Sezon na choroby i infekcje w pełni. Nie sposób ustrzec się przed wirusami. Wiele już pisałam o naturalnych metodach wzmacniania organizmu – tutaj o pyłku kwiatowym i propolisie, w tym miejscu o miodzie z kurkumą i imbirem, o bańkach tutaj, o miksturze na gardło i płukaniu ust w tym wpisie. Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami jeszcze jednym pomysłem, który może okazać się wspaniałym wsparciem w tym trudnym czasie nasilonych zachorowań.
Specjaliści ziołolecznictwa od dawna zwracają uwagę na niezwykłe właściwości płatków nagietka, którego działanie jest zbliżone do… penicyliny! Badania naukowców potwierdzają tę prastarą wiedzę. Mamy więc do czynienia z silnym lekiem, który jest całkowicie naturalny, bezpieczny i nie ma nie skutków ubocznych. Wręcz przeciwnie – podczas kuracji nagietkiem wzmacniamy organizm do walki z chorobami i infekcjami. Napar z nagietka można pić również profilaktycznie, aby wzmocnić organizm w okresie wzmożonych infekcji.
Nagietek jest kwiatem słońca. Świadczy o tym już sam jego wygląd i kolor. Przepiękny, głęboki kolor pomarańczowych płatków do złudzenia przypomina cenny szafran. Pisałam o nagietku już wcześniej, w tym wpisie, ale teraz chciałam jeszcze dodać kilka informacji.
Nagietki są bardzo wytrzymałe – kwitną nawet późną jesienią, gdy inne kwiaty dawno już przekwitły. Gdy robi się zimno i szaro, napar z nagietka jest dla nas jak zastrzyk energii i ciepła słońca! Napar z nagietka jest polecany osobom ogólnie wychłodzonym, przemęczonym i wycieńczonym. Pomaga likwidować stany zapalne w organizmie.
Polecany np. w stanach zapalnych dróg moczowych, oraz wszelkich zatruciach pokarmowych. Świetnie wpływa na funkcjonowanie wątroby i śledziony.
Doustnie zażywa się napar z kwiatów nagietka przy schorzeniach przewodu pokarmowego, żółtaczce, a nawet nowotworach złośliwych. Radzieccy naukowcy potwierdzili licznymi badaniami, że nagietek posiada bardzo cenne właściwości hamujące powstawanie i rozwój nowotworów. Nagietek posiada zdolność wiązania toksycznych związków przemiany materii, czym przyczynia się do wzmacniania sił obronnych organizmu, potrzebnych do zwalczania tej groźnej choroby.
Bakteriobójcze i antybiotyczne działanie nagietka okazało się bardzo skuteczne w walce z gronkowcem złocistym (Staphylococus aureus), paciorkowcami, paratyfusem oraz grzybicą. Stare receptury lecznictwa ludowego zawierające nagietek, sięgają nawet XII wieku. Ich skuteczność potwierdzają dzisiaj badania naukowe.
Napar z nagietka:
2 łyżki płatków nagietka zalej 0,5 litra wody i gotuj na wolnym ogniu pod przykryciem przez ok. 15 minut.
Odstaw do naciągnięcia, a następnie przecedź.
Gdy napar przestygnie możesz dodać jasny miód (np. lipowy, akacjowy, wielokwiatowy, wrzosowy).
Pij 2-3 szklanki w ciągu dnia.
Napar z nagietka jest jak najbardziej wskazany dla dzieci. Należy jedynie zrobić słabszy napar – 1 łyżeczką na 1 szklankę wody. Można dosłodzić delikatnym w smaku miodem (np. lipowy, akacjowy, wielokwiatowy, wrzosowy).
Witam, a czy wie Pani gdzie można dostać liście nagietka? W aptece dostane to cudo? 🙂
Tak, z całą pewnością 🙂 Jeśli nie będzie, to można zamówić.
o, kolejne ziółko dołączy do mojej kolekcji. Zupełnie nie wiedziałam, że nagietek ma takie właściwości. Dziękuje!
Dzien dobry. Na opakowaniu kwiatow nagietka,ktore zakupilam, jest napisane „produkt przeznaczoby wyłacznie do stosowania zewnetrznego. Nie zaleca sie stosowania u dzieci do lat 12”. Czy mozna go zatem pic,czy jest moze jakas inna odmiana nagietka? I czy moze go rowniez spozyc w formie naparu 7latek ??? Pozdrawiam. Matylda.
To, co jest napisane na opakowaniach ziół, a to co podaje literatura fachowa na ich temat to są dwie diametralnie różne rzeczy. Trudno mi powiedzieć, dlaczego tak jest. Sama tego nie rozumiem. Kiedyś podobne rzeczy przeczytałam na opakowaniu rumianku. Płatki nagietka dodaje się do wielu mieszanek herbat ogólnie dostępnych w sprzedaży. Na opakowaniu żywokostu, który jest niesamowicie skutecznym środkiem na skomplikowane skręcenia i zwichnięcia czytam: do kąpieli relaksacyjno – odprężających. Tylko tyle. Tysiąc razy dziwiłam się czytając opakowania ziół.
Cóż, jeśli istnieje jakaś obawa lub alergie, lepiej wstrzymać się z piciem nagietka. Ja wychowałam się pośród ziół, i dla mnie picie naparu z nagietka jest czymś zupełnie normalnym i naturalnym. Uwaga – napar jest gorzki, więc dla dzieci nadaje się wyłącznie bardzo słabiutki….
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Na opakowaniach producenci piszą bardzo mało lub wcale o działaniu leczniczym naturalnych produktów (ziół), ponieważ mamy takie prawo unijne.
Jest coś takiego jak oświadczenia życiwniowe/zdrowotne i producent nie może sugerować ani wskazywać na działania lecznicze produktów. Każde zdanie sugerujące, że produkt ma właściwości lecznicze musi byc poparte latami badań, zgłoszone do komisji europejskiej, a ona musi wyrazic zgodę na użycie danego sformułowania. Dochodzi w ten sposób do paradoksu gdzie zioła stosowane „z dziada pradziada”, których działanie jest od lat znane i potwierdzone są sprzedawane w opakowaniach nie informujących o żadnych lub niewielu działaniach leczniczych. Niestety dąży to do tego, aby promować sprzedaż suplementów diety/ leków i promować koncerny.
Jest to bardzo szeroki temat, wielowątkowy i skomplikowany. Pozostaje nam dzielić się wiedzą i czytać publikacje bo z opakowań niewiele będziemy mogli się dowiedzieć. Szkoda.
Pozdrawiam bardzo ciepło 🙂
Witam, czy można pić napar z nagietka karmiąc piersią?
Jeśli producent napisałby, że można spożywać, ziółko trafiłoby w kategorię produktów spożywczych (dużo większe restrykcje, badania, sanepid itd.). Jeśli jest napisane, że do stosowania zewnętrznego, wtedy jest to produkt kosmetyczny = dużo mniejsze restrykcje i wymagania. Duże opakowanie nagietka kosztuje 3 zł. Nie opłacało by się chyba go sprzedawać, biorąc pod uwagę wszelkich kosztów związanych z wprowadzeniem go na rynek jako produktu spożywczego.
Z zaciekawieniem przeczytałam o właściwościach nagietka,których do tej pory nie znałam. Używam nagietek od lat ,ale zewnętrznie w formie maści,która sama przygotowujStosuje na pajączki i niespokojność nóg ,również świetny jest w opuchnieciach i ciężkości nóg. Napewno zastosuje nagietek również formie naparu.Pozdrawiam.
Witam
Moje dzieci właśnie wyszły z katarów, choć u młodszego troszkę jeszcze pozostał taki zielonkawy, a starszy ma powiększony trzeci migdał. Stosowałam i nadal podaję miód z kurkumą i propolisem , imbirem z Pani przepisu, dodatkowo witaminę C. Odstawiłam cukier i jego pochodne. Ale chciałabym ich teraz wzmocnić i moje pytanie jest następujące czy taki napar z nagietka (delikatny) nadaje się dla chłopców w wieku 3 i 5 lat? Czy Pani bulion warzywny z grzybami shitake, glonami kombu, jarmużem itd. też mogę im podać w celach rekonwalescencji? Będę niezmiernie wdzięczna za odpowiedź.
Delikatny napar z płatków nagietka tak, ale jest trochę gorzkawy i dzieciom nie bardzo smakuje, nawet posłodzony miodem. Wzmacniająco działa napar w czystka, ale ten z kolei jest cierpki. Smaczniejszy jest napar z pokrzywy, który oczyszcza i wzmacnia krew – dobry dla całej rodziny. A jęśli chodzi o bulion, kombu, shitake i jarmuż – dla dzieci na wzmocnienie jak najbardziej! Ja mały kawałek kombu dodawałam do pierwszych stałych potraw dla Helenki, która miała zaledwie kilka miesięcy, aby wzmocnić ich wartość odżywczą. Jest to jak najbardziej polecane przez dietetyków holistycznych i naturopatów.
Ciepło pozdrawiam i życzę zdrowia! 🙂
Witam Pani Agnieszko i dziękuję za te ziółka od wczoraj mam zakatarzone dziecko więc zacznę działac :-). Mam jeszcze pytanie dotyczące baniek jak długo od postawienia baniek można póść na basen? Kiedyś słyszałam, że baniek nie wolno przeziębić, więc czy po ich postawieniu następnego dnia można dziecko wysłać do szkoły? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam 🙂
Baniek nie można przeziębić, to prawda! Trzeba bardzo uważać. Oznacza to, że w dniu postawienia baniek trzeba wypoczywać w cieple i unikać przeciągów.
Kiedy dziecko może pójść na basen? Jeśli zaistniała potrzeba postawiania baniek, to znaczy, że dziecko miało infekcję? W takim razie trzeba poczekać, aż będzie zupełnie zdrowe i jeszcze kilka dni, żeby nabrało odporności. A jeśli dziecko jest zupełnie zdrowe, a bańki były postawione profilaktycznie, to nie ma przeciwskazań, żeby następnego dnia wyjść na basen. Po basenie trzeba tylko dziecko bardzo dokładnie wysuszyć i poczekać wewnętrze jeszcze ok30 minut, żeby nie przewiało malucha (różnica temperatur).
Życzę zdrowia i ciepło pozdrawiam! 🙂
Dziękuję za ten przepis i za bloga!
Bardzo lubię go czytać i czerpię wiele inspiracji.
Pani Agnieszko, a jak gotuje Pani dla swojej córeczki? Może mogłaby Pani podzielić się na blogu pomysłami na zdrowe potrawy, które lubi Mała Helenka?
Jestem Mamą 1,5 rocznych Dziewczynek i uwielbiam dla nich gotować i wciąż poszukuję inspiracji na nowe.
Pozdrawiam ciepło z nad morza!
Dla Helenki gotuję mnóstwo zdrowych potraw, od maleńkości przyzwyczaiłam ją do smaku kasz, owsianki, warzy, owoców, kozich serów i kozich jogurtów. Helenka uwielbia wszystko co jest naturalne i zdrowe – bo tak się jada u nas w domu 🙂 Kocha kiszone ogórki oraz zakwas z buraków (bezcenne, naturalne probiotyki. które wzmacniają organizm i odporność).
Będę pisała o potrawach dla dzieci 🙂
Pozdrawiam ciepło! 🙂
Pani Agnieszko, proponuję zrobić mieszankę dla każdego( równe wagowo części ): kwiat nagietka, kwiat krwawnika i liść pokrzywy dla kobiet a dla mężczyzn korzeń 🙂 u mnie pijemy taką mieszankę od jesieni do wiosny z przerwami 🙂
A ja dodaję jeszcze suszone owoce dzikiej róży i głogu. Mam w dużych słojach moje cudowne mieszanki ziół.
Pokrzywa koniecznie – do każdej niemal herbaty.
Dziękuje i pozdrawiam ciepło! 🙂
Pani Agnieszko. Ostatnio gdzieś przeczytałam, że nie wolno już na opakowaniach ziół podawać ich właściwości leczniczych i zastosowania 🙁 Aż strach pomyśleć, że słychać już głosy o zakazie produkowania leków na bazie ziół i stosowania ziół 🙁
Niestety prawda jest taka, że wszystko idzie w tym kierunku, by odciąć nas od ziół i zakazać nam ich hodowli. W ten sposób niszczy się tradycję tysięcy lat ludzkości. Przeraża mnie to, dlatego musimy wspólnie działać, mieć się na baczności i podpisywać różne petycje, aby władze nie skazały nas na używanie chemii…
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Jak to dobrze,że jesteś Agnieszko!!!
Dziękuję!!!! 🙂
A ja od zawsze polecam moich pacejntkom po porodzie jako nieodzowny płyn do higieny intymnej. Często przy okazji zapalenia okołopieluszkowego sprawdza się znakomicie 🙂
Jak dobrze że i u Pani, Agnieszko potwierdzam cudowna moc nagietka.
Tak, kocham nagietek, dlatego już dwa razy o nim pisałam.
Pozdrawiam bardzo ciepło! 🙂
Dziś pierwszy raz przygotowałam napar z nagietka zgodnie z Pani przepisem i po wypiciu szklanki naparu zaobserwowałam u siebie niezbyt przyjemne dolegliwości ze strony układu pokarmowego: mdłości, efekt przeczyszczający oraz takie nagłe uderzenie ciepła, poty…Zrozumiałe zatem, że waham się przed kolejną wieczorną szklaneczką naparu:) Proszę o jakąś sugestię, ponieważ infekcja panoszy się w moim organiźmie, a ja nie wiem jak mu pomóc-dodam, że nie przyjmuję żadnych leków:)))
Szkoda, że dopiero teraz to czytam. Ciekawa jestem, czy piła Pani jeszcze napar z nagietka i jakie były efekty. Ja podczas zapalenia tchawicy wypiłam szklankę wywaru z kory lapacho i też miałam podobne do pani objawy. Na drugi dzień poczułam się jak nowo narodzona, a zapalenie przeszło. Lapacho piłam jeszcze przez kilka dni już bez skutków ubocznych.
Również spróbowałam i szczerze mówiąc jestem zachwycona. Po raz kolejny potwierdza się teza: lepiej naturalnie!
Z nagietka można robić też winko, ma cudowny kolor i lekko goryczkowy smak. Wspomaga leczenie wirusa herpes i działa jak Nospa w trakcie miesiączki. Dla mnie nagietek to jeden z królowych świata roślin. Niewiele potrzebuje do wzrostu i ma wielką siłę przetrwania. Odmiany Radio i Promyk dają dużo więcej płatków. W tym roku będę z nim szaleć na mojej ciężkiej, gliniastej ziemi – też rośnie. Mocarne zioło. Pozdrawiam cię Agniesz, pięknie prowadzisz swego bloga. 🙂
Panie Agnieszko, niech Pani poda zaufany sklep, w którym mogłabym zamówić większość przez Panią polecanych ziół.
Bardzo proszę.
Pozdrawiam
Julia
Dzień dobry,
Pani Agnieszko – czy konieczne są „płatki nagietka” czy również mogą to być „kwiaty nagietka” ?? bo kupiłam te drugie z rozpędu i teraz się zastanawiam ( czy zaparzać całe kwiaty czy „dziubać” same płatki) ??
Pozdrawiam serdecznie – stała czytelniczka
PS – bardzo dziękuję za Pani bloga – rewelacyjne źródło wiedzy, a szczególnie artykuły „w duszy” – dziękuję
Witam 🙂
Tak jak Pani Agnieszka – polecam – picie herbatki z płatków nagietka.
Ja na swoje dolegliwości jelitowe piję płatki nagietka z firmy Dary Natury – co dziennie 1,5 litra naparu z mieszanki płatki nagietka (150 g), krwawnik (50 g) , pokrzywa (50g) – receptura Pani Marii Treben z książki Apteka Pana Boga.
Natomiast mojemu 7 letniemu synkowi na jego dolegliwości jelitowe daję do picia 3 razy na dzień po 40 ml odwaru z samych płatków z nagietka (1 łyżka na szklankę wody). Z tego co wyczytałam odnośnie dzieci należy dawkować ten napar.
Polecam też maść z nagietka jest b. dobra na poparzenia skóry – ja stosowałam taką maść po opalaniu w solarium TURBO – 15 minut a dokładniej po „oparzeniu się”. Co prawda nie była to moja pierwsza wizyta. Miałam imprezę służbową, którą miałam poprowadzić – cały dzień i chciałam mieć ładny kolor skóry, niestety skóra była b. czerwona, piekła niesamowicie. I właśnie maść nagietkowa mi pomogła- co 3 godz. smarowałam się przez całą noc, nastawiałam zegarek i znowu grubo smarowałam ogólnie 4 razy. I rano skóra była jeszcze czerwona – ale już nie taki „rak” i co najważniejsze nie piekła i mogłam włożyć przylegającą sukienkę i nie bolało wcale, dało radę cały dzień przepracować. Więc nagietka „wielbię” 🙂 już od tego czasu odkrywając jego dobre właściwości.
Pozdrawiam
Honorata
Witam serdecznie Pania Agnieszkę. Chce się podzielić tym ze odkąd zaczęłam pic napar z płatów nagietka i jestem zadowolona z jego działania. Pozdrawiam Virginia
Agbieszko,
Chciałbym Cię zapytać czy znasz naturalne metody zwalczenia grzybicy paznokci.
Mam 22 lata, od 4 lat męczy mnie ta choroba. Wielokrotnie byłam u dermatologow, ale kuracje antybiotykowe uposledzaly mój układ odpornościowy i łapałam kolejne infekcje, a grzybica bez zmian.
Obecnie zrezygnowałam z antybiotyków. Od dawna zdrowo sie odzywiam i pije duzo wody. Ostatnio w dużym stopniu zmniejszyłam spożywanie cukrów i białej mąki, żeby nie dawac pożywki grzybom. Od kliku tygodni pije czystek, aloes, pokrzywe, zjadam pylek, nasiona czarnuszki. Zewnetrznie na paznokcie stosuje olejki m.in z drzewa herbacianego, propolis (niestety mam uczulenie), olej tamanu, kokosowy, z modli, srebro koloidalne, moczenie nóg w soli bochenskiej. Ssę olej.
Czy masz pomysł jak jeszcze mogłabym wspomóc walkę z grzybem? Może znasz pomocna literaturę, strony internetowe?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc. 🙂
Witam!
Grzybica paznokci problem bardzo popularny. Mi pomógł czosnek z masłem od wewnątrz i moczenie nóg w wodzie z dodatkiem dużej ilości soli /tzw.solanka/ bez mydła. A tak w ogóle to sól dodaję do płynu do mycia naczyń.
Polecam książkę ” Nie daj się zjeść grzybom candida” autor Andrzej Janus.
Życzę owocnej kuracji.
Pani Agnieszko,
22. tc, dwa przedszkolaki w domu – co przyniosą, to łapię. U nich dwa dni kataru – u mnie choróbsko. I tak już minął miesiąc. Złote mleko, olej kokosowy, Pani super miksturę na gardło i inne polecane z Pani bloga stosuję. Jest mi raz lepiej, raz gorzej. Dieta od dawna jak najlepsza. Wyniki krwi mam piękne, poza spadkiem odporności. Pierwszy raz zresztą tak strasznym 🙁 Odkąd przeszłam na zdrowe jedzenie nie wiedziałam, czym są choroby :/
Kupiłam kwiat nagietka. Na opakowaniu po pierwsze napisano, że napar jest do stosowania zewnętrznego.
Mam dwa pytania:
1. Czy mogę pić nagietek w ciąży?
2. Czym ratować ten okropny spadek odporności?
Pomocy! 🙂
Pozdrawiam ciepło
Na ogromnej ilości ziół bezcennych ziół o szerokim zastosowaniu terapeutycznym jest napisane, że do użytku zewnętrznego.
Przepisy dla ziołolecznictwa stają się coraz bardziej okropne.
Nagietka w ciąży ie polecam, chociaż nie mam wiedzy, że szkodzi.
A jak nie ma wiedzy, że szkodzi, to profilaktycznie wszystkie się zabrania 🙂
W ciąży koniecznie trzeba jeść codziennie 1 pęczek natki pietruszki o sporo suszonych moreli – wzmacniają krew i odporność.
Sok z buraków i zakwas z buraków – koniecznie!
Z suplementów polecam Flaradix Żelazo – świetne naturalne wzmocnienie.
Życzę zdrowia i serdecznie pozdrawiam! 🙂
Bardzo, bardzo dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie!
grzybicę zwalczyłam dzięki autosugestii, 10dni i sladu nie ma 🙂
na grzybice soda oczyszczona też jest skuteczna i woda utleniona
Witam! Można pić napar z nagietka w czasie karmienia piersią? Synek ma miesiąc.