Wszystko jest energią.

Współcześni naukowcy coraz częściej zauważają, że wszystko jest energią. Kiedy zaczynamy ją rozumieć, łatwiej jest nam zarządzać naszym życiem i otaczającym nas światem. Kiedy stajemy się bardziej świadomi, przestajemy być rozbitkami na szalejącym oceanie życia! 🙂

Jak to się zaczęło?

Energią dni tygodni zainteresowałam się wiele lat temu. Opisałam ją szczegółowo, jako jeden z rozdziałów książki pt.„Pełnia życia”, która stała się początkiem pozytywnych zmian wielu osób 🙂

Energią dni tygodnia zainteresowałam się głębiej, kiedy przeczytałam wywiad z pewnym multimilionerem: człowiekiem, który od zera na koncie doszedł do ogromnego majątku. Dotarł do punktu, w którym nie tylko doświadczył finansowego dobrobytu, ale robi to, co naprawdę kocha. Moim zdaniem tylko to daje człowiekowi prawdziwe szczęście i spełnienie – przeciwnym razie, wszyscy bogaci ludzie byli by szczęśliwi, a oczywiście tak nie jest (piszę o tym szerzej w książce „Dobrostan”).

Ten człowiek osiągnął sukces finansowy nie dlatego, że chciał być bogaty – on pragnął robić to, co kocha. Ponieważ robi to z pasją, zaangażowaniem i sercem, osiągnął wielki sukces, który go cieszy i przynosi dobro innym. Posiada świetnie prosperujące wydawnictwo, współpracuje z najwybitniejszymi osobami, publikuje świetnie sprzedające się książki. Jego firma wymaga od niego ogromnego zaangażowania i nakładów pracy. Pomimo licznych obowiązków  podczas wywiadu wyznał, że nigdy nie pracuje w poniedziałki. To znaczy pracuje, ale nie w potocznym rozumieniu. W poniedziałki nie chodzi do firmy i nie spotyka się z ludźmi. Tego dnia zostaje w domu. Kiedy czytałam wywiad moją uwagę przykuły jego słowa: powiedział, że poniedziałek jest dniem Księżyca, z bardzo specyficzną, z pozoru trudną energią, którą jednak (jeśli mamy odpowiednią świadomość) możemy świetnie wykorzystać dla naszego dobra i rozwoju, również w biznesie.

To mnie zastanowiło, a moja czujność się wzmogła. Mężczyzna, w dodatku biznesmen otwarcie mówi o energii planet? Niezwykłe! Fascynujące! Dalej przeczytałam, że: energia ta sprzyja odczytywaniu snów, które niosą dla nas ważne przesłania. Wspiera również pracę z intuicją, czytaniem, pisaniem. Jednym słowem służy zagłębianiu się w nasze emocje, w podświadomość, intuicję, wewnętrzne poszukiwania oraz medytację. Jeśli damy sobie na to czas i zagłębimy się w te przestrzenie, wtedy otrzymamy wiele cennych wskazówek, które wykiełkują i rozwiną się podczas kolejnych dni tygodnia. Świetne! Poczułam to!

Jako pragmatyczny Byk, który mocno stoi nogami na ziemi, a jednocześnie kobieta z silnie rozwiniętą intuicją, musiałam za tym pójść. Takie podejście ma dla mnie sens – większość osób nie lubi poniedziałków. Niektórzy po prostu nie lubią i tyle: męczą się, ale nie zastanawiają się głębiej, dlaczego tak jest. Inne osoby wyciągają proste wnioski, że to rodzaj „kryzysu” po weekendzie, kiedy ciężko się jest rozkręcić i przestawić na tor działania. Może tak jest. Ja sama wielokrotnie planowałam, że od poniedziałku pełną parą ruszę z pracą, ale pomimo tego pozytywnego nastawienia i entuzjazmu, bywało bardzo ciężko.

Postanowiłam głębiej poszukać i sprawdzić, o co chodzi z tą poniedziałkową energią Księżyca.

Co odkryłam?

Odkryłam coś szalenie interesującego. Otóż dawno temu, kiedy ludzie częściej patrzyli w gwiazdy, mieli większy kontakt z naturą oraz wewnętrzną mądrość (dobrze rozwiniętą intuicję) odkryli, że każdy dzień tygodnia jest podporządkowany wpływowi innej planety. Nie trzeba być ekspertem do spraw energii: wystarczy być osobą trzeźwo myślącą, aby zauważyć, że faktycznie każdy dzień tygodnia niesie specyficzny rodzaj energii, możliwości oraz inaczej wpływa na nasze samopoczucie.

Gdy szukałam dalej odkryłam, że tajemnica wpływu energii planet na dni tygodnia została ukryta w ich… nazwach! W wielu krajach nazwy dni tygodnia pochodzą właśnie od nazw planet, które nimi zarządzają. W naszej cywilizacji było to silnie związane z astrologią helleńską, ale szukając głębiej odkryłam, że dokładnie tak samo było w starożytnych Indiach czy Chinach. Wygląda nawet na to, że z wiedzy tej korzystali również twórcy piramid.

W języku angielskim, francuskim czy włoskim (i wielu innych) nazwy poszczególnych dni tygodnia nadal związane są z planetami, które na nie wpływają.

Angielski Monday pochodzi oczywiście od słowa Moon, które oznacza Księżyc.

Podobnie jak francuski poniedziałek Lundi nazwę swój zaczerpną od słowa Lune, oznaczającego Księżyc.

Tak samo jest z włoskim Lunedi, gdzie poniedziałek pochodzi od Luna – czyli Księżyca.

Sunday to, jak łatwo się domyśleć, dzień słońca. Sun po angielsku oznacza Słońce. I tak dalej.

W naszej tradycji wiedza o energii dni tygodnia jest nie tylko mocno zapomniana, ale również okryta tajemnicą, a nawet wyparta. Nasz poniedziałek czerpie swą nazwę od „po niedzieli”, która z kolei swoją nazwę czerpie od „nie działania” itd. Jak czytamy w Wikipedii:

„Nazwy dni tygodnia, jak również tydzień, w języku polskim, podobnie jak w większości języków słowiańskich, wywodzą się z czasów początków chrystianizacji Słowian przez misjonarzy w VII wieku, a nazwy dni zostały utworzone w sposób numeryczny, „odliczając” ich kolejność po niedzieli, która pierwotnie była początkiem tygodnia”.

Nasze życie na wielu płaszczyznach zostało oderwane od świata natury, jak widać również na tym polu. Być może właśnie dlatego niektórzy ludzie mają tak wielką trudność w zaakceptowaniu naturalnych metod leczenia, które przecież od wieków utrzymują nas przy życiu… Ten świat i wszechświat są stworzone przez Wielką Inteligencję! Tu nic nie jest przypadkowe! 🙂

Wszechświat nam pomaga

Znając energię i wpływ planet na poszczególne dni tygodnia, możemy znacząco zwiększyć naszą efektywność i lepiej wykorzystać każdy dzień naszego życia. Ich specyfika wpływa na nas wszystkich, niezależnie czy o tym wiemy, czy też nie. Możemy funkcjonować jak marionetki, które nie mają pojęcia kto, jak i dlaczego pociąga za ich sznurki. Nie wiedzą, dlaczego jednego dnia czują się lepiej, a innego gorzej, dlaczego miotają się pod wpływem emocji, dostają „szału”, gdy jest pełnia Księżyca, lub czują się wyczerpane, gdy jest nów. Możemy to wszystko zupełnie zignorować.

Możemy.

Ale możemy również żyć inaczej – z otwartością i ciekawością podejść do wiedzy, której czasem nie rozumiemy, i zamiast ją ignorować i z góry oceniać – możemy się jej poprzyglądać. Poobserwować siebie, ludzi wokół, naturę, świat. Poczuć i wyciągnąć wnioski dla siebie. Podobnie jak przypływy i odpływy mórz i oceanów nie analizują jak działa księżyc – po prosty ulegają w sposób naturalny jego wpływowi. Tak samo my tym wpływom ulegamy. Jesteśmy częścią natury, czy to się nam podoba, czy nie – takie są fakty. Potwierdzi to każdy współczesny fizyk 🙂

Im bardziej stajemy się świadomi tego, w jakim świecie żyjemy i co na nas wpływa, tym łatwiej nam tym życiem kierować i zarządzać. Świat nie jest po to, aby nam „dokopać”. Jeśli umiemy współpracować z naturą, to życie sprawia nam więcej radości i staje się przyjemniejsze, prostsze. Po prostu płynne. Tak jak u tego milionera z wywiadu.

Przeczytałam kiedyś takie zdanie Paulo Coelho:

”Jeśli na drzwiach jest napisane PCHAĆ, to nie ciągnij”.

A my ciągniemy, szarpiemy, walczymy – a wystarczy po prosty popchnąć. Więc zamiast szarpać się z poniedziałkiem, może lepiej wykorzystać go mądrze? Nie mówię, że tak jak milioner możemy sobie w poniedziałek zostać w domu, bo tak nie jest. Większość z nas nie może sobie na to pozwolić. Ale możemy zmienić nasze oczekiwania i podejście do siebie oraz do innych ludzi. Z większym zrozumieniem.

Dla przykładu: możemy umówić się na spotkanie w poniedziałek, ale może się okazać, że podlegając wpływowi Księżyca (nieświadomie oczywiście), wszyscy członkowie spotkania będą rozdrażnieni, podirytowani, niezadowoleni. Wystarczy zaplanować spotkanie na środę – wtedy jest dzień Merkurego, a więc idealny na komunikację. To, co mogło nie udać się w poniedziałek, ma szansę dosłownie popłynąć we środę. Ja tak właśnie robię od kilku lat – i efekty są zdumiewające! Nie szarpię się w poniedziałek – odpuszczam, przekładam na inny dzień, robię coś innego, równie ważnego, istotnego, pasującego do energii tego dnia. I życie płynie. A moja wydajność i efektywność bardzo na tym zyskuje. Pracuję z większym wyczuciem, zrozumieniem i zadowoleniem. 🙂

Czwartek jest dniem Jowisza. Jest to planeta dobrobytu, pozytywnej ekspansji i bogactwa. Ciekawe jest to, że badania prowadzone w Stanach Zjednoczonych dotyczące wydajności pracy niezbicie wykazały, że właśnie czwartek jest najbardziej efektywnym dniem! Tego dnia praca po prostu niemal sama nam płynie. U mnie dokładnie tak jest. Czasami mam blokadę przez kilka dni, a w czwartek wykonuję 500% normy! We środy i czwartki sama z siebie wcześniej się budzę (tak, jeszcze wcześniej niż zwykle) – i wtedy z jasnym umysłem zabieram się do działania.

Znaczenie astrologiczne dni tygodnia – zaczerpnięte z mojej książki „Pełnia życia”

PONIEDZIAŁEK

Poniedziałek jest dniem Księżyca.

Jesteśmy pod wpływem emocji i wahań nastrojów. Tego dnia mogą się odzywać wszelkie „mroczne” strony naszej osobowości, przejawiające się pesymizmem, niechęcią czy ogólnym „rozbiciem” i zmęczeniem. Wiele osób odbiera poniedziałek jako najtrudniejszy dzień tygodnia, i zgodnie z wpływem planet jest to jak najbardziej zrozumiałe. Energia Księżyca bywa niekonsekwentna, emocjonalna i często nieprzewidywalna.

Rozumiejąc i będąc świadomymi wpływów kapryśnej energii Księżyca możemy zupełnie inaczej zarządzać sobą, swoim czasem, oraz relacjami z bliskimi. Jednym słowem nasz logiczny umysł wie „na czym stoi”, co pomaga nam nie przywiązywać zbyt dużej uwagi do trudności rozumiejąc, że są przejściowe. Wtedy nie bierzemy do siebie niepowodzeń, inaczej również patrzymy na poczynania innych ludzi.

Aby wykorzystać dobrze, konstruktywnie ten czas, warto jest pamiętać, że tego dnia silniej niż zwykle możemy doświadczać oddziaływania naszej intuicji. To idealny czas na analizy snów i zawartych w nich przekazów od naszej podświadomości. Idealnie by było ten dzień zaplanować w sposób spokojny, przewidzieć w nim odrobinę chociaż oddechu czy relaksu. Wskazane jest takie osobiste „odpuszczenie”. Oczywiście większość osób musi tego dni pracować, warto jednak nie starać się być tego dnia przodownikiem wydajności, ale (jeśli to możliwe) sięgać do głębszych obszarów podświadomości, aby stać się istotą bardziej kreatywną, twórczą i głębszą.

 WTOREK

Wtorek jest zarządzany przez planetę Mars, która słynie z tego, że jest symbolem agresywności. W mitologii greckiej bóg Mars był bogiem wojny. Wtorek jest siłą napędową całego tygodnia pracy. Tego dnia towarzyszyć nam może poczucie konkurencyjności, potrzeba produktywności, efektywności, determinacji oraz woli kończenia tego, co zaczynamy. Jeśli więc mamy jakieś rozpoczęte i niezakończone tematy, jest to idealny dzień, aby je zamknąć. I odwrotnie – wtorek to również idealny dzień na rozpoczęcie nowych projektów.

Czy tego dnia ludzie są bardziej skłonni do konfliktów, agresji i kłótni? Jeśli są reaktywni, nieświadomi, nie pracują nad sobą – to może tak się stać. Rozsądnie jest więc unikać, jeśli to możliwe, konfrontacji czy trudnych rozmów. Lepiej przełożyć je na „lżejszy” energetycznie dzień, na przykład na środę lub czwartek.

Energię wtorku dobrze jest wykorzystać konstruktywnie – na budowanie strategii pracy i kariery, wprowadzać nowe pomysły, rozpoczynać nowe projekty. To również idealny czas na sprzątanie bałaganu oraz wszelkie ćwiczenia, również fizyczne, wprowadzanie diety czy zmiany stylu życia.

ŚRODA

Środą zarządza Merkury.

Jest patronem dobrej komunikacji. Tego dnia łatwiej nam będzie w jasny sposób przekazywać innym swoje informacje, ale również dogadywać się. Tego dnia mamy również wyższą percepcję, myślimy bardziej logicznie, jasno, precyzyjniej wyrażamy nasze potrzeby. Łatwiej się również uczymy i przekazujemy informacje innym. Gdy jesteśmy odpowiednio zestrojeni z naturą, tego dnia możemy doświadczać przyjemnego poczucia synchroniczności i łączności. Myślimy jaśniej, a nowe informacje bardziej precyzyjnie trafiają do naszej świadomości.

Środa to idealny dzień na spotkania, rozmowy, maile, listy, telefony, podpisywanie umów. Środa to również dobry dzień na wszelkie podróże w interesach, ale prywatne również.

CZWARTEK

Czwartkiem zarządzą Jowisz (zwany też Jupiter). Jowisz jest planetą pozytywnego ruchu, optymizmu, przedsiębiorczości, bogactwa, obfitości, rozwoju i ekspansji.

Jak wykazują badania, czwartek jest najbardziej produktywnym dniem tygodnia w biznesie. Jest to dzień, który sprzyja efektywnej pracy, wszelkim zadaniom finansowym, marketingowi, ale również spotkaniom towarzyskim. Analizy pokazują, że wprowadzanie nowych firm na giełdę tego dnia przynosi w dłuższej perspektywie pozytywne rezultaty.

Cały ten dzień zasila pozytywna, optymistyczna energia Jowisza.

PIĄTEK

Piątkiem zarządza Wenus, a więc planeta piękna i miłości.

Towarzyszy nam pozytywna energia „końca” tygodnia. Wenus to piękno, miłości, komfort, zmysłowość i namiętności. W piątek czujemy się dobrze, mamy dobry nastrój, patrzymy na świat optymistycznie. Łatwiej wydajemy pieniądze, a kupowanie sprawia nam przyjemność. Wenus przepełnia wszystko energią życzliwości i dobroci. Jest to idealny dzień na randkę, spotkania towarzyskie, ale również wizytę u fryzjera czy kupowanie biżuterii. W poniedziałek możemy być zaskoczeni, a nawet nieco przybici naszą piątkową nonszalancją w wydawaniu pieniędzy czy wypowiadaniu pewnych słów!  Unosi nas fala przyjemności, życzliwości, zaufania i optymizmu, a świat widzimy w różowych barwach (zupełnie inaczej niż w poniedziałek).

Piątek to również dobry dzień dla rodziny i przyjaciół. Tego dnia cieszy nas bliskość i potrafimy bardziej otwarcie wyrażać swoje pozytywne uczucia czy uznanie dla innych.  Ten dzień powinniśmy przeznaczyć na przyjemności, rozpieszczanie siebie i bliskich (spa, kino, restauracja, przyjemne zakupy).

SOBOTA

Sobotą zarządza Saturn.

Jest to energia już bardziej surowa niż poprzedniego dnia. Saturn bywa też tyranem, co daje nam szansę na wydajność i produktywność. Tego dnia możemy kończyć rozpoczęte zadania. Sobota to również idealny dzień na planowanie i prewencję (zabezpieczanie się na przyszłość, przewidywania).

Korzystne tego dnia jest  wykonywanie wszelkich prac w domu, przygotowanie do zbliżających się wydarzeń, wykonywanie zadań akademickich, czy prac domowych, nadrabianie zaległości w pracy, kończenie prac.

 NIEDZIELA

Niedziela jest zarządzana przez Słońce.

Jest to dzień, który dosłownie wnosi do naszego życia ciepło, poprzez czas spędzony z rodziną i bliskimi. Właśnie temu powinien być poświęcony ten dzień –  wypoczynkowi i ładowaniu swoich energii poprzez bliski i pełen miłości kontakt z rodziną. Czas na odpoczynek i relaks. Czas na dzielenie się, wyrażanie swojej wdzięczności, docenianie, refleksję i wzrost naszej życiowej energii.

Słońce daje życie i dla wszystkich świeci tak samo, bez wyjątku i nikogo nie omija. To dla nas jest wskazówką, jak powinna wyglądać miłość. Obserwując słońce, które daje swoje życiodajne światło dla wszystkich form życia bez wyjątku, nie oceniając i nikogo nie wykluczając uczymy się, jak powinna wyglądać prawdziwa miłość.

Główne tematy tego dnia to rodzina, kontakt z naturą, odpoczynek, relaks, zabawa z bliskimi, ogrodnictwo, gotowanie, modlitwa.

Podsumowanie

Moim zdaniem energia dni tygodnia przypomina falę, której grzbiet powoli wznosi się i łagodnie opada. Ogarnia wszelkie aspekty naszego życia i powoduje, że wszystko ma swój optymalny czas.

Zrozumiałam to, gdy dowiedziałam się, że w dawnych tradycjach pierwszym dniem tygodnia nie był poniedziałek, ale niedziela. To moim zdaniem zmienia kontekst całości. W niedzielę nie odpoczywamy PO tygodniu, ale napełniamy się mocą i siłą NA cały tydzień. Tę siłę i moc czerpiemy z miłości, z bliskości, z modlitwy, z naszego domu. Dopiero napełnieni czymś dobrym, mocnym i pozytywnym możemy wyruszać w świat.

Ale zanim to zrobimy czeka nas poniedziałkowa (księżycowa) konfrontacja ze sobą, z naszą podświadomością i tym, czego nie chcemy w sobie zobaczyć. Dla osób, które nie idą własną ścieżką, nie podążają za swoim powołaniem, nie rozwijają się, są reaktywne – poniedziałki mogą być szczególnie przykre. Dla osób, które znają i rozumieją siebie, są po prostu bardzo interesujące, cenne, ważne.

Jeśli nasza dusza nie jest wysłuchana, daje nam o sobie znać poprzez uczucie bólu, frustracji, irytacji, zagubienia, depresji. Coś pragnie się przedostać do naszej świadomości, ale dana osoba nie ma ochoty tego zobaczyć, wysłuchać. Wtedy pojawiają się choroby fizyczne, aby przebić się przez ten mur obojętności, aby poprzez cierpienie fizyczne skruszyć mur wszechwiedzącego ego, pełnego pych i ignorancji. Ból uczy pokory. Choroba karze się zatrzymać. Jeśli podążamy ścieżką swojej duszy, ciało nie musi chorować, aby dawać nam tak wyraźne znaki. Jest nam łatwiej i przyjemniej żyć – jeśli słuchamy swojego serca, podążamy swoją drogę, żyjemy swoją legendą. Ale wejście na tę drogę nie jest łatwe, nigdy nie jest łatwe – zawsze wymaga odwagi, zaangażowania, determinacji, konfrontacji z wieloma przekonaniami i życiowymi sytuacjami. A przede wszystkim wymaga wyjścia ze strefy komfortu, aby zawalczyć o siebie.

Większość ludzi żyje w bylejakości. „Jakoś to będzie” – w pracy, w relacjach, ze zdrowiem.

Ja zamieniłam „JAKOŚ” na „JAKOŚĆ”. Ale to nie stało się samo – wymagało ode mnie wiele odwagi i pracy. Nie chcę, żeby w moim życiu było jakoś. Chcę, żeby w moim życiu była JAKOŚĆ. Nie chcę wykonywać byle jakiej pracy, ze strachu, z wygody lub z lenistwa. Aby zaufać sobie i Wszechświatowi, że będzie nas wspierał w naszej podróży i drodze, potrzeba odwagi – aby podjąć wyzwanie i rzucić się z zaufaniem w wielką niewiadomą. Tego samego wymaga zakończenie toksycznego związku. Potrzeba mnóstwo siły, odwagi i determinacji, aby zawalczyć o siebie i swoje szczęście. To samo dotyczy spraw zdrowia, odżywiania się, sposobu myślenia. Poniedziałek pokazuje nam „plewy”, a więc „bolą”, irytują, złoszczą, dołują nas wszystkie obszary, które wymagają uważności, przepracowania. Możemy je zignorować mówiąc „nie lubię poniedziałku”, ale możemy również wykorzystać ten czas dla naszego rozwoju, dla zrobienia porządków, ustalenia priorytetów, wyznaczenia kierunku.

I właśnie te strategiczne kierunki ustalamy we wtorek, kiedy mamy już nową, czystą świadomość, którą podarował nam bezcenny wpływ Księżyca. We wtorek zasila nas Mars, który daje nam siłę do tej walki. We środę dzięki Merkuremu komunikujemy się ze światem. We czwartek działamy już pełną parą. W piątek cieszymy się plonami naszych działań. W sobotę robimy porządki. I tym kończymy tydzień. W niedzielę ponownie napełniamy się dobra energią i siłą na cały nowy tydzień.

Wystarczy odrobina otwartości, aby pozwolić unieść się tej fali życia i z nią płynąć. Nie musimy być samotnymi rozbitkami na oceanie szalejącego życia – nasza świadomość i szacunek dla natury uniesie nas przez życie w sposób sensowny, logiczny i przyjemny!  🙂

Czego z całego serca Wam życzę!

Z miłością,

Agnieszka

Więcej inspiracji, wiedzy, motywacji i cennych informacji znajdziesz w moich książkach. WSZYSTKIE moje publikacje dostępne są TUTAJ.

Są to między innymi „Twoja wewnętrzna moc – jak żyć dobrze w niespokojnych czasach”, „Dobrostan”, „Miłość. Ścieżki do wolności”, „Pełnia życia” , „Słowa mocy” czy „Ścieżki duszy. Astrologia dla zrozumienia siebie i swoich bliskich”

 Moja najnowsza książka pt. „Dziennik radości” jest już dostępna w przedsprzedaży! ????

Dostępne są również AUDIOBOOKI oraz eBooki moich książek.

Zapraszam na moje cykliczne comiesięczne Webinary „Moc świadomości”, które zostały wyróżnione specjalną Złotą Nagrodą myVOD ????