Właśnie dzisiaj z wielką radością oficjalnie ogłaszam premierę mojej najnowszej książki pt. „Smak zdrowia”! Dlaczego tę książkę napisałam? Z ogromnej pasji i radości z życia w zgodzie z naturą. Z potrzeby dzielenia się tym, co dobre. Z wielkiej wdzięczności za nowe życie, które od 11 lat nieustannie mnie zachwyca i zaskakuje – w bardzo pozytywny sposób. 🙂

W 2006 roku postanowiłam zupełnie zmienić swoje życie. Właśnie wtedy przeżyłam bolesny kryzys i dobrze zrozumiałam, że styl życia, jaki wtedy prowadziłam, w dalszej perspektywie nie przyniesie mi nic dobrego. Nie chciałam tak jak większość naszych rodaków stać się wiernym klientem aptek, obciążonym wieloma chorobami „cywilizacyjnymi”, których można przecież uniknąć.

Okazało się jednak, że zmiany i „przeprogramowania” wymagała cała moja istota – nie tylko to co i jak jem, ale również to jak oddycham, co i jak myślę, z kim i gdzie przebywam, czego słucham, na co patrzę, jak pracuję, jak wypoczywam, na czym koncentruje swoją uwagę itd… Karmimy siebie na wiele różnych sposobów i niestety zwykle czynimy to zupełnie nieświadomie. Często działamy jak maszyny – robimy coś, ponieważ inni tak robią, ponieważ tak robili nasi rodzice, albo dlatego, że „tak się robi”. Ulegamy wszechobecnemu przekonaniu, że „wszystko jest dla ludzi”, więc zbyt często pozwalamy sobie na wyniszczające nas nawyki, które tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem i rok za rokiem niepostrzeżenie dokonują spustoszenia w naszych organizmach – w efekcie czyniąc nas osobami chorymi. Aby żyć świadomie, zdrowo i szczęśliwie trzeba o siebie zawalczyć! 🙂 Niezbędne jest przebudzenie ze snu, który śni nasze społeczeństwo i dokonywanie świadomych wyborów we wszystkich dziedzinach naszego życia. Dlaczego?

Polska znajduje się dopiero na 48 miejscu długości życia ludności świata. Za nami są już tylko kraje byłego Związku Radzieckiego oraz kraje trzeciego świata. I co ciekawe, Polacy nie chorują i nie umierają z powodu biedy, ale z powodu… przejedzenia. Otyłość, nadwaga i wszystkie z tym związane choroby (np. cukrzyca, miażdżyca i generalnie choroby układu krążenia, nadciśnienie itd.) są związane z nieodpowiednim stylem życia i odżywiania. Drugi problem to używki. Polacy nie potrafią radzić sobie ze stresem w zdrowy sposób, dlatego ilość spożywanego alkoholu na głowę mieszkańca naszego kraju nieustannie i dramatycznie rośnie. Polska jest w grupie państw świata o najwyższym spożyciu czystego alkoholu na dorosłego mieszkańca. Według raportu WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) przy średniej światowej 6,13 litra, statystyczny Polak wypija rocznie aż 13,3 litra czystego alkoholu. Szacuje się, że alkohol w Polsce pije aż 30% kobiet w ciąży…

Niestety, prawda jest taka, że w naszym kraju nie wyrobiliśmy sobie zdrowych sposobów na życie, na odżywianie, na radzenie sobie ze stresem. Dlatego jeśli pragniemy być zdrowi i szczęśliwi musimy wyrwać się z nawyków naszego społeczeństwa i sami dla siebie stworzyć nowe, zdrowe sposoby na życie. Dobra wiadomość jest taka, że jest to nie tylko możliwe, ale również… bardzo przyjemne! 🙂

Ja zaczęłam stosować moje świadome wybory oraz naturalne metody odżywiania i leczenia dokładnie 11 lat temu. I chociaż wcześniej, przez całe moje życie nieustannie chorowałam na gardło, zapalenie migdałów i anginy, przez co kilka lub nawet kilkanaście raz w ciągu KAŻDEGO roku przyjmowałam antybiotyki, to od 2006 roku nie przyjęłam ich już ani razu. Udało się 🙂 Jestem od nich wolna ja i moja rodzina 🙂 Nie zna ich moja córeczka, która ma już 5 lat. Naturalne metody życia i leczenie sprawdziły się u mnie i w naszej rodzinie genialnie. To nie teoria, ale praktyka. 🙂 O tych metodach piszę często na tym blogu i dzielę się z Wami tym, co tak dobrze nam służy. Z Waszych licznych komentarzy wiem, jak wiele dobrego dzięki nim wydarzyło się w Waszym życiu. Z całego serca dziękuję Wam za wszystkie listy, komentarze oraz to co mówicie do mnie nie tylko podczas spotkań literackich czy moich warsztatów, ale również podczas przypadkowych spotkań w sklepie, w pociągu, czy w innych miejscach publicznych. Dziękuję Wam za to z całego serca, ponieważ właśnie z tego szerokiego, spontanicznego i serdecznego odzewu od Was wyrosła moja nowa książka pt. „Smak zdrowia”. Jej premiera już 24 maja 2017 roku! 🙂

Moja przemiana i mój cel

Gdy zaczęłam zmianę mojego życia, jednym z jej kluczowych etapów było wyznaczenie priorytetów i celu. Stare, chińskie przysłowie mówi:

„Jeśli nie wiesz dokąd zmierzasz, to na pewno tam nie dotrzesz”.

Musimy wiedzieć, dokąd zmierzamy. To jest kluczowe! 🙂 Na początku mojej podróży ważne było więc, abym dobrze zastanowiła się, co jest dla mnie najważniejsze… Żyłam już wystarczająco długo, aby przekonać się, że sprawą NAPRAWDĘ podstawową i kluczową jest ZDROWIE. Przekonałam się, że będąc osobą chorą lub osłabioną (na przykład przez ciągłe przyjmowanie antybiotyków) nie jestem w stanie dobrze zadbać o moich bliskich, dobrze pracować, spełniać swoich marzeń, rozwijać ani swojej osobowości, ani swojej duchowości. Fundamentem tego wszystkiego jest ZDROWIE. Dlatego zrobiłam wszystko co w mojej mocy, aby osiągnąć optymalny stan zdrowia w sposób naturalny i trwały.

Doświadczenia, które zdobywałam po drodze opisywałam w moich książkach „Smak życia”, a później „Smak szczęścia”. Właśnie po napisaniu tej książki w roku 2011 czekał mnie egzamin generalny. Musiałam sprawdzić w praktyce, jak to wszystko działa, ponieważ w wieku 42 lat… zaszłam w ciążę!

Wcześniej, na początku mojej drogi w 2006 roku postawiłam sobie takie zadanie: wyobraź sobie, jaka pragniesz być za rok? Jaka pragniesz być za 5 lat? Jaka pragniesz być za 10 lat? Ponieważ na to, jaka będę w przyszłości pracuję JUŻ DZISIAJ. Co wkładasz do banku swojego zdrowia i szczęścia? Właśnie to będzie procentować, właśnie to wyda owoce. I tylko od Ciebie zależy jakie plony zbierzesz za rok, za 5 czy za 10 lat…

Plony jakie ja zebrałam w roku 2012 przerosły moje wszelkie oczekiwania! Po pierwsze okazało się, że mój zdrowy styl życia, czyli naturalne odżywianie, wyłącznie naturalne lekarstwa, joga, medytacja (a więc zdrowe zarządzanie stresem) uczyniły mnie osobą tak zdrową i wewnętrznie silną, że dwa tygodnie przez moimi 43 urodzinami urodziłam moją córeczkę w sposób zupełnie naturalny, i to w dodatku w domu… 🙂 Aby tak mogło się stać, musiałam być osobą CAŁKOWICIE zdrową. Przepisy prawne dotyczące domowych porodów są szalenie restrykcyjne – mama i dziecko muszą być całkowicie zdrowi! Na przykład mama nie może mieć nawet minimalnego spadku (poniżej zalecanej normy) poziomu żelaza. Wyniki badań muszą być absolutnie IDEALNE. Mi się udało 🙂 Trudno w to uwierzyć tej Agnieszce sprzed 2006 roku, ale naprawdę się udało! 🙂

Nie piszę tego po to, aby się chwalić. Nie uważam również, że każda kobieta powinna rodzić w domu. Nie. Piszę o tym, aby uświadomić, że w naturze ukryta jest dla nas wielka siła i moc. Aby uświadomić, że natura karmi nas, leczy i odżywia. Ale co jest najważniejsze – że nasze zdrowie, szczęście i siła naprawdę są w naszych rękach! Że możemy dla siebie BARDZO wiele zrobić. I że Agnieszka z 2006 roku nie miała pojęcia, jaka może być Agnieszka w roku 2017! Tamtej „starej” Agnieszce nie mieścił się w głowie naturalny, domowy poród, nie mieściła się w głowie całkowita wolność od antybiotyków, a także całkowita wolność od wszelkich używek i chemicznych leków. To wszystko jest jak cud! A tak naprawdę jest konsekwentnym i bezkompromisowym życiowym wyborem. 🙂

Owszem, spotkało mnie przez ostatnie 11 lat wiele cudów – spotkałam na swojej drodze wiele wspaniałych osób, które dzieliły się ze mną swoją wiedzą i doświadczeniem, które uczyły mnie i dodawały wiary. Ale pracę, aby to wszystko zastosować w praktyce i wcielić w życie, musiałam już wykonać sama. Często jesteśmy świetni z teorii, ale z praktyką bywa na bakier. 🙂 Ja wzięłam na siebie odpowiedzialność za swoje szczęście i za swoje zdrowie, ponieważ prawda jest taka, że nasze zdrowie wymaga od nas zaangażowania i aktywności. Nie czekaj więc na cud, ale już dzisiaj zastanów się, jaka chcesz być za 5, 10, 20, a nawet 30 lat! Ja za tych 30 lat pragnę nadal być aktywna, sprawna, zdrowa i szczęśliwa. Właśnie dlatego już teraz praktykuję jogę, zdrowo się odżywiam, medytuję (oczyszczam się z negatywnych emocji, których tak wiele jest wokół nas). Dbam o siebie z troską. I co jest najwspanialsze – to wszystko działa! Działa w życiu moim, działa w mojej rodzinie, wśród moich bliskich i w życiu Waszym również działa! 🙂

Moja najnowsza książka „Smak ZDROWIA” to ciąg dalszy naszej wspólnej przygody ze zdrowym, spełnionym, dobrym życiem. Podchodzę do zdrowia w sposób holistyczny, dlatego w książce tej znajdziecie wiele motywacji, by o siebie zawalczyć i nigdy, przenigdy się nie poddawać! Znajdziecie w niej również zrozumienie, że przyczyną naszych chorób fizycznych bardzo często są blokady emocjonalne. Piszę również o zdrowym sposobie na ubieranie się i słów kilka o zdrowych kosmetykach. W tej książce znajdują się również moje sprawdzone przepisy na zdrowe oczyszczanie i wzmacnianie organizmu. Jest oczywiście zdrowe gotowanie, bez pszenicy, bez cukru i bez nabiału. Przepisy na potrawy gotowane na parze, na najpyszniejsze i najzdrowsze kiszonki, na zdrowe śniadania, obiady, przystawki i desery wykonane wyłącznie ze zdrowych, naturalnych składników. I oczywiście dużo przepisów na naturalne leki oraz mikstury wzmacniające i odchudzające. W tej obszernej książce jest duża część merytoryczna, ale również ponad 100 dobrze sprawdzonych przepisów, którymi tak bardzo lubię się dzielić 🙂

Zarówno w moim życiu jak i w tej książce łączę w spójną całość mądrość ajurwedy, medycyny chińskiej oraz naszą polską, prastarą wiedzę o ziołach i naturalnych lekach. Mam wielką nadzieję, że „Smak zdrowia” wniesie do Waszego życia jeszcze więcej światła, miłości, siły, radości, mocy, optymizmu oraz trwałego zdrowia. 🙂

Z miłością! <3

Agnieszka

UWAGA!

Książka „Smak zdrowia” dostępna jest tylko teraz w przedsprzedaży w specjalnej, promocyjnej cenie POD TYM LINKIEM.