Wiosenne oczyszczanie to proces, który powinniśmy rozpocząć właśnie teraz, na przełomie wiosny i zimy, kiedy rozpoczyna się przesilenie wiosenne. Nagle zaczynamy być zmęczeni, rozdrażnieni i zdekoncentrowani. Czasem cierpimy na bezsenność, a innym razem nie możemy się obudzić, bo śpimy bardzo „ciężko” i długo. Czasem odczuwamy apatię lub jesteśmy wewnętrznie „rozbici”. Bywa, że częściej dochodzi do konfliktów z partnerem lub z pracownikami, a najprostsze sprawy nużą nas, drażnią i bez wyraźnej przyczyny potrafią wyprowadzić nas w równowagi. Jesteśmy także bardziej podatni na z pozoru niegroźne infekcje, a dolegliwości, z którymi walczymy od dłuższego czasu nagle się nasilają – przypominają o sobie np. nerwobóle, migreny, dawne kontuzje lub wrzody. Zmęczenie, rozbicie, brak energii, alergie, bóle głowy –  to właśnie główne objawy przesilenia wiosennego, którym lekarze nazywają syndrom zmęczenia wiosennego.

Czym jest przesilenie wiosenne i jak sobie z nim radzić?

Objawia się przede wszystkim utratą energii życiowej i witalności, sennością, ogólnym osłabieniem oraz bólami ciała. Objawy przesilenia mogą trwać kilka tygodni. W tym czasie np. wypadają nam włosy, które stają się słabe i matowe, łamią się paznokcie, a skóra jest szara i pozbawiona blasku. Trudno nam się skoncentrować, mamy słabszy refleks i do tego łatwo się denerwujemy.

Dlaczego tak się dzieje?

Zimą spędzamy mniej czasu na powietrzu, mniej się ruszamy, jemy mniej owoców i warzyw oraz rzadziej widujemy słońce. Dni są krótsze, a nasz organizm przyzwyczaja się do długich wieczorów spędzanych w domu, oraz do mniejszej aktywności fizycznej. Zapadamy niemal w „zimowy sen”, bo szybciej robi się ciemno. W momencie przełomu, czyli okresu który przeżywamy właśnie teraz, gdy zima z wiosną spotykają się w postaci wysokich skoków ciśnienia oraz zmiennych (wręcz skrajnych) warunków atmosferycznych (co można zwłaszcza ostatnio zauważyć za oknem :)), stan naszego umysłu i ciała reaguje niezwykle intensywnie. Nagle musimy się przestawić na dłuższą aktywność w ciągu dnia, zmusić organizm do „działania” przez większą ilość godzin. Brak chęci do działania, niemal chroniczne zmęczenie i niewyspanie oraz zła kondycja skóry i włosów to forma „walki” naszego ciała z nadchodzącymi zmianami w przyrodzie, na które nagle musimy się przestawić. Czy można się do tego przygotować? Można.

Przesilenie wiosenne nie dotyka przecież wszystkich w równym stopniu. Zwykle bardziej cierpią osoby, które… delikatnie mówiąc się zaniedbały. 🙂 Nieprawidłowa dieta (mimo ograniczonej ilości świeżych warzyw i owoców, zimą można przecież dostarczać organizmowi wielu witamin), zbyt mała ilość ruchu oraz świeżego powietrza (usprawiedliwianie się złą pogodą), czy nieprawidłowy sen, o którym więcej napisałam w tym wpisie (chodzi o osoby, które nie kładły się wystarczająco wcześnie spać, aby organizm mógł w odpowiedni sposób wypocząć i się zregenerować). Jeśli do tego dochodziły leki lub używki, to sytuacja zdecydowanie jeszcze się pogarsza. Nie oznacza to jednak, że takie osoby muszą pogodzić się z „cierpieniem” i przeczekać ten  trudny dla nich czas nic nie robiąc.  Wręcz przeciwnie – powinny szczególnie w tym czasie o siebie zadbać. Jak? Bezcenne jest prawidłowe oczyszczenie.

Czy należy się oczyszczać?

Ludzki organizm posiada naturalną zdolność do samooczyszczenia i regeneracji. Robi to nieustannie. Odpowiadają za to głównie wątroba oraz nerki, ale oczyszczamy się również poprzez pory skóry (pot), oraz oddech. Pomimo tych naturalnych zdolności naszych organizmów, możemy i powinniśmy je wspierać w tym procesie, skoro już tysiące lat temu (gdy świat i pożywienie nie były tak zatrute jak obecnie) medycyna chińska, ajurweda, a na naszych terenach również mnisi (np. ojcowie Benedyktyni) stworzyli naturalne  systemy, które wspomagają i wspierają proces oczyszczania.

W dzisiejszym, zanieczyszczonym świecie sezonowe oczyszczanie organizmu jest absolutnie niezbędne. Zgromadzone w organizmie toksyny powodują alergie, spadek energii życiowje, defekty skóry, osłabienie włosów, prowadzą nawet do depresji. W skrajnych przypadkach organizm broniąc się przed toksynami wytwarza torbiele i zmiany rakowe. Co ciekawe, lekarze oszacowali, że w organizmie przeciętnego człowieka może odłożyć się w ciągu jednego roku nawet 8 kilogramów trucizn!

Toksyny, a więc zanieczyszczenia, które kumulują się w naszych organizmach, możemy podzielić na zewnętrzne i wewnętrzne. Zewnętrzne to wspomniane wcześniej leki, pożywienie, napoje, używki, zanieczyszczone powietrze itd. Toksyny wewnętrzne to skutek złych emocji, głównie kumulowanego stresu, który niszczy nasze ciała w sposób jak najbardziej fizyczny. Dlatego oczyszczanie organizmu możemy przeprowadzić na wielu różnych poziomach, a najlepiej jest wyznaczyć sobie na to  przynajmniej 7 dni. Powinno być ono dobrze zaplanowane i odpowiedzialnie przeprowadzone. Oczywiście możemy przeprowadzać krótkotrwałe głodówki, ale wymagają bardzo odpowiedzialnego, indywidualnego podejścia, dlatego dzisiaj nie będę o nich pisała. Dzisiaj przybliżę najważniejsze elementy prawidłowego, zdrowego, rozsądnego oczyszczania.

Dlaczego powinniśmy się oczyszczać?

Uwielbiam obserwować naturę i z niej czerpać mądrość. Gdy opadną śniegi, na polach pojawia się duża ilość kamieni (efekt przesuwania się wierzchniej warstwy piasku w głąb gleby), a jadąc przez Polskę widzimy teraz ogromne ilości śmieci. Jeśli rolnik nie oczyści pola, a zacznie je użyźniać, wzmacniać i i nawozić, to bez względu na to jak dobrych i skutecznych środków będzie używał, jego plony będą marne, ponieważ pole było i pozostało zanieczyszczone. Dlatego na wiosnę zawsze wszelkie prace na polu i w ogrodzie zaczyna się od oczyszczania.

Podobnie jest z naszym organizmem – możemy starać się go wzmacniać, uodparniać i odżywiać, nawet najlepszym, najzdrowszym i najbardziej ekologicznym pożywieniem, ale jeśli nie oczyścisz najpierw organizmu, te wysiłki nie przyniosą żadnych rezultatów. Wręcz przeciwnie – ilość toksyn będzie się kumulowała.

Więc jeśli używasz tabletek (nawet „tylko” przeciwbólowych), pijesz alkohol, zdarza ci się od czasu do czasu zjeść pożywienie zawierając konserwanty lub złe tłuszcze, to na pewno zauważasz w swoim organizmie skłonność do infekcji, bólów głowy, osłabienia, a skóra staje się jak gąbka, miękka i mało elastyczna, ciało jest napuchnięte i pojawia się skłonność do zatrzymywania wody w organizmie. Zwiększa się waga ciała i nawet najwspanialsze kuracje odchudzające prawdopodobnie na dłuższą metę nie przyniosą żadnych efektów. Teraz jest dobry czas na to, by zmienić swoje życie, zmienić swoje nawyki, by nareszcie zrobić porządek w swoim organizmie.

Bardzo wskazane są raz w roku radykalne kuracje oczyszczające, ale one wymagają czasu, spokoju, odpowiedniego przygotowania i przede wszystkim urlopu. Radykalne oczyszczanie wiąże się z tym, że trzeciego dnia pojawia się kryzys – uwolnione toksyny powodują fatalne samopoczucie, które mija czwartego lub piątego dnia kuracji. Dobrze jest ją połączyć z oczyszczaniem emocji i ducha, pozbywania się starych wzorców i tego, co nas blokuje by swobodnie i z radością ruszyć do przodu.

Oczyszczanie które dzisiaj Wam proponuję nie jest obciążające dla organizmu, nie musimy brać urlopu by je przeprowadzić. Wystarczy wprowadzić zmiany do swojego codziennego stylu życia, by wkrótce przekonać się, że czujemy się lżejszy, młodsi i pełni wigoru. To jest dobry czas, by przygotować nasze organizmy na wszelkie dobrodziejstwa, jakie w najbliższych miesiącach zaoferuje nam natura – one nas wzmocnią, a ja będę pisała Wam o tym co zrobić, by jak najlepiej to wykorzystać! 🙂

1. Właściwa dieta

Przede wszystkim należy zacząć od zmiany diety. Jeśli do tej pory nasze posiłki były nieregularne, pozbawione wartościowych składników odżywczych, najwyższy czas aby stały się zdrowe, lekkie i częste. Kwiecień to idealna pora na domową uprawę kiełków (link) – nasiona rzeżuchy, pszenicy, lucerny, czy rzodkiewki uzupełnią nasz organizm w witaminy z grupy B oraz A, C, E, a także cenne składniki mineralne, takie jak potas, magnez, czy wapń. Doskonale nadają się do sałatek, kanapek (tylko razowe pieczywo!), serków (najlepiej kozie) oraz nie wymagają wiele wysiłku w uprawie. Nieodłącznym elementem zbilansowanej diety są ryby, bogate w NNKT oraz warzywa i kasze, zawierające mnóstwo witamin i minerałów.

We wzbogacaniu diety i wspomaganiu odporności pomogą nam także naturalne lekarstwa, takie jak czosnek, czy chrzan, o którego właściwościach przeczytacie tutaj.

Koniecznie trzeba pamiętać, że nasza dieta generalnie powinna być wolna od chemicznych dodatków i możliwie jak najmniej przetworzona. Często zapominamy, że pożywienie to „paliwo” dla naszego organizmu – od jego jakości zależy nasze zdrowie, samopoczucie i witalność. Brak świeżych owoców czy warzyw możemy sobie zrekompensować dietą bogatą w nasiona (ciecierzyca, soczewica, fasola, siemię lniane, nasiona dyni, słonecznika, sezamu, chia) oraz kasze. Dobrze jest też spożywać orzechy i migdały (oczywiście w niewielkich ilościach), sezam, warzywa korzeniowe i kapustne, ryby i dobrej jakości oleje i oliwy. I oczywiście dużo polskich jabłek!

Moja propozycja menu na 7 dniowe oczyszczanie (detoks):

Bardzo ważne jest oczyszczenie organizmu z zimowych złogów. Dobrym rozwiązaniem jest bulion warzywny, będący prawdziwą bombą witaminową. Można go pić kilka razy w ciągu dnia. Do jedzenia polecam kaszę jaglaną, która jak żaden inny pokarm oczyszcza organizm z toksyn. Proponuję ugotowanie kaszy jaglanej na cały dzień i jedzenie jej z różnymi dodatkami:

Wersja na „słodko”: prażone lub pieczone jabłko, cynamon, imbir, kurkuma (posiadają genialne właściwości oczyszczające). Zdecydowanie odradzam jedzenie kaszy jaglanej z dodatkiem bananów, chyba, że chcemy przytyć. 🙂

Wersja na „słono”: z pieczonymi lub gotowanymi warzywami, najlepiej polskimi, np. burakami, dynią, marchewką, pietruszką itd.

Podczas oczyszczania organizmu należy pić dużo płynów. Idealna jest lekko ciepła woda (zimnej unikamy) pita systematycznie, małymi łykami regularnie w ciągu dnia. Warto także pomyśleć o genialnych,  oczyszczających naparach ziołowych, dzięki którym poprawimy nie tylko stan naszego ciała, ale również ale i ducha. Podczas siedmiu dni oczyszczania proponuję picie naparów:

  1. z pokrzywy, (przepis znajdziecie tutaj)
  2. z mniszka lekarskiego,
  3. ajurwedyjskiego naparu oczyszczającego (o którym więcej napisałam tutaj). 

Przynajmniej na te siedem dni należy zrezygnować z picia kawy i jeśli istnieje taka potrzeba, to zastąpić ją napojami zwiększającymi energię (napisałam o nich w tym wpisie). Oczywiście podczas oczyszczania organizmu absolutnie rezygnujemy z picia alkoholu i wszelkich napojów sztucznie barwionych i aromatyzowanych, ale takich napojów generalnie nie należy pić. 🙂 Wielu witamin dodają nam również świeże soki owocowe, a organizm rewelacyjnie oczyszcza i wzmacnia również zakwas z buraków! Przepis na zakwas znajdziecie tutaj.

Genialne właściwości oczyszczania i regeneracji wątroby posiada ostropest, dlatego koniecznie należy włączyć go teraz do naszej diety (1 łyżka dziennie). Cały obszerny materiał o ostropeście znajdziecie tutaj.

2. RUCH

Kolejnym krokiem do oczyszczenia organizmu jest ruch. Nasze ciało oczyszcza się poprzez pory skóry oraz oddech – podczas ruchu, zwłaszcza na świeżym powietrzu, nasz oddech staje się głębszy, pełniejszy i dłuższy. To bardzo ważne! Przez ostatnie miesiące przebywaliśmy głównie w zamkniętych, ogrzewanych pomieszczeniach, co spowodowało ogólne spowolnienie organizmu oraz niedotlenienie. Nasze mięśnie są teraz słabsze, a wydolność mniejsza. Kilka szybkich kroków, a niektóre osoby od razu narzekają na ból kręgosłupa, zadyszkę czy kołatanie serca. Lekarstwem na wyleczenie tych dolegliwości jest stały, regularny, systematyczny ruch, choćby tylko spacer! Ja oczywiście polecam jogę (tutaj dokładnie wyjaśniam dlaczego :)), ale każdy może znaleźć odpowiedni dla siebie rodzaj aktywności, który przynosi radość, oczyszczenie, siłę i zdrowie!

Bo aktywność fizyczna to nie tylko dotlenie wszystkich komórek naszego ciała, ale też poprawa nastroju. Regularny ruch zwiększa liczbę czerwonych krwinek, które sa odpowiedzialne za transport tlenu do wszystkich naszych komórek oraz „uaktywnia” pracę białych krwinek, które są dzięki temu bardziej skuteczne w walce z wirusami i bakteriami, tym samym zwiekszając ogólną odporność organizmu. Systematyczny ruch podnosi też poziom serotoniny i endorfin w mózgu, a te są przecież w bardzo dużej mierze odpowiedzialne za poprawę nastroju. 🙂

Nie musimy chodzić codziennie na siłownię. Wystarczy, że zaczniemy spacerować. Zamiast samochodem, czy autobusem wyruszmy do pracy na nogach. Albo wysiądźmy dwa przystanki wcześniej! Dużo energii i frajdy może dać nam jazda na rowerze albo na rolkach. Warto też pójść na basen i przy okazji na saunę, aby wypocić zalegające w naszym ciele toksyny oraz usprawnić przepływ krwi w organizmie. Na rozdrażnienie i irytację pomoże nie tylko ruch, ale i medytacja. Sesja jogi lub wykonane rano w kilkanaście zaledwie minut Odmładzające Rytuały Tybetańskie (cały materiał o Rytuałach znajdziecie tutaj) pozwolą uspokoić skołatane nerwy, poprawić kondycję ciała, umysłu i ducha, wzmocnią, dodadzą energii, witalności i … urody! 🙂

Podczas spaceru łapmy też słońce! Zmęczenie i osłabienie odczuwane u progu wiosny jest bowiem również skutkiem niedoboru witaminy D, która jest wytwarzana przez ludzki organizm pod wpływem promieni słonecznych. Jest ona naturalnym antydepresantem, a jej niedobór skutkuje między innymi bezsennością. Oczywiście nie przesadź z wystawianiem twarzy na słońce – nie chodzi o opaleniznę, ale o zdrowie. 🙂

3. Zdrowy sen

Obok zbilansowanej diety i ruchu, bardzo ważny jest podczas oczyszczania odpowiedni, regenerujący sen.  Pozwala zregenerować ciało i umysł, pozwala na wypoczynek, a w jego trakcie zachodzi mnóstwo bardzo ważnych procesów życiowych. Badania sugerują, że powinniśmy spać min. 7 – 8 godzin dziennie. Istotną kwestią jest też pora, o której kładziemy się spać i wstajemy. Wiele osób chodzi bardzo późno spać, omijając jedną z najważniejszych i najbardziej wartościowych faz snu od 22:00 do 1:00. Jeśli chcemy oczyścić nasz organizm, to powinniśmy zasypiać o godzinie 22:00, ponieważ to jest najlepsza pora dla organizmu na naturalne oczyszczenie. To jest bardzo ważne! Może to jest dobry czas, aby generalnie pomyśleć o zmianie nawyków, czyli wcześniejszym zasypianiu i wcześniejszym wstawaniu? O tym jak się zdrowo i skutecznie wysypiać napisałam dla Was tutaj. 

4. Oddech

Pisałam już wcześniej, że bardzo ważną funkcję w procesie oczyszczania organizmu spełnia oddech. Oddycha każdy z nas, robimy to automatycznie i bezwarunkowo. Ale niewiele osób potrafi oddychać głęboko i świadomie. Takiego oddechu można się nauczyć. Większość z nas oddycha byle jak, płytko, krótko i szybko. Dlatego np. podczas praktyki jogi OGROMNĄ wagę przywiązuje się właśnie do oddechu. To niezwykłe, jak wielką siłę możemy z niego czerpać.

Ważnym elementem jogi jest pranayama, a więc różne techniki oddechowe. Ja z całego serca polecam Wam 9 oczyszczających oddechów, o których już kiedyś dla Was pisałam i możecie znaleźć ten tekst tutaj. Ich dobrodziejstwo poznało już wielu czytelników mojego bloga! 🙂

5. Oczyszczanie olejem

O tej metodzie, będącej sekretem ajurwedy i ukraińskiego lekarza, po raz pierwszy usłyszałam od mojej Mamy, która usłyszała o niej gdzieś w telewizji. Zalet ssania oleju jest bardzo wiele, między innymi: oczyszczanie organizmu z toksyn i bakterii, oczyszczanie zatok, leczenie stanów zapalnych gardła, rozświetlanie i wygładzanie skóry, ale przede wszystkim – ta metoda to totalna, naturalna i bezpieczna detoksykacja całego organizmu! Zapraszam Was do lektury wpisu, w którym wymieniłam wszystkie zalety ssania oleju – link znajdziecie tutaj. To jeden z najczęściej czytanych postów na blogu! 🙂

6. Oczyszczające kąpiele

Pisałam już o tym, że nasz organizm oczyszcza się również prze pory skóry. Naszym celem jest odblokowanie ich i oczyszczenie dzięki nim toksyn z organizmu.

Polecam Wam bardzo prostą kąpiel oczyszczającą:

  • ½ kg soli (może być zwykła, ze sklepu, ale bez antyzbrylaczy czy innych dodatków!)
  • 2 opakowania sody oczyszczonej

Kąpiel powinna być ciepła i mieć taką temperaturę, jaka najbardziej Wam odpowiada. Należy odprężyć się i „moczyć się” przez 15 minut. Po upływie tego czasu należy ciało wyszorować szorstkimi rękawicami lub szczotką (tak zaleca np. ajurweda). Później można zastosować niektóre metody pozbywania się cellulitu o których pisałam tutaj.

Można także użyć gotowej soli do kąpieli, na przykład bocheńskiej (do kupienia tutaj), zabłockiej (można ją kupić tutaj) lub soli kąpielowej z drzewem sandałowym, którą kupicie tutaj.

Wspaniałym pomysłem jeż też relaksująca kąpiel z dodatkiem ulubionego, aromatycznego olejku lub żelu (polecam Wam żel siarczkowy do kupienia TUTAJ  lub bardzo przyjemny ekologiczny olejek pachnący trawą cytrynową, dostępny tutaj. Taka kuracja odpręża i regeneruje ciało, odstresowuje i „ładuje” baterie. Można też do wanny dodać kilka kropli zwykłego olejku eterycznego – np. lawendowego lub różanego (działają uspokajająco i odprężająco).

 7. Pozbycie się stresu – wyciszenie, medytacja , relaks

Codziennie gonimy za milionem spraw, wpadamy w wir obowiązków, dopada nas stres. Jeśli nie będziemy regularnie oczyszczać się z  jego skutków, to z pewnością będzie się kumulował i da o sobie znać w postaci chorób, rozdrażnienia, poczucia wypalenia, apatii, niechęci, a często nawet depresji. Musimy zdać sobie sprawę z tragicznych skutków stresu kumulowanego w naszych orgazmach, i konieczności stosowania wszelkich możliwych ZDROWYCH sposobów, aby z nim sobie poradzić. Alkohol, papierosy czy inne „odskocznie” to nie jest metoda. Jeśli chcemy cieszyć się życiem i zdrowiem do późnych lat to musimy znaleźć odpowiednie dla siebie, proste, zdrowe metody do stosowanie na co dzień. Ja nie jestem zwolenniczką wielogodzinnych medytacji – nie mam na to czasu i nie chcę „odlecieć”. 🙂 Ale 10 minut medytacji każdego dnia to moim zdaniem absolutnie niezbędne, podstawowe, codzienne BHP! A 9 oddechów oczyszczających zajmuje zaledwie kilka minut, a zmiana jest gigantyczna!

Warto też robić sobie weekendy bez telefonu, komputera i tabletu by nabrać trochę dystansu do codziennych spraw i standardowych obowiązków. A może krótki wyjazd za miasto? Natura genialnie oczyszcza nas i regeneruje. A jeśli nie możesz pozwolić sobie na taki wyjazd, postaraj się wprowadzić w życie „obowiązek” odpoczywania codziennie, choćby przez chwilę. To czas na zajęcie się swoim hobby, relaks z książką czy inspirujący spacer.

Podczas oczyszczania warto też znaleźć chociaż chwilę czasu na kreatywne pisanie, wyrzucenie z siebie wszelkich „brudów” i smutku, zniechęcenia czy rozczarowania, aby stworzyć w sobie przestrzeń na nową, czystą piękną energię i lepsze życie. 🙂 Napisałam o tym więcej w tym wpisie. 

Zacznijmy więc czas oczyszczanie naszych ciał, serc i dusz, bo powitać nowe, piękniejsze życie, które czeka na nas tu i teraz! Więcej będę o tym pisała w kolejnych postach.

A tym czasem pozdrawiam Was bardzo ciepło!

Agnieszka

 *Zdjęcie główne oraz te poniżej zrobił mój wspaniały mąż Robert Wolański dla magazynu „Uroda Życia”. 

DSC01311 DSC01526