Będąc modelką, wielokrotnie przekonałam się, że nie tylko wszelkie zabiegi upiększające niszczą włosy, ale niszczy je również… słońce! Pracując podczas sesji zdjęciowych w ciepłych krajach, często wracałam do domu z włosami tak zniszczonymi, że musiałam fundować im bardzo intensywną terapię i regenerację. Tak wiele razy musiałam je odbudować i przywrócić im miękkość, gęstość i blask, że jestem w tej sprawie chyba ekspertem! 🙂 Dlatego dziś postanowiłam podzielić się z Wami moimi sposobami na to, jak dbać o włosy latem. Tym bardziej, że miałam w życiu już chyba wszystkie możliwe kolory i odcienie włosów.
Zapewne każda z nas doświadczyła tego, że wracając z wakacyjnego wyjazdu nie mogła poradzić sobie ze skutkami działania słonej wody oraz słońca. Taka mieszanka jest dla naszych włosów naprawdę zabójcza. Ale nawet bez udziału słonej czy chlorowanej wody nasze włosy są latem narażone na uszkodzenia.
Dlaczego tak się dzieje i jak wpływa na nas słońce?
Kochamy słońce. Jest nam potrzebne do życia. Jeśli korzystamy z niego w sposób rozsądny, daje nam mnóstwo korzyści. To za jego sprawą w naszym organizmie powstaje witamina D, której potrzebujemy, by nasz układ kostny funkcjonował prawidłowo. Jest również niezbędna, by prawidłowo działał nasz układ odpornościowy. Pomaga zapobiegać chorobom autoimmunologicznym i nowotworowym, dodaje nam energii. W słoneczne dni czujemy się szczęśliwsi, mamy więcej sił witalnych, nasze samopoczucie jest dobre i chce nam się więcej. Pod wpływem słońca zwiększa się także poziom serotoniny (hormonu szczęścia), dzięki któremu czujemy się lepiej, mamy doskonały nastrój, a stany depresyjne i bezsenność odchodzą w niepamięć. Za nasz dobry nastrój odpowiada także inny hormon – melatonina, o ile utrzymuje się na prawidłowym poziomie, a to zapewniają właśnie słoneczne dni.
Słońce niweluje również bóle stawowo-mięśniowe, powoduje szybsze gojenie się ran i zmian skórnych (np. łuszczycy, trądziku, łupieżu), obniża ciśnienie tętnicze przez co zmniejsza ryzyko zawału, poprawia także przemianę materii. Tak wiele korzyści sprawia, że zapominamy czasem, że zbyt długi czas spędzony na słońcu może przysporzyć wielu kłopotów – nie tylko nam, ale również naszym włosom. Do ich ochrony nie przywiązujemy aż tak dużej wagi, jak do choćby do przeciwsłonecznej ochrony twarzy czy ciała, których waga przez ostatnie lata została wyczerpująco opisana przez media.
Słońce sprawia, że włosy tracą swój blask, stają się kruche, przesuszone i zaczynają się łamać, zwłaszcza wtedy, gdy są cienkie i raczej suche. Jeśli do tego są jeszcze farbowane lub rozjaśniane, to letnie zniszczenia posłoneczne są niemal gwarantowane. Dlaczego tak się dzieje? Bo naturalną tarczą, która chroni włosy przed słońcem jest melanina, czyli barwnik znajdujący się w warstwie korowej. Im więcej melaniny, tym lepsza ochrona. Dlatego na działanie promieni UV odporniejsze są naturalne włosy ciemne.
W jaki sposób słońce niszczy włosy? Słońce działa analogicznie jak farba do włosów – pod wpływem ciepła rozszczelnia osłonkę włosa, która ma budowę nachodzących na siebie łusek. Odsłaniają one białkową korę włosa, która zostaje poddana bezpośredniemu, niszczącemu działaniu promieni UV. W ten sposób w strukturze włosa dochodzi do nieodwracalnych uszkodzeń i dlatego włosy zaczynają się łamać. Tracą też kolor, co czasem jest ładne i wygląda jak naturalny balejaż, ale niestety jest oznaką uszkodzenia włosów – promienienie UV utleniają bowiem melaninę, która zmienia kolor włosów na jaśniejszy. Nie pomaga im też woda morska (sól) lub ta z basenu (chlor) – jej krople działają jak soczewki i skupiają promienie UV, dlatego po kąpieli w takiej wodzie włosy są szorstkie, matowe, twarde i ciężko się rozczesują.
Jak więc pielęgnować włosy latem, by na jesień były piękne i zdrowe? Oto kilka moich sposobów:
1. WIZYTA U FRYZJERA
Odwiedzam fryzjera przed samymi wakacjami – podcinam końcówki by się zregenerowały i lepiej układały. Najpóźniej dwa tygodnie przez wyjazdem na urlop farbuję włosy. Nawet jeśli nie wyjeżdżam, zawsze po farbowaniu poddaję moje włosy szczególnej pielęgnacji używając produktów do włosów koloryzowanych. Pracując jako modelka w wielu krajach świata, w każdym miejscu znajdowałam jakieś interesujące specyfiki, polecane mi przez koleżanki po fachu oraz przez makijażystów lub stylistów fryzur. Dzisiaj podzielę się z Wami kilkoma inspiracjami – może się Wam przydadzą. 🙂
Oto kilka pomysłów na moje ulubione, całoroczne produkty po koloryzacji (w bardzo różnych cenach):
- Genialna, najlepsza maska do włosów Henna Treatment Wax, kultowa!
- Ziołowy szapom do włosów ciemnych z wyciągiem z herbaty cejlońskiej oraz z liści henny irańskiej
- Szampon do włosów koloryzowanych Okara Rene Furterer
- Delikatny szampon bez siarczanów Bumble & Bumble
- Ochronna odżywka do włosów farbowanych Insight
- Odżywka chroniąca kolor Alterna
2. ZABEZPIECZENIE I OCHRONA
Jak tylko pierwsze letnie promienie słońca zaczynają wpadać przez moje okno, zaopatruję się w zestaw kosmetyków z filtrem UV: szampon, odżywkę, maskę oraz mgiełkę/spray lub olejek. Przez cały sezon myję i pielęgnuję nimi włosy, stosując odżywkę zamiennie z maską „posłoneczną” i maską regenerującą. Stosuję też domowe sposoby na odżywienie włosów, które opisałam w kolejnym punkcie. Staram się by wszystkie kosmetyki były jak najbardziej naturalne, ale kupuję też maski nowoczesne technologicznie. Stosuję również naturalne olejki, które zawierają filtry UV: monoi (chroni też przed morską wodą), z pestek malin, macadamia, z oliwek, kokosowy, arganowy. Jednym słowem łączę tradycję z nowoczesnością.
Jeśli mam w planach wyjazd w ciepłe strony, zaopatruję się też w olejek lub mgiełkę do włosów z filtrem UV, który zabieram ze sobą na plażę, na wycieczkę po rozgrzanym, śródziemnomorskim mieście czy po prostu na spacer. Zdarzyło mi się kiedyś o tym zapomnieć, ale wtedy z pomocą przyszedł mi po prostu… spray do ciała z ochroną UV. Im bogatszą ma konsystencję tym lepiej nadaje się do włosów. 🙂
Połączenie wody i słońca to naprawdę wyzwanie dla zdrowych włosów… Woda bowiem spłukuje hydrolipidową powłoczkę ochronną, przez co promienie słoneczne działają jeszcze mocniej. Uruchamiają reakcję utleniania i powodują powstanie wolnych rodników, które uszkadzają strukturę włosów i niszczą wiązania między łańcuchami keratynowymi, zupełnie jak rozjaśnianie włosów w salonie. Włosy stają się szorstkie, łamliwe i bardzo suche.
Dlatego bardzo ważne jest, by latem chronić włosy nie tylko naturalnymi olejkami, ale również nosić nakrycia głowy – piękne kapelusze, chustki, chusty, czy czapki z daszkiem zwłaszcza wtedy, gdy planujemy być na słońcu przez kilka godzin. Najlepiej jest, by nakrycie głowy miało jasny kolor (odbije wtedy promienie słoneczne jak ekran), ponieważ służy nie tylko ochronie włosów, ale również chroni głowę przed przegrzaniem. Ważne jest, by było wykonane z naturalnych, przewiewnych, oddychających materiałów.
Oto kilka pomysłów na moje ulubione kosmetyki ochronne i słoneczne:
- Olej kosmetyczny z orzechów macadamia Olvita
- Szampon chroniący kolor z ekstraktem z ekologicznego bambusa i SPF Alterna
- Dwufazowa odżywka bez spłukiwania z antyoksydantami i SPF Alterna
- Serum nabłyszczające i zespalające końcówki włosów z SPF Osmo
- Fluid ochronny do włosów Rene Furterer
3. ODŻYWIENIE I REGENERACJA
Dbam o włosy przez cały rok, jednak przed sezonem letnim, jak również po nim, funduję im intensywną kurację odżywczo – regenerującą. Wybieram z reguły naturalne maski, a dwa lub trzy razy przed wyjazdem na wakacje stosuję kompresy domowej roboty: z awokado lub oleju kokosowego, z oliwy z oliwek, olejku rycynowego, cytryny i jajka czy też z organicznego masła shea. Na włosy nakładam maskę lub olej, ochraniam je czepkiem foliowym i owijam ciepłym ręcznikiem. Taki kompres mam na głowie przez 10-30 minut. W tym czasie sprzątam, bawię się z dzieckiem, krzątam się po domu, a wszystkie składniki odżywcze głębiej wniknają we włosy. Latem często noszę upięte włosy, co jest nie tylko wygodne, ale również dzięki temu większa powierzchnia moich włosów nie jest tak bardzo narażona na szkodliwe działanie słońca.
Gdy jest ciepło staram się, by moje włosy odpoczęły od suszarek i lokówek – pozwalam, by wyschły same, w domu lub w cieniu, ale uważam, by nigdy nie robić tego w pełnym słońcu. Nie jest to zdrowe, bo krople wody zebrane na włosach działają jak soczewki i skupiają promienie UV, powodując znaczne przesuszenie włosów. Mokre włosy są też mniej odporne na uszkodzenia. Nie wykręcam też bardzo mocno włosów, ale staram się delikatnie przyciskać je ręcznikiem, by zebrał nadmiar wody. Mokre włosy mają otwarte łuski, więc traktowanie ich zbyt brutalnie może je uszkodzić.
Oto kilka pomysłów na moje ulubione produkty regenerujące:
- Hypoalergiczny, odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany Sylveco
- Odżywcza maska do włosów z oliwą z oliwek, aloesem i olejkiem jojoba Body Farm
- Odżywka z wyciągiem z migdałów i olejem lnianym Korres
- Maska odbudowująca z ekstraktem a bambusa Collistar
- Maska regenerująca po ekspozycji na słońce Rene Furterer
4. ODPOWIEDNIA DIETA
Przez cały rok dbam o zdrową dietę i dostarczanie mojemu organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. W lecie oczywiście jem dużo warzyw i owoców, ale pamiętam też o nienasyconych kwasach tłuszczowych – oliwie z oliwek, oleju lnianym, oleju z wiesiołka, czy rybach. NNKT mają dobroczynny wpływ na cały organizm, zdecydowanie wzmacniając włosy, skórę i paznokcie.
Aby mieć piękne włosy warto więc spożywać:
– KASZĘ JAGLANĄ!!!
– tłuste ryby morskie, np. łosoś (zawierają kwasy tłuszczowe omega-3, białko, witaminy A, D i B),
– chude ryby morskie, dobrej jakości żółty ser i brokuły (zawierają jod),
– jajka, prawdziwe kakao, suszone morele (bogate min. w żelazo),
– surową marchew (zawiera drogocenną dla włosów witaminę A),
– rośliny strączkowe (zawierają białko, żelazo, cynk i biotynę),
– orzechy (zawierają kwasy omega-3 i cynk),
– do picia mieszanka skrzyp polny i pokrzywa – mnóstwo krzemu!
Negatywny wpływ na włosy ma:
– palenie!!!
– spożywanie dużych ilości mocnej kawy, herbaty oraz alkoholu,
– spożywanie fast-foodów zawierających nasycone tłuszcze zwierzęce (frytki, hot-dogi, hamurgery),
– nadmierne spożywanie cukrów prostych (gotowych słodyczy, ciastek, deserów),
– duża ilość cukru, białego pieczywa, bananów i winogron (zwłaszcza u osób z przetłuszczającymi się włosami),
– spożywanie nadmiernych ilości szczawiu, szpinaku, rabarbaru i botwinki (szczawiany w nich zawarte utrudniają przyswajanie wapnia, magnezu i cynku) – należy je jadać zawsze w towarzystwie wapnia, np. jogurtu, śmietany lub jajek!
Na nasze włosy ogromny wpływ ma niedobór witamin, zwłaszcza C, E i A, które wszystkie zapobiegają negatywnym skutkom działania wolnych rodników. Przy niedoborze witaminy A włosy stają się dodatkowo suche, łamliwe i podatne na rozdwojenie końcówek, często też wypadają. Z kolei witamina H, zwana biotyną wspiera porost włosów, a jej niedobór może prowadzić do łojotoku lub nadmiernego złuszczania skóry głowy. Kwas foliowy (witamina M/B11) również wspomaga wzrost włosów, sprawa, że są grubsze i mocniejsze.
Mikroelementy takie jak cynk, miedź i żelazo wpływają na zdecydowanie na porost włosów – dbajmy więc o ich codzienne spożycie! 🙂 Niedobór cynku powoduje wypadanie włosów, ale – uwaga! Cynk jest bardzo słabo przyswajalny z pożywienia, wchłania się zaledwie 1/6. Może warto więc pomyśleć o suplementacji tego mikroelementu? Niedobór miedzi prowadzi do zmian w strukturze włosów, a żelaza odpowiada za łysienie… 🙂
Oto kilka moich pomysłów na naturalne wsparcie włosów od wewnątrz:
- Prawdziwa oliwa z oliwek
- Olej z czarnuszki tłoczony na zimno
- Olej lniany
- Olej z kiełków pszenicy
- Olej z wiesiołka
- Mineraltabs zawierające między innymi wapń, magnez, krzem, żelazo, cynk, miedź i selen
- Kapsułki z olejem z czarnego kminu
- Kompleks żelaza
Cały nasz organizm to system naczyń połączonych. Ważne jest, by dbać o siebie nie tylko z zewnątrz, ale również od wewnątrz. Podczas pięknych, letnich dni możemy naładować nasze akumulatory słońcem na cały nadchodzący rok – chłońmy je wszystkimi zmysłami, zachowując oczywiście jednocześnie zdrowy rozsądek!
Pozdrawiam Was ciepło i słonecznie!
Agnieszka
Pani Agnieszko wspanialy wpis!!! Male pytanko mam : gdzie moge kupic te wszystkie kosmetyki? Apteka, zielarskie sklepy, rosmann czy natura? Pozdrawiam i gratuluje 19 lat razem:)!!!!
Juz znalazlam:)
Bardzo się cieszę i serdecznie pozdrawiam 🙂
Czy ten artykul jest sponsorowany?
Myślę, że nie. Pani Agnieszka po prostu dzieli się z nami sprawdzonymi produktami.
Ponawiam pytanie:
Czy ten artykul jest sponsorowany?
Nie. Na moim blogu nie ma tekstów sponsorowanych.
Trochę zaskoczyło mnie to pytanie – w moich propozycjach specyfików do włosów jest przecież tak wiele konkurencyjnych ze sobą marek! 🙂
W tekście znajdują się jedynie linki afiliacyjne. Co to znaczy: ze wszystkich produktów dostępnych na runku wybieram te, które uważam za godne polecenia. W tekście umieszczam linki do sklepów, w których można je kupić. Jeśli czytelniczka klikając w ten link dokona zakupów, wtedy ja otrzymam niewielki, symboliczny procent z jego sprzedaży. Dochód z tego w niewielkiej części pokryje koszty jakie ponoszę w związku z techniczną obsługą bloga (serwery, grafik komputerowy, itd.).
Aby blog był dla Państwa dostępny, poza moją pracą jaką jest tworzenie tekstów, potrzebna jest również strona techniczna. Ja nie jestem specjalistą komputerowym, jestem autorką tekstów. Muszę wynająć i opłacić osoby, które sprawią, że moje teksty będą dla Państwa widoczne.
Aby wszystko działało, potrzebny jest również serwer, a cała strona potrzebuje szablonu – niczego nie dostaję za darmo. Dochód z linków afiliacyjnych w niewielkim stopniu wspiera mnie w pokrywaniu tych kosztów.
W tekście znajdują się również moje propozycje kosmetyków, które NIE mają afiliacji – a więc nawet dokonując zakupów z przekierowania przez moją stronę, ja nie mam z tego tytułu żadnych dochodów. Uważam, że te produkty warte są polecenia, więc po prostu je polecam, aby dobrze służyły czytelniczkom bloga.
Serdecznie pozdrawiam!
Pani Agnieszki, a co Pani poleca do koloryzacji włosów?
Ja uwielbiam farby naturalne, które są wprawdzie mniej trwałe, ale nie szkodzą włosom i skórze głowy. Dają naturalne efekty kolorystyczne i równomiernie się wypłukują 🙂
Pielęgnacji włosom poświęcam bardzo dużo uwagi. Mam włosy delikatne, z tendencją do nadmiernego wypadania i przetłuszczania. Jeszcze kilka lat temu myłam je codziennie i suszyłam suszarką. Odżywkę Henna Wax stosuję już od ok.12 lat. poza tym stosowałam kosmetyki drogeryjne. Od ok. 4 lat zaczęłam dużo czytać na temat właściwej pielęgnacji włosów. W wyniku tego 1-2 razy w tygodniu stosuję olejowanie włosów różnymi olejami, min. raz w tygodniu Henna Wax, co 2-3 tygodnie płukania włosów naparem z pokrzywy oraz inne kosmetyki. Od 6 miesięcy codziennie rano jem na śniadanie kaszę jaglaną z owocami, czasami też na obiad/kolację. Zauważyłam, że zbawienny wpływ kaszy zatrzymał proces nadmiernego wypadania włosów, pojawiło się dużo baby hair w miejscach na głowie, gdzie miałam tzw. zakola oraz włosy rosną szybciej niż normalnie. Dodatkowo posiłkuję się suplementami witamin i minerałów. Chcę wprowadzić jeszcze kilka sposobów na poprawę kondycji włosów. Mam 37 lat, nigdy nie farbowałam włosów. Inne osoby zachwycają się ich kolorem. Myślą, że są farbowane, bo maja piękny odcień oraz niesamowicie błyszczą. Niestety, nie będę miała ich mnóstwo na głowie (genetyki nie zmienię), ale robię co w mojej mocy, by im pomóc. Systematyczność jest tu bardzo istotna.
Dziękuję bardzo za te cenne rady. Kasza jaglana jest rewelacyjna, a pokrzywa nie tylko do płukania, ale również do picia, najlepiej w połączeniu ze skrzypem – taka dawka naturalnego krzemu naprawdę czyni cuda, nie tylko z włosami, ale również ze skórą 🙂
z tą dietą bywa najciężej, ale trzeba walczyć ! 😉
🙂
Znalazłam na Twoim blogu artykuł o pokrzywie. Jak myślisz, czy pokrzywa zebrana w tamtym roku w maju, utraciła swoje właściwości? Nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji. Pozdrawiam!
Jeśli była odpowiednio przechowywana, to jeszcze powinna być ok. Ja daję swoim ziołom gwarancję na 1 rok, ale ten rok dopiero upłyną, więc warto ją wykorzystać! :Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Za Pani namową kupiłam maskę – Henna Treatment Wax 🙂 Dzisiaj ją wypróbowałam i rzeczywiście jest genialna! Nareszcie znalazłam specyfik, który idealnie pasuje do moich włosów. Od lat borykam się z puszącymi się włosami i włosy się bardzo elektryzują. Żadne odżywki w 100% nie potrafiły poradzić sobie z moimi włosami. Dopiero maska z henną to zrobiła! Po użyciu maski włosy są po prostu idealne! A jeszcze jak się pięknie błyszczą! Dziękuję Pani Agnieszko 🙂
Pozdrawiam 🙂
Bardzo się cieszę! Dziękuję za wiadomość i ciepło pozdrawiam! 🙂
Pani Agnieszko, bardzo podoba mi się pani styl i bezpośredniość. Jestem pod wrażeniem pani kultury i intelektu.
Bardzo mnie pani inspiruje.
Pozdrawiam serdecznie
Jak miło! Bardzo serdecznie dziękuję i przesyłam ciepłe pozdrowienia! 🙂
Również piękne ukłony dla Pani Agnieszki, której blog polecam moim znajomym. Mam pytanie: od 3 lat leczę się gastrycznie. Zauważyłam, że zapanowała teraz moda na odrobaczanie, badanie kropli krwi. Mój lekarz z lekkim przekąsem wyraża się o tych praktykach, uważa że to wyciąganie pieniędzy od naiwniaków. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym względzie.
Z całą pewnością należy znaleźć bardzo dobrego, doświadczonego lekarza, ponieważ faktycznie zdarzają się różne sytuacje… 🙂
Dziękuje serdecznie za poradę!
Na pewno się przyda! 🙂
Pozdrawiam!
🙂
Witam, Pani Agnieszko zwracam się z prośbą o wpis na temat jakiś letnich naparów ziołowych. Co warto pić na wzmocnienie, stres? A poza tym co warto np. w tym czasie zbierać i suszyć?
Na wzmocnienie na pewno świetna jest pokrzywa, a na uspokojenie koniecznie melisa. Można ją łączyć z kwiatami lawendy 🙂
To prawda, wszystkie z wymienionych sposobów ochrony włosów przed słońcem – i nie tylko – sa bardzo ważne, jesli chodzi o kosmetyki ja postawiłam na odzywkę w sprayu, któa poza działaniem ochronnym ma jeszcze sporo innych zalet chodzi mi tę odżywkę http://i-styl.pl/odzywki/3286-revlon-uniq-one-all-in-one-odzywka-w-sprayu-10-w-1-150-ml-8432225052397.html dzieki niej dodatkowo moje włosy bardzo ładnie sie prostują, ale też nie są ochlapnięte – a to dla mnie priorytet przy wyborze kosmetyków.
Bardzo dziękujemy 🙂
Pani Agnieszko, dużo się teraz czyta odnośnie produktów Wax Pilomax, sa to bardzo pochlebne opinie. Co Pani sądzi na ten temat?
Cenię sobie Pani zdanie , stąd też i moje pytanie 🙂
Pozdrawiam
Nie znam ich niestety. Jak się zapoznam, to dam znać. Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Będę czekała 🙂
Pozdrawiam
Bardzo przydatne rady ! szczególnie doceniam maskę do włosów henna wax 🙂 Pozdrawiam
Jaki szampon Pani poleca do wlosów brązowych, nigdy niefarbowanych, gęstych? Jedyny problem z nimi to wysuszenie od prostownicy? Zależy mi na jakimś wypasionym szamponie – jak najmniej chemii, sylikonów, itd? Cena nie gra roli. MOgę zaplacic do 200 zł za taki szampon. Brakuje mi wiedzy co jest takim super produktem…..
Witam serdecznie.
Czy maskę do włosów Henna Treatment Wax można używać w ciąży?
Pozdrawiam.
Witam pani Agnieszko może pani polecić jakiej firmy farby do włosów pani używa i konkretny kolor ? Interesuje mnie to szczególnie bo mam też ciemne włosy i zaczynają pojawiać się siwe 🙁 zalezy mi na trwałej farbie ale tez takiej która pokryje siwe włosy. Moze Pani zdradzić co jaki czas Pani farbuje włosy
Świetne rady , myślę że ważna jest pielęgnacja włosów podczas lata a stosowała może Pani Seboradin Sun , bo przeglądając opinie w internecie czytałam pozytywne komentarze i jestem ciekawa , lubię dbać o moje włosy gdyż jestem blondynką i niestety moje włosy są mega podatne .
Świetny artykuł! Wyczerpał temat w stu procentach
Fajny i bardzo przydatny artykuł dla osób szukających sposobu na polepszenie wygladu swoich włosów. Mi się udało. Znalazłam najlepsze dla mnie kosmetyki, Wax Pilomax i teraz mogę spokojnie dołączyć do Waszego grona osób z pięknymi, zdrowymi włosami:)
Pozdrawiam cieplutko Mona.
Witajcie! Przymierzam się do zakupu nowego szamponu i oczywiście szukam inspiracji u Pani Agnieszki! Uwagi, wskazówki, również czytelników – bardzo cenne i przydatne! Zastanawia mnie tylko Henna treatment Wax (niesamowite, używałam jej wieki temu :)). Prawie ją ponownie kupiłam, ale spojrzałam na jej skład, i ma w sobie parabeny. Mam nadzieję, że producent zmieni recepturę, bo maska była rewelacyjna.
Polecam wspomniany tu szampon Sylveco, a teraz przetestuję Wax Pilomax (fajny skład). Dzięi Mona!!
Pani Agnieszko… dziękuje ze pani jest… jest pani dla mnie inspiracja …. właśnie przyszła do mnie pani najnowsza książka o menopauzie … nie mogę się doczekać kiedy zatopię się w jej stronach. Mam może nietypowe pytanie … a mnianowicie uwielbiam pani kolor włosów z okładki pani książki… wiem ze pani używa naturalna koloryzacje… czy mogłabym zapytać jaki dokładnie produkt / kolor pani używa
Serdecznie pozdrawiam
Anna