Czy znasz czosnek niedźwiedzi? Jeśli nie to koniecznie odkryj tę niesamowitą roślinę leczniczą i przyprawową. Właśnie się pojawiła! Wczoraj zrobiłam moje pierwsze w tym roku zbiory. ☺ Dzięki niej możemy naturalnie i bezpiecznie oczyszczać i wzmacniać nasze organizmy.
Skąd pochodzi nazwa czosnek niedźwiedzi?
Już dawno temu ludzie zauważyli, że pierwszymi roślinami, jakie po przebudzeniu z zimowego snu zjada niedźwiedź są właśnie niewielkie, zielone liście, które do złudzenia przypominają liście konwalii. Wydzielają jednak intensywny zapach czosnku! Ludzie doszli do wniosku, że skoro roślina ta oczyszcza i wzmacnia tak wielkie i silne zwierzęta jak niedźwiedzie, to z pewnością przyniesie wiele korzyści również ludziom. I nie mylili się. Ludzie od wieków traktowali czosnek niedźwiedzi jako uniwersalny lek – już w średniowieczu w Europie był rośliną uprawną. Dzisiaj jest to już naukowo zbadane i udowodnione, że substancje zawarte w czosnku niedźwiedzim posiadają liczne, fenomenalne korzyści zdrowotne – podobne do klasycznego czosnku plus kilka jeszcze zupełnie unikalnych i bezcennych związków.
Skąd wziął się czosnek niedźwiedzi w moim życiu?
Ta przygoda zaczęła się na… Kostaryce. Podczas przeprawy rzeką przez dżunglę, nasz przewodnik podpłynął do ogromnego drzewa, które rosło tuż przy brzegu. Zerwał z niego liść, potarł go i podał nam do powąchania. Byłam bardzo zaskoczona, ponieważ liść wydzielał bardzo intensywny aromat…. czosnku.
„Drzewo czosnkowe” – pomyślała. Cóż za niezwykłe zjawisko – byłam zaskoczona przewrotnością natury! ☺ Wkrótce przekonałam się, że na Polskiej ziemi rośnie równie ciekawa roślina – spotkałam ją w lesie. Cała polana pokryta była liśćmi podobnym do konwalii, o intensywnym zapachu czosnku. Czosnek niedźwiedzi uwielbia leśne polany i doskonale czuje się w naszych Sudetach, Bieszczadach, Puszczy Kampinoskiej czy Białowieskiej. Należy jednak pamiętać, że dziko rosnący czosnek niedźwiedzi jest w naszym kraju pod ochroną. Na szczęście łatwo można hodować go w ogródku, a nawet na balkonie. Coraz częściej pęczki czosnku niedźwiedziego można kupić na bazarkach, a nawet w „warzywniakach” ( w Warszawie często bywa na przykład na Hali Mirowskiej). Oczywiście takie rośliny również posiadają silne właściwości odżywcze i zdrowotne. Należy jednak pamiętać, że jadalne są tylko jego liście, zaś białe kwiatki posiadają trujące związki.
Dziko rosnący czosnek niedźwiedzi pojawia się niemal na chwilę, właśnie teraz. Do celów spożywczych i leczniczych nadaje się tylko w kwietniu i na początku maja, przekwita dosyć szybko. Gdy zacznie kwitnąć staje się praktycznie bezwartościowy. Niektórzy twierdzą, że kwiaty czosnku niedźwiedziego nie są szkodliwe, są jadalne i zdrowe. Jednak ja w tym przypadku wolę trzymać się naszej tradycji – kiedyś zawsze przestrzegano, aby kwiatów czosnku niedźwiedziego nie jadać i z pewnością na czymś ten pogląd został oparty. Medycyna ludowa (podobnie jak ajurweda) czerpała wiedzę z wieloletnich obserwacji i wniosków wyciąganych z pokolenia na pokolenie…
Jednak gdy sami hodujemy czosnek niedźwiedzi w naszych ogródkach, możemy znacznie przedłużyć jego żywotność ścinając wszystkie liście kilka centymetrów nad ziemią, zanim rozpocznie kwitnienie. Gdy „odbije” znowu stanie się pełnowartościowy.
Dlaczego warto go jeść?
Ponieważ jest fenomenem natury. Liście czosnku niedźwiedziego zawierają silne substancje, które oczyszczają organizm i wzmacniaj odporność.
Czosnek niedźwiedzi posiada zdolność oczyszczanie naszych organizmów z toksyn, ponieważ zawarte w nim związki siarki wspomagają wątrobę w procesie oczyszczania, działając jak filtr odtruwający. Wiążą nikotynę i metale ciężkie w związki, które następnie wydalane są z organizmu. Kwas siarkowy unieszkodliwia wiele toksycznych związków i pomaga w ich wydalaniu.
Substancje zawarte w czosnku niedźwiedzim pomagają zwalczać wirusy, bakterie oraz drożdżaka Candida albicans, odpowiedzialnego za grzybicę. Są również bardzo skuteczną kuracją przeciw pasożytom układu pokarmowego: owsikom, glistom czy nawet tasiemcowi.
Czosnek niedźwiedzi posiadają też związki, które stymulują produkcję immunoglobulin – przeciwciał biorących udział we wszystkich procesach odpornościowych, przez co mobilizuje organizm do walki z chorobami.
Udowodniono też, że czosnek niedźwiedzi wzmacnia serce, zapobiega miażdżycy, obniża podwyższone ciśnienie, a także dba o kondycję żył i tętnic – jednym słowem pozytywnie wpływają na układ sercowo -naczyniowy. Zmniejsza więc ryzyko powstania zawału serca, udaru czy choroby wieńcowej. Obniża poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Pozytywny wpływ na układ krwionośny czosnek niedźwiedzi zawdzięcza przede wszystkim adenozynie – substancji, która zmniejsza ryzyko powstawania zakrzepów, gdyż zmniejsza lepkość krwi i obniża ciśnienie poprzez rozszerzenie naczyń. Ponadto roślina ta zawiera sporo naturalnego, łatwo przyswajalnego żelaza, które jest nam tak potrzebne, zwłaszcza na przednówku.
Podczas przeziębień substancje zawarte w czosnku niedźwiedzim działają jak naturalny antybiotyk, a jednocześnie zwalczają wirusy.
Czosnek niedźwiedzi posiada również właściwości antynowotworowe, a zawdzięcza je przede wszystkim organicznym związkom siarki, które działają jak silny przeciwutleniacz. Badania naukowe wskazują na to, że czosnek niedźwiedzi jest najbogatszą w związki siarki rośliną w Europie i zawiera jej kilka razy więcej niż tradycyjny czosnek. Związki siarki chronią nasz organizm przed działaniem wolnych rodników, a jednocześnie pobudzają układ immunologiczny do zwalczania komórek nowotworowych. Z badań, które zostały opublikowane w „Journal of the American Cancer Society”, wynika, że: „związki te są wyjątkowo skuteczne nawet wobec glejaka (rodzaj raka mózgu) i mogą być używane jako nieinwazyjna forma leczenia nowotworów”.
Co ciekawe, siarka (której jest tak dużo w czosnku niedźwiedzim) jest podstawowym budulcem tkanki łącznej i kolagenu. Z nich zbudowane są stawy. Tak więc czosnek niedźwiedzi wpływa również na prawidłowe funkcjonowanie chrząstek stawowych, ułatwia ich regenerację i sprawne funkcjonowanie. Jest więc idealny na reumatyzm i łagodzi dolegliwości narządów ruchu.
Siarka jest również podstawowym składnikiem keratyny, a więc białka skóry, włosów i paznokci, oraz kolagenu. Gdy w naszym organizmie brakuje związków siarki, skóra staje się szara i zmęczona, a paznokcie i włosy słabe i łamliwe. Tak więc czosnek niedźwiedzi jest sprzymierzeńcem nie tylko naszego zdrowia, ale również urody. ☺ Dodatkowo wspomaga trawienie, przyśpiesza i nasila wydzielanie żółci, przez co usprawnia pracę jelit i zapobiega powstawaniu wzdęć.
Czosnek niedźwiedzi w kuchni.
Ponieważ jest nie tylko bardzo zdrowy, ale również bardzo smaczny i lżej strawny od klasycznego czosnku (nie powoduje nieprzyjemnego zapachu z ust), bardzo często dodaję go do wielu potraw, które przyrządzam w domu. Używam go do jajecznicy, posypuję nim kanapki, dodaje do sałatek, a także do zup i innych potraw gotowanych i pieczonych. Liście czosnku niedźwiedziego należy dodawać pod koniec gotowania, aby nie traciły cennych właściwości. Podczas gotowania bulionu dodaje się go nieco wcześniej i gotuje bardzo powoli na niewielkim ogniu, by cenne substancje łagodnie przechodziły do wywaru. Badania naukowe wykazały, że krótko gotowany zachowuje wszystkie lecznicze właściwości.
Czosnek niedźwiedzi idealnie nadaje się jako dodatek do wszelkich potraw, do gotowania zup, ryb, do serów, warzyw i roślin strączkowych. Posiekany świeży czosnek niedźwiedzi jest doskonały do sałatek, kanapek czy serów. Najlepszym sposobem, aby go przechować na dłużej w wartościowej i pysznej postaci jest zrobienie z niego pesto.
Pesto z czosnku niedźwiedziego, do wszystkiego! ☺
- świeże liście czosnku niedźwiedziego
- oliwa z oliwek extra vergin
- sól (najlepiej himalajska)
Umyte i osuszone liście wystarczy zmiksować z oliwą i odrobiną soli (ja robię to w mikserze). Po przełożeniu ich do wyparzonych, suchych słoiczków należy pesto ugnieść dokładnie łyżką i zalać taką ilością oliwy, by lekko pokrywała całe listki. W ten sposób będzie idealnie i naturalnie zakonserwowane. Pokryte warstewką tłuszczu i przechowywane w lodówce będzie pyszne, świeże i doskonałe nawet przez kilka miesięcy.
To niezwykłe, ale niedawno robiąc porządki w piwnicy odkryłam słoiczki takiego pesto z 2013 roku. Jakie było moje zdziwienie gdy po otwarciu okazało się, że przechowywane w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu jest idealne i smakuje zupełnie jak świeże! A przecież to surowe listki, bez konserwacji, bez pasteryzowania, bez gotowania, bez konserwantów. Jednym naturalnym konserwantem jest odrobina soli, tłuszczu i brak dostępu powietrza. Niesamowite!
Takie pesto jest absolutnie genialne do wszystkiego: do kasz (jaglanej i wszelkich innych rodzajów kasz), do ryżu, gotowanych i pieczonych ziemniaków i wszelkich warzyw, do zup, jajek, ryb, sałatek i makaronów. Można nim smarować również pieczywo – na razowym chlebie stanie się oczyszczającym i wzmacniającym pokarmem. To prawdziwe superfood! ☺
Oczywiście świeże liście czosnku niedźwiedziego możecie zastąpić suszonymi – można je kupić TUTAJ. Jako dodatek do zup, jajecznicy czy sałatek sprawdzą się znakomicie.
Życzę Wam smacznego i na zdrowie! ☺
Uwaga!
Liście czosnku niedźwiedziego są bardzo podobne do liści konwalii majowej, które są trujące! Czosnek niedźwiedzi posiada jednak bardzo wyjątkowy, charakterystyczny zapach.
Osoby, które cierpią z powodu wrzodów żołądka powinny jeść czosnek niedźwiedzi tylko w niewielkich ilościach, albo ugotowany.
Witam pani Agnieszko,czy wie Pani gdzie można kupić czosnek niedżwiedzi w Warszawie,serdecznie pozdrawiam Agnieszka
Często bywa np. na Hali Mirowskiej.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
a suszony też jest taki wartościowy? Nadaje się do pesto? Świeżego jeszcze nie spotkałam 🙁
Suszony ma zdecydowanie mniej wartości odżywczych, a na pesto nadaje się niestety tylko świeży… 🙂
Uwielbiam pesto w każdej postaci, ale to z czosnku niedźwiedziego jest jednym z moich ulubionych 🙂 Zawsze robiłam je na oliwie z oliwek extra vergin ale odkąd spróbowałam na oleju rzepakowo lnianym Golden Drop – nie robię na innym. Oliwa, zwłaszcza extra vergin, ma jednak bardzo specyficzny smak, który determinuje całość, na łagodniejszym oleju dobrej jakości lepiej czuć smak czosnku 🙂 Spróbuj, polecam 🙂
Jasne, olej lniany jest świetny i super zdrowy! Co do smaku to jest już kwestia gustu. Ja moje pesta robię z różnymi olejami, również z lnianym, arganowym, konopnym, ekologicznym rzepakowym…
Pozdrawiam 🙂
Pani Agnieszko! Czosnek niedźwiedzi znam już dość długo, rośnie od wokół mojego domu w ogromnych ilościach 🙂 i również jestem nim zachwycona! Ale szczerze mówiąc, nigdy nie doczytałam skąd pochodzi a wiec dziękuje za bardzo ciekawy opis:) obecnie gości on na moim stole w postaci obowiązkowego masełka, pesto które dodaje do wszystkiego!!!! I oczywiscie świeży…w salatka bądź jako dodatek i piekna dekoracja na talerzu!!!! Polecam każdemu chodowac go w ogrodzie!!!!
Masełko z czosnkiem niedźwiedzim u nas również jest hitem. Dzisiaj moje Helenka zajadła z nim z grzankami z razowego chleba.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Pani Agnieszko, znalazlam czosnek niedzwiedzi u mnie w lesie (w Anglii), ale ma juz zawiazki kwiatow (jeszcze w pakach) – czy mimo to mozna jeszcze skorzystac z jego dobrodziejstw?
To już ostatnia chwila, jeszcze można, ale proszę używać same listki, BEZ kwiatków.
Serdecznie pozdrawiam! 🙂
Czy suszonego czosnku można używać tak samo jak świeżego?
Do pesto na pewno się nie nadaje. Do potraw gotowanych jak najbardziej tak 🙂
O czosnku niedźwiedzim dowiedziałam się dopiero w zeszłym tygodniu, bardzo ciekawi mnie jego smak, jednak szukam go po sklepach i bazarkach, ale nigdzie na razie się z takim czosnkiem nie spotkałam. Jedyne co znalazłam to wersję suszoną i tą też zakupiłam. Będę poszukiwać nadal. Zobaczymy, może akurat gdzieś go spotkam.
W Bawari jest on bardzo znany (Bärlauch = Por niedzwiedzia) i wszedzie juz dostepny. Po przeczytaniu tego artykulu jestem jeszcze bardziej przekonana do wlasnej produkcji w ogrodku, gdyz jest pewniejsza. Polecam odwiedzic piekna wyspe Rugie, na ktorej sa niesamowite ilosci Bärlauch w naturze.
O, super! Wlascie sie zastanawialam czy mieszkajac w Bawarii dostane gdzies czosnek niedzwiedzi. A wiec w srode ide na bazar! 🙂
Jakieś 2 tygodnie temu kupiłam wielką torbę suszonego czosnku niedźwiedziego i namiętnie dodaję do potraw… Szkoda jednak, że ma mniej zdrowotnych właściwości niż świeży. 🙁
Pani Agnieszko, pani napisze więcej o płukaniu ust olejem. Ostatnio oglądałam Panią w pytaniu na śniadanie, ale prowadzący tak przeszkadzali, że pomimo różnych prób, nie do końca wszystko udało się powiedzieć. Pozdrawiam.
Wszystko jest dokładnie opisane na moim blogu tutaj
https://agnieszkamaciag.pl/totalna-detoksykacja-ssanie-oleju/
Pani Agnieszko ,mam pytanie,czy po zrobieniu tego pesto mam sloiczek zagotowac czy po prostu mocno zamknac i postawic w ciemnym,chlodnym miejscu.
Postanowilam obdarowac moja rodzine tym pesto z Pani przespisu i na zime chcialabym zeby postal naprawde kilka dobrych miesiecy.
Serdecznie pozdrawiam
miula
Tego się nie gotuje i nie pasteryzuje.
Słoiczek z pesto musi stać w chłodzie i w ciemności. Kluczowa w tym jest oliwa (czy inny olej), aby tłuszcz z wierzchu dokładnie przykrywał wszystkie listki, całe pesto. To właśnie jest ten naturalny konserwant! 🙂
Słyszałam o nim faktycznie bardzo dobre opinie. 🙂 Muszę kiedyś zastosować go i w swojej kuchni! Bardzo przydatny post.
Po raz pierwszy o czosnku niedźwiedzim usłyszałem około 3 lata temu, ale nigdy nie wpadłbym na takie jego przygotowanie 🙂 Super sprawa. Spróbowałem. Genialne. Dziękuję.
Zdaje sie, ze ten czosnek wymaga wilgotnej gleby aby rosnąc. Ja uprawiam troche chili, takiej małoostrej, i lubie dodawac np do jajecznicy. Mysle ze dobrze byloby chili z czosnkiem wlozyc do oleju. A tak poza kurkumą jeszcze , to nie lubie wiekszosci przypraw.
Suszony czosnek parzę pod przykryciem 10 minut, pomaga na przeziębienie
Super pomysł z tym pesto. Spróbuję koniecznie 😉
Witam. Poszukując w sieci informacji o czosnku niedźwiedzim dowiedziałam się, że kwiaty tej rośliny nie zawierają substancji trujących jak Pani pisze.
W maju roślina wypuszcza piękne, białe kwiaty, które także są jadalne – można je dodawać np. do sałatek (informację o jadalnośći kwiatów cytuję za chyba najbardziej doświadczoną zielarką w U.K, Jekką Mc Vicar – w PL spotkałam się z informacją, że kwiaty nie są jadalne, ale powiedzmy, że wierzę osobie z trzydziestoletnim stażem zielarskim, której książka jest akceptowana przez British Royal Herb Society).
Pozdrawiam
Pani Matyldo, tradycyjnie uważało się, że do jedzenia nadają się tylko młode liście, przed kwitnięciem.
Niektóre osoby twierdzą jednak, że kwitnący czosnek niedźwiedzi również jest zdrowy.
Nie wiem gdzie jest prawda, więc na wszelki wypadek wolę być ostrożna, i trzymać się naszej wielowiekowej tradycji – myślę, że w niej jest mądrość i wiedza, która wynika z lat obserwacji.
Ja na wszelki wypadek wolę czegoś nie zjeść wcale, niż narażać się niepotrzebnie. Tak robię ja – a każdy sam dokonuje wyboru 🙂
Pani Agnieszko, otrzymałam wczoraj liście czosnku niedźwiedziego z licznymi żółtymi plamkami, a nawet widocznymi
na zewnętrznej stronie liścia, „żyjątkami” w postaci zgrubienia. Bardzo lubię ten czosnek, ale boję się go jeść, zwłaszcza w surowej postaci. Proszę o poradę – co trzeba z tym zrobić? Chyba tylko wyrzucić?
Pozdrawiam
Staszka Brzozowska
Obawiam się, że nie jest dobry 🙁 To ma być dla nas wzmocnienie i lekarstwo. Jeśli samo jest chore, to niestety, nie uleczy nas…
Przykro mi….
Uwielbiam czosnek niedźwiedzi 🙂 choć niestety na razie trafiłam tylko na suszony. Tak się zastanawiam czy są jakieś przeciwwskazania dla kobiet w ciąży?
Dla wszystkim mieszkających w Bawarii i nie tylko.
Tutaj można go spotkać prawie wszędzie. Lubi miejsca wilgotne, zacienione, brzegi lasów, brzegi rzek. Rośnie w takich ilościach, ze można go kosić kosą a jego zapach wdziera się do auta jak przejeżdżamy obok pola czosnkowego 🙂
Kupić go można w Aldi Süd … ale po co skoro można samemu go zebrać !
Do pesto z czosnku niedźwiedziego zamiast oliwy z oliwek ( wg. mnie z nią pesto jest gorzkie ) dodaje oliwę z pestek winogron ( do kupienia w sieci ?).
Nie muszę blanszowac liści czosnku żeby pozbyć się goryczy. Z oliwą z pestek z winogron pesto NIGDY nie wyszlo gorzkie.
Serdecznie polecam bo uwielbiam !
Ps. zrobić sobie masełko, pastę z jajkiem, twaróg, ususzyć, rozdrobnić i wymieszać z solą ( będzie sól czosnkowa)
Pani Kasiu, nie każda oliwa jest gorzka. Jest bardzo wiele rodzajów oliwek oraz sposobów na tłoczenie oliwy. Niektóre oliwy są wyraziste w smaku, inne goryczkowate, niektóre maja barwę złotawą, inne są wręcz zielonkawe. Podróżując po świcie przekonałam się, że słowo „oliwa” kryje w sobie bogactwo smaków, aromatów i zapachów. Różnorodność, podobnie jak odmiany win 🙂 Można znaleźć dla siebie oliwę łagodną, delikatną w smaku, złotawą w barwie… 🙂
Czosnek niedźwiedzi bierze swą nazwę stąd, że faktycznie żywią się nim niedźwiedzie! Kiedy tylko wybudzą się ze snu zimowego, muszą zregenerować organizm, który wykorzystał wszystkie zapasy, zgromadzone przed zapadnięciem w sen.
A we Francji nazwa czosnku wzięła się stąd, że jego liście przypominają niedźwiedzie uszy. Co kraj, to interpretacja. Pozdrawiam
Czy taki czosnek można zrywać cały czas chodzi mi o to czy po przekwitnięciu też się nadaje czy tylko młode liście
Mieszkam w Irlandii i jest tutaj tego mnóstwo
A że mam syna z candidia to idealne dla mnie
Pozdrawiam
Panie Łukaszu, tradycyjnie uważało się zawsze, że nadają się tylko młode liści, przed kwitnięciem.
Niektóre osoby twierdzą jednak, że kwitnący czosnek niedźwiedzi również jest zdrowy.
Nie wiem gdzie jest prawda, więc na wszelki wypadek wolę być ostrożna, i trzymać się naszej tradycji – myślę, że w niej
jest mądrość i wiedza, która wynika z lat obserwacji.
Proszę zrobić tak jak ja – z młodych liści robię pesto.
Na candidę świetny jest również dobry olejek z oregano – można go kupić w sklepach zielarskich, ze zdrową żywnością i większości aptek 🙂
Moja kochana teściowa przyrządza takie pesto i ja się nim po prostu zajadam. Uwielbiam smak czosnku niedźwiedziego do tego stopnia że potrafię jeść go w ogromnych ilościach 🙂
Czy ktoś wie, gdzie czosnek niedźwiedzi można znaleźć/kupić w okolicach Warszawy?
Witam, Pani Agnieszko ile należy dodać oliwy na litr zmielonego czosnku, żeby pesto mogło stać przynajmniej rok?
Witam
Pani Agnieszko mam pytanie. Zrobiłam pesto z czosnku niedźwiedziego i podaje synkowi codziennie po łyżecżce do czegoś bo mówi że sam jest piękacy. Czy to prawda że takie pesto może wyjalowic jelita? Powiem jeszcze tylko, że daje codziennie mu też sok z ogorkow bądź burakow.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Tym czasem , czosnku niedźwiedziego jest mnóstwo w …Kudowie -Zdroju.. polecam okolice Parku Zdrojowego:)
Dziś zrobiłam pierwszy raz pesto z czosnku niedźwiedziego wg Pani przepisu. Padło na niego, ponieważ większość z przepisów ma w składzie ser, którego mój organizm nie toleruje. Okazało się, że z tak niewielu prostych składników można zrobić przepyszne pesto 🙂 jestem nim zachwycona :* dziękuję
Witam,
w jaki sposób najszybciej i najprościej wyparzyć słoiczki do pesto?
Czosnek niedzwiedzi mam w ogrodku. Rosnie najlepiej pod borowka amerykanska ,poniewaz borowka wymaga duzo wody a czosnek wilgosci. Pozdrawiam
Jaki ilości czosnku w postaci pesto,lub soku wyciśniętego z liści można spożywać na dzień by sobie nie zaszkodzić.pozdrawiam i dziękuję
Pesto mozna robic tez z przekwitnietych po kwiatach glowkach z zielonymi kulkami w UK nazywa sie to cappers ,ma bardzo intensywny smak i uzywaja tego szefowie kuchni.