Ajurweda i uroda nierozerwalnie idą w parze. Ajurweda przykłada bowiem wielką wagę do codziennej higieny ciała. Aromatyczne, odprężające i oczyszczające kąpiele mają ogromny wpływ na naszą psychikę oraz ducha. Oczyszczają ciało i odprężają umysł.
Wspaniale wycisza i uspokaja zapalenie w łazience „kominka” z naturalnymi olejkami eterycznymi lub aromatycznej świecy. Można też wrzucić do wanny kilka przeciętych na ćwiartki cytryn (wcześniej dobrze wyszorowanych) i podczas kąpieli wyciskać z nich sok. Kwasy owocowe rozjaśniają i oczyszczają skórę, a także działają jak delikatny peeling owocowy. Aromat cytryny łagodzi napięcie mięśni i dodaje energii.
Dodana do kąpieli sól morska rozluźnia mięśnie i pomaga usunąć z komórek toksyczne substancje nagromadzone pod wpływem stresu. Nie należy jednak łączyć soli z cytryną – takie kąpiele należy przygotowywać oddzielnie.
Podczas kąpieli dobrze jest wykonać peeling całego ciała, w celu usunięcie z powierzchni naskórka obumarłych komórek. Hinduski używają do tego zmielonej łupiny orzecha kokosowego. Dobre jest też szorowanie ciała myjką z lufy lub korzystanie ze specjalnych, szorstkich rękawic do masażu z odrobiną peelingu który można przygotować samodzielnie: gruby cukier lub sól należy wymieszać z odrobiną oleju (np. kokosowego) i dodatkiem kilku kropli olejku aromatycznego ( np. lawenda, rozmaryn, pomarańcza) w celu nadania pięknego zapachu. Zawsze przygotowuję zapas takiego peelingu i przechowuję w pięknym, szerokim słoiku. Pamiętaj, by przed kolejnym użyciem preparat wymieszać drewnianą szpatułką.
Masaż peelingujący należy zaczynać zawsze od stóp, a następnie kolistymi ruchami masować całe ciało w kierunku serca. W ten sposób pobudza się krążenie limfatyczne, pomaga organizmowi usunąć toksyny i substancje, które powodują cellulit oraz obrzęki.
Do nacierania ciała zaleca się użycie masła kokosowego, oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, nierafinowanego oleju sezamowego lub z pestek moreli. Dla uzyskania pięknego zapachu polecane jest dodanie kilku kropli naturalnego olejku lawendowego, rozmarynowego lub innego.
Pani Agnieszko, czekania wpis o masażu piersi, o ktorym wspomniała Pani w jednym z programów sniadaniowych, a którego nauczył Panią lekarz w Stanach. Pozdrawiam Anna