Od dwóch tygodni testuję na sobie tę prostą medytację, która ułatwia zaśnięcie. To wspaniała technika dla tych, którzy mają problemy ze snem. To magiczna i prosta metoda joginów na szybkie zaśnięcie oraz głęboki, zdrowy i spokojny sen. Mój nauczyciel jogi przekazał nam technikę, która działa na nas na kilka sposobów:

  • ułatwia zaśnięcie – przyspiesza zapadnięcie w sen,
  • powoduje, że sen staje się głębszy i bardziej intensywny,
  • ponieważ jakość snu ulega poprawie, z czasem zapotrzebowanie na długość snu powinna ulec zmniejszeniu (do pełnej regeneracji będzie nam wystarczyła mniejsza ilość czasu przeznaczonego na sen).

Dlaczego technika ta aż tak bardzo mnie zaciekawiła? Przecież jakiś czas temu pisałam, że zasypiam wcześnie i bardzo łatwo, dosłownie jak dziecko :). Po prostu przykładam głowę do poduszki i po kilku minutach już śpię. Jest to efekt mojej pracy nad sobą – kiedyś zasypiałam bardzo późno, bardzo długo i bardzo niespokojnie. Godzinami przewracałam się z boku na bok rozmyślając o tysiącu trudnych spraw. Gdy zaczęłam stosować wszystkie techniki samorozwoju i samodoskonalenia, które przez lata poznawałam, jakość mojego życia uległa diametralnej, niesamowitej poprawie. Jestem osobą bardziej spokojną, bardziej pogodną, zdecydowanie bardziej pozytywną, prowadzę zdrowy tryb życia zgodny z naturą i zegarem biologicznym, a wszystko to powoduje, że zasypiam wcześnie, szybko i bardzo spokojnie. Przyjemnie. Błogo. Cudowny stan! 🙂

Po urodzeniu Helenki pojawił się u mnie jednak pewien problem, który bardzo mnie męczył. Tak jak każda mama wraz z maleńkim dzieckiem otrzymałam od natury dar – sen „zająca” 🙂 Oznacza to, że mój sen stał się bardzo czujny. W czasie snu mam wyostrzony słuch do tego stopnia, że potrafi mnie wybudzić najmniejszy odgłos. Było to nam, ludzkim kobietom kiedyś potrzebne, aby podczas nocy skutecznie chronić nasze dzieci przed niebezpieczeństwem. Proces ewolucji nie zniwelował tego daru :). Helenka już urosła, śpi spokojniej, a u mnie nadal pozostał sen „zająca”. A wybudzona ze snu niestety nie powracałam do spania zbyt łatwo. Na niedawnych warsztatach jogi moja współlokatorka zapaliła światło w łazience o 1 w nocy, co wybudziło mnie ze snu tak skutecznie, że do 4 rano nie mogłam zasnąć. O wstawałyśmy o 4:30 – 4:45! Pomimo tak krótkiego snu następnego dnia i tak czułam się rewelacyjnie (tak działa joga, medytacja i pozytywna energia), jednak mimo wszystko pragnęłam znaleźć sposób, bym spała głębiej i bardziej spokojnie. Bym wybudzona w nocy ze snu zasypiała ponownie szybko i bez problemu. Zabawne, że na to moje życzenie złożone do Wszechświata jeszcze tego samego dnia dostałam odpowiedź właśnie od mojego nauczyciela Kundalini Jogi, chociaż tematem naszych zajęć wcale nie były medytacje na sen! Po prostu tak się złożyło, że metoda ta została nam przekazana, a ja od razu zaczęłam z niej korzystać.

Nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy to przypadek, czy to nastawienie, czy faktycznie to działa, ale w moim przypadku ta metoda DZIAŁA. Zaraz po moim kursie nauczycielskim jogi odbyliśmy z rodziną intensywne podróże, spaliśmy w różnych miejscach, a po wykonaniu tej medytacji mój sen za każdym razem był intensywny, głęboki, regeneracyjny i spokojny. Nawet wtedy, gdy byłam wyrwana ze snu, po prostu przewracałam się na drugi bok i spokojnie zasypiałam.

Chce podzielić się z Wami tą metodą – może Wam również pomoże? Sprawdźcie – z pewnością jest zdrowa, naturalna, prosta i nie ma żadnych skutków ubocznych. A z całą pewnością przynosi spokój.

Mój mąż (który chodzi spać później niż ja i nie zawsze zasypia tak łatwo i błogo) twierdzi, że ta prosta mudra i medytacja działają na niego jak środek naturalny nasenny. Sprawdźcie same! 🙂

Jak to wykonać?

  • Siadamy w łatwej pozycji – tak zwana „easy pose”; nogi „po turecku” – ja w tej pozycji nie krzyżuję nóg, ale układam je przed sobą na podłodze. Jeśli siedzenie w takiej pozycji sprawia Ci trudność, to usiądź na poduszce lub na krześle, ale ważne jest aby kręgosłup był całkowicie w linii prostej. To bardzo ważne. Oznacza to, że klatka piersiowa nie jest wygięta ani do przodu ani do tyłu, lecz pozostaje w linii prostej. Podbródek jest lekko opuszczony do dołu, aby cały kręgosłup wraz z czaszką pozostał w linii prostej (nie unosimy głowy do góry!).

111

  • Składamy palce w gijan mudra, co znaczy, że kciuk oraz palec wskazujący łączymy ze sobą opuszkami palców, tworząc z nich kółka.

guijan

  • Pozostałe palce całkowicie prostujemy i łączymy ze sobą.
  • W tej pozycji odwracamy dłonie i łączymy je ze sobą zewnętrzna stroną dłoni.
  • Złączone w ten sposób dłonie umieszczamy na wysokości czakry serca (klatka piersiowa) w odległości 20 centymetrów od ciała.
    DSC_0650 v_1_20160408064255100
  • Wzrok kierujemy na opuszki palców, a następnie w tej pozycji zamykamy oczy.
  • W tej pozycji (dłonie złączone, oczy zamknięte, wzrok skierowany do dołu) zaczynamy długie i spokojne wdechy i wydechy.
  • Postaraj się uspokoić swoje myśli i uwagę koncentruj na oddechu. Jeśli zaczniesz o czymś myśleć, nie walcz z tymi myślami (nie można na siłę być w stanie „niemyślenia”), ale łagodnie pozwól odejść tym myślom poprzez koncentrowanie się na spokojnym oddechu.
  • Czas trwania tej medytacji nie powinien być krótszy niż 5 minut. Chyba że zaśniesz szybciej :). Jak długo maksymalnie może trwać ta medytacja? To zależy od Ciebie – ile czasu potrzebujesz, aby całkowicie uspokoić się i zapaść w sen. Szczerze mówiąc ja, niezależnie od sytuacji i samopoczucia, nawet jeśli myślę sobie, że tym razem naprawdę wcale nie chce mi się spać, to i tak zapadam w sen po 5-7 minutach tej medytacji!

Sprawdźcie proszę i podzielcie się swoim doświadczeniem! Być może stanie się inspiracją dla innych!

Z miłością 🙂 <3

Agnieszka