Kochamy zapachy. Jesteśmy podekscytowane na myśl o nowych perfumach naszej ulubionej marki. Ale piękne zapachy to nie tylko perfumeria. Natura pełna jest zachwycających, naturalnych aromatów. Pomyśl o zapachu świeżej skórki cytryny. Soczystej pomarańczy. Cynamonu. Wanilii. Kardamonu. Lawendy. Róży. Tymianku. Drzewa, żywicy, trawy. Wiatru od morza. Lasu i deszczu. Słońca na twojej skórze. Wszystkie budzą emocje, otwierają zmysły, poruszają i ekscytują.
„Zapach jest potężnym czarodziejem, który potrafi przenieść nas o tysiące mil” – Helen Keller
Niektórych zapachów nie da się zamknąć w butelce. To nieuchwytność i ulotność decyduje o ich magii. Mamy jednak do dyspozycji całą gamę naturalnych olejków eterycznych, które mają na nas dobroczynny wpływ. Niektóre uspokajają, inne dodają energii. A przy okazji także leczą. Aby w to uwierzyć, musiałam sama na sobie doświadczyć ich ożywczej mocy i uzdrawiających właściwości. Zapachy działają na ciało i umysł, poprawiają nastrój i uwalniają od napięć. Zmysł zapachu ma podstawową więź z mózgiem.
Aromaty, które wdychamy, powodują biochemiczną reakcję wywierającą wpływ na nasze emocje.
Od czego zacząć?
Zaopatrzyłam się w kilka wodnych lampek (tak zwanych kominków). Czasem trudno od razu kupić taki, który spełni nasze oczekiwania. Przede wszystkim nie powinien być zbyt mały. Klasyczna świeczka tee light pali się około 4 godzin. Jeśli pojemnik na wodę jest malutki, trzeba uważać, by woda nie wyparowała, zanim świeczka się wypali. Przypalony pojemnik na olejek eteryczny to nic przyjemnego. Może zniweczyć nasze plany odprężenia i relaksu. Do kominka wstawiamy świeczkę, a do pojemniczka nalewamy wodę i wkraplamy olejek. Naturalne olejki eteryczne otrzymywane są z kwiatów, liści, nasion, łodyg lub korzeni aromatycznych roślin, ziół i owoców. Już samo to brzmi niezwykle ekscytująco! Natura jest naszym dobroczyńcą. Korzystajmy z tego.
Naturalne olejki eteryczne są bardzo skondensowanymi, intensywnymi i silnymi substancjami, dlatego należy ich używać tylko w małych ilościach. Ich jakość różni się w zależności od metod ekstraktacji i kraju pochodzenia. Ma to oczywiście związek z ich ceną. Kupując je, należy bardzo uważać, ponieważ na rynku dostępna jest ogromna ilość produktów syntetycznych. Z punktu widzenia aromaterapii są one zupełnie bezwartościowe, bo zamiast leczyć, zatruwają oparami chemii. Naturalne olejki eteryczne są na pewno droższe od syntetycznych. Ich produkcja jest bardzo kosztowna, więc cena nie może być niska.
W sklepach z naturalną żywnością lub zielarniach można jednak kupić naturalne olejki eteryczne w przyzwoitej cenie. Doskonały olejek może kosztować sto złotych, ale całkiem niezły nawet piętnaście. Kupując tańszy produkt, sprawdź dokładnie jego skład. Piękne nazwy i eleganckie opakowania mogą okazać się bardzo zwodnicze. Nas interesuje tylko 100% naturalnego olejku eterycznego. Bez żadnych domieszek.
Aromaterapią możemy cieszyć się w ciągu całego dnia. Dzięki niej od samego rana w moim mieszkaniu pięknie pachnie. Teraz, gdy piszę te słowa, oddycham lawendą, cytryną, rozmarynem i mandarynką. Taka mieszanka delikatnie mnie pobudza, orzeźwia, inspiruje i mobilizuje koncentrację. Dzięki niej zapraszam do mojego domu część natury i świata, za którym tęsknię. Lawenda to Prowansja, ale również mój ogród. Wspomnienie dobrych, spokojnych letnich dni. Rozmaryn rośnie na parapecie mojego okna, ale przypomina mi również duże krzaki tej rośliny, których zapachem oddychałam na Krecie w rozgrzane, wakacyjne wieczory. Owoce cytryny i pomarańczy wąchałam w sadach na Kostaryce, Sycylii czy w Kalifornii. W tych zapachach jest część mojego życia, moich dobrych wspomnień.
Postaraj się pamiętać o kilku rzeczach:
- Do aromaterapii używamy 15 kropli naturalnego olejku eterycznego. Przy wykonywaniu mieszanki również sumujemy olejki do 15 kropli wszystkich razem.
- Możemy oczywiście robić mieszanki, jednak nie z więcej niż 5 różnych olejków. Każdy z nich ma silne i bardzo złożone działanie, nie należy więc przesadzać.
- Korzystamy tylko z takich olejków, których zapach najbardziej nam odpowiada. Nie warto zmuszać się do wdychania aromatów, które nie sprawiają nam przyjemności.
- Przy przeziębieniu warto używać olejków zalecanych podczas infekcji i takich, które udrażniają drogi oddechowe, a przy okazji lekko pobudzają i niwelują ból głowy.
Ja bardzo polubilam zapach naturalnego olejku rozmarynu, choć jako przyprawe niespecjalnie go lubię. Jeśli chodzi o naturalna lawende to też byłam zaskoczona wspaniałym zapachem. Często można spotkać kosmetyki o zapachu lawendy ale ten sztuczny zapach nie ma nic wspólnego z naturalnym.
To prawda, natury nie da się podrobić, chociaż wielu próbuje ☺
Pozdrawiam ciepło ☺
A propos lawendy – zrobiłam kiedyś nalewkę lawendową, ciekawy, mocny smak.
Kosztował ktoś kiedyś? 😉
Stosuję dużo olejków, np. eukaliptus na katar a lawendowy zamiast płynu do płukania (dość mocno uczulają), cynamonowy jako kropla do balsamu świetnie rozgrzewa poprzez poprawę ukrwienia a pomarańcza działa antydepresyjnie. Jałowcowy – na cellulit a drzewo herbaciane na różne dziwne wykwity na skórze, działa antybakteryjnie i przyspiesza gojenie.
Dla każdego co innego.
W tym roku mam zamiar testować mieszaninę olejków przeciw wszelkim letnim krwiopijcom 😉
Lubię olejek pomarańczowy,cynamonowy i jabłkowy
Każdy oddzielnie i wszystkie razem są po prostu cudowne ☺
Pozdrawiam serdecznie ☺
właśnie reaktywowałam mój kominek i na nowo odkrywam uroki olejku żurawinowego. A dodatkowo oko cieszy lampion z wosku z wtopionymi suszonymi krokusami i paprotką. To mój nowy skarb upolowany podczas festynu w Klukach. Przywołuje wspomnienia wiejskich chałup, swojskiego jadła i widoku różnych wytworów ludzkiej wyobraźni od haftów po rzeźby. Może starczy mi odwagi i nie będę czekać do emerytury, żeby własnoręcznie zrobić dekorację z filcu, lampion z suszonymi kwiatami czy wydać tomik z poezją, którą od niedawna
Tak cudna i wrażliwa dusza musi mieć ujście w tworzeniu piękna, więc jak najbardziej zachęcam. Nie ma na co czekać. Życie jest TU i TERAZ. Teraz trzeba je wyrażać! ☺
Pozdrawiam serdecznie ☺
Przykro mi bardzo ale nie ma olejku eterycznego żurawinowego. To co Pani ma może i ładnie pachnie ale z naturą ma mało wspólnego. Nie ma tez bzowego, irysowego, tuberozowego, konwaliowego, herbacianego a zwłaszcza zielonej herbaty. I oczywiście piżmowego również nie ma.
Teraz, w sezonie polecam zaopatrzyć sie w goździkowy- przeciwzapalny i przeciwbólowy, drzewo herbaciane- antyseptyczny, anyżowy lub kopru włoskiego- wykrztuśny, lawendowy- wyciszający i ułatwiający zasypianie, miętowy- na katar.
Kocham olejek sandalowy zimą a latem lawendę i rześki olejek miętowy 🙂
Olejek miętowy też świetny podczas upałów, na choroby lokomocyjne i bóle głowy ☺
Serdeczności! ☺
Pani Agnieszko proszę o podpowiedz gdzie można kupić naturalny olejek z drzewa herbacianego?
Polecam internetowe sklepy z naturalnymi kosmetykami lub sklepy zielarskie.
Pozdrawiam ciepło 🙂
Jakie firmy produkujące naturalne olejki Pani poleca? Jest wiele firm wprowadzających konsumenta w błąd. Na etykiecie 100 % a jak czytam skład to chemia. Z góry dziękuję. Pozdrawiam serdecznie
Pani Agnieszko, jeszcze wczoraj powiedziałabym że trafiłam na Pani bloga przypadkiem, dzisiaj już wiem że po prostu potrzebowałam zachęty i tutaj mogłam ją znaleźć.
Dlaczego piszę komentarz pod postem o olejkach eterycznych? Bo to właśnie on uświadomił mi co się ze mną, ż moim życiem dzieje.
Otóż rok temu, z różnych przyczyn, przeprowadziłam się z rodziną do mieszkania mamy (teściowej), którą potrzebowała bliskości rodziny i odrobiny opieki. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z jaką osobą mam do czynienia.
Nasz wcześniejszy dom pachniał olejkami eterycznymi, wspólnym gotowaniem, pełno było kwiatów, kolorów dookoła, a na balkonie w ogromnej misie szemrała kaskada wodna.
Przeprowadziliśmy się do mieszkania, w którym nie można trzymać zwierząt (bo brudzą!), nie ma kwiatów (bo zbierają kurz), nie kupuje się kwiatów ciętych (bo szkoda pieniędzy), cała przestrzeń jest zagospodarowana co do centymetra, a poranek zaczyna się od narzekania na wszystko, zaczynając od pogody na cenach skończywszy.
Próbowałam z tym walczyć, ale powoli dawałam się przytłoczyć, stłamsić, godziłam się ze wszystkim. Zapomniałam że świat jest piękny, a co gorsza powoli zaczęło umykać to mojej córce.
Po przeczytaniu tego postu już wiem czego mi tak brakuje w moim nowym miejscu. Brakuje mi zapachu. Stłamszona zapomniałam o olejkach eterycznych, o oswojeniu tej przestrzeni i zaadoptowaniu jej do naszych potrzeb.
Przepraszam za ten długi wywód i jeszcze raz dziękuję za przebudzenie i inspirację.
Po pracy biegnę po mój ukochany olejek cynamonowy, przeproszę kominek i zacznę budować duchowy dom.
Witam Pani Agnieszko,
A co sądzi Pani o woskach zapachowych? Pięknie pachną, też dodaje się je do kominka z podgrzewaczem, ale nie wyparowują tak jak woda, więc nie ma ryzyka przypalenia kominka. Ostatnio koleżanka dała mi taki wosk Yankee Candle. Śliczny zapach i rzeczywiście wygodny w użytkowaniu. Podobno są tworzone z naturalnych olejków najwyższej jakości. Czy Pani używała czegoś takiego?
Dziękuję 🙂 zapomniałam o tym cudownym sposobie poprawiania nastroju. Właśnie leczę katar i nastawiłam już domek z olejkiem pichtowym. Do tego radosna muzyczka, herbatka, kocyk i zanurzam się w dalszej lekturze Pani cudownego bloga 🙂
Mam zamiar zmienić swoje życie dzięki Pani. Jest Pani moją motywacją 🙂 Dziękuję
A dzis jescze dotarla do mnie wiadomosc ze olejki tez wplywaja na czestotliwosc ✨
Jak można zastosować olejki w czasie gdy nie ma nas w domu? Tak aby po przyjściu do domu od razu pachniało ale żeby nie zostawiać palącego się kominka?
Witam. Pani Agnieszko, mam 3-miesięcznego synka, czy mogę bezpiecznie stosować aromaterapię w domu (głównie poprzez dyfuzor elektryczny, posiadam urządzenie do aromaterapii Stadler form Jasmine)? Bardzo dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.
Agnieszko czy możesz polecić firmę która produkuje rzeczywiście naturalne olejki?
W internecie jest ich dużo ale które są naturalne????
Agnieszko czy możesz polecić firmę która produkuje rzeczywiście naturalne olejki?
W internecie jest ich dużo, ale które są naturalne????
Ja uwielbiam zapach goździków. To dla mnie taki typowy zapach prawdziwego, ciepłego domu, dlatego to on najczęściej znajduje się w moim kominku.:) Do tego jak odkryłam firmę damai i ich naturalne olejki, które pachną jakby były to żywe rośliny, oszalalam i już nie kupuję innych.:)
Jak dla mnie to właśnie zapach robi cały klimat domu. 😉 U mnie prawie zawsze pali się kominek z jakimś ulubionym olejkiem. Ostatnio to neroli od damai. Robi cudowny, relaksujący i uspokajający nastrój. Bez takich elementów mój dom nigdy nie byłby tak naprawdę mój.
Zamiast specjalnie kupować kominek, czyli kolejny przedmiot w domu, warto wykorzystywać olejki eteryczne po prostu podczas… sprzątania. Zamiast płynu do mycia podłóg z syntetycznymi substancjami zapachowymi warto do 5l ciepłej wody wlać 4 łyżki octu, a do tego 10 kropel dowolnego, naturalnego olejku eterycznego. Ja tak właśnie myję podłogę. Olejek maskuje zapach octu, więc wcale go nie czuć (naprawdę), a w domu unosi się zapach olejku.
Pani Agnieszko, uwielbiam i ubóstwiam Panią ! Za Pani ciepło, wrażliwość, umiłowanie Natury i Życia. Za Pani normalność, skromność, człowieczeństwo. Za to, że jest Pani uduchowiona i za Pani rozwój osobisty. Za dobro, które Pani popularyzuje i szerzy. Za piękno Pani myśli, czyste i szczere intencje. Za to, że mogłam Panią poznać i zachwycić się Pani dobroczynnością i postawą do świata. Wiele nam Pani daje. Pani postawa jest inspiracją do lepszego życia ; lepszego jutra. Bardziej świadomego jego przeżywania i doznawania. Jest Pani nie tylko ikoną mody, ale Ikoną Życia ! Pani postawa jest dla mnie szlachetnym wzorem. To wielki zaszczyt móc czerpać z Pani Daru. Z Poważaniem i Wielkim Szacunkiem dla Pani, Urszula
lubię np. różę, bazylie, od dawna korzystam wlewając do oczyszczacz powietrza, mam oskar Stadler, to ważne bo jest cichy w nocy i pięknie wtedy pachnie