Stale narzekamy na brak czasu. Pomimo wszelkich osiągnięć technologicznych, które mają na celu zaoszczędzenie naszego czasu, mamy wrażenie, że dzieje się dokładnie odwrotnie – mamy go coraz mniej. W ostatnich latach to właśnie CZAS stał się wartością najwyższą.

Psychologowie i naukowcy zainteresowani ludzką wydajnością zastanawiają się nad tym fenomenem. Przecież każdy z nas ma podczas doby do dyspozycji dokładnie 24 godziny. Niektórzy ludzie tracą swoje życie na narzekaniu i bezproduktywności, inni zaś robią tak wiele, że ich osiągnięciami można obdzielić kilka fascynujących życiorysów. Jaka jest więc tajemnica CZASU?

Jim Loehr, który badał fenomen ludzkiej wydajności, spędził tysiące godzin na oglądaniu i analizowaniu nagrań meczy najwybitniejszych tenisistów. Jaka jest różnica pomiędzy wybitnie utalentowanymi, tak samo sprawnymi fizycznie sportowcami, która sprawia, że jedni są mistrzami, a inni ponoszą porażki? Nie zauważył żadnych różnic pomiędzy samą grą – różnicę zauważył dopiero w PRZERWACH pomiędzy setami. Tym, co odróżniało zwycięzców od przegranych były właśnie te krótkie chwile wypoczynku. Okazało się, że tenisiści najwyższej klasy, pomiędzy zdobyciem lub utratą piłki potrafili się… relaksować. Tym samym w spokoju przygotowywali się do kolejnego zagrania. Podczas meczu, który trwa czasem kilka godzin, te przerwy są maleńkie, trwają między 6 a 20 sekund. Jednak mistrzowie w czasie ich trwania potrafią oczyścić umysł, obniżyć tętno i ponownie skoncentrować się na grze. Zawodnicy pozbawieni tych umiejętności szybciej opadali z sił, a przed wszystkim tracili koncentrację. Przegrywali pomimo tego, że fizycznie byli dokładnie tak samo sprawni.

Na podstawie tych oraz wielu innych badań odkryto, że czynnikiem odpowiedzialnym za sukces jest… zarządzanie naszą energią.

Czym jest owa energia życia?

Można ją porównać do zasilania komputera, na którym piszę teraz te słowa. 🙂 Mój komputer może mieć genialny procesor, świetny twardy dysk (metaforycznie ludzkie ciało i umysł), ale jeśli nie będzie sprawnie działał kabel od zasilania, albo w ogóle wysiądzie prąd, to komputer (po wyczerpaniu baterii) przestanie działać.

Energia życia jest dla człowieka tym zasilającym paliwem. Jim Loehr napisał „To energia, a nie czas jest podstawą ludzkiej wydajności”. Podkreślał również, że w kwestii zarządzania energią ważny jest WYPOCZYNEK. Czy jednak ludzie potrafią wypoczywać w taki sposób, który podnosi ich życiową energię? Niestety, w tych kategoriach nie mieści się weekendowa impreza, alkoholowe szaleństwo, plotki z koleżankami, odreagowanie rzucaniem się na niezdrowe jedzenie. Jak wykazały badania, wszystko to ma skutek odwrotny – potęguje zmęczenie, brak życiowej energii, obniżenie jakości życia, a w konsekwencji prowadzi do fizycznych chorób.

To ciekawe, że w badaniach tych nie nauczyciele duchowi, ale właśnie naukowcy podkreślają destrukcyjną, niszczącą nas energię narzekania, złoszczenia się czy obgadywania innych. Odkryli, że większość ludzi najchętniej sięga po szybkie i łatwo dostępne źródła energii, którymi są właśnie niezdrowe jedzenie (fast food), gniew, narzekanie czy stawianie się w pozycji ofiary. Na krótką metę daje to poczucie szybkiego dopływu energii, ale na dłuższą metę jej działanie jest dokładnie odwrotne. Ja to nazywam „czerpaniem energii z niewłaściwego źródła”. Energia ta (nie bójmy się tego słowa – negatywna energia) daje coś w rodzaju poczucia siły (złudzenie, substytut), ale później dużo więcej zabiera. Sporowiec, który po przegranym meczu będzie narzekał na swojego przeciwnika i koncentrował się na tym, jaki jest okropny, a on „biedny i poszkodowany”, z pewnością nie wygra kolejnego meczu. Szansę na to ma ten, który najpierw zdrowo wypocznie, następnie skoncentruje się na SWOICH wadach, a następnie bez obwiniania i potępiania siebie poprawi je. Wtedy skutecznie może dalej iść do przodu.

Kluczowa jest również umiejętność zachowania spokoju. Badając długofalowe kariery sportowców zauważono, że często niszczył je brak panowania nad złością. Ona również potrafiła niszczyć kariery w wielu innych dziedzinach (prawnicy, nauczyciele, lekarze, handlowcy itd.). Natomiast osoby, które pomimo przeszkód potrafiły zachować spokój, odnosiły długofalowe sukcesy.

Zdrowy wypoczynek drogą do sukcesu

Czy wiecie jak odpoczywać i zarządzać swoją energią? Osoba przemęczona nie radzi sobie ze złością. Wszystko ją irytuje, drażni, wybucha z byle powodu, a czasem nawet bez powodu. Lekarz w takiej sytuacji z pewnością zaleci suplementację magnezu, a psycholog wypoczynek. Naukowcy jednogłośnie podkreślają bardzo ważną kwestię dotyczącą właśnie odpowiedniego wypoczynku. Niezależnie od tego, jaką pracę wykonujemy (dotyczy to również uczniów, studentów), w naszym organizmie powstają hormony stresu. Większość osób wspomaga się też kofeiną, która wzmaga ich działanie. Według ajurwedy kofeina silnie pobudza układ nerwowy – jest to więc wzmocnione stymulowanie. To wszystko powoduje w naszych organizmach bardzo silne reakcje psychofizyczne. Bez świadomego odreagowania i zdrowego wypoczynku (które zmieniają „chemię” w naszych organizmach) prowadzą one nie tylko do poczucia wypalenia, zniechęcenia, a nawet depresji, ale również do jak najbardziej fizycznych chorób.

Osoba przemęczona nie potrafi się koncentrować. Jej działania stają się nieefektywne. Może spędzić wiele godzin w pracy i nic nie zrobić, podczas gdy osoba skoncentrowana może dobrze wykonać swoje zadania w zaledwie kilka godzin.

Jak osiągnąć mistrzostwo w swoim życiu?

Naukowcy podkreślają, że aby mieć dobre, spełnione, satysfakcjonujące życie musimy w sposób mistrzowski nauczyć się zarządzać swoją energią fizyczną, umysłową, emocjonalną i duchową. Tak, właśnie duchową. Czym ona jest? To wiara, optymizm, czystość myśli. Jasno określone priorytety, zachowania moralne (kierowanie się prawdą, uczciwością, czystością), precyzyjne wytyczanie misji życiowej i konsekwentne trzymanie się jej – niezależnie od życiowych zawirowań.

Na poziomie energii fizycznej jest to unikanie wszystkiego, co obciąża nasz organizm, a więc niezdrowego jedzenia, chemicznych dodatków do żywności oraz leków, wszelkich używek. Ważna jest również rola ruchu. Dzięki nawet prostym ćwiczeniom fizycznym (może być spacer!) nasz organizm się oczyszcza, a organizm produkuje na przykład endorfiny, a więc hormony szczęścia.

Na poziomie emocjonalnym zdrowy wypoczynek jest to koncentrowanie się na tym, co piękne, dobre, jasne i pozytywne. Niedopuszczanie do nawału negatywnych myśli (tak, tak, tylko my sami możemy je powstrzymać). Docenianie prostych, codziennych przyjemności.

A ponieważ wszystko to piszę w niedzielę rano (!), dlatego kończę już i lecę… cieszyć się życiem! Dzisiaj mam zamiar iść na spacer i dużo malować z Helenką! 🙂

Przeczytałam kiedyś takie zdanie (niestety nie wiem, kto jest jego autorem) „ludzkość zna tysiące sposobów na zabicie czasu, ale nikt nie wie, jak go odzyskać”. Tym sposobem jest bycie TU i TERAZ. 🙂 Pozytywnie ładujmy swoje baterie!!!!

Pieknego dnia!!!

🙂