Często czujemy się totalnie zagubione w świecie mody. Wchodząc do sklepu z ubraniami, albo przeglądając kolorowe magazyny czujemy się coraz bardziej zagubione. Co powinnam nosić, aby być „na czasie”?

Mamy jednak w sobie doskonałą nawigację, która może nas prowadzić w każdej dziedzinie życia, również w modzie, jeśli pozwolimy jej dojść do głosu. Będziemy czuły się pewniej i bezpieczniej, jeśli we wszystkim będziemy kierowały się wewnętrznym kompasem naszych uczuć. Jak to zrobić? To wszystko, co nie wnosi do naszego życia entuzjazmu, światła i radości, po prostu nie jest nam potrzebne!!! I to zdanie warto sobie wyryć w sercu :).

Odrzućmy to, co budzi w nas zniechęcenie i sprawia, że czujemy się gorsze. Dosyć już dręczenia kobiet i kobiecości! Kobiety godziły się na to przez całe wieki i tysiąclecia, ale my nareszcie możemy to zmienić. W swoim świecie możemy wszystko :).

W naszym życiu najważniejsze powinno być nasze dobre samopoczucie. Czy myślą o tym projektanci mody, prezentując swoje kolekcje na wychudzonych do granic możliwości modelkach? Raczej nie. Ale nie mają takiego obowiązku. Oni mają wolność tworzenia, a my mamy wolność wyboru. Nie musimy nosić modnych ubrań w kwiaty lub w kratę, tylko dlatego, że są modne. Dajmy sobie prawo decydowania o tym, co naprawdę nam się podoba, a co nie. I wcale nie musimy rezygnować z zewnętrznego piękna, wręcz przeciwnie! To poczucie wewnętrznej wolności sprawia, że możemy rozkwitnąć naszym własnym, indywidualnym, niepowtarzalnym stylem i blaskiem. Odwagi!

 

Skąd czerpać inspiracje?

Osoby, które zamykają się wyłącznie w świecie marek, logo i trendów mają zwykle duży problem z autentycznym poczuciem własnej wartości. Są to często również osoby z silnie zablokowaną kreatywnością. Duszą się w światach stworzonym przez innych ludzi i nie potrafią wydobyć swojego autentycznego głosu.

Poznałam jednak w życiu wiele fascynujących osób związanych ze światem mody. Najlepsi projektanci i stylistki znają nie tylko najnowsze trendy, ale głownie historię i sztukę. Są wrażliwcami. Odwiedzają galerie i muzea, podróżują. Nieustanną inspiracją jest dla nich film, muzyka, literatura i natura. Wszystko to przepuszczone przez ich kreatywną wrażliwość i poczucie estetyki owocuje stworzeniem nowej jakości i niepowtarzalnego stylu.

Ty również możesz tak żyć i tworzyć swój własny świat.

  • Obserwuj świat. Zobacz, co NAPRAWDĘ Cię zachwyca i co najbardziej współgra z Twoim wrażliwym wnętrzem. To są nasze drogowskazy. Nie odrzucaj ich, nie krytykuj, ale uważnie się im przyglądaj. Zobaczmy, do czego Cię doprowadzą.
  • W szafie lub garderobie możemy stworzyć swój własny, przyjazny, radosny i inspirujący świat mody. Z takim nastawieniem skompletujemy stroje i dodatki, które naprawdę sprawią nam radość. Trendy mody to nie obowiązek i ograniczenie, ale szerokie ramy, w obrębie których możemy się poruszać. Mając twórczy umysł, bawmy się modą, zamiast się jej bać i podporządkowywać. Instynkt zabawy pochodzi z naszego wnętrza. I to jest właśnie kwintesencja prawdziwej mody, która jest przygodą!
  • Istnieją w świecie mody wspaniałe osoby, projektanci i marki, którzy mają wiele sympatii i zrozumienia dla kobiet. Szanują nie tylko ich wizerunek zewnętrzny, ale również piękne, bogate, kobiece wnętrze. Ich styl może być dla nas cudowną inspiracją. Oni szanują kobiety i ich potrzeby. Warto takich osób poszukać, by na przyszłość ułatwić sobie życie i śledzić ich propozycje.

 

Czy mój styl to prawdziwa ja?

Znalezienie indywidualnego stylu wymaga odkrycia w sobie najlepszych i najmocniejszych stron i skupienia się na nich. Styl jest wypadkową tego, co nosimy i kim jesteśmy. Składa się na niego nasza inteligencja, wrażliwość i mądrość, zaufanie do siebie i odwaga, ale także sztuka dokonywania odpowiednich wyborów.

  • Bez uznania i zaakceptowania osoby, którą jesteś, nie znajdziesz swojego autentycznego stylu. Strój ma uczynić Cię nieskrępowaną wobec tego, kim jesteś. Co to znaczy? Powinnaś czuć się dobrze w tym, co masz na sobie. Strój nie może Cię ograniczać.
  • Zaczynamy doceniać piękno i wagę prostoty z chwilą, gdy naprawdę poznajemy i doceniamy siebie.
  • Szlachetna elegancja jest sztuką ograniczania. Ale Ty nie musisz być elegancka i minimalistyczna, jeśli drzemie w Tobie dusza szalonej artystki!
  • Daj sobie czas na pozbycie się z szafy tego, czego tak naprawdę nie lubisz. Jednak głównie zrezygnuj ze starego sposobu myślenia o sobie. Ze wstydzenia się siebie, zakrywania i wypierania tego, kim naprawdę jesteś.
  • Obiecaj sobie, że nie będziesz kupowała niczego, co nie sprawia Ci prawdziwej radości, co nie budzi w tobie ekscytacji i Cię nie zachwyca. Jeśli nie czujesz wewnętrznej radości podczas zakupów, oznacza to, że możesz się obyć bez tych rzeczy. Za każdym razem, gdy będziesz je na siebie zakładała, będą towarzyszyły Ci podobne wątpliwości, jak te podczas zakupów.
  • Nie kupuj tego, co nie wyraża Ciebie, co czujesz, że do Ciebie nie pasuje lub jest kiepskiej jakości. Jeśli coś nie współgra z Tobą w 100%, oznacza to, że nie jest Ci potrzebne. Otaczaj się takimi przedmiotami i noś takie ubrania, które budzą w Tobie zadowolenie i radość. Kupuj tylko takie rzeczy, w których wyglądasz i czujesz się świetnie. Życie to nie próba generalna. Możesz być autentyczna i zadowolona teraz albo nigdy. Bo jedyne, co naprawdę istnieje, jest TERAZ.
  • Codziennie rano, gdy wychodząc z domu, wybierasz garderobę na cały dzień, dobrze wsłuchaj się w siebie, w swój nastrój i emocje. Czasami mamy w sobie moc, by zdobywać świat. Wtedy możemy założyć garsonkę, buty na wysokich obcasach lub coś w odważnych barwach. Są jednak dni, gdy czujemy się słabe, niepewne i potrzebujemy otulenia. Wtedy zaopiekujmy się sobą. Nie przebieraj się za kobietę wampa czy waleczną bizneswoman, bo będziesz jeszcze bardziej męczyła i osłabiała samą siebie. Bądź dla siebie łagodna. Wybierz wtedy ciepłe, przyjazne barwy, delikatne i miękkie tkaniny, w których poczujesz się bezpiecznie i komfortowo.
  • Jeśli pragniemy zmiany, odnalezienia własnego stylu, najważniejsze jest nawiązanie dobrego kontaktu ze swoim wnętrzem. Joga, medytacja, relaks, wyciszenie, twórcze wycieczki, dziennik inspiracji – wszystko to pomoże nam odkryć prawdę o nas samych.
  • Następnym krokiem jest oczyszczenie się z bałaganu dawnych wcieleń. Przewietrzenie i odnowienie. Pozbycie się rzeczy, które do nas nie pasują lub budzą niechciane wspomnienia, i stworzenie w ten sposób przestrzeni na nowe. Wtedy jest czas, by przyjrzeć się nie tylko sobie, ale naszemu życiu. To dobry moment, aby ze świeżym spojrzeniem skompletować najlepsze, najwygodniejsze i najbardziej adekwatne stroje do pracy, po pracy, na wieczór i do domu.
  • Wiele osób powtarza, że w prostocie jest siła. Prostota wcale nie jest nudna czy płaska. Może być delikatna i subtelna, dobitna, nonszalancka lub ostentacyjna. Skromna, szykowna, elegancka, awangardowa, nowoczesna lub klasyczna. Ale Ty możesz szaleć. Wybór należy do Ciebie!

 

Wybór kolorów – podstawy

Podstawą naszej garderoby powinny być kolory klasyczne: czernie, biele, szarości, granaty, grafity, beże, brązy, karmele, khaki, kość słoniowa, kolor rdzy i czerwonego wina. I oczywiście różne odcienie jeansu, ponieważ stał się on już klasykiem. To jest baza, jednak w obszarze tych barw istnieją tysiące odcieni, które możemy idealnie do siebie dopasować. Kompletując garderobę na bazie kolorów klasycznych, w szybkim czasie stworzymy kolekcję, która jest ponadczasowa, nie wychodzi z mody i daje nam możliwość łączenia i tworzenia stale nowych zestawów. Do niej możemy wprowadzać nowe barwy.

Aby odnaleźć kolory, które najlepiej do nas pasują, musimy po prostu zrobić eksperyment. Stanąć przed lustrem i ocenić, która barwa odświeża wygląd naszej cery, włosów i oczu. To naturalne, że niektóre kolory harmonizują z naszą karnacją, a inne nie. Jednak dobrze, jeśli barwy, które na sobie nosimy, współgrają również z naszą osobowością. Gdy mamy na sobie kolory, które są nam obce i nie harmonizują z naszym wnętrzem, zakładając je, z całą pewnością będziemy się czuły jak w niewygodnej, uwierającej, cudzej skórze.

Jeśli na zakupach zachwyci Cię strój lub barwa, o której wcześniej wcale nie myślałaś, warto iść za wewnętrznym głosem. Czasami po prostu „zakochujemy się” w strojach lub dodatkach. Zakochanie to jednak nie to samo co kaprys. Możemy nauczyć się odróżniać te dwa uczucia. Zakochanie wypływa z wewnętrznego impulsu, który powstał w naszym wnętrzu. Ten instynkt to prawdziwa Ty, która chce coś powiedzieć. W naszej szafie takie rzeczy będą największymi skarbami, przetrwają próbę czasu, niezależnie od tego, jak bardzo zmienią się mody, i zawsze będziesz dobrze się w nich czuła.

A więc do dzieła moje kochane dziewczyny! Czas przewietrzyć nie tylko swoje szafy, ale również nasze głowy! 🙂

Ściskam Was ciepło moje Kochane!