Mój magiczny poranek to często jedyny moment w ciągu dnia, który mam wyłącznie dla siebie. Dlatego bardzo lubię obudzić się wcześnie, gdy wszyscy jeszcze śpią. Dla tej bezcennej chwili dla siebie jestem w stanie zrezygnować z wszelkich wieczornych atrakcji.

Rano karmię swoją duszę.
Czasem piszę, tak jak dzisiaj, medytuję, ćwiczę jogę, modlę się.
Czasem czytam, robię notatki, plany, marzenia, a czasem piekę ciasto lub chleb.
Rano wyznaczam kierunek mojego życia.

Nie zawsze tak było.
Kiedyś byłam pewna, że jestem nocnym Markiem i właśnie wieczorem i nocą staję się najbardziej kreatywna. Za dużo naoglądałam się chyba  filmów i naczytałam książek o artystach, którzy pili, palili, a nocą nawiedzała ich kapryśna Muza. Łatwo ulegamy takiemu stereotypowemu wyobrażeniu wybitnego twórcy.

Podczas mojej podróży życia dowiedziałam się, że w wielu dawnych tradycjach poranek był najważniejszą częścią dnia. To od jego energii zależy bowiem cała reszta doby. Możemy obudzić się narzekając, że musimy wstać, że wszystko jest okropne, że za oknem pada deszcz, a dziecko marudzi. Możemy jednak zamiast tego poczuć w sercu wdzięczność, że jesteśmy zdrowi i mamy siłę, by wstać z łóżka, że żyjemy w kraju, w którym jest czysta woda (nie każdy ma to szczęście!), że mamy w swoim życiu niezwykły dar, jakim jest dziecko, które możemy przytulić… Od naszych porannych myśli i słów zależy cały nasz dzień. A dni składają się na nasze życie. Energia z którą połączymy się rano będzie towarzyszyła nam aż do wieczora. To od nas zależy jaki kierunek wybierzemy i co zrobimy z tym właśnie zaczynającym się dniem. Mamy możliwość wyboru. Nasze myśli zależą przecież tylko od nas! To łatwy przepis na to, jak rozpocząć dzień radośnie i pozytywnie 🙂

Jesteśmy niezwykłymi, wielowymiarowymi istotami. Składamy się z ciała, umysłu i ducha. Rano nasze ciało potrzebuje zdrowego, pełnowartościowego, lekkiego pożywienia, a nasza dusza chociaż krótkiej chwili, by naładować ją pozytywną energią.

Miłego i dobrego dnia 🙂

Aga