiany są jak najbardziej możliwe! Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Przepis brzmi bardzo smacznie, na pewno go wykorzystam.
Pani Agnieszko, z przyjemnością oglądam Panią w Malej Czarnej, dlatego bardzo ucieszyłam się, gdy trafiłam tutaj.
Dzięki Pani sięgnęłam po książkę Louise L. Hay i Jej relaksacje. Dzięki nim odnalazłam siebie, żyję świadomie, pokonałam lęki…
Pracuję również nad zmianą nawyków żywieniowych, co łatwe oczywiście nie jest.
Z pewnością będę tutaj zaglądać. Dziękuję…
Bardzo się cieszę i trzymam kciuki za postępy żywieniowe. Bardzo w Panią wierzę! 🙂
Dziękuję za ciepłe słowa i serdecznie pozdrawiam! 🙂
Uwielbiam Pani bloga.
Nigdy nie wiem jak z pożytkiem wykorzystać dynię, już mam jeden pomysł.
Dzięki za ten przepis.
Bardzo się cieszę i bardzo dziękuję!
Przesyłam ciepłe pozdrowienia! 🙂
witaj Agnieszko dzisiaj czwartek a mowilas ze slodycze jadasz tylko w niedziele lub sobote a dzisiaj u ciebie ciasto??jestes dla mnie wzorem wiec pytam bo biore przyklad pozdrawiam
Ha ha ha! Cóż za czujność! 🙂 Ciasto na stole jest u mnie zawsze, przez 7 dni w tygodniu. Nie jestem przecież sama, mam rodzinę, dzieci, a do domu przychodzą goście. Ciasta piekę co najmniej 2-3 razy w tygodniu, dlatego jestem wielbicielką sprawdzonych i naprawdę szybkich ciast, które zwykle robię w 10, maksymalnie 15 minut (ze zmywaniem i sprzątaniem)+ pieczenie. Na szczęście nie mam tak, że jak na stole stoi ciasto, to ja musze je zjeść. Kocham piec i karmić. A jeśli ludzie są zachwyceni, to dla mnie dodatkowa motywacją, aby upiec następne ciasto…
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Pani Agnieszko,
już nie mogę się doczekać jutrzejszego poranka! Dla mnie najlepszy weekendowy poranekto przygotowanie ciasta dla bliskich. Uwielbiam process samego przygotowywania I pieczenia oraz zapach, który się roztacza po całym domu. Ciepło, przyjemnie, aromatycznie :)))) Pani przepis wypróbuję!
pozdrawiam
kasia
Ja to nazywam domową aromaterapią. Pachnie domem. Jest dobrze 🙂
Ciepło pozdrawiam 🙂
Jak piec dynię? Wotwartej przestrzeni? Czy owinąć folią?
To zależy jaka dynia, mała czy duża, twarda czy miękka – jest tak dużo odmian! Niektóre kroję i razem ze skórą piekę w żaroodpornym naczyniu. Jeśli skóra jest miękka, to od razu obieram. Duże dynie przekrajam na ćwiartki (lub proszę o pomoc mężczyznę :)), usuwam pestki i miąższ, układam na blachę i piekę tak po prostu, w otwartej przestrzeni. Gdy jest miękka, po ostygnięciu wyjmuję łyżką miękko cześć dyni (skórę wyrzucam) i miksuję ręcznym blenderem na puree 🙂 Przykryta folią też się upiecze i będzie ok 🙂
Aga wczoraj czwartek a u ciebie ciasto na stole mowilas ze slodycze jadasz w sobote lub niedziele jestem czujna jak sie do tego odniesiesz uwielbiam slodycze mam okres ze robie jak Ty tylko w weekend jest ciezko nie ukrywam pomoz prosze rozwiac ten problem jak sobie radzic w tyg ze slodyczami?bardzo jestem ciekawa Twojej odp calusy
Ha ha ha! Odpowiedziałam właśnie na to pytanie Marzenie 🙂 Ja uwielbiam owoce, właśnie one zastępują mi słodycze. Gdy w tygodniu napadnie mnie ochota na coś słodkiego, to zjadam daktyla. W sprzedaży dostępne są teraz cudowne, świeże (pakowane w pudełkach). Są tak bardzo słodkie, że po zjedzeniu jednego przechodzi mi ochota na słodycze. A jednocześnie dostarczam organizmowi cudowne składniki odżywcze. Uwielbiam również suszone śliwki (antyoksydanty + genialne trawienie). A jeśli z powodu wahań hormonalnych ( przed okresem) mam napad, to zjadam kawałek gorzkiej czekolady (magnez). Świetne są również pieczone jabłka, brzoskwinie czy śliwki – idealnie zastępują i coś słodkiego i ciasto jednocześnie.
Ciepło pozdrawiam! 🙂
Zrobiłam ciasto wczoraj, super pachnie i smakuje. Smak podobny do ciasta marchewkowego-chyba za sprawą takich samych przypraw. Bardzo mi smakowała również upieczona i zblendowana dynia, mniam:)
Swoją dynię pokroiłam na cienkie plastry i piekłam bez przykrycia.
Jeśli chodzi o jedzenie słodyczy mam tak samo jak Agnieszka-na co dzień jem dużo owoców, gdy najdzie mnie ochota siegam po daktyle:)
Odkąd zmieniłam dietę na warzywną, sklepowe słodycze mnie nie ciągną, nawet czekolada gorzka już mi nie smakuje :)Pozdrawiam
Pani Agnieszko „Smak Milosci” to fascynujaca ksiazka kucharska, najlepsza w mojej biblioteczce! Ilekroc bym do niej zagladala, za kazdym razem odkrywam cos nowego, NIESAMOWITEGO!!!
Dzis z moim 2,5 letnim synkiem zajadamy chlebek z siemieniem lnianym i bananem, jest pyszny!
Juz rozgladam sie za dynia I biore sie za wypieki!
Dziekuje za te „Smaki” , jestem Pani bardzo wdzieczna! Pozdrawiam ze Stanow Zjednoczonych
BARDZO dziękuję! Jaka przemiła wiadomość, i to z odległej krainy. A tak jak byśmy razem tu było… Cuda.
Dziękuję i bardzo ciepło Was pozdrawiam!!!! 🙂
Dziekuje za odpowiedz ja to wszystko wiem i tez tak robie kiedy sie pilnuje brzuch jest plaski kiedy jem slodycze brzuch duzy od razu podziwiam ze potrafisz sie obejsc smakiem ciasta strasznie silna wola no wlasnie trzeba wybrac szczupla sylwetka lub okragly brzuszek pozdrawiam
Wyglada apetycznie? jeszcze nigdy nie miałam przyjemności skosztowania dniowego ciasta. Placek przypomina kanadyjski chlebek(którego robie polecam). W tym tyg musze upiec ten placek a na obiad zaserwuje z dyni zupe?? pozdrawiam✌️
Droga Agnieszko. Dziękuje za świetny przepis. Wczoraj zrobiłam go pierwszy raz i był szał :-). Użyłam maki orkiszowej i masła klarowanego . Maz i dzieciaki tak oszaleli , ze musiałam dzisiaj upiec kolejna porcje . Dziękuje i proszę o więcej .
Witam,
ciasto smakowalo wszystkim w rodzinie i znajomym. Za kilka dni zamierzam zrobic jesienne muffinki z tych samych składników.
Pozdrowienia ze słonecznego Wiednia:)
Poproszę przepis na dniowe gnocci 🙂
Pani Agnieszko, piszę te słowa dosłownie znad miski pełnej słońca – zrobiłam dziś zupę krem z dyni i właśnie zastanawiałam się, co zrobić z pozostałą połówką tego jesiennego skarbu. Dzięki Pani już wiem! 🙂 Mam pytanie: a jaki jest Pani sposób na pestki dyni? Co zrobić, żeby doprowadzić je do stanu mniej więcej takiego, jak te sklepowe? Ja próbowałam już prażyć na patelni lub zostawić same sobie do wyschnięcia, oba sposoby jakoś nie podołały sprawie, może Pani zna skuteczniejszą metodę? Dodam, że tylko dzięki Pani szczegółowemu przepisowi na hummus zdecydowałam się w końcu go zrobić i był zachwycający!
Serdecznie pozdrawiam!
Najlepszy przepis nad pestki z dyni:
Zalać wodą i lekko osolić. Następnie doprowadzić do wrzenia i obgotować kilka minut. Odcedzić na sicie. Ostudzić. Rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wysuszyć w piekarniku w temp. ok. 100 stop. C najlepiej z termoobiegiem przez ok. 30 min.
Pestki są pyszne.
Witam, Pani Agnieszko !
W czwartek, zaczęłam po raz kolejny nowy rozdział w życiu – zostałam po 5 latach zwolniona z pracy, niedoceniona i niepotrzebna w oczach pracodawcy. Ale ponieważ bardzo staram się znaleźć zawsze dobrą stronę we wszystkim, co mnie przykrego spotyka, to była Pani książka SMAK MIŁOŚCI, którą dostałam od najbliższych czterech koleżanek z pracy. Wiedziały, ze kocham gotować, kocham karmić bliskich i robię to nieźle. Co roku organizuję od 6 lat Babskie Wieczory dla moich kilku przyjaciółek, takie ze zdrowym jedzeniem, zabawami quizowymi, moja ukochaną muzyką.
Tkam w te wieczory miłość i wplatam poezję w prozę życia….
Wracając do Pani książki – jak tyko obudziłam się rano w czwartek, po raz pierwszy nie stresując się pośpiechem przed wyjściem do pracy, zrobiłam poranną kawę i zagłębiłam się w lekturze Smaków… Ja też miałam taki dom rodzinny i ukochana babcię… Odżyły wspomnienia, zapachy.. Stałam w babcinej kuchni, wypełnionej aromatem korzennych pierników, ciasta drożdżowego .. Chciałam Pani podziękować za zaczarowanie rzeczywistości… Jest Pani bardzo wrażliwą , a co za tym idzie, otwartą na piękno i sensoryczność tego świata – kobietą.
W sobotę zrobiłam chleb ziołowy wg Pani przepisu. A dzisiaj zupę z soczewicy i kolejne dwa chlebki – z siemieniem lnianym. Wyszły bardzo smaczne. Mam tylko problem – ciasto bardzo się lepi do rąk, pomimo użycia oliwy na ręce. I nigdy nie wiem , czy ta masa ma się odlepiać z łatwością od rąk, czy nie ? Chlebki nie wyrosły tak pięknie , jak Pani na fotografii, ale były pysznee!!! Nie poddaję się i będę próbować dalej.
Na pewno kiedyś przyjadę na warsztaty – jak tylko coś wymyślę , żeby zarobić pieniądze.
Z oddaniem i miłością do Pani i Natury
🙂
Iwona
Witam serdecznie ! Pani Agnieszko mam pytanie odnośnie dyni czy można ją zamrozić aby to pyszne ciasto można upiec w zimie gdy sezon na dynię już się skończy? pozdrawiam!
Pani Agnieszko nie wiem jak to się dzieje, ale każdy Pani przepis to w moim domu prawdziwy Hicior 🙂 to ciasto piekłam już dwa razy pod rząd, została końcówka i już mój mąż „zamówił” na weekend 😀 . A poza tym przepis rozchodzi się po znajomych ( i nauczycielkach moich córek) jak świeże bułeczki :-). Jednym słowem: PYSZOTKA
Pani Agnieszko, cudnie dziękuję za przepis! Nie mam talentów kulinarnych, dlatego bardzo skrupulatnie robiłam ciasto według Pani wskazówek. Jestem zachwycona, bo właśnie skończyłam. Moje mieszkanie pachnie magicznie, a ciasto smakuje po prostu wybornie! Teraz zrobię kubek herbaty, puszczę cichutko muzykę i podziękuję za piękny dzień! Dobranoc!
Pani Agnieszko, ciasto przepyszne, dodałam mąkę orkiszową pełnoziarnistą i owsianą, zmniejszyłam ilość cukru o połowę, mimo to jest bardzo słodkie. Moja rodzina domaga się kolejnej porcji! Pozdrawiam serdecznie.
Pani Agnieszko, przepis jest cudowny, prosty, a smakuje wybornie. To faktycznie wyjątkowe ciasto. Smaczne, pachnące i cudownie wilgotne, co ja osobiście uwielbiam.
Zagościło na moim stole już kilka razy, smakowało wszystkim, którzy spróbowali. Mimo, że nie miałam wszystkich składników, które Pani podała, sądzę, że te najważniejsze, nadające smak-tak, co dało cudowny efekt. Ja zwykle robię podwójną porcję, obdzielam swoje dzieci dorosłe-dostają na wynos :), w dużej foremce…
Jednak ze zmianą diety, o której kiedyś wspominałam, nie idzie mi najlepiej, choć tak bardzo tego chcę…
Wierzę jednak, że i z tym sobie poradzę, ale potrzebuję czasu. Mam już na tyle dużo lat, że zmiana nawyków żywieniowych jest nie lada wyzwaniem…musi się udać!!!!
Serdecznie pozdrawiam.
Witam Pani Agnieszko,
Nie ukrywam, że już od paru dni zbieram się, żeby upiec to wychwalane ciasto. Dzisiaj właśnie rozprawiłam się z moją dynią, która do tej pory zdobiła mój parapet, upiekłam ją i zmiksowałam na puree, ale… to jest strasznie gęste. Teraz się zastanawiam, ja to się wymiesza, bo tymczasem to łyżka stoi w tym puree.. Proszę o podpowiedź, czy to faktycznie daje się jakoś wymieszać, bo pierwszy raz będę piekła takie ciasto i nie wiem czy to tak ma być, czy może ta moja dynia jakaś specyficzna ?!
Witam serdecznie,
Zrobiłam ciasto dyniowe i z przykrością stwierdzam, że mi nie wyszło. Podczas pieczenia faktycznie roznosil się cudowny zapach, ale ciasto mi nie wyrosło, nie było puszyste, a piekłam wg podanego przepisu. W smaku dobre, chociaż zakalcowate. Chyba coś źle zrobiłam, a wydawało mi siłę że umiem piec. Pozdrawiam 🙂
Niestety mi też nie wyszło. Na początku pięknie rosło a w powietrzu unosił się cudowny zapach świat ?. Gdy wyłączylam piekarnik zapadło się do środka. Powstał kluch. Chciałabym zrobić je jeszcze raz. Może ktoś podpowie jak uniknąć zakalca.
Pani Agnieszko,
Jestem zachwycona Pani blogiem. Odkrylam go kilka tygodni temu i nie moge oderwac sie od czytania i sprawdzania nowych przepisow i porad. Jest Pani bardzo inspirujaca osoba. Czy bedzie Pani organizowac warsztaty w przyszlym roku. Jezeli tak czy sa juz jakies wstepne terminach.
Dzieki Pani poradom moge miec kawalek, rodzinnej, cieplej Polski w odleglej Anglii.
Goraco pozdrawiam i zycze kolejnych wspanialych inspiracji.
Pani Agnieszko
wczoraj szukając przepisu na sobotnieciasto , które chciałam upiec na obiad do moich rodziców, trafiłam na ten przepis. I postanowiłam od razu go wypróbować, tym bardziej ze uwielbiam sezon dyniowy.
I pytanie:
– konsystencja ciasta wyszła mi taka bardzo kremowa, może nawet trochę zakalcowata. Czy to może być kwestia tego ze dałam pół na pół mąkę pszenna i ryżową? A może za krótko się piekło, ale patyczek był suchy. A może takie ma być????
Nie dałam też zbyt dużo dodatków.
Chciałam też powiedzieć , że nie rozumiem kompletnie zarzutów co do ceny warsztatów. Jednych stać na to, innych na tamto a jeszcze innych nie stać. Pewnie, że by się chciało, ale jak się czegoś naprawdę bardzo chce to kasę można zorganizować, nazbierać. A czasem trzeba sobie pewnych rzeczy odmówić. Jeśli ktoś mówi ze szkoda mu puścić tyle kasy na warsztaty, no to rozumiem że wcale mu na nich zależy. Bo ja jadac już na warsztaty, jakiekolwiek nie uważam tego za przepuszczenie kasy. Osobiście mam wiele warsztatów, kursów związanych np z moim zawodem na które mnie w danym momencie nie stać, ale wierze zawsze ze przyjdzie na mnie czas. I nie raz tak było. Nie zawsze mogę wyjechać na ukochane warsztaty z jogi, bo akurat był słabszy miesiąc w gabinecie i nie mogę sobie pozwolić…..a uważam ze robienie czegokolwiek za darmo nie jest dobrym pomysłem. Osobiście robiłam darmowe warsztaty w ramach „Międzynarodowego Tygodnia Bliskości” dla rodziców, odnośnie wspomagania rozwoju niemowląt (jestem fizjoterapeutką) i zainteresowanie było ogromne, ale potem kiedy dokładnie takie same warsztaty były płatne ( a cena zdecydowanie nie była zaporowa) ledwo co zbierały się grupy. I pytania: a dlaczego teraz są płatne, a dlaczego tyle etc. Warsztaty, z jakiejkolwiek tematyki wymagają ogromnej ilości przygotowania, energii, czasu, materiałów.
To jest nasze życie, nasza praca – z pasją ale praca – wiec dlaczego robić coś za darmo???
********************
A na sobotę zaplanowałam ciasto ze śliwkami:) Oczywiście to z Pani przepisu.
Pozdrawiam bardzo serdecznie, jesiennie, nastrojowo:)
–
Moje Drogie, poradźcie co zrobić aby nie wyszedł zakalec. Poza tym wszystko się zgadza z przepisem. Pięknie pachnie zarówno sama pieczona dynia jak i później ciasto. Ciasto samo w sobie przepyszne z tymi dodatkami, ale trochę czar prysł gdy okazało się, że zakalec…. obie z koleżanką piekłyśmy wg przepisu i każda u siebie miała zbyt zbite, opadnięte ciasto. Proszę o Wasze rady i wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pani Agnieszko
w jaki sposób upiec ta dynie na patelni czy w piekarniku ?? jeżeli w piekarniku to jak długo ??
dziękuje
Pani Agnieszko,
Mam już gotowe puree z dyni, jednak nie wiem jaka była waga początkowa tej dyni. Ile mniej więcej powinno ważyć gotowe puree?
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź ! ☺
Witam Pani Agnieszko. Mam ogromną ochotę zrobić to ciasto, ale przerobiłam moją ogromną dynię ogrodową na upieczony w piekarniku mus. W związku z tym pytanie, ile dyni w formie musu dodać do tego ciasta? Pozdrawiam serdecznie, Ewa 🙂
Pani Agnieszko dziękuję za ten przepis, za Pani serce i zaangażowanie jakie Pani włożyła w stworzenie tego cudownego ciasta. Smak mnie bardzo zaskoczył, to chyba najpyszniejsze ciasto jakie jadłam. I ten zapach… Absolutnie jestem zachwycona! Żałuję jedynie, że zrobilam tylko z połowy porcji. Następnym razem upiekę od razu dwie keksówki.
Czytam Pani bloga od roku i jestem Pani wielką fanką ? dziękuję za wszystko ?
Zapachniało świętami. 😉
Pani Agnieszko,czy zechciałaby Pani podzielić się z jakiego młyna kupuje Pani mąkę ?
Pozdrawiam serdecznie.
Pani Agnieszko, Ciasto wg podanego przez Panią przepisu upiekłam i wyszło obłędne. Chcąc podkręcić smak , wierzch ciasta polałam gorzką czekoladą i obsypałam orzechami. Popołudniowa kawa z ciastem była prawdziwą ucztą i to dzięki Pani. Dziękuję. Blog prowadzony przez Panią jest dla mnie inspiracją w wielu dziedzinach. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
Ja takie ciasto upiekłam w okrągłej tortownicy, przekroiła, przełożyłam kremem budyniowy, na wierzch także krem. Położyłam na wierzch ażurową serwetkę i przez sitko posypałam ciemnym kakao, można dać galaretkę i owoce. Wychodzi wspaniały tort. Bardzo wszystkim smakował. Uwielbiam wszelkie potrawy z dyni.
I znów zakalec DLACZEGO ???
Pan Agnieszko w smaku boskie , ale zawsze ciasto marchewkowe wychodzi mi zakalec i niestety to dyniowe tez 🙁
co ja robię nie tak
Właśnie znów zrobiłam to pyszne ciacho. Nie miałam śliwek, tylko zamrożone truskawki. Jak ostygło wylałam truskawki galaretką. i jest też świetne, dziękuję fajny przepis!
ciasto jest obłędne, uzależniające, pachnące, oszałamiające i w ogóle ! plany mrożenia dyni w sezonie aby na ciastunio było 🙂
ciasto o zbyt dużym potencjale uzależniającym dokonujące samozniknięcia, obłęd!!!!
Witam?Chciałabym bardzo Pani Agnieszko podziękowć, Pani za wszystko. Dzięki Pani odkrylam lepszą siebie(choć jeszcze dużo mi brakuje).Moje życie się bardzo zmienilo dzięki Pani blogowi i książkom. Uświadomilam sobie w jak dużym stopniu sposób odżywiania wplywa na nasze życie, do tego stopnia ,że gotowanie stało się moją pasją.Miesiąc temu otworzylam sklep internetowy z ekologiczną żywnością w Anglii(tu mieszkam), mialam nadzieje że w tych czasach dużo ludzi zwraca uwagę na toco spożywa?. Na razie nie mam wielu kupujących ale mam nadzieję że będe umiala tak pasją zarazić innych jak Pani mnie. Jeszcze raz dziękuję Pani za wszystko,co dzięki Pani umialam naprawić w swoim życiu.Pozdrawiam?
P.s. Jutro botwinka na obiad Pani przepisu?
Gosia
Agnieszko, a czym mogę w tym przepisie zastąpić jajko? Niestety nie mogę serwować w domu potraw i słodkości z jajkami… Będę Wdzięczna za podpowiedź i ze smakiem upieke to cudo!
A czy można dodać masło klarowane zamiast oleju do tego ciasta?
Pozdrawiam,
Agata
Ciasto w smaku przepyszne,ale tak jak sporo osob juz pisalo wyszlo bardzo wilgotne w srodku-zakalec?!Brakuje mu puszystosci…czy ktos moze doradzic jak temu zapobiec?
Trzeba je wstawić do dobrze nagranego piekarnika. Nie wyjmować piekarnika zbyt wcześnie! Przed wyjęciem trzeba sprawdzić drewnianym patyczkiem, czy ciasto jest w środku upieczone. Patyczek powinien być suchy. Jeśli nie jest, ciasto nadal pieczemy (około 10 minut), aż będzie w środku upieczone. Każdy piekarnik inaczej piecze, więc przez wyjęciem zawsze trzeba je sprawdzać.
Moje ciasto nigdy nie jest zakalcowate, zawsze jest lekkie i puszyste 🙂
Upiekłam dzisiaj, trochę zmodyfikowałam, dodałam miód, mąkę tylko kukurydzianą, sól himalajską, masło klarowane, obrane ze skórki i pokrojone migdały oraz małe kosteczki gorzkiej czekolady, z przypraw tylko cynamon i gałkę muszkatołową. WYSZŁO PYSZNE I BEZ ZAKALCA. POLECAM! UWIELBIAM przepisy Pani Agnieszki, za to że są wspaniale aromatyczne, często z dodatkiem mnóstwa ziół i mega zdrowe:)
Czytam komentarze i…..poczułam zapach tego pysznego ciasta, aż ślinka poleciała 🙂 W domu czeka na mnie dynia już obrana, tak więc wiem już na co ją spożytkuje 🙂
pozdrawiam cieplutko
oczywiście nie zapomnę podzielić się wrażeniami kulinarnymi 🙂
Moje nie wyszło pomarańczowe tylko brązowe.
Droga Pani Agnieszko!
Ciasto z dynią z Pani przepisu wychodzi wspaniałe. Piekę to ciasto prawie codziennie, jest mięciutkie, mokre, dobrze się kroi, a smak i zapach niezapomniany. Ja przekładam masą budyniową lub serową. Jestem bardzo wdzięczna Pani za umieszczenie przepisu na ciasto z dynią, którą uwielbiam pod każdą postacią, a przez lata nie miałam prostej i szybkiej receptury, z której zawsze wyjdzie udany wypiek.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, Ilona
Dziękuję za przepis , nigdy wczesniej nie zdarzyło mi się, ze ciasto wyszło za pierwszym razem !!! Smakuje wyśmienicie , będę zagladac tutaj częściej 🙂
Dałam przez pomyłkę za dużo dyni, ale i tak wyszło genialne!!!!!!!! Dziękuję za wspaniałe przepisy. I nie tylko, za tę energię, która emanuje z bloga i książek także;-)
Witam
Mam pytanie
Czy można zamienić mąkę na pszenną pełnoziarnistą bądź inną z pełnego przemiału ?
Proszę o pilną odpowiedź.
Oczywiście 🙂 Tylko podczas pieczenia proszę sprawdzać patyczkiem, czy ciasto się upiekło, i piec tak długo, aż będzie w środku suche. Ponieważ te mąki będą „cięższe”, tak jak samo ciasto 🙂
Witam Pani Agnieszko:) przepis jest oblędny❤❤dziękuję bardzo. Kiedy zrobilam ją pierwszy raz wyszło wybornie. Wczoraj zrobilam jeszcze raz, ale jest troszkę mokra w srodku. Pieklam jà prawie1,5h przez 1h w 200 stopniach, na resztę czasu zmniejszylam temperaturę i nastawilam na dolne grzanie. Kolor jest idealny, ale nie wiem czy jest upieczona tak jak byc powinna, spòd jest troszke mokry. Moze dodalam za duzo dyni, sama nie wiem …bylabym wdzieczna za cenne wskazowki?
Bardzo ważna jest odmiana dyni – może była bardzo soczysta? Najlepsza do tego jest hokkaido. Zwarta, jędrna. Nie każda odmiana dyni nadaj się do ciast lub do kluseczek 🙂
Agnieszko, w sobotę ze znajomymi organizujemy święto dyni 🙂 Każdy ma przynieść ze sobą coś 'dyniowego’ do zjedzenia. Jak tylko się o tym dowiedziałam od razu przypomniał mi się ten cudowny przepis do którego wciąż się przymierzałam, a teraz jest okazja 🙂
Jednak mam pewną zagwozdkę, inne panie też już o to pytały (bez odpowiedzi)
Ile ma ważyć już gotowe puree? Czy podana waga 500g to już waga gotowej dyniowej papki? 🙂
Będę ogromnie wdzięczna za sprawną odpowiedź gdyż będę ciacho robić jutro rano.
Pozdrawiam 🙂
Potrzebujemy 500g puree z dyni – gotowej papki. Dynia powinna być mięsista, a nie zbyt wodnista. Najlepsza jest hokkaido 🙂
Powodzenia! 🙂
dodałam przyprawy do piernika zamiast każdej oddzielnie, wyszło pycha!
Pani Agnieszko ! Także przyłączę się do peanów na temat tego ciasta. Obłędnie puszyste, cudownie korzenne, proste w wykonaniu a zarazem z klasą. Idealne na jesienną pogodę. Można nim zabłysnąć na salonach , Dziękuję pięknie. Pozdrawiam
Pani Agnieszko, zrobiłem smaczny humus z Pani przepisu ?a, teraz zamierzam ciasto dyniowe. Dynie urosły na moim ogródku i nie wiem co to za odmiana( jedne są duże pomarańczowe, inne mniejsze zielone). Ile czasu i w jaki sposób należy je piec. Pozdrawiam
W ciągu ostatniego tygodnia upiekłam to ciasto trzy razy! 🙂 Jest absolutnie niesamowite. Przyznam szczerze, że nie mam talentu cukierniczego. Ale to ciasto, nie wiem jak to możliwe, za każdym razem wychodzi i to coraz lepiej. Do ostatniego wypieku dosypałam od serca orzechów i rodzynek. Ambrozja.
Pani Agnieszko, dziękuję za ten przepis. Odjęłam tylko trochę cukru. Poza tym – jesienny majstersztyk 🙂
Na wstępie chciałam napisać, że blog jest cudowny i ma swój nietuzinkowy klimat, zaraża Pani dobrą energią :).
Upiekłam ciasto, ale w wersji bezglutenowej (dieta z konieczności) mąkę pszenną zamieniłam: 1szkl mąki gryczanej, 1szkl płatków owsianych bezglutenowych, 0,5szkl. mąki jaglanej oraz 0,5szkl. mąki kokosowej. Bałam się, że przy takim eksperymencie wyjdzie jakaś klucha, ale nie! Ciasto jest puszyste i pyszne! W jednej keksówce upiekłam ciasto z orzechami i rodzynkami, w drugiej delikatniejsze (mniej przypraw) bez orzechów aby mój synek (10 m-cy) też mógł skosztować 🙂 bo to wielki smakosz zdrowej kuchni i soczewice, jarmuż, szpinak czy buraki mu nie straszne 😉
Pani książki w tym roku będą moim prezentem mikołajkowym (ode mnie dla mnie) i już się bardzo cieszę, że ten Mikołaj przyjdzie wcześniej bo książki dotrą w środę 🙂 (Smak Świąt, Smak Miłości, Smak Szczęścia). Mam nadzieję, że z pozostałymi przepisami również będzie można poszaleć w formie bezglutenowej :).
Pozdrawiam serdecznie, przesyłam dużo ciepła dla Pani Agnieszko oraz pozostałych czytelniczek bloga 🙂
Pani Agnieszko, to ciasto jest przepyszne! Dodałam rodzynki, migdały i posypałam cukrem trzcinowym z cynamonem. Właśnie zajadam jeszcze ciepłe ze świeżymi powidłami dyniowo-pomarańczowymi 🙂 Cudo <3
Pani Agnieszko prosze o rade. Ciasto robilam dwa razy i niestety wyszedl zakalec. Za pierwszym razem dynia byla zbyt wodnista,wiec zapewne to bylo przyczyna nieudanego wypieku. Do drugiej proby uzylam dyni hokkaido, ale po upieczeniu byla byla tak scisla, ze nie dala sie zblendowac, musialam dodac wody aby uzyskac konsystencje puree, chociaz i to niewiele pomoglo bo nadal ciasto bylo bardzo geste,ale zaryzykowalam i upiekalam,niestety wyszedl po raz drugi zakalec?
Bardzo mi przykro, mi wychodzi z dyni hokkaido idealne. Może za krótko Pani piekła? Czy piekarnik był dobrze nagrzany?
Pani Agnieszko, dziekuje za odpowiedz.Pieklam wg Pani zalecen, a piekarnik dobrze nagrzalam. Pomimo niepowodzenia domownicy zjedli mowiac ze bardzo dobre, a ja bede piekla do skutku az osiagne wyglad taki jak u Pani???
Pani Agnieszko,
Właśnie kolejny raz skorzystałam z Pani wspaniałych przepisów. Każdy kolejny, który Pani publikuje robię bez obaw, czy dla najbliższych, czy dla zaproszonych gości, bo wiem, że będzie pysznie jak zwykle.
A dziś zapachy niesamowite krążą po domu. Dokładnie tak jak Pani pisze w przepisie na ciasto dyniowe. Tyle co wyciągnięte z piekarnika.
W duecie ze zjedzoną już przepyszną zupą dyniową.
Ma Pani rację, dynia nie nudzi się. Korzystajmy, bo jest tak krótko.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję
Ania
Dosc duzo oleju idzie jak na takie male ciasto. Czy to bedzie okay dla osoby po oczyszczaniu watroby? Czy nie za duzo oleju jesli dzieckudac? ( niespelna4 lata)
Dużo? To jest jak najbardziej klasyczna ilość 🙂
W czasie oczyszczania wątroby wogóle nie należy jeść ciast! Zero cukru, mąki, tłuszczu.
Wyszedł zalalec!!!!! Dlaczego? Wszystko robiłam wedlug przepisu.
Z całą pewnością dynia była zbyt wodnista. Powinna być bardzo zwarta, mięsista.
Rodzaj dyni ma tu istotnie znaczenie. Musi by być dynia Hokkaido, niezbyt wyrośnięta, zwarta i mięsista.
Dobry wieczór,
tak przypadkiem szukając przepisu na deser z dynią trafiłam na tą stronę. Zamiast zwykłej mąki dodałam mąkę pelnoziarnistą, efekt jest wspaniały. Dzięki Pani przepisowi mój dom na wyspach kanaryjskich ma polski, jesienny aromat. Dziękuję ślicznie i nie omieszkam tu do Pani jeszcze zajrzeć w poszukiwaniu nowych inspiracji.
Droga Pani Agnieszko dopiero odkryłam ten cudowny przepis na ciasto dyniowe wyszło obłędnie smaczne zrobiłam na mące orkiszowej ponieważ moja córcia ma dietę bogato resztkową więc użyłam orkiszowej białej i razowej.Wspanialy dyniowe korzenny i pomarańczowy zapach unosi się świątecznie w całym domu.Pozdrawiam i życzę wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia
Pani Agnieszko,
Mój katolicki światopogląd kłóci się trochę z pani światopoglądem (joga, mantry, medytacje itp.), niemniej muszę przyznać, że emanuje od pani/pani bloga piękno i spokój, którego chyba wszyscy szukamy – choć przez chwilę można poczuć się jak w raju :-). Upiekłam ciasto z dynią wczoraj i cóż mogę powiedzieć… nie dość, że pięknie pachnie to jest pyszne, a w drugim dniu nic nie traci na smaku – tak samo świeże i pachnące. Spróbowałam również innych pani przepisów i ,choć do tej pory, nie znosiłam curry czy samej kurkumy w potrawach, tak teraz zajadam się tym aż miło (i jeszcze przekonałam rodzinkę). Serdecznie dziękuję za wspaniałe porady, przepisy itd. Cudownie, że taki blog jak pani w ogóle zaistniał.
Pani Agnieszko,
Nigdy nie pisałam komentarza pod przepisami,
Więc to jest mój pierwszy raz…
Ciasto Uwielbiam,
Jest to moje ulubiony przepis. Ciasto wychodzi również z mąka kukurydziana, ryżowa
Dziękuję!!!