Mam wrażenie, że panuje obecnie epidemia problemów ze snem – mnóstwo osób prosi mnie o poradę w tej kwestii. Niektóre osoby skarżą się, że nie mogą spokojnie zasnąć od wielu już lat, inne, że budzą się w środku nocy i mają ogromny problem, aby ponownie zapaść w sen….
Jako mama małej dziewczynki doskonale wiem, jak ważny jest sen, zwłaszcza w przypadku młodych matek. Ale problemy ze snem mogą mieć związek nie tylko z macierzyństwem. Natłok myśli, stres, niewłaściwy styl życia i odżywiania się, zamartwianie się o przyszłość oraz rozpamiętywanie przeszłości (w czym, my kobiety, jesteśmy mistrzyniami świata), a czasem problemy hormonalne (na przykład okres menopauzy lub przed menopauzalny). Jednak głównym problemem, który dotyka większość członków naszej cywilizacji to problemy wynikające z zaburzenia naturalnego zegara biologicznego, zgodnie z którym istota ludzka aby wypocząć i się zregenerować powinna kłaść się spać najpóźniej o godzinie 22:30.
W naturze nie istnieje coś takiego jak typ „sowy” u istoty ludzkiej. Jest to wymysł naszej nowoczesnej cywilizacji, która stworzyła światło – w tym światło ekranów telewizorów, komputerów i smartphonów, które skutecznie zaburzyły nasz naturalny zegar biologiczny.
Istota ludzka jest stworzona do aktywności w ciągu dnia, i snu w ciągu nocy. Tak stworzyła nas natura, która nie wyposażyła nas w możliwość widzenia, poruszania się czy funkcjonowania w nocy. Nie mamy mocy, aby widzieć w ciemności czy też wyczuwać przestrzeń innymi zmysłami, tak jak na przykład czynią to stworzenia nocne, nietoperze, koty czy sowy. Zdobycze cywilizacji uczyniły dla nas możliwym funkcjonowanie w nocy, co nie zmienia faktu, że jesteśmy częścią natury, nierozerwalnie związani z jej biologicznym rytmem. Gdy z tego rytmu wypadamy czujemy się zmęczeni, a nawet wyczerpani. Dosłownie. Ratujemy się hektolitrami kawy i innymi środkami pobudzającymi, aby móc jakoś funkcjonować w ciągu dnia – aby się obudzić, przebudzić i zacząć działać. Ludzie są przewlekle przemęczeni, a co za tym idzie rozdrażnieni, nerwowi, niecierpliwi, zestresowani i mają skłonności do depresji. Jak temu zaradzić w naturalny sposób? O tym wszystkim pisałam kilka lat temu w TYM oto obszernym wpisie.
Jednak zanim przestawicie się na nowy tryb życia, zasypiania, budzenia się i funkcjonowania, chciałam podzielić się moimi sposobami, jak zasnąć w czasach kryzysu, w sytuacjach awaryjnych, które zdarzają się w naszym życiu – wcale nie tak rzadko. Joga, medytacje i pranayamy to bardzo skuteczne techniki, które bardzo pomagają niwelować napięcia i stres, a co za tym idzie wpływają na dobry sen. Ja byłam kiedyś „nocnym Markiem”, „typem sowy” i nie mogłam zasnąć przed godziną 24:00, po czym z trudem budziłam się rano. Teraz jest zupełnie inaczej – budzę się wcześnie rano, sama z siebie, bez budzika, i zasypiam wcześnie – między godziną 22:00 a 22:30, zapadam w sen niemal błyskawicznie, wchodząc w medytację, oddech i błogi, zdrowy, regenerujący sen. Niemniej jednak zdarzają się sytuacje, które wymagają specjalnego działania.
Mój „niezbędnik na dobry sen”.
Ponieważ często podróżuję, stworzyłam dla siebie swój podróżny zestaw – niezbędnik, który mam pod ręką, obok mojego łóżka, i w domu, i w podróży. Jestem mamą małej dziewczynki, więc nocne pobudki czasem jeszcze się zdarzają. Budzić mogą nas również głośni sąsiedzi, krzyki na ulicy, a czasem nerwy spowodowane sytuacjami życiowymi lub losowymi. Mój podręczny „niezbędnik na dobry sen” stworzyłam kilka lat temu i wiele razy dziękowałam opaczności, że go mam!
Co się w nim znajduje?
Jest to piękna, elegancka, a jednocześnie przytulna kosmetyczka, którą jest miła w dotyku – co w przypadku nocy lub zasypiania ma dla mnie duże znaczenie. Lubię być otoczona tym, co miłe i przytulne – tak jak lubię mieć na sobie miękką piżamę, pościel i łóżko, tak samo nie wyobrażam sobie używania w mojej osobistej, przytulnej przestrzeni sztywnej, a już na pewno nie plastikowej kosmetyczki. Jako zodiakalny Byk (moją patronka jest Wenus – planeta sztuki i piękna) uwielbiam otaczać się praktycznymi i pięknymi przedmiotami, które są bliskie mojej kobiecej duszy.
Co się znajduje w mojej kosmetyczce
- Korki do uszu.
Przechowuję je w specjalnym małym pojemniczku. Umówmy się – widok korków do uszu zostawionych rano na nocnej szafce nie należy do przyjemnych, a gubienie ich w hotelowym pokoju to już prawdziwa zmora. Dlatego wkładam je do małego pojemniczka, który umieszczam w mojej kosmetyczce i sprawa załatwiona.
Uwaga – korki do uszu można fantastycznie prać! Wystarczy umieścić je w woreczku (takim jak do prania delikatnej bielizny) i wyprać razem z innym praniem, na programie prania ręcznego. Wysuszyć ułożone na ręczniku.
- Klapki na oczy.
Badania naukowe dowiodły, że do głębokiego, regeneracyjnego snu potrzebna jest nam całkowita ciemność. Czy możemy ją uzyskać w każdym hotelowym pokoju? Życie pokazało, że absolutnie nie. Klapki na oczy to w podróży element konieczny, ale nie tylko – korzystam z nich również podczas wyjątkowo jasnych nocy podczas pełni księżyca. Jego blask może nas bardzo skutecznie wybić ze snu.
Moje klapki na oczy również są wykonane z miękkiej tkaniny, a gumka nie może być zbyt ciasna. Dobrze dopasowane klapki na oczy to rzecz ważna. Jeśli są zbyt ciasne lub twarde mogą powodować ból głowy, oczu lub zatok. Na szczęście teraz mamy możliwość szerokiego wyboru klapek na oczy. Kupując je kieruj się gównie swoim komfortem i wygodą.
Klapki na oczy również można prać w pralce na programie prania ręcznego.
- Preparaty na trawienie i na sen
Podczas podróży każdy z nas jada w przypadkowych miejscach. Posiłek spożyty nawet w najlepszej restauracji świata może okazać się ciężkostrawny, albo niewłaściwy dla nas. Problemy z trawieniem mogą skutecznie zepsuć absolutnie całą noc. W moim niezbędniku są ziołowe leki na trawienie oraz homeopatyczne preparaty na sen – uratowały mnie w awaryjnych sytuacjach życiowych.
Wraz z moim mężem mieliśmy kilka lat temu nagłą, dramatyczną sytuację rodzinną, która spowodowała, że nagle musieliśmy się spakować, wyruszyć w nieplanowaną podróż, i spędzić noc w pobliżu szpitala. Na szczęście miałam już wtedy mój nocny niezbędnik, więc pakując się pośpiesznie w domu, bez zastanawiania wrzuciłam go do podróżnej torby. Przyszło nam spać w bardzo trudnych warunkach. Zarówno ja, jaki i mój mąż byliśmy tak bardzo roztrzęsieni dramatyczną sytuację, że kładąc się spać oboje powiedzieliśmy, że pomimo później pory i ogromnego zmęczenia nie jesteśmy w stanie zasnąć – z powodu targających nami obaw i emocji. Na szczęście przypomniałam sobie, że mam w moim „niezbędniku na dobry sen” awaryjne środki, aby zasnąć. Mój mąż powiedział „w tej sytuacji i tak nic na mnie nie zadziała”. Byłam pewna, że ja również nie zasnę do rana… Jednak oboje przyjęliśmy po dwie pastylki leku ( nazywa się Sedatif ) i …. po pięciu minutach oboje spaliśmy spokojnie. Było to niesamowite. Korzystałam z tych tabletek w trudnych, awaryjnych sytuacjach. Zdarzyło mi się również, że podałam kiedyś jedną pastylkę mojej małej córeczce, która po podróży, w nowym miejscu nie była w stanie długo zasnąć i przewracała się w boku na bok bardzo, bardzo długo. W jej przypadku również zadziałała błyskawicznie.
Leki homeopatyczne są całkowicie bezpieczne dla osób w każdym wieku, dla kobiet w ciąży, dla małych dzieci, dla osób starszych, dla nastolatków. Jednym słowem dla każdego. Nie uzależniają i nie powodują żadnych skutków ubocznych – są całkowicie bezpieczne.
Chciałam tu podkreślić, że my w naszej rodzinie nie używamy ich na stałe, jedynie sporadycznie i awaryjnie, ponieważ prowadzimy taki tryb życia, który sprawia, że zasypiamy spokojnie i doskonale. Jedyne, co robimy każdego wieczora, to wypijamy przepyszny napar z melisy. Niemniej, jak pokazuje życie, zdarzają się sytuacje, które mogą powodować problemy ze snem. Homeopatia okazuje się tutaj ogromnym wsparciem – bezpiecznym i bez skutków ubocznych:
Nux vomica – polecana jest w momencie, kiedy budzimy się w nocy. Jest bardzo dobra dla pracoholików, którzy wybudzają się ze snu przez natłok myśli związany z obowiązkami.
Gelsemium sempervirens – gdy nie możemy zasnąć ze stresu przed wydarzeniem, które się zbliża, które ma nadejść.
Coffea cruda – problemy z zaśnięciem przez natłok myśli, gdy w myślach mówmy sami do siebie, analizujemy, leżymy w łóżku i cały czas myślimy.
Stramonium – koszmary nocne.
Najczęściej dawkuje się preparat o stężeniu 15CH, dla dorosłych 5 granulek przed snem lub w nocy – jeśli jest potrzeba można powtórzyć. Dla dzieci są to 3 granulki. Dla dzieci bardzo dobrze sprawdza się również syrop Sedalia.
- W moim niezbędniku znajduje się również Mała buteleczka naturalnego olejku lawendowego. Działa uspokajająco i tonizująco. W pokojach hotelowych czasem okazuje się ogromnym błogosławieństwem.
- Słuchawki do Smartphona. Przydają się, kiedy jestem wybita ze snu i nie mogę zasnąć. Wtedy słucham mantry „Ra Ma Da Sa Healing” lub „In your grace (Maa)” Ajeet Kaur. Świetnie działają również dźwięki Solfeggio – na sen są to częstotliwości 528 HZ. Możecie znaleźć je na przykład na Spotyfy jako 528 Sleep Frequency.
- Małe opakowanie kremu do rąk oraz balsam do ust.
Sposób na sen amerykańskich żołnierzy oraz… joginów!
Dzisiaj rano rozmawiałam z moim Synem (jest dorosłym mężczyzną), który o świcie wybierał się w podróż. Bardzo narzekał na brak snu, ponieważ przeszkadzała mu nocą impreza u sąsiadów. Michał nie miał niestety pod ręką swojego „niezbędnika na dobry sen” (tekst ten piszę inspirowana Jego przykrym doświadczeniem – mam nadzieję, że na przyszłość okaże się pomocny..).
Michał opowiadał mi, że kiedy skończyła się impreza u sąsiadów, on nadal nie mógł zasnąć z powodu rozdrażnienia. Wtedy starał się stosować metodę amerykańskich żołnierzy, którzy muszą nauczyć się zasypiać nawet na polu walki. Jaka to metoda?
Żołnierz leży (na przykład na żwirze, pod głową ma plecak), w oddali słychać odgłosy (na przykład walki), a on wyobraża sobie, że jego ciało jest ciężkie, ziemia go bezpiecznie unosi, a on koncentruje się na swoim równym, rytmicznym, spokojnym, głębokim oddechu. To samo robimy podczas relaksacji jogi – działa. Ja korzystam właśnie z tej samej metody!… 🙂 Ale zanim się jej nauczycie, być może przyda się Wam kilka moich dzisiejszych inspiracji i porad…
Życzę Wam wspaniałego, spokojnego, regenerującego snu!!! 🙂
Z miłością,
Agnieszka
Ps. Na zdjęciu widoczna jest moja książka „Słowa mocy” ( rozdział o Odpoczynku) / karty afirmacyjne „Słowa mocy” oraz świeca Archanioł Gabriel i kosmetyczka Mother Earth Be Mistic.
U mnie na sen, a właściwie na jego brak, świetnie sprawdził się nowy materac. Czasem powód bezsenności jest właśnie tak prozaiczny i z pozoru nieistotny. Swój materac kupiłam w ArtMedic Viscotherapy i jestem bardzo zadowolona bo śpi mi się naprawdę świetnie
Witam , mogę spytać jakich korków do uszu Pani używa i poleca ? Szukam miękkich i takich , które nie obcierają wewnętrznego ucha
Jak zwykle w punkt… Mój Kubuś (12lat) ma duże problemy ze snem, miał ostatnio bardzo trudny emocjonalnie czas, teraz jak uda mu się zasnąć to budzi się w nocy i po spaniu… bardzo pomogło 9 oczyszczających oddechów oraz krótkie prowadzone medytacje, jednak ciągle nie jest tak jak być powinno. Jutro pędzę do apteki po leki o których piszesz, Agnieszko przesyłam morze wdzięczności i pozdrowienia od Kubusia 🙂 i oczywiście ode mnie :*
Agnieszko, mam pytanie masz córeczkę w wieku szkolnym jak wiec łączysz podróże z jej uczęszczaniem do szkoły ?
Dziękuję serdecznie za ten tekst 🙂 U mnie bardzo na czasie 🙂
No i ostatnio zaczęłam czytać Pani bloga, Pani Agnieszko. Naprowadziła mnie i zainteresowała Pani profilem na Instagramie – moja Ukochana Córeczka Anulka (28 lat), która na drogę rozwoju osobistego i duchowego weszła trochę wcześniej niż ja. No i stamtąd trafiłam na Pani bloga. Wspaniałe informacje, pozytywne przesłania, konkretne, mądre, dobre porady, wskazówki,narzędzia i wiele innych. Panią uwielbiałam od dawna (za urodę,klasę,styl, przepiękny uśmiech i dobro w oczach), chyba już od czasów teledysku De Mono (dobrze pamiętam ? ) teraz jeszcze doszedł podziw i szacunek dla Pani osoby i tego co Nam tu Pani za cudowności daje 🙂 <3 Kłaniam się pięknie,tanecznie i dziękuję za wszystko, czym dzieli się Pani z Nami. Dla mnie bezcenne 🙂 Zgłaszam się do klubu fanów Pani osoby 🙂 Przy okazji życząc serdeczności i szczęśliwości w tym Nowym Roku, dla Pani i Pani Bliskich <3
Dziękuję Pani Agnieszko :*
Bardzo przydatny tekst, dziś nie mogłam zasnąć do 3 – jestem wykończona 🙁
ostatnio w ogóle przez natłok myśli nie zasypiam z łatwością , nawet już stoppery nie pomagają ani melisa, dziękuję zarobię mój niezbędnik 🙂
Pozdrawiam ciepło :)<3
Dzien dobry, Pani Agnieszko czy według Pani sny mają jakies znaczenie? Śnia mi sie czasem takie niezwiazane z ostatnimi przeżyciami rzeczy, ze zastanawiam sie czy to jest jakiś wydzwiek intuicji i powinnam sprawdzac symbolike danego snu czy jest to kompletnie bez znaczenia.
Pozdrawiam M.
Pani Agnieszko, proszę o informację, jakie ziołowe preparaty na trawienie Pani poleca, bo chyba w tekście nie było. Ja wiem z doświadczenia, że problemy z trawieniem bardzo mocno wpływają na jakość snu. Pozdrawiam
Zdecydowanie wymiana łóżka i wygodny materac potrafi zdziałać cuda i nawet osoba wybudzajaca, się w nocy teraz śpi aż do rana.
Dzień dobry Pani Agnieszko,
Jakich ziołowych leków na trawienie Pani używa? Jestem w podróżach i jest to czasami niestety faktycznie niezbędne, pomimo że staram się nawet w czasie ich trwania jeść najlepiej, jak mi tylko warunki na to pozwalają.
Pozdrawiam,
Oktawia 🙂
Pani Agnieszko, bardzo dziękuję za ten tekst ? zdarzają mi się problemy ze snem z powodu emocji, co bardzo mnie wyczerpuje psychicznie i fizycznie. Czuję, że Pani metody pięknie się o mnie zatroszczą.
P.S. Gdzie można kupić takie piękne obrazy z archaniołami?
Wszystkiego dobrego, Monika
Kochana Agnieszko! Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Ciebie i całej Twojej rodziny. Ostatnio miałam ciężki czas w swoim życiu i myślę że w dużej mierze dzięki Tobie, Twoim książkom pracowałam nad sobą a to spodowało, że wybaczyłam sobie i bliskiej mi osobie która odeszła…odpuściłam. Za jej duszę się modlę codziennie a moje serce zostało czyste. Bo tak bałam się tego że pozostanę z żalem, ze złością. Jednak tak się nie stało, stałam się silniejsza i bardziej świadoma. Lata walki samej ze sobą, z moim ego, walki o lepsze myśli, o wsłuchanie się w serce przyniosły efekty czego tak naprawdę się nie spodziewałam dopiero niedawno doszłam do tego że to wszystko miało sens.
Uwielbiam Cię i to co robisz, jesteś Aniołem ? zawsze będę wdzięczna za Ciebie❤️
Dziękuję❤️
Patrycja
Agnieszko, dziękuję Ci za przepiękny tekst, bardzo lubię czytać na Twoim blogu właśnie takie teksty, w których dajesz radę, pomagasz, a jednocześnie opisujesz jak to wygląda w Twoim życiu, piszesz o problemach , rzeczach ,radościach, które jak każdy człowiek Ty też posiadasz, bo takie jest życie, piszesz o swoich doświadczeniach i to jest cudowne Kochana bo patrząc na inne znane osoby rzadko u nich znajdziemy coś od siebie, że mają jakiś problem itp, tam zawsze jest cudownie i pięknie, dlatego nie zmieniaj się , bo za to Cię uwielbiam, za prostotę ??
Pani Agnieszko, a jak radzić sobie kiedy pracuje się zmianowo , w tym tez w nocy ? Jak możnaby wyregulować organizm i jakoś mu pomóc by nocki tak bardzo go nie wycieńczały ?
Z pozdrowieniami .
Agnieszko, kocham Cię całym moim sercem ❤️
Gdy czytam jakiekolwiek Twoje teksty wyobrażam sobie Twój łagodny głos i czuję jak Twój spokój do mnie przenika. Zawsze wyczekuję wszystkich Twoich książek, wpisów i postów. Cudownie byłoby ujrzeć filmiki, np. na youtubie ?
Twoje słowa są dla mnie terapią, dziękuję ??❤️❤️❤️
Melatonina (uzyta wieczorem do zasypiania i snu) wytwarza się wtedy i tylko wtedy, jesli jestesmy w godzinach rannych (do 10 rano najpóźniej, im wcześniej tym lepiej) na dworze, wystawieni na promienie sloneczne (nawet za chmurami). Jak tego nie robimy (jak robilismy przez setki tysiecy lat istnienia na Ziemi), to ta frekwencja promieni slonecznych ten proces aktywująca w tym dniu przepadła. Wiekszosc problemow ze snem bierze sie z obecnosci sztucznego (Księżyc nie jest sztuczny, wiec pod nim można spokojnie zasnąć, tak samo jak w okolicy ognia, acz im ciemniej tym lepiej) swiatla (nasze ciala i skora rowniez odbieraja biofotony, wiec zaslanianie oczu niewiele daje), oraz sztucznego pola elektromagnetycznego (np. z wlaczonej komorki w naszej sypialni, albo bliskosci nadajnika GSM w okolicy). Coraz wiecej tego sztucznego swiatla i pola elektromagnetycznego dookola nas, wiec i coraz wiecej problemow ze snem w spoleczenstwie. Jak ktos mysli, ze to wina jakichs dolegliwosci, albo czego innego, to niech pojedzie pod namiot do lasu nawet na jedna noc, bez komorki i zobaczy , ze nie ma zadnych problemow z zasnieciem. Najlepsi pilkarze świata np. Robert Lewandowski i Cristiano Ronaldo mają specjalnych trenerów od snu i właśnie takie rady jak powyższe otrzymują (zero światła jakiegokolwiek w sypialni, nawet diody z zegara czy telewizora, komórek działających, oraz innych urządzeń włączonych). Dla zainteresowanych wieksza iloscia informacji w tym temacie (oraz ogolnie zdrowia) polecam wykłady (szczególnie Vermont 2017) od dr Jack Kruse na Youtube. Pozdrawiam serdecznie.
Agnieszko w Twoich książkach można przeczytać na temat tego, że zrezygnowałaś z picia z alkoholu.
Noworoczny post na instagramie zawierał informację, że witasz Nowy Rok nie ,,tradycyjnie,, lecz na trzeźwo. Mam odczucie, ta zmiana była wyjątkowo ważna i cenna. Pomocna. Nie znam relacji osoby, która zrezygnowała z alkoholu sama dla siebie, nie ze względów religijnych lub z przymusu, ponieważ zachorowała.
Czy możesz napisać więcej na ten temat. Czy ,,zawarłaś,, umowę sama z sobą? Czy spisałaś to postanowienie? Jak zareagowali przyjaciele, znajomi.
Każdy organizm jest inny. I raczej powinno się do tego problemu podejść bardziej indywidualnie.
Najgorszy dla dobrego snu jest tryb zmianowy w pracy. Jeden tydzień wstajesz o 4, drugi o 8, a kolejny kłądziesz się spać po 7 rano. Wtedy ciężko funkcjonować 🙁
Te sposób joginów jest świetny! Sam go stosuję w każdej stresującej sytuacji i działa jak jakieś zaklęcie. Nie wiedziałem tylko, że stosowali go żołnierze – ale to w sumie tylko dowodzi, jaki jest dobry 🙂
Dziękuję za kolejny inspirujący artykuł. Kosmetyczki są naprawdę estetyczne i wyglądają zachęcająco. Będę jednak wdzięczna za informację na temat składu użytych materiałów. Nie widzę jej w sklepie. Biorąc pod uwagę cenę i Pani filozofię, zakładam, że to naturalne tkaniny, ale przed zakupem chciałabym uzyskać pewność. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Mam bardzo podobne doświadczenia:) Też kiedyś wydawało mi się, że jestem typem ” sowy” i lubiłam dłużej pospać. Obecnie wstaje o 5 , a chodzę spać przez 22.
Doskonałą metodą ma wyciszenie przed snem jest wieczorny rytuał czytania książek. Mi zawsze lepiej się śpi, gdy wcześnej poczytam. Dodatkowo praktukuję wdzięczność tuż przed zaśnięciem, dzięki czemu zasypiam spokojna i zadowolona:) Pozdrawiam ciepło:)
Witam Pani Agnieszko, przeczytałam Pani artykuł o problemach ze snem, ja ostatnio co noc sie budzę i do rana nie śpię, sen przychodzi jak trzeba wstac. Zakupiłam Nux vomica 5 ale nie wiem jak stosować, w aptece też sie nie dowiedziałam, proszę o informację jak stosować. Pozdrawiam Katarzyna
Inspirujesz! Dzięki za tę dawkę informacji o pomaganiu sobie w zaśnięciu, mam nadzieję, że choć trochę mi to pomoże! 🙂
Pani Agnieszko! Bardzo mądry i przydatny artykuł. Ostatnio będąc na szkoleniu prowadzonym przez psychiatrę dziecięcego spotkałam się z określeniem „zatrucia swiatlem” , które świetnie nawiązuje do Pani tekstu. Szukamy leków a wystarczy montaż odpowiedniej rolety, zasłonięcie szpary między drzwiami a podłogą (aby światło z sąsiedniego pokoju nie wpadało…. )
A czy mając korki w uszach usłyszymy dźwięk budzika?
Witam, mam pytanie odnośnie sposobu dawkowania leków homeopatycznych i długości okresu ich przyjmowania. Zainspirowana Pani poradą zakupiłam coffea cruda (na natłok myśli przed zaśnięciem) oraz euphrasia officinalis (na podrażnienia oczu spowodowane 8 godzinnym dniem pracy przed monitorem. Stężenie obu preparatów 15 CH jako że dolegliwości mają charakter przewlekły.
Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź
Agnieszko, a jak tu spać jak tyle stresu wokoło. Z powodu samego koronawirusa pewnie 50% Polaków źle sypia. Ja spalam dobrze dopóki nie miałam dziecka, od kilku lat nie przespalam ani jednej nocy… Strach o dziecko przycmiewa mi radosc z życia
To są dla Ciebie duchowe testy, abyś nauczyła się ufać Stwórcy i odpuściła potrzebę kontroli.
Nie mamy nad NICZYM żadnej kontroli i tak.
Pracuj nad sobą.
Ja mam małe dziecko i wszyscy sypiamy spokojnie. Wszystko jest dobrze. To tylko Twoje myśli. Zmień myśli, a zmienisz swój świat 🙂
Twoje myśli i niskie energie bardzo źle wpływają na Twoje dziecko – znaczenie gorzej niż wszystkie wirusy razem wzięte.
Jeśli kochasz swoje dziecko pracuj nad sobą i podaruj mu spokojną, szczęśliwą, silną i zrównoważoną matkę – bo tego potrzebuje!!!!!! 🙂
Dzień dobry. Widzę, że mój poprzedni komentarz z pytaniem o skład materiałów, z których uszyte są kosmetyczki, gdzieś zaginął przy publikacji. W związku z tym jeszcze raz proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
Przepraszam, mam niestety sporo oczekujących komentarzy.
Na wszystkie pytania dotyczące Be Mistic proszę pisać na https://bemistic.co/kontakt/
Przepraszam za opóźnienie i ciepło pozdrawiam!!! 🙂
Dzień dobry Pani Agnieszko. Czytam Pani bloga z dużym zainteresowaniem. Ostatnio trafiłam na porady dotyczące leków homeopatycznych na problemy ze snem. Proszę o poradę czy moja mama, która ma 88 lat i nie śpi całe noce może ich używać i które by Pani poleciła. Pozdrawiam Ela
Dziękuję za ten artykuł, może spróbuje Stramonium.
Już wszędzie szukam pomocy więc zapytam i tu: Co moze byc przczyna budzenia sie z krzykiem / strachem kilka razy w tygodniu, zaraz po zasnieciu ?
Sytuacja powatarza sie od kilku lat, niezaleznie od miejsca spania, kraju, mieszkania itd, niekoczniecznie po stresujacych dniach. Nie ma zadnej zaleznosci, jesli chodzi o to co sie wydarzylo podczas dnia, jedyna zaleznosc to ze dzieje sie to zaraz po zasnieciu ( zwykle do 30 min).
Podczas takiego przebudzenia, zwykle krzycze, lub staje na nogi i sie rozgladam, lub siadam na lozko i sie rozgladam, czasem mowie, ze w sypialni ktos lub cos jest ( nie mowie co, choc pamietam, ze kiedys czesto snily mi sie myszy i szczury – mam fobie, ale teraz juz danwo nie), ale nie nieczesto, czasem jest to uczucie jakbym o czyms zapomniala i stad taka panika ( np strach, ze ktos może wejśc, lub że nie ma mojego portfela). Zaraz po takim wybudzeniu zasypiam w jedna minute i spie bez problemu do rana. Na drugi dzien rano, pamietam, ze taka sytuacja miala miejsce ale nie zawsze dokladnie pamietam co mi sie snilo / wydawalo.
Próbowałam terapii, ale nie przyniosła żadnych rezultatów jeśli chodzi o ten problem.
Dziękuję:)
To najprawdopodobniej jest tzw. paraliż senny. Nic groźnego. Zasypiamy z otwartymi oczami, mózg robi nam „dowcip”, bo odbiera bodźce, których nie powinien w czasie snu. Pojawia się uczucie lęku, wręcz paniki. Dla mnie jest to informacja, że jednak śpię, a nie kolejną godzinę wpatruję się w ścianę – ulga, fajnie. Tylko żeby przerwać koszmar (bo tak to można nazwać), trzeba się obudzić. Najlepiej wydać z siebie jakiś dźwięk. Tylko że przez sen się nie da, nie działają struny głosowe. Ale można wypuścić powietrze przez zęby, z „sykiem”. Wystarczy. Po jakimś czasie sama świadomość, że nic złego się nie dzieje, wystarczy, by lęk zniknął. Wtedy można spokojnie spać dalej.
Pozdrawiam serdecznie!
Joanna