Od tysięcy lat znają je Chińczycy i Japończycy, ponieważ każda zdrowa kuchnia posiada swoje… kiszonki. My również – posiadamy swoją kiszoną kapustę, zakwas z buraków no i oczywiście nasze tradycyjne kiszone ogórki. Kiedyś się z nich śmiałam, dzisiaj bardzo je doceniam.  Czy wiesz, że kiszone ogórki to naturalne probiotyki? Więcej o fenomenie kiszonek PISAŁAM TUTAJ.

W wyniku fermentacji powstaje kwas mlekowy, który ma szereg prozdrowotnych właściwości. Działa na organizm oczyszczająco i wzmacnia układ odpornościowy! Reguluje florę bakteryjną w jelitach i reguluje trawienie. Zmniejsza też poziom „złego” cholesterolu. Kiszone ogórki dostarczają też dużo witamin min.  C, A, E, K oraz magnezu, wapnia, fosforu i potasu, oraz witaminy z grupy  B, które regulują metabolizm i ułatwiają trawienie tłuszczów, węglowodanów i białek. Świetnie wpływają na wygląd skóry, włosów i paznokci. Zwiększają przyswajalność żelaza przez co chronią przed anemią.

W miarę postępowania fermentacji cenne składniki przenikają do soku, dlatego jest on równie wartościowy jak same kiszone produkty. Sok z kiszonych ogórków w naturalny sposób niszczy pasożyty w naszym układzie pokarmowym (warto dawać go dzieciom!). Kiszone ogórki zawierają też sporo błonnika, który daje poczucie sytości. Pobudzają pracę jelit, zapobiegając zaparciom. Ponadto lekko zakwaszają organizm, więc obniżają chęć na podjadanie. Są doskonałe dla osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy!

Najzdrowsze są oczywiście kiszonki wykonane samodzielnie. Wykonanie ich jest bardzo proste i nie wymaga żadnych kulinarnych umiejętności.

 

Najlepsze ogórki kiszone moich Rodziców

Pochodzę z Białegostoku. W moim rodzinnym domu zawsze robiło się najpyszniejsze kiszone ogórki na świecie. Tato hodował ogórki w ogródku, który wspólnie pieliliśmy. Zbieraliśmy pachnące liście czarnej porzeczki i wiśni, aromatyczne kwiaty dojrzałego kopru, świeży czosnek i chrzan. Mama układała to ciasno w słoikach (nikt nie robi tego lepiej od niej) i zalewaliśmy to gorącą wodą z solą. Ogórki w słoikach przechodziły aromatami ziół i przez całą zimę były twarde i chrupiące. Takie jak lubię.

Aby kiszone ogórki były naprawdę dobre, potrzebne są jędrne, twarde, świeże i chrupiące, niezbyt duże i nie przerośnięte. Najlepiej przyniesione prosto z ogrodu. Jeśli są kupione na targu, to trzeba je najpierw dobrze wymoczyć w zimnej wodzie i każdy ogórek dokładnie wyszorować szczoteczką. Taka medytacyjna praca :). Jeśli ogórki pochodzą z niewiadomego źródła, to proponuję najpierw wymoczyć je w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej, aby pozbyć się pestycydów. Następnie należy je dobrze umyć.

Jeśli nie masz liści czarnej porzeczki i wiśni to nie martw się i zrób ogórki bez nich. Najważniejsza jest duża ilość czosnku oraz kopru. Ważny jest również świeży chrzan, ale jeśli go nie masz to możesz użyć całych ziaren czarnego pieprzu.

Składniki:

jędrne ogórki
woda
sól
korzeń chrzanu (może być z liśćmi)
czosnek
koper (łodygi razem z kwiatami)
liście wiśni
liście czarnej porzeczki

Wykonanie:

  • Na dnie dobrze umytych i sparzonych słoików ułóż kawałek obranego korzenia chrzanu, zwinięty pęczek kopru (gałązki z kwiatami), kilka obranych ząbków czosnku (nie żałuj go!), liście wiśni i czarnej porzeczki.
  • Można dodać kilka ziaren czarnego pieprzu.
  • Na tym ciasno ułóż ogórki.
  • Całość zalej wrzącą wodą z solą w proporcji: 1 litr wrzącej wody + 1 pełna łyżka soli.
  • Przed zalaniem ogórków trzeba dokładnie rozpuścić sól w wodzie.
  • Zalej ogórki wrzątkiem, dokładnie przykrywając zalewą całe ogórki.
  • Dokładnie zakręć słoiki i ustaw je do góry dnem.
  • Można je odwrócić dopiero wtedy, gdy zupełnie wystygną.
  • Takie ogórki NIE wymagają pasteryzowania.

Więcej moich pysznych, prostych i zdrowych przepisów znajdziesz w książkach „Smak wiecznej młodości”, „Smak ZDROWIA”, „Smak miłości”, „Smak szczęścia” i „Smak życia”. Moja seria „smaków” została nagrodzona statuetką „Herbapol Esencja Natury” 2019.