Seler korzeniowy to absolutnie niezwykła, aromatyczna bulwa, o cudownych właściwościach. Zwykle niedoceniany i jadany wyłącznie jako dodatek do bukietu włoszczyzny, sam w sobie jest bardzo intrygujący i zdrowy! Przyznaję, że ja sama kiedyś go nie doceniałam. Byłam szczerze zdumiona, gdy wiele lat temu, podczas moich podróży po świecie, po raz pierwszy w życiu zjadłam puree z selera (przepis podałam w „Smaku życia”).
Gdy zaczęłam interesować się zdrowiem i zdrowym stylem życia, zaczęłam odkrywać warzywa od dawna znane ludzkości, które w nowoczesnym świecie wyszły z mody. W ten sposób na nowo odkryłam dla siebie i pokochałam tak proste warzywa jak buraki, pietruszkę, kapustę, lub bardziej zapomniane, jak pasternak, jarmuż czy skorzonerę. Z biegiem czasu niektóre z nich wróciły do łask, a nawet przeżyły swój totalny renesans, jak na przykład jarmuż, który stał się kulinarnym hitem. Tylko ten biedny seler trochę jakby nadal zapomniany…. A szkoda!
Dlaczego warto częściej jadać bulwy selera?
Ponieważ jest niesamowicie odżywczy i zdrowy! Wiedzieli o tym już nasi przodkowie – jest to jedno z najstarszych warzyw znanych ludzkości. Szacuje się, że człowiek jada selery od co najmniej 2 tysięcy lat – ale z pewnością znany jest nam już dużo dłużej. Z selera w mojej kuchni przyrządzam pyszne surówki, soki (w połączeniu z innymi warzywami i owocami – świetnie oczyszcza nerki!), zupy, puree, seler pieczony (przepyszny!!!!), kiszony, pasztet z selera, a nawet gulasz, który dzisiaj Wam polecam 🙂 Jest to świetna alternatywa dla osób, które chcą zrezygnować lub przynajmniej ograniczyć spożywanie mięsa. Moim zdaniem jego konsystencja świetnie je zastępuje 🙂
Bulwa selera jest wyjątkowo odżywcza – jest bogata w tak cenny wapń, sód, fosfor, żelazo i magnez! Oprócz tego zawiera witaminy z grupy B (w tym kwas foliowy) oraz witaminy PP, C, A i E (witamina młodości). Czy wiesz, że seler zawiera dwa razy więcej witaminy C niż cytrusy?! Zawiera również bezcenny psoralen, który działa przeciwnowotworowo.
Zawiera również flawonoidy i furanokumaryny o właściwościach antyoksydacyjnych, przeciwzapalnych, moczopędnych i rozkurczających. Uszczelniają także naczynia krwionośne. Furanokumaryny działają moczopędnie i rozkurczająco – to właśnie dlatego seler tak cudownie oczyszcza nerki.
Charakterystyczne olejki eteryczne, które zawiera seler, nie tylko nadają temu warzywu wyjątkowy smak, ale również świetnie usprawniają trawienie.
Seler korzeniowy to ogrom wartości odżywczych i bardzo mało kalorii – około 20 kcal na 100 g.
Seler przygotowany w ten sposób staje się pysznie słodkawy, a jego konsystencja sprawia, że zadowala nawet zagorzałych zwolenników mięsa – po prostu sprawia, że go nie brakuje 🙂
A oto przepis:
Pyszny gulasz z selera
Składniki:
1 bulwa selera (obrana i pokrojona w kostkę)
kilka marchewek (obrane i pokrojone)
1 por (oczyszczony i pokrojony)
3-4 ząbki czosnku obrane i posiekane
3-4 szklanki (lub więcej) pokrojonych pomidorów obranych ze skórek ( awaryjnie może być passata ze szklanego opakowania, w najgorszym razie pomidory z puszki)
1 łyżka masła klarowanego lub ulubionego oleju
½ łyżeczki kurkumy
1/2 – 1 łyżeczka przyprawy curry (lub trochę więcej)
2 liście laurowe
1 łyżeczka ziaren kolendry (nie konicznie)
Sól i pieprz do smaku
Świeże zioła do podania – na przykład lubczyk, natka pietruszki, kolendra lub inne ulubione
Wykonanie:
Piekarnik nagrzej do 180- 200C.
Na dnie żaroodpornego rondla podgrzej masło klarowane, dodaj nasiona kolendry. Gdy uwolnią swój aromat dodaj oczyszczonego i pokrojonego w talarki pora oraz czosnek. Podsmaż do na rumiano. Dadaj kurkumę, liście laurowe, oraz obraną i pokrojoną marchewkę. Następnie dodaj obranego i pokrojonego w kostkę selera. Całość podsmażaj i mieszaj, aż zauważysz, że warzywa zmienią kolor i stają się lekko szkliste.
Dodaj pokrojone pomidory, całość wymieszaj, dopraw solą i pieprzem, ale delikatnie, aby nie przesolić. Całość przykryj i wstaw do piekarnika. Możesz włączyć termoobieg, wtedy temperaturę zredukuj do 175C. Piecz prze około 20 minut (lub dłużej), aż całość stanie się uduszona.
Jeśli uznasz, że jest zbyt mało sosu, możesz dodać więcej pomidorów, passaty, lub bulionu z warzyw, ewentualnie wody. Po prostu zadbaj, aby sos miał miłą konsystencję (aby potrawa nie była zbyt sucha). Całość dopraw do smaku solą, pieprzem i dodaj świeże zioła (świeża kolendra, natka pietruszki, bazylia – co lubisz).
Taki gulasz genialnie pasuje do wszelkich kasz – do jaglanej, gryczanej, quinoa czy ryżu itd.
Na zdjęciu gulasz w towarzystwie kolorowej quinoa oraz pieczonych buraczków. Całość z dużą ilością świeżej kolendry.
Smacznego i na zdrowie! 🙂
Witam Pani Agnieszko, zastanawiam się od dłuższego czasu czy powinniśmy kupować produkty w puszce. I wydaje mi się że nie. Puszki są przecież aluminiowe….
Najlepiej jest zrobić pomidory samodzielnie – z pomidorów. Najlepiej jest mieć swoje własne przetwory – w słoikach lub morzone.
W przeciwnym razie lepiej jest kupować je w szklanych opakowaniach. Puszki to ostateczność i generalnie ich unikamy 🙂
Witam pani Agnieszko,
Od jakiegos czasu zauwazylam dziwne brazowe plamy na kolanach ale glownie pod kolanami, wyglada to bardzo nieestetycznie,. Czy moze Pani mi powiedziec czym to jest spowodowane?
Dziekuje.
Monika.
Na pewno warto zbadać tarczycę – czy wszystko z nią w porządku?
Pani Agnieszko widzę że chyba przechodzi Pani detox? ja tez się zabieram ale jakoś mi zawsze brakuje pomysłu jak a pozniej odpuszczam. Proszę o wpis co jeść na detoksie i ile ma on trwać . jakis taki mobolizujacy by sie przydal. Dziękuje:))
O detoksie szerzej pisałam już na tym blogu, a jeszcze inne wiadomości (nowsze) są mojej książce „Smak zdrowia”. Zapraszam do lektury 🙂
i tak myśle że taki plan żywieniowy na cały dzien . Dziękuje
Dużo przepisów jest w moich książkach 🙂 Można zacząć od „Smaku szczęścia” – tak są również motywacje i powody, dla których warto to robić. Ta książka zmienia sposób myślenia, podaje praktyczne porady. Wiele osób dzięki tej książce straciło mnóstwo kilogramów i zaczęło zupełnie nowe życie 🙂
Pani Agnieszko,
Ja trochę nie w temacie – ale poszukuję porady zdrowotnej. Chciałabym dowiedzieć się więcej o ajurwedzie, informacji w internecie jest dużo i nic… czy ma Pani do polecenia jakieś szczególne warsztaty lub książki w tym temacie?
Druga rzecz to chciałabym skonsultować swoje problemy zdrowotne z lekarzem medycyny chińskiej/ajurwedy – czy zna Pani kogoś zaufanego?
Byłabym wdzięczna za pomoc.
Obecnie jest na rynku wiele wartościowych książek, które warto przeczytać. Proszę kierować się intuicją i tematami, które Panią interesują, ponieważ ajurweda to bardzo szeroka wiedza.
Moi znajomi lekarze wyjechali do Indii. Może tutaj, na tym blogu ktoś się zgłosi lub kogoś poleci? Zapraszam! 🙂
Polecam Art of Living miesci sie na terenie calego kraju. Rownież znajdzie tam Pani konsultacje ajuwerdyjskie.
A uczuleni na seler??? To bardzo alergiczne warzywo, jak można go zastąpić Pani Agnieszko?
Oczywiście, można zastąpić cukinią 🙂
Pycha! rozumiem że warzywa są lekko twarde..? i takie maja być? niestety mój mąż zjadł tylko…jedną łyżkę. nie umiem go przekonać do takich specjałów:( to już kolejne podejście z kolei..on woli..mięsko:/ Beata
Dla własnego zdrowia lepiej jest, aby mąż jak najczęściej szukał zdrowych alternatyw dla mięsa. Jeśli ktoś jest mięsożercą, to mięso można jadać najwyżej 2-3 razy w tygodniu. Zbyt wiele mięsa to cała gama chorób cywilizacyjnych. Szkoda tracić swoje zdrowia, aby zaspokoić wyłącznie kubki smakowe… 🙂
Najnowsze badania pokazują, że najdłużej żyją i cieszą się najlepszym zdrowiem ( w porównaniu z równolatkami) mężczyźni wegetarianie, a kobiety pisarianki – czyli wegetarianki, które od czasu do czasu spożywają ryby.
Czy w tym gulaszu warzywa powinny być twarde? U mnie nie są. Proszę upiec je tak, aby Państwo smakowały 🙂
Beata, warto dodać jako przyprawę paprykę wędzoną. Wielu mięsożerców juz to „oszukało” 😉
Pani Agnieszko bardzo Pania prosze o wpis jak zbudowac odpornosc u dziecka ( moj synek ma 4,5) poniewaz od pol roku walczymy z chorobami gornych drog oddechowych myslalam.ze z nadejsciem cieplych dni minie jednak sie mylilam i dalej chorujemy. Bardzo prosze bo bardzo Pania cenie i ufam. Dziekuje ?
A czytała Pani mój wpis o pyłku pszczelim i kiszonkach? Proszę spróbować.
Agnieszko, zastanawiam się czym mogłabym zastąpić pomidory (zrobić inny sos), mam refluks i muszę ich unikać.
Może być na przykład bulion warzywny 🙂
Na refluks polecam kurkumę, a najlepiej pastę z kurkumy – u mnie działa super i dzięki niej odstawiłam leki 🙂 oraz ocet jabłkowy ( łyżka w pół szklance wody przed jedzeniem na zakwaszenie żołądka)
Edyto a jak dawkujesz pastę z kurkumy ? Mój synek ma refluks i bardzo chciałabym uniknąć leków bo mają masę skutków ubocznych……….
Bardzo dziękuję za przepis. Dodałam jeszcze posiekany lubczyk. Pyszny gulasz. Pozdrawiam gorąco
Kocham świeży lubczyk 🙂
Kocham świeży lubczyk 🙂
Pani Agnieszko!! Jakie jest Pani zdanie na temat naczyń z miedzi np. dzbanki do przechowywania wody, by uzyskać wodę tzw,”” żywą” Czy Pani to stosuje?
Naczynia z miedzi są cenione od wieków, a badania naukowe potwierdzają, że to działa 🙂
Mniam! Wygląda pysznie i zdrowo. Szukam właśnie jakiś przepisów na tygodniowy detox. Ten będzie idealny 🙂
Super 🙂
mniam seler niedoceniany uważam! 🙂 mi pomgól zdrowo jeśc nowy robot kuchenny robie bardzo duzo past, bez koserwatów i świńst, pasty typu humus mozna robic z fasoli i soczewicy tez! No i dla odmiany co sobote własny chlebek:) Ten kohersenmycook ma mocny silnik i robienie chleba to przejemnosc
🙂
Przepyszny! Zrobię jeszcze nie raz
Bardzo się cieszę 🙂
Witam Pani Agnieszko,
Zauważyłam, że promuje Pani dietę bogatą w warzywa korzeniowe typu burak marchew pietruszka itd. Niema w tym nic złego jednak pamiętajmy , że zjedzenie dużej porcji np. pieczonych buraków nie jest takim dobrym pomysłem jakby się mogło wydawać. Nie zapominajmy, że zawierają one dużo cukru i mają wysoki indeks glikemiczny ,podobnie marchew. W związku z czym wywołają duże wachania insuliny a to jest bardzo nie zdrowie i nie prowadzi do chudnięcia, lecz tycia. Dużo lepszym pomysłem jest spożycie tradycyjnych buraków w postaci ćwikły która jest kwaszona, a więc bakterie zjadają większość cukru – a nie my. Pozdrawiam 🙂
Bardzo dziękuję za radę 🙂 Ja nie kieruję się indeksem glikemicznym – to nie jest moja droga. Wybrałam inną.
Jeśli chodzi o wagę – mam ją na stałym poziomie. Mój mąż jest na mojej diecie (myślę tu o sposobie odżywiania się, który praktykujemy na stałe) jest szczupły, zdrowy, witalny, i wygląda… cóż, jest po pięćdziesiątce, a wygląda na 30 lat… Helenka również szczuplutka. Na moich książkach i pieczonych warzywach niektóre osoby straciły nawet ponad 50 kilogramów! 🙂
Ja stosuję dietę niełączenia, gdzie nie liczymy ani kalorii ani IG. Szeroko opisałam to na przykład w książce „Smak szczęścia”.
Dużo bliższa jest mi filozofia odżywania ajurwedy, w której warzywa w każdej postaci są dla nas cenne, odżywcze, wartościowe…
Być może dlatego, że jadam słodkie pieczone warzywa korzeniowe nie mam ochoty na słodycze – bo przecież słodki smak jest nam potrzebny. Zaspokajam go w zdrowy, odżywczy, naturalny sposób.
Ach, jest tyle metod odżywiania.. Każdy powinien wybrać dla siebie taki, który najlepiej mu służy. Ja na pewno nie mogę żyć i cieszyć się jedzeniem licząc kalorie czy sprawdzając tabele IG. Szczerze kocham tę moją drogę życia, odżywiania i kocham patrzeć jak pięknie służy innym ludziom! Ale każdy może wybrać inaczej…
Pozdrawiam ciepło! 🙂
wygląda bardzo apetycznie, na pewno wypróbuję ten przepis 🙂
🙂
Świetny pomysł! Zaraz zabieramy się do przygotowania! Ja i moje maluchy uwielbiamy surówkę ze świeżego selera z jabłkiem i sokiem z cytryny…
Pani Agnieszko,która z Pani książek wybrać…chciałabym stracić parę kilogramów…Ale też zmienić styl życia i odżywiania.Dziękuję Bardzo 🙂
Zdecydowanie polecam „Smak szczęścia”. Po tej książce dziewczyny pięknie tracą kilogramy, i to dużo, zdrowo, trwale 🙂
Życzę powodzenia!!!! 🙂
Witam,gulasz z selera przepyszny.Polecam!!!!!Niezapomniany smak….i aromat.
Przepraszam, że to piszę, ale ten gulasz jest ohydny!!!
To, że nie smakował dzieciom jestem w stanie przyjąć, bo dzieci ciężko przekonać do pewnych rzeczy. Ale ja, która jadam wiele warzyw na co dzień, w różnych formach, nie byłam w stanie tego przełknąć.
Mimo tego, Panią i Pani książki bardzo cenię i często tu zaglądam 🙂
Pozdrawiam!
Droga Pani Magdo – jeden przepis, a u każdego smakuje zupełnie. Tak to już jest 🙂 Z tych składników nie ma prawa wyjść coś niesmacznego, a jednak… Może ten seler był przeleżały, bo przecież młode dopiero się zaczynają. Tylko to mi przychodzi do głowy 🙂
Przepis super opisany a danie wygląda pięknie. Bardzo mi się podoba ta strona, bedę odwiedzał częściej mimo tego, że jestem przedstawicielem płci męskiej:)
Pozdrawiam i zapraszam na swojego męskiego bloga:)
Christiophermakowski
Właśnie zrobiłam gulasz na obiad, przepyszny!!!!
Bardzo się cieszę! 🙂 Na zdrowie!!! 🙂
Gulasz jest pyszny! Dziękuję 🙂
Wyszło mega smaczne ‚ czy ktos jeszcze pamięta kolumnę medice i jedną jedyną która to na jogę sie nie stawiała ?!
Jo
Witam Pani Agnieszko,
mam pytanie odnośnie przetworów.
Chcę zrobić ogórki kiszone z Pani przepisu, ale nie mam piwnicy. Ogórki będą stały cały rok w pokoju. Czy one mi się zepsują?
Pozdrawiam
Witam,
Do Pani która tak krytycznie oceniła ten gulasz,myślę sobie,że ludzie którzy całe życie jedli potrawy głównie mięsne i z tym gulasz im się kojarzy,muszą zdawać sobie sprawę,że nowe smaki potrzebują czasu dla naszych kubków smakowych,a zdrowie na talerzu powinno być wystarczającym argumentem.Poza tym ,żeby cos smakowało obrzydliwie,to trzeba mieć chyba niechęć do danego warzywa…a wtedy najlepiej ominąć taki przepis.Mnie osobiście przepis zainspirował smakowo i dziękuję za przepis na niego.
Danie genialne 🙂
Niesamowity przepis. Ale ja bym coś w nim zmienił. Dotyczy to soli. Nie ma ona dobrego wpływu na organizm. Po prostu powoli go wyniszcza. Każdy produkt mimo że jej się nie dodaje, ma ją w sobie. Więc dodawanie nie jest potrzebne. Nawet odrobiny nie należy dodawać. To tylko taka moja skromna propozycja. Być może pani ma zdecydowanie inne zdanie na ten temat. Serdeczne pozdrowienia.
Mam pytanie, czy gulasz można zrobić z pominięciem pieczenia w piekarniku tylko całość dusić w garnku? Próbował ktoś tak? Zastanawiam się czy smak będzie inny czy zbliżony? Proszę o podpowiedź. Dzisiaj robię gulasz 🙂
Oczywiście, że można, nie ma problemu 🙂
Wow! Przepis bardzo zachęcający 🙂 Już zaplanowane – w przyszłą sobotę jemy gulasz z selera na obiad 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Pani Agnieszki a co Pani uważa o diecie opartej tylko na surowych warzywach i owocach
Uważam że dieta oparta na surowych warzywach i owocach jest najzdrowsza.
Nie da się jednak w przypadku niektórych warzyw uniknąć chociażby blanszowania. To po to by uniknąć zarażenia bakteriami, szkodnikami.
Trzeba też liczyć się z faktem, że owoce zawierają cukier i jedzenie ich w dużej ilości przyniesie odwrotny efekt od zamierzonego.
Jednak by organizm przyswoił drogocenne witaminy i składniki z warzyw i owoców trzeba (niestety) dostarczać podczas posiłku nienasycone kwasy tłuszczowe. Innymi słowy tłuszcze najlepiej oleje roślinne.
Surowe warzywa organizm dłużej trawi więc głód daje o sobie znać znacznie później niż w przypadku żywności przetworzonej.
Higiena surowych produktów w przypadku takiej diety powinna być zachowana bezwzględnie.
Od niedawna przestawiam się na taką dietę. Mam mniej problemów żołądkowo-jelitowych, mniejszy apetyt na podjadanie, schudłam.
Pozdrawiam, Agnieszka.
WItam Pani Agnieszko,
zrobiłam gulasz z selera, nie miałam pora więc dałam cebulę i cukinię.
Wyszedł wspaniały, jedząc go rozkoszowałam się smakiem całej potrawy.
Mój układ pokarmowy też go polubił – od razu- bez niestrawności. Balsam dla mojego żołądka i jelit.
Mój mąż też docenił walory smakowe.
Dziękuję za przepis.
Ana
Przepis ląduje w moim zeszycie. Gulasz wyszedł pyszny, aromatyczny. W całym mieszkaniu unosił się cudowny zapach.
świetny blog ! Co do selera to ja polecam zupę-krem z selera z dodatkiem soku z cytryny lub limonki, białego pieprzu i chrzanu! Mniam!