Obok mnie, w magicznej walizce z napisem „Cherish each day” leżą moje zeszyty, notatniki, pamiętniki i kalendarze z ostatnich lat. Nie zaglądałam do nich. Każdy z nich, zapisany do ostatniej strony, odkładałam kolejno, na dnie szuflady. Wyjęłam je wczoraj rano i włożyłam do tej walizki. Nie wiedziałam, że nazbierało się ich tak wiele. Patrzę na nie ze wzruszeniem i miłością. Są pełne notatek, zapisków, marzeń, planów, modlitw, rysunków i zdjęć. Niektóre czarno – białe, inne niemal eksplodują kolorami. Kocham je, bo są zapiskiem mojej drogi, mojej podróży. Są pełne moich najcenniejszych skarbów – mojej duszy. Podróżowały ze mną, budziły się i zasypiały. Czasem nimi krzyczałam, czasem błagałam i bardzo często dziękowałam. Ale przede wszystkim marzyłam.

Jednak każde marzenie zaczynało się od szukania, w sobie. Było dokopywaniem się do swojego serca. Jak usłyszeć jego głos? Często zadajecie mi to pytanie. Ten głos jest czysty, piękny, ale na początku bardzo cichy. Dla umysłu wydaje się zwykle naiwny, głupiutki, nierealny. Ale jeśli usłyszymy ten cichy głos i potraktujemy go serio (nie zważając na nikczemne podszepty umysłu) 🙂 , stanie się silny, jasny i wyraźny. Stanie się życiowym przewodnikiem.

Podążanie za głosem własnego serca nie jest łatwe, a usłyszenie go w gwarze i paplaninie życia wymaga samozaparcia, a nawet samodyscypliny. Dyscyplina w moim przekonaniu nie jest czymś surowym, okrutnym i bezwzględnym – wręcz przeciwnie. Dyscyplina jest to stałe, świadome wybieranie i robienie tego, co jest konieczne, aby czuć się istotą szczęśliwą. To nie dzieje się samo, tak po prostu. Każdego dnia zostajemy zasypani energetycznym brudem, który krąży wokół naszej planety. Złość, zawiść, strach, obmowy, krytyka, oceny, osądy, przemoc, lęk, nienawiść, plotki, zdrady, szyderstwa – cały ten brud nie znika przecież. Jest energią, która krąży i oblepia ludzkie umysły, jak mgła. Zagłusza czysty głos ludzkich serc.

Pisanie pomagało mi przedrzeć się przez ten energetyczny śmietnik, przestać słuchać jego nieustannej paplaniny, aby usłyszeć to co najpiękniejsze – czysty, piękny głos swojego serca. On jest w każdym człowieku. Jest w nim dobro, miłość, kreatywność, troska, radość, entuzjazm, wiara, siła, zapał, pewność, spokój, pasja życia. A gdy nadamy mu siłę, wtedy dotrzemy do błogostanu, a nawet poczucia ekstazy. 🙂

Ten świat czeka na nas i jest dla nas dostępny już teraz, w każdej chwili. W TEJ chwili. Jest na wyciągnięcie ręki. Dzieli nas od niego tylko jedna nasza myśl.

Gdy już dobrze poznamy miejsce naszego serca, gdy zadomowimy się w nim, wtedy, w szaleństwie naszego dnia codziennego, wystarczy tylko na chwilę się zatrzymać, zamknąć oczy i przenieść się do niego – poprowadzi tam nasz oddech.

Moje dzienniki, pamiętniki, zapiski i notatniki były drogą do mojego serca. Do raju, który nie jest jakimś odległym miejscem, ale przestrzenią czekającą w każdym z nas. Wężem grzechu jest hipokryzja, cynizm, arogancja, krytyka, ignorancja, lenistwo… Ale nie musimy już słuchać tych głosów – gdy je poznamy i zdemaskujemy, wtedy bez trudu możemy wybrać inne fale, inne częstotliwości, inną energię. Wtedy możemy usłyszeć czysty, piękny głos naszych serc – i iść za nim. Dzięki temu przewodnikowi, w moim życiu pojawiło się mnóstwo cudów, za które jestem bezgranicznie wdzięczna.

Dzisiaj czeka na mnie nowy, czysty dziennik. Zawsze jest klasyczny, papierowy, ale za każdym razem inny (mam już za sobą etap czarnych Moleskinów z gumką). W nim mogę pisać czym chcę – długopisem, ołówkiem, kolorowymi pisakami. Rysuję i wklejam zdjęcia. Piszę moje zaklęcia i czary. Zapisuję inspirujące zdania, które gdzieś usłyszałam, przeczytałam lub przyszły mi do głowy. Wkładam suszone liście i kwiaty, które mnie zachwyciły. Zanurzając się w sobie i w swoim sercu – kreują swój zewnętrzny świat. Wykonałam kawał niezłej roboty, ponieważ naprawdę uwielbiam miejsce, w którym jestem w tej chwili. Uwielbiam uczucia, które w sobie mam. Uwielbiam moją wiedzę i mądrość. Uwielbiam mój spokój, entuzjazm, radość i pewność. Uwielbiam całą pracę, którą wykonałam, aby tu dotrzeć. Uwielbiam moje życie i uwielbiam Ciebie. Kocham w Tobie Twoją przestrzeń serca, niezależnie od tego, czy już ją poznałaś i się w niej zadomowiłaś, czy też nadal jesteś w swojej podróży do niej.

Wcześniej czy później i tak wszyscy się tam spotkamy.

Spotkanie w przestrzeni naszych serc – to najpiękniejsze życzenie i marzenie na ten Nowy Rok… 🙂

Z miłością,

Agnieszka