O świcie, w publicznych parkach w Chinach można zobaczyć wiele osób, które w skupieniu, w rytm swoich oddechów wykonują powolne ruchy. Są to często osoby starsze, które codziennie ćwiczą qigong lub tai chi. Dzięki temu zachowują sprawność do późnych lat życia.

Podczas podróży w góry często widuję siwowłosych, wiekowych mężczyzn, którzy dziarsko pną się w górę, biegają lub pedałują na rowerach, zupełnie jak młodzi chłopcy. Zdumiewają mnie ich sprawność fizyczna i krzepkość. Tym bardziej, że w Warszawie, często mijam ich równolatków, którzy wsparci o laski z trudem stawiają kolejne kroki. Zauważyłam, że ludzie pozbawieni miejskich wygód, którzy nie spędzają życia w samochodach lub przed ekranem telewizora, dłużej cieszą się sprawnością i pełnią życia. Wiem też, że na fizyczne zdrowie i pogodę ducha w późniejszym wieku już teraz muszę sobie zapracować. Jak większość z nas wiem również, że ruch jest świetnym sposobem na dobry nastrój i wzrost życiowej energii. To za jego sprawą w naszych organizmach podnosi się poziom drogocennego endorfin. Mówi się o tym i pisze bardzo często, jednak niewiele osób chce korzystać z tego najtańszego i najskuteczniejszego sposobu na poprawę nie tylko zdrowia, ale również nastroju.

Na szczęście bieganie stało się teraz bardzo modne, jednak nadal wiele ośób traktuje ruch jako wroga, którego należy unikać. Środki masowego przekazu podkreślają często wagę ćwiczeń fizycznych jako remedium na bolączki codzienności. My jednak bojkotujemy te wiadomości, ponieważ uważamy, że jesteśmy zbyt zmęczone wyzwaniami życia i że jedyne, czego nam potrzeba, to wygodna kanapa i serial w telewizji. Czasem ćwiczenia łączymy wyłącznie z utratą wagi ciała, a ponieważ stosowanie przeróżnych diet okazuje się zbyt trudne i skomplikowane, zarzucamy i diety, i trening jednocześnie 🙂

Organizm człowieka jest jednak stworzony do aktywności. Trwanie w bezruchu jest zaprzeczeniem jego naturze. Wożenie naszych ciał w samochodach, siedzenie przed ekranem komputera lub telewizora, korzystanie z wind i ruchomych schodów sprawiają, że mięśnie, które potrzebują się ruszać, zaczynają zanikać. W wyniku tego mamy coraz większe problemy z poruszaniem się, więc ruszamy się jeszcze mniej. I tak napędza się spirala, która doprowadzi nas do poważnych problemów zdrowotnych.

Ruch powoduje, że nasza potrzeba aktywności rośnie. Sprawia, że bardziej wierzymy w siebie, a nasz duch staje się silniejszy i gotowy do podejmowania nowych wyzwań. Każda z nas o tym wie i nikogo nie trzeba do tego przekonywać. Dlaczego w takim razie tak wiele z nas uparcie unika aktywności?

Tutaj możesz przeczytać dlaczego warto polubić ćwiczenia i jak to zrobić 🙂