Ogromne znaczenie dla prawidłowego rozpoczęcia karmienia mają pierwsze chwile po porodzie. Tuż po narodzinach, mama i dziecko muszą mieć nieprzerwany kontakt skóra do skóry min. przez dwie godziny, ale najlepiej, by dziecko było przez cały czas blisko mamy.

Wokół karmienia narosło już wiele mitów. „Mam za słaby pokarm”, „nie mam pokarmu” – takie stwierdzenia pojawiają się zaskakująco często, chociaż są nieprawdziwe. Nie wiedzieć czemu krążą one po forach internetowych i skutecznie sieją zamęt. Całą ich listę możecie znaleźć TUTAJ. Przeczytajcie i uodpornijcie się na nie.

Tylko niewielki procent kobiet na świecie nie jest w stanie wykarmić piersią swoich dzieci. Nawet kobiety z krajów trzeciego świata, niedożywione i słabe, mają taką ilość pokarmu, jaka jest potrzebna do tego, by wyżywić dziecko. Piersi działają jak fabryka – jest popyt, jest też podaż. Gdy dziecko ssie pierś, piersi produkują pokarm – za każdym razem inny, o innym smaku, odpowiednio dobranych składnikach i właściwościach (jeżeli np. jesteś przeziębiona, w pokarmie automatycznie tworzy się „mikstura” chroniąca maluszka przed infekcją). To wielofunkcyjna i unikalna substancja.

Jeżeli dziecko często jest przystawiane do piersi („na żądanie”), a odruch ssania nie jest zakłócany przez smoczek czy butelkę (ssanie piersi to dla dziecka praca do wykonania – częste karmienie przez smoczek może spowodować zbyt płytkie chwytanie piersi, słabsze ssanie, niechęć do ssania piersi) to jesteśmy na dobrej drodze do karmienia. Co ważne, podczas karmienia wydzielają się ogromne ilości oksytocyny, która wpływa na budowanie niezwykłej więzi między mamą a dzieckiem oraz odgrywa dużą rolę w fizjologii połogu – oksytocyna wpływa na proces obkurczania się macicy, czyli tym samym na stopniowy powrót ciała kobiety do stanu sprzed ciąży. Oksytocyna działa też na matkę uspokajająco. Według naukowców, u matek karmiących piersią rzadziej występuje depresja. Inne długofalowe skutki zdrowotne karmienia piersią to m.in. niższe ryzyko raka piersi, raka jajnika, złamań biodra i osteoporozy w okresie starości.

Karmienie pozwala też na szybszą utratę kilogramów po porodzie.

Karmienie piersią a dieta

Podczas karmienia piersią nie powinno się stosować żadnych restrykcyjnych diet odchudzających. Zdrowy, mądry, racjonalny sposób odżywiania się jest wówczas bardzo ważny. Podczas karmienia piersią niezwykle ważne jest dostarczanie organizmowi niezbędnej ilości składników odżywczych.

Pożywienie karmiącej mamy powinno być różnorodne i pełnowartościowe. Nie można niczego ograniczać. Warto jednak wprowadzić w sposobie odżywiania pewien ład i porządek. Obserwuj też swojego malucha. Jeżeli zauważysz, że po zjedzeniu jakiegoś produktu, dziecko jest niespokojne, pojawi się wysypka albo problemy z brzuszkiem, wyeliminuj go z codziennej diety (ja zrezygnowałam z nabiału produkowanego z mleka krowiego).

Nie jest jednak prawdą, że pożywienie karmiącej mamy powinno być mało doprawione i trzeba unikać np. czosnku, bo mleko nie będzie dziecku smakowało. Badania wskazują na coś zupełnie przeciwnego! Okazało się, że dzieci, których mamy używają do potraw czosnku jedzą chętniej i więcej, a jednocześnie lepiej się rozwijają. Czosnek to najlepszy, naturalny antybiotyk, który chroni i mamę i dziecko! Oczywiście nie należy z nim przesadzać – tak jak w niczym w naszym życiu. Ale pomyśl np. o hinduskach. One po urodzeniu dostają do zjedzenia na wzmocnienie ostre curry! A meksykanki? Większość mieszkańców naszej planety używa bardzo wyrazistych przypraw. Upodobanie do nich wysysa się z mlekiem matki :). Dziecko uwielbia różnorodne smaki, w ten sposób już podczas karmienia piersią kształtujemy kulinarny gust naszego dziecka! Dlatego ważne jest jedzenie naturalnych, zdrowych i bardzo różnorodnych potraw.

Oczywiście niedopuszczalne jest jedzenie „śmieciowego” jedzenia – trzeba zrezygnować (moim zdaniem na zawsze!) z wszelkich fast-foodów, dań w proszku, sztucznie barwionych napojów, wysoko przetworzonych produktów, a także dań wzdymających i ciężkostrawnych. Od czasu do czasu można pozwolić sobie na niezbyt mocną kawę. Alkohol jest oczywiście również zabroniony – zaburza laktację i może wywoływać u dziecka wymioty, zaburzenia wzrostu i rozwoju neurologicznego. To nie prawda, że podczas ciąży czy karmienia piersią dobrze robi nam piwo. Nic podobnego.

Jeżeli chcemy wrócić do dawnej sylwetki nie możemy zapominać też o odpowiedniej dawce ruchu. Na ogół obowiązki związane z maleństwem dostarczają BARDZO dużo aktywności.

Wyjazdy, praca, rozłąka…

Zgodnie z zaleceniami WHO niemowlę powinno być karmione wyłącznie mlekiem mamy przez pierwszych 6 miesięcy życia. Nie oznacza to oczywiście, że po upływie tego czasu, powinno się całkowicie zrezygnować z karmienia. Nie ma górnej granicy, kiedy należałoby zaprzestać karmić – to indywidualna decyzja mamy i dziecka. Bywają jednak sytuacje, kiedy musimy wyjechać gdzieś na dzień lub dwa, czy chcemy wrócić do pracy. Wtedy z pomocą przychodzi laktator. Mleko mamy bez problemu można przechowywać, a nawet zamrażać (są dostępne specjalne pojemniki do przechowywania pokarmu, bardzo wygodne).

Mamy, które po urlopie chcą wrócić do pracy, a nadal karmią, zgodnie z prawem mogą korzystać z przerw na karmienie. Kodeks Pracy mówi o tym, że kobiecie przysługują wtedy dwie półgodzinne przerwy. Jeżeli kobieta karmi więcej niż jedno dziecko, ma prawo do dwóch przerw 45-minutowych. Przerwy mogą być łączone. Jeśli kobieta pracuje w wymiarze krótszym niż 6 godzin dziennie, to wtedy przysługuje jej jedna przerwa. Jeśli praca jest krótsza niż 4 godziny dziennie, wtedy prawo do przerw nie obowiązuje.

Bez względu na sytuację, nieocenioną pomocą podczas karmienia piersią jest wsparcie najbliższych nam osób. W otoczeniu rodziny, która rozumie nasz wybór i wspiera w pokonywaniu trudności, karmienie piersią staje się cennym doświadczeniem, które wzmacnia na całe życie.

Ból, który pojawia się podczas karmienia piersią, często ma związek z nieprawidłowym przystawianiem dziecka do piersi, stąd warto sięgnąć po fachową pomoc. Każda młoda mama powinna mieć wsparcie wybranej przez siebie położnej. Istnieją też tzw. „pogotowia laktacyjne”, gdzie można zwrócić się w razie problemów.

Warto nie poddawać się, być zdeterminowaną i wierzyć we własne siły!

Powodzenia!!! 🙂

Ps. Mnóstwo bezcennych informacji o kamieniu piersią znajdziecie w książce „Karmienie piersią” Ina May Gaskin lub w tej publikacji.

Przeczytajcie też ten koniecznie wywiad z Tomaszem Chodkowskim – mężczyzną, który naprawdę wie wszystko o naturalnym karmieniu.

I koniecznie odwiedźcie portal Siostra Ania :).

 

 

* Aktualne wskaźniki karmienia piersią pozyskane ze sprawozdania o działalności i pracujących w podstawowej ambulatoryjnej opiece zdrowotnej MZ 11, w 2013 r.
** Źródło: wypowiedzi przedstawicielek Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią cytowane na Forum Gazeta.pl eDziecko.