Taka „sałatka”to w naszym domu podstawa letnich śniadań. Pyszna, kolorowa, różnorodna, smakuje wszystkim członkom naszej rodziny niezależnie od wieku. Świetnie się sprawdza jako przekąska, zdrowy deser lub śniadanie zabrane w słoiku do pracy. Lub na weekendowy piknik na trawie.
Byłam kiedyś pewna, że ta potrawa to sałatka piękności Heleny Rubinstein. Okazało się jednak, że jest potrawą, którą w 1900 roku stworzył szwajcarski lekarz dr. Maximilian Bircher-Benner dla pacjentów swojego szpitala. Nazwa musli pochodzi od słowa „mus”, które po niemiecku oznacza po prostu mus, czyli potrawę miękką i niezbyt gęstą. W jej skład oryginalnie wchodziły oprócz dobrze namoczonych przez noc płatków owsianych również surowe lub gotowane, rozdrobnione owoce, które czyniły z potrawy swoiste purée. Ważne było, by do potrawy nie dodawać cukru, a słodzić jedynie poprzez dodanie suszonych owoców: fig, daktyli, moreli, śliwek. Dzisiaj możemy do niej dodać również żurawinę i jagody goji. Wartości odżywczych dopełniały orzechy oraz naturalny jogurt. W naszym domu robimy na jej temat wiele wariacji, dodając czasem cynamon, kardamon, owoce sezonowe, pieczone jabłka, gruszki lub pokrojone na kawałki banany. Możliwości jest nieskończenie wiele.
Ten przepis oraz wiele innych pomysłów na pyszne i zdrowe śniadania dla całej rodziny znajdziesz w mojej najnowszej książce pt. „Smak miłości”.
Składniki:
420ml (1 i 3/4 szklanki) wody
60ml (1/4 szklanki) soku jabłkowego
3 łyżki soku z cytryny
jabłko obrane ze skórki i starte na tarce
375g (1½ szklanki) naturalnego gęstego jogurtu
Suszone owoce: figi, morele, daktyle, śliwki, żurawina, rodzynki..
Na wierzch do wyboru: świeże owoce sezonowe: truskawki, maliny, poziomki, borówki, płatki migdałów, orzechy, pestki dyni, słonecznika…
Dodatkowo: mielony cynamon, kardamon, imbir..
Sposób wykonania:
Wieczorem wymieszaj ze sobą płatki owsiane, suszone owoce oraz wodę. Odstaw na całą noc.
Rano dodaj sok jabłkowy i cytrynowy, świeżo starte jabłko oraz jogurt. Opcjonalnie możesz dodać trochę jasnego miodu, syropu z agawy lub melasy z buraków (super zdrowa, dużo żelaza!). Na wierzchu ułóż świeże owoce lub inne dodatki i zaraz podawaj. Smacznego 🙂
*Jeśli śniadanie przygotowujesz rano, to zalej płatki wrzącą wodą, odstaw na co najmniej 15 minut pod przykryciem i dodaj pozostałe składniki.
Pycha śniadanko (ew przekąska). Tak jak Pani Agnieszka bardzo wszystkim polecam takie cudeńka oraz zachęcam do własnych kompozycji.
To jest także dobry sposób jak ktoś nie zdąża rano zjeść śniadania. Wystarczy zapakować słoiczek do torebki i zjeść na spokojnie w pracy. Bo nawet dobre i pożywne śniadanie zjedzone w pośpiechu nie wychodzi na zdrowie.
Polecam 🙂
Zgadzam się z tym w zupełności. Ja robię tak samo. Cieszę się, że nie tylko ja – to miłe ☺ Pozdrawiam ciepło ☺
Witam, zaczynam dopiero moją przygodę „niełączenia” i odnośnie tej sałatki piękności mam pytanie dot. zasadności dodania do niej świeżych truskawek, malin (jak na obrazku), otóż w książce Ursulii Summ pt. Dieta rozdzielna, napisane jest, że organizm traktuje świeże maliny, truskawki … jak białka, w związku z tym dodanie ich do węglowodanów wydaje się dla mnie nadużyciem, chyba, że w książce jest błąd. Ciekawa jestem co Pani o tym sądzi? – Pani Agnieszko.
Dieta niełączenia przeszła już tak wiele przeróżnych wariantów… Ja trzymam się jej podstawowych zasad, gdzie owoce znajdują się w grupie neutralnej – i nie daję się zwariować ☺ Od lat dodaję truskawki, maliny i poziomki do owsianki i nie zauważyłam żadnych przykrych skutków. Pozdrawiam serdecznie ☺
Pani Agnieszko,
Mam podobny problem, naczytałam się różnych pozycji o diecie niełączenia i mimo, że kocham owsiankę wg.powyższego przepisu to mam wątpliwości czy owsiankę jeść z jogurtem czy z samą wodą czy dodać banana czy lepiej nie.. Czy jak zjem z jogurtem to potem trawi się to niewłaściwie..sama już nie wiem jak postępować. Proszę o radę…BTW kocham Pani bloga i nie zacznę dnia jak się na niego nie napatrzę! Sciskam. Edyta
Pani Agnieszko czytam pani bloga z największą przyjemnością. O właściwościach pokrzywy, ssaniu oleju, bańkach wiedziałam od dawna ale to pani potrafiła uruchomić we mnie chęć stosowania tych naturalnych metod. W tym roku jestem po bardzo ciężkiej grypie, trzy lata temu przeszłam sepsę, więc muszę naprawdę dbać o siebie, problemy z zatokami. Bardzo pani dziękuję, ma pani dar przekonywania i zachęcania. Muszę też powiedzieć, że blog pisany jest piękną polszczyzną, świetne zdjęcia, jest po prostu profesjonalny. Pani artykuły są bardzo wyczerpujące, mają znamiona naukowości, naprawdę świetne. Pozdrawiam bardzo serdecznie z pani rodzinnego miasta.
Zapomniałam napisać, że jest Pani Bardzo Piękna, BARDZO, BARDZO i MĄDRA.
Pani Agnieszko, Czytalam juz wiele o wspanialych wlasciwosciach tego musli. Lubie jednak swoje sniadanie na cieplo. Czy mozna je podgrzac? Czy mysli Pani, ze straci ono swoje cenne wlasciwosci? Pozdrawiam i gratuluje wspanialej strony! 🙂
Witam, ten przepis zobaczylam u Pani w książce, z tym że poznalam go rok temu u pewnej wspaniałej rodziny w Szwajcari. Jest to oczywiście znakomity przepis na śniadanie, ale w upalne dni świetnie spisuje sie jako obiad lub kolacja! Właśnie przygotowałam całą miskę na jutrzejszy obiad:-) ale mam pytanie, dlaczego w Pani przepisie jest woda? Ja dodaje pół na pół mleko( mam szczęście i dostęp do takiego od krówek z pola obok ) i śmietanę najbardziej tłustą jaką uda mi się znaleść!:-) polecam bo smak jest rewelacyjny i delikatny! Pozdrawiam serdecznie 🙂
Jaką wodą zalewamy płatki wieczorem? zimną, ciepłą, gorącą?